no, to jest cudne uczucie!

po tych ok. 2-godzinnych harcach w brzuszku byłam tak głodna jakbym nie jadła z 5! Po prostu mała dużo energii straciła

teraz ruchy są już dużo wolniejsze, bo brakuje jej miejsca na prostowanie nóżek i rączek

Co do mojego terminu, dalej nie mam wyznaczonej daty, w najbliższą środę mam się dowiedzieć, kiedy rodzimy.
Sama obstawiam sobie 26. lutego.. ale zobaczymy, czy dotrzymamy 40-stego tygodnia. Jak na razie wszystko jest ok i nie widać oznak żadnych skurczów.