jesteśmy zabiegani strasznie
tyle rzeczy jeszcze do załatwienia...
jutro o 16-tej przymiarka sukni, wezmę aparat to może coś wieczorkiem wrzuce (jeśli znajdę czas).
o 18-tej spotkanie z zespołem, potem fotograf
musimy jeszcze zrobić winietki, bo sa w proszku
w środę zakupy (owoce, napoje, alkohol, słodycze)
musze jeszcze kupić coś na ubranie domu i bramy
w czwratek paznokcie o 10-tej, później przymiarka i mam nadzieję że odbiór sukienki
piątek - tego się boję najbardziej: 1. spowiedź, 2. opalanie natryskowe
nie wiem czy dobrze robię, że ryzykuję, nie znam salonu który to robi, a robi tylko jeden w mieście i nie wiem jak na to zareaguje moja skóra, ale pani powiedziała że będzie dobrze
wieczorem spotkanie w kancelarii ze świadkami i ksiedzem
a teraz ide na spagetti, mój prawie mąż robi je osobiście

papapapapapapa
p.s. przepraszam że do was nie zaglądam, nadrobię jak znajdę chwilkę