Dziewczyny dobrze mówią

To chyba jedyne sensowne rozwiązanie, żeby zrobić tak, jak piszesz.
Przede wszystkim do przyjaciółki byłaś zaproszona jako pierwsza i już!

Będę jej bronić bo byłam w identycznej sytuacji jak ona

Moja przyjaciółka, taka naprawdę od serca, którą zaprosiliśmy na wesele, miała tego samego dnia wesele kuzynki (i ślub o tej samej godzinie...) i chociaż my zaprosiliśmy ją pierwsi, to ona musiała ze względów rodzinnych iść tam. Myślalam, że mi serce pęknie, bo to była jedna z ważniejszych osób. Jedyne, co mogła zrobić, to wpaść na kawę i ciasto po południu, więc i tak było mi miło, że chociaż tyle...
Takie są trudne sytuacje czasem...