Witaj novalijka

Dziewczyny dzisiaj miałam koszmar, pierwszy koszmar związany ze ślubem, ehh strasznie... nie mogłam się obudzić, a w tym śnie wszystko było nie tak, zaczęło się, od tego, że przypomniałam sobie, że nie zarezerwowałam sobie makijażystki i fryzjera

, o czym przypomniałam sobie na 30 minut przed przyjazdem mojego B, potem nie miałam jasnych pończoch ani rajstop

, mama wyszła kupić mi a ja nie wiem dlaczego wszłam też szukać czegoś i nagle znalazłam się w centrum Dąbrowy a tam załatwiłam co miałam załatwić tylko znowu nie mogłam się dostać do domu a musiałam wracać bo B. już miał przyjechać i tak zatrzymałam jakiś mały autobus ludzie nie wiedzieli co zrobić, powiedziałam im, że porywam ten autobus bo jestem, rozwścieczoną PM.... no i obudziałam się.
Nawet nie wiecie jak mozna się przejmować , że nie ma się jasnych pończoch.... furiatka, mam nadzieję, że do tak dantejskich scen w realu nie dojdzie, i dobrze, że to był tylko sen.
