Dziewczyny powiem wam, ze w pracy czas szybko leci, ale tak szybko jak mija urlop to jest aż niemożliwe. Dziś już środa... jeszcze dwa dni
A w poniedziałek udało nam się załątwić wszystko co chcieliśmy, a nawet więcej

Wybraliśmy obrączki, pod koniec roku pojedziemy zamówić, w kosciele kazali rzyjść przed wielkanocą, no i pobiegaliśmy trochę po sklepach, zeby jakiś garniak dla M. wyszukać. I tyle co ja się przy tym nawkurzałam, to jeszcze nigdy chyba. Wszędzie achhy i ochhy, ekspedientki chcą wcisnąć cokolwiek ,a ja widze, zę tu mu odstaje, tam mu odstaje, na spodniach się rozetka robi. No jak bym będziemy szyć, ale nieee no przecież taka jedna pani z drugą uważają, że to przeca pasuje. Tu się podepnie, tam się podepnie i będzie git. O nie! Jak mam za poprawki krawieckie zapłacić więcej niz za uszyty garnitur to dziękujemy. Będziemy szyć. Wybraliśmy sobie salon, a właściwie M. wybrał sobie

To tyle

teraz uciekamy na zakupki

M. funduje nam firanki
