Ja takie rzeczy z domu „wyniosłam”
Każdy ważny dla mnie dzień (dla przykładu koniec przedszkola, rozpoczęcie szkoły , potem studiów itp. ) zawsze były przez moich rodziców celebrowane i to samo chcę teraz Liwii stworzyć.
NIGDY nie były to rzeczy materialne typu kasa, prezenty czy inne. Było np. wspólne ciasto czy lody. Szampan czy oranżada

Wspólny, fajny czas z okazji tego naszego (mojego czy siostry) małego sukcesu. Czułam się wtedy wyjątkowa, wyróżniona

Niezapomniane, ciepłe wspomnienia
Po pierwszym uroczystym wystąpieniu mojej chrześnicy w szkole muzycznej, wręczyłam Jej piękną, czerwoną różę. Wiecie jaka była wzruszona i dumna? Aż serce się radowało patrząc na Jej reakcję. Ja też się wtedy bardzo wzruszyłam ... Nic wielkiego.... Róża za 8 czy 9 zł. a wyryła się w pamięci na długie lata