Na początku przepraszam za zamieszanie i mieszanie mężatek i "oczekujących", ostatnio taka zagoniona jestem, że chyba będziecie musiały mi wybaczyć

Wielokrotnie padało pytanie - "co macie"? Więc piszę:
salę
fotografa
kamerzystę
zarezerwowaną godzinę mszy w kościele
wódkę
wino
zespół
świadków
drużbów
i od soboty... autko

To tak w skrócie. Powoli będę się starała Wam przedstawiać wszystko dokładniej, wraz ze zdjęciami i opisami
Historia naszej znajomości i zaręczyn też oczywiście się pojawi.
A teraz powiem Wam co się stało. Dominik miał wypadek. Jakiś idiota wjechał w niego na obwodnicy. Siła uderzenia wyrzuciła go na barierki. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Skończyło się na krwiakach, siniakach i rozciętym kolanie. Zawsze mi się wydawało, że to twardy i opanowany facet, ale ten wypadek totalnie go rozstroił

w ogóle przez 3 dni nie poszedł do pracy, ja też musiałam wziąć urlop, bo widziałam, że nie powinien zostawać sam...
Nasze kochane autko też zmasakrowane

wszystko pójdzie z polisy sprawcy, ale po 1 jesteśmy bez auta na 3 tygodnie, po 2 już nigdy nie nazwiemy swojego auta "bezwypadkowym", niedługo się nim nacieszyliśmy...
Poza tym, czekam na odbiór swojego dyplomu magisterskiego, bo ... UWAGA

obroniłam się!
Jakie fotki wrzucać najpierw

co napisać

Właśnie czekam na narzeczonego i gotuję kolację. Jak zdążę, dopiszę coś jeszcze. A na podsumowanie, postaram się wrzucić fotki naszej sali.