Tetek no to dobrze, bo ja sie naklikałam jak głupia...
daj znać...jakby co to ja jutro do woza i jestem...rzut skarpetką mam do Ciebie...
Prawda Moniczko.... ? ja uwielbiam kiedy ją biorę i ona wie, że za chwilę wyląduje na podusi do karmienia i już sama przekręca głowę i dzioba rozdziawia....czasem jak trafi na zapięcie od miseczki...jaki wtedy ubaw...
Ania ma świętą rację....nic na siłę, nic wbrew sobie...ja walczę, bo ja chcę, nikt mnie nie zmusza, nikt z pepeszą przy głowie mi nie stoi...