Co prawda do 17 czerwca zostało trochę więcej dni niż 100.. ( dokładniej 3 miesiące 1 tydzień i 2 dni) ale tak jak większość formułowiczek nie mogę doczekać się studniówki.
tak jak wększość z Was chciałambym pochwalić się co już mam ( mamy) załatwione:

rezerwacja lokalu,

rezerwacja orkiestry,

rezerwacja kamerzysty i fotografki,

rezerwacja godziny mszy ślubnej,

alkohol, czyli wódka oraz szampany,

zamówiona suknia ślubna (pierwsza przymiarka w maju),

kupiona bielizna damska oraz buciki,

zamówione obrączki (będą za dwa tygodnie)

pierwsza wersja zaproszeń (wykonujemy je sami),

auto dla młodych i świadków (mąż siostry ciotecznej (czyli cioteczny szwagier) Darka).
Tak, to narazie tyle. Na liście, która wisi w pokoju jest jeszcze cała masa punktów do zrealizowania, lecz myślę, że ze wszystkim zdążymy. W porównaniu do niektórych z was to chyba mało. Z tymi przygotowaniami to jest różnie, raz dostajemy power'a i w ciągu tygodnia załatwiamy parę spraw, a znowu następnym razem trochę zwalniamy.
