Wiesz co, ja chciałam mieć zwykłą działkę, żeby właśnie zawsze było gdzie pojechać. A R. mnie przekonał że fajnie będzie mieć swój domek na ośrodku wypoczynkowym. Tu nie musimy kosić trawy czy podlewać, po prostu mamy domek i sobie jeździmy na noc, na tydzień... Jak nam się zachce. No i dobrze, że to nie jest kawał drogi, tylko ok 20 minut samochodem od nas. A mieliśmy jeszcze do wyboru Lipiany - kupno działki i postawienie tam domku letniskowego. Też fajnie, plusem byłoby to, że nasz domek, nasza działka i nikt obcy nam się nie kręci pod nogami, ale - jedzie się około godziny no i dużo drożej nas to wyszłoby.
Ja się z tego cieszę. Pewnie cieszyć się będę mniej jak w przyszłe wakacje R. z kolegą będą stawiać te 2 domki - oni sami plus pewnie jeszcze ktoś do pomocy.