Przykro mi z powodu znajomej

Nie martw się Kochana językiem... Ja miałam tak nawet z angielskim... Jak pojechałam to dostałam się do pracy(tylko dzięki temu że siostra A. wyjechała na wakacje do PL) i tam pracowałam ze słowakami, oni super gadali po angielsku. Ale ja byłam tak zestresowana, że oni nagle do mnie mówią po polsku, a ja ich nie rozumiem. Okazało się że oni umieją polski tak trochę... A ja że nie rozumiem, heh. Ta bariera językowa występuje zawsze

Teraz super tu Ci radzę i w ogóle, ale wtedy czułam to samo, i tak samo się dołowałam. No, ale A. mnie wspierał... Tzn starał sie, bo czasem też mnie denerwował. Mądrale - bo umieją.
Najbardziej w języku pomógł mi telewizor

Z nudów, bo ani neta nie było, ani nic... oglądałam po angielsku tv, i tak wyłapałam dużo

Teraz juz nawet z A. oglądamy filmy po angielsku z angielskimi napisami i dobrze mi idzie

Po co to piszę? Z czasem się wyrobisz!

Super że urlopik zaplanowany
Gratuluję 150 dni!
