widze beti ze mamy dużo wspólnego.
kupek może mić dużo i luźnych bo karmisz go piersią. Kolor powinny mieć żółty ale też mogą być zielonkawe, bo żólte kupy na powietrzu się utleniają i tym samym zmieniają kolor na zielonkawy. A konsystencjia taka serowata coś jak twarożek. Ale to różnie bywa.
Zuzia bardzo dużo ulewała i tak samo źle jej się odbijało. Przy ssaniu łykała ( i łyka dalej) bardzo dużo powietrza, a bąbelki powietrza kotłują się w brzuszku. Jak są na wierzchu to szybko dziecko beka, a jak nie to później ( co może trochę dziecko męćzyć ale nie musi) albo w cale. Przez te bąbelki przy odbijaniu Zuzia czasem wymiotowała. Ale po takiej akcji znowu jadła i było oki. Najważniejsze ze przybierała na wadze.
Pamiętam, że bardzo nas denerwowało to jej odbijanie. I ze cały czas ją pilnowaliśmy. Ale nie spała z nami, tylko u siebie w łóżeczku. W nocy dzieci jedzą spokojniej, nie krzuszą się tak i nie łykają powietrza i bardzzo często w ogole jej sie nie odbijało i było w porządku.
Teraz myślę, że może źle ją przystawiałam ...ale mądry polak po szkodzie. zreszta mnie karmienia piersią nikt nie uczył, nikt mi nie pokazywał , nikt nie mówił co robię źle albo dobrze. wszystko szło intuicyjnie i pogladowo z gazet. a o poradzie w poradni laktacyjnej to mogłam pomarzyć. może ty, jak masz możliwość, pogadaj z kimś jak masz małego przystawiać aby nie łykał tak dużo powietrza.
Beti karmienia trzxeba sie nauczyć, przywykniesz do tego. Przywykniesz do wielu spraw. Tylko wiedz ze jesteś super mamą.
acha. pod materaz w łóżeczku połuż poduszkę. albo najlepiej taki klin pod materac. Jak małemu się źle odbija i mu się ulewa to lepiej aby spał na równi pochyłej (jak ja to nazywam). po karmieniu jak śpi kładź go na boczku, podobno najlepiej na prawym ale ja wychodziłam z założenia, że raz prawy raz lewy, co by sie główka nie odkształciła. W wózku zuzia leżała na wznak ale sama układała główkę na bok. I zawsze część główkową miała lekko pochyloną.
możesz pić soki (ale nie za dużo), herbate czarną i zieloną. herbatke z odrobiną cytryny tez mozesz pic bo dzieci zazwyczaj dobrze odobine cytryny toleruja. oraz herbatki latacyjne, koperek, ruzmianek, lipa, malina.
nie przesadzaj z nabiałem i jajkami, uważaj na wędliny (moja córka po nich ma wysypkę; dlatego ostrzegam). Jedz duzo miesa (gotowane, pieczone w piekarniku). teraz są juz dobre warzywa sezonowe typu :ogorki, rzodkiewka , sałata. Pomidory musisz wypróbować bo są alergenne. ale sporo dzieci bardzo dobrze je toleruje.
A mnie strasznie swędzi skóra na buzi.Nie moge się powstrzymać od drapania.No i chyba mam infekcję bo strasznie mnie piecze jak robię siusiu.
skórę na twarzy posmaruj jakimś kremem nawilżającym do skóry wrażliwej....może z serii dla dzieci....no nie mam pojęcia.
co do sikania to miałam podobnie i przeszło. Dużo pij. to co pijesz może iść w pokarm i w wypacanie się, wiec mało wydalasz. I to dlatego może cię piec. Tak mi to chyba tłumaczył lekarz ale to dawno było i mogłam cos pokrecić. Jak bedziesz sie widziec z pediatra czy innym lek. to nie zapomnij zapytac sie.