Autor Wątek: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)  (Przeczytany 143029 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline topyciu

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1022
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 18-06-2005
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #480 dnia: 6 Sierpnia 2008, 11:01 »
Asiu toś mnie uraczyła pytaniem :)

Jakie wartości są dla mnie najważniejsze - trudno powiedzieć - w zależności od sytuacji kieruję się różnymi rzeczami.
Może jedną z takich najważniejszych jest to aby szanować samych siebie, rodzinę, innych ludzi i trzymać się zasady "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe".
Inną sprawą jest to, że chciałbym aby nasz dzieci potrafiły szanować to co mają i aby nie szły na łatwiznę w zdobywaniu zarówno pieniędzy jak i talentów tylko pracowały na to. Chciałbym aby wiedziały że używki nie są dobre i na dłuższą metę zaszkodzą im i wszystkim dookoła.

Myślę, że z czasem jeszcze kierunki mojego myślenia będą się zmieniać i ukierunkowanie też się zmieni ale najważniejszego szacunku to będę się trzymał.

Merkunek - może zrobię odbitkę do Ciebie bo interesuje mnie jedna rzecz:
Gdybyś mogła się przeprowadzić do dowolnego miejsca w Polsce to czy wyprowadziłabyś się z swojego aktualnego domu. Jeśli tak to gdzie i dlaczego :?: Oczywiście w nowym miejscu byś miała pracę zapewnioną.

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #481 dnia: 6 Sierpnia 2008, 12:10 »
Merkunek - może zrobię odbitkę do Ciebie bo interesuje mnie jedna rzecz:
Gdybyś mogła się przeprowadzić do dowolnego miejsca w Polsce to czy wyprowadziłabyś się z swojego aktualnego domu. Jeśli tak to gdzie i dlaczego :?: Oczywiście w nowym miejscu byś miała pracę zapewnioną.

Trudne pytanie, jako że ten dom, to powód moich ciągłych zgryzot i rozmyslań...Gdybym miała pieniążki zapewnione, ale nie tyle aby przezyć, lecz by móc zapewnić sobie własne miejsce na ziemi, to tak wyprowadziłabym się, przynajmniej jeszcze teraz tak...Zawahanie i trudność polega na tym, że na pewno Kubie byłoby cięzko, on kocha to miejsce i to też jest dla mnie ból, bo ja tego miejsca nie lubię, a moje dziecko zdążylo pokochać, miałam nadzieję, ze nie dojdzie do tego ::)

Druga część pytania...odpowiedź brzmi tak do końca to nie wiem, nie mam chyba konkretnego miejsca, no może poza Rzeszowem, ale to jest takie moje marzenie...


Pytanko do Mariolki:
"Mama na "etacie" w domu, czy mama pracująca - Twoje spojrzenie na kwestię, za i przeciw no i w końcu w odniesieniu do Ciebie, czy Twój domowy etat to etap przejściowy?"

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #482 dnia: 6 Sierpnia 2008, 20:27 »
Cytuj
Pytanko do Mariolki:
"Mama na "etacie" w domu, czy mama pracująca - Twoje spojrzenie na kwestię, za i przeciw no i w końcu w odniesieniu do Ciebie, czy Twój domowy etat to etap przejściowy?"
nie rozumiem do końca pytania?
czy chodzi Ci konkretnie o mnie...?
Czy mam zamiar jeszcze dlugo siedzieć w domu i nic nie robić?
Tyle ile będę musiała...

wiem,że większość nie jest w stanie zroumieć mojej sytuacji. Bo jestem forumką, która ma jedno ze starszych dzieci i najdłużej siedzi w domu.
Otóż, bo muszę...
Jestem sama w obcym mieście i mam męża marynarza...
Nie mam babci, która mi popilnuje dziecka, nie mam cioci, kuzynki, nie mam miejsca w żlóbku(w Gdyni jest tylko jeden. można sprawdzić w necie)...
muszę liczyć tylko na siebie, gdy mąż popłynie w morze albo będzie miał służbę...
Gdy miałam chore dziecko i miało gorączko, to nawet nie miałam jak kupic sobie chleba, który mi się skończył...Trudno.Przeżyłam bez...Ale proszę nie odbierać tego jako użalanie sie nad sobą.
Myślicie,że czasami nie chciałabym wyjść do ludzi...?
nieważne...
pewnie z perspektywy innych, jestem ofiarą losu...Ale mam to gdzieś. po żadne zasiłki nie chodzę. nie żeruję na nikim.

A teraz ogólne odniesienie do tematu:
jakie są za i przeciw mamy na etacie w domu, czy jak kto woli "kury domowej":
można w bardzo ważnych momentach życia dziecka być z nim.
można mieć duży wpływ na wychhowanie go, na naukę korzystania z nocnika, na naukę mowy(nie liczyć na opiekunkę czy babcię)
przeciw: nie spełniasz sie zawodowo, nie leca ci lata pracy, nie zarobisz, czzasem masz dosć dzieciaka i czujesz sie gorsza od tych pracujących, którzy w większości uważają,że siedzenie w domu z dzieckiem, to NICNIEROBIENIE



w związku z tym,że tutaj nie można komentować, a chciałby ktoś rozwinąć temat bezrobotnych matek, to zapraszam do siebie
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=2325.msg658417;topicseen#msg658417(podobno można o wszytskim)

nie chcę więcej udzielać wywiadów...

na chwilę obecną nie nasuwa mi się żadne pytanie

może takie
Czy nie boisz się mieć dziecka w tych czasach?poslac je do szkoły? na podwórko? do agresji, zawiści i przemocy?Do okrutnego świata bez żadnych autorytetów, bez wartości?

pytanie do topyciu





"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline topyciu

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1022
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 18-06-2005
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #483 dnia: 8 Sierpnia 2008, 22:53 »
Może podzielę odpowiedzi na dwa wątki
1. Czy nie boisz się mieć dziecka w tych czasach?
     Nie nie boję się mieć - i bardzo pragnę tego aby one były i były szczęśliwe, abym mógł przekazać komuś kawałek siebie
2. poslac je do szkoły? na podwórko? do agresji, zawiści i przemocy?Do okrutnego świata bez żadnych autorytetów, bez wartości?
     Myślę że posłanie do szkoły to jest nieuniknione ale w  dużej mierze od tego co się w tej szkole i na podwórku będzie działo zależeć będzie od tego jak będziemy wychowywać nasze dzieci i jak będziemy im wskazywać poprawne wartości, pomimo tego że niektóre dzieci będą wskazywały na zupełnie inne. Jka już wcześniej pisałem chciałbym aby nasz dzieci nauczyły się jednej podstawowj zasady - szanuj siebie, innych - nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe.
Co  do autorytetów to znowu w naszej gestii leży to abyśmy my dla naszych dzieci byli autorytetami i nie okłamywali ich. Bo jeżeli to my będziemy dla nich tymi najważniejszymi to koledzy będą coś tam mówili ale i tak głównym źródłem i wyrocznią będziemy my.

Pytanie do martulki
Co najbardziej ciebie irytuje w mężczyznach a co fascynuje ? :)

Ps Ładne pytanie Ci Kochanie wymyśliłem

Offline martulka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10275
  • Płeć: Kobieta
  • 2+2+2=nasza rodzinka :)
  • data ślubu: 18-06-2005
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #484 dnia: 13 Sierpnia 2008, 10:40 »
Pytanie do martulki
Co najbardziej ciebie irytuje w mężczyznach a co fascynuje ? :)

Ps Ładne pytanie Ci Kochanie wymyśliłem
Lać to mało :Kill:

Irytuje mnie: niechlujstwo, szpanerstwo, wulgarne zachowanie,   bałaganiarstwo i to, że są niedomyślni
Fascynuje mnie: ścisły umysł, specyficzne poczucie humoru (nie u wszystkich), siła i zimna krew

A moje pytanie kieruję do Werci:
Czy nie obawiasz się, że po powrocie do Polski nie będziesz mogła się przestawić na "nasze" realia?



Offline Wercia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7020
  • Płeć: Kobieta
  • K & M- 10 lat minęło...:))
  • data ślubu: [
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #485 dnia: 13 Sierpnia 2008, 11:48 »
Martulko dziekuję za pytanie  :-* :-* :-*

Mieszkamy w Irlandii już 5 lat i w Polsce jesteśmy raz w roku przez dwa tygodnie... Planujemy powrót za 10-15 lat (chyba że wydarzy się coś co zmusi nas do szybszego powrotu)... Boję sie jak to będzie... czy odnajdziemy się w Polskiej rzeczywistości na nowo... już teraz jak przylatujemy do Polski nie mogę się przyzwyczaic że coś się zmieniło.... że nie ma kogoś z moich bliskich... przyjaciół...
Mam wiele obaw związanych z powrotem do Polski ale TAM jest moje miejsce na ziemi i tam chcę wrócic...  ;D ;D ;D ;D

Pytanie do Majeczki
Czy zaakceptowałabyś dziecko swojego męża z drugą kobietą?

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #486 dnia: 13 Sierpnia 2008, 12:21 »
Czy zaakceptowałabyś dziecko swojego męża z drugą kobietą?

Odpowiedź jest dla mnie oczywista - TAK, jak najbardziej. Co innego sam fakt, że ono jest - ale po kolei. Jeśli byłoby to dziecko z wcześniejszego związku, o którym on sam by nie wiedział to nie miałabym większych problemów z zaakceptowaniem takiej sytuacji, co innego gdyby wiedział i ukrył to przede mną - wówczas na pewno obojgu byłoby nam trudno ale na pewno nie ograniczałabym jemu kontaktów z dzieckiem. Wiem, że stosunki między nami uległyby diametralnym zmianom ale bylibyśmy razem - to wiem na pewno.
Nie wiem czy jest sens się rozpisywać i gdybać, sam fakt że mój mąż ma dziecko z inną kobietą byłby dla mnie do zaakceptowania - dziecko to dziecko, ono nie jest nieczemu winne i nikt nigdy nie powinnien dać odczuć tej istocie, że jest kłopotem, problemem, przeszkodą ... ono jest najważniejsze, a dorośli powinni "załatwiać" swoje sprawy poza nim.

Moje pytanie
co znaczą dla Ciebie słowa "uczciwość małżeńska" zawarte w przysiędze

kieruję je do Megan ;D


Offline megan

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3559
  • Płeć: Kobieta
  • Miłość jak rewolucja - nie udaje się słabym.
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #487 dnia: 13 Sierpnia 2008, 16:17 »
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :)
Maju - ja tu dopiero z wakacji a ty tak od razu  ;D

odpisze wieczorem ... jak juz w domku z kociakami na kanapaie zasiade :) a ze dzis jak sie uda to wet bedzie - wiec raczej poznym wieczorkiem ...




Offline megan

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3559
  • Płeć: Kobieta
  • Miłość jak rewolucja - nie udaje się słabym.
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #488 dnia: 13 Sierpnia 2008, 23:31 »
Lea - no coz mam nadzieje ze nie zawiode - choc przyznam ze Majeczka mi ciezki orzech zadala ... uczciwosc - a na dodatek okraszona przymiotnikiem malzenska ...

czym jest uczciwosc - generalnie i ogolnie - w naszych czasach - gdzie wiele rzeczy zatraca swoja pierwotna wartosc i znaczenie - dla wygody swiatopoglad bywa przewartosciowany a oportunizm ... ach duzo by mowic - pisac ...

uczciowsc ...

czy jest to zachowywanie uznanych norm moralnych i rzetelność w ich spełnianiu ...
czy tez prawość ...
czy mozna sklasyfikowac ja - ujac w tej samej kategorii co prawdomownosc i szczerosc
czy określa zarówno konkretne postępowanie w danych okolicznościach,czy tylko cechę charakteru
czy jest wrodzona? nabyta? wyuczona ...

czym jest dla mnie uczciwosc ...
nie postawie znaku rownosci miedzy ponizszymi wartosciami - ale powiem ze sa przyczyna i skutkiem - esencja i kwintescencja mojego pojmowania uczciowsci

uczciwosc -> szczerosc -> prawdomownosc -> zaufanie -> wiara -> otwartosc -> sumienie -> spokoj wewnetrzny ...

zostalam wychowana w przeswiadczeniu ze lepiej powiedziec najgorsza prawde niz wyprodukowac najpiekniejsze klamstwo ...
jednoczesnie nauczono mnie ze lepiej milczec niz powiedziec za duzo - przyslowiowe milczenie zlotem ...
nauczono mnie ze zaufanie plynie z tego ze druga osoba bedzie postepowac zgodnie z okreslonymi regulami i nie bedzie naginac ich ani lamac w imie powiedzenia czego oczy nie widza tego sercu nie zal ...
nauczono mnie tez ze sa pytania, ktorych lepiej nie zadawac - a jesli sie je zada jedyna odpowiedzia powinna byc prawda ...

czym jest uczciwosc w moim pojeciu?
hmmm t nie tylko zycie zgodnie z zasadami moralnymi - nie mowie o zasadach ogolu - ale tych wlasnych wypracowanych zgodnych z powiedzeniem nie czyn drugiemu co tobie niemile - o zasadach, ktore de facto trzymaja w pionie i umozliwiaja godne funkcjonowanie
jest to obiektywna wizja rzeczywistosci i konsekwencji swoich czynow z mozliwoscia spokojnego snu i bezstrsowego spojrzenia w lustro ...
jest to swiadomosc czynow i nastepstw tychze dzialan i zycie z usmiechem na twarzy bez koniecznosci przekonywania samego siebie o tym ze cos bylo zasadne, celowe i DOBRE
jest to zycie bez tworzenia iluzji dla samego siebie, bez oklamywania samego siebie i bez oklamywania innych ... czesciowo zycie bez wrogow bo po prostu nie jest sie swinia albo kims kto stwarza zagrozenie ...
jest to umiejetnosc przyznania sie do bledow i powiedzenia przepraszam

oj jest to cholernie ciezka sprawa na dluzsza mete - bo czyz nie jest kuszace lamac badza naginac zasady i isc po trupach do celu???

czym jest dla mnie uczciowsc malzenska?
swiadomoscia ze czlowiek, z kotrym zyje jesli zapytam go o cos odpowie mi bez mataczenia i klamania, ze bede mogla na nim polegac i zaufac mu i ze nie zawiedzie mnie na tym polu
jest to swiadomosc ogromnej intymnosci - wpuszczenia kogosc do bardzo wewnetrznego kregu swojej rzeczywistosci i obdarzenie go kredytem zaufania
jest to pewnosc ze nie bede w trakcie bezsennych nocy zastanawiac sie czy John Murphy to nie Eileen Murphy :)
jest to wiara w to ze (a nikt z nas nie jest tabula rasa i bez koniecznosci przesluchiwania inkwizycyjnymi metodami) to co sie wie jest tym co bylo i choc moze sie nie liczyc bo najwazniejsze jest tu i teraz - jest faktem a nie wytworem imaginacji albo przeinaczaniem historii na swoja korzysc ...
jest generalnie rzecza trudna i niejednokrotnie niewygodna - ale z kolei 'who said that life should be easy' ;)

sa rzeczy o ktorych sie nie mowi - a zapytanym lepiej udzielic zdawkowej odpowiedzi niz pograzac sie w zawilosci szczegolow - ale jak npisalam juz nikt nie jest tabula rasa i pewne drazliwe kwestie damsko/meskie z przeszlosci lepiej pominac niejednokrotnie - byc swiadomym globalnie a nie w zakresie mikro ...
sa kwestie o ktorych jak sie mowi to mowi sie ogolnikowo - bo po co nam swiadomosc ze zakupiona zostala kolejna wkretarka czy para butow??
sa kwestie niezaleznosci i swobody - bo po coz mi wiedza czy sandwich na lunch byl z szynka czy wolowina a kawa z Anthonym w Commonsach czy tez w Gali??
sa kwestie poczucia przynaleznosci i krytyki - i lepiej ich nie ujmowac w slowa a na pewno juz nie krytykowac np. mamy czy tez taty :)
sa kwestie wolnosci - nie zamknie sie wiatru w klace i nie powie jak ma wiac ...

mysle ze dla mnie uczciwosc malzenska to kombinacja tak wielu czynnikow i zagadnien ze nie sposob mi ja do konca zdefiniowac - wiem jedno - bez niej nie byloby malzenstwa/zwiazku/relacji ... bez niej nie byloby zaufania i spokoju ... nie istnialaby intymnosc i komfort bycia razem ...

coz ...
to na tyle ...
nie pisz tyle bo cie zjedza motyle :)
a serio przepraszam za chaos myslowy - jestem po weterynarzu zkotami szt 2 i pierwszym dniu w pracy po urlopie ...

pytanie ...
pomysle i zadam jutro ....



Offline megan

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3559
  • Płeć: Kobieta
  • Miłość jak rewolucja - nie udaje się słabym.
  • data ślubu: 4 sierpnia 2007
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #489 dnia: 14 Sierpnia 2008, 13:31 »
Pytanie do DiJeyDi ...

masz mozliwosc spelnienia swoich 3 zyczen/marzen (za pomoca zlotej rybki lub rozdzki lub innego magicznego urzadzenia - czyli brak ograniczen w kwestii mozliwosci - pod warunkiem ze dotycza one ciebie i tylko ciebie i wylacznie ciebie  ;D) - jakie bylyby to marzenia/zyczenia i jak myslisz zmieniloby sie twoje zycie :)




Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #490 dnia: 14 Sierpnia 2008, 14:26 »
Oj Meguś.....

Hym.....

Skoro życzenia mają dotyczyć tylko i wyłącznie mnie....

1. chcę być zdrowa (alergia, astma..)  - niby banał... ale co by to zmieniło? w sumie pytanie na czasie...moje koty mogły by ze mną zostać - ominęło by mnie sporo dylematów ostatnich i nie tylko dni, trochę cierpień. Oznaczać by to mogło rownież trochę mniej wyrzeczeń..., mogłabym dalej jeździć konno (chwilowo mi nie wolno), może bym się wybrała na jakąs wyprawę w góry... nie było by strachu by nurkować - czyli więcej adrenalinki w życiu :)

2. chcę być szczęśliwą i pogodną osobą - mniej stresu = mniej zmarszczek dla mnie i nie tylko ;) , mniej niepotrzebnych sporów o drobiazgi, więcej uśmiechu w życiu :) Moze i więcej zadowolenia z tego co mam...Koniec z szukaniem dziury w całym ;)

3. teraz wyjdzie jaka jestem próżna....idealna figura i cera bez względu na to co i ile jem i piję :P Nie mówie że chcę mieć twarz lalki Barbie i być wieszakiem z mega biustem, ale gdyby tkanka tłuszczowa i różne niezidentyfikowane obiekty skórne omijały mnie szerokim łukiem....- co by to zmieniło? - a no wiele :P - zero ograniczeń w jedzeniu i piciu (piwka  ;D ;D ;D) hehe, zero problemów z wagą, zero stresu przed nałożeniem kiecki, której nie miałam na sobie jakis czas, brak konieczności nakładania 5 kg tapety by wyglądać jak człowiek, zero diet, zero wyrzutów że znów i znów i znów nie poszłam na fitness ;)

No to teraz do odpowiedzi wywołamy Patrysię - Ricardo :)

Co dla Ciebie jest wyznacznikiem szczęścia? Czyli wg Ciebie człowiek szczęśliwy, to taki, który....

 




Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #491 dnia: 17 Sierpnia 2008, 16:02 »
Patrysia poprosiła mnie bym zadała to pytanie komuś innemu, poproszę więc o odpowiedź Anjuschkę :D

Offline Anjuschka

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #492 dnia: 17 Sierpnia 2008, 21:50 »
Zapoznałam się z pytaniem, odpowiem jutro jak będę w pracy... będę miala czas na zastanowienie i napisanie odpowiedzi :)

Offline Anjuschka

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #493 dnia: 19 Sierpnia 2008, 23:10 »
No dobra... na śmierć zapomniałam o pytaniu do mnie...

Co dla Ciebie jest wyznacznikiem szczęścia? Czyli wg Ciebie człowiek szczęśliwy, to taki, który....

który jest kochany, ma blisko siebie swoich bliskich, jest doceniany i zauważany.

Na pewno wyznacznikiem szczęścia nie są pieniądze... owszem ułatwiają życie i wiele innych spraw, ale wyznacznikiem szczęścia nie są na pewno.

Czy taka odpowiedź wystarczy?


A pytanie do.. losowanie... Agathy...

Jak myślisz... czy jest coś takiego jak dobry moment na dziecko? Jesteś świeżo po ślubie... co sądzisz na ten temat!


Offline Agatha
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 698
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #494 dnia: 20 Sierpnia 2008, 20:00 »
Chyba nigdy nie ma "odpowiedniego" momentu... zawsze będzie czegoś brakować to samochód za mały, to nie ma mieszkania dość dużego, to kariera itp. Jak dziecko będzie chciało to samo przyjdzie :P Tylko trzeba mu trochę pomagać :brewki:

Offline Anjuschka

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #495 dnia: 4 Września 2008, 20:56 »
No to pytanie do Oli, Lady_Yes.

Olu.... jesteście już po drugim ślubie... bo najpierw cywilny, teraz kościelny. Czy coś w Waszym życiu zmieniało się po tych uroczystościach? Co czujecie po ślubie kościelnym... Przed ślubami mieszkaliście już ze sobą, więc tak ogólnie, czy zmieniło się Wasze podejście do siebie po ślubie, czy rzeczywiście inaczej wtedy jest? Chyba wiesz, o co mi chodzi :)


Offline Olaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9501
  • Płeć: Kobieta
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #496 dnia: 4 Września 2008, 23:46 »
Po cywilnym może nie, poza noszeniem obrączek i nowym nazwiskiem oraz posługiwaniem się w zwrotach "mąż, żona".

Natomiast dopiero po kościelnym tak na dobrą sprawę czuję, że jesteśmy małżeństwem.
Nie uwierzę nikomu, kto mi powie, że ślub niczego nie zmienia, skoro para mieszka razem jeszcze przed.

Inaczej patrzy się na wiele spraw, staje się odpowiedzialnym nie tylko za siebie... i związek, wstępuje na wyższy poziom.
Zbliża do siebie, mimo iż wnerwia Cię "oj tak, wymyśliliśMY, załatwialiśMY i w ogóle przygotowaliśMY...", choć to de facto polegało na zatwierdzaniu Twoich pomysłów.
Przeżywacie to oboje... Chyba, że wierzę w bajki i to tylko mój się tak zmienił :D


Moje pytanie
"Czy kiedykolwiek zdecydowałabyś się na adopcję ???" pytanko do Niny.
There is no such thing as an ending. Just a new beginning...

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #497 dnia: 5 Września 2008, 00:07 »
Ooooo nie było mnie tu tyle czasu, zaglądam a tu mnie wywołują do odpowiedzi :)

"Czy kiedykolwiek zdecydowałabyś się na adopcję ???"

Bez zastanowienia odpowiadam TAK i czynię to z pełną świadomością i odpowiedzialnością, bo już stałam się matką :D

Zawsze uważałam, że dzieci bez rodziców zasługują na drugą szansę, bo nie są winne swojemu nieszczęściu. Jednak myślałabym realniej o adopcji w chwili gdybyśmy z Pawłem mieli problemy z zajściem w ciążę, donoszeniem lub urodzeniem dzieciątka.

Celowo nie piszę per "swoje dziecko", czy "cudze/czyjeś dziecko" bo to adoptowane byłoby moje od chwili gdybym je ujrzała.

Oczywiście jest kilka "ale" , pierwsze z nich to takie, że mój mąż jest jej przeciwny, a to czyni niepotrzebnym rozwodzenie się nad dalszymi.

Dodam, że ogromnym szacunkiem darzę ludzi, którzy adoptują dzieciątka, tworzą rodziny zastępcze i dają szczęście małym człowieczkom, którzy zostali przez los spisani na straty.

Pytanie do Asi:

Czy, jako matka i pedagog wierzysz w istnienie "Matki Idelanej", jakie powinny być jej cechy i czy uważasz siebie za taką? Jeśli tak to dlaczego, a jeśli nie to czy próbujesz się nią stać? ;D
« Ostatnia zmiana: 5 Września 2008, 00:16 wysłana przez Ninka »

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #498 dnia: 5 Września 2008, 09:08 »
Dostałam powiadomienie na priv od Ninki, że jest tutaj pytanko do mnie więc zajrzałam.

"Czy, jako matka i pedagog wierzysz w istnienie "Matki Idelanej", jakie powinny być jej cechy i czy uważasz siebie za taką? Jeśli tak to dlaczego, a jeśli nie to czy próbujesz się nią stać?"

Hmmm.... muszę pomyśleć chwilkę i wtedy odpowiem.

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #499 dnia: 8 Września 2008, 09:02 »
"Czy, jako matka i pedagog wierzysz w istnienie "Matki Idelanej", jakie powinny być jej cechy i czy uważasz siebie za taką? Jeśli tak to dlaczego, a jeśli nie to czy próbujesz się nią stać?"

Hmmm...
Po pierwsze - to, że jestem pedagogiem niewiele tutaj znaczy prawdę mówiąc... Wiadomo - pewne rzeczy wiem ze studiów, ze swojej pracy... ale podobnie jak lekarzowi - nie zawsze jest mi z tym łatwiej... ale trudniej też mi nie jest...
Obce dzieci to obce a swoje to swoje. Wiadomo, że ze swoim dzieckiem jestem po prostu MAMĄ a nie pedagogiem...

Czy wierzę w istnienie "Matki Idealnej"... Oczywiście, że wierzę - praktycznie wszystkie mamy, które znam są idealne - dla swoich dzieci. Chcą dla nich jak najlepiej, dzieci są dla nich najważniejsze.
Ogólnie nie ma ludzi idealnych, każdy popełnia błędy... Ale mama to mama, prawda?  ;)
Matka kocha swoje dziecko jeszcze go nie widząc... nie czując... Kocha całą sobą! To jest dla mnie niesamowite! Miłość Idealna.

Cech Matki Idealnej nie wymienię bo .... ich nie znam.... Dla każdego co innego jest ważne... każdy ma inne priorytety...
Podoba mi się motto "Rodzice powinni dać dziecku korzenie i skrzydła" - to dla mnie Ideał wychowania.

Czy ja jestem Matką Idealną?
Kocham Olę nad życie i chciałabym wychować ją na dobrego, szczęśliwego człowieka.
Jeśli to mi się uda - będę najszczęśliwszą Matką na świecie! Idealną być nie muszę....

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #500 dnia: 13 Września 2008, 14:16 »
Ok..wymyśliłam pytanko  ;D

Pytanko do Moni - "Jak postrzegasz nasze forum z perspektywy tych lat tutaj spędzonych? Czy jest coś za czym tęsknisz?"

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #501 dnia: 13 Września 2008, 20:05 »
z forum  zrobił sie twór nie do opanowania ;) co dzień przybywa  masa nowych userów.. nawet  te dziewczyny które  sa z nami od pół roku sa dla mnie praktycznie anonimowe... nie znam juz ludzi.. forum robi sie coraz bardziej.. obce...

za  czym tesknię???

pamietasz, asiu, pierwsze spotkania forumowe?? kto na nich zawsze by??? my, ty i tomek, zibi z sylwi... i.. asiek z artim.. to był stały skład..

potem dołaczyli nowi forumowicze, i nowi, i nowi i..

..

czego mi brakuje???

kameralności...
mam w pewnym miejscu namiastke  z której sie nieziemnsko ciesze ale.. cieżko jest  znac  dobrze nowych ludzi.. nawet chodząc  na spotkania...


jakoś za mna tematy  wakacyjne  łaza.. więc..

merkunku..  które miejsce na świecie  najbardziej  ciebie pociaga.. gdybys   miała odpowiednią ilośc funduszy gdzie chciałabys pojechac na  3 tyg urlopik ;)
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline martulka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10275
  • Płeć: Kobieta
  • 2+2+2=nasza rodzinka :)
  • data ślubu: 18-06-2005
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #502 dnia: 13 Września 2008, 22:00 »
monia, merkunek prosiła żeby jej nie zadawać pytań  ::)



Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #503 dnia: 14 Września 2008, 00:04 »
ok

szanuje i  pytanie do   ricardo
które miejsce na świecie  najbardziej  ciebie pociaga.. gdybys   miała odpowiednią ilośc funduszy gdzie chciałabys pojechac na  3 tyg urlopik
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #504 dnia: 15 Września 2008, 14:30 »
oooo, weszłam przez przypadek i prosze bardzo  ;)

Jakbym miała tyle kasy to napewno Ameryka Północna - narazie mam taką fascynację co się naoglądałam na filmach: ogromne wieżowce, straszny ruch, dużo ludzi, odmienne kultury no a przy okazji wodospady, ocean i inne cuda na kiju  ;)

A drugie moje marzenie to pojechać do Kraju kwitnącej wiśni  ;D Całkiem odmienna kultura... Słyszałam, że bardzo przyjazny kraj, także ciągnie mnie tam, oj ciągnie  ;D

No, ale narazie mogę sobie pomarzyć  ;D i pozwiedzać telewizyjnie  ;)

A pytanko wymyślę w wolnej chwili



Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #505 dnia: 15 Września 2008, 14:43 »
"Najwspanialszy dzień mojego życia był..."

i o rozwinięcie proszę Adianę  ;)



Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #506 dnia: 15 Września 2008, 14:53 »
Ja proszę o czas, bo teraz akurat nie mogę a nie chcę byle jak odwalić tak ważnej sprawy ;)

Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #507 dnia: 15 Września 2008, 19:35 »
Najwspanialszy dzień mojego życia był...

Gdyby sie temu bliżej przyjrzeć, to nie można określić jednoznacznie jaki to był moment. Nie da się porównywać sukcesów

zawodowych, osobistych i temu podobnych tą samą miarą.

A przez określenie najwspanialszy, rozumiem taki dzień, gdy czułam sie wyjątkowo, dumna i szczęśliwa....


Zacznę od kategorii materialnej:

Krótko przed dniem 21 marca 1998 roku wizyta z moim dzisiaj mężem w restauracji Mcdonalds...dwa zestawy, dwa kupony.

A 21-go losowanie i nowiutki Opel Astra jest nasz ;D Tak, wtedy czułam się szczęśliwa, w pracy każdy gratulował, wszyscy

patrzeli z zazdrością a nic tak nas nie buduje jak zawistne spojrzenia ludzi, których niekoniecznie lubimy 8)


W kategorii moich sukcesów prywatnych:

Środek wakacji - rok, już nie pamiętam. Odczytałam swoje nazwisko na liście osób przyjętych na studia. Mój mały duży sukces.

Udało mi się, mi, której zdała maturę w systemie zaocznym i wykosiła masę absolwentów na egzaminach na studia dzienne.

Byłam z siebie dumna, czułam, że świat stoi przede mną otworem, że mam nieograniczone mozliwości...


Rozdział zwany "takie tam moje szczęścia"

Dzień jak co dzień, sprzątanie, obiad, forum, dzwonek do drzwi, wraca synek do domu i od progu każe mi zamknąć oczy. 

Zamykam je posłusznie...słyszę, "już możesz" to otwieram i co widzę ?



Narwał gdzieś po drodze, bo mama lubi kwiatki  :D


Z kategorii zwanej życiem osobistym



Mój najszczęśliwszy dzień w życiu zaczął się 14 czerwca 2008 roku...była chyba godzina 14 z minutami, kiedy to mój obecny

mąż wparował do fryzjera, gdzie kończyłam sie upiększać. Zobaczyłam go w lustrze...zobaczyłam jego błysk w oku na mój

widok, tą podniesioną brew w geście zachwytu, to jak stał bez słowa i się wpatrywał w moje odbicie w lustrze...i mimo, że

suwaczek bezlitośnie mówi, że to już przeszło 90 dni od tamtej daty, dla nas ten dzień ciągle trwa.

Offline Adiana

  • Agnieszka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16270
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #508 dnia: 16 Września 2008, 21:02 »
Moje pytanie brzmi:

Czym według Ciebie jest druga młodość, a może to tylko mit ?

Sylwinko ?

Offline Sylwina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2974
  • Płeć: Kobieta
  • Szczescie to wszystko czego chcem
  • data ślubu: 27.09.2008
Odp: WYWIADY Z FORUMOWICZAMI :)
« Odpowiedź #509 dnia: 17 Września 2008, 10:10 »
Adianko-dziekuje! ;)
Hmm czym jest druga mlodosc-nie wiem ja cale zycie mam nascie lat ;)
Zartuje! Chociaz w tym prawdy sporo jest!

Nie bede sie rozpisywac tym razem.. ;)
Jak sie patrze na mojego tescia,który po raz drugi sie zenil -to wyjasnic to moge tylko tak..
Mezczyzni .... okolo 40tki zauwazaja zmiany w swoim organizmie (budowa ciala) ,zauwazaja ze dzieci juz odchowane,
zauwazaja wnuki dorastajace dosc szybko i dostaja paniki..zdrady i rozwody sa wtedy na porzadku dziennym.
Bo mysla ,ze tak uciekna przed "staroscia".
Zauwarzylam to nie tylko u niego!Wiem o czym pisze!
A jak sie na moja mame popatrze..
Kobiety.... hmmm rola matki sie konczy-dzieci odchowane i dom nie potrzebuje juz takiej opieki jak kiedys.
Czuja sie jakies "niepotrzebne".W poszukiwaniu nowych celów -zaczynaja od siebie!
Fryzjerka,dieta ,inne ciuszki-juz nie maminne tylko troche "podkreslajace" urok najpiekniejszych lat,czasami nawet odwazniejsze!
Zaczynaja sie zajmowac nowymi hobby-wychodzic z nowymi juz kolezankami na miasto i poznaja swoja nowa role jako
znów kobietka....hahaha i przez te szykowanie sie przed lustrem jak kiedys ,maja motylki w brzuszku i zycie znów staje sie piekne.
Nie rzadko konczy sie to zapoznaniem nowego partner...no cóz
Ja osobiscie ,czytajac forum jestem szczesliwa ,ze inni /inne forumki moga na ten temat calkiem inaczej sie wypowiedziec..
Ja wlasnie taki swiat mialam przed oczyma,a niektórzy z was swietuja z rodzicami piekne rocznice-czego wam szczerze zazdroszcze ;)
Biore ,wiec przyklad z moich dziadków i chcem swoja druga mlodosc spedzic z moja obecna rodzinka i moje przemiany fizjologiczne
i wariacje hormonalne dzielic z moimi ukochanymi!
Do tego czasu-jeszcze troche bede ta szalona i idaca przez kazdy ogien,wstajaca z popiolu jak Fenix -Sylwia
Wiem czego chce !! i juz sie ciesze na ta druga mlodosc!
Tym optymistycznym zdaniem koncze i pozdrawiam!!