Heh, jak czytam o Twoich oczekiwaniach to aż mi serduszko mocniej bije... Bo wspominam sobie jak to czekanie wygląda...
Pamiętaj, zawsze lepsze parę dni niż wcale!
Heh, w tym roku w marcu A. zrobił mi niespodziankę i wykupił bilet... W środę wylatywałam do niego, a w niedzielę już wracałam

Ale zawsze lepsze to niż nic
Ale pewnie za to 20 grudnia przylatuje na dłużej?

Korzystaj, korzystaj i jeszcze raz korzystaj...!

Oby te dni trwały jak naaaaaaaaajdłużej!
