a ja to jeszcze widzę tak ze swojej strony:
jeżeli mój R, dostał by mieszkanie od swojej mamy zapisane tylko na niego, to uwierz mi, nie miała bym o to żadnych pretensji, bo nawet nie bardzo to widzę, żeby jego mama dawała w prezencie mieszkanie mi, osobie de facto obcej, a ja ze swojej strony też nie mam prawa do wyciągania łap po nie swoją własność (bardzo kosztowną swoją drogą), ale bardzo bym cieszyła się z takiej okazji. Myślę, że Twój przyszły mąż powinien mieć do tego podobne podejście.