hm.. no nie wiem z tym wychodzeniem. wcale nie kazdy kosciol ma przedsionek, nasz nie ma.
ale obojetnie jakby nie bylo, to ja znam to tak, ze para mloda zwleka, kleka przed innym oltarzem z Matka Boska na przyklad, a goscie powoli wychodza i tak sie rozkladaja, ze czekaja przed szeroko otwartymi drzwiami w kosciele, czy tez wokol wejscia, jak jest szerokie.
tak jak pisze Anjuszka
A co do wyjścia, to goście powinni najpierw wyjść, tzn sukcesywnie wraz z Waszym wyjściem, a świadkowie, rodzice i najbliżsi idą za Wami Smiley wtedy wszystko jest jak należy Smiley
normalnym trybem sie tak zawsze dzialo, tzn. jako goscie odruchowo sie tak zachowywalismy, a jak u Was bedzie Pan Darek, to juz w ogole moze wszystkich ladnie pokierowac.
i wtedy jak wychodzimy, to czekajacy goscie rzucaja czym maja rzucac, obserwuja zbieranie monet,
ciesza sie i
gadaja,
witaj a Was radosnie, bo wiadomo, ze w kosciele, tzn wewnatrz sie nie da tak glosno.
i sobie przy normalnej pogodzie nie wyobrazam, ze ma nikt na nas przed kosciolem nie czekac. albo ze samotna swiadkowa badz nawet 4-5 osob beda sypac ryzem tylko dla fotografa chyba... hm. moze sie myle, ale takie moje zdanie

.
co do lilli, to fakt ze sa intensywne i uczulaja, ale wsz. zalezy ile ich jest i
jak wielki jest kosciol. ja planuje lilie, ale tylko pare sztuk. wiec mam nadzieje, ze damy rade

ale na sali, do absolutnie nie, chyba, ze jest tak wysoka i przestronna jak widac na fotkach w panoramie.. oni maja taka wlasnie wielka sale, ale na kazdej innej to smierc dla alergikow. wiem co mowie, bo sama do nich naleze. jak i pol rodziny

.
tez wierze, ze dekoratorka przypilnuje, zeby nie bylo za duzo tego wszystkiego. w koncu to jej praca i im lepiej to wyjdzie tym lepsza pozycja w oczach przyszlych klientow.
choc niektore dekoracje widoczne na roznych stronkach
mysle, ze paoolki sugestia bukietu pasujacego do deko jest fajna. tez bym tak chciala i mam nadzieje, ze sie uda..
i tez planuje bialo zielony bukiet poki co, ale mojego idealu jeszcze nia znalazlam

.
Mysle, ze da sie go tak zrobic, zeby sie nie zlewal z suknia. poza tym, wcale nie chce by byl szalenie kontrastowy i sie odcinajacy, bo bedzie wtedy
dominowal kolorystycznie w centrum >>sukniowo bialych-garniturowo ciemnych-urozmaiconych zielenia<<
zdjec. i wcale nie jestem przekonana, ze chce by tak bylo, wiec poki co obstawiam jednak stonowana kolorystke i mysle, ze to nie musi byc zle

.. w koncu istnieja idea bialych bukietow i to nie do innych sukien, niz w standardowej kolorystyce weselnej..
ale czy nie zmienie zdania jak mnie cos zauroczy to nie wiem.
jedni robia tak, inni inaczej, wszystko zalezy od tego, jak to sobie wyobrazasz..
howgh
