juz jestem jestem, i zagladam codziennie tak ostatnio tak tylko na chwilke bo moj N. mial wolne i chcielismy troszke posiedziec razem, ale dzis ma na 16 i do 01.30 bedzie w pracy wiec wszystko nadrobie

a u mnie hmmm mam dylemat i juz nie pierwszy raz chcialabym sie rozdwoic , a mianowicie chodzi o kto ,że w szczecinie bedzie w kwietniu 9musze dokładnie zapyatc kiedy) taki intensywny kurs norweskie 150h a to juz duzo, i ma trwac 5tyg. a ze zacznie sie pewnie po swietach wiec tez skonczy sie w polowie maja (tak mysle) i ze moja koelzanka ma slub 6czerwca to tak zastanawiamy sie czy teraz jak przyjedziemy do polski to czy bym nie poszla na ten kurs i po slubie wrocila z moim N. byla bym 2 miesiace w sumie teraz w szczecinie,
chciala bym isc na ten kurs, bo juz jakies podstawy mam , teraz sie osluchalam z jezykiem a w kursie jest wlasnie sporo godzin, on niby m atrwac 5tyg ale to wyjdzie ze bede musiala byc i tak 2 miechy w polsce, tylko kwestia taka czy sie dogadamy odnosnie interenetu , bo my przed moim wyjazdem zrezygnowalismy , no ale nasi lokatorzy maja i trzeba z nimi zagadac ,no bo brak tv przezyje wkoncu jade sie uczyc

ale bez neta to nie da rady
a tak to po staremu u mnie
