wynajduję sobie problemy, na siłę oczywiście. też tak miałyście??
a pewnie,ze tak.. podpytaj się panikasi ( blondynka) albo kinge z norda jaka byłam okropna..
* a nie beda wszystki epotrawy podane na stół
* a kelnerki beda sie slamazarzyć i nie wyrobia się z taka liczba ludzi
* a wódka na stole bedzie ciepła
* a zupa za słona

słowem czepiałam się jak goowno krowiego ogona..
a tym czasem - wesle super, obsługa na wysokim poziomie, jedzonko zacne...
poszukaj sobie problemów gdzie indziej.. od norda się odpimpaj

jeszcze trochę i paranoja jakaś mnie dopadnie.
pewnie kazda z nas ten etap przeszła
i jakby tego było mało nie mam się komu wypłakać w rękaw bo mój luby za morzem
no wiesz.. a my to tu po co???
