jestem jestem

tylko wczoraj mielismy miesiąc po ślubie, więc trzeba to było jakos uczcić

*W* sam przyrządził raclette - niespodziankę - pycha!!!!
Ja jeszcze dwa dni temu zakupiłam pierwszego kwiatka do naszego mieszkania - ciemnoróżowego fiołka alpejskiego, to już z okazji tej miesięcznicy

dziś *W* kupił drugiego "kwiatka"

- miętę w doniczce. Ma nam służyuć do przyżądzania mojito (Bacardi kupilismy po bardzo niskiej cenie w strefie bezcłowej w Turcji).
Z racji tego, że zdjęcia ze ślubu będziemy mieć od fotografa dopiero za jakiś tydzień, półtora, pierwsze będzie relacyjka z podróży poślubnej

I na dobry poczatek wklejam zdjęcia z naszej mini sesji nad Morzem Egejskim

Wzięłam ze sobą swój 3-metrowy welon i w któryś poranek wyszliśmy ubrani na biało na plażę

Oto efekty:
fotki usunięte ze względu na nieregulaminowe wymiarywoda robiłą się bardzo szybko głeboka:
fotki usunięte ze względu na nieregulaminowe wymiaryTak że nie mozecie powiedzieć, że mało ślubnych

i dwa w jednym jest

i welonik, i morze, o którym marzyłam do sesji!!! Zdjecia na których jesteśmy razem są zrobione z samowyzwalacza

moim zdaniem to najfajniejsza pamiątka z pobytu nad Morzem Egejskim, skoro to już była podróż poślubna
