[kaamila]

Tak, tak, koniecznie prosimy o historię poznania i zaręczyn

[patik]

dokładnie
w jakich okolicznosciach padlo magiczne TAK

[ela]

Dziewczyny jak Wy śledzicie forum ? ? ?heee opowieść zaręczynowa była 

W pewną sobotę pojechaliśmy sobie ze znajomymi na zakupy do Poznania. Cieszyliśmy się na myśl o tej „wyciecze”, jednak tego dnia Łukasz chodził jakiś poddenerwowany. Nie widziałam co mu jest? Po głowie chodziła mi co prawda taka myśl, że ten mój Wariat  Wink coś planuje. Zapytałam się nawet naszej znajomej, czy Kiciuś (tak na niego mówię  Grin ) nic Jej nie mówił? Stwierdziła stanowczo, że nic nie wie (oczywiście kłamała, bo wszyscy w koło wiedzieli tylko nie JA!  Wink )

Gdy wróciliśmy do domku, powiedział mi żebym się spakowała, bo mnie gdzieś porywa  Cheesy Nie chciał powiedzieć dokąd. Do końca nie wiedziałam gdzie przyjechaliśmy, aż zobaczyłam Pałac  Wink Pałac w Maciejowie. Bardzo się ucieszyłam na myśl, że spędzimy weekend, w tak uroczym miejscu.
Kiciuś zamówił kolację do pokoju, potem romantyczna kąpiel w jakuzzy, rano śniadanie do pokoju... ahhh...  Serduszka
   Następnego dnia spacerowaliśmy po parku, popływaliśmy w basenie, popociliśmy się w saunie - weekend idealny Wink
Wieczorem mój Kochany zaprosił mnie na romantyczną kolację. Po niej mieliśmy pójść na spacer, więc poszliśmy do pokoju po kurtki. Weszłam na chwilę do łazienki a gdy wyszłam... zobaczyłam Kiciusia z pięknym bukietem róż i czerwonym pudełeczkiem... serce mi zadrżało... Uklęknął i powiedział, że jest ze mną najszczęśliwszym facetem na ziemi, a ja kobietą jak z marzeń, więc czy zechcę zostać Jego żoną...
Szczęka mi opadła! Zamurowało mnie! Włożył mi przepiękny pierścionek na palec i przytulił. Staliśmy w takim objęciu chyba przez 5 minut, a ja nic nie mogłam z sobie wydusić, tylko leciały mi łzy... szczęścia oczywiście!! Cheesy Aż wreszcie mój Ukochany zapytał ponownie: „To jak Skarbie będzie? Zostaniesz moją żoną...?!”  Grin wtedy się roześmiałam i powiedziałam TAK!!  Smiley hehehe;P

To były cudowne chwile. Wspaniały, magiczny czas. Najpiękniejszy w Naszym życiu Smiley

Mimo, że trochę się tego spodziewałam, to i tak jest to wielki szok! To ważne wydarzenie wyzwala tyle emocji, że człowiek nie jest w stanie przygotować się na to!
Nawet po przyjeździe do domu, przez pierwsze dni chodziłam totalnie zakręcona, wręcz oszołomiona! Jest to ogromnie przeżycie...

Mój Kochany oświadczy się mi po 10 miesiącach znajomości, ale chciał o wiele wcześniej!! Jednak wiedział o tym, że ja raczej bym się nie zgodziła na takie "szaleństwo"  Wink więc wstrzymywał się jak tylko mógł...!  Grin

Teraz nasz związek jest naprawdę cudowny! Oboje wiemy, że jest to MIŁOŚĆ NASZEGO ŻYCIA i nie wyobrażamy go sobie bez siebie  Smiley
Zaręczyny nadają związkowi magii...
A My teraz cieszymy się sobą i odliczamy dni do naszego pięknego, wymarzonego ślubu!!  Cheesy

Hmm... ale to napewno w tym odliczanku było? 
Albo ja mam sklerozę, albo przegapiłam    A przecież tak czekałam... 
W każdym bądź razie zaręczyny cudowne Już nie będę Ci truć, wszytsko wiem 

[ela]

hehe nie w tym w innym 

piękne to fakt aż łza się kręci

[kaamila]

Piękne zaręczyny, aż się wzruszyłam

[galaretka]

 

aaa historia poznania sie..
w tym odliczanku tez musi byc   

[moniq]

Ela fajna historia

mnie się podoba najbardziej sukienka 5,8 i 9

[madzia_n]

Najbardziej podobają mi się 5 i 8
Piękna historia

[aagatkaa]

Hehehe dzięki Ela za przypomnienie historii zaręczyn
No to już wiecie jak to mniej więcej wyglądało
A historia poznania się na pewno będzie!
Może jutro w pracy coś sklecę

Cherry witam kochana u mnie!
A Galaretka ciągle węszy jakieś spiski!

Justyś Bo to było w wątku par, które zaręczyły się po bardzo krótkiej znajomości

Bo dziewczynki, nie wiem czy wiecie, ale My z Kiciulkiem jesteśmy ze sobą zaledwie od 22 miesięcy!
A nie znaliśmy się wcześniej! jedynie przed zaczęciem "chodzenia" , spotykaliśmy się miesiąc czasu...
A mój Ukochany oświadczył mi się po 9 miesiącach bycia ze sobą...

Bo to była (i jest!) Wieeeelka Miiiiłooość!!!  

Ściskam Was wszystkie i uciekam, tym razem na fistaszki i małe przytulaski!!

[madzia_n]

Ah, miłość to wspaniałe uczucie!

[galaretka]

A Galaretka ciągle węszy jakieś spiski!

hihi, bo ja taki nos mam zadarty, ze sie nie da inaczej. reklamacje do rodzicow a tak na powaznie: uwazaj ktora noga kladziesz sie spaaac
buzka

Bo dziewczynki, nie wiem czy wiecie, ale My z Kiciulkiem jesteśmy ze sobą zaledwie od 22 miesięcy! Tongue
A nie znaliśmy się wcześniej! jedynie przed zaczęciem "chodzenia" Cheesy, spotykaliśmy się miesiąc czasu...

aaaallleee suuper, ze nie musieliscie dluzej na siebie czekac.
tez by chciala :]

no musze po prostu, to jest silniejsze ode mnie:

http://www.youtube.com/v/N1rkMYNblgA

[mka]

galaretka hihiihi 

aagatkaa Piękniaskie zaręczyny 

[wiśniowa]

piękne zaręczyny

[patik]

Bo dziewczynki, nie wiem czy wiecie, ale My z Kiciulkiem jesteśmy ze sobą zaledwie od 22 miesięcy!
A nie znaliśmy się wcześniej! jedynie przed zaczęciem "chodzenia" , spotykaliśmy się miesiąc czasu...
A mój Ukochany oświadczył mi się po 9 miesiącach bycia ze sobą...

Bo to była (i jest!) Wieeeelka Miiiiłooość!!!  

to bardzo podobnie jak u mnie ba! w tym samym czasie mniej wiecej musialo sie to wydarzyc

my z Ł. znamy się    (raz,dwa,trzy... ) 22 miesiące (marzec 2008) a oswiadczyl sie po 9 mies (grudzien)
ale slub mamy przed Wami

pozdrawiam ;*

[Mysikróliczek]

Super zaręczyny

zaręczyny super
Widzę że tutaj więcej osób z krótszym stażem

   zostawiam

[aagatkaa]

Witam Robaczki!

Aneczkq no na pewno jest nas tu trochę!
Patik zgadza się! Odkryłam to już wcześniej!
że dużo nas łączy Byłoby identycznie, gdyby nie data ślubu!

Galaretko grozisz mi?!! z tą nogą!? hehe
A muzyczka świetna! Wieeeeelka miiiiiłooooośććć!!


No więc jak obiecałam, oto kawałek Naszej Historii!
A więc, było to tak:
Poznaliśmy się w dość dziwnych okolicznościach...
Ja miałam chłopaka, z którym planowałam zerwać już od dłuższego czasu, bo był kompletnym palantem i leniem. Choć przyznam, że dla mnie był dobry, ale miałam dosyć jego niezaradności życiowej
Mój Ł. także był w związku i to długoletnim, również z totalną idiotką, chorobliwie zazdrosną i ogólnie brzydką i beznadziejną, ach szkoda gadać... (sorry, że tak brutalnie, ale to żeby zobrazować )
No i tkwiliśmy w tych  toksycznych związkach, aż do pewnego styczniowego weekendu roku 2008...
Postanowiliśmy zerwać ze swoimi dotychczasowymi partnerami...
Ja za namową siostry (a raczej stwierdzeniem "i tak tego nie zrobisz", które popchnęło mnie do działania ), a mój Ł. za namową znajomych (a raczej pomocą, bo biedak chciał, ale jakoś się bał, a że znajomi bardzo nie lubili jego ex, tym chętniej popierali i wspierali go w tej decyzji) ZERWALIŚMY!
Zerwaliśmy w ten sam weekend, nie znając się zupełnie! On w sobotę, ja w niedzielę.
Teraz wiemy, że to było przeznaczenie...

C.D.N...

[galaretka]

Galaretko grozisz mi?!! z tą nogą!? hehe

ta kto tu spiski czuje nosem, ten czuje
nic nie groze, po przyjacielsku przypominam i dbam o Ciebie

historia zaczela sie cieekawie, ale czekamy na cd. mam nadzieje, ze nas nie bedziesz torturowac 
 

[Mysikróliczek]

Ooo, ciekawe z tym weekendem zrywania 

Czekam na ciąg dalszy!

[Agulek79]

Piękna historia zaręczyn!!
.. i wiesz Agatko, mój maż też oświadczył mi sie 9 miesiecy od momentu poznania..a ślub wzielismy po 1,5 roku ..więc u nas też to poszło ..."błyskawicznie"

..czekam na dalszy ciąg opowieści...

aha!! to ty jestes ze Stargardu , tak? a jakie okolice? i wesele robicie w Dworku Hetmańskim?

Chciałabym wprowadzić ogólny protest a zarazem zasadę o zakazie urywania opowieści poznaniowo - zaręczynowych w najciekawszych momentach. To jest jawne znęcanie się nad forumkami. Tak się po prostu nie robi  Osoba, która złamie tę zasadę karana będzie 10 pompkami 

[Agulek79]

hehehehheehe

Chciałabym wprowadzić ogólny protest a zarazem zasadę o zakazie urywania opowieści poznaniowo - zaręczynowych w najciekawszych momentach. To jest jawne znęcanie się nad forumkami. Tak się po prostu nie robi  Osoba, która złamie tę zasadę karana będzie 10 pompkami 

jestem ZA!!

Ja również jestem ZA! 

[Lili-liliana]

A my jestesmy ze sobą 8 miesięcy, zaręczyliśmy się po 6, a ślub mamy na rocznicę

Czekam na cd...

[aagatkaa]

DZIEWCZĘTA SPOKÓJ!!! Bo klapsa dam!    

Agulek wszystko się zgadza! i oczywiście, że Dworek Hetmański!
Chociaż miał być Pałac w Maciejewie, tam gdzie odbyły się zaręczyny...
Ale dobrze się stało, że padło na Dworek
Lili ale super! ślub w rocznicę! świetny pomysł!


Dobrze już, dobrze!
A więc, C.D:

Studiowałam wtedy ze znajomym Ł. i ten wiedząc, że już nie jestem ze swoim byłym a Ł. ze swioją ex, namawiał mojego Kiciusia, aby do mnie napisał, bo "my do siebie tak pasujemy!"
(a już dużo wcześniej mówił do Ł. o mnie, że tu taka fajna dziewczyna jest dla Ciebie a Ty siedzisz z tą wiedźmą... hehehe uśmiełam się jak mi to potem opowiadali! bo jakby nie było, nasz kolega czuł, że jesteśmy dla siebie stworzeni ).
No i mój Kiciuś, nie czekając długo, wybrał się z tym swoim przyjacielem, a (wtedy) moim znajomym do nas na uniwerek, "obadać towar" jak to ja się śmieję
No i widocznie spodobałam się mu, bo po powrocie ze szkoły, ktoś do mnie napisał na gg... A, że już wolna byłam, no to wdałam się w gadkę!
I tak nam się super gadało, że codziennie do siebie pisaliśmy, czasami nawet do 3 w nocy! (a do pracy na następny dzień przecież )
Rozmawialiśmy tak wirtualnie przez prawie dwa tygodnie, aż wreszcie postanowiliśmy się spotakć...
Ja taki trochę boidudek jestem, wieć zgodziłam się, ale pod warunkiem, że będzie to na moim terenie czyli w Stargardzie (bo Kiciuś jest ze Szczecina).
No i spotkaliśmy się... Ja oczywiście spóźniona, do tego nie wiedziałam jak Ł. wygląda...
on cwaniak, bo sobie mnie wcześniej oblukał no i czekał na mnie... z bukietem 7 róż (od tej pory zawsze tyle dostaję ), no więc domyśliłam się, że to on
A tak mi się spodobał (a nie spodziewałam się), że aż rękawiczkę upuściłam! hihihi
Rozmawialiśmy chyba z 6 h. No ale czas do domu... Oczywiście nie pozwoliłam odwieźć się do domu (bo jeszcze będzie mnie nachodził )
Pomyślałam sobie tylko, super chłopak z niego, ciekawe czy spotkamy się jeszcze...?
Na następny dzień były Walentynki... Ł. chciał się znowu spotkać, ale ja mu odmówiłam...

KONIEC CZ. II

Galaretko A właśnie, że będę Was torturować!!

Przepraszam dziewczynki, ale muszę uciekać się szykować, bo lecimy zaraz na immmprezzzzkę!!  
A więc, również Wam życzę miłego wieczorku!

[mka]

O zespole napiszę u siebie w wąteczku, więc zapraszam

O zespole miałaś mi napisać     

Z tym zerwaniem to faktycznie przeznaczenie

[Mysikróliczek]

Kochana, baw się dzisiaj dobrze na imprezce i czekam na część dalszą

Udanej   

Udanej imprezki 
Pobaw się też za mnie