właśnie u mnie też tak nie ma;-))))a więc nie wiem czy wszystkiego sie dobrze dopatrzyłam-najpierw młody wychodzi od siebie z domu ze świadkową tak???ktoś go tam żegna z akordeon.....i bramy jeszcze jako kawaler ma????hmmmmmmmm a z Tobą gdzie się spotkał?

?bo potem wchodzicie prawdopodobnie do domu Twoich rodziców tak?

u mnie było troszke inaczej,bo Młody ze śląska,ubierał się w małym pokoju,ja w dużym....po bukiet jechał rano także bukiet czekał w wazonie,wziąl go do ręki i przyszedl do mnie do dużego pokoju,buzia,buzi i błogoslawieństwo od obojga rodziców......