Oj
Karola...

Tzn ja najpierw powiem z punktu widzenia gościa: jak mojkuzyn robił wesele, ja miałam wtedy

17 lat chyba

no ale z moim A. byłam już od dawna, bo od 1.5 roku, i strasznie martwiłam się tym, czy dostanę zaproszenie z nim czy bez niego... Wiedziałam że to mój ulubiony kuzyn i w ogóle, ale nie chciałam jechać bez A tym bardziej że byliśmy nierozłączni wtedy

no a to było daleko, bo na drugim końcu Polski. Na szczęście dostałam zaproszenie osobne z A. Jejku, ale byłam szczęśliwa!

Natomiast jeśli ktoś by mi robił problemy, to tez bym ją olała. W ogóle uważam że ta Twoja kuzynka zamiast zrobić problem, powinna zapytać grzecznie czy mogłaby przyjechać z chłopakiem itd. I wtedy sprawa by wyglądała inaczej. Ale jako że ona wymaga osobnego zaproszenia i strzela fochami, rozpowiada na całą rodzinę - szczerze i z czystym sumieniem bym ją olała.
Ja w ogóle nie zapraszałam wszystkich kuzynów i kuzynek bo bym miała z 300 osób. I wszyscy to zrozumieli
Mam nadzieję że butki przyjdą

A masz może fotkę księgi?