Ja miałam tylko to jedno spotkanie ze szczurami i mam nadzieję, że ostatnie
Najbardziej to się boję pająków... alr tylko takich co to mają dużą dupę a króciutkie nóżki... to jest obrzydliwe...
Paolka no niektórzy nie mają wyobraźni, ale to chłop starej daty, więc on jeszcze pamięta czasy, kiedy kobieta do dnia porodu normalnie pracowała i nie śmiała narzekać...
Ja leniwa aż tak to nie jestem i naprawdę chętnie bym pojechała, ale przy tych wszystkich rzeczach co wypisałam wcześniej to wolę zostać w domu i mieć spokój
A nie opowiadałam wam co mi się dzisiaj śniło... koszmar normalnie...
Śniło mi się, że już urodziłam i to była taka śliczna malutka kruszynka, a po dwóch dniach nagle to dziecko zrobiło się takie duże, jak 2-3 latek, ale jeszcze nie chodziło, i trochę się dziwiłam ale jakoś było ok, że tak rośnie, a potem się okazało, że ktoś nam ukradł moje dziecko a to co teraz mieliśmy to nawet nie było dziecko tylko taki człowieczek mały, kurcze zapomniałam jak oni tak się nazywają... No wiecie, tacy, co są tacy mali wzrostem... Czyli zabrał ktoś nasze dziecko, a podrzucił w sumie dorosłego człowieka, który udawał dziecko... Masakra...
Potem miałam kolejny jakiś sen, że chodziłam po wielkim zamku z jakimiś dziewczynami i trzeba było jakieś zagadki rozwiązywać w różnych pokojach... potem uciekałyśmy samochodem...
Aj głupie te sny...