Z tymi przeciwciałami to nie do końca tak, Netulko! Ja znam dziewczyny i z toczniem, i z zespołem antyfosfolipidowym, które są teraz szczęśliwymi mamami - fakt, nie od razu się udało, ale jednak! Więc uszka do góry - bo wiara, że się uda to połowa sukcesu, naprawdę!