ja bym księgę gdzieś położyła, ale w widocznym miejscu żeby pusta po weselui nie została

bałabym sie "puścić" ją po stole, bo wiadomo jak to jest... A to kotlet, a to rosół, a to winko...

ech, zabrudzić i zatłuścić sie może

a grilla pozazdrościłammm

też bym już sobie zjadła...
