Witaj Pati:) ja w 12 tyg miałam usg jeszcze dowcipne (osobno, nie z wizytą) i mąż był ze mną, ślicznie już było wszystko widać, wyszedł uszczęśliwiony z niedowierzaniem, że to już taka "duża" istotka:)
tam gdzie chodzę ubiera się takie "spódniczki" jednorazowe i jest dużo większy komfort podczas badania:)