wczoraj zamówiliśmy torcika

, jendak stanęło na Woźniaku bo pani w domowej jak nam zaśpiewała że mamy zapłacić 1000zł od razu ( bo kałcja za termos) to ją pozdrowiłam

bardzo i wyszłam z cukierni
zamówiliśmy też ciasta u takiej pani co podobno robi pyszne (polecona zresztą przez pana Ulińskiego)
zamówiliśmy wkońcu wiązanke dla mnie

i jednak nie taką jak wklejałam tylko zupełnie inną ale śliczną



zostało jeszcze:
kupić wina, napoje , ciasta ( ale to sie nie śpieszy), tablice na samochód,
kurde to chyba już wszystko
