Jestem, żyje i mam się dobrze - melduje znaczy sie
Dużo się dzieje i nie mam czasu wpaść poczytać, ale obiecałam sobie, że jak to minie to przysiądę i nadrobię wszystkie wasze wątki, bo zaniedbałam niemożliwie

W zeszłą sobotę mieliśmy spotkanie teściowych w celu omówienia "budżetu wesela" ... i szlag mnie jasny trafił!!! Moja mama powiedziała, że przeleje nam pieniadze na konto. Teściowa również na to przystała ALE ... chce wszędzie z nami jechać, wszystko oglądać, żebyśmy przypadkiem źle nie wybrali! Normalnie myślalam, że wyjde z siebie!

A nie mam odwagi jej powiedzieć, żeby się nie wtrącała, bo będzie obraza na cały świat i ona pewnie jest gotowa w takim wypadku nie przyjść na wesele.
Stwierdziłyśmy potem z mamą, że nasze przeczucie, ze z tą KOBIETĄ będą problemy było jednak trafne... szkoda słów...
Dziewczyny powiedzcie mi - jeśli mam salę oddaloną od koscioła jakieś 16 km +/- to jest sens brać autokar ? Czy może lepiej jak goście sobie sami dojadą ? Bo to tylko 15 minut jazdy autem.

Nie wiem, głowimy się nad tym, a to dośc spory wydatek wiec nie wiemy czy warto wywalać kase na to zeby goście sie przejechali ten kawałek busem

?
Z dobrych wiadomosci - kupiliśmy samochód

Nie zdązyłam jeszcze porobić fotek naszego wiec wklejam jakieś z netu - my mamy granatowe

Kupione od mojego przyszywanego brata, bo inaczej to byśmy nie brali
I jak to nam powiedzieli w warsztacie przy przeglądzie - tak w żartach - nowy samochód nowe problemy

I wykrakali - pojechaliśmy się zarejestrować do urzędu miasta - zaraz po tych mrozach. Zaparkowaliśmy na płatnym parkingu za urzędem, załatwiliśmy wsio i chcemy jechać do domu - a tu d*** . Akumulator nam się malowniczo rozkraczył i stoimy jak te dwa ciecie

Wszyscy albo w szkole, albo w pracy bo była 11 rano. Ale po 5 tysiacach telefonów udało nam sie ściągnąć znajomego z kablami i jakoś sie wydostaliśmy z tego parkingu
U elektryka sie okazało, ze mamy za słaby aku do tego byka, wiec kupiliśmy nowy, mocniejszy. Na razie jest ok, dzis M. pojechał do pracy, mam nadzieje, że wróci

A jak nie wróci to bedzie trzeba posprawdzać co pobiera prąd, bo to przeca niemożliwe żeby sie rozładował tak sam od siebie, nie ?
Z innych newsów - we wtorek zaczynamy nauki... aż mnie trzęsie na samą myśl
