-
:serce:"... A kiedy przyjdzie już ten czas,
by pójść przez życie razem.
Pójdziemy zachwyceni wraz -
miłość nam będzie drogowskazem.
A więc podajmy sobie dłoń
i złączmy serc swych bicie.
Wspólny nam los i wspólny dom -
na całe nasze życie..." :serce:
Kochane forumki!
Przyszedł czas i na mnie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Równo za rok, za 365 dni odbędzie się nasz ślub...
W związku z czym, ogłaszam wszem i wobec, iż odliczanie czas zacząć :brewki: :brewki: :brewki:
justys0101 zaprasza do odliczania! :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Bardzo chętnie będę z Tobą odliczać :)
No i jestem pierwsza :jupi:
-
Oooo to mnie zaskoczylas - wlasnie w watku zniecierpliwionych pisalam nt. Twojego odliczanka, a tu prosze - juz zalozylas ;)
Melduje sie wiec i ja ;D
-
ja też Ci chętnie potowarzyszę :-* :-* Pisz jak najwięcej i nie szczędź zdjęć ;D
Hihi załapałam się na podium :P
-
Jestem i ja ;D ;D ;D
-
i mnie nie może zabraknąć :D
-
i mnie oczywiście też:D ;D ;D ;D ;D ;D :-*
-
Jestem i ja :)
-
Ja też chcę uczestniczyć w organizacji! ;D
-
I ja i ja i ja.... ;D
-
Ja też dołączę :) Gratuluję roczku :) Za rok o tej porze zabawa nam się będzie zaczynać ;D
-
mnie tez nie moze zabraknac ;D
-
Jestem i ja!!! ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
Ja też się dołączam :) :) :)
-
zabawex :Daje_kwiatka:
Roksana :Daje_kwiatka:
ylka :Daje_kwiatka:
Paulincia:) :Daje_kwiatka:
JolaM85 :Daje_kwiatka:
Asiste :Daje_kwiatka:
mkarolinka :Daje_kwiatka:
shar3ware :Daje_kwiatka:
Aneczq1987 :Daje_kwiatka:
słodka_wanilia :Daje_kwiatka:
misia241 :Daje_kwiatka:
patrycja_4r :Daje_kwiatka:
aganio87 :Daje_kwiatka:
Witam dziewczyny!!! :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Tak do końca, to nie jestem przekonana czy nadaję się do prowadzenia odliczanka - talentów pisarskich brak :brewki: - ale będę się starać! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Najwyżej wątek umrze śmiercią naturalną :pogrzeb:
-
To my Ci pomożemy żeby nie umierał ;D
To może ja zacznę.... ;)
Opowiedz nam coś o sobie.Jak się poznaliście...zaręczyny...
Miłej soboty życzę :-*
-
Oj tam,oj tam!Będzie dobrze! ;D My Ci pomożemy,żeby nie umarł śmiercią naturalną ani żadną inną ;D
-
Nasza historia nie jest jakaś ciekawa ;) W sumie w obliczu Waszych, to nie ma o czym pisać :D ;)
Z Michałem poznaliśmy się 3 lata temu. On pracował w jednym z urzędów a ja dzięki mojej przyjaciółce załapałam się tam na okres moich wakacji (lipiec - sierpień). Po raz pierwszy spotkałam M., mijając się z nim na korytarzu urzędu. Niby nic, ot zwykły chłopak - urzędas. Aczkolwiek pewnego dnia, mijając się na korytarzu nasze oczy spotkały się i zatrzymały w bezruchu na parę sekund. Do dziś pamiętam to przenikliwe spojrzenie. To było coś :Serduszka: Od tego czasu jego wzrok siedział mi w głowie, a ja każdorazowo wychodząc na korytarz modliłam się, żeby go spotkać...
Moje modły jednak szybko zostały wysłuchane. Parę dni później wykonując w swoim pokoju jakieś prace, podnosząc głowę zza biurka zauważyłam wchodzącego do mojego pokoju M., Moje zdziwienie było ogromne... :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: Okazało się jednak, że nasze pokoje są zależne od siebie, w związku z czym pracownicy z pokoju M., musieli przychodzić do mojego pokoju o czym wcześniej nie wiedziałam :mdleje:- nie modliłabym się tak żarliwie, żeby go spotkać, bo i tak wiedziałabym, że to się stanie :D :D :D ;) O ja głupiaaa :glupek:
Oczywiście to nie M., musiał do mnie przychodzić - ale jak mi później powiedział - zawsze wyrywał się na ochotnika :los:
I w ten oto sposób zaczęliśmy widywać się częściej, jak nie na korytarzu urzędu, to u mnie w pokoju...
Jednak spotkania te nie utwierdziły mnie, że M., jest fajnym facetem, ale że jest d.e.b.i.l.em., który się mnie bezpodstawnie czepia... :boks: I nie ma nic wspólnego z facetem, którego spojrzenie mnie zauroczyło i wbiło w ziemię...
M., bowiem dla wszystkich pań był milutki, pomocny, każda go uwielbiała a mnie wiecznie dogryzał - matkooo jak on mnie irytował :boks_4: :boks_4: :boks_4:
No ale cóż... irytacja irytacją - a on dalej mi się podobał :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
o super historia!
Takiej jeszcze tutaj nie czytałam.
Takie nastolatkowe zauroczenie aż po miłość aż po grób ;D
-
Kto się czubi ten się lubi :D :D :D :D
-
Takie nastolatkowe zauroczenie aż po miłość aż po grób ;D
Nastolatkowe, to już raczej nie... To były wakacje akademickie ;D
Jak poznałam M., miałam 22 lata ;) Ale mądrze do tej pory nie mamy w głowach :D :D :D ;)
-
zgadzam sie kto sie czubi ten sie lubi też tak miałam :P :) :)
Ślicznie razem wyglądacie :) :) :) :) :taktak: :taktak:
-
Ciąg dalszy naszych początków :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Zatem lipiec upłynął nam na głupich przepychankach słownych itd. ;) Dawało się jednak wyczuć, że coś wisi w powietrzu... :los: Dostrzegałam to nie tylko ja, ale nawet panie z pokoju, które były już wiekowe i zwyczajnie w świecie miały radochę jak nas patrzyły i nasze głupie gadki ;) Swoimi komentarzami dawały nam do zrozumienia, że czas najwyższy się umówić a nie zachowywać jak podlotki... :D ;) No, ale my jakoś w tym kierunku nic nie robiliśmy. Wtedy nie wiedziałam czemu :drapanie: Ale później się sprawa wyjaśniła - o czym w dalszej części ;D ;D ;D
Dni mijały i na horyzoncie pojawił się sierpień. Sierpień był miesiącem gdzie nasze spotkania przystopowały. Do działu M., przyjęli dziewczynę i to ona zaczęła przychodzić do mojego pokoju załatwiać wszystkie sprawy, które wcześniej załatwiał M., Chyba nie muszę pisać jakie rozczarowanie malowało się na mojej twarzy, gdy któregoś dnia zamiast niego, przyszła ona i poinformowała, że przejęła sprawy M., Sympatii tym mojej nie wzbudziła :D :D :D Za miła chyba dla niej też nie byłam :ckm:
Wkurzałam się, bo zdałam sobie sprawę, że zależy mi na M., moja umowa dobiegała końca - miałam pracować do 30 sierpnia a między nami nic się nie rozwiązało...
W związku z czym, któregoś pięknego dnia postanowiłam oświecić M., że mój okres panowania w urzędzie dobiega końca, bo biedny nie był tego świadomy... :brewki: :brewki: :brewki: licząc, że może to skłoni go do działania...
Tak też się stało... M., zaproponował w niedługim czasie spotkanie... Radość była ogromna, w końcu dopięłam swego :hopsa: :hopsa: :hopsa: Jednak nie trwała długo...
Następnego dnia spotkałam na korytarzu tę cudowną koleżankę z pokoju M., spytałam gdzie jest M., a ona mi wypaliła, że przyjechała jego dziewczyna i M., zwolnił się z pracy wcześniej... Nogi się pode mną ugięły :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Byłam wściekła :Kill: :Kill: :Kill: i rozżalona :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
Jakbym go wtedy spotkała, to chyba nic by z niego nie zostało... :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie:
-
O kurcze.Też bym się wkurzyła z tą dziewczyną :-\
-
heh o kurcze ale sie porobilo.. ;D ;D ;D
pisz Justys pisz bardzo przyjemnie mi sie to czyta ;) ;) ;D
-
ale historyjka ;D :brewki:
-
witam u ciebie :)
historia dosc ciekawa :)
czekam na ciag dalszy ;D ;D
-
Dołączam i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy ;)
-
nono rozkrecasz sie widze ;D czekamy dalej :)
-
Justys, co Ty mowisz ze historia malo ciekawa - ciekawa, ciekawa ;D
Pisz dalej i nie rob takich dlugich przerw :brewki:
-
No kurcze, ledwo wątek założyła i już się nauczyła od innych przerywać historię w najciekawszym momencie :nerwus:
Proszę mi tu w tej chwili dokończyć :p
-
Znów forum nawalało ::) ::) ::)
W związku z czym najpierw formalność:
netka 003 :Daje_kwiatka:
beaberry :Daje_kwiatka:
Witam Was dziewczyny w moich skromnych progach! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A teraz dalsza część opowieści... Żeby nie przedłużać i nie zanudzać - postaram się ją troszkę okroić :P
Następnego dnia po otrzymaniu tej jakże cudownej wiadomości (gdy emocje choć trochę opadły) spotkałam M., na korytarzu urzędu... On niczego nie świadomy zapytał co z naszym spotkaniem... Na co ja, musząc go uświadomić co i jak, zapytałam jak on sobie to wyobraża i czy zamierza zabrać na to spotkanie swoją dziewczynę... :brewki: :brewki: :brewki: Nie muszę chyba pisać, że chłopak zaniemówił i nie wiedział w którą stronę patrzeć... :roll: :roll: :roll: Aczkolwiek przyznał się, że faktycznie się z kimś spotyka, ale nie wiąże z tym związkiem żadnych planów, bowiem wszystko się im sypie a on podejrzewa, że jego dziewczyna spotyka się potajemnie ze swoim byłym facetem... No tak - pomyślałam sobie. Najlepiej zwalić na drugą stronę, ewentualnie wymyślić coś na poczekaniu... Nie uwierzyłam mu... Powiedziałam, że nie mam zwyczaju mieszać się w cudze związki i że jeśli chodzi o moją osobę to ja odpuszczam... Ale M., poprosił mnie o spotkanie... Sama nie wiedząc czemu - zgodziłam się... Chciałam po raz ostatni z nim porozmawiać i nacieszyć się jego obecnością, bowiem był to mój ostatni dzień w urzędzie, a więc nie było szans, że się jeszcze spotkamy...
-
historia ciekawa i to nawet bardzo ;D Ciekawa jestem ciągu dalszego ;D
-
To teraz opisz nam Wasza pierwsza randke ;D
-
No nieeeeeeeeeeeeeeeee >:( Przecież miałaś już wszystko nam opisac!!! ;D
-
:biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: moze to na nia podziala :P
-
Piszę, już piszę :D :D :D ;)
Chciałam tylko pozaglądać co tam w innych wątkach ;D ;D ;D
Wybaczcie :blagam: :blagam: :blagam:
Cześć ostatnia:
Spotkaliśmy się następnego dnia... Pełna obaw oczekiwałam godziny na którą się umówiliśmy... Miałam w sobie sprzeczne emocje, mogę śmiało powiedzieć, że sumienie mnie gryzło... :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
Z jednej strony bardzo chciałam z nim być, wierzyłam, że powie mi coś, co pozwoli nam razem być :uscisk:, z drugiej miałam świadomość, że jest facetem innej dziewczyny, która niczego nie jest nieświadoma :nie: :nie: :nie:
Wiedziałam, że nie gram fair... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Ale cóż spotkaliśmy się...
Spotkanie to jedynie utwierdziło nas w przekonaniu, że świetnie nam się ze sobą rozmawia, że nie da się ukryć, że między nami iskrzy i nadajemy na tych samych falach, że śmiejemy się z tych samych dowcipów i lubimy podobne filmy... Że każdy z nas chciałoby razem być... :serce: :serce: :serce:
M., przekonał mnie nawet, że jego związek tak naprawdę nie istnieje, tylko żadne z nich nie potrafi go zakończyć... Był naprawdę przekonujący :brewki: :brewki: :brewki:
Stwierdziłam, że co ma być to będzie, że nie będę ingerować w życie dwójki dorosłych ludzi...
Ustaliliśmy, że dopóki nie zakończy związku ze swoją dziewczyną, nie będziemy się spotykać...
Tak też było... Nie powiem, żeby był to łatwy okres w moim życiu... Chciałam go widywać, cieszyć się jego obecnością... Pewnie gdybyśmy się wtedy nie spotkali, gdyby nie dostrzegła w nim fajnego faceta, byłoby łatwiej... Tymczasem mnie zaczęło naprawdę na nim zależeć, doszło do tego, że w myślach żałowałam że go poznałam :'( :'( :'( W głowie ciągle słyszałam jego słowa: uporządkuję swoje życie i wrócę.... Wrócę do Ciebie, bo wiem, że tylko z Tobą chcę być...
Tymczasem dni uciekały i nic się nie zmieniało... Sporadycznie napisane sms-y o treści co słychać - nie pomagały, a wręcz potęgowały moją frustrację :nerwus: :nerwus: :nerwus:
Postanowiłam, że do niego zadzwonię i zakończę sprawę raz na zawsze... :telefon:
W końcu nie można tak żyć, nie można czekać aż dorosły mężczyzna w końcu się określi... Chciałam zapomnieć...
Powiedziałam, że nie chcę mieć z nim kontaktu, żeby do mnie nie pisał...
Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że to było najlepsze posunięcie z mojej strony.
M., w końcu zrozumiał, że może mnie stracić i nigdy więcej nie zobaczyć...
2 dni później zadzwonił i poprosił o kolejne spotkanie... Nalegał ale ja nie chciałam się zgodzić... Nie chciałam znów żyć nadziejami... jednak uległam...
Spotkaliśmy się... Byłam pewna, że po raz ostatni...
Wtedy on powiedział: że zakończył związek z tamtą dziewczyną, że teraz jesteśmy tylko MY :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Nie będę pisać jak ogromna była moja radość :uscisk: :uscisk: :uscisk:
I tak oto 30 września będziemy obchodzić 3 rocznicę a za rok nasz dzień... :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Mam nadzieję, że dotrwałyście do końca :-* :-* :-*
Dziękuję za uwagę. FINITO :D :D :D ;) :-*
-
Żadne finito!To dopiero początek ;D ;D ;D ;D
Widzisz-czasem w życiu trzeba byc egoista i myślec o sobie ;D
-
Bardzo fajna historia, z malymi zawijasami ale i happy endem :)
I tak jak Pati pisze, to nie zaden koniec! Pisz nam tu dalej. To moze pochwal sie teraz co macie juz zalatwione :)
-
Kurcze,historia jak z jakiegoś serialu brazylijskiego ;D
I jak zawsze szczęśliwy happy end! ;D
No to teraz czekamy na zaręczyny... :]
-
Fajnie piszesz :)
Czekam na więcej ;D
-
Opis zaręczyn sobie już podaruję... :P
Były standardowe: kolacja, klękanie i kwiaty :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ale były za to nasze, więc wyjątkowe :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
A bukiet był najpiękniejszy jaki kiedykolwiek dostałam :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Następny taki pewnie w dniu ślubu :D :D :D ;)
(http://images40.fotosik.pl/319/175e24a8f9704677med.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/323/dbee3ecd8827a498med.jpg)
-
:o :o :o
Ale bukiet !!
Liczyłaś ile tych róż było?? :P
-
Loooooo :zdziwko: Ile ich tam jest? 100?
-
Tyle róż ile miłości! ;D
-
Piękny bukiet :o
-
o rany, ale bukiet ;Dsuperowy :D
ja też z moim mężem mamy rocznicę 30 września ;)
a po czym jesteś, że miałaś praktyki w Urzędzie? w Sosnowcu byłaś?ja tam byłam w 2006 roku, to się minęłyśmy ;)
no i gdzie macie ślub i wesele?
-
WOW bukiet cudny :) :) :)
ja dostałam 3 różyczki .... ale też były ładne...
-
Fajnie, że Wam się bukiet podoba :-* :-* :-*
Nie powiem, wywarł na mnie duże wrażenie... Ale był tak samo śliczny jak i ciężki :D ;)
Jak go dostałam to mnie aż podłoga przyciągnęła :D :D :D
Do tej pory mam z niego zasuszone płatki ;D
elemelka, witam :Daje_kwiatka: i odpowiadam na pytania:
a po czym jesteś, że miałaś praktyki w Urzędzie? w Sosnowcu byłaś?ja tam byłam w 2006 roku, to się minęłyśmy ;)
no i gdzie macie ślub i wesele?
1) Praktyki miałam w 2004 roku. Jak poznałam PM, to pracowałam w urzędzie na umowę zlecenie... 2) Możliwe, że był to ten sam urząd, jeżeli mówimy o Urzędzie Skarbowym :) 3) Chodziłam do ZSE w Dąbrowie Górniczej 4) Ślub będziemy mieć u mnie w parafii w Sosnowcu-Zagórzu, a wesele w Domu Przyjęć "Kolejarz"
-
Jestem i ja :) obiecuje nadrobić zaległości i zaglądać częściej :) :-* :-* :-*
-
Tak sobie dzisiaj siedzę i myślę " ale ta Justyna podpierdziela!!!! Ciągle mówi ze założy relacyjkę, obiecuję a tu nic :czeka:" patrze :szczeka:a tu od dawna relacja :mdleje: wybacz moją ślepotę :blagam: :blagam: :blagam: ide nadrabiać :-*
-
Witam nowe dziewuszki!!!
gosiaczek252 :Daje_kwiatka:
czigra :Daje_kwiatka:
Gosiu - koniecznie daj znać czy wszystko ok... I pojawiaj się częściej, rzadko ostatnio bywasz na forum :nerwus: :-*
Ewcia -noooo w końcu "żeś" jest ;D ;D ;D Ileż można czekać?! :D ;) :-*
-
Bukiet piekny ;D
To teraz czekamy na relacje z oficjalnych zaręczyn :)
-
No ja postaram się bywać u Ciebie ;D
-
Łaaale bukiet!!! ;D Bjutiful!!
JESTEM I JA MOJA DROGA!!! :hopsa:
Aaale super, że założyłaś odliczanko!! :skacza:
-
Bukiet fantastyczny!!!zareczyny jakie by nie byly dla nas zawsze przybieraja ogromna wartosc ;) ;) ;) a czy byly kompletnie z zaskoczenia czy wiedzialas ze cos sie swieci?? ;D ;D
-
Przepiękny bukiet!!!!
A powiedz-spodziewałas się zaręczyn?Czy to było kompletne zaskoczenie?
-
Lili-liliana :Daje_kwiatka:
aagatkaa :Daje_kwiatka:
Jak miło, że i Wy jesteście :brawo: :brawo: :brawo:
Szczerze mówiąc obawiałam się zakładać swój wątek... Jednak jest to wyzwanie :los:
Nie mam talentu pisarskiego - ale się staram :brewki: :brewki: :brewki: I mam nadzieję, że nie będę zanudzać ;)
Tak sobie dzisiaj siedzę i myślę " ale ta Justyna podpierdziela!!!! Ciągle mówi ze założy relacyjkę, obiecuję a tu nic :czeka:" patrze :szczeka:a tu od dawna relacja :mdleje:
Nie podpierdziela, nie podpierdziela :D :D :D Obiecałam iiii jest :D ;) :-*
To teraz czekamy na relacje z oficjalnych zaręczyn :)
Aniu - opis zaręczyn sobie podaruję ;)
No ja postaram się bywać u Ciebie ;D
Staraj się, staraj! :-* :-* :-* Lila, ja wciąż czekam na Twoją nieskończoną relację ;D
JESTEM I JA MOJA DROGA!!! :hopsa:
Chyba nie muszę pisać, jak się cieszę :-* :-* :-*
A powiedz-spodziewałas się zaręczyn?Czy to było kompletne zaskoczenie?
zareczyny jakie by nie byly dla nas zawsze przybieraja ogromna wartosc ;) ;) ;) a czy byly kompletnie z zaskoczenia czy wiedzialas ze cos sie swieci?? ;D ;D
Dziewczyny, zaręczyny były z zaskoczenia, co widać po moim ubraniu... Jak bym się spodziewała to przynajmniej bym się lepiej ubrała, a nie jeansy i zwykłą koszulkę :D :D :D ;) Mieliśmy jechać na zakupy ;)
No to chyba - tyle moich wypocin... Lecę prasować - bo jutro jedziemy na parę dni do Zakopanego :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
Co do mojej relacji... Brak słów... Ale skończe napewno bo jeszcze dużo ciekawych zdjęć mam :Szczerbaty:
-
Melduje się :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
-
Łaaale historyja!!! :o
Ale... to musiała być MIIIŁOOOŚĆ!! ;D :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Na ile dni uciekacie?!
Mam nadzieję, że jak wrócisz, to odwiedzisz mnie w relacji! :bicz:
Miłego wypoczynku :-*
-
Halo, halo Agatko - wyjeżdżam jutro...
Jeszcze dziś Cię odwiedzę... ;D ;D ;D
Czekam na nią od rana, więc się pospiesz !!! :bicz: :-* :-* :-*
-
mka - witam !!! :Daje_kwiatka:
Opuszczam mój wątek na kilka dni :P
Jedziemy z PM, pooddychać górskim powietrzem ;D ;D ;D
Zostawiam :-* :-* :-*
-
UDANEGO WYJAZDU ;D ;D
[/color]
-
No to miłego wypoczynku i siły do dalszych działań! ;D :-*
-
W takim razie udanego wyjazdu i będziemy czekać :id_juz:
-
Udanych wakacji :)
-
Ale na ile dniiii??!!! :(
Miłego i romantycznego wyjazdu życzę! ;D
Wracaj szybko!
Buziaczki :-* :-* :-*
-
Agatko - do niedzieli ;) :-*
Dziękuję dziewczyny za życzenia, mam nadzieję, że pogoda dopisze i będzie super :Serduszka:
Dobraaa, teraz już spadam ostatecznie :D ;)
Czas znosić "toboły" do auta ;)
Znów wyglądam jak rumun z tym pakunkiem - ale w moim przypadku to standard ;D
Tata się mnie właśnie spytał, czy się wyprowadzam a PM się śmieje, że dobrze, że przed wyjazdem zrobił nowe amortyzatory w samochodzie! :mdleje: :D ;)
-
Udanego wypoczynku!!!Rób dużo zdjęć,żebyś miała co nam pokazywać ;D
-
miałam co nadrabiać! świetna ta Wasza historia:):) i pięęęękne kwiaty:)
-
udanego wypoczynku :)
-
Nadrobiłam wątek i obiecuję zaglądać :)
Udanego wyjazdu :)
-
Pieknej pogody i udango wyjazdu zycze :)
-
Łooj jak długo!!! :'(
Hahaha rozwaliłaś mnie z tymi tabołkami!! ;D
U mnie jest identycznie, więc rozumiem Cię kochana! :D :D :D
Jeszcze raz udanego wypadziku i dużo słonka!! :-*
-
Ja na urlop zabrałam wszystko co mi w ręce wpadło a w połowie nawet nie chodziłam... :P
-
Udanego wypoczynku... :) :) :)
Co do tych zdjęć zgadzam się rób dużo bo my ciekawskie jesteśmy :) :-P
-
Justynko oczywiscie dolaczam jeszcze ja :)
-
To i ja chętnie dołącze :)
Udanego wypadu ;D
-
Udanego wypoczynku ;D ;D
-
Wypoczywaj Bejbe :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
Czas znosić "toboły" do auta ;)
Znów wyglądam jak rumun z tym pakunkiem - ale w moim przypadku to standard ;D
Tata się mnie właśnie spytał, czy się wyprowadzam a PM się śmieje, że dobrze, że przed wyjazdem zrobił nowe amortyzatory w samochodzie! :mdleje: :D ;)
haha, ja też wiecznie słyszę takie komentarze jak gdzieś wyjeżdżamy;) udanego urlopu i duuużo słoneczka :-*
-
Justyś życzę udanego wypoczynku :)
Ps. u mnie jakoś czas leci, czasem jest dobrze a czasem źle ale staram się aby tych lepszych dni było więcej :) buźki :-* :-*
-
:skacza: czy można jeszcze dołączyć?? :)
-
Justynka ma odliczanko!! Ale jestem szczęśliwa!!! :-* :-* :-* :-* :-* :-*
-
Helołłł laseczki :-* :-* :-*
Wróciłam ;D ;D ;D
I pierwsze co zrobiłam to weszłam na forum... to już chyba uzależnienie :D ;) :-*
Po pierwsze witam nowe dziewczyny:
lenka89 - :Daje_kwiatka:
Morgan - :Daje_kwiatka:
amika - :Daje_kwiatka:
aagaa - :Daje_kwiatka:
Anjuszka - :Daje_kwiatka:
Cieszę się, że jesteście :uscisk:
Po drugie informuję, że było super... Pogoda dopisała, piwko się lało, narzeczony był :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: Czego chcieć więcej ::) ::) ::)
Pewnie czekacie na zdjęcia :hopsa: :hopsa: :hopsa: Oczywiście są ;D
No to Wam coś wkleję :los:
I biorę się za nadrabianie ponad 60 wątków :mdleje:
Jutro coś dorzucę... :brewki: :brewki: :brewki: Oczywiście jak będziecie chciały ;)
Czekając na piwko
(http://images45.fotosik.pl/327/527f4d88115a9d54med.jpg)
Gubałówka
(http://images43.fotosik.pl/326/7a769a9f0e457883med.jpg)
W drodze na Morskie Oko (9km w jedną stronę na nogach :mdleje:)
(http://images45.fotosik.pl/327/0f3327b8b87c44bdmed.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/326/b46f95b7218e0242med.jpg)
Zdjęcia jakieś rozmazane - sama nie wiem czemu :drapanie:
Chyba słaba rozdzielczość...
-
ooooh jak Ty się ślicznie uśmiechasz do tego piwka. Czego się nie robi dla alkoholu :pijaki:
9km na nogach :mdleje: NEVER EVER :bredzisz: ja jestem leń i moje cztery litery muszą być wożone, noszone, ujarzmione :bicz::brewki: :tak_2:, tak czy siak, jestem leniwa i bardzo rozpieszczona :brewki: :brewki: :brewki:
-
Ewcia, ja swoje 4 litery też wożę, ale jak mi baca powiedział, że wjazd bryczką kosztuje 40 zł w jedną stronę, co na na dwie osoby (wjazd i zjazd) daje sumę 160 zł, to od razu nabrałam sił :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
A piwko... O tak - umiem się do niego uśmiechać :D :D :D ;) :-*
-
ale super fotki ;D a do morskiego oka to ja bym nabrała siły zeby dojść
-
Widać że wyjazd udany :)
Uśmiech do piwka bezcenny ;D ;D
Czekamy na więcej fotek :P
-
Śliczne fotki ;D szczególnie ta druga mi się podoba, przepiękny na niej widok :)
-
Justyś zdjęcia super!! Widać, że wyjazd udany. Zakopane- moje ukochane miejsce :) :Serduszka: Nie mówcie, że 9 km to dużo ;P Ja w Tatrach kiedyś weszłam na Giewont przeszłam z Giewontu na Kasprowy Wierch a z Kasprowego na nogach na dół :) Było bosko :D
PS. Zniewalający uśmiech :-*
-
Ale z Ciebie śliczna dziewczyna!! Tak długo nam się ukrywałaś ;) fajnie, że wyjazd udany - my byliśmy w Karpaczu tydzień i nawet więcej km w ciągu dnia chodziłam, więc dobrze Cię rozumiem - wracam do normalności, czytaj do auta :D
-
Nono, Twoj usmiech wszystko mowi - super, ze wyjadz sie udal, to najwazniejsze :)
Ale pokaz nam tez swojego PMa, na pewno wszystkie jestesmy ciekawe, czym Cie tak oczarowal ;)
-
o tak...na Morskie oko się idzie i idzie...byłam tam chyba z trzy razy :)
Ale za to jakie piękne widoczki :)
-
Ej ślicznotko!! czemu właśnie tak długo się przed nami ukrywałaś??!! :bicz:
Super fotki! Chcemy jeszcze! i WAS razem, też chcemy! ;D :-*
-
Jak to się stało, że dopiero teraz znalazłam ten wątek? :drapanie: Mniejsza z tym, lepiej późno niż wcale ;)
Świetnie opisałaś historię Waszego poznania, naprawdę super się czytało :)
A tej drogi do Morskiego Oka, szczerze mówiąc, nie lubię... Może dlatego że zeszłam na nią od strony Doliny Pięciu Stawów, która jest po prostu przecudowna, więc jak później zobaczyłam asfaltową drogę i te paskudne betonowe barierki, to byłam, delikatnie mówiąc, rozczarowana :P
-
Jestem i ja ;D Cieszę się bardzo że założyłaś odliczanko ;D Nadrobiłam całe ;D buziaki
-
Nemezis - :Daje_kwiatka:
kacha8609 - :Daje_kwiatka:
Jola85, Aneczq1987 - o tak, wyjazd był udany.
słodka-wanilia - faktycznie widok Tatr ma w sobie to "coś"
Lenka89 - Podziwiam, że dajesz radę przejść tyle kilometrów :) Dla mnie dojście na Morskie Oko - póki co - jest szczytem możliwości, choć muszę powiedzieć, że szło mi się wyjątkowo lekko :)
Anjuszka, aagatkaa - :-* :-* :-* :-* :-*
Roksana - PM jest na pierwszej stronie, później jeszcze go "wrzucę" ;) Chłop jak chłop :D ;)
Nemezis - popieram Twoje zdanie, droga do Morskiego Oka - typowa asfaltówka ;)
shar3ware - racja, idzie się i idzie - ale warto :)
kacha8609 - super, że jesteś.... czekam na Twoje odliczanko...
Dziewczyny postaram się jeszcze później wieczorem coś wrzucić.
Zdjęć wspólnych z PM mamy mało. W Zakopanem byliśmy tylko we dwoje, w związku z czym robiliśmy zdjęcia na zasadzie: ja jemu, on mi ;)
Statyw w takim tłumie się nie sprawdził. Zbyt dużo ludzi... Zanim aparat zrobił zdjęcie, turyści zdążyli wcisnąć się w kadr i nas zasłonić. Ale postaram coś znaleźć.
Miłego dnia :-* :-* :-*
-
Roksana - PM jest na pierwszej stronie, później jeszcze go "wrzucę" ;) Chłop jak chłop :D ;)
no pewnie, cóż to za rewelacja Przyszły Mąż, phiiiii....... takich jest od setki na ulicy, tylko przebierać :glupek: :glupek: ja mojego znalazłam na straganie, kupiłam za grosze :brewki:
-
Ja nad Morskim Okiem nie byłam bo wybraliśmy Dolinę Pięciu Stawów. Fajnie tam jest i ja bardzo lubię chodzić po górach ;D
-
hehe Czigra, dokladnie - "wyjelas" mi to z ust :hahahaha:
-
Ewka, jak Ty coś powiesz :hahaha: :hahaha: :hahaha: I love you kobietko :i_love_you:
Tak jak mówiłam zdjęć wspólnych zbyt wiele nie mamy, więc wrzucam takie jakie mamy :D :D :D ;) :-*
Nie wiem dlaczego zdjęcia po wrzuceniu na serwer robią się niewyraźne :drapanie: W rzeczywistości prezentują się lepiej ;D
PM - dla tych, które się go tak domagają :D ;) :-* No chłop, jak chłop :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Mój wątek a muszę "lansować" PM :P Niech sobie swój założy :los:
(http://images38.fotosik.pl/322/f0e0be7b7f16f090med.jpg)
Gubałówka
(http://images38.fotosik.pl/322/56d10b460311d5d9med.jpg)
Z widokiem na Tatry
(http://images49.fotosik.pl/326/40264bff4178e35emed.jpg)
Taka sobie ja...
(http://images49.fotosik.pl/326/f72e15dc6b8c80b6med.jpg)
Widoczki:
(http://images35.fotosik.pl/180/2a4d196477b952c9med.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/321/aac70b5f27de740fmed.jpg)
Krupówki
(http://images49.fotosik.pl/326/41bec62cdb32cb34med.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/321/c97595956b61b7c3med.jpg)
Teraz to już Wam chyba wystarczy !!! :-* :-* :-*
-
I love you too :Serduszka:
Owszem wystarczy, ja osobiście jestem zaspokojona :brewki: zazdrosna też, bo wolałabym oglądać takie widoki na żywo, a nie na zdjęciach, no ale cóż ::) ksiądz na spowiedzi, powiedział ze zazdrość to jeden z grzechów głównych i należy się jej wystrzegać :bicz: tak więc, dzięki Tobie mam kolejny grzech na sumieniu :nerwus:
-
Oj...bywało się swego czasu często w tych okolicach.
Uwielbiam góry a szczególnie ich widoki! ;D
Teraz przerzuciliśmy się z moim PMem na morze,bo tam nam jakoś lepiej wypocząć ;D
Bo w górach trzeba chodzić po tych szczytach ! ;D
-
NO! I trzeba bylo tak od razu :p
Ladna z Was parka, pasujecie do siebie :)
-
ale cudnie!!!!
zimne piwko, góry i narzeczony no proszę :skacza:
-
Kurde, ja dopiero teraz Ciebie znalazłam...czemu mi nikt nie powiedział, kobieto, tyle czekałam na Twą odsłonę! ;D
Historia...wow :o ostro, ostro, dobrze że byłaś taka zdecydowana! Facetów to jednak trzeba stanowczo do ściany przyprzeć...
Bukiet zaręczynowy :o A Wy bardzo uroczy :D PM jak na znalezionego na ulicy niezły się trafił :P ;) ;) ;) Czigra tekstami wymiata jak zwykle...
A jak tam sprawy ślubne, kościół jest, sala jest, coś więcej macie ustalone? Wypatrzone, np. suknia :brewki:
-
No cuuudnie!! :hopsa:
A mi nie wystarczy!! :terefere:
Żądam jeszcze paru fotek!!! :protestuje: :P ;D
-
Więc ja też mam grzech, bo zazdroszczę tych widoków!! ;) i też mi mało, a co! Uwielbiam fotki!! ;D ;D ;D
-
O my grzesznice......
-
Piękne zdjęcia ;D Aż mam ochotę pojechać do Zakopca ;D ;D ;D
-
agulec_102 - :Daje_kwiatka:
czigra - cieszę się, że Cię zaspokoiłam :brewki: p.s rozgrzeszam Cię w imieniu księżulka... Zazdrość ile chcesz :D ;) :-*
shar3ware - ja pomimo tego, że góry mają swój urok - wolę morze ;)
Roksana - dzięki :-* :-* :-*
agaa - :-* :-* :-*
Agulec_102 - fajnie, że jesteś :-* Czigra faktycznie - daje rade na forum :D :D :D Jeśli chodzi o sprawy ślubne to na razie mamy podstawy: salę, zespół i fotografa... Wizja sukni się kształtuje :D ;)
aagatkka, anjuszka, Aneczq1987 - a Wam dalej mało :urwanie_glowy:
No to jeszcze jedno, specjalnie dla Was :-* :-* :-*
Krupówki nocą
(http://images47.fotosik.pl/326/e520ca812f1c1eb7med.jpg)
kacha8609 - Zakopane przeżywa najazd turystów, ale faktycznie dla takich widoków warto ;)
Dziewczyny właśnie mnie olśniło, że obiecałam sobie, że po powrocie z Zakopanego pójdę do księdza ustalić godzinę ślubu... Kurde tylko, że ja dalej się waham między 16 a 17... Skoro chcemy sobie jeszcze zrobić małą sesję plenerową w tym samym dniu, to chyba lepiej 16? :drapanie:
-
hmmm ja bym wybrała 16, bo w sierpniu dni są co raz krótsze. Z drugiej strony przy upałach im późniejsza godzina tym chłodniej ::) wiem, nie pomogłam :p
-
No w takiej sytuacji to pewnie, ze lepiej 16... jesli w dodatku macie tylko jeden dzien wesela to juz tym bardziej :)
-
16.00, 16.00!
-
16sta!!! ;D
My też mamy 16stą.Także 16sta!!! ;D
Choć...również zastanawialiśmy się nad 17stą... :)
Ale stwierdziłam ,że godzina mszy to już 17sta.życzenia 20-30 minut trzeba liczyć...Dojazd na salę.Przywitanie,toast,usadzenie gości... i już 18sta! ;D
Najlepszy czas na ciepłe jedzonko a następnie pierwszy taniec! ;D :cancan:
-
Moim zdaniem zdecydowanie 16!!!
-
Kochana, na pewno 16, bo my mieliśmy o 17, to obiad podali grubo po 19!!
...czyli na zdjęcia w plenerze, nie byłoby nawet czasu :P
Śliczna foteczka Justyś! a Ty jaka chudziutka! :-*
-
Ale z Ciebie piekna dziewczyna!!!Jak Ty się nam tyle czasu w kryjówce uchowałas? :D :D :D
jeżeli chcesz miec sesje to równiez doradzam 16sta-ale spieszcie się z tym załatwianiem bo ja wiesz u nas nie było już wolnych godzin. :-* :-* :-*
O nie,ja tez mam grzech :mdleje:
-
Zdecydowanie 16 :) :) :)
też mamy na tą godzine bo jak pisała shar3ware
tzeba dużo doliczyć na życzenia dojazd itp. :) :) :)
Zgadzam sie z Pati że jesteś piękna a jaka chudzina :) :) :) :)
-
Si, si! 16!! ;)
-
My mieliśmy ślub o 15ej i to nawet nie było wcześnie.
Więc ja jaknajbardziej też jestem za godziną 16:00 ;D
-
16 jak najbardziej :)
-
Tak tak zagubiłam się gdzieś po drodze ale już jestem :) No jak to by mnie nie było !
Najpierw napiszę
dwa razy łałłłłłł !
Po pierwsze przecudowny bukiet na zaręczyny, ile tam róż było ? szooook
Po drugie jaka ty laska jesteś, no szok, nogi masz takie jak ja ręce prawie :P A wizja sukni jest?
Fajna historia, kto się czubi ten się lubi :)
-
zdecydowanie 16:)
piękne foteczki, piękni Wy... i krupówki ... ja też chcę:( :P
figurka - pierwsza klasa, niezła "sztuka" z Ciebie :D
-
cirines - :Daje_kwiatka:
Dziewczyny !!!
Dziękuję za tyle miłych słów odnośnie mojej osoby, ale ja naprawdę nie jestem ani zbyt ładna ani zbyt chuda :D ;)
To chyba efekt zdjęć :D Coś Was okłamały :D ;) :-*
W każdym bądź razie jeszcze raz wielki dzięki.
W prawieniu komplementów jesteście lepsze niż nie jeden facet !!! :-* :-* :-*
Jeśli chodzi o godzinę ślubu, to Bóg zapłać za pomoc w jej wyborze.
Faktycznie chyba lepiej jak zaklepiemy sobie 16, zwłaszcza, że chcielibyśmy się "urwać" na choć krótką chwilę, żeby zrobić małą sesję.
Mam tylko nadzieję, że nikt nas nie uprzedził. Spróbuję załatwić tę sprawę do końca tygodnia. Niech będzie to mój cel :brewki: :brewki: :brewki:
Rozumiem, że za zaklepanie godziny nic się nie płaci? Czy się mylę?
W sumie to już nic mnie nie zdziwi... ::) ::) ::)
Miłego dzionka życzę :-* :-* :-*
-
Dobre pytanie.... choc ja szczerze nawet sie nad tym nie zastanawialam - zebym placila jeszcze ksiedzu za zaklepanie godziny, toz to kpina by byla :P
-
Ja nic nie płaciłam za zaklepanie terminu i godziny, ale różnie to może wyglądać w różnych parafiach. A w którym kościele będziecie brali ślub?
-
My tylko przyszliśmy, powiedzieliśmy czego chcemy ,pośmialiśmy się troszkę i poszliśmy.
No jeszcze czego....płacić za rezerwację terminu!
Zbyt bogaci by byli :P
-
Jesteś, jesteś! ;) :-*
A za godzinę, 'raczej' nic się nie płaci... ale kto za nimi trafi?! :D :P
Miłego dzionka :-*
-
my też za "rezerwację" nic nie placilismy:)
-
My też za rezerwacje nic nie płaciliśmy.... ;D
-
No to widzę, że przynajmniej za jedną rzecz się nie płaci...
Chociaż u mnie różnie może być...
Ten stary piernik kocha pieniądze, więc może i za zapisanie nas na określoną godzinę weźmie od nas jakąś kasę...
Jak sobie pomyślę, że muszę do niego iść to mi się wszystkiego odechciewa ::) ::) ::)
Lenka89 - o ile uda nam się zaklepać dogodną dla nas godzinę, to ślub będzie u mnie w kościele - parafia pod Zesłaniem Ducha Świętego, choć kiedyś zastanawiałam się jeszcze nad Joachimem ze względu na cudowny chór.
-
Jak sobie pomyślę, że muszę do niego iść to mi się wszystkiego odechciewa
Nie martw się...ja tez tak miałam...
A im bliżej było tego spotkania to coraz bardziej się denerwowałam.
Wbij sobie myśl do głowy,że tak czy siak MUSISZ to załatwić i od razu lepiej będzie Ci się szło do tego "starego piernika" ;) :P
-
Justynka mi też jest strasznie ciężko się zebrać, ciągle to planujemy i trafić nie możemy...ale w końcu jakoś będziemy musieli się zmobilizować...
-
My mielismy miec slub w katedrze i musielismy zaplacic 100 zl za zaklepanie terminu i godziny...
Po kilku tygodniach zmienilismy parafie poszlismy ich o tym poinformowac to na cale szczescie zwrocili nam kase ;)
-
Oj zapłacić za rezerwację :o no przesada...
a nie możecie wziąć ślubu w przyjemniejszym kościele? Czy samego ślubu będzie wam udzielał kto inny?
-
Justynko widzę że urlop udany :)
Śliczna kobitka z Ciebie :)
Współczuje Ci spotkania z proboszczem Naszej Parafii ;) to faktycznie stary piernik ;D ;D
Niewiem czy będzie miał juz kalendarz na nowy rok żeby Cie wpisać :)
Szkoda że niema juz ks.Marcina z nim by się inaczej dogadalo.
-
shar3ware - wbijam, sobie wbijam, ale jakoś nie pomaga :P
Anjuszka - ja też się mobilizuję, tylko wiecznie mi nie po drodze :P
Paulincia:) - no nie żartuj, że wysępił od Was 100 zł :o :o :o Dobrze, że przynajmniej zwrócili :D ;)
crines - do kościoła samego w sobie nic nie mam, jest całkiem przyjemny ;) poza tym zawsze chciałam mieć ślub u siebie w kościele. Proboszcz tylko jakiś dziwny, ale podobno nie udziela ślubów, więc tym się pocieszam ;D
amika - myślisz, że jeszcze nie będzie miał kalendarza? A Wy o ile wcześniej rezerwowaliście termin? Płaciłaś coś? Teraz jest nowy wikary, ale podobno charakterkiem podobny do piernika :D ;)
W końcu jadę dziś na uczelnię odebrać mój cudowny dyplom... Jakoś wiecznie było mi nie po drodze :P
Trzymajcie kciuki, żeby dziekanat był otwarty, bo ostatnio zamknęli mi go przed nosem !!! ::) ::) ::)
Później kawka i ploty ze studencką przyjaciółką :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Tylko znów coś się chmurzy...
Jak zwykle jak sobie wyprostowałam włosy !!! :mdleje:
Człowiek chciał być piękny, a znów wyjdzie jak zwykle :afro: :D :D :D ;)
Miłego czwartku kochane! :-* :-* :-*
-
Kochana napewno dziekanat bedzie otwrty:) :) :)
A fryzurką sie nie przejmuj.... :)
Kochana Ty jesteś śliczna i sie nie przejmuj włoskami :) :) :) :) :)
-
Justyś trzymam kciuki żebyś sobie wszystko załatwiła ;D A co do włosów to ja na szczęście nie mam takiego problemu, ale co tam będziesz się przejmowała włosami... ;D ;D ;D i w prostych i w O0 jesteś śliczną kobitką ;D
-
hahah dobry tekst z tym pięknem :)
No to bardzo spóźnione (ale są:P ) gratulacje z dyplomu :)
-
u nas ksiądz też nie miał jeszcze kalendarza na przyszły rok,ale zapisał sobie gdzieś z tyłu w tegorocznym kalendarzu i tyle! :lol:
Przecież nie powie do Młodych żeby sobie poszli i przyszli za kilka miesięcy, bo nie ma kalendarza ;D :lol:
Swoją drogą...mam tylko nadzieję ,że nie zapomną nas przepisać do kalendarza za rok... :-\ To by dopiero było,co?! ;D
Idziemy załatwiać sprawy ślubne a tu nas nie ma! :mrgreen:
Wcale by mi nie było do śmiechu... :(
-
Człowiek chciał być piękny, a znów wyjdzie jak zwykle :afro: :D :D :D ;)
Hahaha znam ten ból!! :D :D ;)
Również składam Gratulacje zdolnej koleżance! ;D :-* :-* :-*
...i życzę miłego plotkarskiego popołudnia! ;D ;)
-
Miłego dzionka Justyś :-*
-
Udanych pogaduszek :) :) :) :)
-
Hmm... ja chyba tez nie mialam okazji pogratulowac dyplomu, wiec robie to teraz - serdeczne gratulacje Pani mgr ;D
No i zycze udanego spotkania! :-*
-
Justyś chyba włosy Ci się nie O0 bo pięknie świeci słonko ;D
-
Świetna trzymająca w napięciu historia poznania. :) Te wasze spojrzenia na korytarzu to jak z takiego starego romansu, bardzo romantyczne. :)
Jak widać sprawdziła się maksyma kto się czubi ten się lubi. ;) A jak wasze przygotowania?
-
Miłego dnia Justynka :-* :-* :-*
-
Hej Justyś a co to za parafia w końcu/??
i myślę że 16 jest najlepsza!!!
ja chciałam na 15:00 ale już w czerwcu była zajęta ;(
-
!!! Tyle w temacie odebrania przeze mnie dyplomu !!!
:klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :protestuje: :protestuje: :protestuje: :protestuje: :protestuje: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :klnie: :protestuje: :protestuje: :protestuje: :protestuje: :protestuje:
Lecę na ploty, bo inaczej szlag mnie trafi !!!
-
Raczej nieodebrania ;)
Ale nie denerwuj sie Justys, szkoda Twoich nerwow.
Lec na ploty, moze Ci przejdzie zlosc :)
-
eeee z dziekanatami tak właśnie jest ::)
-
Miya - :Daje_kwiatka:
Miło, że jesteś! :-*
aagaa - moja parafia, to parafia pod wezwaniem Ducha Św. (Sosnowiec-Zagórze)
kacha8609 - nie padało, więc włosy faktycznie nie :afro: :D ;) :-*
patrycja_4r - no wiem, że właśnie tak jest, ale łudziłam się, że tym razem będzie inaczej :P
Anjuszka - :-* :-* :-*
Roksana - ploty trochę pomogły, ale dalej jestem zła :P p.s jutro 20 sierpnia, będzie Twoje odliczanko? ::) ::) ::)
Anaczq1987, aganio87 - :-* :-* :-*
aagatkaa, cirines - dziękuję za gratulacje :-* :-* :-* Jakoś się udało :P
Dziewczyny!
No i nic nie załatwiłam... Po raz n-ty pojechałam i się wkurzałam... !!! :nerwus: :nerwus: :nerwus:
Już sama nie wiem... Chyba nie jest dane mi odebranie tego dyplomu :mdleje:
Dziekanat był otwarty - o dziwo... ::) ::) ::)
Ale okazało się, że nie mam jakieś potrzebnego podpisu o którym nota bene nie wiedziałam, że musi być.
No bo po co - na karcie, gdzie mam pieczątki potwierdzające oddanie książek do biblioteki podpis promotora!? :klnie: Nie wiem... I się nie dowiedziałam, bo oczywiście pani z dziekanatu miała zły dzień i nie była zbyt komunikatywna... Miałam wrażenie, że patrzy na mnie jak na idiotkę... A najlepiej jakbym się ewakuowała od razu po przyjściu i nie zawracała jej d.u.p.y, bo ona teraz je śniadanie ::)
No cóż, pozostaje mi tam jechać po raz kolejny, ale teraz już sama nie wiem kiedy. Najwcześniej pewnie we wrześniu o ile uda mi się złapać promotora. Najgorsze jest to, że dyplom potrzebny jest mi na JUŻ! :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
Chyba muszę napisać e-meila do promotorki i spytać, czy przypadkiem nie będzie wcześniej.
Z pozytywnych rzeczy - spotkałam się z moją przyjaciółką ;D
Wypiłyśmy caffe latte i zjadłyśmy olbrzymie lody ;D ;D ;D
Kalorii milion piećset sto dziewięćset, ale miałam przeogromną ochotę i zero samozaparcia w sobie :P
Także ploty, ploty i jeszcze razy ploty - jak najbardziej udane :los:
Pod koniec września jej ślub, więc w niedługim czasie szykuje się panieński :cancan: :pijaki:
Szykuje się fajna impreza! ;D ;D ;D
-
Nie ma to jak ploty z psiapsiółą, kawka i lody :) uwielbiam takie dni... ;)
-
Pani w dziekanatach to chyba wszystkie i codziennie mają złe dni :-\ U mnie było podobnie, zawsze coś nie tak, a to czegoś brak, a to kogoś...
-
To super, ze ploty sie udaly i poprawily Ci choc troche humor ;)
Co do mojego odliczanka, to raczej go nie zaloze, bo po forum buszuja tez moi znajomi-goscie, a ja chce zeby wszystko co zaplanujemy bylo dla nich niespodzianka... nie chce wiec, zeby juz wczesniej dowiedzieli sie jaka bede miec sukienke (chociaz zdjecie bede mogla Wam przeslac na maila, pewnie), jakie auto wybralismy, obraczki czy inne rzeczy...
Ale tak jak napisalam, jak wybiore juz sukienke, a Wy bedziecie chcialy ja zobaczyc - przesle zdjecie na maila :)
-
Proponuje abyś poszła i po prostu zapytała.My byliśmy 10 miesięcy wcześniej i wtedy nie miał- kazał przyjść pod koniec roku a ślub mieliśmy w kwietniu .
Na szczęście nie ma zbytnio dużo ślubów w naszej parafii ;)
I jeszcze ja gratuluję :)
-
Hahaha panie z dziekanatu, to chyba na każdym uniwerku takie same!!? :P :D :D :D
A dzień na plotach i lodach - to dzień udany!! ;D
Ja mam jutro takowy i już się nie mogę doczekać! ;D
Zostawiam buziaki :-* :-* :-*
-
Uwielbiam takie spotkania...plus kalorie, żyć nie umierać ;D
Czemu panie z dziekanatu zawsze są opryskliwe, to jest normalnie szablon, może one tak szkolone są na jędze? ;)
-
Nie wiem o co wam chodzi? ::) Moje panie z dziekanatu są do rany przyłóż 8)
-
Super że spotkanie z przyjaciółką się udało ;D a masz już pomysł na wdzianko na wesele do koleżanki ?? ;D ;D ;D
-
To fakt, panie z dziekanatu mają coś w sobie :D ;)
Choć zdarzają się wyjątki ;) Moja czasem też miewa lepsze dni ::)
Anjuszka - ja również uwielbiam... Mogłabym tak codziennie ;)
słodka_wanilia - czyli nie jestem sama ;)
Roksana - szkoda, że nie będzie Twojego odliczanka :'(
amika - znając życie pewnie jeszcze nie stworzył odpowiedniego "kajetu" ;) Ale przejdę się do niego, to przynajmniej się zorientuję co i jak :) p.s poważnie jest tak mało ślubów? Uuu, to sobie nie zarobi :D :D :D ;)
aagatkaa - życzę miłego plotkowania :-* :-* :-*
beaberry - moja jak ma lepszy dzień również ::)
kacha8609 - wdzianko już mam ;)
No i mamy - prawie - weekend ;) Na szczęście zapowiada się słonecznie ;D ;D ;D
W sumie to sama nie wiem z czego się cieszę, jak czeka mnie kolejny maraton po sklepach budowlanych... :mdleje:
Kiedyś cieszyłam się na remont naszego mieszkania, ale teraz - szczerze mówiąc mam go już dość :P
Może jak dojdzie do wyborów dekoracji mieszkania a nie kibelka, kaloryferów czy kupna jakiś głupich rurek, to będzie mnie to bardziej cieszyć ;)
Buziaki kochane !!! :-* :-* :-*
-
Hahaha na pewno!!
Ja już mam ten rurkowy etap za sobą! :P
Teraz czekają mnie przyjemności ;D
...więc cierpliwości kochana! ;)
Miłego dzionka życzę :-*
-
Justyś a do jakich sklepów będziecie uderzać? ;D Bo może w jednym z nich spotkacie mojego PM-a ;D ;D ;D
-
Oj tam.przeczekasz etap rurkowy i będzie git!Później to już same przyjemności ;D
-
Kasiu, pewnie do C.a.s.t.o.r.a.m.y i L.e.r.o.y M.e.r.l.i.n ;D
Mamy najbliżej ;)
A Twój PM pracuje w którymś z tych sklepów?
To będę go wypatrywać :D ;)
-
Justys, takie moje mini odliczanko bedzie w watku dla "11" - postaram sie Wam tam cos od czasu do czasu naskrobac ;)
Co do pan z dziekanatu, to faktycznie wiekszosc na nie narzeka, ale ja chyba narzekac nie moge... przewaznie sa mile ;D
Jesli chodzi o remont, to nie zazdroszcze, ale jak juz bedzie po wszystkim to pewnie nie jedna z Nas pozazdrosci efektow :)
Ja to tez juz bym sie chciala urzadzac, ale poki co nie mamy jeszcze nic na oku :-\ Tyle ze w DE z mieszkaniem jest latwiej, no i nie trzeba wydawac tyle kasiory na nie - wplaca sie tylko kaucje ok. 1000 euro i potem tylko co miesiac czynsz (oczywiscie nie mowie o wlasnosciowym mieszkaniu)...
-
Roksana - skrob, skrob jak najwięcej! :D ;) Chętnie będziemy czytać! ;D GRATULUJĘ ROCZKU !!! :-* :-* :-*
-
Wczoraj zrobiliśmy mały maraton po sklepach, na dłuższy nie było czasu, bo PM późno wrócił z pracy...
Kupiliśmy kilka potrzebnych rzeczy do mieszkania, czytaj: płyty gipsowe, jakieś zaprawy i kleje. Kupa kasy na to idzie! :mdleje: Przy okazji pooglądałam sobie płytki łazienkowe, ale nic szczególnego nie wypatrzyłam. Szczerze mówiąc nie mam pomysłu na łazienkę a najwyższa pora się decydować i zacząć działać w tym kierunku ::) ::) ::) Szukałam też butów do sukienki na ślub, ale nie mogę nic znaleźć. Wchodzi już kolekcja jesienna i na półkach pełno zabudowanych butów, ewentualnie botki a nawet kozaki... Wprost cudownie... :Placz_1: Na szczęście jeszcze trochę czasu mam, więc muszę na siłę coś znaleźć... ::)
Zakupiłam za to chrześniaczkowi wyprawkę do przedszkola... Kredki, pisaki, farby, bloki i inne bajery :hopsa: Było w czym wybierać, PM nie mógł mnie odgonić od półek ;)
Aż sama nie mogę uwierzyć, że mój drugi najukochańszy mężczyzna na świecie idzie do 3 latków !!! :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
(http://images47.fotosik.pl/328/b6f6453626ddb746med.jpeg)
(http://images39.fotosik.pl/324/980c966b4709c927med.jpeg)
-
Czas leci nieubłagalnie widać to po dzieciach ;D
A jaka z Ciebie dobra ciocia no no super :brawo_2:
-
no proszę, jaka kochana matka chrzestna :D A z chrześniaka fajny słodziuch :D :D
-
Oo jaka dobra ciotka klotka z Ciebie! ;D
A pomysłów na łazienkę jest pełno... wystarczy wejść do jakiegoś sklepu z kafelkami, a tam mają gotowe wystawki, z których można czerpać inspiracje! ;)
Miłego dzionka :-*
-
Oh jaki fajny chłopczyk ;) jak ma na imię?
-
JolaM85 - "młody" jest strasznym łobuziakiem, ale uwielbiam go ;D Od małego jest "przy mnie", bo to syn siostry, więc traktuje go prawie jak własne :P A po dzieciach faktycznie widać jak czas leci. Wystarczy spojrzeć na Twoje pociechy ;) Córa to już praktycznie panna ;) Jeszcze trochę i będzie opowiadać o swoich miłościach, no chyba, że już poderwała jakiegoś przystojniaczka w przedszkolu ;D
ylka - :-* :-* :-*
aagatkaa - no właśnie, że jakoś nawet te "łazienkowe inspiracje" do mnie nie przemawiają ;) Mam wrażenie, że co lepsze pomysły to zgarnęli już znajomi, a nie chcę się powtarzać :D ;) No, ale jak nie będę miała własnego pomysłu, to pewnie skorzystam ;D
Anjuszka - Kuba rozpruwacz! Mój ulubieniec :Serduszka: :D ;) :-*
-
Ale mały przystojniaczek ;D Justyna wejdź sobie na strone dekoratorni tam laski maja super pomysły!! Może coś zgapisz ;D
-
Dzięki Kasiu :-* :-* :-* Nie znałam tej strony... Na pewno przejrzę i mam nadzieję, że coś zgapię :P
A Twojego PM wczoraj nie widziałam ;) No chyba, że nie pracuje w żadnym z tych sklepów, w których akurat byliśmy :D ;) Zresztą byliśmy "w biegu", więc może nie rzucił mi się w oczy ;D Nie chciałam też nachalnie wypatrywać obcego faceta, bo PM był z boku... :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Ale teraz będę już patrzeć, a co mi tam... :los:
-
hehehe ej nie wiem jak Twój ale mój jak idzie fajna laska to zawsze się patrzy :biczowanie: :biczowanie: więc czemu my nie możemy :brewki: :brewki:
-
To chyba syndrom każdego - zdrowego - faceta !!! :los: :los: :los:
Gorzej jakby się nie patrzył... :drapanie: :drapanie: :drapanie:
Wtedy mogłybyśmy się martwić :D :D :D ;)
-
Kupiliśmy kilka potrzebnych rzeczy do mieszkania, czytaj: płyty gipsowe, jakieś zaprawy i kleje. Kupa kasy na to idzie! :mdleje:
Nie chcę Cię straszyć, ale pójdzie jeszcze dużo, dużo :P A szczególnie na łazienkę, a najwięcej to pójdzie na pierdoły, typu śrubki, rurki, kraniki i dużo innych rzeczy :mdleje:
-
Piękny ten Twój chrześniak :Serduszka: Normalnie jakbym nie miała brać ślubu to zaczekałabym na niego :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Eeeee mój się nie patrzy-powinnam się martwić ? :drapanie: :drapanie: :drapanie: :drapanie:
-
Mój też nie..
-
No i mój też nie! :D
A ja się tam z tego cieszę :P ;)
I jak Ci Justyś dzionek zleciał? :-*
-
Chodziło mi o fakt, że mężczyźni często reagują na ładne kobiety - taka ich natura...
Oczywiście nie chodzi mi o gwizdanie i głupie teksty a raczej subtelne spojrzenie w jej kierunku ;)
Mój PM też się nie patrzy... Przynajmniej w mojej obecności... ::) ::) ::)
W sumie to aż czasami się dziwie jak idzie jakaś fajna dziewczyna a on nie reaguje... ;)
Sama bym się nieraz chętnie obejrzała :P
p.s wszystko ze mną ok, nie mam żadnych zboczeń :D :D :D ;)
Patrycja - Jak Radek ma taką laskę przy swoim boku, to trudno, żeby się rozglądał za inną :brewki: :brewki: :brewki: Poza tym przypominam, że miałaś być moją żoną, oczywiście zanim doszło do masażu :los:
Agatka - dzień bez żadnych rewelacji. Korzystając z pięknej pogody byliśmy z PM na spacerze, później pojechaliśmy po kolejne pierdoły potrzebne do remontu mieszkania a na koniec podjechaliśmy na kebaba... Tak się najadłam, że brzuch mi siedzi na kolanach do tej pory :mdleje:
Buziaki kochane !!! :-* :-* :-*
-
Nooo to nawet całkiem podobny do naszego - tylko ja zamiast kebaba, objadłam się w KeEfSi ;D ;D ;D
BUźka! :-*
-
Tak się najadłam, że brzuch mi siedzi na kolanach do tej pory :mdleje:
hehehe Aleś mi teraz smaka narobiła ;D A gdzie jedliście? ;D
-
no właśnie gdzie?? ;D
-
mkarolinka - wiem, że pójdzie jeszcze więcej kasy... w sumie już idzie ;)
Agatka - Ty jesteś taka chudzina, że żadne KeEfSi Ci nie straszne! :D ;)
Kasia, Anjuszka - jeździmy do Turka do Sosnowca, w sumie to nawet nie wiem gdzie jeszcze można zjeść kebaba :P Wczoraj za to pochłonęłam gofra z bitą śmietaną i owocami... Matkooo... jak tak dalej pójdzie to będę szersza niż dłuższa :mdleje: I pomyśleć, że jestem przyszłą panną młodą !!! :D ;)
Mieliśmy wczoraj wybrać się do księdza, żeby ustalić godzinę ślubu i znów jakoś nie było nam po drodze...
Weekend jak zwykle zalatany ::) ::) ::)
No, ale może uda się w tym tygodniu...
Jakoś mi tam nie spieszno, bo założę się, że i tak każe nam przyjść za kilka miesięcy, więc to tylko wizyta asekuracyjna... Chociaż... zawsze mogę się mylić ::) A nie ukrywam, że byłoby mi to na rękę... Byłby święty spokój przynajmniej z tą sprawą... ;)
-
Miało być Aneczq1987, nie Anjuszka :glupek:
Anjuszka, to nawet nie gdzie mamy kebaba :P
Anjuszka - :-* :-* :-*
-
My na kebaby jeżdzimy do .... Jaworzna .Spory kawałek żeby tylko zjeść ale dla nas najlepszy :D( mój zjada zawsze wtedy 2 duże tak na zapas) ;D ;D
Nie wiem czy coś byście załatwili w niedziele u księdza.Najlepiej iść w tygodniu po mszy wieczornej (tylko w wakacje jakoś inaczej-nie zawsze)
Fajnego masz chrześniaka :) Ja mam parkę ; 3 latkę i prawie 2-latka ;D
-
O tak kebeb u Turka jest najlepszy ;D też zawsze tam jemy ;D ;D Może kiedyś się spotkamy hehehe
-
Proszę tu natychmiast zakończyc temat kebabów!!!! :zbanowac: :bond:
Ja jak tylko słyszę hasło"kebab'' to mi ślinka cieknie :mdleje:
Kochana wybierzcie się koniecznie do księdza-może będzie tak że każe wam przyjśc za miesiąc lub dwa...a może byc tak,że godzina która was interesuje jest już zajęta ::)
Widzisz-u nas 2 tyg temu zajęte były już 16,17 i 18sta czyli wszystkie najlepsze ;D
-
No właśnie Justyś żeby się nie okazało że ślub musicie zrobić na 14 bo już nie ma wolnych godzin :mdleje: A Justynka się wybiera może na wrześniowe spotkanie forumek? ;D
-
Dziewczyny - nie straszcie!!! :boje_sie:
W tym tygodniu to załatwię, bo wizja ślubu o 14 mnie przeraża... :mdleje: Już chyba prędzej poszukałabym innego kościoła niż wzięła ślub o 14.
Myślę, że 16, 17 to jest optymalna godzina ;) Jak dla mnie 14, to zdecydowanie za wcześnie, choć we wrześniu idę na ślub przyjaciółki, który jest właśnie o 14 ::)
Zresztą nasz ślub za rok... Może nie ma jeszcze takich nadgorliwych par :D ;)
Anetka (amika) mówi, że mój kościół nie ma popytu :D :D :D Nie wiem czemu, ale ten argument do mnie przemawia :D ;)
Więc wierzę, że będę mogła wybierać godzinę ::) ::) ::)
Ale faktycznie... Obowiązkowo załatwiam godzinę ślubu w tym tygodniu !!!
Kasiu - a kiedy to spotkanko?
amika - gratuluję dzieciaków. Fajnie, że jest ktoś kto brał ślub w moim kościele, mam do kogo się zgłosić w razie ewentualnych pytań ;D Mam nadzieję, że Cię nie zamęczę! :-* :-* :-*
-
Skoro nie ma popytu to może faktycznie nie będzie źle :D
Mój nie wiedziec czemu ma straszny popyt :D :D :D
-
Ja bede miala slub o 14 i uwazam, ze jest to calkiem odpowiednia godzina ;D
Ale to chyba dlatego, ze u mnie na wsi prawie wszystkie sluby odbywaja sie o tej godzinie :)
-
Roksana - To wszystko zależy od regionu.
Moja przyjaciółka pochodzi z Mikołowa, tam są nawet śluby o 12, bo to Śląsk ;)
Ale coś mi świta, że Ty też Śląsk ::) ::) ::)
U mnie 16-17 to typowe godziny ślubów.
Ewentualnie 15 lub 18, ale to już rzadziej ;)
-
Justynka, jak Ty mnie znalazłaś na nk? ;D
A jak Ty załatwisz kościół, to może i ja się zmobilizuję i pójdę... ??? ???
-
Rzuciłaś mi się w oczy u którejś forumki w komentarzach ;)
Ooo, widzę, że też nie masz godzinki ;) Nie jestem sama :los:
A myślałam, że jestem jedyna, której się nie spieszy do księdza :D ;)
-
Ja to niby Zaglebie, bo jestem z powiatu bedzinskiego.... ale moj PM pochodzil ze Slaska i jego rodzina mieszkajaca w Polsce to tez Slazacy....
Zreszta ja to mam blizej np. do Piekar Sl. niz do Bedzina, wiec taka ze mnie Zaglebianka jak z koziej du.... ;D
No ale jak zaproponowalam godzine 15, to moj PM wielce sie oburzyl.... no tak, on to tylko wskoczy w garnitur i gotowy, nie to co my-kobiety, makijaz, fryzura.... ;)
-
No ja ciągle nie mogę znaleźć czasu na księdza :P
-
Kurde spotkanie jest jakoś we wrześniu ale nie pamiętam dokładnie kiedy :glupek: :glupek: muszę doczytać hehe
Co do godziny 14 to bardzo wcześnie.... ale tak jak piszecie wszystko zależy od regionu ;D
-
A ja się nie załapałam na foty chrześniaka-Kuby :buu: :buu: :buu: może choć na chwilkę wrzucisz fotę cioci z Kubusiem (uwielbiam to imię ;D). Bardzo dobra z Ciebie ciocia :)
A co do inspiracji, to wygogluj sobie wnętrza mieszkań czy coś podobnego, jest sporo stronek, na wielu ludzie zamieszczają foty wnętrz swoich chałupek, zawsze coś tam można podejrzeć, a nóż widelec coś Cię natchnie ;)
No ja też bym poleciała do kościoła zaklepać godzinę...
-
Pędź, pędź kochana do księdza!!
Nasz też nie miał jeszcze kalandarza na 2010 rok, ale zapisał nas w starym i już mieliśmy zaklepaną godzinkę :P
Co do nk... zaraz Cie dopadnę! :taktak: :hopsa:
-
Jak ja was wszystkie podopadam na tych portalach społecznościowych to dopiero będzie heca :D :D :D :D
-
No no to tylko sie bać :P :P :P :P
:hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
-
Jak ja was wszystkie podopadam na tych portalach społecznościowych to dopiero będzie heca :D :D :D :D
Czy to była groźba ???
-
No dzięki dziewczyny... ja mam o godzinie 14!!! :mdleje:
jak byłam z moim Kochaniem u Księdza w kwietniu to powiedział, żebyśmy przyszli we wrześniu bo nie ma kalendarza...
Poszliśmy w lipcu i się okazało że już "po ptokach" zajęte i 15:00 i 16:00 ... dla nas 17 to późno bo na salę mamy kawałek i obiad jedlibyśmy ok 19:30... buu
-
Oj ja też się nie załapałam i też uwielbiam imię Kubuś :)
Obowiązkowo załatwić godzinę, będzie z serducha i z głowy :)
-
Kasia spotkanie jest 21 wrzesnia o 15:00 :)
-
Agulec_102 - Aguś nie będę już wrzucać tych samych fotek, ale pewnie kiedyś pojawią się inne ;)
Agatka - czuję się dopadnięta !!! :uscisk: :-* :-* :-*
patrycja_4r - no to czekamy :D ;) :-*
aagaa - godzina ślubu to kwestia upodobań... Mnie akurat 14 nie odpowiada, także mam nadzieję, że będę mogła wybrać sobie inną ;) p.s możesz przesłać mi swoje demo na e-meila? :)
Kasia - w takim razie skoro spotkanie jest w tygodniu (wtorek, 15.00), to niestety nie mogę nic obiecać, nie wiem jak będzie... Myślałam, że jak zawsze w weekend :)
Dziewczyny!!!
Zmobilizowałyście mnie! :-* :-* :-*
Rozmawiałam z PM i ustaliliśmy, że jutro ewentualnie w piątek, bo nie wiem jeszcze jak to będzie pędzimy do księdza... Mam nadzieję, że ustalimy godzinę i będzie to zarazem pierwszy jak i ostatni wypad do niego w tej sprawie! ;)
Mam do Was pytanie...
Kilka dni temu jak przechodziliśmy przypadkowo z PM koło salonu ślubnego i na wystawie wisiało masę sukienek zauważyłam, że PM podobają się zupełnie inne sukienki niż mi :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
Chciałabym, żeby suknia ślubna była to moją wymarzoną, ale żeby również podobała się PM, a z tego co widzę, mamy zupełnie różny gust w tej sprawie :D ;) Trochę mnie to zmartwiło... Pewnie i tak postawię na swoim i wybiorę suknię, która spełnia moje oczekiwania, ale chciałabym w dniu ślubu zobaczyć ten błysk w oku PM ;D No cóż... Chyba będę musiała jakoś połączyć obie wizje ::) ::) ::) Choć raczej się nie da :P A Wy jak wybierałyście bądź będziecie wybierać suknie, czym się sugerujecie/sugerowałyście? Stawiacie na swój gust czy macie to szczęście i podoba Wam się "to samo" ;D
Buziaki !!! :-* :-* :-*
-
O sukienkę się nie martw :) Jeżeli Ty się będziesz dobrze w niej czuła, będziesz uśmiechnięta, spodobasz się swojemu PM :) Nie ma co na siłę wciskać się w kieckę, która się Tobie nie podoba, po co masz się męczyć ;)
-
Hej Kochana :)
nie martw się tą sukienką, ja mam podobnie... Justynko dla Twojego PMa i tak będziesz najśliczniejsza!!! w każdej sukni jak Cię zobaczy to oniemieje!!!
ja też chciałam inną godzinę niż 14 :mdleje:
wysłałam wczoraj Justynko nagrania :)
-
Każda Panna Młoda jest piękna, bo to najważniejszy dzień w życiu. A Twój przyszły Mąż napewno jak Cie zobaczy tooooo nie będzie mógł uwierzyć, że będzie miał taką piękną ŻONE :-)))
Sorry, że tak się wtrącam, ale musiałam to napisać :))!!
-
To moze jeszcze ja sie przylacze :)
Mysle ze na 100% mu sie spodobasz w tym co wybierzesz, zobaczysz :) Nie ma co ufac facetom w kwestiach mody, no chyba ze twoj PM sie na tym zna ;D
...Pozatym nie koniecznie te sukienki ktore podobaja sie PMowi na wystawie,i tez by mu sie podobaly na Tobie. Ja przynajmniej tak mialam ze na manekinie czy fotce wszystko wygladalo inaczej niz na mnie, czasem lepiej czasem gorzej ;) Moze poprostu pogadaj z nim o twoich obawach :)
U nas na szczescie podobaly sie nam dokladnie te same sukienki, a nawet jak by było inaczej to i tak bym kupila to w czym ja sie najlepiej czuje, w koncu nie byloby sensu spedzac Tego Dnia w czyms do czego mamy mieszane uczucia...
-
Justynko wybierz taką w której Ty czujesz się dobrze i wyjątkowo!!!
Nie będę oryginalna jak powiem,że Twojemu Pm i tak się będziesz podobała na pewno łezka mu się zakręci!!! ;D
Ja swoją wybrałam kierując się własnymi odczuciami...
Powiem Ci,że sama mam obawy czy mojemu się spodobam ::) Wiem,że ja wg.mojego zawsze pięknie wyglądam :D ale takie obawy chyba każda kobieta ma...
Także kochana nie sugeruj się innymi tylko sobą :-* :-* :-* :-*
Aaaaa i gratuluję podjęcia decyzji ad.kościoła ;D :-*
-
Justyś przepraszam za to co napiszę, ale faceci mają płytką wyobraźnie. Oni widzą suknie na manekinie, na wieszaku i wygłaszają swoje opinie, które nijak mają sie do rzeczywistości. Przecież suknia zakładana na kobietę, od razu zyskuje na swojej urodzie. Wiadomo, że jeżeli suknia jest dobrze dopasowana do Ciebie, to nie będzie piękniejszej dla niego ;)
-
Justyś nic się nie martw mężczyźni nie mają wyobraźni heheh więc napewno jak Cię zobaczy to błysk w oku napewno będzie ;D
A Wy jak wybierałyście bądź będziecie wybierać suknie, czym się sugerujecie/sugerowałyście? Stawiacie na swój gust czy macie to szczęście i podoba Wam się "to samo" ;D
Mojemu PM podobają się takie suknie jak mnie 8) pokazywałam mu fasony na necie i powiedział w takiej będzie Ci dobrze ;) No nareszcie idziecie do kościoła w takim razie będę trzymała kciuki żebyście wszystko pozałatwiali ;D
Kasia spotkanie jest 21 wrzesnia o 15:00 :)
Dzięki Morganku ;D :Daje_kwiatka: Ale ja niestety również nie dam rady bo pracuję do 16 ::) No ale jeśli następne będzie w weekend to napewno będę ;D
-
Eee tam! w każdej będziesz piękna, więc uszy do góry! :P ;D :-*
Ja swoje typy pokazywałam Ł. na necie i jemu podobały się te moje, ale i też całkiem inne - w stylu księżniczki... :P
Więc miałam pole do popisu i wybrałam to co mi się podobało! o! :D
A Ty kochana, w jakich się lubujesz?
-
Dziewczyny maliny !!! niektóre forumki na spotkanie beda dochodziły juz do Pogorii standardowo bo tez pracuja wiec o co kaman :D macie byc i tyle ;) tel mamy swoje w razie W
-
Justyś no właśnie jakie masz typy sukni?
-
Ja tez zauwazylam, ze mojemu PM podobaja sie inne suknie niz mi... jak mu czasem pokazuje zdjecia moich kolezanek, ktore wlasnie wyszly za maz to zawsze skomentuje...
Ale ja sie tym nie martwie, w ogole nie bede brala pod uwage jego upodoban, poza tym tak jak dziewczyny pisaly - w KAZDEJ sukni bedziemy im sie podobac ;D
-
Nie przejmujcie się, że waszym PMom nie podobając się suknie jakiem im pokazujecie w katalogach. Oni nie potrafią sobie wyobrazić tych sukien na was. Mojemu K. też podobały się zupełnie inne suknie niż mi. Do tego stopnia, że jak mu powiedziałam, że i tak dopiero w dniu ślubu mnie zobaczy to mi powiedział, że jak będę miała inną to on ze mną nie wyjdzie z domu póki się nie przebiorę :hahahaha: A jak mu pokazałam zdjęcia z przymiarek różnych sukien to oczy mu wyszły z orbit i sam stwierdził, że najbardziej mu się podobam właśnie w tej którą wybrałam.
Więc na prawdę, zadaniem chłopów nie ma się co przejmować ;)
-
Ja wiem z autopsji, że faceci nie są w stanie sobie wyobrazić na was tej sukni. Dlatego wydaje im się, że im się nie podoba. Jak zobaczą na was to na pewno padną z wrażenia. :)
A jak wizyta u księdza, byliście już?
-
Mówiłam, że Was :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Jesteście cudowne!!!
I macie rację, to moja sukienka, więc ja wybieram, niezależnie od upodobań PM :P W końcu ślub ma się tylko raz w życiu - przynajmniej teoretycznie :P Tyle w temacie! :los: :los: :los:
W sumie, to PM i tak doskonale wie, że pójdę w takiej sukni jaka mnie się podoba a on nie ma na to wpływu, bo jak się na coś uprę to nie ma zmiłuj się - tak było, tak jest i tak będzie! :brewki: :brewki: :brewki:
Żebyśmy się dobrze zrozumiały PM, nie mówi mi w jakiej mam iść sukience (nie wtrąca się i neguje moich wyborów), ale jak stanęliśmy na moment przy witrynie salonu ślubnego, to mniej więcej wskazał, które mu się podobają, a które nie, stąd moje wątpliwości... Nie żeby wskazane przez niego modele były brzydkie, ale po prostu nie w moim stylu i nie spełniały moich oczekiwań... Nie lubię obszernych kiecek na wielkich kołach a on tak wyobraża sobie suknię panny młodej :mdleje: Za dużo się chyba chłop bajek naoglądał, stąd pewnie jego „księżniczkowy” typ, który nijak mi odpowiada :P Oczywiście nie wykluczam też takiego typu sukni, same mówiłyście, że na wieszaku suknia wygląda inaczej a jak przymierzyłyście to jeszcze inaczej, więc się nie zapieram i możliwe, że jak taką przymierzę, to zmienię zdanie ::) ::) ::) „Księżniczkowe” suknie są piękne, ale dla mnie zbyt „bogate” wizualnie… Póki co moje niezdecydowanie jest tak wielkie, że sama nie wiem czego chcę. Mam nadzieję, że niezależnie jaką suknię wybiorę - dla niego i tak będę pięknie wyglądać :Zakochany:
s_erduszko :Daje_kwiatka:
bluebird :Daje_kwiatka:
Witam Was! :-* :-* :-*
aagaa - wysłuchałam Twych wykonań, piękne są :Serduszka: Możesz mi dać znać na priv ile sobie życzysz za wykonanie pieśni...
mkarolinka - w pełni się z Tobą zgadzam. To Twoje podejście do spraw ślubnych dalej mnie rozwala :D ;)
Kasia, Agatka - PM podobają się typowe "księżniczki", ja w sumie sama jeszcze nie wiem czego chcę, ale bardziej skłaniam się ku sukni w kształcie litery A, a już najbardziej do sukni z falbaniastym dołem ;D Ale przymiarki wszystko zweryfikują, więc się póki co nie upieram na żaden fason ::)
JolaM85 - w sprawie spotkania nic nie mogę obiecać, szkoda że nie jest w weekend wtedy na pewno łatwiej byłoby mi się określić ::)
czigra - nie krępuj się, wiem że faceci mają małe móżdżki :P
Roksana - widzę, że mamy ten sam "problem" :D ;)
Miya - do księdza idziemy prawdopodobnie w piątek...
zabawex - Mój PM „walnął” mi podobnym tekstem, ale go wyśmiałam :D :D :D Idąc za Waszą radą nie przejmuje się jego gadkami :P
patrycja_4r - dziękuję za radę :-* :-* :-* Co do Ciebie i Twoich wątpliwości, jestem pewna, że Radek padnie jak Cię zobaczy ;D
s_erduszko - mam nadzieję, że tak czy siak będę mu się podobać ;)
bluebird- masz rację, nie warto spędzać tego wymarzonego dnia w sukni, która nie jest wymarzona :-*
Buziole moje niezastąpione doradczynie !!!
Miłego dnia! :-* :-* :-*
-
ja tylko na chwilkę, zmykam dzisiaj na cały dzień do Krakowa, tak że wszystko poczytam i odpiszę jutro :)
Dziękuję za miłe słowa Justynko!!! Jutro dam znać co i jak :)
-
Czyli podobają Ci się bardziej proste, dopasowane kiecki?
Taki typ jak mój - hiszpanka - chyba też wchodzi w grę, skoro napisałaś o falbaniastym dole? ;D ;)
Ja tam byłam zadowolona, że wzięłam ten, troszkę inny typ sukni ;)
Pozdrawiam :-*
-
Kochana, na wieszaku/manekinie suknie wyglądają zupełnie inaczej niż na Tobie, dlatego jakiekolwiek porównywanie przed mierzeniem nie ma sensu, a PMowi i tak się będzie podobała-ba! Panie z wrażenia- na bank :D :D :D :D :-* :-* :-*
-
Justyś ja też nie brałam w ogóle pod uwagę typu księżniczki a jak przymierzyłam to super się czułam i bardzo się sobie podobałam!! Także przymierz napewno taki krój!! ;D
-
mkarolinka - w pełni się z Tobą zgadzam. To Twoje podejście do spraw ślubnych dalej mnie rozwala :D ;)
No co ja znowu :oops: :oops: :oops:
-
No wlasnie mojemu tez sie podobaja takie ksiezniczki, suknie na wielkich kolach ale ja jakos sie w nich nie widze :-\
No ale oczywiscie i takie zmierze, a nuz bede w niej wygladala najlepiej i tak jak Kasia pisze, spodobam sie sobie w niej ;D
Kurczeeeee juz nie moge sie doczekac, jak bede je mierzyc... Ale poki co, jeszcze 10 dni w Niemczech :mdleje:
-
Justyś, mnie również sie podobają prostsze niż księżniczkowe, za to moim zdaniem bardziej eleganckie suknie :)
A wiesz, mimo to że nawet jak wybadałam PMa i okazało sie że lubi to samo co ja, to i tak miałam stresa, czy akurat ta konkretna bedzie dla niego piękna, bo przeciez jej nie zobaczy aż do ślubu... tak jakoś mam też, że najbardziej bym chciała, żeby się jemu podobać i ciągle o tym myślałam w trakcie przymiarek, ale jak już znalazłam tą jedną to wszystkie obawy zniknęły :)
-
A ja chcę zwykła, prostą.. najbardziej mnie się takie podobają i dzięki Bogu mojemu Pmowi też :D
-
Dziewczyny!
Tak jak mówiłam, doskonale sobie zdaję sprawę, że bez przymierzenia jakiejkolwiek sukni ślubnej, nie ma co mówić co mi się podoba a co nie, bądź w czym czuję się dobrze a w czym nie...
Jak przymierzę to się okaże co i jak, możliwe że moje wizje pójdą w odstawkę, z czego doskonale zdaję sobie sprawę ;)
W końcu wieszak sobie a ja sobie :P
Póki co podobają mi się suknie z falbaniastym dołem i tego się trzymam... W końcu muszę mieć jakiś punkt zaczepienia ;D
Coś na wzór tych:
1.
(http://images45.fotosik.pl/331/17e7c1ac748ab8f1med.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/326/6675f9c69ee01d1dmed.jpg)
2.
(http://images45.fotosik.pl/331/30c7465b1964ab54med.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/331/c82a6d081b253a91med.jpg)
3.
(http://images38.fotosik.pl/326/3014cd55d28e02ee.jpg)
4.
(http://images38.fotosik.pl/326/211eac398be45c61.jpg)
5.
(http://images50.fotosik.pl/331/4a759a5d5d7b372c.jpg)
6.
(http://images43.fotosik.pl/330/243e574efc2b7852.jpg)
W niektórych sukniach kilka rzeczy bym pozmieniała, ale to już kwestia upodobań :)
Znalazłam również kilka "księżniczkowych", które także przykuły moja uwagę, także widzicie... Zero zdecydowania :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Pewnie nie wstrzelę się w Wasze gusta, bo nie zauważyłam, żeby na forum ktoś marzył o falbanach ;D... No, ale co mam zrobić, że mnie się te falbany podobają - przynajmniej na obecną chwilę :los: Nie wiem jak będzie jak zacznę mierzyć, ale tym się będę martwić później :D ;)
-
Justynko a powiem Ci że mnie bardzo podobają się te suknie które wkleiłaś no może oprócz tej pierwszej.... ;D
-
1. i 4. bardzo mi się podobają. Ogólnie podobają mi się takie kiecki falbaniaste, ale nie są na moją figurę, więc nawet sobie takimi głowy nie zawracam. Ale Ty jesteś wysoka i szczupła, więc myślę, że w takim kroju będziesz idealnie wyglądała ;)
A kiedy zamierzasz coś zacząć mierzyć?
-
Też myślę ze do Twojej figury będą pasowały, niektóre są naprawdę ładne, mimo że nigdy za falbanami nie przepadałam.
-
No bardzo ladne sa te suknie.. mnie tez jakos nigdy falbany sie nei podobaly ale te sa naprawde piekne :)
Sama bede musiala tez takie poprzymierzac :)
-
4 i 6 najbardziej mi się podobają. 1 ma fajny dół, ale ta góra... Ogólnie to podobają mi się falbanki, byleby się tak dziwnie nie kręciły, jak w 2.
No ale musisz poprzymierzać. Z Twoją figurą będzie Ci dobrze w różnych krojach ;D
-
Mają dziewczyny rację, suknia jest Twoim wyborem a PM i tak zrobi wooow, nie przejmuj się :)
Niektóre świetne naprawdę, 1 i 4 rzuciły mi się w oczy ale jedynka górą :)
-
wg mnie ostatnia :ok: :ok: :ok:
-
Gusta gustami, ale mnie np podoba się wiele sukienek, mimo że byłam wybredna przy wyborze własnej, to nie przeszkadza to by podobało mi się coś zupełnie innego, np falbanki. Uważam że są super, nadają takiego hiszpańskiego klimatu ;D Z tych które pokazałaś 1 najbardziej i 4 :)
-
jej, ile nadrabiania...
ja wspomnień z dziekanatem też nie zaliczam do ulubionych...
co do remontu to nie zazdroszczę, ale za to będę zazdrościła jak już będziesz je dekorowała:)
co do sukni, moja rzuciła się nam od razu w oczy :) najładniejsze suknie 1,5, 6 :)
-
Justyś jak dla mnie 4 i 5 najładniejsze ;D
-
Wow! wszystkie wklejone kiecki są extra!!!
No może oprócz 2 :P :D
Mi się falbany bardzo podobają i właśnie takiej szukałam ;)
Także gusta są różne. A Ty w tym kroku będziesz wyglądała bosko! :-*
-
Śliczne suknie :) :) :)
Ja jestem za 4 i 5 dla mnie bomba :) :) :)
-
Coś tu jest nie tak... :drapanie: :drapanie: :drapanie:
Żadna nie napisała, że suknie nie są w jej typie ani mi nie "pojechała" za te falbany ::) ::) ::)
WOW! Dzięki !!! :blagam: :blagam: :blagam:
Ale przyznać się, która ściemnia? :brewki: :brewki: :brewki: Przecież się nie obrażę :P W końcu o gustach się dyskutuje ;) Więc o moim także :D ;)
Za chwilę po raz n-ty jadę po odbiór dyplomu... Promotorka odpisała mi, że dziś będzie, więc mam nadzieję, że tym razem się uda i zakończę te wycieczki na uczelnię raz na zawsze...
A jak nie to chyba wyjdę z siebie !!! :Placz_1:
Trzymajcie kciuki!
Wieczorem wpadają znajomymi do których idziemy we wrześniu na ślub, także będzie małe spotkanko, więc czekają nas jeszcze z PM małe zakupy, bo trzeba coś przygotować. No chyba, że kupię paluszki i krakersy :drapanie: Myślicie, że starczy? :los: Żarcik :P
Buźka !!! :-* :-* :-*
-
Coś tu jest nie tak... :drapanie: :drapanie: :drapanie:
Żadna nie napisała, że suknie nie są w jej typie ani mi nie "pojechała" za te falbany ::) ::) ::)
Ja nie wypowiadałam swojego zdania, bo nie chciałam Ci robić przykrości. Ale skoro się domagasz :P to Ci powiem, ze moim zdaniem te falbany są straszne :mdleje: I może więcej nie będę się rozwijać na ten temat :P
Ale masz rację to Twój gust, Tobie ma się podobać ;)
-
Hej Kochana!!!
nie pisałam nic wczoraj bo nie miałam siły siąść do kompa jak wróciłam o 24tej z Krakowa... :mdleje:
Ja nie przepadam za takim typem sukni z falbanami, ale z tych co wkleiłaś najładniejsze są 1, 3, 5-ZDECYDOWANIE NAJ!
co tam słychać? Impreza się szykuje no no:)
my dzisiaj jedziemy spotkać się z fotografem, więc też trzymajcie kciuki!!!
ja trzymam mocno za dyplom :)
by już dzisiaj był w Twoich rękach!
-
A mi się podobają te suknie z falbanami! :)
Najbardziej to 4,5 i 6! :)
Podobają mi się takie suknie,ale sama bym takiej nie założyła.
Z jednego względu to oczywiście moja figura! :nerwus: A z drugiego...,że moja kuzynka miała w zeszłym roku suknię z falbanami i wydawało mi się ,że wyglądała jak lalka Barbie bądź taka laleczka z pozytywki. :lol: :D ;)
Ale wizulnie mi się podobają! ;D
Jednym słowem...musisz przymierzyć taki typ sukienki i zobaczyć czy nie odniesiesz takiego samego wrażenia jak ja w zeszłym roku :P ;)
-
zabawex - no wiesz, co... Jak mogłaś tak zranić moje uczucia? :D :D :D ;) Super, że napisałaś to co myślisz !!! :-* :-* :-*
Lepiej tak, niż pisać, że wszystko jest super piękne a uważać zupełnie coś innego. Przynajmniej ja wolę usłyszeć taką prawdę i obiektywny punkt widzenia innej osoby niż cukrowanie na siłę ;) Ale tak jak piszesz, każdy ma swoje gusta i ja w pełni je szanuję. Też często miewam inne zdanie niż ktoś inny i nie boję się tego powiedzieć :P
aagaa - no to miałaś pracowity dzień :-* Powodzenia u fotografa. Trzymam kciuki! My już mamy na szczęście to za sobą. Jeszcze ksiądz z tych ważniejszych formalności... Ale to postaramy się załatwić jutro...
shar3ware - Lalka barbie? O nie :nie: :nie: :nie: Nie chcę być lalką barbie na własnym ślubie !!! :D ;) No zobaczymy... Dopiero jak przymierzę suknię w tym stylu, to się wypowiem, ale póki co, dalej mi się podoba :los:
-
Ja przyznaje, ze mi tez kiedys sie suknie z falbanami w ogole nie podobaly i zawsze mowilam, ze ja na swoim slubie takiej miec nie bede :)
Ale teraz mi sie jakos odmienilo i zamierzam przymierzyc taka suknie, co bym potem nie zalowala, ze nie przymierzalam w ogole takiego fasonu...
Takze w chwili obecnej nie wykluczam prezentowanych przez Ciebie kiecuni ;D ;D
-
No i jak tam Justyś odebrałaś dyplom? ;D
-
A ja tam cukruję, bo i kiecki mi się podobają, i wiem, że Ty będziesz w nich świetnie wyglądała! o! :P ;D
A co Ty kochana uważasz, że kiecki z falbanami są jakieś beznadziejne, że dziwisz się, że nikt ich nie krytykuje? ???
Powtórzę się, ale uważam, że są najlepszą alternatywą, dla odchodzących już w niepamięć bez... :P
Miłego dzionka :-*
-
Kasiu - dyplom odebrany !!! :skacza:
Agatko - broń Boże !!! Ja jestem zakochana w kieckach z falbanami !!! Dziwię się tylko, że nikt nie napisał nic krytycznego na ich temat, bo pewnie niektóre z Was miały chęć :D ;) Ale jeśli naprawdę Wam się podobają to jestem mega szczęśliwa, bo na mnie robią wrażenie i pewnie będę robiła wszystko, żeby któraś z takich modeli okazała się "tą" ;D Zresztą Ty Aga jesteś nieobiektywna. Też miałaś "falbaniarę" :D ;) :-* A tak poza tym to wiesz... - :i_love_you:
Teraz uciekam na zakupy z PM.
Jak zdążę to wieczorkiem nadrobię Wasze wątki! :-* :-* :-*
Oczywiście jak będę w stanie :los:
-
Zresztą Ty Aga jesteś nieobiektywna. Też miałaś "falbaniarę" :D ;) :-* A tak poza tym to wiesz... - :i_love_you:[/color]
Hahaha no i cooo!! :terefere:
:i_love_you: toooo!! ;D :-*
Miłych zakupów i wieczorka! :-*
-
Nooo nareszcie dyplom w domu ;D
Jak bedziesz na zakupach, to nie zapomnij o ramce na ow dyplom, co by go powiesic w zaszczytnym miejscu ;D ;D
Milej imprezki :-*
-
4 i 5 przesliczne :)
-
Co za wstrętna pogoda !!! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Leje a ja muszę wyjść...
Mieliśmy iść dziś do księdza, ale nie wiem jak będzie, bo PM rozłożyło...
Kaszle jak gruźlik ::) ::) ::)
No chyba, że do popołudnia będzie jakaś poprawa z jego zdrowiem, to pewnie się wybierzemy...
Z przyjemniejszych spraw: spotkanie jak super udane i dyplom odebrany !!! :los:
Słonecznego dnia życzę, bo u mnie pogodowa porażka...
Buziaki !!! :-* :-* :-*
-
Z przyjemniejszych spraw: spotkanie jak super udane i dyplom odebrany !!! :los:
-
U nas pogoda również tragiczna... aż nic się nie chce... :P
Mimo wszystko, życzę miłego dnia :-*
-
No to gratuluję, że dyplomik w domku:)
Współczuję wyjścia, bo pogoda straaaaszna.
-
O tak gratki że w końcu Ci się udało odebrać dyplom ;D ;D A co do pogody to bez komentarza.... :mdleje:
-
gratulacje!!! ja mój mogę odebrać dopiero we wrześniu >:(
pogoda ochydna:( a mnie też coś bierze:(
-
Justynka, marsz do księdza!! Bo Ci zostanie 18, albo 19!!
-
Dziękuję dziewczynki za gratulacje! :-* :-* :-*
Fajnie mieć już dyplom w domu i nie myśleć, że w październiku trzeba tam wracać :D ;)
5 lat to i tak za długo... Przynajmniej dla mnie :P
Anjuszka - postaramy się dziś... Ale wątpię, że coś załatwimy... U nas chyba jest jeszcze za wcześnie na zapisy... Ale jak nie pójdę, to się nie dowiem ::)
-
Hej Justynko :)
gratulacje z okazji posiadania w rękach własnych dyplomu :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
idźcie do księdza bo to nigdy nie wiadomo czy kalendarz już jest czy nie, a jak nie ma to możecie się starać, żeby Was wstępnie zapisał na końcu tegorocznego kalendarza na okładce choćby, żeby Wam godzina nie przepadła :)
-
hehe wyobrażam sobie jak to fajnie mieć dyplom :) Gratulacje :)
-
No ladnie, w koncu sie udalo - gratuluje odebrania dyplomu ;D
Tez bym chciala juz byc po obronie i miec w rece ten upragniony dokument :(
-
będziesz miała szybciej niż myślisz:)
-
Asiste no mam nadzieje ze ten ostatni rok szybko mi zleci i praca napisze sie sama :D
-
to też i moja nadzieja ;D ;D
-
hahaha ja też liczyłam na to, ze praca sama się napisze, a właściwie dwie prace - licencjacka i magisterska ;D
Ale jednak zostały napisane przez mnie. Skoro ja, największy leniuch na świecie, dałam radę, to Wy na pewno też dacie :-*
-
dokładnie:) mi też udało się cosik naskrobać i obronić, więc i Wy dacie radę:)
-
wróciłam i nadrobiłam ;)na zdjęcia oczywiście się nie załapałam :(
sukienki fajne, 1 jest super :Djakby stanęła na mojej drodze to bym miała zgryz bo bardzo mi się spodobała ;)
gratuluje odebrania dyplomu :D
pisanie magisterki to najgorszy moment studiów >:(szczególnie jak się materiały czerpie z urzędu miasta, masakra...
-
Dziewczyny!
Jeszcze raz bardzo dziękuję Wam za gratulacje !!! :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
Co do Waszych obiekcji... Jestem pewna, że doskonale poradzicie sobie z pisaniem pracy... Kto jak nie Wy? ;D ;D ;D
Zdolniachy jesteście - dacie radę !!!
Jak będziecie mieć świadomość, że wraz z końcem napisania pracy - kończą się studia, to od razu nabierzecie powera do pisania! :los:
U mnie kolejny dzień leje... :mdleje:
Nie załatwiliśmy sprawy księdza, bo PM ma zapalenie oskrzeli i leży w łóżku, a sama przecież nie pójdę... :mdleje:
Miałam nadzieję na pewną pracę, a z tego co widzę nic z tego nie będzie. Myślałam, że do do wczoraj sprawa się wyjaśni a tu cisza - nic się nie wyjaśniło... :mdleje:
W związku z powyższym... Humor do d.u.p.y !!!
Miłego dnia Wam życzę !!! Może choć u Was świeci słonko! :-*
-
no to opiekuj się PM, niech szybko wraca do zdrowia :Daje_kwiatka:
-
:-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* na poprawę humoru!!!
-
oj a czemu tak z tą imprezą...
no i szkoda że PM się rozchorował, też życzę zdrówka!
-
Ta pogoda to już przesada...
dzisiaj moi znajomi mają ślub i tak mi szkoda, że tak pada.
to przecież nie jest wymarzona pogoda BUUU
No i jakieś zapalenia oskrzeli
p.s to w sprawie imprezy oczywiście do Ylki
-
hihi aagaa, Ty to ostatnio naprawdę jakaś zakręcona jesteś :P :P :-* Impreza nie udała się tylko z winy ludzi. Jak się komuś nie chce, to zawsze znajdzie wymówkę. Ale jeszcze sobie odbiję ;D
-
Ja ostatnio bardzo ale to przez to że mało ostatnio śpię i tyle nowych wątków :)
-
Chyba w całej Polsce taka brzydka pogoda :-\
Dużo zdrówka dla PMa i uśmiechu dla Ciebie! :-* :-* :-*
-
jestem i ja troszkę późno ale nadrobię
nie wiem jak mogłam ominąć twoje odliczanko
-
nadrobiłam :)
fajna historia poznania
sukienka ostatnia najbardziej mi się podoba
gratuluję odebrania dyplomu
-
moniq :Daje_kwiatka:
Cieszę się, że jesteś!
Dziękuję dziewczyny za buziaki na poprawę humoru i życzenia dla PMa.
Wszystko się przyda, bo mój humor dalej do bani, a PM choroba rozłożyła na maxa...
Zależało mi na tej pracy, a tak muszę szukać czegoś innego, a jak wiecie znaleźć pracę nie jest wcale tak łatwo... :||
Ostatecznie co i jak dowiem się w poniedziałek, także jeszcze jakiś promyk nadziei się tli, ale zbyt optymistycznie nastawiona nie jestem...
Póki co jestem magistrem na bezrobociu! :mdleje:
Dobra... Nie narzekam już... Bo mało kto może znieść narzekającą babę! :P
-
eee moja siostra nawet po skończeniu medycyny nim się dostała na specjalizację była bezrobotna hehe więc spoko ;) da się przeżyć :)
Wierzę że znajdziesz coś fajnego :)
-
teraz faktycznie ciężko z pracą ale na pewno ci się uda trzymam kciuki
na fotki się nie załapałam :(
-
Kochane dla poprawienia humoru
http://www.youtube.com/watch?v=7O9BiIPAMro&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=fIz7rdj_bkQ&NR=1
-
Hello, jestem i ja tu ;D
Nadrabiam ;D
-
Lola - :Daje_kwiatka:
cirines - staram się nie zamartwiać... Ale sama wiesz jak jest... Z pracą bywa ciężko... Teraz to już nawet wykształcenie nie pomaga. Czasem nawet lepiej mieć niższe, bo ostatnio usłyszałam, że mam za wysokie kwalifikacje i mnie szkoda na dane stanowisko... :mdleje:
Monia - jeszcze będzie pewnie sporo fotek na które się załapiesz. Nic nie straciłaś! :-*
aagaa - świetne te filmiki, szczególnie pierwszy! :D ;) Wiesz jak poprawić humor! :uscisk:
U mnie kolejny pochmurny dzień, ale co zrobić...
Jest niedziela, trzeba korzystać ;)
Miłego dnia!
Buziaki !!! :-* :-* :-*
-
Pogoda do bani :(
My dopiero wstaliśmy ;D
Trzymam kciuki za pracę :D
A jak tam PM ??
:-* :-*
-
ja wiem... ja dla przykładu chciałam sobie dorobić i pójść na bariste, wiesz popracować w kawiarni jako student, ale jak widzą moje studia to pukają się w głowę, nikt mnie przyjąć nie chce do takiej pracy :(
koleżanka do głupiego sklepu typu divers jak rekrutowała mówiła że lepiej ktoś taki całkiem czysty bez doświadczenia niż ktoś z np. 3 letnim doświadczeniem z innych sklepów, bo tego pierwszego łatwiej przyuczyć...taki los
Pozostaje szukać, szukać i jakoś to będzie :)
-
Główka do góry!!!Będzie dobrze :-* :-* :-* :-*
-
:bukiet: na poprawę humoru:)
a PM niech zdrowieje szybciutko!!:)
-
zdrówka dla PM
-
Ja jeszcze chciałam wrócić do tematu sukien ;D Mi falbaniaste bardzo się podobają także jestem na TAK! ;D
-
Moja praca na którą czekałam poszła się w.a.l.i.ć !!!
Dziś już na 100 % to wiem !!! :nerwus: :nerwus: :nerwus:
Jak to mówią: obiecanki cacanki a głupiemu radość !!! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Ale cóż, biorę d.u.p.ę w troki i szukam dalej!
Przepraszam, że tak emocjonalnie i wulgarnie, ale naprawdę się wkurzyłam!
Z przyziemnych spraw, remontują nam blok i strach wyjść z klatki, bo na zewnątrz czekają cudowni panowie robotnicy, którzy nie stronią od "przyjemnych" komentarzy :P
Wiecie o co chodzi... typowe cwaniaczki, które się wzajemnie przed sobą popisują i uważają, że są zabawni :P Wprawdzie nie są grozi, baa mogę nawet powiedzieć, że są mili (aż nadto) :brewki: - ale jak mam świadomość, że jak odchodzę oni gapią się na mój tyłek, albo jeszcze gorzej komentują go, to wolę ich unikać :D ;)
Z pozytywnych spraw, PM wraca do zdrowia i mam nadzieję w końcu iść w tym tygodniu do księdza i zaklepać godzinę ślubu.
Już sama na siebie jestem zła, że ta sprawa się tak przeciąga, ale niestety wyszło jak wyszło...
Buziaki !!! :-* :-* :-*
-
Justynko,niestety na niektóre sprawy nie mamy absolutnie żadnego wpływu
Mam nadzieję,że "wasza"godzina na was czeka i będzie wszystko ok!
Powiem Ci,że ja już polubiłam naszą 18stą :-)
-
Justyś wiem, że pewnie łatwo mówi mi się nie martw się i nie smutaj ale życie bywa dziwne a po burzy wychodzi słońce :)
Będzie dobrze - bo musi być!
Cieszę się że PM wraca do zdrowia :)
-
głowa do góry będzie inna praca
dobrze że PM wraca do zdrowia
może uda się zaklepać godzinę w kościele
-
Jak ja nienawidzę takich meneli, które nie potrafią się powstrzymać od komentarzy lub gwizdania :ckm: :ckm: :ckm:
kochana przykro mi z powodu pracy, trzymam kciuki za dalsze poszukiwania :przytul: :przytul: :przytul:
-
Justynko, przykro mi z powodu pracy :przytul: To jest właśnie najbardziej wkurzające, kiedy Ci naobiecują, Ty już jesteś pewna, ze ją dostaniesz, snujesz plany, a tu potem wychodzi lipa. Ale na pewno znajdziesz pracę marzeń. Trzymam kciuki :ok: :ok:
-
oj ta godzina na was musi czekać i już...
z pracą to się nie warto napalać póki nie znajdzie się papierek ale rzeczywiście beznadzieja że tak obiecują i etc. ale wiesz, to znaczy że lepsza na Ciebie czeka a tak to byś przegapiła ;)
Dobrze że PM zdrowieje :)
-
Patrycja, Agatka, Monia, Ewcia, Sylwia, Gosia - :uscisk: :Daje_kwiatka:
Raz jeszcze Wam dziękuję kochane !!!
Kończę temat pracy, co będzie to będzie ::)
W końcu jest to wątek ślubny a nie mój prywatny pamiętnik, więc wolałybyście czytać o ślubie a nie o moich problemach - przecież każda z Was ma swoje ;)
Także I'm sorry! :blagam: Postaram się już nie smędzić ;D
Jeśli chodzi o godzinę ślubu, to myślę, że jutro już tę sprawę załatwimy, bo PM wraca do zdrowia.
Mam obawy tylko, jaka godzina pozostała, ale zważywszy na fakt, że mój proboszcz nie jest zbyt lubianym człowiekiem, myślę, że będę mogła przebierać i wybierać ::) A jak nie... to cóż... bierzemy co zostanie :P Chyba, że zmienimy kościół, co nie jest złym pomysłem :drapanie:
Dziewczyny, mam pytanie...
Byłyście już może w kinie na "Salt"?
Znacie jakieś opinie?
W niedzielę, mamy z PM rocznicę zaręczyn :Serduszka: i myślę, że może warto byłoby się wybrać...
Tylko, czy ja będę w stanie? W sobotę panieński przyjaciółki :cancan: :pijaki:, więc boje się, że w niedzielę może nybyć tak :luzak: :luzak: :luzak:
Miłego dnia życzę !!! :-* :-* :-*
p.s u mnie znów leje... :mdleje:
-
p.s 2 - dlaczego aagatkka ma bana (muted)? :drapanie:
Bo jakoś nie jestem w temacie ::) ::) ::)
-
Hejo :D
p.s 2 - dlaczego aagatkka ma bana (muted)? :drapanie:
Bo jakoś nie jestem w temacie ::) ::) ::)
Chyba za duży rozmiar fotek ::)
O jak fajnie szykuję się panieński ;D ;D To ja nie wiem czy wyjdzie Ci coś z tego kina :pijaki:
-
Ja oglądałam Salt'a ale do kina bym chyba nie poszła, jakieś takie niekinowe to, ogólnie spoko ale nie porywa :)
No to już wkrótce dowiemy się jaka będzie godzina :D
-
Ooo, to może się prześpię w kinie :drapanie:
Wtedy byłby wilk syty i owca cała :D ;)
A leci coś innego ciekawego?
Bo jak nie, to chyba jednak "przeleżakujemy" niedzielę... Też dobre rozwiązanie, szczególnie dla mnie! :brewki: :brewki: :brewki:
-
Wiesz co nie ma nic ciekawego bo chcieliśmy iść teraz w weekend do kina i PM mówił że nie ma nic ciekawego... Znaczy zależy co dla Was jest ciekawe? ;D
-
Ja mogę iść na wszystko... Bo i tak będę :luzak:
PM lubi wszystko, co nie jest polską komedią romantyczną :P
Zawsze chodzi na nie tylko ze względu na mnie i to w okresie Walentynek (czyt: z przymusu) :brewki:
-
Hmmm skąd ja to znam....?? :hopsa: :hopsa:
-
A na Incepcji i Avatarze byliście ?
Mój Ł. chciał iść na tych całych "Niezniszczalnych" ale ja nie :P
-
Na Avatarze byliśmy.
Ale na Incepcji... Nie...
Słyszałam, że "Incepcja" jest w porządku, więc to jest myśl :brewki: :brewki: :brewki:
Dzięki Gosiu! :-*
Kasiu - widzę, że Twój M., podziela los mojego PM :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
o tak, ja Incepcję też polecam :D
-
Tak jak napisała Kasia-Agata dodała ZAAaaaa duże zdjęcie ::)
Kochana,skoro proboszcz nie jest zbyt lubiany to będzie git!Zobaczysz-na pewno godzina jaką chcecie będzie wolna ;D
Co do filmów nie pomogę bo sama już dawno nie byłam w kinie :'( ale faktycznie czy Ty będziesz w stanie w niedzielę ? :D :-*
-
hej Justynko :)
dużo pozytywnej energii w ten okropny, ponury, szary, ulewny dzień :mdleje:
:przytul: :przytul: :przytul: :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany: :przytul: :przytul: :przytul:
trzymam kciukasy żeby godzinka była wolna!
A jaka jest Wasza parafia? Może będę mogła coś powiedzieć :P
-
Mój też na komedię romatyczna nie pójdzie no chyba że z przymusu :D
co do godzinki to na pewno czeka na Was, bo wszyscy się boją jej zarezerwować ;D ;D
-
Pójdźcie na Incepcję!! Na pewno nie uśniesz - super film :)
A co do godziny, skoro mnie się udało, to i Tobie się uda zamówić 16 :)
-
Kasiu - widzę, że Twój M., podziela los mojego PM :hopsa: :hopsa: :hopsa:
i mojego P. :hahaha:
-
Moj na szczescie lubi polskie komedie romantyczne :brewki:
I nie chodzi na nie z przymusu ;D
-
hehe, my też zawsze na walentynki na jakąś komedię romantyczną idziemy. Ale tych polskich to nawet ja za bardzo nie lubię ;D
-
ja byłam na step up 3 i jestem zakochana w tym filmie ;D
-
Rozmawiałam właśnie z PM, bo wpadł na równie genialny pomysł - możebyśmy poszli w weekend do kina?
Pytam go kiedy, on mówi: może w piątek?
Na co ja: w piątek ??? Pójdziemy w niedzielę, bo jest ku temu okazja...
A on do mnie: okazja? jaka okazja?
No myślałam, że chłopa zabiję! :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie:
Na szczęście się w porę opamiętał i odzyskał pamięć :los:
Wiem, że rocznica zaręczyn może nie jest jakąś szczególną, ale to zawsze jakiś powód do świętowania :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: Później już tylko zostanie rocznica ślubu :P
Także zamawiamy bilety i za Waszą radą idziemy na "Incepcję"
Mam nadzieję, że po sobotniej imprezie wysiedzę ::) ::) ::)
aagaa - nasz parafia, to parafia Zesłania Ducha Św. (Zagórze, ul. Szymanowskiego)
Agatko - pozdrawiam Cię jak do nas zaglądasz... Dostałaś bana !!! :terefere: :frajer:
Miłego popołudnia życzę! :-* :-* :-*
Ja dziś kawkuję z psiapsiółą... Będą mega ploty i ciacho jak zwykle! ;D
Tak sobie myślę, że ja to jestem głupia, leje, wieje, marudzę z tego powodu ile się da, ale do cukierni po ciacho to mi się chciało wyjść! :D ;)
No bo jak? Kawa bez mega kalorycznej bomby? O nie! :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
Znowu ploty? Znowu kawa? No i znowu CIACHO?!?!?! :P
No pieknie, tyyle kalorii :terefere:
Ale Ty mozesz, chudzinka jestes wiec nic Ci nie zaszkodzi :)
W takim razie zycze udanych plotow i zjedz troche ciacha za mnie ;)
-
no to miłego popołudnia i plotkowania :-*
-
Roksanko, nie jestem chudzinka... Niestety :nie:
Ale mam dwie przyjaciółki, jedną od podstawówki i jedną z czasów studenckich...
W związku z czym, tych ciastek i kaw się mnoży :D ;) Strach pomyśleć jakbym miała ich więcej... Wtedy to już bym się chyba toczyła :D
Najwyżej nie zjem kolacji :P
ylka - dziękuję :-*
-
Przeciez widzialam Twoje zdjecia i wygladasz na nich bardzo szczuplo ;D
-
HeJ Justynko - chudzinko!
nie wiem gdzie ty nie jesteś chudzinką - widziałam zdjęcia :drapanie:
ależ miałabym ochotę na jakieś fajne ciacho typu serniczek (jestem sernikowym maniakiem) :P
-
Agatko - właśnie jadłyśmy serniczek, który też uwielbiam ;)
Szkoda, że przeczytałam tak późno Twojego posta, ale następnym razem zapraszam :brewki:
-
Agatko - właśnie jadłyśmy serniczek, który też uwielbiam ;)
Szkoda, że przeczytałam tak późno Twojego posta, ale następnym razem zapraszam :brewki:
dziękuję Justynko! Bardzo Chętnie skorzystam :skacza:
i nie chodzi mi tylko o serniczek ;)
-
Ale tu się smakowicie zrobiło ;D Też uważam że psiapsióły zawsze idą w parze z ciachem ;D
Co do kina to tez polecam incepcję. Wprawdzie mój PM przez cały początek do mnie o czymś nawijał przez co stracił wątek, co w tym filmie jest krytyczne, bo potem już nie wiadomo za chiny o co chodzi... Także drugą połowe filmu było ''Nie rozumiem, ale o co chodzi??'' :Co_jest:
-
Hej Kochane!
Tak się wczoraj naczytałam o tym kinie i wiecie co ........
Ku mojemu zaskoczeniu wieczorem zadzwonił do mnie mój PM i pyta czy byśmy się nie wybrali do kina na"Incepcję" :skacza:
jaka miła niespodzianka :)
ps a dzisiaj pierwsze nauki... :boje_sie:
-
Oj aagaa będzie dobrze! ;D Ja sie nie mogę doczekać nauk-strasznie jestem ciekawa jak będa prowadzone,co będzie mówione itp.itd ;D
Troszkę Ci zazdroszczę,że już dziś zaczynasz ::) ;D
-
Powodzenia na naukach, i napisz jak poszło;)
Moje nauki (stety/ niestety;) ) były prowadzone przez miłego księdza i obyło się bez kontrowersji, ale nie wiem czemu bardzo chciałam żeby było zabawniej ;)
-
dzisiaj wieczorem jak wrócę do domku to na pewno skrobnę jak było!! Macie to jak w banku :przytul:
-
bluebird ja właśnie mam nadzieję na jakieś zabawne sytuacje ;D ;D ;D
aagaa koniecznie napisz ;D o której zaczynacie?
-
Nauki zaczynamy o 20:00 (ciekawe jak długo potrwają i czy będzie ktoś oprócz nas :P )
-
Koniecznie daj znać Agatko, jak było ;D
Fajnie, że tak wcześnie zaczynacie nauki, załatwicie i będziecie mieć z głowy. Powodzenia! :-*
U mnie pewnie odbędą się jakieś zbiorowe kilka miesięcy przed ślubem.
Ja dziś planuję wybrać się do księdza :brewki: :brewki: :brewki:
Mam nadzieję, że go jeszcze zastaniemy, bo kancelaria czynna tylko po mszy wieczornej ;)
Pewnie się będzie pytał czy na niej byłam... ::) ::) ::)
-
Ja też dzisiaj zaczynam nauki i też mam stresa ::) ::) ::)
-
Aniuszka wspieramy się wspólnie :)
też daj znać co i jak :)
a o której?
-
No powariowały z tymi naukami... :D ;) :-*
Człowiek jeszcze godziny nie ma, a one się już kształcą !!! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
A czemu wy się stresujecie tymi naukami? ::)
-
Ja sie nie stresuję :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Ja też nie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nooo może mam lekkie obawy jeśli chodzi o PM :P
Boję się czy nie będę musiała go kopać pod ławką, bo on zawsze ma coś "mądrego" do powiedzenia... :mdleje:
-
Ja też nie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nooo może mam lekkie obawy jeśli chodzi o PM :P
Boję się czy nie będę musiała go kopać pod ławką, bo on zawsze ma coś "mądrego" do powiedzenia... :mdleje:
to daj mu jakieś sudoku czy coś, na mojego podziałało :P
Bardziej ja się burzyłam na niektóre "bzdury"
-
Stres jest lekki ale to przed "nowym"
jak to będzie itp...
co do godziny Justynko to ja już mówiłam, że nam już ktoś pitnął godzinę !!!! Jaka ja byłam wściekła!!!!!!!
W kwietniu nie było jeszcze kalendarza - kazali przyjść po wakacjach we wrześniu
dziwnym trafem przyszliśmy 5 lipca i już było po ptokach!!!! :nerwus:
ale złość powoli mi przechodzi :P
Ta parafia w której mamy mieć ślub jest po prostu baaaaaardzo duża...
-
Dziewczyny w takim razie dajcie znać jak po naukach ;D ;D Ja myślę że po nowym roku się wybierzemy... ;D
-
Zaraz mnie to forum wykończy !!!
Co chce coś napisać, to mnie wywala !!! :nerwus: :nerwus: :nerwus:
Także się poddaję... :|| :|| :||
Mam tylko prośbę, trzymajcie za mnie kciuki o 14...
Bo same wiecie... forumkowe kciuki mogą zdziałać cuda! :mrgreen:
Miłego dnia !!! :-* :-* :-*
-
:ok: :ok: ja już ścisnę na wszelki wypadek ;D
-
Justyś trzymam mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
-
Justynka :ok: :ok: :ok:
trzymam mocnoooooo!!!
-
I ja trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
-
Kciuki zacisnięte :)
Jak tam po rozmowie u księdza? ;)
Gdzie wybieracie się na nauki bo albo zapomniałam albo nie doczytałam ? ;)
-
Hahaha dzięki kochana za buziaka za blokadę!! :D :D :D
Również ślę buziaki i oczywiście mocno trzymam kciuki! :-* :-* :-*
-
:ok:
-
Trzymam!
-
I co i co?
Ja trzymam jeszcze teraz ;)
-
i jak tam Justynko? :tupot: :tupot: :tupot:
-
ylka, kacha, aagaa, mkarolinka, amika, aagatkaa, shar3ware, Agulec_102, ciri -
Wielkie dzięki za kciuki, jesteście kochane !!! :uscisk: :Daje_kwiatka:
A kciuki bardzo się przydały. Byłam na rozmowie, ale podejrzewam, że nawet jakby się udało to odmówię...
Byliśmy też z PM u księdza, niestety nie wstrzeliliśmy się w godziny jego urzędowania i idziemy po raz kolejny jutro... Tym razem powinno się udać ;) W końcu dalej walczę o 16 !!! :P
Z innych spraw ślubnych... Mamy wokal i skrzypce do kościoła, co mnie ogromnie cieszy !!! aaggaa :-*
amika - hmmm... a to para młoda sama wybiera miejsce nauk? Myślałam, że ksiądz mówi, gdzie mamy się udać :drapanie:
Buziaki kochane !!! :-* :-* :-*
-
A cóż Cię tak wystraszyło na tej rozmowie kochana?
Trzymam kciuki aby jutro udało się zaklepać godzinę, no i gratuluję oprawy muzycznej! ;D
Miłego dzionka :-*
-
A to na rozmowie bylas, tak? A nic nie wczesniej nie chwalilas :biczowanie:
No i dlaczego to niby mialabys nie przyjac tej pracy?
-
Justynko nauki możesz zrobić gdzie chcesz
a co z tam było nie tak na rozmowie?
-
tak myślałam, ze o to chodziło :D dlaczego chcesz odmówić?
-
tak jak napisała już elemelka możecie na nauki iść gdzie chcecie :)
My poszliśmy do Joachima bo najbliżej a do Poradnii do Floriana (niżej niż ORION ) Było spoczko i nic nie płaciliśmy ;D
A co do pracy to czemu podziękujesz gdyby Cię wybrali? (nie odpowiadaj jeśli nie chcesz)
Sama też szukam pracy i masakra jakaś jest :o
-
No właśnie opowiadaj co było nie tak na tej rozmowie?
Z innych spraw ślubnych... Mamy wokal i skrzypce do kościoła, co mnie ogromnie cieszy !!! aaggaa :-*
O tak Agatka bosko śpiewa ;D ;D
-
Widzę, że większość z Was jest ciekawa czemu chcę odmówić ;)
Otóż są dwa powody...
Pierwszy - jest to etat stażysty, w związku z czym pieniądze jak się pewnie domyślacie są marne... Zbytnio sie nie orientuję jeszcze w tym temacie, ale podejrzewam, że koło 700 zł miesięcznie :mdleje: Ja bardzo chcę pracować, bo siedząc w domu mam wrażenie, że się uwsteczniam i możliwe, że nawet zdecydowałabym się ten staż za takie pieniądze, byleby tylko być wśród ludzi a szukając w międzyczasie czegoś innego...
Ale pojawia się drugi powód - dojazd... Firma mieści się w miejscu, gdzie autobusy nie dojeżdżają i musiabym jeździć tam autem. Ok, nie ma sprawy... Tylko, że miesięcznie musiałabym wlać do baku około 300 zł... I na "życie" zostałoby mi max. 300 - 400 zł ::) ::) ::)
Mnie zwyczajnie nie jest stać pracować za takie pieniądze... Zważywszy na fakt, że planujemy ślub i jesteśmy w trakcie remontu mieszkania...
Nie mam jakiś wygórowanych wymagań finansowych, nie mam też zbytniego doświadczenia, bo kończyłam dzienne studia, więc ja naprawdę nie wymagam kroci... Ale 300zł? To już jest przesada...
Poza tym rozmowa kwalifikacyjna była przeprowadzona przez dwóch facetów, podejrzewam, że w wieku 30-33 lat... Nie przypominała niczym tradycyjnej rozmowy kwalifikacyjnej, a luźną pogadankę o d.u.p.i.e marynie za przeproszeniem i moim zdaniem pozostawiała wiele do życzenia. Oni po prostu nawet nie wiedzieli o co mają się mnie pytać, jaką szkołę skończyłam i jakie mam doświadczenie...
Po 5 minutach stwierdzili, że jestem przyjęta... Nie wiedząc kompletnie o mnie nic... Odniosłam - może nie prawdłowe wrażenie - że chcą mnie przyjąć "za ładne" oczy ::)
Także same widzicie... Szukam dalej ;)
amika - dzięki na informacje w sprawie nauk, przydadzą się :)
Ze spraw ślubnych: idziemy wieczorem po raz kolejny do księżulka! ;D Oby się udało.
Buziaki !!! :-* :-* :-*
-
E to faktycznie ma ma sobie czym głowy zawracać, Justyś głowa do góry napewno coś znajdziesz! W takim razie trzymam kciuki żeby dziś się udało spotkanie z księdzem.... ;D ;D ;D
-
Eeee to faktycznie nie oplaca sie brac tej pracy.... chyba ta samo bym zadecydowala na Twoim miejscu ;)
Ale szukaj dalej, na pewno gdzies czekaja na kogos takiego jak Ty ;D
To po raz kolejny zycze powodzenia u ksiezulka, dzisiaj juz MUSI sie udac! :D
-
Roksana - czy ja wyczuwam ironię? :brewki:
No dziś już musi się udać ... :los: Ileż razy mogę tam chodzić?! ;)
aagaa - dziś roczek! :-*
-
Co do etatu stażowego...czy jak to się tam zwie ;)
Kasy jest dokładnie 890,60 złotych.
Jeśli chodzi o dojazd...to możesz się starać o zwrot kosztów jeśli miejsce pracy jest w innym mieście niż zamieszkiwane no i jeśli nie ma tam dojazdu komunikacji miejskiej.
Także jakbyś się trochę rozglądnęła w tej sprawie to może była by to ciekawa oferta :0
No i nie siedziałabyś w domku :)
-
shar3ware - ale to nie jest chyba staż z urzędu pracy tylko etat stażowy w jakiejś firmie... Owszem gdyby był to urząd pracy Justyna mogłaby się zwrócić o zwrot kosztów poniesionych na dojazd ale tak jak piszesz jeśli miejsce pracy jest w innym mieście niż zameldowanie. (byłam na stażu w PUP-ie i właśnie nasz pokój zajmował się stażami... ::) )
-
No właśnie w tym sęk, że szanowni panowie rekrutujący jak się dowiedzieli, że jestem zarejestrowana w PUPie, to im się szeroko oczy otworzyły ;) Bo przecież mogą mieć pracownika bez poniesienia kosztów, w tej sytuacji płaciłby mi PUP... W związku z czym, z tego co zrozumiałam chcą wnioskować o moją osobę do PUPu... Tylko, że ja już zbytnio nie chcę... :P
shar3ware - 890 zł brutto? :o
Kasiu - praca jest w innym mieście niż moje miasto zamieszkania, konkretnie w DG... Ale jakoś jestem zniesmaczona po tej rozmowie i raczej wolałabym odbyć staż gdzie indziej ;)
-
Kasiu - praca jest w innym mieście niż moje miasto zamieszkania, konkretnie w DG... Ale jakoś jestem zniesmaczona po tej rozmowie i raczej wolałabym odbyć staż gdzie indziej ;) [/color]
A no pewnie że tak nic na siłę ;D
-
No 890,60 zł na rękę co miesiąc.Czternastego każdego misiąca :)
Mało? :-\
No i na pewno by Ci sie w takiej sytuacji należał zwrot.
-
jeżeli pracodawca nie przypadł Ci do gustu, to chyba nie ma się co męczyć w takiej firmie i to jeszcze za takie pieniądze.
Z tego, co mi wiadomo, to kwota 890 zł jest wynagrodzeniem brutto. Ale ostatnio była taka "promocja" w urzędzie pracy, że dostało się tę kwotę na rękę. Mój brat się na to załapał.
Życzę powodzenia w szybkim znalezieniu pracy :ok: :ok: i u księdza oczywiście - oby tym razem się udało ;D
-
A w ktorym zdaniu Justynko wyczulas ironie? :-[
Jesli tak to odczulas, to przepraszam - ale nie mialam takiego celu ;D
-
Roksanka - ja żartowałam! :D ;) :-* Nie bierz tego do siebie !!! :uscisk:
-
Ufff..... kamien z serca :p
-
jeżeli pracodawca nie przypadł Ci do gustu, to chyba nie ma się co męczyć w takiej firmie i to jeszcze za takie pieniądze.
Z tego, co mi wiadomo, to kwota 890 zł jest wynagrodzeniem brutto. Ale ostatnio była taka "promocja" w urzędzie pracy, że dostało się tę kwotę na rękę. Mój brat się na to załapał.
Życzę powodzenia w szybkim znalezieniu pracy :ok: :ok: i u księdza oczywiście - oby tym razem się udało ;D
890 złotych na stażu z Urzędu Pracy jest kwotą stałą ,którą co miesiąc dostaje się czysto do ręki.
Wiem,bo sama 3 miesiąc już taką dostaję.
Za nic nie robienie...a dokładnie...za pisanie z Wami na forum ! ;D ;) HIhi
-
Ja dostaję 765 zł a staż mam z środków PUP, a te 890 zł dostaje sie z Środków EFS (Europejski Fundusz Społeczny), wydaje mi się to dużą niesprawiedliwością, że jedni mają tak, a drudzy tak...
A teraz już jest prawie koniec roku to nie wiem, czy nawet przyjmują wnioski o stażystów... U nas w Olkuszu to już napewno nie...
P.S. Teraz z kosztami dojadu wychodzę około 996zł na rękę, a szefowa po stażu za tą samą pracę zaproponowała mi 650 złoty i umowę zlecenie, czy to nie jest kpina??
-
Kwota stażu jest faktycznie niewielka... Ja w dniu dzisiejszym niezbyt mogę sobie pozwolić na to, żeby zarabiać niecałe 800 zł... Nie jestem materialistką, ale nie po to studiowałam i się uczyłam, żeby później ledwo wiązać koniec z końcem i nie mieć żadnych optymistycznych perspektyw na przyszłość... Z drugiej strony patrząc: lepszy rydz niż nic... Od czegoś trzeba zacząć...
Jedno jest pewne sytuacja na rynku pracy w Polsce pozostawia wiele do życzenia... I nawet ukończenie kilku fakultet często nie jest gwarantem pracy...
shar3ware - taką pracę to ją lubię. Zazdroszczę ;)
Lilia-liliana - kpina to mało powiedziane... ja bym się na pewno na takie warunki nie zdecydowała...
Roksana - :p
-
No właśnie dlatego nie zamierzm się decydować na pracę w tym prestiżowym biurze... w którym zarobki są poniżej najniższej krajowej...
Bardzo mnie wkurza to, że niektórzy uwazają, że łaskę robią zatrudniając.
-
Noo takie zarobki to tragedia, na czynsz nie wystarczy :( Szukaj justyś dalej !
No i pochwal się dzisiaj załatwieniem tej 16 ;)
-
Ale mnie nie było.... :o
To czekam na informację odnośnie załatwienia 16 ;D
Co do stażu - jak Ci nie podpadło to do gustu to nie ma sensu się męczyć...
Na pewno gdzieś czeka na Ciebie wymarzona praca :-*
-
Wow! no to nieźle wzrosło wynagrodzenie za staż... bo ja pracowałam za 460zł... ::) :P
Trzymam kciuki za godzinę! :-*
-
serniczek uwielbiam
Agatka będzie śpiewać na waszym ślubie??
kiedyś za staż płacili mniej ale w sumie to ci się nie dziwię bo połowę wydasz na dojazd masakra
godzina ustalona ?? też chciałam 16 ale zajęta już była
-
witam, można jeszcze dołączyć, narobiłam cały wątek-fajna historia poznania, he, he dobrze rozumiem Twoje problemy z pracą-sama jestem na etapie poszukiwań :buu:
-
Piper :Daje_kwiatka:
Witam i zapraszam!
Aneczq1987 - również mam nadzieję, że uda się znaleźć coś bardziej zbliżonego do moich wymagań :-*
ciri - szukam, kochana szukam. Za takie pieniądze nie jestem w stanie się utrzymać... :P
aagatkaa - 460 zł :o OMG! ::) ::) ::)
moniq - tak, Agatka będzie u nas śpiewać ;D
Piper - podziwiam, że chciało Ci się nadrabiać... :-*
Dziewczyny!
Byliśmy wczoraj z PM u księdza iiiiii.... mamy 16 !!! :brawo: :brawo: :brawo:
Potwierdzają się słowa amiki - mój kościół nie ma popytu :P
Nikt na mój dzień nie był jeszcze wpisany... Więc mogliśmy mieć godzinę jaką tylko sobie zamarzymy :jupi:
Dostaliśmy już terminy nauk, więc jak damy radę, to zrobimy je w październiku bądź listopadzie...
Ksiądz powiedział, że mamy się z tym uporać do czerwca...
Trochę się stresowałam... w sumie sama nie wiem czemu, ale jakoś poszło :P
Na koniec ksiądz do nas powiedział: idźcie i się rozmnażajcie, bo nas muzułmanie wyplewią :los: Tam jest produkcja masowa... a tu... ja Was na te nauki to chyba do muzułmanów muszę wysyłać a nie do innych parafii, tu tylko słuchacie a tam to dopiero można niezłej praktyki nabrać... :D :D :D
A co się odpowiada jak się wychodzi? :drapanie:
Ja powiedziałam: Do widzenia ::) A mój PM: nooo, to widzimy się w czerwcu :D ;)
Na co ksiądz: No ja myślę... Tylko się nie rozstańcie do tego czasu, bo mi statystyki zaniżycie! :mdleje:
To chyba tyle z opowieści kościelnych! ;D
Dziś za to panieński mojej przyjaciółki, także imprezzzzzzaaaa !!! :disco:
Miłego dnia, buziaki !!! :-* :-* :-*
-
Gratuluję :D ALe super :P
W końcu to najlepsza godzina nie ;) :P Fajny ksiądz się zapowiada :D
-
Gratuluje wyboru godziny ;D 16 zdecydowanie najlepsza! ;D
Ale macie super wyluzowanego księżulka, normalnie bomba! ;) Jak ja była u proboszcza to grzmiało i błyskało ;D
-
Justyna ale u Ciebie się dzieje :razz: nie było mnie ledwie kilka dni a tu tyle do nadrobienia :) Super, że udało się zarezerwować 16, to chyba najlepsza godzina: ani nie za wcześnie ani nie za późno lecz w sam raz ;) Sami chcieliśmy 16 ale już była zajęta :(
Udanej zabawy i może jakieś fotki dla forumek uda się wykombinować z panieńskiego ? ;)
-
Ksiądz ma humorek ;D ;D
Super że 16 Wasza :D
-
ksiądz super ;Dtekst bezcenny, szkoda, że nie ma takich więcej ;)
dobrze, że się udało z godzinką ;)
to odlotowej imprezy życzę ;D
-
Hehehe dobry ksiądz!! :D
Cieszę się, że udało się z tą 16!
Miłego dzionka :-*
-
Super że macie 16 ;D Tekst księdza bezcenny hehehe Justyś udanej imprezki życzę ;D ;D ;D
-
Czyli po waszej myśli jest super :) udanej bibki ;D
-
Justynko ale to nie był na 100 % proboszcz tylko ten nowy wikary .Zgadłam?
Cieszę się że masz zaklepaną tą swoja wymarzoną godzinkę :) :) :) :)
-
super nareszcie godzina zaklepana
udanej imprezy
-
Witam poniedziałkowo!
Co słychać?
Mój weekend minął pod patronatem: tego :pijaki: , tego :cancan: a później tego :luzak: :luzak: :luzak:
Panieński był barrrrdzoooo udany, ale wczorajszy tupot w głowie, nie do zniesienia... :???:
Wczoraj mieliśmy z PM rocznicę zaręczyn :Serduszka:
Już rok minął od momentu, kiedy klęczał u mych stóp... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A dziś równiutko 11 miesięcy do ślubu, także pomału oddalamy się od roczku! :jupi:
amika - Anetko, godzinę zaklepywaliśmy u wikarego - na szczęście... ;) Proboszcz raczej poczuciem humoru nie tryska ::)
Miłego dnia!
Buziaki !!! :-* :-* :-*
-
No to super że impreza się udała ;D No i co byliście z PM-em w końcu w tym kinie wczoraj? ;D
-
No właśnie! było jakieś świętowanie z okazji rocznicy?! :brewki:
My mieliśmy całkiem podobny weekend... :pijaki: ;D
Buźka! :-*
-
Kasiu - nie dałam fizycznie rady... :P Kino przełożone na nadchodzący weekend ;)
Agatko - był spacer, kolacja, kwiatuszek iiiii ..... leniuchowanie... :D ;)
-
super, ze Wam się z tą godziną udało ;D
Ja też trochę poszarżowałam w weekend, a wczoraj umierałam :P
-
Agatko - był spacer, kolacja, kwiatuszek iiiii ..... leniuchowanie... :D ;) [/color]
Dobra, dobra... :p
-
Hej Justynko ;)
G.r.a.t.u.l.a.c.j.e z za rezerwowania upragnionej 16:00 !!! :skacza:
już sobie dopisuję do kalendarza :)
co tam jeszcze u Was?
Ależ miła rocznica... czas leci!
-
A czas poleci jak szalony i nim otworzysz oczy to wy będziecie ślubować hihi :)
Najlepszego z okazji rocznicy :)
-
Wszystkiego najwspanialszego! :)
Tak, tak, jak sie juz minie roczek to jest juz z gorki :)
-
Hello dziewczyny !!!
Byłam dziś na kolejnej rozmowie, ale na razie :Nie_powiem: Nie ma co zapeszać - kandydatów sporo, ale tak jest wszędzie... W obecnych czasach, to chyba trzeba się już cieszyć, że w ogóle zwrócili uwagę na moją aplikację...
Sprawy ślubne na razie w stanie spoczynku... Pomału muszę zastanawiać się nad mierzeniem sukienek, bo pewnie trochę czasu mi to zajmie... ;D
Myślę i myślę i choćbym chciała Wam coś jeszcze napisać, to nie mam zbytnio co, bo nic ciekawego się nie dzieje... ;) W związku z czym, żeby Was nie zanudzać, chyba będę pisać rzadziej, ewentualnie w razie jakiegoś ożywienia :D ;)
Agatko - :p napisałabym 'głodnemu chleb na myśli', ale skoro jesteście małżeństwem, to jakoś mi ten tekst nie pasuje... :D ;) :-*
aagaa - koniecznie sobie zapisz! :-*
ciri, ylka, bluebird - :-* :-* :-*
Buziaki !!!
-
Trzymam kciuki za prace :ok:
Super że godzina zarezerwowana :) a ksiądz naprawdę spoko hihiih :-* :-* :-* :-*
-
Agatko - :p napisałabym 'głodnemu chleb na myśli', ale skoro jesteście małżeństwem, to jakoś mi ten tekst nie pasuje... :D ;) :-*
No nie!! To Ty myślisz, że po ślubie tacy grzeczni jesteśmy??!! :biczowanie:
...sprawdzisz sama, że to wręcz odwrotnie! :twisted: :brewki: :D ;)
Trzymam kciuki za Ciebie Mała! :-*
-
Trzymam kciuki za pracę!! Na pewno się uda :) A mierzenie sukienek to sama przyjemność więc nie powstrzymuj się dłużej tylko oglądaj i mierz :) Jak ja szukałam sukni to panie mówiły że wrzesień/ październik będą nowe kolekcje więc może warto się przejść po salonach ;)
-
Agatko - no właśnie myślę, że jesteście niegrzeczni :los: Bardzooooo niegrzeczni !!! :twisted: :twisted: :twisted: :uscisk: :D ;) :-*
Lenka - dzięki kochana za kciuki! :-* A suknie pewnie już niedługo zacznę mierzyć... ;D
-
O tak Justyś mierz suknie i fotki wklejaj ;D ;D
Trzymam kciuki za pracę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
-
Kasiu - dzięki! :-* Mam w planach pomału zacząć się rozglądać za sukniami, ale podejrzewam, że nastąpi to bliżej października - listopada.... Czekam na Ciebie, masz ślub dwa miesiące wcześniej! :brewki:
Gosiu - Miło, że tu zaglądasz... Koniecznie daj nam znać jak Ci życie płynie... Jestem pewna, że pomału wszystko wychodzi na prostą... Powodzenia kochana! :-* :-* :-*
-
Wiesz co powiem Ci szczerze że ja będę jeździła koło grudnia-stycznia będą nowe kolekcje a na stare będą przeceny przynajmniej tak mi powiedziała pani w salonie w Kato żeby się wstrzymać ;D bo na suknie i tak czeka się 3-4 miesiące zależy też w jakim salonie się zamawia. ;D
-
Wychodzę z podobnego założenia, dlatego na razie z zakupem sukni się nie spieszę... Pooglądać zawsze mogę ;) Może w końcu wyklaruje się w mojej głowie jakaś konkretna wizja ::)
Zazdroszczę dziewczynom, które kupiły suknie z dość dużym wyprzedzeniem i są jej w 100% pewne. Ja pewnie nawet jak kupię, to będę się do dnia ślubu zastanawiała czy to aby na pewno "ta"... :D ;) No chyba, że jakaś kiecka powali mnie na kolana, czego bardzo bym sobie życzyła! :P
W każdym bądź razie póki co, czekam na kolekcję 2011... Ciekawa jestem bowiem czy pojawią się jakieś inne modele niż w 2009 i 2010 :drapanie:
-
Na pewno będzie coś nowego!! Więc będziemy miały pole do popisu jak nam w oko nie wpadnie nic z kolekcji 2009 i 2010 to zawsze zostaje 2011 Justyś na pewno znajdzie się suknia która Cię powali na kolana ;D ;D Wiesz co ja też je podziwiam że już się zdecydowały na kupno sukni... ::)
-
W sumie to zazdroszczę dziewczynom, które są takie zdecydowane.
U mnie niestety tego zdecydowania brak :mdleje:
Nie wiem z czego to wynika... Ale w sumie zawsze tak miałam. Zanim coś kupię, to 10 razy się zastanawiam czy będę w tym wyglądać dobrze :los:
W końcu i tak kupuję a często nie chodzę ::) ::) ::) I muszę powiedzieć, że trochę takich niechodzonych ciuszków mam... Jakoś w sklepie lepiej wyglądają, mają ładniejszy kolor itd... Wiem, czubek ze mnie i tyle :bredzisz:
Wracając do tematów ślubnych: skoro z sukienką na razie się wstrzymuję, to biorąc z Was przykład - zaczynam oglądać zaproszenia i zawieszki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Coś trzeba robić! :D ;)
-
Justyś, ja nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja jestem np. mega niezdecydowana. Rano ubranie się zajmuje mi lata świetlne, w sklepach spędzam też długie godziny zanim zdecyduje się na fason albo kolor :glupek:
Także kupnem sukienki bylam troche przerażona, ale w efekcie było inaczej. Jak już założyłam tą jedyną to chyba pierwszy raz w życiu wiedziałam czego chce!!! :jupi: ;D ;D ;D Także głowa do góry będzie dobrz ;D
-
Hahaha dziewczyny! jestem tak samo niezdecydowana jak Wy!! więc stwierdzam, że to całkiem normalny objaw! :D :D :D :P
Agatko - no właśnie myślę, że jesteście niegrzeczni :los: Bardzooooo niegrzeczni !!! :twisted: :twisted: :twisted: :uscisk: :D ;) :-*
Hahaha jesteś niemożliwa!! ;D
...ale co prawda, to prawda... :brewki: ;)
Buźka! :-*
-
Dopisuje się do tego klubu niezdecydowanych .
Tylko torebkę w ostatnim czasie kupowałam miesiąc a jak już kupiłam to na drugi dzień poszłam wymienić jednak na inną ;D
-
a jak już kupiłam to na drugi dzień poszłam wymienić jednak na inną ;D
Skąd ja to znam... ::) :D
-
ooo nie jakbym czytala na swoj wlasny temat-dla mnie podjecie dezycji to najgorsze co moze byc i tez zawsze nakupuje ciuchow,spedze w sklepie kilka godzin a i tak w nich pozniej nie chodze ??? ??? ???
-
OMG !!! Co za jesienna pogoda !!! :urwanie_glowy:
Nawet siedząc i pijąc gorącą kawę jest mi zimno...
Za dwa tygodnie idziemy z PM na wesele i myślałam, że pójdę w sukience na ramiączkach, ale coś czuję, że muszę się rozejrzeć za bolerkiem bądź jakąś marynarką, bo inaczej zamarznę... Wprawdzie zapowiadają cieplejszą pogodę, ale nie zdziwiłabym się jakby żadnej poprawy nie było, więc muszę się zabezpieczyć... ::)
PM dziś w Warszawie na oględzinach budowy (pracuje w nadzorze budowlanym) i z tego co widzę, przez najbliższe miesiące będę wiodła żywot samotnicy :tak_smutne: Matkooo, jak ja nie cierpię jak on wyjeżdża na tak długo... Jeszcze początkowe dwa tygodnie daję radę, ale później, jak przyjeżdża zaledwie na 1 - 2dni, ja nie zdążę się nim nacieszyć a on znów wyjeżdża, to ma chłopak ze mną "przeboje" :mrgreen:...
Czuję się bez niego jak bez ręki, jakby czegoś mi brakowało... To chyba uzależnienie, albo przyzwyczajenie :drapanie: - zwał jak zwał... :D Muszę się leczyć! ;)
Miłego dnia kochane! :-* :-* :-*
Może przynajmniej Wy macie słonko!
-
Justyś dasz rade, masz przecież nas ;D A co do pogody to nawet się nie będę wypowiadała .... :| Mogli by już zacząć grzać bo naprawdę zimno jest w mieszkaniu ::)
-
A u mnie JESZCZE świeci słonko! ;D :D
-
Ech... u nas też pogoda kiepska... ja się do tego rozchorowałam... ::)
Co do przyzwyczajenia do PMa, to rozumiem Cię w 100% kochana!
My jesteśmy prawie 24 h na dobę razem, więc jak raz mój Ł. wyjechał na 3 dni na formułę 1, to myślałam, że umrę z tęsknoty!!
No nie wiedziałam co ze sobą zrobić!!? Masakra jakaś! :D :P
Jestem więc z Tobą Słonko ;) :-*
-
Jak obiecałam nadrobiłam, w końcu :-\
Justyś, jaka Ty rozsądna babeczka jesteś :D
Podobała mi się historia poznania.
Nie chciałaś się pchać po miedzy czyiś związek mimo,że przezywałaś cierpienia... Ja bym tak nie mogła, ja bym walczyła, skoro podobno tamten związek wisiał na włosku :P
Swoja droga ciekawe jak było naprawdę, wiesz coś o tym?
No i agentka z Ciebie, po dyplom i do księdza wybierałaś się tyle razy,aż się w końcu udało i gratuluję.
Sukienki?? Falban raczej nigdy bym nie założyła na siebie,ale ciekawa jest to propozycja.
Zrób sobie prezent pod choinkę i wtedy zakup suknie ;D
Kurcze jak ja chciałabym być teraz słomiana wdową, byleby tylko mój PM wyjechał zarobić trochę kasy, a nie juz 2 miesiąc zastoju w tej sprawie :-\
Ale Twój PM nie jedzie aż tak daleko. Możesz go odwiedzić przecież :) No i zdążycie potęsknić , a wiesz co jest po takiej tęsknocie najlepsze? ::) ;D....
No!!! Więc deser dopiero przed Tobą ;D ;D ;D
-
Madziu, że też chciało Ci się wracać tyle stron wstecz :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony: Podziwiam Cię, ale jest mi bardzo miło! :-* :-* :-*
Faktycznie nie chciałam pchać się w związek w który jakaś kobieta "zainwestowała" i początkowo tak do tego podchodziłam... ale później w miarę poznawania PM, marzyłam żeby im się ten związek rozleciał... :P Więc tu już uczucia wzięły górę nad rozsądkiem, choć nie naciskałam i chciałam, żeby to PM zdecydował... Także aż taka rozsądna baeczka to nie jestem :nie:
Swoja droga ciekawe jak było naprawdę, wiesz coś o tym?
W gruncie rzeczy okazało się, że ex PM w trakcie trwania związku z PM smoliła cholewy do innego faceta (z kolei jej byłego), więc wyrzuty sumienia mi przeszły :D ;)
No i agentka z Ciebie, po dyplom i do księdza wybierałaś się tyle razy,aż się w końcu udało i gratuluję
Faktycznie nachodziłam się trochę ::) ::) ::) Ale najważniejsze, że dyplom odebrany i godzina w kościele zaklepana :jupi:
Sukienki?? Falban raczej nigdy bym nie założyła na siebie,ale ciekawa jest to propozycja.
Zrób sobie prezent pod choinkę i wtedy zakup suknie ;D
Mnie się falbany podobają, także będę próbować szukać sukni w takich klimatach...
Ale poszukiwania dopiero grudzień-styczeń, więc takiej formy prezentu pod choinką nie będzie ;)
Kurcze jak ja chciałabym być teraz słomiana wdową, byleby tylko mój PM wyjechał zarobić trochę kasy, a nie juz 2 miesiąc zastoju w tej sprawie :-\
Tak sobie właśnie tą rozłąkę tłumaczę... W końcu robi to dla NAS!
Za Was Madziu również trzymam kciuki, bo czytałam i wiem, że jest z pracą nieciekawie... Powodzenia życzę! :-* :-* :-* Jest jak jest, ale najważniejsze, to wierzyć, że będzie lepiej i tego się trzymać... Nie można się załamywać, bo wtedy wszystko się wali!
No i zdążycie potęsknić , a wiesz co jest po takiej tęsknocie najlepsze? ::) ;D....
No!!! Więc deser dopiero przed Tobą ;D ;D ;D
O tak !!! Powrót to jest to co lubię najbardziej! Haha :D :D :D
Nooo.... walnęłam odpis jak trzeba! :D :D :D ;) :-*
Ale czułam się w obowiązku za czytanie tych moich wypocin! :-*
-
Justynko czas bez PM szybko zleci zobaczysz :)
a pogoda fakt dobija >:(
-
Oj, ja też wiem co czujesz :glaszcze:
Ostatnio u mnie tak często rozstaniowo, delegacje co pare tygodni, wprawdzie tylko po kilka dni, ale w domu jest tak smutno. I do tego ja częściej i na dłużej wyjeżdżam do Polski. Ale też mam doświadczenie w dłuuuugich rozłąkach, chyba nie ma nic gorszego. No i czasem nie da się tego niestety ominąć, to trzeba przeżyć... Ale z drugiej strony powroty są takie piękne, prawda? ;D
To na jak długo Twoj PM wyjeżdza zwykle?
-
Joluś - a co u Ciebie? Widziałam na NK.... zmiany :brewki: :brewki: :brewki: Może niedługo znów do nas dołączysz, już nie jako "doradzaczka" :hopsa: Trzymam kciuki, bardzo bardzo mocno! :-*
bluebird - powroty są piękne, to fakt !!! :uscisk: :D ;) Jeśli chodzi o wyjazdy, to różnie bywa, zależy gdzie PM prowadzi budowę. Ostatnio obyło się bez wyjazdów, bo miał pracę blisko. Teraz - Warszawa (w sumie zazwyczaj jest to Warszawa)... Niby nie specjalnie daleko, ale jednak to rozłąka i widzenie się co 2 - 3 tygodnie na 1 bądź 2 dni... Jeszcze nie wiadomo ile potrwa budowa, ale PM podejrzewa, że do lutego ::) No ale cóż, jesteśmy dorośli, trzeba wytrzymać i się przyzwyczajać... Taka jego praca, więc tak już będzie zawsze, po ślubie również... niestety...
-
No niestety, mężczyźni i ich praca :-\ Normalnie czasem jak żony marynarzy no nie? ;)
Mój też ma w sumie taką pracę że zawsze musi wyjeżdżać, teraz na szczęście nie daleko, bo do francji, a podróż w tych czasach to jakies 3-4 godziny. Ale może być tak że za pare miesięcy zmieni prace i będzie chciał wyjeżdżać gdzieś na druga półkule. I wiesz co, już mu nie pozwole! on nie ;D
Przeżyłam 3 lata na widywaniu się co 1-2 miesiące, czasem dłużej i chyba nie chciałbym tego powtarzać.
To wykańcza ale też i wzmacnia człowieka i uczucie, też tak zauważylaś? :)
A w sumie może mogłabyś też wsiąść w pociągu jak będzie ci bardzo smutno i pojechać do niego? czy nie da rady?
-
bluebird - No ale cóż, jesteśmy dorośli, trzeba wytrzymać i się przyzwyczajać... Taka jego praca, więc tak już będzie zawsze, po ślubie również... niestety...
Justynko jesteś bardzo mądrą kobietą :przytul: pięknie sobie to wytłumaczyłaś ;D
Joluś - a co u Ciebie? Widziałam na NK.... zmiany :brewki: :brewki: :brewki: Może niedługo znów do nas dołączysz, już nie jako "doradzaczka" :hopsa: Trzymam kciuki, bardzo bardzo mocno! :-*
O tak ja też widziałam ;D ;D ;D i też kciuki zaciskam :ok:
-
bluebird - w sumie może i mogłabym co jakiś czas do niego jechać, ale to też wiąże się z kosztami. Taka przyjemność kosztuje mnie około 300 zł... A mnie w obecnej sytuacji zbyt często nie stać na takie wycieczki ;) Ale dam radę! Najwyżej trochę Wam pomarudzę :D ;)
p.s podziwiam za 3 lata rozłąki... Dzielna z Ciebie kobitka!
Kasiu - eee tam zaraz mądrą ;) Po prostu muszę to sobie jakoś tłumaczyć, żeby mnie tęsknota nie wykończyła, bo ja jestem z tych tęskniących bab :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:... Ale rozmawiałam z PM i mówi, że muszą skończyć tę budowę do końca roku, bo taki mają zapis w kontrakcie, więc wróci 2 miesiące wcześniej. Dobre i to... ::)
-
:-*
-
Piękny suwaczek ;D ;D ;D
-
Jak wiesz - zgapiłam od Ciebie !!! :-* :-* :-*
Tylko wkurza mnie, że serduszka nie są na 11 a dalej niż powinny...
Ale widzę, że u Ciebie też ikonka nie jest tam gdzie być powinna... Czyli bliżej 9... ::)
Więc chyba wszyscy tak mają :D ;)
Boże, ja to mam problemy !!! :glupek: :glupek: :glupek:
-
Tak a poza tym mnie chyba źle odlicza powinno chyba dziś być 9 miesięcy i 9 dni a nie 8 ::)
-
Właśnie to mnie zdziwiło, że on jako jeden z nielicznych dobrze odlicza ::)
Suwaczki z innych stron odliczają wszystkie dni miesiąca od 31... a wrzesień ma przecież 30 dni... więc tutaj już ten jeden dzień został odjęty... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I tak pewnie za jakiś czas znów zmienimy :D ;)
Ja to chyba prędzej niż później.
Zawsze po suwaczku rozpoznaje swoje posty (Wasze też) a po zmianie zaczynam się gubić :P
-
To tak jak ja!!! hehehe ;D
-
;D ;D ach Wy z tymi suwakami... ;D ;D
Oj ,to współczuję, faktycznie praca PM niezbyt lekka...hmmm, oby się udało wywiązać z kontraktu, bo z tym różnie bywa...
-
Aguś - czym się musiałam zająć, to zajęłam się suwakami :D :D :D ;) Praca PM może nie jest ciężka, ale wiąże się z wyjazdami... A co za tym idzie - z rozłąką...
-
Justys, no miałam na myśli rozłąki pisząc "nie lekka" ;) :) sama kiedyś pracowałam na budowie (żeby nie było nie machałam łopatą :D w biurze), tyle że ja byłam na miejscu, ale moi współpracownicy właśnie byli w delegacji, to widziałam jak im ciężko...
-
Aaaa... Ja naprawdę dziś jakaś niekumata jestem !!! :glupek:
-
Gratuluję ustalenia godziny:) my jak nic nie stanie na przeszkodzie chcemy iść na nauki w październiku:) i mam takie same obawy - czy mój PM nie będzie puszczał głupich komentarzy.... bo jego te "pierdoły" baaardzo ruszają:P
-
Hahahha a Ty się martwiłaś, że nie masz o czym pisać!! :D :D :D ;)
Buziaki krejzolu! ;D :-*
-
Asiste - Widzę, że nasi faceci mają podobny humor ;)
Agatko - No bo nie mam zbytnio o czym pisać... ;D Sprawy ślubne stoją w miejscu... Więc piszę o wszystkim i o niczym :P Póki do mnie zaglądacie, to jakoś "ciągnę" ten wątek :mrgreen:
A dziś w końcu świeci piękne słonko i od razu mam lepszy humor, pomimo tego, że musiałam wstać po 5, żeby odprowadzić chrześniaczka do przedszkola... Obiecałam, więc musiałam wywiązać się z umowy. A lekko się nie wstawało, zważywszy na fakt, że ostatnimi czasy mogę spać ile chcę ;)
No i chyba zaczynają się przeceny w salonach ślubnych :los:
Bo na jednym dziś widziałam - 50% :brewki: :brewki: :brewki:
Czas zacząć się rozglądać!
Buziaki kochane !!! :-* :-* :-*
-
50%... no ,no...czas już na nas czas....żeby zrobić pospolite ruszenie na salony! ;D
-
50% :szczeka: no a co z ta suknią, która wybrałaś ::) wydawało mi się, że masz juz swój typ ;)
-
shar3ware - o tak! pospolite ruszenie czas zacząć! :D ;) W końcu zaczyna się coś w salonach dziać...
Ewcia - mam swój typ sukienki, ale jeszcze na żadną się nie zdecydowałam... A znając mnie jeszcze wiele może się zmienić... Muszę zobaczyć jakie sukienki będą przecenione... Może akurat któraś mi się spodoba...
p.s Czekam do 13 i już doczekać się nie mogę !!! Tylko żebyś nie miała obsuwy !!! :brewki:
-
:p :p taka presja :urwanie_glowy:
jeszcze zdjęć nie widziałam, Maciek dzwonił i powiedział, że piękne, a on jest strasznie wybredny ;D ;D ;D
-
A tam zaraz presja !!! :p :p :p
Trzeba Cię jakoś zmobilizować... :los:
A skoro Twój wybredny mąż mówi, że piękne, to już tymbardziej nie mogę się doczekać! :tupot: :tupot: :tupot:
-
i ja też :Tuptup:
.. i pomyśleć, że już za niecały rok to my będziemy się zbierały do relacji ;D
-
Hej Justynko :)
a co to za sukienka?
ja byłam w poniedziałek we wszystkich salonach w Krakowie... i nic :blagam:
mam póki co tą jedną jedyną ale chcę przejrzeć inne miejsca żeby nie mieć potem wyrzutów :)
chciałabym po prostu zamówić sukienkę jeszcze w tym roku
-
Asiste - Ty to już pewnie za rok o tej porze będziesz nawet PO relacji ;)
aagaa - Agatko nie mam wybranej jeszcze sukienki, wiem tylko w jakich klimatach - na dzień dzisiejszy - będę szukać. Czekam na kolekcję 2011, więc pewnie suknię zamówię dopiero po Nowym Roku :)
-
dokładnie przeceny sukni już się zaczynają
ja szukałam w Sosnowcu ale tam albo były za drogie albo mi się nie podobały, przymierzyłam tylko jedną w S-cu i jedną w DG i tą drugą kupiłam (była upatrzona dużo wcześniej i chyba na mnie czekała)
-
moniq - a gdzie kupiłaś swoją suknię?
Weekend, weekend i po weekendzie...
Szczerze mówiąc nic z PM nie mieliśmy z niego, bo każdego dnia byliśmy w którymś z marketów budowlanych.
Jedyne co udało nam się kupić, to drzwi do mieszkania i ustalić kolor płytek podłogowych do kuchni i przedpokoju...
Jakoś wolno nam to wszystko idzie...
I jeszcze ten wyjazd służbowy PM... ::) ::) ::)
Poza tym zamówiłam sobie kurtkę skórzaną u pani, która ma swój zakład i szyje kurtki.
Kazała mi się wymierzyć itd, więc się wymierzyłąm wedle jej wskazówek.
I co? Okazało się, że kurtka jest za krótka, ledwo sięga mi do kości biodrowej. Mam wrażenie, że wyglądam w niej jakby była po młodszej siostrze :beczy: :beczy: :beczy:
A tak w ogóle to szału nie ma !!! Zwykła, prosta, klasyczna... :||
Mam nadzieję, że pozwoli mi ją wymienić, ale skoro szyła "na moje" wymiary, to może być z tym problem.
Tak to jest jak się kupuje w ciemno! Na przyszłość będę miała nauczkę!
Buziaki !!! :-* :-* :-*
-
Justyś spędziliśmy weekend bardzo podobnie ;D ja wczoraj przez 3h gapiłam się na farby i wybierałam kolor ścian ::) zrobiliście bardzo dużo, podłogi i drzwi to byle co, tosz to bardzo ważna decyzja :glupek:
-
A może kurteczkę sprzedać???
-
No właśnie Justyś może ją sprzedaj ;D A jakie będą płytki? Ciemne czy jasne jakieś? ;D
-
Dziewczyny, najpierw spróbuję kurtkę wymienić, a jeżeli nie będzie takiej możliwość, to postaram się ją sprzedać.
Tylko, że pewnie na all będę musiała sporo obniżyć cenę, żeby ktoś ją "wziął"...
Kurtka jest nieużywana z metkami itd., ale znając życie łatwo nie będzie ::)
Kasiu - płytki kupujemy jasne, mamy małe mieszkano, więc staramy się je trochę choć wizualnie powiększyć ;)
Ewa - fakt, coś tam wybraliśmy, ale jak sobie pomyślę ile jeszcze przed nami... :P Na dodatek mamy inne wizje na niektóre sprawy, więc na zakupach czasami iskrzy :D ;)
-
A no pewnie jak małe mieszkanko to trzeba je trochę "wizualnie powiększyć" ;D
-
Moja Mamcia ostatnio sobie 'wizualnie powiększała' jasnymi płykami kuchnie i łazienke i przedpokój i efekt rewelacyjny ;D
Kurtka...to rzeczywiście najlepiej biegnij do tej babeczki i powiedz że nie jesteś zadowolona , moze akurat będzie wyrozumiała :)
-
Małe mieskzanko to znaczy ile metrów2??
My właśnie sie przeprowadziliśmy...
-
U nas też się ciągnie ta budowa... ::) więc rozumiem Cię kochana!
A z kurtką...hmmm... a nie można jakiejś reklamacji złożyć?!
Troszkę szkoda tyle kasy... :(
Trzymam kciuki, aby babka Ci tą kurteczkę wymieniła!
Buźka! :-*
-
Kasiu - jak się nie da inaczej, to trzeba sposobem :P
bluebird - my właśnie też musimy kombinować, żeby coś wydobyć z tych maleńkich metrów ;)
Lili-liliana - mieszkanie to tzw. kawalerka. Nie wiem dokładnie ile ma metrów, podejrzewam, że ok. 45... Może więcej, może mniej ;) Jak to z "kawalerką" bywa jest jeden duży pokój, łazienka i kuchnia, aczkolwiek my robimy z tego pokoju dwa mniejsze, pozatym wyburzamy ściany tam gdzie się da wyburzyć i stawiamy ścianki działowe tam, gdzie inni lokatorzy ich nie mają :D ;) Także mieszkanie robimy kompletnie "pod siebie i wedle naszych upodobań ;) Mieszkanie jest małe, to fakt, ale póki co na nasze dwie skromne osoby wystarczy :mrgreen: Później się coś wymyśli ::)
Lilia, to Wy już nie mieszkacie u rodziców? I gdzie dalsza część relacji? :nerwus: Ja wciąż czekam! :-*
Agatko - jeśli chodzi o kurtkę, to będę próbować ją wymienić... Mam nadzieję, że się uda. Trzymam kciuki za Wasz domek! U Was w porównaniu z naszym metrażem jest o wiele, wiele, wiele więcej roboty. Także powodzenia życzę i dużooo cierpliwości! :-* A macie już jakiś wstępny termin zakończenia budowy?
-
Dziękujemy! :-* nasz domek 'się robi', ale już są opóźnienia, więc nie wiemy, czy do końca roku się wprowadzimy... :(
W sumie to moglibyśmy, ale wolimy, żeby wszystko było zrobione na tip-top ;)
A co do Waszego mieszkanka, to te 45m, to dosyć sporo jak na kawalerkę!!
Na pewno zrobicie sobie przytulne gniazko! ;)
Również trzymam kciuki, o jak najszybsze zakończenie remontu i powalający efekt! :-*
-
Faktycznie 45m2, to dość dużo jak na kawalerkę, zwłaszcza, że często ludzie mają takie metraż i jest to "normalne" mieszkanie... No, ale jak nazwać pokój z kuchnią :drapanie: Kawalerka i tyle... ;) Pokój jest naprawdę duży, dlatego dzielimy go na pół i robimy dwa z jednego: pokój dzienny + sypialnia.
Zawsze to lepsza alternatywa, niż mieć jeden wielgachny pokój i kuchnię... W końcu każde z nas musi mieć jakiś kąt... Miłość miłością, ale czaami trzeba się odseparować i pobyć w samotności :razz: Przynajmniej ja tak mam, że lubię czytać książkę jak mam cichutko i za uchem nie słyszę odgłosów TV itd...
-
Asiste - Ty to już pewnie za rok o tej porze będziesz nawet PO relacji ;)
:Wzruszony: :Wzruszony:
-
Justyna zapraszam do mnie :)
https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=21973.0
-
Zawsze to lepsza alternatywa, niż mieć jeden wielgachny pokój i kuchnię... W końcu każde z nas musi mieć jakiś kąt... Miłość miłością, ale czaami trzeba się odseparować i pobyć w samotności :razz: Przynajmniej ja tak mam, że lubię czytać książkę jak mam cichutko i za uchem nie słyszę odgłosów TV itd... [/color]
Hehe no dokladnie! Bardzo dobry pomysł z tym rozdzieleniem! ;)
I masz rację, 45 to już prawie mieszkanie 2 pokojowe... a u nas kawalerki mają 33 m2... :P
Na pewno będziecie zadowoleni z tego rozwiązania! ;D ;)
Buziaki kochana! :-*
-
Justyś a gdzie macie mieszkanie?
my też mamy taką kawalerkę, 44m, niestety u nas pokoju nie dało sie podzielić, nad czym boleję bardzo, jakoś dajemy radę, ale jak chce pogadać z koleżanką spokojnie to się zamykam w łazience :D
mam nadz, że z kurtką się uda ;)
-
Asiu - rozumiem, że na samą myśl o ślubie ogarnia Cię wzruszenie :D ;) :-*
Gosiu - już zawitałam w Twoje progi! :-*
Agatko - mam nadzieję, że będziemy zadowoleni, czas pokaże... Na razie niektórzy mówią, że wymyślamy i cudujemy...
Martuś - mieszkanie mamy w DG na Kasprzaka (Gołonóg)
Dziewczyny!
Pani wymieni mi kurtkę !!! :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi:
Powiedziała, że nie ma problemu, bo ona i tak pewnie ją sprzeda...
Nooo, to teraz wypiję sobie kawkę :kawa:
A później lecę do fryzjera..
Buziaki kochane !!! :-* :-* :-*
-
Do fryzjer?! :D
To rozumiem ,że zdjęcie nowej fryzurki będzie...? ;)
-
Super że z kurtką się udało ;D
Mieszkanko jak na kawalerkę całkiem spore bo jak oglądam ogłoszenia to kawalerki mają zazwyczaj 34 m2, także na pewno sobie super urządzicie ;D A no i mieliście bardzo dobry pomysł z przerobieniem pokoju na dwa ;D
A co będziesz robiła u tego fryzjera? ;D
-
Dziewczyny, u fryzjera robię tylko baleyage.
Zdjęć nie będzie, bo nie będzie co pokazywać... Przecież nie będę wrzucać koloru włosów ;)
Nie obcinam włosów, bo zapuszczam na ślub :mrgreen: Mam nadzieję, że uda mi się coś "wyhodować" do tego dnia :D ;) Jedynie co robię, to podcinam końcówki, ale i tych mi żal... Obecnie liczy się dla mnie każdy mm... :P
-
Obecnie liczy się dla mnie każdy mm... :P
to tak jak dla mnie :hahaha:
-
Kaśka, nie nabijaj się! :D ;)
Ja poważanie obsesyjnie patrzę czy mi włosy rosną! :hahaha:
Boję się, że są za krótkie i za rzadkie i nie będę mogła zrobić żadnej fajnej fryzurki... :buu:
-
Ej no nie nabijam się, ja mam to samo, ostatnio jak prostowałam sobie włosy to zawołałam mamę i się pytam mama dokąd mam włosy a ona "Od przedwczoraj to na pewno niewiele Ci urosły" hehe Więc widzisz mam taką samą obsesję hehe ;D ;D ;D
A pozatym haha to już było szczyt szczytów co zrobiłam w niedziele jak wracaliśmy 15-stką z Kato o 12 w nocy do domu :hahaha: :hahaha:
Siedział za mną jakiś menel i bawił się zapalniczką nie wiem czy fajkę se chciał zajarać czy coś ale bawił się (tak pstrykał nią) i ja dostałam schiza że mi włosy podpali :hahaha: :hahaha: więc schowałam je pod kurtkę i nawet sobie kołnierz postawiłam :bredzisz: :bredzisz: :hahaha:
Mina PM-a bezcenna jak mu to powiedziałam :hahaha:
-
Kasia :i_love_you:
-
to dokładnie tak jak u mnie! :D
-
Ja tez mam mała obsesje nt włosów ;D tyle że ja mam włosy b.dlugie ale cieniasy lekkie i wogóle się nie układają nic, france proste jak druty ;D ;D ;D Nie obcinam koncówek juz od dawna, jak osatnio byłam to mi baba uchlastała zamiast 1cm chyba z 5 :nerwus:, także boje sie fryzjera bardziej niż dentysty, i przed ślubem już napewno się nie zdecyduje ;)
-
eh, ja miała to samo ;)jak obcięłam w grudniu to potem do fryzjera zawitałam przed ślubem, ale po sesji to pierwsze co zrobiłam to poleciałam się obciąć...
a no i z prostownicy zrezygnowałam bo szkoda było włosów, nie dość, że niepodcinane to jeszcze popalone, to nie za dobrze by wyglądało :-[
-
A macie sposoby na zdrowe i lśniące włosy? Bo mi rosną szybko i są bardzo gęste, ale co z tego skoro im dłuższe, tym bardziej sianowate :-[ Nie wiem co robię źle, bo nie używam prostownicy ani nawet suszarki. Tylko szampon, jedwab i maseczki Wax.
-
Justyś i tak macie duże mieszkanko :D
My mamy 37 m2 ;D ;D - dwa pokoje, mała kuchnia, mała łazienka i przedpokoik, ale myślimy że na jakiś czas to wystarczy :)
:-* :-*
-
Dziewczyny fajne macie metraże mam znajomą co ma mieszkanie 19 mkw :o :o :o na szczęście mieszka sama to się w nim mieści ;)
-
Jej, to rzeczywiście malutkie mieszkanko...
Samej jeszcze ok, ale już z kimś to mało miejsca.
-
Ja też mam włochatą obsesję :mdleje: :mdleje: :mdleje: Mam włosy do ramion i stresa..bo chcę iść do fryzjera na podcięcie końcówek bo już są mega brzydkie...ale też już dawno takich długich włosów nie miałam ::) ::) I się zastanawiam czy jak podetnę końcówki to czy mi zdążą odrosnąć :drapanie: :los: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: Więc głowa do góry masz trochę więcej czasu niż ja-dobra odżywka, olejek rycynowy i może jakoś dotrwamy :D :D :D
-
Heloł !!! :-*
Widzę, że nie jestem jedyna w swojej obsesji! :D ;)
Wczoraj jak patrzyłam jak mi fryzjerka podcina mi końcówki to aż mnie serce kuło :||
Ale na szczęście obcięła tyle ile chciałam, więc luzzz... Włosy zafarbowane, więc na jakiś czas spokój.
Dawno nie byłam taka "blondynowata", ale jakoś się przyzwyczaję ::)
Zapisałam się też na fryzurkę na ślub na przyszły piątek... Chce coś skromnego, także szału się nie spodziewam ;)
No chyba, że fryzurka mi się spodoba, to może zrobię tam ślubną, kto wie... :drapanie:
Trudno mi się teraz określić, nie znam tego salonu, byłam tam pierwszy raz z polecenia szwagra, którego fryzjerka tnie maszynką i zostawia irokeza :D ;)
Jak sobie tak teraz pomyślę, to jednak jestem odważna, zaufać facetowi, przecież mogłam wyjść bez włosów... :o
bluebird - zazdroszczę długich włosów... Moje nie dość, że cienkie to i krótkie...
Aneczq1987 - 2 pokoje i 37m2? Zaczynam wierzyć, że z tych naszych 45m też uda się "zrobić" ;D
amika - 19m2? OMG... Ale w sumie jak mieszka sama, to nie jest tak źle... ;) U nas jakby podzielić na dwa też wychodzi 20metrów na osobę :D ;)
beaberry - niestety nie znam sposobów na ładne włosy, ale może dziewczyny pomogą... Też bym posłuchała o jakiś magicznych sposobach...
elemelka - ja pewnie po ślubie też zetnę włosy, ale póki co, muszę je hodować ;D
mka - Martuś musimy dotrwać, nie ma innej opcji! :-*
Buziaki kochane.
Miłego dnia !!! :-* :-* :-*
-
A mnie moje włosy już strasznie wkurzają.
Przy takiej już długości falują sie jak szalone.Każde w inną stronę...i ta niesforna grzywka....
No i mam takie wredne te włosy.
Nie dość ,że grube,to jeszcze ciężkie i jak tylko sobie zrobię jakąś fryzurkę to zaraz jej nie mam.
Chyba,że z duuużą ilością lakieru ,to jeszcze jakoś się trzymają ;)
-
Ja też mam taki problem z włosami, że mam grube, ciężkie i do tego sztywne jak druty. Kiedyś wymyśliłam sobie loczki na jakaś imprezę, dzień wcześniej wieczorem nakręciłam włosy na wałki, chodziłam w nich prawie dobę. PO zdjęciu wałków były bajeranckie, ale zanim dojechałam na imprezę już było po fryzurze ;)
A co do wyglądu samych włosów to polecam Skrzypovitę. Łykam ja od jakiegoś czasu i muszę powiedzieć, ze jestem zadowolona. Ostatnio u fryzjera byłam w okolicach Bożego Narodzenia, a końcówki mam zdrowe i nie przesuszone.
-
Ja też mam tonę włosów ale Pani co robiła ślubną mimo iż się namęczyła to powiedziała że lepiej więcej niż mniej :D
45 m to bardzo ładny metraż :)
-
Nie dość ,że grube,to jeszcze ciężkie
:protestuje: :protestuje: :protestuje: Protestuje-jest to niestosowne tak chwalić się włosami kiedy mu tu kurczaki małowłose cierpimy :obrazony:
:hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :P :P :P :P
-
Nie dość ,że grube,to jeszcze ciężkie
:protestuje: :protestuje: :protestuje: Protestuje-jest to niestosowne tak chwalić się włosami kiedy mu tu kurczaki małowłose cierpimy :obrazony:
:hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :P :P :P :P
No właśnie :obrazony: :obrazony: ;)
-
Kiedy ja nad tym ubolewam ,bo ciężko cokolwiek z nimi zrobić. ;D :)
No i nad fruzurą ślubną się zastanawiam żeby zaraz nie była rozwalona :-\
-
A macie sposoby na zdrowe i lśniące włosy? Bo mi rosną szybko i są bardzo gęste, ale co z tego skoro im dłuższe, tym bardziej sianowate :-[ Nie wiem co robię źle, bo nie używam prostownicy ani nawet suszarki. Tylko szampon, jedwab i maseczki Wax.
Ja znalazlam rewelacyjna maseczke firmy Lee Stafford, nazywa się Growth Treatment czy jakoś tak, nie wiem czy jest dostepna w PL, ale można poszukać online. Jak dla mnie mega wypas, w życiu sie z takim cudem nie spotkalam, niby jest na szybszy wzrost włosów ;D czego akurat nie zauważyłam ;) ale są lśniące i mięciutkie jak po najlepszych zabiegach u fryzjera z czego wnioskuje że i zdrowsze, no i zero siana! :)
Kiedyś też używałam rewelacyjnej seri Shiseido, nazywała się tsubaki (czy coś w ym stylu) i efekt był podobny, ale cholera tego to już wogóle teraz nie mogę dostać :(
Pozatym mam istną obsesje maseczkowo odżywkowo nawilżeniową i myśle że to też bardzo pomaga. Acha no i zero suszar itp ;)
-
No my już nie miaszkamy z rodzicami, dla dobra sytuacji i spokoju w naszej rodzinie postanowiliśmy się wyprowadzić.
My mamy mieszkanie 48 m i to jest duży pokój z którego dałoby się zrobić spokojnie dwa małe, nawet okna są balkonowe i pojedyńcze, mały pokój w którym mamy sypialnie, kuchnia z oknem i spora łazienka i korytarz. bardzo przestronne ;D
A relacja... ech.. w pracy nie mam czasu, a w domu nie mam neta...
-
Witam, mam nadzięję, że mogę się przyłączyć ? :)
Ja osobiście polecam maskę do włosów WAX z serii do zniszczonych włosów. Uratowała mi moje łamiące/wypadające włosy. Naprawdę, jeszcze żadnej tak działającej maseczki do włosów nie widziałam, efekty już widać po 2-3 zastosowaniach. Stosuje się ją co 3-5 dni, nie obciąża włosów. Ogólnie mówiąc rewelacja. Można ją kupić w aptece.
-
Ej dziewczyny nie martwcie sie tak!!!Ja też miałam obsesję,ale jakoś już mi przeszła...
tz.po wizycie u fryzjerki...
Ona mi poweidziała,że wystarczy jak włosy są tak za ramiona.
Ostateczni możemy przecież użyć wypełniacza ;D
Jedyne co to nie scinajcie na "chłopaka" bo wtedy to raczej zadne wypełniacze nie pomogą :hahaha: :glupek: :p
-
A co to są te wypełniacze :?: sztuczne włosy??
-
majaaa2 - :Daje_kwiatka:
Witam i zapraszam!
Muszę wypróbować tych Waszych cudownych odżywek, bo moje włosy poważnie wołają o pomstę o nieba... Strasznie mi zmatowiały :-\ A czego używacie, żeby mieć lśniące włosy?
Farbowanie co kilka miesięcy od dobrych paru lat włosów, jednak robi swoje... :|| :|| :||
Lila - szkoda, że Ci się ta relacja tak przeciąga, ale mam nadzieję, że uda Ci się ją dokończyć...
bluebird - nie wiem czy dobrze kojarzę, ale Patrycji chodzi chyba o te wypełniacze do koków, na które zawija się włosy, żeby fryzurkę optycznie powiększyć... Takie triki dla osób, które nie mają zbyt bujnych włosów :D ;)
-
Justyś z Waszego 45 m2 na pewno zrobicie ładne dwa pokoje :)
My mamy te dwa i powiem ci że mały salonik, sypialka też nie za duża, ale dla nas dwojga wystarczy :)
-
No dokładnie o to mi chodziło :D
Ja na mokre włosy nakładam jedwab i jest cool ;)
-
A chyba wiem ;) chyba nawet widziałam kiedyś takie jakby gąbki
Do niezbyt bujnych włosów to chyba też dobre są przedłużenia :)
-
Powiem Wam że w tamtym roku jak szłam na wesele do kuzyna to miałam zrobionego koka właśnie z wypełniaczem!! I to jest super sprawa, naprawdę wyglądało że mam włosów dużo... ;D Na pewno do mojej fryzurki ślubnej też użyje wypełniacza ;D wtedy będzie piękna kuleczka ;D
-
Kochane jak dobrze, że nie tylko ja mam problem z włosami :razz:
Do ślubu już nie wiele a ja mam ciągle do ramion :( Słyszałam, że olej rycynowy pomaga na porost włosów ale jest okropny bo tłuści włosy, co w moim przypasku nie jest wskazane bo już same z siebie szybko mi się przetłuszczają :( Łykam skrzyp ale nie widzę, żeby mi coś pomagał.
Pozdrawiam!
-
Ja dziś właśnie zrobiłam po raz pierwszy maseczkę z olejku rycynowego (+żółtka+sok z cytryny). Nie wiem czy pomaga na porost włosów, ale po jednym razie włosy są jakby troszkę miększe ::) I nie są tłuste, bo zmyłam toto dokładnie. Także myślę że warto spróbować, zwłaszcza iż specyfik ten kosztuje ok. 2 zł.
-
Hmmm, ja mam długie do pasa , ale bardzo rzadkie :-\
Na lśniące włosy kupuje jedwab, choć pewnie jest wiele naturalnych sposobów...
-
Olejek rycynowy bardzo pomógł mi na "brwi" :brewki: :brewki: :brewki: strasznie szybko po nim rosną (jedną brewkę miałam krótszą -teraz są prawie równe ;D ) ...ale smaruję codziennie ::) ::) A włosów nie mogę smarować codziennie bo bym je musiała codziennie myć :mdleje: :mdleje:zresztą olejek musi chwilę mieć kontaktu ze skórą i cebulkami więc wsmarowanie na 5min. przed myciem też nie wchodzi w grę...żałuję, że wcześniej nie zaczęłam stosować :P :P :P Ale może jeszcze zdziałam "cuda" ;D ;D ;D Co do żółtka na głowie..porzygałabym się :glupek: :glupek: :glupek:
-
Widzę, że ile osób tyle pomysłów na włosy... I bądź tu człowieku mądry ??? Do ślubu jakoś damy radę! :D ;)
Aneczq1987 - my od dnia wczorajszego też już mamy dwa pokoje ;D Jeszcze ich nie widziałam, ale PM mówi, że są malutkie i ciężko będzie jakoś fajnie je urządzić, ale skoro Wy daliście radę, to my też damy... Zresztą dla PM praktycznie każde mieszkanie jest małe, bo wychował się w dużym domu, z tarasem, ogrodem itd... Chłopak nie potrafi się przestawić, że musi mieszkać w bloku...
mka - moja mama siedzi z żółtkiem na głowie i jakoś nie żyga :hahaha: Nie wiem jakie efekty, wolę nie wiedzieć :Szczerbaty:
Lenka89 - też kiedyś łykałam skrzyp i guzik mi to dało :P
beaberry - moja mama też robi tę maseczkę ;)
Lola - przynajmniej możesz zrobić jakąś fajną fryzurkę na ślub, nie to co ja... Nie dość, że krótkie, to jeszcze lichutkie :-\
Jakoś ostatnio nie mam co tu pisać... Chyba się wypalam forumowo :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
Dziewczyny!
Mam pytanie...
Poszukuję książki dla pary młodej... Zamiast kwiatów zażyczyli sobie książkę.
Możecie coś fajnego polecić? Coś co czytałyście...
Może być jakiś fajny przewodnik po świecie, Europie itd.
Odwiedziłam dzisiaj już chyba wszystkie księgarnie i nie znalazłam nic szczególnego... :mdleje:
Książka kucharska, to ostateczność, bo podejrzewam, że większość osób właśnie tę tematykę wybierze...
Pewnie dostaną też dużo książek o pozycjach seksualnych... Choć tego nigdy za wiele... :brewki: :D ;)
HELP !!! :-* :-* :-*
-
Justys, uważam,że przewodnik po Europie to zajefajny pomysł :) Ja bym się za taki nie obraziła.
Porządną książkę kucharską też bym chciała mieć ;D
-
Przewodniki to jest super pomysł :ok: Ale myślę, że jakaś beletrystyczna też może być fajna. Teraz na topie jest saga Millenium. Możecie kupić wszytskie trzy części, albo się z kimś dogadać, ze kupicie po jednej.
-
A gdzie Młodzi wybierają się w podroż poślubną? Może przewodnik po tym kraju, albo mieście ;) ja zawsze chciałam dostać dobrą książkę kucharską, ale nikt chyba nie wierzy w moje kucharskie umiejętności ::) :'(
-
Madziu - mnie też by się jakaś fajna książka kucharska przydała... Jak tak sobie teraz myślę, to nie mam żadnej... Chyba czas zacząć zbierać fachową literaturę ;)
Ewuś - w tym sęk, że w tym roku nie jadą nigdzie za granicę... Z tego co wiem, robią nalot na polskie morze :) SPA i takie tam...
A na dłuższy wyjazd chcą się zabrać w przyszłym roku z nami :brewki: Więc pewnie będzie to wspólna wycieczka objazdowa... Podejrzewam, że Chorwacja, może Bułgaria...
Dlatego PM wpadł na pomysł tego przewodnika... Tylko, że nic sensownego nie mogę znaleźć...
Jeden tylko rzucił mi się w oczy, więc jeżeli nie znajdę nic lepszego to pewnie go kupię...
Widziałam też fajną książkę kucharską, ale boję się, żeby nie dostali ich zbyt wiele...
zabawex - powiadasz Millenium... Nie znam niestety zbyt dobrze gości weselnych, więc nie mamy się z kim podzielić częściami, a 3 to jednak dla nas za dużo...
Nota bene, nie spodziewałam się, że książki są takie drogie... (przynajmniej te, które mnie się spodobały).
-
ja też zapuszczam.... i mimo tego, że wszyscy znajomi komentują, że są długie boję się podcięcia końcówek u fryzjera:P ale niestety mnie to czeka:(
-
A może młodzi mają jakieś szczególne zainteresowania???i w tym kierunku trzeba uderzyć? ;D
-
Pati właśnie to napisałam ale mnie wyprzedziłaś z pytaniem heheh ;D
-
Ja myślę, że jeżeli chcą książki to dlatego, że lubią czytać książki ( ;D ), a w tym wypadku ucieszyliby się z powieści. Przynajmniej ja prosząc o książki zamiast kwiatów, miałabym na myśli ulubione powieści obdarowujących. Dla zbudowania różnorodnej i wartościowej biblioteczki. Tylko trudno powiedzieć co już mają. Ostatnio czytałam dobrą książkę - "Komu bije dzwon" Hemingwaya, ale to chyba zbyt banalne i mogą już mieć. Polecam też książki mojego ukochanego japońskiego autora - Haruki Murakami - "Kronika ptaka nakręcacza"," Kafka nad morzem" itd.
-
Kupi im jakąś wypasioną Kamasutrę z płyta cd :brewki: :brewki: :brewki:
-
Dzięki dziewczyny za rady !!! :-* :-* :-*
Książkę kupiłam, nie "porywałam" się na powieści itd., choć pewnie z Waszych rad osobiście skorzystam. Nie wiem zbytnio co czyta Para Młoda, a nie chciałabym żeby książka okazała się 100% niewypałem...
Kupiliśmy "1001 koktajli".
Muszę nieskromnie przyznać, że książka jest całkiem fajna, jest kolorowa i przejrzysta i jak nazwa wskazuje znajduje się w niej 1001 sposobów na drinki.
Opisane jest krok po kroku tworzenie każdego drinka, każdy drink ma zdjęcia, jest mnóstwo porad, historii itd. - mam nadzieję, że para młoda nauczy się je przyrządzać i będzie nas częstoooo zapraszać... :D :D :D ;)
Teraz z kolei mam problem z dedykacją... :mdleje: :mdleje: :mdleje: Myślę i myślę i nic...
Nie znacie możecie jakiś sentencji, cytatów, powiedzonek, które po trosze nawiązywałyby do tematyki książki, a po po trosze do miłości... Chodzi mi o coś w stylu: upijajcie się miłością itd...
Mam czarną dziurę w głowie :||
Studia polonistyczne mnie wypaliły :glupek:
Miłego dnia kochane!
Ja dziś mam wizytę w PUPie...
Może urząd znajdzie mi pracę :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: Żarcik, to chyba nawet jest niemożliwe... :D ;)
-
Może urząd znajdzie mi pracę :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: Żarcik, to chyba nawet jest niemożliwe... :D ;)
Dooobre.... :ok:
1001 koktajli...sama bym chciała taką książkę,bo ja lubię eksperymentować z jedzeniem i napojami.
Normalnie bym całe dnie siedziała,robiła,piła...siedziała,robiła,piła... :pijaki: :pijaki: :pijaki:
Bo przecież trzeba wypróbować przed podaniem! ;D :luzak:
-
Justyś książka super, moja znajoma ma ją i robi pyszne drineczki ;D ;D A co do dedykacji to może na necie coś znajdziesz bo powiem szczerze że mnie też nic do głowy nie przychodzi... ;D
-
Hahaha na bank coś w necie znajdziesz ;) ;) ;) Swoją drogą co Ty po tej polonistyce możesz robić? :P 8) 8) Oprócz szkoły oczywiście :P Nie chcesz iść w tym kierunku? ;) ;) ;) A może w jakieś dziennikarstwo pójdziesz? ;D ;D Pani redaktor naczelna.... :brewki: :brewki: :brewki: :los:
-
Normalnie bym całe dnie siedziała,robiła,piła...siedziała,robiła,piła... :pijaki: :pijaki: :pijaki:
Bo przecież trzeba wypróbować przed podaniem! ;D :luzak:
I spała... :D ;) :-*
Swoją drogą co Ty po tej polonistyce możesz robić? :P 8) 8) Oprócz szkoły oczywiście :P
Szkoła, to podstawa ;D
Nie chcesz iść w tym kierunku? ;) ;) ;)
Martusiu, jakbym miała taką możliwość to pewnie uczyłabym w szkole, ale niestety nie ma wolnych etatów... Podanie złożyłam chyba do wszystkich możliwych szkół, kuratorium, wydziału edukacji itd.
A może w jakieś dziennikarstwo pójdziesz? ;D ;D Pani redaktor naczelna.... :brewki: :brewki: :brewki: :los:
Też szukam w tym kierunku... Moja specjalizacja, to: edytorstwo i tekstologia, więc szukam etatu korektora tekstu. Ale rynek pracy jest ciężki, bardzoooo ciężki :mdleje: Nawet staż ciężko się dostać...
Dziewczynki, co do dedykacji, to właśnie w tym problem, że "przeleciałam" już cały internet i dedykacji w tym stylu nie ma... Ale coś wymyślę ;) Na pewno napiszę coś od nas osobistego, ale chciałam zacząć jakimś cytatem :drapanie:
-
Noo i książka super!! Na pewno się spodoba! ;)
Z cytatem i dedykacją nie pomogę, bo siedzę z gorączką, więc nie mam siły myśleć... ::)
Ale na pewno ciś wymyślisz mądra główko :)
Miłego dzionka! :-*
-
Uuu... kogoś rozłożyło... ::) :D ;)
Zdrówka Agatko !!! :-* :-* :-*
-
Książka super pomysł. Z doświadczenia wiem że bardzo się przydaje ;D
Co do dedykacji to najlepiej bedzie coś od siebie, a co do cytatu to może poszukaj cytatów, które mówią o miłości/ małżeństwie jako o koktajlu/miksturze ;D Ja znalazłam coś takiego, nie jest super fajne, bo to chyba cytat internauty, ale może coś w tym stylu? Myśle że mogłabyś nawet sama ułożyć :) ''Miłość-to upijający koktajl,satysfakcja,szept,szaleństwo i abstrakcja.Miłość to poświęcenie,temperament i kolor. Jest jak magia i balansowanie na granicy życia... ''
-
Ksiazka jest super mam ją ;D
a dedykacje hmmm:
"Ani to ideał,ani nic wielkiego,to zwykła pamiątka od kogoś bliskiego"
"Składniki:
*miarka wspólnych zainteresowań
*dużo akceptacji i zrozumienia
*łyżka tolerancji
*sztuka przebaczania i kompromisu
*szczerość rozpuszczona w godzinach wspólnych rozmów
*kostka życzliwości
*kieliszek cierpliwości
*grono wspólnych przyjaciół
*romantyczny aromat
*szczypta małych niespodzianek
*komplementy ostrożnie dawkowane
Sposób przyrządzenia:
Wszystkie składniki wymieszać i zaprawić gorącą wiarą w udany związek.
Przelać do czystego naczynia przyjaźni, udekorować długimi spacerami i gorącymi pocałunkami, posypać drobnymi upominkami i wspomnieniami.
Piec w aromacie miłości i zrozumienia.
Nie podawać z egoizmem i brakiem zaufania!!!
Jeść we dwoje.
Smacznego!!!"
-"Ze wszystkich rzeczy, których wymaga się od książki, najważniejszą jest, żeby nadawała się do czytania"- A. Trollope
-"Kto czyta- żyje wielokrotnie, kto zaś z książkami obcować nie chce, na jeden żywot jest skazany" - J. Czechowicz
-" Kto czyta książki, żyje podwójnie" - Umberto Eco
Mam nadzieje ze choc troszke pomoglam
-
Ja jestem za tym co napisała JolaM85.
Tylko dać na górę nagłówek:
"koktajl miłości" ;D
-
Dziękuję laseczki !!! :-* :-* :-*
Właśnie zastanawiałam się nad tym "przepisem" Joli, znalazłam go jak myślałam, że kupię książkę kucharską i chciałam go wykorzystać...
Ale jak kupiliśmy jednak książkach o przyrządzaniu drinków, to przepis wydał mi się jednak bardziej pasujący do posiłków...
Ale jak zatytułuję go, tak jak napisała Madzia: koktajl miłości, to będzie super!
Joluś, Madziu, Aniu - :i_love_you:
-
Aaaaa... i napiszę PIĆ we dwoje... ;D
-
Pic TYLKO we dwoje ;D ;D ;D
-
o tak....dobra dedykacja! :ok:
Zdolne dziewczynki! ;D
-
Pic TYLKO we dwoje ;D ;D ;D
Prawidłowa poprawka! :D ;) :-*
-
Ale fajowo, ja też chce taki prezent ;D
-
Hahaha no i wyszło super! W GRUPIE SIŁA!! ;D ;D ;D
Dziękuję Słonko :-* :-* :-*
-
tak, pasuje idealnie:)
-
Dziękuję dziewczyny za rady!
Dedykacja już napisana :jupi: :jupi: :jupi:
Skorzystałam z Waszej weny twórczej, dodałam kilka słów od nas i gotowe... ;D
Dziś obudziło mnie piękne słonko... i panowie koszący trawę od równiutkiej 6 - masakra !!!
Jak ja tego buczenia nie cierpię! :mdleje:
Remontu naszego skromnego gniazdka ciąg dalszy... Dziś poszukiwanie płytek łazienkowych.
Wprawdzie jak kupowaliśmy drzwi, wpadły mi jedne w oko, ale i tak coś mi w nich nie "gra" ::) ::) ::)
Więc szukam dalej... ;)
Miłego dnia kochane!!! :-* :-* :-*
-
O tak panowie koszący trawę są najlepszą pobudką... jakby nie mogli zacząć chociaż o tej 7 .... ::) ::)
-
A ja najbardziej nie lubiłam jak zawsze o 5tej rano w zimie budziła mnie babka, która odśnieżała chodniki wielką szurającą łopatą ;D
-
Powodzenia w poszukiwaniu płytek! ;D
U nas już wszystkie położone i niektóre wyglądaję lepiej na ścianie niż na sklepowej pułce, a niektóre niestety gorzej...
...także, musisz się przyłożyć do tego zadania! :D ;)
Miłego dnia! :-*
-
Kochana nie mam czasu nadrabiać, pisać. ale jestem co by nie było ;D ;D ;D
-
Justynko melduje się w odliczanku, troche późno ale lepiej teraz niż wcale. Zaraz zabieram się za nadrabianie tych 19 stron masakra :mdleje:
-
marena84 - witam !!! :Daje_kwiatka:
No coś Ty kochana nie nadrabiaj... :-*
czigruś - nic specjalnego się nie dzieje, więc niewiele tracisz :D ;)
Agatko - idąc za Twoją radą przykładam się do wyboru płytek, ale jakoś ostatnio nie mam weny na latanie po sklepach :P
Heloł laseczki !!!
Czy Was też jest tak ciepło? :okularnik: I pomyśleć, że dziś pierwszy dzień jesieni...
U mnie bez zmian... Dalej szukam pracy... To już standard ;)
Dziś byłam na kolejnej rozmowie, ale ta przebiła wszystkie inne...
Rozmowa w języku angielskim, pani księgowa kazała mi liczyć zadania, księgować to czy tamto, recytować formuły w Excelu... no masakra jakaś !!! Czułam się jak na jakimś poligonie, gdzie chcą mnie zbombardować... :mdleje: NEVER EVER !!!
Nadmienię tylko, że jest to etat stażysty za minimalne wynagrodzenie... A rekrutacja wyglądała jakbym "startowała" co najmniej na prezesa... ::)
Jutro za to idziemy na ślub, więc zatopię moje smutki... :pijaki: :pijaki: :pijaki: ;D :D ;)
Miłego dnia!
Buziaki kochane! :-* :-* :-*
-
O Cie piernik!
Ale z Tobą pojechali...! ;D
Mogłaś się jej zapytać czy Ty się starasz na stanowisko prezesa czy stażystki,bo się już pogubiłaś ;) :P
Booooże...jak ja bym sobie poszła na wesele...!
Nie chce mnie ktoś zaprosić? :D ;D :P
-
No mózg mi parował! :D ;)
A pisało, że można nie mieć doświadczenia, bo to stażysta do pomocy w dziale księgowości... Dobry żart :P
Miałam wrażenie jakbym była w obozie pracy, gdzie podstawowe hasło to: LICZYĆ! LICZYĆ! LICZYĆ! ::) ::) ::)
I podstawowe pytanie: Czy potrafi pani pracować pod presją czasu i może zostawać po godzinach, bo rzadko pracuje się 8h :mdleje: Czyli minimum życia prywatnego ::)
Monia - ja Cię mogę zaprosić, powiem, że jesteś moją młodszą siostrą i nie miałam Cię z kim zostawić ;D "Walniemy kielicha" :Co_jest: :Co_jest: :Co_jest: A co sobie będziemy żałować :hopsa:
-
Normalnie jak na jakimś egzaminie ;D
Justyś, oni muszą pokazać,że są lepsiejsi od Ciebie i tyle. Boją się o etaty stare prukwy :P
Shar3ware, wpadaj do mnie, ja mam deficyt gości ;D
-
Madziu - powiem Ci, że czułam się delikatnie ujmując na tej rozmowie "nie fajnie" :-[
Nie byłam przygotowana na taką rozmowę... Nie skończyłam studiów ekonomicznych, żeby być na bieżąco w pewnych kwestiach a one zadawały mi pytania jakbym miała co najmniej 10 lat stażu...
Masz rację: stare prukwy !!! :ckm: :boks: :biczowanie:
-
To się miałaś! :o :-\
Mogłaś im przypomnieć, że starasz się o stanowisko stażystki, a nie kierowniczki księgowych!! :nerwus:
Achh... ::)
Miłego dzionka kochana :-*
-
Agatko - przypomniałam, bo już w końcu nie wytrzymałam... :P Więc mam już tę pewność, że do mnie nie oddzwonią :D ;)
Ale jakoś mnie to nie martwi... One miały nie pokolei w głowie... :bredzisz:
-
Justyś a jednak nadrobiłam te stronki ;D chciałam wiedzieć jak się poznaliście itd.
Książka super pomysł, ja sobie pomyślałam o jakimś poradniku dla rodziców :P
Sukienki super, mi też się podobają falbaniaste, ale bardziej w stylu syrenki ;)
A co do rekrutacji to ostro pojechali, ja kiedyś pracowałam w PUPie właśnie przy rekrutacjach (byłam przy rozmowach potencjalnych pracowników z pracodawcami) i nie było aż tak ostro, chociaż czasem też robiłam wielkie oczy :P także nie martw się będzie dobrze, musimy (ja też szukam) dać rade :D
Buziaki :-*
-
lolalola, justys0101 ...dziewczynki...jesteście KOCHANE!! ;D :przytul: :uscisk:
Naprawdę bym sobie potańcowała... :tupot: :cancan:
Z tym pomysłem z młodszą siostrą...hehe...ale by trzeba było dodać ,że odnaleziona po latach żeby było bardziej wiarygodne ;)
Dziewczyny...dlaczego Wy tak daleko mieszkacie! :mdleje:
-
Może panie księgowe miały już "swojego kandydata", a rekrutację trzeba było odbębnić dla pozorów 8) Może to i lepiej, bo ciężko byłoby zapewne wytrzymać z nimi na co dzień ;D Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :ok:
-
No tez bym potańcowała.Wczoraj oglądałam płytkę z wesela na którym byliśmy w czerwcu no i .... :) nóżki mi tuptały pod stołem ;D ;D ;D
Co do rozmów o pracę.To w ogóle jakaś masakra :o
-
Justyś, zazdroszczę wesela :pijaki: sama bym z chęcią odreagowała, mam dość remontu, beznadziejnej pracy (ale wiem, że lepiej mieć taką niż żadną) i liczenia kasy, czy nam starczy na łóżko, czy szafę ::) ::) trzymam kciuki :-* :-* :-* musisz coś znaleźć. A jak u Was remont? my już na etapie końcowym ::)
-
marena84 - jesteś wielka !!! Masz dziewczyno zapał do tych naszych wątków... Już chyba wszystkie nadrobiłaś :D ;) Trzeba było nas opuszczać, teraz masz karę :D ;) :-*
shar3ware - eee tam daleko... dla chcącego nic trudnego... ;D
beaberry - też myślę, że nie ma tego złego... :-*
amika - faktycznie, rekrutacja była porażką... ;) A wesel nigdy za wiele :P
czigra - u nas remont pomalutku do przodu... Jeszcze dużo mamy do zrobienia... Nie mamy zbytnio kasy, więc robimy wedle naszych możliwości. Jeszcze trochę czasu jest, więc mam nadzieję, że zdążymy wszystko sobie do ślubu urządzić a może i nawet przed :-*
Dziś tak jak mówiłam bawimy się z PM na weselu :koncert:
Więc już teraz życzę miłego weekendu, a ja lecę do fryzjera.
Buziaki kochane !!! :-* :-* :-*
-
Tez dołaczam do grona zazdrośnic o zabawe na weselu ;D ;D ;D
Ehh, ja ostatnio byłam ponad rok temu i to jako świadek w dodatku bez mojego PMa! Także kicha a nie zabawa była :-\
Chyba trzeba czekać na własne żeby sie wyszaleć, a potem pewnie dłuugo, długo nic....
A te stare prukwy ;) na rozmowie, o zgrozo! Chyba im starsze babsko tym wredniejsze. A pomyśl jak bys dostała ten staż to z kim by trzeba pracować....masakra
Trzymam kciuki żeby Ci się niedługo coś znalazło :)
Baw się dobrze!
-
Miłej zabawy na weselu kochana ;D :cancan:
W sumie też bym poszła na weselicho jakieś ;D ;D
A co do rozmowy to w ogóle bez komentarza .... jestem w szoku :mdleje: :mdleje:
-
Justyś fakt kara była :P i już wiem że nie warto ::)
PS. Miłej zabawy ;D
-
Udanej imprezki Justyś!!! :-* :-* :-*
-
Fajny pomysł z tą książką, ja bym z chęcia taką chciała :D
Bawcie się dobrze na weselu!
A z pracą, aż strach szukać :D
-
Jak po weselichu?
Pewnie kaca trzeba będzie leczyć :P :P
-
Heloł!
Dziękuję za życzenia... Śmiem twierdzić, że zostały wysłuchane, bo było bardzo fajnie :)
Jak zawsze było to: :koncert: i to :pijaki: i to :cancan:, ale o dziwo nie ma dziś tego: :luzak:
Ja ogólnie lubię tego typu imprezy, więc dla mnie super.
Choć muszę powiedzieć, że kilka rzeczy bym zmieniła, ale wiadomo... będę mogła się wykazać na własnym... :D ;) Jedno jest pewne, to wesele dało mi przedsmak naszego i chciałoby się przyspieszyć czas :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ale i tak wydaje mi się, że najlepiej bawi się na cudzych weselach... Nawet patrząc na naszych przyjaciół - parę młodą - dało się zauważyć, że towarzyszył im stres... Jednak gdzieś tam podświadomie człowiek się zastanawia czy goście dobrze się bawią, czy niczego im nie brakuje itd. Do końca nie da się wyluzować, choć może niektórzy potrafią ;) Ja jestem niestety z tych osób, które do rana będą czuwać nad wszystkim... ::) ::) ::)
Tak czy siak, niech ten czas już mija...
Ja chcę przed ołtarz! :D :D :D ;)
Buziaki!
-
Zgadzam się w pełni, swoje wesele przeżywa się całkiem inaczej niż inne, podchodzi się do ludzi, martwi każdym punktem programu, pilnuje się bezwiednie wszystkiego etc.
Ale z drugiej strony to taki magiczny dzień, że inaczej patrzy się na świat, a głównie raczej w kierunku swojej drugiej połówki :D Nawet msza która zazwyczaj wydaje się być długa i nużąca - w dzień ślubu mija w okamgnieniu :D
Ale justyś ty taka wprawiona że Twojemu na pewno nic nie zabraknie :D
-
Ja też już chcę przed ołtarz! ;D
Ale ja muszę czekać aż miesiąc dłużej od Ciebie... :-\ ;)
-
Justyś to super że się wybawiłaś ;D
A na swoje hm.... jeszcze tylko 10 miesięcy i 12 dni :P
Szybciutko zleci ;)
-
Justyś to super że impreza sie udała. ;D A powiedz co byś zmieniła?
-
ciri -ja wprawiona? No co Ty? Tylko dzięki forum wiem mniej więcej co i jak ;)
shar3ware - co tam miesiąc... wytrzymasz :D
Aneczq1987 - pewnie szybko zleci... ale jak się jednak jest na ślubie i planuje się własny, to chciałoby się przyspieszyć czas :P
marena84 - Marlenko nie będę pisała co bym zmieniła... Ślub był piękny a wesele udane. Nie wiem kto czyta forum, nie chciałabym nikogo urazić. Ja po prostu przez to forum stałam się chyba bardziej wymagająca i dzięki relacjom dziewczyn zwracam uwagę na więcej rzeczy... To już chyba w jakieś zboczenie przechodzi :D ;) Wiem, że każdy jest inny i każdy ma inne upodobania. Najważniejsze, że dla pary młodej był to wyjątkowy dzień :) Ślub zaliczam do bardzo udanych ;D
-
shar3ware - co tam miesiąc... wytrzymasz :D
Kurcze tak sobie teraz myślę... czemu ja tak późną datę wzięłam ;D
Przecież ja nie wytrzymam tych wszystkich Waszych ślubów,przygotowań... ;)
Normalnie nie będę się mogła przy Was doczekać ;D
Tak w ogóle to ja chyba jako jedna z ostatnich biorę,jak na razie,co? ;) :P
-
Monia - nie jest tak źle... Są dziewczyny, które biorą ślub w październiku, widziałam jedną listopadową forumkę a i pewnie zimowe (bożonarodzeniowo-sylwestrowe) dziewczyny się pojawią ;)
A ja się zastanawiam dlaczego nie mam ślubu w maju :drapanie: Przecież ja tak lubię wiosnę i maj :D ;)
-
A ja jestem staroświecka i przesądna i nigdy bym nie wzięła bez słynnego "R" ;D
Taaaka chora jestem! ;D
Ja chciałam w sierpniu ,bo lubię ciepełko... :) ale wszystkie terminy na sierpień były już zajęte :-\
Może to i lepiej,że tak wyszło ,bo przeważnie żniwa wypadają na sierpień, a że większość rodziny PM jest właśnie z wioski i ma swoje pola,więc byłoby ciężko z gośćmi... :-\
A tak...przynajmniej będą mogli spokojnie i bez obaw się z nami bawić ;D
-
:Daje_kwiatka: witam,jezeli moge,to sie przyłacze...nadrobiłam wszystkooo ;D
-
epox - witam i zapraszam! :Daje_kwiatka:
Monia - to Ty faktycznie przesądna jesteś ;) Czyli pewnie obowiązkowo pełne buty, nie ma mowy o naszyjniku z pereł itd., ;D
Ja na szczęście (przynajmniej moje) nie wierzę w przesądy :P
-
naszyjnik z pereł? Fuuuj...tu to nawet przesąd nie przeszkadza...Perły kojarzą mi się ze starymi babciami ;) :P
Pełne buty...owszem...będę miała.Jutro jadę kupić ;D Te ,o których pisałam z moim wątku :)
Co do przesądów...może nie jest tak,że całkowicie w nie wierzę,ale wolę nie wchodzić im w drogę ;) :P
-
Hej piękna!
Super, że się wybawiłaś na weselichu!
...i masz rację! przez to forum, jakiegoś zboczenia się nabywa!! :D :D :D
Miłej soboty Justyś :-*
-
Cieszę się,że zabawa była udana-waidomo każdy jest inny i na co innego zwraca uwagę ;)
A gdzie jakieś foteczki co ? :P
-
super ze zabawa udana tylko wlasnie gdzie sa fotki co kochana ;)
-
Dla tych dwóch dziewczynek, co się domagały!
I dla reszty, która też ma chęć obejrzeć ;)
Z góry przepraszam, ale zdjęcia będą krótko, bo są na nich osoby, które niekoniecznie chciałyby być podziwiane ;D
(http://images47.fotosik.pl/345/63d2b0d46bdf6f01med.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/345/f489f3cf74962869med.jpg)
Z PM :Zakochany:
(http://images38.fotosik.pl/341/10732aaf043d5343med.jpg)
Babiniec :brewki: :brewki: :brewki:
(http://images41.fotosik.pl/341/d092a50fc66581aamed.jpg)
Postać zawsze można... :P
(http://images43.fotosik.pl/345/a0c7cc8195afb37bmed.jpg)
Tańcuję :cancan:
(http://images42.fotosik.pl/229/a36417eec6db20c5med.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/345/c6c408ca4a0527c6med.jpg)
(http://images38.fotosik.pl/341/0b2dceb78926ac67med.jpg)
Z parą młodą i wiernymi modelami do zdjęć: Mateuszkiem i Tymkiem :Serduszka:
(http://images50.fotosik.pl/345/e87b845fade3d2c0med.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/346/95282d1fcdbac03dmed.jpg)
Miłego oglądania! :-* :-* :-*
-
Boska jesteś Justyś :brewki: Panna Młoda też mi się podoba ;)
-
Ja ty jesteś śliczna :o i chuda :o
Będziesz cudowną PMką :D Już się nie mogę doczekać :D Widać że się super bawiliście!
-
Ciri wyjęłaś mi to z ust :D Justyna Bosko wyglądałaś,ogólnie jesteś piękna!!!
Bije od Ciebie taka klasa i elegancja!!! :brewki:
Będziesz piękną Panną młodą!Fuck-a myślałam,że piekniejszej ode mnie nie będzie :buu: :buu: :buu: :buu: :buu: :Szczerbaty:
-
Piękną kobietą jesteś :) i masz przeuroczy uśmiech ;D
-
Justyś, jesteś prześliczna!!!
Wysoka, szczupła, ładniutka... nogi do samego nieba... wszystko na swoim miejscu!! ;D
Wspaniale wyglądałaś !! :Serduszka:
-
Dziękuję, dziękuję, dziękuję !!! :blagam: :blagam: :blagam:
Jesteście kochane! :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony:
Patrycja - Ty już lepiej głupot nie wygaduj... Przy Tobie to ja wyglądam jak krzok! :D ;) Ale i tak dziękuję! :uscisk: ;) :-*
Gosiu - O tak bawiliśmy się super :) A chuda... ::) To tak średnio na jeża :D ;) Zależy czy mi brzuch "wypcha" :hahaha:
Agatka - wysoka, szczupła, ładniutka i co tam jeszcze ciekawego wymyślisz :brewki: Podzielę to przez 10 ... :brewki: :uscisk: ;) :-*
Ewuś, Anetka - dziękuję !!! :-* :-* :-*
-
Oj Justyś! no nie mów, że nie wierzysz w szczerość naszych opnii??!!
Więcej pewności siebie kochana!!
Nie masz się czego wstydzić! ba! Masz się czym chwaliść!!! ;D
Miłej niedzieli ślicznoto :-* :-* :-*
-
Tak! Tak! I'm beautiful girl !!! :p
Co sobie będę żałować ... :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Oj laski, laski...
Jak ja Was lubię! :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
Ślicznota!!! ;D
A jaki fryzik fajny miałaś! ;D
A ja powiem ,że już ie mogę się doczekać relacji,bo będzie kolejna śliczna PMka ;D
-
ślicznie wyglądacie w końcu trafiłam na fotki
-
Cudnieee wyglądałaś :o
Laseczka jak się patrzy ;D
-
haha Pati nie martw się, przecież możemy zrobić dwa tytuły Miss 2011 :P :P ;)
Prawda Justyś :D ?
-
Prawda Gosiu! ;D
W ogóle na tym forum to same "miski" !!! :brewki: :brewki: :brewki:
Do którego wątku nie zajrzę, to prowadzi go śliczna dziewczyna :Serduszka:
-
Justyna ale z Ciebie dżaga ;D ;D ;D ;D Pięknie się prezentowaliście z PM-em ;D ;D
-
Justyś, laszka z Ciebie ;D ;D ;D
Bardzo ładnie byłaś ubrana, krój i kolorystyka świetnie dobrana do figury :)
-
Justyś popieram dziewczyny, śliczna z ciebie kobieta twój PM ma dużo szczęścia, w ogóle oboje macie :P bo on też jest niezły przystojniak 8)
A powiedz mi gdzie było wesele?
-
Marlenko - Wesele było w Dworku w Wyrach (koło Mikołowa)
Kasiu - fajna dżaga ze mnie jest !!! :cancan: HaHa żarcik! :hahaha:
Madziu - dziękuję! :-*
-
Wyglądałaś cudownie ;)
-
OMG!!! Co za pogoda !!! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Przecież dopiero jest wrzesień... ::) ::) ::)
Nota bene słyszałam dziś w radiu, że od połowy października ma być zima... :||
To chyba jakieś nieporozumienie.. :nie: :nie: :nie:
Chyba czas najwyższy rozejrzeć się za ciepłymi ubraniami a już napewno za jakimiś botkami...
Nie wiem jak Wy, ale ja nie lubię zimy... Zmarzluch jestem okropny! :P
p.s jeszcze raz wielkie dzięki za wszystkie miłe słowa odnośnie zdjęć... :i_love_you:
Miłego dnia!
Buziole! :-* :-* :-*
-
Załamana jestem ta pogodą :( w piątek wyjeżdżamy i myślałam że chociaż nie będzie padało a tu du.... zapowiadają non stop deszcz >:(
A z ta zimą to przesada też jestem zmarzluch okropny.
Kochana a my Ci tak możemy słodzić codziennie tylko prosimy o foteczki. ;D ;D ;D
-
Chyba będę jedyną ::), ale uwielbiam zimę ;D
-
Hej kochana! :-*
Ja też jestem już załamana tą pogodą! :-\
Nie znoszę pochmurnych dni, chlapy i takiej ogólnej depresyjnej aury ::)
Dobrze, że zaraz uciekamy do ciepełka! ;D ;D ;D
-
Pogoda beznadziejna.... :mdleje: Trzeba się przyzwyczaić bo idzie do nas zima wielkimi krokami.... ::) ::) chociaż ja też za nią nie przepadam... Zima ale taka prawdziwa ze śniegiem i mrozem powinna być tylko w grudniu,styczniu i lutym.... a w marcu już przedwiośnie.... ;D ;D
Justyś ładna dziewczyna z Ciebie to mówimy komplementy ;D ;D
-
Słyszałam ze w tym roku zima ma przyjść bardzo szybko :'( również mam problem z ciepłymi rzeczami ::) czas iść na zakupy ;D
-
A ja się w tym roku cieszę, że będzie zima :) Bo potem będzie wiosna i pierwsze śluby 11, a potem będzie lato i dalej śluby 11 no i mój i potem znowu będą śluby 11 ;) To będzie najfajniejsza zima w całym moim życiu :)
-
Karola w sumie masz racje ;D ;D ;D
-
Własnie właśnie popieram Karolinke, już nie moge doczekać się pierwszysch ślubów, ale ja bym tam z chęcią zasnęła na cały ten czas zimna brrr ja jednak wole jak jest lato i 30 stopni uwielbiam słoneczko :okularnik:
-
A mnie się dziewczyny marzy ślubna sesja zimowa, śnieg, sanki, to wie co jeszcze ::)
-
Właśnie...pierwsze ślubu.... 8)
Wszystkie tak szybciutko macie...
Ale ja to sobie tłumaczę ,że będę taką wisienką na torcie,taki deserkiem! ;D
Hihi...chyba będzie brać udział w mojej relacji czy zatopicie się już wszystkie w małżeńską toń? :P ;) :D
-
Hihi...chyba będzie brać udział w mojej relacji czy zatopicie się już wszystkie w małżeńską toń? :P ;) :D
Oj chyba nie będe jedyna i poprze mnie każda z dziewczyn, że napewno będziemy bardzo chciały relacyjki i dużooooo zdjęć ;D ;D ;D
-
Oj...przyszły rok zapowiada sie baaaardzo ciekawie w relacyjki! ;D
Ach...już się nie mogę doczekąć :)
I jak tu z Wami przygotowywać sie do własnego ;)
-
Zupełnie nie wiem jak mogłam przegapić ten wątek :mdleje: Proszę o wybaczenie :blagam: :blagam: :blagam: i czy mogę jeszcze dołączyć? :blagam:
-
Paula___ witam i zapraszam! :Daje_kwiatka:
O tak! Przyszły rok będzie cuuudowny :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Niech no tylko spadnie ostatnia kartka z kalendarza 2010 i zacznie się rok 2011... ;D
No, ale na razie jeszcze zostały... 10 :P
Lola - szykuj się, nadchodzi Twoja kolej! :-* :-* :-*
-
Justyś, kiedy w końcu do mnie przyjedziesz? :buu: musimy koniecznie zorganizować jakieś spotkanie ;D
-
Koniecznie !!! :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
:cancan: :Ganja: :pijaki: :blant: :piwko: :pijaki: :cancan: :blant: :Ganja:
W końcu mamy niedaleko !!! :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
-
Jak tylko postawie kanapę w moim dużym pokoju, organizujemy babski wieczór :pijaki: :pijaki: :pijaki:
-
Myślę, że chętnych na babski wieczór będzie więcej !!! :los: :los: :los:
Trzeba się tylko zorganizować i imprezujemy... :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
Ale macie dobrze :D
-
Ciri z Poznania do Gliwic kursują pociągi. Musisz być ;D
-
Myślę, że chętnych na babski wieczór będzie więcej !!! :los: :los: :los:
Trzeba się tylko zorganizować i imprezujemy... :hopsa: :hopsa: :hopsa:
ja też chce przygarniecie kropka ? ;D :hahahaha:
-
Gosia - dla chcącego nic trudnego! :D ;)
Kasiu - No baaaa... Co za pytanie! :-*
W ogóle mam nadzieję, że uda nam się kiedyś spotkać nie tylko w gronie regionalnym! ;D
No i co tam dziewczynki słychać?
Chłopy mają dziś swoje święto... :los:
A my dodatkowo z PM mamy dziś rocznicę... :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Kolejny wspólny rok nam minął... :uscisk:
Miłego dnia! :-* :-* :-*
-
Aaa...no to gratulacje w takim razie! ;D
Pozdrów swojego chłopa od Monisia ;D :P :hopsa: :hahaha:
Mój Dzień Chłopaka raczej potoczy sie tak jak planowałam,chyba ,że mój Misiek znowu coś odwali ;)
Wjadę do nich na warsztat z prezencikami... :)
Oprócz samochodu dla mojego PMa będę miała jeszcze piwka dla Krzysia (jego szefa;) ) chyba wypada nie? ;)
No a potem wyciągnę mojego PMa na jakąś pizzę i piwko :)
Oj...jestem ciekawa jaka będzie reakcja na prezent...tym bardziej po wczorajszym wydarzeniu :-\ :)
-
Justyś gratuluję rocznicy ;D Ja też mam nadzieję że kiedyś uda nam się spotkać ;D
-
Justys to ile tych latek już nazbieraliście :D
No i jak będziecie świętować podwójne święto :P ? :D
Gratuluję :)
-
Ooo no to gratuluję kochana!
A co planujecie na wieczór? :brewki:
-
shar3ware - jestem pewna, że PM ucieszy się z prezentu. O wczorajszym dniu najlepiej zapomnieć... :-\
Kasia - spotkanie obowiązkowo... W ogóle mieszkamy tak blisko, że jest to aż wskazane ;) :-*
Ciri - Tych latek nie ma aż tak wiele... Dopiero 3... Ale były to 3 cudowne lata, w których nic bym nie zmieniła :Serduszka: No może kilka malutkich rzeczy, ale nie wszystko może być idealnie ;)
Agatka - a dziki sex planujemy :hahaha: - żartuję... :D ;) My jesteśmy standardowcy, także pewnie pójdziemy na kolację, zwłaszcza, że środek tygodnia, więc nie ma zbytnio czasu i możliwości na świętowanie ;) W weekend sobie odbijemy ;D
-
Ach...nie można zapomnieć ,bo wychodzą co róż to nowe rzeczy... :-[
Ech...coś czuje ,że będziemy musieli się dzisiaj "odchamić" ,bo normalnie nie wytrzymuję już nerwowo... :nerwus:
-
Gratuluję :przytul: :przytul:
ja bym wolała kolacje od sexu. Sex może być codziennie, a wykwintna kolacja niestety nie ;)
Kacha, przygarniemy :uscisk: nie wiem czy wiesz w co się pakujesz :brewki:
-
Agatka - a dziki sex planujemy :hahaha: - żartuję... :D
Łeee, jak żartujesz, to Twój luby nie będzie zachwycony!! :D :D :D :P ;)
-
Wariatka! :D ;) :-*
Tylko jedno Ci w głowie! :brewki: :brewki: :brewki:
A gdzie patrzenie w oczy, trzymanie się za ręce, pocałunki... w policzek... :Zakochany:
Ty jesteś mężatką, więc możesz... a ja... wiesz, że przed ślubem sex jest niewskazany... :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Ewka tam woli kolację od sexu, biorę z niej przykład! Ona jest full romantico... :D ;) :-*
Chyba, że to tak po ślubie się zmienia... :drapanie: :p
-
Kasia - spotkanie obowiązkowo... W ogóle mieszkamy tak blisko, że jest to aż wskazane ;) :-*
No właśnie!! Tak więc czekam na propozycje ;D
Kacha, przygarniemy :uscisk: nie wiem czy wiesz w co się pakujesz :brewki:
Ewa pakuje się z pełną świadomością hehe ;D ;D
-
eeeejjjjj ja tez chce na babski comberek ;D
-
Po ślubie odbija - mówię Ci!! :twisted: :hahahaha: :hahaha:
-
Niektórym to już nawet przed ślubem :D
-
Myślę, że chętnych na babski wieczór będzie więcej !!! :los: :los: :los:
ja też chce ja też :skacza:
Justyś gratuluje rocznicy :Daje_kwiatka: (kurcze ten twój chłopiec ma pecha, jeden prezent dostanie zamiast dwóch :P )
A wogóle kurcze co ja mam kupic mojemu :drapanie:
-
gratuluję rocznicy
też bym poszła na babski wieczór
pogoda do kitu
miłego wieczorku
-
Ja równiez gratuluję rocznicy ;D ;D i wytrwania ;) ;)
Miłego wieczorku we dwoje ;)
-
Isus - witam !!! :Daje_kwiatka:
Bo chyba pierwszy raz mam przyjemność widzieć Cię u mnie... ;)
Dziękuję kochane za życzenia z okazji rocznicy... :bukiet: :bukiet: :bukiet:
PM składając mi życzenia powiedział to samo, co przed chwilą napisała Ala... - wytrwałości - :D ;)
A dokładnie: I gratuluję nam obojgu wytrwałości przez te 3 lata... ::)
Aaaa :Olaboga: Mówię do niego: To musiałeś być wytrwałym przez te lata, żeby ze mną być?!... :o :o :o
Chłopak się zmieszał :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: I mówi: no przecież chciałem dobrze... :mdleje:
Nigdy nie był zbyt wylewny w życzeniach... :D ;)
Zawsze jak musimy składać wspólnie życzenia, to ja to robię ;D
Dziś znów maraton po marketach budowlanych... Szczerze mówiąc już mam dość tego remontu, bo nie rozmawiamy o niczym innym, jak o wylewkach, płytkach, kolorach ścian, oświetleniu itd... Kiedyś urządzanie mieszkania mnie cieszyło, ale jednak przychodzi czas, że zapał do remontu mija... :P
Jutro z kolei... Kolejne spotkanie naszych rodziców :boje_sie: :boje_sie: :boje_sie:
Mam nadzieję, że jakoś pójdzie... ::) ::) ::)
Buziaki! :-* :-* :-*
-
Ale z drugiej strony jaka to będzie radocha wprowadzić się do własnych 4 kątów urządzonych całkowicie po swojemu! Tego nic nie przebije :)
Mój też podobne gafy życzeniowe wali, ale to słodkie !
-
:D oni to juz chyba tak maja,ze zawsze jakas gafe musza walnac
-
O jaaa!!! jutro spotkanie?! uuu hu huuu! ;D
Stresujesz się? ;)
-
Nie bój się...jak my gdzieś idziemy razem ,to ja tez zawsze życzenia składam ;)
A tymi jego życzeniami się nie przejmuj... ;)
My tez sobie tak czasem mówimy,ale wiemy ,że to takie żarty ;)
Wczoraj cały dzień mojemu PMowi marudziłam,że nie wiem jak on ze mną tyle wytrzymał...
Przecież ja jestem taka zła...że czasem sama się sobie dziwię ,że ze sobą wytrzymuję itd. itp. ;)
A on tylko mi mówił ,że głupia jestem więc głupio gadam! :D ;D
Nie zapomnę jak byliśmy w zeszłym roku u mojego kuzyna na ślubie i wszyscy,ale to dokładnie WSZYSCY z jego rodziny, życzyli jej żonie wytrwałości,bo on to naprawdę jest ciężki człowiek...
Ale musiała ona sobie pomyśleć wtedy :D ;D
No i ...o mało nie otarli się w tym roku o rozwód... :-\
-
Ciri - już mam radochę jak zaczynam widzieć postępy... Ale czasami mam już dość tego remontu... Wszystko robimy od podstaw, więc remont się strasznie ciąąąągnieeee...
epox - taki ich urok... :D ;)
Agatka - trochę się stresuję, ale ja tak mam... Zawsze wszystko przeżywam, jak mrówka okres :D ;) Pierwsze ich spotkanie było ok, nawet się nie spodziewałam, że się tak dogadają, więc mam nadzieję, że sytuacja się powtórzy ;D
shar3ware - ja też się mojemu PM czasami dziwię, że daje ze mną radę. U nas to on zawsze ustępuje... No prawie zawsze... ;) Raz na jakiś czas zdarza się, że ja... :P Teraz jesteśmy na etapie remontu i jakoś próbujemy kompromisem dogadać się w sprawie wyboru tych czy innych rzeczy. Czasami jest ciężko ::) Ale cóż... dajemy radę ;)
-
Kurde ja to z moim PM mamy zawsze problem jeżeli chodzi o remont (ja sobie tego nie wyobrażam) bo ostatnio był problem w którym miejscu przywiesić głupie półki i prawie o to byśmy się nie pokłócili :klotnia:, dobrze że była mama i w końcu ona nam powiedziała jak ona to widzi i tak zostało.
A jeżeli chodzi o spotkania rodziców, to tez się stresowałam, ale teraz już sami zapraszają się na grilla :P
-
Spotkanie rodziców ;D. Będzie dobrze. Przyszykuj dużo jedzenia i każdy zajmie się jedzonkiem;),a tak poważnie to napewno będzie miło i sympatycznie ;D
-
marena84 - mam nadzieję, że jakoś pójdzie... Nie pierwsze i nie ostatnie takie spotkanie ;) Oficjalnie już było - na zaręczynach... O ile można to spotkanie nazwać oficjalnym, bo było luźnooo... Nawet bardzoooo :D ;) I rzecz jasna o ślubie nie zamienili ani jednego zdania...
s_erduszko - tym razem to moi rodzice są zaproszeni do PMa, więc nic nie szykuję ;) Tzw. rewizyta :P
-
No racja, remont (czy budowa :P) to zawsze stresujący okres! ::)
Aaale dacie radę! Bo na końcu jest największa nagroda - wspólne mieszkanie w cudownym gniazdku! ;D
Już dzisiaj trzymam kciuki za jutrzejsze spotkanie staruszków, bo ja jutro w szkole od rana do wieczora :(
Miłego weekendu kochana! :-*
-
Uuu kochana, studencki weekend masz... ::) ::) ::)
Nie zazdroszczę...
W tym momencie cieszę się, że mam to już za sobą.
Choć nie powiem jakoś tak dziwnie, że kalendarz pokazuje 1.10 a ja nie wybieram się na uczelnię ;)
Również miłego życzę! :-* :-* :-*
-
Justyś, gratuluję rocznicy :) Kurde, na foty się nie załapałam niestety, musisz to jakoś nadrobić, czyli częściej foty wklejać :P
Ciri ma rację, teraz jest ciężko, ale potem jak wkroczycie do Waszego gniazdka...to będziecie :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
A te spotkanie rodziców to tak bez powodu, czy żeby uzgadniać sprawy ślubne?
-
A my remontu nawet nie zaczęliśmy :(
I nie wiem kiedy zaczniemy...
A co do mieszkanka to zacznie Ci się podobać jak będziesz je konkretnie urządzać ;D
To najfajniejszy moment ;D]
:-* :-* zostawiam :)
-
Tak tak, po raz pierwszy w twoich skromnych progach- ale nie ostatni ;) ;D już tak łatwo się mnie nie pozbędziesz ;D ;)
Na pewno ze wszystkim dacie sobie radę, tylko trzeba pamiętać że, "Warszawy od razu nie zbudowano" ;)więc trzeba być cierpliwym choć to już może dawać czasami we znaki ;) :tak_2: ale naprawdę, będzie warto!!! :ok:
Co do spotkanka rodziców, to jeżeli już przypadli sobie do gustu to nie powinno być problemu z kolejnym ich spotkaniem- nie ma się co martwić na zapas :tak_2:
Buziam :-* :-* :-* :-*
-
I ja tam zakupy w marketach?? kupiliście coś? w LM jest promocja na lampy i dywany ;)
-
oj, ale mialam nadrabiania:)
a na zdjęcia sie nie zalapalam:(
wlasnie, jak zakupki?
-
Pisz Kochana jak po spotkaniu rodziców??Gadaliście coś o ślubie czy tylko tak luźno i o pogodzie?? ;) :D :D :D
-
Agulec - tym się właśnie Aguś pocieszam, że później będę czerpać radość nawet z patrzenia na nasze mieszkanie :)
Aneczq1987 - przyjdzie czas, że i Wy zaczniecie remont. Czy mieszkanie po czy przed remontem, najważniejsze, że sobie mieszkanie razem i możecie się cieszyć sobą jeszcze przed ślubem... :-*
Isus - mam nadzieję, że nie ostatni :-*
czigra - Ewcia, my jeszcze nie jesteśmy na etapie lamp i dywanów i nie wiem kiedy będziemy :-\ Dłubiemy się strasznie...
Asiste - mało bywasz na forum, to później bidulko masz nadrabianie... :-*
mka - o pogodzie... :P
Cześć laseczki!
Spotkanie rodziców minęło w fajnej atmosferze. Oczywiście w ogóle nie rozmawiali o ślubie, no bo po co :P Przecież mogą się spotkać po raz kolejny i pogadać konkretnie w tej sprawie ;) Zresztą wiedziałam, że tak będzie, nawet nie spodziewałam się innej opcji...
Pojawiła się tylko sprawa kamerzysty... Nie wiem czy pisałam Wam czy nie, ale zdecydowaliśmy z PM, że nie chcemy mieć kamerzysty, czego moja przyszła teściowa nie może strawić i na siłę podaje mi masę argumentów, dając mi do zrozumienia, że kamera MUSI BYĆ, bo przecież wszyscy mają! Oczywiście o tej sprawie rozmawia tylko ze mną (gdzieś na "boczku") a nie ze swoim synkiem (czyt. z PM), bo jemu - jak ona twierdzi - nie da się nic przetłumaczyć, tym samym liczy, że ja go namówię... Ale nie ma opcji namawiania się nawzajem, bo to NASZA WSPÓLNA decyzja, a ja nie będę się zmuszała do rzeczy, której nie chcę.
Nie lubię być kamerowana, kamera mnie "spina", odnoszę wrażenie, że jestem nienaturalna, nie lubię siebie oglądać, w związku z czym nie czuję potrzeby obecności kamerzysty na ślubie. Będzie fotograf i dla mnie to wystarczy.
Zdaje sobie sprawę, że będziecie pisać, że będę żałowała, bo na starość będę sobie mogła powspominać, że na ślubie nie dostrzegę wielu spraw, bo będę zbyt zajęta, że takie chwile warto "ocalić od zapomnienia", ale dziewczyny mnie poważanie te argumenty nie przekonują ;) NIE CHCĘ I JUŻ! Nie chcę na siłę robić czegoś, czego "nie czuję"... Chcemy mieć fotografa i go mamy, nie chcemy kamerzysty - i nie mamy... To jest NASZ ŚLUB i NASZA DECYZJA... i tego będziemy się trzymać ;D
Myślę, że zdania nie zmienię, niezależnie jak przyszła teściowa będzie mi truła, choć kto wie, do ślubu jeszcze trochę czasu... Jak to mówią: nigdy nie mów nigdy ::) ::) ::)
Przyszły teść też coś tam "przebąkuje", ostatecznie stwierdził, że sam sobie będzie kamerował :) Nie wnikam, jego prawo ;) Pewnie i tak znajdą się osoby, które będą kamerowały, więc jakoś stworzą sobie ten upragniony film ;)
Nawiasem mówiąc, czemu zawsze z wszystkimi "ale" przychodzą do mnie...?!
Dobrze, że choć rodzice mnie nie nakłaniają :)
I to tyle ze spraw imprezowo-ślubnych...
Chyba bali się już później o cokolwiek pytać :P
Ale ogólnie było bardzo miło :D :D :D ;)
Bo przecież cudowne rozmowy na temat kamerzysty nie toczyły się "za stołem" ;D
Ja nie jestem konfliktową osobą, ale potrafię bronić swoich racji...
p.s coś mi długi ten wpis dziś wyszedł :???:
Mam nadzieję, że dacie radę...
Miłego dnia. Buziaki !!! :-* :-* :-*
-
Może przekona Cię argument, że będzie co dzieciom/wnukom pokazywać ? ;D Jak to było kiedyś ;)
-
Justyś super że spotkanie rodziców się udało... ;D
Ja Wam chyba nie składałam życzeń rocznicowych więc wszystkiego najlepszego i bardzo dużo miłości :-* :-* :-*
Co do kamery to rozumiem Cię bo dla mnie jest w sumie zupełnie obojętne czy będzie czy nie... ::)
-
Nasi rodzice jak się spotykają, też zupełnie ślubem się nie interesują :) Twierdzą, że mają tyleeeeeee czasu :)
Mam taką koleżankę, która się uparła kilka lat temu i kamerzyście powiedziała nie! No wszyscy się zgodzili po wielu awanturach i Pana z kamerą nie było. Ostatnio się z nią widziałam, a ona powiedziała, że strasznie żałuję. Wydaje mi się, że lepiej mieć i nie oglądać, niż nie mieć i żałować. Ja też nie lubię na siebie patrzeć, więc pewnie raz obejrzę i wszystko.
-
Długi,długi...jak nigdy! ;)
No z kamerzysta...uparciuch...ale Wasz wybór,Wasza sprawa ;)
-
Ja też uważam że bardzo będziecie żałować (wiem to z perspektywy już po..) no ale to wasz wybór i szanuję go :)
Dodam tylko że dobry kamerzysta taki jak mój jest kompletnie niezauważalny na weselu i to opinia nie tylko moja ale zszokowanych gości, mój kamerzysta był jak duch i jeszcze dodam że w ten dzień jest tak wiele emocji i patrzy się w oczy swojego mężczyzny więc tym bardziej nie na świat obok i jakąś tam kamerę tym bardziej jak mówisz i tak ktoś będzie domowo robił :)
Ale szanuję waszą decyzję, każdy ma do nich prawo nie ;) ?
-
lepiej mieć i nie oglądać, niż nie mieć i żałować
Ten argument, trochę do mnie przemawia ;)
Ale szanuję waszą decyzję, każdy ma do nich prawo nie ;) ?
No raczej :D ;) :-*
Wiecie co mnie tylko martwi... że nie będę mogła Wam wkleić filmików... ::) ::) ::)
To jest dopiero argument ZA, nie? ;D
-
Ha !!! To jest arfument numer 1 !!!
Masz jeszcze troszkę czasu, więc może wszystko się zmieni, a jeśli nie - to Wasza decyzja i każdy z osobna powinien ją uszanować. A goście jak chcą to zawsze mogą się w swoje kamerki zaopatrzyć i conieco nakręcić i juz :)
-
lepiej mieć i nie oglądać, niż nie mieć i żałować
oj tak, to się nazywa argument ;D
Wiecie co mnie tylko martwi... że nie będę mogła Wam wkleić filmików... ::) ::) ::)
To jest dopiero argument ZA, nie? ;D[/color]
a ten argument to już w ogóle najważniejszy :skacza: :skacza: :skacza:
-
lepiej mieć i nie oglądać, niż nie mieć i żałować
Ten argument, trochę do mnie przemawia ;)
ooo tak, to jest argument!!
Wiecie co mnie tylko martwi... że nie będę mogła Wam wkleić filmików... ::) ::) ::)
To jest dopiero argument ZA, nie? ;D[/color]
Tak, ten jest zdecydowanie najsilniejszy ;D ;D
-
Także Justynko przemyśl tę sprawę, przemyśl ;D
-
lepiej mieć i nie oglądać, niż nie mieć i żałować
Ten argument, trochę do mnie przemawia ;)
Akurat ten argument wyszedł mi niechcący :D hahaha
-
Czy chcecie kamerzystę rzeczywiście Wasza sprawa i decyzja - ale to że nie pokażesz nam filmików... poważny problem :D
A co do mieszkanka to my razem nie mieszkamy ;D
Mieszkanko stoi sobie i czeka na swój czas, a tak to pomieszkujemy raz u mnie a raz u PM-a :D
:-*
-
fakt argument, że nie będziesz mogła nam pokazać filmu jest najważniejszy :D
jasne, że zrobicie jak Wy czujecie, ale powiem Ci Justynko, że ja nie trawię na siebie patrzeć, a mój głos nagrany to w ogóle porażka :D
ale na naszą przysięgę mogłabym patrzeć godzinami, więc polecam :D
ja swojemu mężowi to zawsze życzę cierpliwości do mnie, ostatnio jestem taka upierdliwa, że sama ze sobą nie mogę wytrzymać :P
jak tam z pracą?
-
Justyś, jak od początku nie chciałam kamerzysty. Po co? wystarczą zdjęcia ;) po weselu koleżanki, gdzie byłam świadkową, nagle dostałam olśnienia, że jestem strasznie rozpuszczona i zdjęcia mi nie wystarczą. Cieszę się, że podjęłam taką decyzję. znaleźliśmy kolegę, który chciał się pobawić w filmowanie (za1000zł). Obecnie czekam z utęsknieniem na filmik, ponieważ połowy nie pamiętam i niestety zdjęcia mi tego nie ułatwiły :mdleje:
nienawidzę siebie oglądać na kamerze, swojego głosu, gestykulacji :Szczerbaty: ale kocham oglądać innych ludzi jak się ośmieszają i wygłupiają. Chcę zobaczyć jak moja mama się stresuję, czy w ogóle się stresowała, ciotki, które wyły w kościele, no i PM-a, który wyglądał z pewnością tego dnia obłędnie, a ja byłam zbyt podekscytowana, żeby to zauważyć ;)
-
Justyna-malina! bierz kamerzystę i bez gadania!! :biczowanie:
Co my będziemy oglądać w przyszłym roku?! No nie rób nam tego...! :blagam:
-
Wiecie co mnie tylko martwi... że nie będę mogła Wam wkleić filmików... ::) ::) ::)
To jest dopiero argument ZA, nie? ;D
To jest bardzo argument ZA !! :skacza:
-
Aneczq1987 - nie mieszkacie razem z PM? To czemu mnie się ubzdurało, że jest na odwrót... :drapanie: Może dlatego, że wspominałaś coś o Waszym mieszkanku ;)
elemelka - z pracą marnie, żeby nie napisać katastrofa... Bardzoooo ciężko jest mi coś znaleźć... Kandydatów na jedno miejsce multum....
czigra - też nie cierpię swojego głosu... w ogóle mam problem z oglądaniem własnej osoby ;)
Oj dziewczyny, dziewczyny...
Widzę, że niemożliwość obejrzenia moich filmików ze ślubu, to jest argument nr 1 :D ;)
Nie wiem sama co mam robić... ???
Nie lubię siebie oglądać, wprost nie cierpię...
Ale jak tak Was posłucham - w końcu forumkowe rady są najcenniejsze i nikt lepiej nie doradzi niż Wy, bo też to przeżywacie/przeżywałyście, to zaczynam się wahać...
No zobaczymy... Muszę to przemyśleć...
Ale dziękuję Wam bardzo bardzo bardzo !!! :-* :-* :-*
Wiecie jak jest... Teściowa jest nieobiektywna :P
Wy, to co innego, jesteście bezstronne... :uscisk: ;) :-*
Buziaki!
-
Justyś zastanów się i daj znać jaka padła decyzja ;D
Co do tego że nie lubisz się oglądać na kamerze to chyba nie tylko Ty tak masz..... ::) ::) ::) ::)
-
Podobno nawet aktorzy nie lubią siebie oglądać potem na filmach/w serialach. Ale trzeba mieć dystans do swojej osoby i być dla siebie wyrozumiałym ;D
-
No fakt pisałam o naszym mieszkanku :)
Niestety nie da sie w nim mieszkać bo jest tylko zlew, stół, 3 krzesła i kibelek :D
Ciężko by było, ale mam nadzieje że za niedługo ruszymy.......
-
Powiem Ci tylko, że lepiej żałować, że się spróbowało, niż żałować, że się nie spróbowało. Raz obejrzysz wrzucisz do szafy i więcej tego nie będziesz oglądać, ale będzie :)
Miłego podejmowania decyzji ;)
-
ufff nadrobione! ;D jakos się udało, chociaz tyle tutaj skrobiecie ;D
Szkoda, ze na zdjęcia się już nie załapałam, zwłaszcza że dziewczyny piszą, jak pięknie wyglądałaś :(
Fajnie, ze Wasi rodzice się już znają. Ja się trochę obawiam tego poznania. Tyle juz jesteśmy razem, a nasi rodzice jeszcze się nie spotkali... Jak się juz wprowadzimy do naszego mieszkanka, to urządzimy jakąś imprezkę i to będzie oficjalne zapoznanie ;D ;D
My tez mamy kawalerkę, ale mniejszą - ok. 40 m2. Ale na razie nam to powinno wystarczyć. Remontu już mam serdecznie dosyć!!
A kamerzysty też nie będziemy mieć :D
-
gestykulacji :Szczerbaty:
:hahaha: :hahaha: to może być ciekawe ;D
-
Pewnie, że to jest tylko wasza decyzja, zrobicie co będziecie chcieli. Też mnie denerwuje, jak moi czy PMa rodzice próbują na siłę namówić nas do czegoś na ślubie.. teraz np mój tata wymyślił sobie 'wiejski stół", dla mnie to jest zbędny wydatek, skoro i tak mamy oszczędnie wszystko zorganizować..
-
ja nie miałam kamerzysty i teraz żałuję trochę, też nie cierpię na siebie patrzeć a mój głos jest okropny, w sumie to mój mąż się nie zgodził na kamerzystę
mamy tylko filmik nagrany przez szwagra zawsze coś :)
ja też szukam pracy i kiepściutko
-
czy się lubi na siebie patrzeć czy nie, zobaczyć z "boku" jak się składało przysięgę czy tańczyło pierwszy taniec - bezcenne :D
Argument Karoli jest the best "lepiej mieć i nie oglądać niż nie mieć i żałować":D
-
Mi sie osobiscie wydaje ze taka plytka z wesela to super pamiatka,chocby kiedys gdy juz na niej kurz osiadzie wyciagniesz ja z dna szafy zdmuchniesz kolduny,usiadziesz z mezem i lezka ze wzruszenia nepewno sie pokaze,a jaka to radosc dla dzieci i wnukow jaka "mama""babcia" byla mloda ;) ;) ,ja sama do tej pory chetnie ogladam zdjecia rodzicow ze slubu zawsze mam milion pytan do mamy ;) ;)
Ty na swoim slubie bedziesz wygladala najpiekniej w swoim zyciu,chetnie bedziesz patrzyla na siebie(bynajmniej tak mi sie wydaje)moja kumpela jest rok po slubie i potrafi plyte ogladac kilka razy w tyg ;) ;)
-
Justyś, pierwsze koty za płoty z zapoznaniem rodziców ;D
Jeśli chodzi o kamerzystę to zaufaj mi,że to super sprawa. Mnie nagrywał mój tata i dzięki temu mam ponad 2 godzinną pamiątkę.
Pośmiałam się, wzruszyłam oglądając owy film.
A że nie zawsze wyszłam dobrze, co z tego!
PAMIĄTKA!!!! To chyba najważniejszy argument ZA!
-
Ja mysle ze film to jednak super pamiatka :)
-
Widzę, że tylko ja i ylka nie planujemy mieć kamerzysty, a z mężatek tylko Monia nie miała ;)
Także zdecydowanie jesteście za ZA...
No zobaczymy jak to ze mną będzie... Na dziś dzień muszę powiedzieć, że Wasze wypowiedzi trochę zmieniły mój kąt patrzenia, więc kto wie...
Jak to śpiewa Lipnicka: Wszystko się może zdarzyć... :mrgreen:
Lola - to już były drugie koty za płoty... rodzice już raz się spotkali ;) Jeszcze raz gratuluję mężatko! :-*
ylka - spotkanie rodziców nie jest takie straszne jakby się mogło wydawać. Na 100% dacie radę!
Aneczq1987 - my nawet krzesła i stołu nie mamy, więc i tak lepiej od nas "stoicie"... Na razie mamy jeden wielki syf... ;)
moniq - z pracą jest porażka. Powodzenia życzę w jej szukaniu. Mnie już ta sytuacja zaczyna dołować :-\
s_erduszko - niby mam dystans do siebie, powiedziałabym że nawet spory, ale jakoś kamera to nie jest to co mnie przekonuje...
Paula___ - a ja chciałabym wiejski stół, ale kamerze mówię NIE ;) Także widzisz ile ludzi tyle opinii. Nie daj sobie nic narzucić, to Twój ślub :)
Dziś u mnie na suwaczku 10 miesięcy... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Buziaki i jeszcze raz dziękuję za Wasze cenne rady !!! :-* :-* :-*
-
równe 10 miesięcy :D
-
10 miesięcy... ;D :D
Jak to leci... :)
10 miesięcy do zastanowienia się nad kamerą! ;) ;D
-
Ale ten czas leci 10 miesięcy .... ;D ;D ;D ani się nie obejrzysz a będziesz się szykowała ;D ;D
-
I kto to mówi... Odezwała się ta, co ma na suwaku 8... :D ;) :-*
-
No mój suwaczek też się kurczy ;D ;D
-
hehe no ja też, jak tak czytam te Wasze "ZA", to zaczynam się zastanawiać. Chyba poprosimy po prostu kogoś z rodziny, żeby nas pofilmował ;D ;D
-
jaki ten czas jest dziwny ::) bo niby jeszcze tyle czasu zostało, ale jak przegapimy moment żeby coś załatwić, to znowu będzie go za mało :mdleje:
-
Coś o tym wiem. Ja troche przegapiłam czasu,bo wydawało mi się, że tyle go mam i potem było gorąco, ale pod koniec pełen luz i dopięcie wszystkiego na ostatni przysłowiowy guziczek ;D
-
Justynko, kolejną Cie prosze o wybaczenie za niebycie :blagam: Wróciłam po tyg na forum i sie normalnie wyrobic nie mogę, ja jakoś za wolno czytam chyba ;) Kara mnie już spotkała, nie załapałam się niestety na Twoje foty z weslea, buuu :(
Z kamerzysta miałam ten sam problem, tyle że to moi rodzice bardziej chcą. Ale tez doszłam do tego wniosku co dziewczyny lepiej mieć i nawet nie oglądać. Ja np wiem że ogladne może jeden raz a kolejny może za lat 10. Też nie lubie oglądać mojej facjaty na filmach ;D
-
Matkooo jak jest dziś zimno... Mrozisko jak nie wiem co... :|| :|| :||
Muszę kupić buty na zimę... Tak, tak na zimę, nie na jesień... - zaczynam wierzyć w to co mówią w TV, że zima pojawi się wcześniej niż później ::) ::) ::)
Poszperałam trochę w necie, ale nic nie znalazłam. Natknęłam się za to na kilka par białych butów.
Nie są to buty typowo ślubne, ale nie miałam nigdy parcia na "ślubne buty", byleby były białe...
Podkreślam, że nie są to jakieś mega extra odlotowe buty - w końcu i tak ich nie będzie pod sukienką widać ;)
Oto one:
1. (http://images46.fotosik.pl/331/fec88860bd901a43.jpeg)
2. (http://images47.fotosik.pl/350/51ed0860c3b40f22.jpg)
3. (http://images41.fotosik.pl/346/5c09630560b35dfe.jpg)
4. (http://images37.fotosik.pl/327/702dca2d016aad12.jpg)
5. (http://images38.fotosik.pl/345/031dfb4f911441c2.jpg)
6. (http://images46.fotosik.pl/331/eaa05c13ae5c6a94med.jpg)
I jak? "oblecą" któreś? ;)
Zastanawiam się też nad pełnymi butami, bo jak się tak zastanowię to:
po pierwsze: boję się, że w sandałkach stopa w tańcu będzie mi lecieć do przodu,
po drugie: sandałki w kontakcie z gołą skórą mogą mnie obetrzeć,
po trzecie: pogoda... nie wiadomo jaka będzie...
Jeśli pełne, to coś na wzór tych:
7. (http://images39.fotosik.pl/346/fc8f0fe697871aac.jpg)
8. (http://images46.fotosik.pl/331/81d16df13f05ff7b.jpg)
"Ósemka" wchodzi w grę jeśli znajdę niższy obcas, inaczej się zabiję ;)
Ogólnie, to praktycznie wszystkie muszą być trochę niższe ;)
p.s bluebird wybaczam Ci! :D ;) :-*
Miłego dnia kochane !!!
-
6czka piękna ;D cos innegooooooooo...
7 również ;D, gdzie znalazłaś te 7 można je kupić w jakimś sklepie? bo wydaje mi się, że ylka szuka czegoś na ten styl tylko mniejszy obcas. Ylka nie myle sie ?
-
piękne te butki - wszystkie ;D
Ale ja na slub wolę zdecydowanie zakryte. 7 i 8 są boskie. Pisz zaraz ,gdzie je wypatrzyłaś ;D
-
S_erduszko, jesteś nieoceniona ;D Znasz już mój gust lepiej niż ja ;D ;D
-
Znam, nie znam, ale czuje, że podobne rzeczy nam się podobają ;D, dlatego już w Twoim imieniu dopytywałam Justynke gdzie je upolowała ;D
-
Ja bym się bała w sandałkach ,że podczas tańca mi pasek pęknie ;)
A podobają mi się 7,8...są meeega...
Uwielbiam takie buty ze względu na...oczywiście kokardki! ;D :D
-
Justys nr 1 są piekne :)
6 tez mi wpadła w oko, no i o 8 myślę to samo, jakby mniejszy obcas, byłoby super ;D
-
Monia- ale z Ciebie pesymistka, haha już wszystkie paski poodpadają a obcas się złapie ;)
No wiesz coooo :D
-
Wiesz co....bo ja mam za dużo przeżyć z takich imprez...
Poszłam na pierwszego eleganckiego sylwestra z moim PMem .
Super się bawiłam wszystko oki...aż tu nagle...ramiączko od sukienki się urwało! :o
Oczywiście nie było czym z szyć ...i co tu teraz począć...zawiązałam je jakoś ...i dalej na parkiet ;)
Studniówka...znów to samo...nawet na tym samym ramieniu :) (tylko inna,nowiusieńka sukienka)
Oczywiście nie nauczeni poprzednia sytuacją...nie wzięliśmy nic żeby to naprawić...
Na szczęście... był napis "studniówka" ,który był przypięty agrafkami do materiału...
Użyczyłam jedną i było git :)
Od tej sytuacji...PM mówi,że bierze ze sobą igłę i nitkę i to bez gadania! ;D
Z butami na szczęście nic mi się nie stało,bo za każdym razem miałam pełne...ale pewno jakbym miała sandały ,to by i pasek od nic się zerwał ;D :D
-
Sylwia - choćbym chciała Ci powiedzieć gdzie można znaleźć te buty, to niestety nie wiem... Wszystkie butki znalazłam w necie, nie na stronie producentów. Ale mam nadzieję, że uda mi się znaleźć coś w podobnych "klimatach" ;) Jak coś znajdę dam znać. Aczkolwiek nie ukrywam, że będę wypatrywać co się u Ciebie dzieje w kwestii butów, bo masz wcześniej ślub, więc pewnie i wcześniej zakupisz ;)
Monika - to Ty niezły "wymiatacz" parkietu jesteś, skoro w tańcu aż się kiecka pruje :D ;)
Dzięki dziewczynki za opinię! :-* :-* :-*
-
Albo taka ciamajda ze mnie! :D
-
??? ??? ???
Monia to może odrazu kupuj po dwie kiecki na jedną okazję i po dwie pary butow :D
-
Woooow!!! wszystkie buciki rewelacyjne!!!
Ale 8 wymiata!! ;D
Powiem Ci, że ciężko znaleźć takie ładne buty ślubne...niestety :(
Ale skoro już teraz szukasz, to może znajdziesz coś w tym stylu!
Trzymam kciuki :-*
-
Hehe...na ślub też? ;D ;)
-
Monia oczywiście że też :P
a buciki super, mi się najbardziej podoba 6, ale na ślub wolałabym pełne butki, albo chociaż pół pełne. ;D
-
Odkryte są super, szczególnie 1, 3 i 4 ale na wesele polecam z pełną świadomością zakryte :D
-
A mnie bardzo podobają się : 1,2 i 7 boskie :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
Te z ozdobami boskie.... :Serduszka:
A te pełne obydwie pary mi się podobają ;D
-
Ja nie pomogę mi si ę wszystkie podobają :Serduszka:
-
Ze względów praktycznych podobają mi się ostatnie dwie pary ;D ;D No i ze względów estetycznych też :D :D :D
Uważam, że sandałki to nie są buty na ślub ::) ::) ::) Stopa wygląda wtedy mało elegancko ;) ;) ;)
No i co że będą pod sukienką 8) 8) 8)..ale na bank jak będziesz tańczyła to "kiece zadzierać będziesz do góry" i butki będzie widać ;) Ogólnie wydaje mi się, że but musi być przede wszystkim wygodny!!!
Czyli najważniejszy jest odpowiedni rozmiar (wiadomo, że w obcasach noga leci do przodu), materiał no i żeby buty były rozchodzone i żeby nie było sytuacji, że nogi Ci odpadają np. z powodu zbyt wysokiego obcasa ::) Akurat dla mnie kupowanie 2 par butów na ślub "na zmianę" to trochę strata kasy..lepiej kupić jedne i wygodne ;)
Buziaki słodziaki :-* :-* :-*
-
justyna buty cudne, sama nie wiem, które bardziej mi się podobają :D
powiem Ci, że przed weselem byłam zwolenniczką pełnych butów, zakupiłam nawet specjalne do tańczenia. Ponieważ pogoda mocno się zespuła tuż przed ślubem, a taneczne nie nadają się na dwór jak jest mokro to w dzień ślubu koleżanka, która ma taki sam rozmiar stopy kupiła mi dodatkową parę i tak się w końcu stało, że te taneczne mnie uwierały mnie w palcach więc przebrałam te nowe, które były na pasku z tyłu i z przodu też odkryte i przetańczyłam w nich całe wesele i było spoko ;)
-
Justynko butki nr 1 wymiataja ;)
-
A 3 też mam w swoich zbiorach ;D
Jak dla mnie to 3, 7 i 8.... Ale 7 chyba najbardziej! ( Choć 8 ma kokarde ;) ) Są świetne !
-
Blue...czego Ty nie masz w tych swoich zbiorach... ;)
Łatwiej powiedzieć czego nie masz niż to co masz w nich! ;) :D
-
Dzięki dziewczynki za wszystkie opinie!
I znów muszę napisać, że jesteście niezastąpione... ;)
Nie wiem na które buty się zdecyduję, ale DZIĘKI !!!
U mnie dziś dzień z serii tych zalatanych...
Muszę kupić chrześniakowi prezent, bo ma dziś 3 urodzinki. W związku z czym jutro kolejna rodzinna imprezka.
Wszystko ładnie fajnie tylko, że muszę "robić za kierowcę"...
Uwielbiam siedzieć na imprezach o suchym pysku :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Poza tym chcemy podjechać jeszcze do i.k.e.i, bo musimy wymierzyć parę rzeczy.
W planach również odwiedzenia mieszkania klientów PM, które nadzorował podczas remontu. Podobno jest ładnie zrobione i M., chce mi pokazać pewne rozwiązania, które moglibyśmy również wykorzystać u siebie...
Na szczęście jedno i drugie w Katowicach, więc damy radę ;D
Pomału zaczynam się oswajać z myślą, że PM wyjeżdża w delegację.
Na razie na miesiąc, ale i tak nie wiem jak ja sobie dam radę przez ten miesiąc.
My to takie przylepy jesteśmy :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Miłego dnia kochane!
-
Justynko będziemy Cię wspierały kiedy PM wyjedzie :przytul:
No i co masz jakiś pomysł na prezent dla chrześniaka ? Bo mój ma w grudniu i nie mam zielonego pojęcia co mu kupić!! :drapanie: :drapanie:
-
Kasiu - szczerze mówiąc sama nie wiem ::) ::) ::)
Mój chrześniak jest pasjonatem serii: Tomek i przyjaciele.. Nie wiem czy kojarzycie ;)
Zbiera pociągi z tej serii i szyny, które się później składa i tworzą ciąg trasy.
Ale taki prezent dostanie już od dziadków, więc odpada...
Myślę nad kaskiem na rower ::)
Ewentualnie jest jeszcze seria ZygZak (auta wyścigowe), które również zbiera, więc zobaczymy co uda mi się dostać ;)
-
Oj teraz to jest tego mnóstwo na pewno coś wymyślisz... ;D
Mój chrześniak będzie miał dwa latka dopiero, muszę się zastanowić co kupić ;D ach no i muszę dwa prezentu mu dać bo on się urodził 6 grudnia ;D ;D
-
Zapytajcie kobitki Marlene, ona ma swój sklep dziecięcy i napewno się znam na tym, co wypada kupić na ile latek, bo ja bladego pojęcia nie mam,a teraz pojawił się taki szkrab w rodzinie i jest odwieczny dylemat :o
-
Zapytajcie kobitki Marlene, ona ma swój sklep dziecięcy i napewno się znam na tym, co wypada kupić na ile latek, bo ja bladego pojęcia nie mam,a teraz pojawił się taki szkrab w rodzinie i jest odwieczny dylemat :o
to samo miała zaproponować ;D
-
Mój chrześniak będzie miał dwa latka dopiero, muszę się zastanowić co kupić ;D
Ja siostrzeńcowi mojego PM na drugi urodziny kupiłam puzzle 2+. Były tam 4 układanki (4,6,9,12 elementów), fajne te puzzle były, grube, nie było możliwości żeby dziecko połamało :) Podobno układa jak szalony :)
-
Widze że padło pare pytań do mnie ;) hmmm nie wiem czy pomoge, ale postaram się:
Myślę nad kaskiem na rower ::)
Ewentualnie jest jeszcze seria ZygZak (auta wyścigowe), które również zbiera, więc zobaczymy co uda mi się dostać ;)
Super pomysły, ZygZaka powinnaś dostać w smyku :) dla 3 latka jest już dużo więcej możliwości, bo wiadomo że nie powinien zjeść zabawki tylko się nią bawić. A może jak lubi "Tomka" to może kupić mu jakiś strój maszynisty (czapka, lizak itp.). Kurde jakiegoś zaćmienia dostałam :-\, bo to wszystko zależy ile kasy macie ;)
Oj teraz to jest tego mnóstwo na pewno coś wymyślisz... ;D
Mój chrześniak będzie miał dwa latka dopiero, muszę się zastanowić co kupić ;D ach no i muszę dwa prezentu mu dać bo on się urodził 6 grudnia ;D ;D
Fajnym pomysłem, jest złożyć się na rowerek, albo skoro to zima, to na takie quady na śnieg ;D
A tak ogólnie jestem za zabawkami które rozwijają umysł, jakieś klocki, puzzle, książeczki z naklejkami. Takie małe dziecko cieszy się z wszystkiego, niezależnie ile kosztuje, bo nie zna jeszcze wartości pieniędzy ;)
-
Weekend, weekend i po weekendzie...
Jak zwykle minął za szybko...
W sobotę - tak jak wspominałam byliśmy u mojego chrześniaka na urodzinach (kupiłam kask i komplet Zygazków) Strzał w 10!... ;D I nie musiałam być kierowcą, więc :pijaki: :pijaki: :pijaki:
Wczoraj zamówiliśmy drzwi wejściowe do mieszkania, ale trzeba na nie czekać miesiąc :mdleje: Beznadzieja... :mdleje:
Wieczorem z kolei w ramach spokojniejszego relaxu byliśmy w kinie. W Cinema City była akcja: 10.10.10, więc się wybraliśmy. Tylko niestety była masa ludzi i praktycznie wszystkie seanse zajęte. Załapaliśmy się na "Salt". Film jak film ::) Jakoś mnie "nie porwał" :D ;) Zdziwiłam się tylko, że D. Olbrychskiego w tym filmie jest naprawdę sporo. Myślałam, że zagrał tylko epizod, tymczasem jest jednym z ważniejszych bohaterów...
Pewnie większość z Was oglądała ukraińskie Mam Talent, ale zostawię coś dla dziewczyn, które nie widziały, bo warto obejrzeć... Ja często wracam do tego filmu.. Dla mnie to jest talent, a nie jakiś discopolowiec z 4 wyginającymi się dziewczynami ;)
http://www.youtube.com/watch?v=2890FeDSIWs (http://www.youtube.com/watch?v=2890FeDSIWs)
Buziaki !!!
-
Noo ja właśnie u Agulca tą panią pokazywałam i też mi jakoś się nie widzi nic innego po tym co ona zrobiła ;)
Co do Salt też mam takie wrażenie :)
Przeczytałam o delegacji, ale buuu, my też przylepy więc rozumiem, mam nadzieje że miesiąc szybko zleci. A bardzo będzie daleko?
-
Ooo to u Was jeszcze leci "Salt"??!
My chcieliśmy iść i już nie grają :-\
Co do drzwi, to zgadza się... tyle trzeba czekać ::)
Nasze już przyszły ;D
To chyba poszalałaś, jak nie musiałaś prowadzić? :D ;)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia :-*
-
Justyś, wczoraj myślałam o tym filmiku. Ja jestem zachwycona talentem tej babki :o
na drzwi rzeczywiście długo musieliście czekać, my 2ygodnie 8)
-
W Cinema City była akcja: 10.10.10, więc się wybraliśmy.
kurcze całkiem o tym zapomniałam :mdleje:
a ta z Mam talent niesamowita :o oglądam z otwartą buzią :o
-
Pani z Ukrainy niesamowicie zdolna ;D ;D :o :o
Super że urodziny się udały.... ;D ;D ;D
-
A byliście oglądać te mieszkanką, czy już nie zdążyliście?
Miesiąc i sporo i nie, zobaczysz, szybko zleci :-*
-
Ciri - delegacja w Warszawie ::) ::) ::) Czy daleko? Zależy jak na to spojrzeć - 300 km. Dla mnie daleko :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: Ale u nas niestety taki żywot. Teraz to jeszcze luz, bo mieszkam z rodzicami i mam się do kogo odezwać, po ślubie to zacznie się hardcore ;)
Agatka - poszalałam... aż nadto :D ;)
Aga - byliśmy, ale niestety traf chciał, że akurat byli też w tym czasie czasie właściciele, którzy chcieli zobaczyć jak idą postępy (na szczęście uprzedziliśmy, że wpadniemy, bo byłaby niezła wtopa jakbyśmy się tak na siebie napatoczyli). Mieszkanie faktycznie jest pomysłowo zrobione. Ma podobny metraż do naszego, ale projektant znalazł ciekawe rozwiązania, więc pewnie coś podpatrzymy... Niestety zbytnio nie mogłam połazić po tym mieszkaniu, bo tak głupio, jak właściciele obserwują i oczekują ochów i achów... ;)
A pani z Ukrainy jak dla mnie wymiata !!! ;D ;D ;D
Uwielbiam ją oglądać...
-
Oj, Justys dasz radę.
Ja bee Cię szczególnie wspierać, bo wiem co znaczy samotność totalna. Jak mąż wyjeżdżał na miesiąc, półtorej a ja zostawałam sama w mieszkaniu :'(
-
Aaaa, to szkoda :) Ale rzeczywiście mogła wyjść wtopa ;) :D
Justys, nic prostszego, też musisz zacząć jeździć w delegacje, najlepiej tam gdzie mąż ;) :)
-
Aga, świetny pomysł ;D
-
mnie też rozwalił ten filmik... to jest talent!!!
-
nowy avatarek :Serduszka:
-
Justyśka psa sobie kup, będzie Ci raźniej ;D
-
Justyś śliczny avatarek ;D ;D ;D
Kurde ale dobrze że uprzedziliście że wpadniecie do mieszkania, byłaby bardzo niezręczna sytuacja.... ::) ::)
Justyś jak mąż wyjedzie to do nas będziesz się odzywała my Cię z chęcią zawsze wysłuchamy.... ;D ;D ;D
-
Wieczorem z kolei w ramach spokojniejszego relaxu byliśmy w kinie. W Cinema City była akcja: 10.10.10, więc się wybraliśmy. Tylko niestety była masa ludzi i praktycznie wszystkie seanse zajęte. Załapaliśmy się na "Salt". Film jak film ::) Jakoś mnie "nie porwał" :D ;) Zdziwiłam się tylko, że D. Olbrychskiego w tym filmie jest naprawdę sporo. Myślałam, że zagrał tylko epizod, tymczasem jest jednym z ważniejszych bohaterów...
też byliśmy w kinie w niedzielę i tez na Salt. Mam podobne odczucia, zbyt przekombinowany ten film. Olbrych rzeczywiście miał dużą i ważną rolę :D
-
Lola - dziękuję, będę szukać u Ciebie wsparcia :D ;) :-*
Agulec - iii to jest cudowny pomysł! ;)
Kacha, czigra - dzięki w imieniu avatarka... :-*
s_erduszko - muszę się nad tym zastanowić ::) Toż to nie jest głupi pomysł ;)
Kasia - no mieliśmy fuksa ;) Ale na szczęście uniknęliśmy nieprzyjemności. Czasem warto być nadgorliwym ;)
I najważniejsze...
Justyś jak mąż wyjedzie to do nas będziesz się odzywała my Cię z chęcią zawsze wysłuchamy.... ;D ;D ;D
Będę do Was wpadać na kawkę... ;D ;D ;D Mogę? :brewki: :brewki: :brewki: W miesiąc odwiedzę Was wszystkie... ::) ::) ::)
-
Jak już tak będziesz odwiedzała to zajedź tez do mnie ;D
-
Zapraszam też do mnie ;)
Życzę aby miesiąc szybcochem zleciał ;D
taaakkk...ta dziewczyna ma talet- i to OGROMNY!!ja tez lubie sobie ją pooglądać :D jest świetna :)
Pozdrawiam serdecznie, i życzę udanego dzionka :-*
-
śliczny bukiecik! :-*
-
Do mnie możesz wpaść na dłużej :P
Jakiegoś % rozpracujemy ;D
-
Justyś, jak tylko będziesz w Katowicach, to zapraszam ;D
-
Justyś, jak tylko będziesz w Katowicach, to zapraszam ;D
Do Katowic jak zajrzysz to mozesz zostac na dłużej, bo więcej Nas tu jest 8)
-
No i mnie zostawił... :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
Jak on mógł... :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
No cóż... Dam radę :D ;) :-*
Pewnie za niedługo zacznę Wam marudzić, ale postaram się jak najmniej ::) ::) ::)
Jakby co, postawcie mnie do pionu... :P
Miłego dnia życzę.
Buziaki !!!
-
Aaa... zapomniałam...
Dziękuję za wszystkie zaproszenia !!! :uscisk:
Lola - szkoda, że mieszkasz tak daleko, bo przydałoby się rozpracować jakiegoś % ;D ;D ;D
-
Już ja Cie postawię! ;D :D
-
Pewnie że postawimy ;D
-
Nam się spokojnie możesz wymarudzić :)
-
Justyś ja Cię doskonale rozumiem, w końcu słomiana wdowa ze mnie ;)
Ja swojego PMa więcej nie mam przy sobie, niż mam :(
-
Kochana jak pojechał, to wykorzystaj ten czas dla siebie ;)
-
Dostałam pracę !!! :jupi: :jupi: :jupi:
Szału nie ma, ale bardzo się cieszę... :jupi: :jupi: :jupi:
Jak to mówią: lepszy rydz niż nic... :jupi: :jupi: :jupi:
-
Ale super! Gratulacje :D
-
Cudownie :skacza: Zuch dziewczyna :uscisk:
-
No gratulacje! :)
Nawet nie wiem jak Ci zazdroszczę... ::)
A jaką,jaką...?
Co będziesz robiła? :)
-
Gratulacje ;D ;D ;D
-
no to świetnie :skacza: bardzo się cieszę ;D No to pochwal się, co będziesz robiła ;D
-
gratulacje :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: pochwal się nam jaką ::)
-
Gratulejszyn, opowiadaj co to za robota ;D
-
No to super, cieszę się razem z Tobą :) Gratuluję!
-
WOW!Super!!!Teraz czas szybciej Ci zleci! ;D
Pochwal się co to za praca ;D :-*
-
Gratki! Pochwal sie co i jak....ja tez sie cieszyłam ostatnio praca a tu ze wzgl na L4 na dziecko nie przedłuzyli mi umowy :(......pozdrawiam milego dnia buzka
-
Będę do Was wpadać na kawkę... ;D ;D ;D Mogę? :brewki: :brewki: :brewki: W miesiąc odwiedzę Was wszystkie... ::) ::) ::)
Justyś zapraszam ;D ;D Do mnie masz naprawdę blisko :brewki: :brewki:
No i gratuluję pracy !!! Pochwal się co to za praca?? :skacza: :skacza:
-
Dzięki dziewuszki za gratulacje... :bukiet:
Będę pracowała w salonie LaVard (sklep z garniturami, koszulami, krawatami itd.)
Nie jest to praca moich marzeń, ale na dziś dzień cieszę się, że się udało ;D
Nie będę siedziała bezczynnie w domu a i jakieś pieniądze zarobię.
Byłam już w tym sklepie wziąć papiery do lekarza itd., dziewczyny z którymi będę pracowała są super miłe (przynajmniej na razie :P), także myślę, że będzie ok.
Nigdy nie pracowałam w sklepie, ale mówią, że mam się nie przejmować, więc... się nie przejmuję :D ;)
Poza tym jestem zdziwiona, że ja dostałam tę pracę, bo z rozmowy z dziewczynami ze sklepu wynikało, że było dużo dziewczyn, które miały doświadczenie a nawet pracowały w konkurencji...
I tylko mi nie piszcie, że gościu, który rekrutował wziął mnie na wygląd ;)
Ja poważnie wyglądałam na rozmowie kwalifikacyjnej jak pół d.u.p.y z krzoka.
W ogóle to miałam na nią iść, zadecydowałam w 5 min. i nie było czasu, żeby coś ze sobą zrobić, więc byłam w jeansach, płaskich butach, ulizanych włosach. Tak naprawdę poszłam na odwal się, żeby nie było, że nie spróbowałam... No, ale same widzicie... udało się :brawo:
Jedyne co mnie nurtuje, to fakt, że będę musiała pracować w 2 weekendy miesiąca po 12h, ale taki urok pracy w sklepie... ::) ::) ::) Są też dni wolne w tygodniu :P
Żeby potwierdzić, że los jest przewrotny dostałam zaproszenie na jutrzejszy dzień na kolejną rozmową. Zawsze tak jest, że jak się już coś dzieje, to na całego, a jak cisza to wszędzie.
Z ciekawości idę na tę rozmowę. Nie ukrywam, że chciałabym się tam dostać...
No, ale zobaczymy co będzie. Jak się uda, to super, a jak nie to pracę mam ;D ;D ;D
Buziaki !!!
-
Super zawsze jakaś kasa będzie ;) A mogę wiedzieć w którym salonie LaVard ?? Czyżby w plejadzie?? :brewki: ;D ;D Jak tak to Cię odwiedzę któregoś dnia hihi
-
Nooo...super praca!
No i kasiorka będzie! :)
Super! ;D :D
-
Kasiu - w Pogorii :)
-
super, gratulacje ;D Zawsze to jakaś praca na początek. Ale trzymam tez kciuki za jutrzejszą rozmowę :ok: :ok: :ok:
-
Kasiu - w Pogorii :)
Aha no to w takim razie jak będę w Pogorii to wejdę do Ciebie ;D ;D
-
ooo to bliziutko ;D ;D ;D
a co do twoich wątpliwości czemu wybrali ciebie, to moge jedynie stwierdzić, że osoba rekrutująca wolała postawić na osobe bez doświadczenia, dzięki czemu może ją wyszkolić pod siebie, niż osobe z doświadczeniem której ciężko coś wpoić i wyplewić złe nawyki ;D
trzymam kciuki za jutrzejszą rozmowę :ok: :ok: :ok: a powiedz mi jeśli możesz oczywiście, jaka aktualnie jest stawka w takich salonach?
-
Justyśka gratuluję!!! Super, strasznie się cieszę!!! :-* :-* :-* :-* :-*
-
Oj oj tam, zaczarowałaś ich swoim urokiem osobistym i tyle, co tam doświadczenie, co tam strój, padli na kolana i już :P
-
Gratulacje Kochana!!!!
-
Dzięki, dzięki, dzięki! :blagam: :blagam: :blagam: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
Mam nadzieję, że dam radę... ;D ;D ;D
Choć nie ukrywam, że ta praca nie jest moją pracą docelową ;)
Chciałabym się załapać do szkoły... Ale póki nie mam nic na oku i nigdzie nie ma wolnych etatów, to każda praca jest dobra...
Jutro idę na następną rozmowę... Bardzo chciałabym, żeby się udało... Trzymajcie kciuki ;)
Marlena - 1200 zł netto + ewentualna premia od sprzedaży. Ale wiadomo jak jest, premia raz jest a raz jej nie ma :P
-
yhym rozumiem :) w sumie nie za wiele, ale jak na sklep to chyba nie ma tragedii, mam nadzieje że premie będziesz dostawać za każdym razem :ok:
-
Dziewczyny mi mówiły, że z premią jest 1400-1500 zł... Także ciut lepiej...
Fakt jest taki, że w domu nie wysiedzę nawet tych 1200 zł, także cieszę się, że się udało...
Jest naprawdę ciężko znaleźć pracę, czego przykładem jestem JA ;)
-
No właśnie - 1200 jak na sklep to myślę że jest ok, plus ta premia to już w ogóle...
Poza tym Justyś, w szkole chyba nawet tyle nie zarobisz jako stażystka :-\
-
Masz Roksanko rację - nie zarobię :-\ Chyba, że już osiągnę status nauczyciela dyplomowanego, to wtedy jako takie pieniądze są, bo i tak nie największe... Ale zanim dojdę do takiego pułapu, to chyba będę miała 40 na karku ;) Szkoła to naprawdę mało płatna instytucja a znaleźć etat graniczy z cudem...
Wiecie jak to się mówi: Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ::) ::) ::) Więc staram się lubić, to co mam i nie marudzić ;) Bo naprawdę kandydatur dziewczyn było dużooooo (niezłą kupkę miał przed sobą, spotkania co 10 min.) i one pewnie chciałaby być na moim miejscu, bo im się nie udało a mnie tak :razz:
-
Noo! Więc się ciesz kobieto, ciesz ;D
Dokładnie tak jak mówisz, nie jedna z tych dziewczyn chciałaby być na Twoim miejscu....
-
bo im się nie udało a mnie tak :razz:
i tak trzymać :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: a praca w sklepie nie jest zła, będziemy cię z Kachą odwiedzać ;D
-
bo im się nie udało a mnie tak :razz:
i tak trzymać :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: a praca w sklepie nie jest zła, będziemy cię z Kachą odwiedzać ;D
odwiedzac ??? kupujcie coś, aby justynka miała szanse na premie ;D
-
a kupować hmmm skoro to sklep z garniturami, to tez nie wykluczone, w końcu panów też musimy ubrać ;D ;D ;D
-
kurcze ale mam zaległości
butki nr 7 mi się podobają
gratuluję pracy a ja dalej szukam
-
rany Justynka super z tą pracą, gratuluje bardzo ;D mój Rafał kupuje czasami w LaVardzie w Plejadzie, ale jeszcze nie byliśmy w Dąbrowie, więc może się w końcu kiedyś wybierzemy :)będziesz miała przynajmniej czyściutko, cieplutko i klienci pewnie raczej też na poziomie więc będzie dobrze :D
a jak poszła ta druga rozmowa?
-
a kiedy zaczynasz pracę??
może wpadnę bo w Pogorii dość często bywam
-
Tak, właśnie- ciesz się KOCHANA że, masz Tę pracę ;D
Miłej niedzieli ;)
-
a kupować hmmm skoro to sklep z garniturami, to tez nie wykluczone, w końcu panów też musimy ubrać ;D ;D ;D
Powiem Ci Justynko że ostatnio oglądaliśmy właśnie w LaVard granitur dla PM-a i był super bardzo nam się podobał... więc zamiast w Plejadzie możemy podjechać do Pogorii i kupić u Ciebie ;D Poza tym macie tam super wygodne buty do garnituru mój tata tylko w LaVard kupuje i jest bardzo zadowolony... ;D ;D Mój Mariusz cieszy się że wejdzie do jednego sklepu i kupi wszystko do ślubu.... on nienawidzi łazić po sklepach eheheh :bredzisz: :bredzisz: :bredzisz:
Na pewno po naszych zakupach będzie premia.... ;D
-
Hello dziewczynki!
Dzięki za gratulacje w sprawie pracy, ale... rezygnuję z niej.
Byłam wczoraj pierwszy dzień i to nie dla mnie...
Nie chcę żebyście pomyślały, że jestem jakąś księżniczką, ale ja po prostu nie potrafię uśmiechać się przez 10h do klientów i skakać wokół nich jak tresowana małpka a nie oszukujmy się na tym polega...
Trochę się to jednak wszystko kłóci z moim "ja", więc postanowiłam zrezygnować i nie robić nic wbrew sobie. Wczoraj jak przyszłam z pracy, to zwyczajnie się poryczałam...
Nie wiem czy dobrze robię... Wiem, że o pracę ciężko... Ale mam nadzieję, że się uda znaleźć coś innego. Na szczęście nie podpisałam jeszcze żadnej umowy, więc nic mi ze strony prawnej nie grozi.
W sobotę - jak Wam już pisałam - byłam na innej rozmowie.
Rozmowa była całkiem przyjemna. Oddzwonił do mnie właściciel i powiedział, że w czwartek zaprasza mnie na dzień próbny (na 2-3h, żeby zobaczyć co i jak). Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że oprócz mnie o to miejsce ubiega się jeszcze jedna dziewczyna. Także proszę Was o trzymanie kciuków, bo bardzo mi zależy. Bardzo bardzo bardzoooo...
To właśnie przez tę pracę chcę zrezygnować z pracy w sklepie, bo w czwartek mam zmianę do 21 i nie mogłabym iść na rozmowę, bo nie mogę się zamienić. Jak to mówią, kto nie ryzykuje, ten nie ma... Także ryzyk fizyk... Są dwa uda: albo się albo się nie uda... Sama nie wiem czy dobrze robię...
Jeśli chodzi o inne sprawy to bez zmian: PM nie ma, może za tydzień przyjedzie na 1-2 dni... Sprawy ślubne i mieszkaniowe stoją w miejscu...
Kasiu - premię w tym sklepie rzadko udaje się wyrobić... za duży target trzeba zrobić... A garnitury i buty faktycznie są fajne ;)
Zostawiam buziaki !!!
Jakoś tak dziś u mnie bardziej pesymistycznie niż optymistycznie...
-
no to trzymam kciuki za tę drugą pracę :ok: :ok:
wg mnie dobrze robisz, ze rezygnujesz - nic na siłę.
-
Oj tam pesymistycznie Justyś głowa do góry skoro masz inna pracę na oku a ta jest nie dla Ciebie to bez sensu się męczyć !!
Nie ma nic gorszego jak chodzić do pracy której się nie lubi!!
A kciuki zaciskam mocno i życzę powodzenia!! :tak_2: :tak_2: :tak_2:
-
Oj, Justyś będzie ok! Ja też trzymam kciuki :)
Najważniejsze że jesteś zdeterminowana i szukasz czegoś co ci przypasuje, to już połowa sukcesu, w końcu znajdziesz coś co Ci będzie odpowiadać :) Nie ma sensu się męczyć gdzieś jeśli nie musisz :)
-
No właśnie czytam i czuje takie zrezygnowanie w Tobie.
I dobrze!
Dziś jesteś zrezygnowana, masz rozterki, ale jednak podjęłaś słuszna decyzję :brawo_2:
To normalne,że jest raz lepiej , a raz gorzej.
To samo życie jest ;D
Nie daj się w czwartek i pokarz się jak najlepiej.
Trzymam mocno kciuki.
-
Nie wiem czy dobrze robię... Ciągle się waham... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Michał mówi, że mam zrezygnować i nie robić nic na siłę...
A ja nie wyobrażam sobie płakać każdego dnia wracając z pracy...
To nie jest tak, że ja nie chcę pracować, CHCĘ BARDZO...
Ale póki mieszkam z rodzicami i nie muszę płacić rachunków, spłacać kredytów itd., to mogę jeszcze sobie pozwolić na szukanie czegoś innego... Czegoś co nie wzbudza we mnie tak negatywnych emocji...
-
Ale póki mieszkam z rodzicami i nie muszę płacić rachunków, spłacać kredytów itd., to mogę jeszcze sobie pozwolić na szukanie czegoś innego... Czegoś co nie wzbudza we mnie tak negatywnych emocji...
Justyś ty już wiesz co zrobić !! Sama nam to napisałaś także nie wahaj się kochana!!
-
No dobra to posłuchaj!!!!
Ja przez wiele lat robiłam to co nie sprawiało mi przyjemności, byle tylko mieć jakaś pracę i kasę na życie, swoje wydatki, mimo,że mieszkałam z rodzicami.
Pracowałam zawsze po 10,12 godzin 7 dni w tygodniu.
1 wolny weekend miałam po 2 latach pracy, jednak rzadko się one zdarzały.
Wiesz gdzie pracowałam??
No zgadnij, w sklepach!!!
Nie wspomnę o szefach, którzy wymagają utargów z kosmosu,co powoduje wiele kłótni i nerwów.
Któregoś dnia po prostu przyszłam do pracy i po chwili odwróciłam się na pięcie i odeszłam.
Nigdy już później nie pracowałam w weekendy czy też po więcej niż 8 godzin dziennie.
I jestem szczęśliwa teraz, bo robię to co lubię, uczę matmy.
Jednak wiele lat się męczyłam.
Chcesz tez tak????
-
Byłam wczoraj pierwszy dzień i to nie dla mnie...
Nie chcę żebyście pomyślały, że jestem jakąś księżniczką, ale ja po prostu nie potrafię uśmiechać się przez 10h do klientów i skakać wokół nich jak tresowana małpka a nie oszukujmy się na tym polega...
Trochę się to jednak wszystko kłóci z moim "ja", więc postanowiłam zrezygnować i nie robić nic wbrew sobie. Wczoraj jak przyszłam z pracy, to zwyczajnie się poryczałam...
Jak ja Ciebie doskonale rozumiem...miałam już tak 2 razy teraz mam 3...ryczeć mi się chce, człowiek studiuje uczy się, podyplomówki ćwiczy a pracy nie ma i żeby żyć człowiek bierze byle jaką....swoją drogą ja miałam pracować w RE to też jeden dzień wytrzymałam...i też miałam problem z tym wiecznym uśmiechaniem się, zapisywaniem się "na przerwę" i ogólnie było to dołujące ::) ::)
-
Justyś skoro ta praca nie jest dla Ciebie, to z niej zrezygnuj. Ja przez pól roku pracowałam w szkole językowej Empik (Speak up) i strasznie się tam męczyłam. Chodziło o samą atmosferę, o to jak inni lektorzy mnie traktowali. Nie wytrzymałam i odeszłam.Teraz pracuję tylko jednej szkole, już trzeci rok i wiem, że najważniejsza jest atmosfera i komfort psychiczny :-*
-
Boże dziewczyny, dzięki !!! :-* :-* :-*
Myślałam, że mi "pojedziecie", że trzeba się cieszyć z tego co się ma...
Ale tak jak piszecie... To jest jakiś hardcore...
Target nie do wyrobienia, więc zapomnij o premii.
Praca w weekendy po 12h.
Przerwy masz 5 min albo mniej, bo ciągle są ludzie na sklepie i nie masz kiedy czegoś zjeść.
Co 3h wysyła się sms-a do regionalnego jaki jest utarg a on ciągle mówi, że mały...
I ten ciągle trzymany na siłę uśmiech, choć tak naprawdę masz ochotę ich rozszarpać...
Ja naprawdę nie wymagam wiele, ale skończyłam studia (jestem nauczycielką polskiego z wykształcenia) a w tej pracy najważniejsze jest czy wieszak wisi w dobrą stronę, czy płaszcz ma zapięte guziki i czy szalik na wystawie jest poprawnie zawiązany... Na dodatek klienci traktują Cię jak jakiegoś pustaka i patrzą na Ciebie z góry... W ich oczach widać hasło: nie uczyłeś się, to masz...
Tyle, że ja się uczyłam a muszę znosić ich humory... ::) ::) ::)
-
Dokładnie tak jak Czigra napisała! :-*
Tylko może być też tak-że następnego dnia Ci się spodoba.Skoro nigdy nie pracowałaś w sklepie,byłaś tam tylko jeden dzień to wiadomo że mogło Ci się nie spodobać...
jednak uważam,że nie ma co dyskutować,Ty nie masz się nad czym zastanawiać!!!Skoro Ci zależy na tej drugiej pracy to dobrze robisz!Jeżeli w czwartek Ci się nie uda(tfu tfu)to trudno,będziesz szukała dalej,ale ja Trzymam kciuki! :-*
-
Nie wiem sama...
Myślę, że liczy się pierwsze wrażenie.
Ja naprawdę nie narzekam na osoby które poznałam - są super - ale widać, że one lubią to co robią a ja nie... Zresztą one mają po 20 lat, więc wiele też nie wymagają (nie urażając dwudziestolatek).
Ja jednak już troszkę inaczej na to wszystko patrzę.
Dobra koniec tematu...
Dzięki... :bukiet: :bukiet: :bukiet:
-
Ja się też pod dziewczynami podpisuję, skoro masz taką sytuację że możesz znaleźć pracę jaka CI się będzie podobać lub chociaż w miarę podobać to nie ma co się zastanawiać. To się po prostu czuje, a ty przyszłaś załamana :D Ja tak kiedyś miałam z promocjami, wytrzymałam jedną dniówkę - 8h, po czym rzuciłam to w cholerę z płaczem. Każdy z nas jest inny, jednemu będzie podobać się praca w sklepie , inny zakocha się w recepcji a jeszcze ktoś inny woli wybrać pracę za biurkiem. Grunt żebyś znalazła coś dla siebie, coś gdzie Ci zapłacą i może nawet nie będziesz tego kochać to chociaż nie będziesz koszmarnie się męczyć.
Słuchaj instynktu! Trzymam kciuki za dzień próbny :D
-
...no to trzymam kciuki za kolejna prace :)
-
ja również trzymam kciuki. Na pewno się uda. A jakie będzie wirtualne picie za nową pracę :pijaki: :pijaki: :brewki:
-
Laski ja jeszcze nie zrezygnowałam... ;)
Zaraz będę dzwonić do przełożonego...
Pewnie niezła z.j.e.b.k.ę dostanę, że mu zawracałam d.u.p.ę...
-
Justyś dziewczyny mają rację, nic na siłę, a tym szefem się nie przejmuj, to on ma problem (skoro nie umie zatrzymać pracowników) a nie ty ;)
A za druga prace będe trzymać kciuki :ok: a powiedz mi bo chyba mi umknęło ::), co to za druga praca ???
-
Klamka zapadła... Zrezygnowałam...
Przełożony przyjął to super spokojnie... bez nerwów także luz.
Pewnie już zadzwonił do innej dziewczyny.
Trzymajcie kciuki za czwartek! :blagam: :blagam: :blagam:
p.s dzięki za to, że jesteście !!! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
Już cosik mnie ominęło, a tylko pół dniówki mnie nie było ;D
Justynko i bardzo dobrze zrobiłaś. 3mam teraz kciuki, żeby w czwartek Ci się powiodło i było super i żeby wybrali właśnie Ciebie. To gdzie pracujesz jest bardzo ważne, ponieważ spędzasz tam większość swojego życia. Kasa, kasa ale zdrowie i fizyczne i psychiczne też się liczy :-*
-
Oj Justyś, chyba Cie rozumiem...
Ja przez miesiąc pracowałam jako konsultant telefoniczny i ten miesiąc mi wystarczył, żebym podjęła decyzję że już nigdy tam nie wrócę... Boże, jak ja sie tam męczyłam, to było straszne - lato, upał, 30 stopni na dworze a ja z około 10-12 innymi osobami w maleńkim pokoiku, gdzie można było sie rozpłynąć... i cały czas przy telefonie, non stop gadanie i próba wciśnięcia klieontowi jakiegos abonamentu... to nie dla mnie, naprawdę! :mdleje:
Więc rozumiem Ciebie i trzymam kciuki za czwartkową rozmowę :)
-
Kciuki będą obowiązkowo!!! ;D ;D ;D ;D
-
Też będę trzymać kciuki :D
-
neta88sc - witam :Daje_kwiatka:
Bo chyba pierwszy raz mam przyjemność widzieć Cię u mnie w wątku ;)
Dzięki dziewczynki za kciuki!
Oj przydadzą się i to bardzo...
Muszę Wam powiedzieć, że cieszę się, że zrezygnowałam.
Od razu lepiej mi na duszy ;)
Ewidentnie nie nadawałam się do tej pracy.
Myślałam, że mogę robić wszystko byle tylko pracować, ale tak nie jest...
Jednak praca to ważna część życia i wiadomo, że można na nią narzekać, bo nie zawsze jest kolorowo, ale skoro od pierwszego dnia jest gorzej niż powinno, to lepiej zrezygnować.
Mam nadzieję, że uda się znaleźć coś innego...
Miłego dnia!
Buziaki !!!
-
Pierwszy ale podglądałam czasem :) :D
-
I bardzo dobrą decyzję podjęłaś. Handel to niestety b.niewdzięczna branża...niektórym pasuje, innym nie i dobrze. Taką pracę można znaleźć w każdej chwili, bo rotacja jest ogromna, a czwartkowa rozmowa jest ważniejsza, trzymam kciuki by się powiodła!
-
wydaje mi się że dobrze zrobiłaś rezygnując z tej pracy tylko byś się tam męczyła
trzymam kciuki za jutrzejszy dzień próbny
-
Dzisiaj czwartek.
I co i co i co ???
-
Kasieńko, na razie jeszcze nic... Ale miło, że pytasz :-*
Trzymajcie kciuki o 15.30, bo dopiero o tej godzinie jestem umówiona...
Co ma być to będzie :)
Buziaki !!!
-
Co ma być to będzie :)
a będzie dobrze ;D ;D
-
Trzymam kciuki :D może wkrótce sama pójdę na jakąś rozmowę :P
-
Trzymam kciuki, powal ich na kolana :D
-
Az sie zaczynam stresowac ;D
-
ja juz zaczynam trzymać kciuki :ok::ok: :ok:
-
Jeszcze półgodzinki :o
-
już trzy minutki siedzi :D ;D
-
:ok: :ok:
-
Już na pewno skończyli, ciekawe o co ja tym razem pytali ??? ;D
-
czekamy na wyniki rozmowy :)
-
I jak tam Justynko po rozmowie? Dobrze poszło?
A może Ty już pracujesz, że Cię nie ma... ;D ;D
-
Dziewczyny, przepraszam, że tak późno, ale ja tam byłam 5 h :mdleje:
To nie była rozmowa... to był normalny dzień próbny, gdzie pani po kolei tłumaczyła mi co i jak... ??? ??? ???
Dziwne, to wszystko... Jutro kazali znów przyjechać na 2h... ::) ::) ::)
Czuję się jak na castingu :-\ Zważywszy na fakt, że jutro będzie też ta druga dziewczyna (ja rano, ona popołudniu)...
Jak długo można podejmować decyzje?! Przecież ja tam nie będę teraz przez tydzień jeździć i "pokazywać jaka to ja jestem fajna"... Nie płacą mi za to a jak już jutro będę, to muszę się wdrażać w rytm pracy... Tylko po co? Skoro jestem tylko kandydatką na to stanowisko...
p.s jutro jestem sama bez żadnego nadzoru :|| :|| :|| Tej pani, która mi dziś wszystko tłumaczyła NIE BĘDZIE... To jest dopiero szczyt wszystkiego... Że też się nie boją, że im wszystko rozniosę... Przecież mnie kompletnie nie znają :drapanie: Mogłabym im wszystko wynieść i nie wrócić :D ;)
Masakra jakaś... Powiem Wam, że mam dość...
Ostatnio nic się nie układa tak jakbym chciała :nie: :nie: :nie: :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
-
p.s z tego wszystkiego zapomniałam... DZIĘKUJĘ ZA KCIUKI!!!
Jesteście cudowne !!! :bukiet: :bukiet: :bukiet:
-
Hmm.... czyli dalej nic nie wiesz ::)
Oby jutro już się wszystko wyjaśniło na Twoją korzyść :)
-
Kochana oby to nie byla jakas sciema-teraz ludzie zeby wykorzystywac biednych bezrobotnych sa naprawde zdolni do wielu rzeczy,zeby sie kurde nie okazalo ze jutro powiedza ci NIE i kolejne dziewczyny na 2 dni sobie wezma na "probe"i tak wlasnie nie placa podatkow,zusow i innych dupereli bo przeciez kazda jest tylko na "chwile".
Mam nadzieje Cie wybiora i zaplaca za kazda godzine ktora tam spedzilas,3mam kciuki :-* :-*
-
Ja miałam ostatnio taką sytuację.. ale wyczułam kobietę i podziękowałam jej. Ale mam nadzieję ze u Ciebie będzie inaczej
-
Panikujesz!!!
I to na bank!!!
Wiem, ale jak nie panikować w takiej sytuacji ???
Czyli wszystko w normie ;D
Reasumując, rób swoje, jak Ci nie pasi to zostaw tą robotę. Ne to, to inne g... ;D
Buziaki :-* :-* :-*
Keep smiling ;D
-
Przesada. Przede wszystkim powinni Cie uprzedzić, że będziesz u nich siedziała 5 godzin. Przecież w tym czasie mogłaś być gdzieś umówiona. Albo przynajmniej mogłabyś wziąć sobie kanapeczki ;D
Na ściemę i wykorzystywanie bezrobotnych mi to nie wygląda. Nikt by nie tracił czasu na wdrażanie co chwila nowych ludzi, że ci popracowali przez kilka dni. Widocznie taki maja system rekrutacji. Albo kierownik to jakaś "dupa", która nie umie decyzji podjąć.
-
Czekamy na relacje jak tam dzisiaj było ::)
Nie wiadomo co myśleć ::)
-
Kurcze to faktycznie dziwna sprawa z tą pracą faktycznie wygląda to jak casting ::) Justyś daj znać jak było dziś... ;D
-
Kurcze, Justynko, to naprawde dziwne, tak wygląda jakbys już zaczęła dla nich pracować... Ja bym się ostro zabrała za odpytywanie ich o co biega. Zanim się okaże że tracisz czas
-
Jak ja nie znoszę takich sytuacji!!!
Sama kilka razy byłam postawiona przed faktem ::) ::) ::) ::) ::) ::) ::)
Przychodziłam na rozmowę a tu dzień próbny-ani kanapek,ani niczego :D ;) >:(
Wg.mnie to jest niepoważne!!!Ja zazwyczaj siedzialam godzinkę i dziękowałam-bo ile można.
Pewnie dziś tez nie będziesz 2 godzinek tylk 5 :D :D :D :D
A co to w ogóle za praca???
Daj znać co i jak :-* :-* :-* :-*
-
No beznadzieja jakaś, mam nadzieje że dzisiaj Ci się opłaci i będziesz miała jakąś decyzję :)
-
Czekam na wieści ale też mnie interesi co to za praca? :)
Miłego Dnia :)
-
kurde blaszka co za ludzie....Justyś co to za praca czym byś sie tam zajmowała?? Daj znać jak dzis poszlo
-
A zdradź nam co to jest za praca... ? :)
-
hmm... no bardzo dziwna sprawa. Ale ja już nie o takich słyszałam. Z doświadczenia swoich znajomych wiem, że często takie dziwne podchody są na początku, a potem są bardzo zadowoleni z pracy. Tylko powinni Cię zawiadomić wcześniej, że przychodzisz na próbę. Nie zrażaj się, jeżeli zależy Ci na tym stanowisku. Może wszystko się ułoży :przytul: :przytul: Czekamy na info, jak tam dzisiaj było... :D
-
dobrze będzie zobaczysz
-
Justyś po forum buszuje, zaraz nas szczęśliwą wiadomością uraduje :brewki: ?
-
Justyś po forum buszuje, zaraz nas szczęśliwą wiadomością uraduje :brewki: ?
Ciri, jaki rym ;D
-
Już Wam to pewnie pisałam 100 razy, ale napiszę po raz 101, jesteście cudowne !!!
Nawet nie wiecie jak miło się czyta tyle ciepłych słów, tyle kciuków... (zwłaszcza, że się nie znamy) szczególnie dzisiaj, kiedy humor mam na poziomie minusowym...
Roksana - :Daje_kwiatka:
Paulincia:) - :Daje_kwiatka:
neta88sc - :Daje_kwiatka:
lolalola - :Daje_kwiatka:
zabawex - :Daje_kwiatka:
s_erduszko - :Daje_kwiatka:
kacha8609 - :Daje_kwiatka:
bluebird - :Daje_kwiatka:
patrycja_4r - :Daje_kwiatka:
ciriness - :Daje_kwiatka:
amika - :Daje_kwiatka:
Jola85 - :Daje_kwiatka:
shar3ware - :Daje_kwiatka:
ylka - :Daje_kwiatka:
moniq - :Daje_kwiatka:
Matko jak Was dużo... :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony:
Tylko co ja mam Wam napisać, jak ja dalej nic nie wiem...
Szczerze mówiąc załapałam doła... :|| :|| :||
Mam już dość tych rozmów kwalifikacyjnych, udawadniania, że potrafię, że się nadaję, mam dość starań, niepewności, ciągłej rywalizacji, mam dość braku sensownych perspektywach na przyszłość... Póki co wszystkiego mam DOŚĆ...
Zastanawia mnie dlaczego jednym wszystko tak łatwo przychodzi a inni wiecznie muszą o wszystko walczyć... ::) ::) ::)
Na szczęście jutro przyjeżdża PM...
Może jego obecność jakoś mnie naładuje, bo póki co czuję jakby mi ktoś odłączył zasilanie...
p.s 1 przepraszam, za ten jakże optymistyczny wpis, pewnie spodziewałyście się, że będę fruwać nad ziemią, ale tak wyszło...
p.s 2 jak będę znała wyniki rekrutacji to dam znać...
p.s 3 całuję Was i jeszcze raz dziękuję za to, że jesteście takie FAJNE BABKI !!!
-
ja wierzę że będzie ok
mnie dopiero czeka maraton szukania pracy :( i tego się boję
-
Justyś bedzie dobrze zobaczysz ja tez wciaz latam z rozmowy na rozmowe szukam i łapie sie czego sie da co z tego jak wystarczy iż dziecko mi zachoruje musze isc na L4 co za tym idzie trace prace a jak sama wiesz dzieci wychowuje sama wiec jest cholernie ciezko....Wiem co czujesz,ale musisz byc silna i wierzyc ze bedzie lepiej
-
Ale ogólnie podoba Ci się po tych dwóch dniach? Chciałabyś tam pracować?
-
Będzie dobrze ;D
PM przyjedzie, przytuli,ucałuje i świat będzie piękniejszy :-*
-
Nie przejmuj sie Kochana, wszystko się ułoży - i Tobie się w końcu uda! :)
Na pewno PM poprawi Ci humor, powie coś mądrego i znowu będzie ok...dlatego korzystaj z tych dni, póki go masz ;)
-
:przytul:
-
Nie pier....ol, wpadaj do mnie na drinka, od razu głupoty Ci z głowy powybijam ;D
-
Justynko co słychać?
chyba w ramionach PM się wtuliła :)
-
Jakby to Wam powiedzieć: wszystko do D.U.P.Y albo jeszcze gorzej! :|| :|| :||
Ech... szkoda gadać... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Dobrze, że jest PM, bo inaczej chybabym popadła w deprechę... :nie: :nie: :nie:
Moja naiwność, łatwowierność i ufność w stosunku do ludzi nie zna granic i to chyba tyle jeśli chodzi o moją wypowiedź odnośnie pracy :-X :
Pozdrawiam i dziękuję za Wasze rady, wsparcie itd.
-
Trzymaj się Justynko :przytul:
-
Przykro mi... :(
Dobrze że jest PM :)
-
:przytul: :przytul: :przytul:
-
Bo jest mega ciężko z pracą :mdleje: :mdleje: :mdleje:
A na staż się nie łapiesz? Szoruj do PUPu nie ma na co czekać bo tylko dziura w cv Ci się robi :przytul: :przytul: :przytul:
-
hmmm dziwna sprawa z tą firmą ??? z powiedz przynajmniej czym się zajmują, bo to jakaś dziwna sytuacja w ogóle ::)
-
Justynko kochana-głowa do góry!!! :przytul: :uscisk:
Nie Ty pierwsza i nie ostatnia ::)
Potraktuj to jako nowe doświadczenie i tyle...
Tak jak Mka radzi-idź do PUP,może jakiś staż Ci się trafi :-*
-
Hmmm.... tak mi przykro, cały czas wierzyłam że jednak Ci się uda z tą pracą, a tu taka lipa... :przytul:
-
Przynajmniej dobrze, ze takie rzeczy wyszły teraz, zanim się zdecydowałaś. Gorzej by było, jkabyś tam juz pracowała i wtedy by sie dopiero okazało, że to jakaś lipna firma. Trzymam kciuki, żeby i do Ciebie się w końcu szczęście w sprawie pracy uśmiechnęło :-* :-*
-
U nas niestety z powodu braku środków finansowych nie ma staży.
Prawdopodobnie będą od stycznia, ale to mnie jakoś nie pociesza...
Na pracy się przejechałam jak Zabłocki na mydle, ale nie chce już tymi pisać, marudzić Wam a i przy okazji siebie dołować...
Jestem strasznie na siebie zła... I wkońcu muszę pozbyć się naiwności dziecka...
Praca pracą, ale najbardziej dobił mnie fakt, że o rezygnacji z mojej osoby powiadomiono mnie SMSEM !!! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Nie chcę już nawet pisać jak się poczułam... Nawet nie mieli odwagi, żeby do mnie zadzwonić i "normalnie" poinformować.
Żenada !!! :-\ :-\ :-\
-
Żenada.
Ale świadczy to o nich,a nie o Tobie.
Uszy do góry. I Ty będziesz miała swoje 5 minut :-*
-
SMSem :o :o :o troche przegieli :mdleje:
ale nic się nie martw będzie dobrze, wiem że teraz wszystko jest na nie, ale dasz rade :przytul:
-
No nieźle!! Ale Justyś uszy do góry takie zachowanie świadczy tylko o nich .... ::) ::)
-
Nie no, pozostawić to należy bez komentarza, naprawdę...
-
Dokładnie! To świadczy tylko o poważności szanownej "FIRMY"!!!
Justynko,wiem że nie jest łatwo-ale kiedyś musi się odmienić ten nasz marny los ::)
Będzie dobrze zobaczysz!!! :-*
-
Normalnie teraz Ci pracodawcy niektórzy to mają ludzi za nic.... ehhh szkoda słów :-X ale trzymaj się :-* wszystko się ułoży
-
Wiem, że szkoda nerwów, ale ja bym im odpisała, że skoro takie standardy tam panują, to bardzo się cieszę, że nie będę miała wątpliwej przyjemności tam pracować :P
-
O Boże!
To już jest szczyt!
Ale będzie dobrze...
W końcu i na nas przyjdzie czas,także uszka do góry i do dzieła! ;D :przytul:
-
Szczerze mówiąc miałam ochotę szanownemu właścicielowi odesłać sms-a zwrotnego...
Telefonu pewnie by nie odebrał ::) ::) ::)
Ale ponieważ treść nie byłaby zbyt miła dałam sobie spokój... Nie będę zniżać się do jego poziomu...
Choć muszę powiedzieć, że jeżeli chodzi o wykształcenie to facet ma skończone 4 kierunki studiów, także inteligentny jest... na swój sposób... :P
Ogólnie strasznie mnie ta sytuacja zdołowała... Nigdy więcej nie pójdę na jakiś dni próbne i nie będę darmową siłą roboczą... Przeryczałam cały wczorajszy wieczór - na szczęście PM był ze mną, więc o tyle dobrze a i dziś nie jest zbyt optymistycznie... Ale pomału dociera do mnie myśl, że nie ma co rozpaczać. Widocznie tak miało być, a człowiek uczy się na błędach... Wkurza mnie tylko, że w Polsce panuje system: nie masz znajomości - nie masz pracy... A wykształcenie i umiejętności nic nie znaczą...
p.s ostatnio jest tak u mnie smętnie w wątku, że chyba na jakiś czas odpuszczę sobie jego prowadzenie. Czasami to aż mi głupio, że tak się tu wyżalam... Każdy ma swoje problemy...
Dziękuję Wam bardzo... :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet:
-
Justyś nie zamykaj wątku marudz nam tu ile chcesz po to tez tu jestesmy trzymaj sie kochana i badz dzielna
-
wyżalaj się, ile chcesz. W końcu nie tylko dobre dni mamy w życiu, a my Cię zawsze chętnie wysłuchamy (przeczytamy :P ) i postaramy się doradzić :przytul: :przytul:
-
No co Ty? Nie myśl nawet o opuszczeniu odliczanka. Życie to nie tylko kolor serwetek ::) Nie bój się że przestaniemy czytać. Każdy ma czasem gorsze chwile, ale pamiętaj, że po nocy przychodzi dzień. Nie zawsze będzie smutno. Niedługo na pewno znajdziesz fajną pracę. Nawet te dni próbne to nie był tak do końca czas stracony, bo nabyłaś trochę doświadczenia i w przyszłości nie dasz się tak wykorzystać. Głowa do góry ;)
-
Wariatka :)
Pisz, ja tu zaglądam cały czas.
-
Kochana głowa do góry :) My też mamy teraz ciężki okres .Mój mężuś pracuje do końca tygodnia -całą firmę zwolnili (likwidacja zakładu) i co dalej jak o pracę tak ciężko :(
ŚCISKAM CIĘ MOCNO :przytul:
-
Justynko to ze ktos ma skonczone 4 kierunki studiow to wcale nie musi byc inteligenty,a ten gosciu wlasnie udowodnil ze jest zwyklym tandetnym cwaniakiem...a nie inteligentnym godnym pochwaly mezczyzna.
Tak wlasnie u nas w Polsce jest albo trafisz na pracodawce ktory Cie wykorzysta albo pracodawca bedzie chcial z Toba rozmawiac tylko gdy znasz kogos z jego rodziny lub jest Twoja rodzina.... dlatego nie lubie naszego kraju,oby jak najbardziej komus klody pod nogi podlozyc...ehh szkoda gadac.
Dostalas taki sprawdzian ze napewno nastepnym razem sobie juz na to nie pozwolisz,bedzie dobrze,znajdziesz prace.
Dziewczyny powiem wam ze polecam fajna ksiazke pewnie niektore z was juz to czytaly "Bogaty ojciec,Biedny ojciec",ksiazka jest rewelacyjna,to nie jest zwykla opowiesc...ona chce przekazac czytelnikowi ze teraz studia nie maja niestety juz takiego znaczenia jak kiedys i mobilizuje by pracowac na wlasny rachunek.Po przeczytaniu jej otworzylam wlasna dzialanosc wiec chyba cos w tym jest ;) ;)Nie jest to jeszcze szczyt moich marzen ale napewno doby poczatek ;) ;)od czegos 3ba zaczac.
Jest kilka czesci z tej serii pomalu staram sie zaopatrzyc w reszte,polecam.
Pozdrawiam i zycze dobrej nocy ,Justys nie przejmuj sie bedzie dobrze znajdziesz napewno wymarzona prace ktora Cie usatysfakcjonuje,3mam za to kciuki:)
-
Justynko bardzo Ci współczuję :przytul: widzę ze wszędzie jest ciezko z pracą, u nas ze stażami też kiepsko, dopiero od stycznia będą a nawet się dostać na taki to nie lada wyczyn :/ ja też ostatnio coraz cześciej mam wrażenie, że bez bardzo dobrych znajomości nie ma pracy :(
-
Justyśka oszalałaś ??? Nie pozwalamy Ci zamykać wątku i uciekać od nas.
Poczekamy aż po burzy wyjdzie słoneczko i wrócisz do Nas ;D
-
Wiesz, raz jest lepiej, raz gorzej, ale po to tu jesteśmy, żeby się wspierać i siebie słuchać :)
Nigdzie nie uciekaj :)
-
Justyś :przytul: teraz to jest chyba jakiś taki czas nie bardzo, może to jesienne przesilenie że wszyscy mają takiego doła, ale jedyna nadzieja w tym że razem jest raźniej więc żal się nam tutaj, zostawiam buziaki :-* :-* :-*
-
A skoro masz trochę czasu wolnego, to może warto zainwestować trochę w siebie - podszlifować język obcy, nauczyć się jakichś trików komputerowych... Czas Ci szybciej zleci, a to na pewno też zaowocuje w przyszłości ;D Głowa do góry :-*
-
Justyś możesz nam się żalić ile chcesz!! Jesteśmy z Tobą kochana!! :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Zbieram się do kupy...
Idealnie może nie jest, dalej jestem zła na tę sytuację, na siebie itd, ale daję radę...
Staram się też nie być zołzą, szczególnie dla PM ::) ::) ::) Niczym sobie nie zasłużył, jest najbardziej wspierającą mnie osobą a czasami mu się obrywa :|| Małpa ze mnie :biczowanie:
Nadrabiam Wasze wątki, więc nie jest źle... ;)
Buziaki kochane! :i_love_you:
-
:-* :-* :-*
-
żenada i to na maxa
co za tupet koleś miał
nie załamuj się u mnie też ciężko z pracą nic nie ma :(
-
A Wy razem czy PM ma c.d. delegacji???
-
Madziu - PM był i się zmył :P Był tylko na weekend...
Może przyjedzie w sobotę...
Fajnie by było, bo stoimy z remontem a musimy kupić w końcu płytki do łazienki, przedpokoju i kuchni... Niby wiemy juz jakie, ale pewnie jeszcze 3 razy zmienię zdanie zanim dojdzie do zakupu... Jak tak dalej pójdzie to wprowadzimy się w 2015 roku ::) ::) ::)
Monia - no miał facet tupet, miał...
Marlenka - :-* :-* :-*
Ja dziś "umierająca"... Całą noc wymiotowałam... Masakra jakaś... :mdleje: Chyba się czymś zatrułam, bo na jelitówkę mi to nie wygląda...
-
Ciąża ??? ::)
-
Bidulka :przytul:
-
uuu współczuję :przytul: :przytul: :-* :-*
-
To może faktycznie się czymś zatrułaś.... ::) Kuruj się kochana ;)
-
współczuję wymiotów
wracaj do zdrowia
-
zdrowiej :przytul:
-
Niech szybko przechodzi :przytul:
-
Dużo zdrówka :*
-
Hola,hola...czy my czasem nie będziemy ciociami! ;D :D :dzidzia:
Daj wcześniej znać żebym kasę zbierała na jakiś kubraczek ;) :P
-
Mam nadzieje że, będzie lepiej :przytul:
...i niech Cię już nie męczy :P
..a praca się nie przejmuj - - w 100% cię rozumiem-tez (własnie) jestem bezrobotna ;)
-
3maj sie i kuruj
Dziewczyny strasznie mnie przerazacie...normalnie co druga kobitka na tym forum jest bezrobotna cos strasznego.. ??? ???90%wyksztalcone madre kobiety a pracy nima...Ja naszczescie twu twu na bezrobocie od kilku ladnych lat nie narzekam zawsze cos sie znalazlo ale to co sie teraz dzieje to jest jakas paranoja....ten kryzys to porazka ???zycze wam owocnych poszukiwan!!!!!!
Jak bym mila wiecej stanowisk pracy to bym was WSZYSTKIE zatrudnila!!! :P :P :P
-
Hej Justyś :-*
Ooojooojoj! ależ tu się działo...
Jeszcze wrócę na chwilkę do wątku o smsie... powiem Ci, że ten gościu, to nawet "dobrze" się zachował, że chocaż tego smsa wysłał... bo do mojej siostry nawet nie oddzwonili, że nie jest przyjęta!!
Dwa razy zdarzyła się jej taka sytuacja :-\
Jest to szczyt bezczelności mówić komuś, że prawie ma to stanowisko, obiecywać, że jutro zadzwonią z decyzją, człowiek czeka, siedzi przy tej słuchawce a tu cisza...
Ja nie wiem, jak można tak nie szanować drugiego człowieka, ani jego czasu?! :-\ Tacy ludze są jak dla mnie ograniczeni...
Dobra, koniec tematu :P ;)
Życzę Ci kochana dużo zdrówka!
...i pamiętaj, że na nas możesz zawsze liczyć - my wysłuchamy i pocieszymy :przytul:
Możesz marudzić i narzekać ile tylko chcesz! :D ;) :-*
Pozdrawiam! :-*
-
Heloł dziewczyny!
Ja dalej "zdycham"... :mdleje:
Niby już dziś lepiej, mam tylko/aż mdłości i boli mnie brzuch, ale wczoraj to jakiś hardcore był... Cały dzień przespałam... z przerwą oczywiście na integrację z Panem Klozetowym... :|| :|| :||
W każdym bądź razie na szczęście jest lepiej, bo długo bym tak chyba nie pociągnęła... Nawet wodę oddawałam, ale oszczędzę Wam szczegółów ;) Poza tym nie mam czasu na leżenie w łóżku, bo zbliża się święto Wszystkich Świętych i muszę "odwiedzić" cmentarze...
s_erduszko, shar3ware - to nie ciąża ;)
Isus - brakiem pracy ciężko się nie przejmować, ale szukam dalej... Mam nadzieję, że się pojawi...
Paulincia:) - faktycznie z pracą jest ciężko... Teraz wykształcenie tak naprawdę nie znaczy już nic...
aagatkaa - no w końcu jesteś! :uscisk: Troszkę się u mnie działo... Ale niestety więcej negatywnych rzeczy niż pozytywnych...
lolalola, ylka, kacha8609,moniq, marena84, neta88sc, ciriness, Paulincia:), aagatkaa - dziękuję za życzenia zdrówka! :Daje_kwiatka:
Zostawiam buziaki!
Miłego weekendu Wam życzę !!! :-* :-* :-*
-
Ojjjjjjjjj bidulku. Uciekaj do lekarza. Bo nie wiadomo co to za świństwo się przybłąkało :-*. Może trzeba to zwalczyć jakimiś lekami,bo się wykończysz
Zdrówka dużo :-*
-
słuchaj Kasi, bo to mądra kobita ;D
-
Mam już umówioną wizytę u lekarza.
Dziękuję za troskę! :-* :-* :-*
-
słuchaj Kasi, bo to mądra kobita ;D
:oops:
-
Uuuu, nadrobiłam.
Biedactwo jesteś :glaszcze: Ale mam nadzieje że szybko wyzdrowiejesz i nabierzesz sił i optymizmu nowego do dalszego szukania.
Nie ogladaj sie za siebie, żeby się nie zasmucać za bardzo. A z tym panem od smsa to i tak chyba nie warto pracować. Przynajmniej masz już doświadczenie czego należy unikać i w przyszłości nie będziesz musiała tracić czasu na to
Trzymaj się i zdrowiej!!! :-*
-
Justyś a może załapałaś jakąś bakterie!! Daj znać co lekarz powiedział :przytul:
-
A boli Cię głowa? Masz gorączke? Bo jak tak to pewnie zatrucie a jak nie...to kto wie!
Kuruj się :)
-
nawet jak ktoś ma wykształcenie i doświadczenie to jest ciężko :-\
Justyś, czekamy na diagnoze od lekarza i pij dużo wody żeby się nie odwodnić (wiem coś o tym :-X)
-
No pewnie, że jestem!!! i będę!!! :uscisk: :-* :-* :-*
Kuruj się słonko :-*
-
Mam grypę jelitową (żołądkową) :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Dostałam jakieś leki, więc mam nadzieję, że szybko przejdzie.
Przed gabinetem dostałam takich nudności, że myślałam, że zwymiotuję ::) ::) ::)
Już miałam poprosić, czy mogę wejść bez kolejki, ale szczerze mówiąc bałam się ;)
Pewnie by mnie zlinczowali :P
Na szczęście jakoś dałam radę...
Z przyjemniejszych wiadomości jutro przyjeżdża PM :Serduszka: , więc muszę być zdrowa :brewki: :brewki: :brewki:
Buziole!
-
Justyś leki lekami, ale na prawde dużo pij to bardzo istotne ::) noi kuruj się bo jak nie to PM cię wykuruje :brewki:
-
Tak tak pij dużo!! No i kuruj się kochana!!
-
Tylko, że mnie ta woda jakoś nie "wchodzi" :-\
-
Ja na zatruciach piłam power ride :D
-
Justyś tu chodzi o jakiekolwiek płyny (chociaż najlepsza jest woda z dodatkiem soli), ja jak byłam "zatruta", to też nic nie chciałam pić, bo mi było niedobrze i wylądowałam w szpitalu na kroplówkach :-\
-
biedna, kuruj się :-*
-
Zdrowka kochana :-*
-
Justynko Marlenka dobrze mówi pij kochana duzo czego kolwiek nie gazowanego ja przez glupia jelitowke i to ze nie chcialam pic spedziłam 5dni w szpitalu-wlasna glupota >:(
-
Witam listopadowo....
Za oknem piękna, słoneczna pogoda, aż wierzyć się nie chce, że dziś święto Wszystkich Świętych...
Już nie pamiętam kiedy nie zamarzały mi dłonie przy zapalaniu zniczy a w tym roku właśnie tak jest...
My z PM wczoraj odwiedziliśmy już praktycznie wszystkie groby... Niezły maraton mieliśmy, ale za to dziś został nam tylko jeden grób ze strony PM (moja rodzina nie pochodzi z Sosnowca w związku z czym nie mam kogo tu odwiedzać), także jeszcze popołudniowo-wieczorową porą pojedziemy na cmentarz. Uwielbiam wieczorem patrzeć na płonące znicze... Mam wrażenie, że jest wtedy tak magicznie, wyjątkowo...
Jeśli chodzi o moją "jelitówkę", to powróciłam do sił ;)
Jeszcze raz dziękuję Wam za troskę i rady! :Daje_kwiatka:
Jeśli chodzi o pracę, to wczoraj znów się wkurzyłam, ale przyjęłam to już raczej na chłodno...
Od września miałam uczyć w szkole... Złożyłam sobie CV w podstawówce, dyrektor oddzwonił, powiedział, że prawdopodobnie będzie miał etat na zastępstwo, ale skontaktuje się ze mną bliżej września (akcja miała miejsce w czerwcu)... Ponieważ się nie odzywał, zadzwoniłam do niego pod koniec sierpnia i pytam co i jak, ale on powiedział, że jednak nauczyciel zrezygnował z urlopu zdrowotnego i etat się nie zwolnił... Uwierzyłam mu, bo czemu miałam nie wierzyć... Wczoraj siedząc na necie, przypadkowo weszłam sobie na stronę tej podstawówki, patrzę i oczom nie wierzę... :o :o :o Tak naprawdę etat się zwolnił, tylko przyjął dziewczynę po znajomości (pewnie na zasadzie dyrektor poprosił dyrektora) - nota bene znam ją, bo była na umowie zastępstwie w gimnazjum, gdy ja odbywałam tam praktyki...
No, ale cóż - ŻYCIE... - przyzwyczaiłam się... Po ostatnich sytuacjach z pracą już nic mnie nie zdziwi...
p.s APEL DO CZIGRY: Gdzie jesteś? ::) ::) ::) Bo nie mogę Cię namierzyć :P Czekam na żonkowy :-*
Pozdrawiam i życzę miłego dnia! :uscisk:
-
super że ze zdrówkiem dużo lepiej :przytul: pozdrawiam wieczornie :-*
-
Jestem :skacza: kochana, nie bij :blagam: żonkowy jak tylko znajdę chwilę i uda się załadować filmik :-* cieszę się, jesteś znów zdrowa, jędrna, zwarta i gotowa :brewki: trzymam kciuki za poszukiwanie pracy :brawo_2:
-
Też się już właśnie zastanawiam gdzie czigra i jej obiecany żonkowy ;D
Fajnie, że choroba przeszła.
Musi być jakaś super praca dla Ciebie, po prostu musi tam gdzieś czekać :)
-
Super że wróciłaś do zdrowia ;D ;D
-
Niestety, z pracą tak to już jest ::) Ale ...napewno znajdziesz pracę!!Trzymam kciuki ;)
..Ciesze się że, zdrówko znowu dopisuje ;D
-
cieszę się, że wróciłaś do zdrówka:) ja też uwielbiam oglądać płonące znicze:) co do pracy - główka do góry... widocznie czeka na Ciebie coś lepszego:)
-
Hej laseczki! :uscisk:
Ja dziś za cel mam bojowe zadanie, znalezienie kilku zaproszeń na ślub.
Pewnie będą się różniły od tych docelowych, ale chcemy dać rodzinie PM, która mieszka w Berlinie w święta, bo później już pewnie przed naszym ślubem nie będzie ich w Polsce, a skoro będzie okazja, to nie będziemy już wysyłać pocztą...
Resztę pewnie zamówimy dopiero po Nowym Roku, jak się już zdeklarujemy kogo zapraszamy ;) Bo na razie to sama nie wiem ::)
Jeśli chodzi o mnie to ja napisałabym im to zaproszenie najchętniej na kartce w kratce :P
Nie lubię ich ;) Bo w powietrzu czuć rywalizację i ciągłe porównywania...
Tylko mam problem z tymi zaproszeniami, bo na allegro mniej niż 10 zaproszeń - a przynajmniej te, które mnie się podobają - traktują jako próbki... A ja chcę tylko 3. W sumie mogę zamówić w sklepie, ale chcę żeby była już personalizacja... No i mam problem... Ale będę szukać... Mam nadzieję, że znajdę sprzedawcę, który pozwoli mi zakupić 3 sztuki ;D A jak nie, to im narysuję :P
Buziaki !!!
-
;D A jak nie, to im narysuję :P
:brawo: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
A tak serio Justynko moze idz do jakiejs kwiaciarni i kup trzy sztuki?
-
;D A jak nie, to im narysuję :P
:hopsa: :hopsa: :hopsa: :hopsa: :hopsa: :hopsa: :hopsa:
A gdzie będziesz zamawiać docelowe zaproszenia? Wiesz już? Jeśli tak to zadzwoń do tego sprzedawcy i powiedz jaka jest sytuacja że teraz chcesz tylko 3 a po nowym roku resztę ;D może wtedy nie policzy Ci jako próbki ;)
-
Joluś - też o tym myślałam... Tylko u mnie w kwiaciarniach są zaproszenia, które wyglądają jakby były z PRL-u... Nie lubię złotych obrączek, gołąbków itd. ;) Myślałam jeszcze o Empiku... Tylko, że tam nie będzie personalizacji...
No zobaczymy... Na razie poszperam na allegro, może znajdzie się jakiś sprzedawca, który sprzedaje po mniej niż 10 sztuk...
Z jednej strony nie lubię tych ludzi i nie zależy mi, żeby zaproszenia były nie wiadomo jak piękne...
Patrząc jednak z drugiej strony chciałabym, żeby zaproszenia były super, żeby nie mieli powodów do ich obgadania ;)
Kasiu - jeszcze nie wiem gdzie będę zamawiała... Na razie zaczynam przeglądać... Ale widziałam, że z jd są na allegro i wyglądają pięknie :Serduszka: Tylko muszę się zorientować po ile sztuk sprzedają... Gdybym miała pewność, że wybrane przeze mnie zaproszenia będą tą ostateczną wersją, to po prostu zamówiłabym więcej sztuk i wypisała personalizację na nazwiska osób, które na pewno będę zapraszać... A tak sama nie wiem... Ja i moje niezdecydowanie :mdleje:
-
Mozesz tez zamowic po jednym takim samym, ale kazde z innej firmy, jako próbki ;D nie wiem czy to ma sens ;)
-
bluebird - tylko, że ja nie chcę żeby zaproszenia były traktowane jako próbki... Bo jeśli sprzedawca traktuje Twoje zamówienie jako próbkę, to narzuca Ci wierszyk, styl zaproszenia itd. ;) A jednak chciałabym, żeby zaproszenia były takie jakie mnie się podobają a nie takie jakie przypadkowo wybierze sprzedawca :)
-
Justyś widziałam ostatnio w empiku śliczne tylko tak jak mówisz będziesz musiała sama wypisać ::)
-
bluebird - tylko, że ja nie chcę żeby zaproszenia były traktowane jako próbki... Bo jeśli sprzedawca traktuje Twoje zamówienie jako próbkę, to narzuca Ci wierszyk, styl zaproszenia itd. ;) A jednak chciałabym, żeby zaproszenia były takie jakie mnie się podobają a nie takie jakie przypadkowo wybierze sprzedawca :)
A to nie wiedzialam nawet o tym ze tak robia w Polsce.... ale moze warto popytac, ze ty chcesz zobaczyc jak wyglada z konkretnym wierszykiem i stylem caly ''uklad strony'' bo inaczej nie kupisz
-
Kochana, ja na Twoim miejscu, zamówiłabym w normalnym sklepie z artykułami ślubnymi fajne, droższe zaproszenia, aby im gul skoczył! ;D ;D :P
A tak w ogóle, to ja chyba wstrzymałabym się jeszcze i wysłałabym im, w tym samym czasie co reszcie gości :P
Wtedy nie będziesz miała problemu i zamówisz większą ilość, takich jakie Ci się podobają... o! ;)
Miłego dzionka Ślocznotko :-*
-
Mam newsa... Ale nie wiem czy się chwalić... Bo zawsze jak coś powiem, to dzieje się coś negatywnego...
Są dwie strony tej wiadomości, ale i tak jestem happy :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
Trzymam kciuki abyś jednak znalazła zaproszenia ;) ...a spróbuj może napisać do tych na all czy zrobiliby specjalnie dla ciebie 3 szt.?parę groszy więcej możesz im zaoferować!! a "nóż widelec" się uda ;D ;D
Buziam :-* :-* :-*
-
No pochwal sie TYM newsem!!!! ;D ;D ;D
-
Znalazłam sprzedawcę u którego można zrobić 10 zaproszeń i nie są one już traktowane jako próbki... Można wybrać wierszyk, czcionkę itd. Także jestem w miarę zadowolona... W miarę, bo jakieś cud miód nie są, ale oblecą :P
Także chyba kupię od razu 10 szt. i zostawię sobie dla znajomych których obecności jestem pewna ;)
aagatkaa - PM upiera się żeby dać im w święta. To jego rodzina, więc niech ma jak chce... Zresztą nawet nie mamy ich adresu, bo się przeprowadzili... Taka ot z nich rodzinka ::) ::) ::)
kacha8609 - zależy mi żeby była personalizacja... Nie chce kaligrafować... Chce żeby były ładne ;)
Isus - nie będę się chwalić... ja skromna osoba jestem :los:
-
Gratulację!! przynajmniej już TO masz z głowy ;)
...he ::) skromnisia się znalazła- nie to nie :popija: :obrazony: :obrazony:
;) ;) ;) ;) ;)
-
Skoro nie za bardzo lubisz tych ludzi, to nie szukaj dla nich nie wiadomo jakich zaproszeń. Co to za nius ??? Nie trzymaj nas w niepewności ;)
-
Chcemy newsa :D :protestuje:
-
Justyśka, dawaj niusa, bo w dupsko zarobisz!!! :biczowanie: ;D
-
Ja jak potrzebowałam 2 zaproszen tylko dla świadków to nie było problemu :) zamawiałam je na allegro u kobiety z d. górniczej u której mogłam je osobiście odebrać. Wiec popytaj na allegro kogoś z miejscowości w której mieszkasz. POwiedz dlaczego ci tak zależy i tyle. :P
no i oczywiście nie trzymaj nas w niepewności :P dajesz z tym newsem :D
-
justyś jeśli chodzi o zaproszenia to możesz sobie obejrzeć na stronce kartkiizaproszenia, bodajże celiny pławeckiej, my tam zamawialiśmy, są naprawdę piękne i wykonane z dużą esteyką i starannością, a babeczka jest z pszczyny więc można osobiście odebrać ;)
to czekam jeszcze na newsa ;D
-
co to za news?:)
-
Justyś mów szybko jakiego masz newsa ;D ;D ;D
Znalazłam sprzedawcę u którego można zrobić 10 zaproszeń i nie są one już traktowane jako próbki... Można wybrać wierszyk, czcionkę itd. Także jestem w miarę zadowolona... W miarę, bo jakieś cud miód nie są, ale oblecą :P
Także chyba kupię od razu 10 szt. i zostawię sobie dla znajomych których obecności jestem pewna ;)
No to super w takim razie zamawiaj ;D ;D
kacha8609 - zależy mi żeby była personalizacja... Nie chce kaligrafować... Chce żeby były ładne ;)
Rozumiem bo ja też chce z personalizacją ;D ;D
-
Kochane, jeśli chodzi o NEWS-a dam znać troszkę później. Właśnie jadę tę sprawę załatwić do końca i jak będę miała już pewność to Was poinformuję. Także bądźcie cierpliwe :-* Popołudniu napiszę co i jak ;)
Nad zaproszeniami jeszcze myślę... Oglądam strony firm nie oferujących się na all, a jest tego trochę... Mam nadzieję, że ewentualnie jeśli nie na all, to u innych firm uda mi się coś ciekawego "wywęszyć" ;D
Martuś - dziękuję za namiary :Daje_kwiatka:
Agatko - grozisz mi? :terefere:
Buziaki !!!
-
no to czekam do popołudnia...! ;D :D :P
:czeka: :czeka: :czeka:
-
Tak, tak, a jak wybije 12:01 to my tu będziemy wszystkie na Ciebie czekać! :czeka: :tupot: ;D
-
Tak, tak, a jak wybije 12:01 to my tu będziemy wszystkie na Ciebie czekać! :czeka: :tupot: ;D
tak tak :taktak: ja już czekam na newsa ;D
hmmm a co do zaproszeń to jest jeszcze opcja kupić na przykład w empiku, ale takie z osobną kartką na personalizacje i wydrukować imiona i nazwiska samemu ::)
-
Agatko - grozisz mi? :terefere:
Hehehehe a co, boisz się klapsa?! ;D ;D ;D
Poczekam cierpliwie, aaaale jaak nieee, to majty w dół i... :D :D :D ;)
-
Już jest dawno po południu, i co?? ??? ::) gdzie ten NEWS ;D
Czekam z niecierpliwością :czeka:
-
Coś przedłuża się to czekanie ;)
Dawaj tego newsa!
Bo ode mnie też będzie klaps :P
-
Czekamyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy :P
-
>:( i gdzie news?? ;D
-
hmm :P nie wiem czemu ale po ostatnich relacjach chodzi mi po myśli jeden news :P ale poczekamy zobaczymy :P
-
co to za news??
-
Justynka poleciała z nami w ........... :biczowanie: :biczowanie: ;D
-
Joluś przepraszam Ciebie i resztę dziewczyn, ale nic pozytywnego się u mnie nie dzieje...
Jak się wali to na całego...
Także czasem lepiej milczeć i czekać na lepszy czas...
Chciałam się Wam pochwalić NEWSEM...
Nacieszyłam się nie jeden dzień i jak zwykle wszystko się s.p.i.e.p.r.z.y.ł.o...
Mam wrażenie, że ciąży nade mną jakieś fatum...
Czasami to już mi brak sił...
Ileż mogę Wam pisać takie smęty...
Ja na ogół jestem optymistyczną, otwartą osobą, ale teraz mam taki czas, że wszystko mnie przytłacza...
Z dnia na dzień coraz bardziej i bardziej...
W związku z czym lepiej czasami omijać swój wątek niż wiecznie się w nim użalać...
-
Justyś my tu kochana jestesmy po to aby Cie wysluchac pocieszyc (czasami doprowadzic do poziomu ;D) po to aby po prostu z Toba byc wiec pisz co chcesz to twoj watek a fatum hmmm powiem ci ze u mnie tez kiepski czas ech :( naprawde bardzo kiepski nie raz siedze i placze ale to chyba po prostu taki czas i minie ja w to wierze ty tez musiusz Kochana :-* :-* :-*
-
nie będę pisać nic tylko przytulę :przytul:
-
:przytul: Justyś, nienawidzę osób , które się nad sobą użalają, tak więc rozumiem Cię doskonale. Mnóstwo uśmiechu kochana :-* :-*
-
Justyś nic się nie martw, wszystko się ułoży :-*
a wątkiem się nie przejmuj, jesteśmy tu po to, by cię wspierać i pomagać gdy wszystko się wali, a także cieszyć się razem z tobą gdy jest z czego. Na razie cię tule :przytul: i trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło po twojej myśli :ok:
-
Oj biedulko nasza :przytul:
Pamiętaj, że my jesteśmy zawsze z Tobą! :przytul:
Jestem pewna, że i dla Was wyjdzie słoneczko i los się wreszcie uśmiechnie!
Trzymaj się kochana! :-* :-* :-*
-
Spoko kochane... daję radę... jakoś...
Tylko nie chcę się po prostu tu użalać nad sobą...
Bo nie z tych powodów powstał ten wątek ;) A i ja z natury nie jestem marudą... I tego chcę się trzymać!
Jak to mówią nie można mieć w życiu wszystkiego... Czekam na lepsze dni i mam nadzieję, że niedługo się pojawią...
A tak w ogóle to wiecie: :i_love_you:
Dzięki, że jesteście i że moje gorsze dni nie zniechęciły Was do mnie... :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
p.s 1 Dziś 9 miesięcy do dnia ślubu! :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Z jednej strony jeszcze kupa czasu... z drugiej czas zaczyna uciekać...
Po Nowym Roku pora zacząć mierzyć kiecki... ::) ::) ::)
Wreszcie zacznie się coś dziać, bo póki co - zastój ślubny ;)
p.s 2 dalej namiętnie szukam zaproszeń... Znalazłam stronę, gdzie mogę kupić zaproszenie na sztuki, mogę nawet kupić tylko 3... Wkurza mnie tylko fakt przesyłki... bo zaproszenia w sumie wyniosą mnie 16,50 (po 5,50 szt.) a koszt przesyłki 17 zł. No rozbój w biały dzień... :protestuje: Przesyłka droższa niż zaproszenia...
-
Rozumiem Cię, nam też się co chwile wali cały świat na głowę, chyba niektórzy tak po prostu w życiu mają, co się polepszy to się pop*** ;)
Pozostaje jakoś z tym walczyć i wierzyć że kiedyś gdzie indziej nam się wynagrodzi :)
Z tymi zaproszeniami to rozbój...
Ajj 9 miesięcy :brewki:
-
O jaaa!! 9 miechów??!! :o
Aaale teraz się zacznie! :D
Co do zaproszeń, to rzeczywiście kiszka ::)
Ciężko mi coś w tej sprawie doradzić... bo to jednak boli - zapłacić więcej za przesyłkę niż za towar nie? :-X ;)
W każdym bądź razie, życzę Ci kochana, przemiłego weekendu!! :-* :-* :-*
-
gratuluje 9 miesięcy :bukiet:
-
Justyś gratuluję 9 miesięcy ;D ;D ;D
No i uszy do góry!!! :-* :-* :-*
Buziaki :-* :-*
-
To już teraz będzie szybciutko lecieć ;D ;D
-
:brawo_2: :brawo_2: :skacza: 9 misiecy G R A T U L U J E!!1 ;D ;D ;D ojj ten czas pedzi ;D
-
Gratuluje 9 miesięcy :D:D:D :piwko:
-
zleci szybko
obejrzyj to może poprawi ci humorek choć troszkę http://www.epheli.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=25423
-
Gratulację, już tylko 9 miesiączków, ale to zleci szybko!!!
..z zaproszeniami rzeczywiście "lipa"
...ale jeżeli tak bardzo Wam się podobaja to może i warto ;) :brewki:
I nie smuć się nam tutaj, Kochana :-* :-* :-*
Napewno los się niedługo do was uśmiechnie ;D
-
Zobaczysz, prędzej czy później ułoży się na lepsze!
Ajaj, czas gnie!
Z zaproszeniami ciężki orzech...ech.
-
Będzie dobrze bo dobrze byc musi i nie ma innej opcji :) Justyś :-*
-
Dzięki !!! :-* :-* :-*
Też tak sobie mówię: BĘDZIE DOBRZE... Innej opcji nie ma :P
Z lepszych rzeczy: PM wziął sobie urlop i remontuje z tatą mieszkanie... Rzadko go widuję, ale cieszę się, że coś ruszyło... Skończą kładzenie płyt na ścianach i w końcu będziemy mogli położyć płytki w łazience i kuchni... W sumie szybciej by to wszystko gdyby ciągle czegoś nie wymyślał... Teraz sobie ubzdurał, że chce mieć w cokolikach światełka na przedpokoju (podświetlaną podłogę). Wprawdzie fajnie to wygląda i nie mam nic przeciwko, ale trzeba wyciągać nowe kable :mdleje:
Jeśli chodzi o zaproszenia to chyba jednak je zamówię. Zbytniego wyboru nie mam... Albo zamówię u tego sprzedawcy 3 szt. i zapłacę za przesyłkę 17 zł, co w sumie wyniesie mnie ok. 35zł, albo na all muszę zamówić min. 10 szt. i za przesyłkę również koło 20 zł... Na jedno wychodzi a nawet na all drożej tylko, że zaproszeń więcej... Gdybym była już zdecydowana na konkretny wzór, to wtedy zamówiłabym dla wszystkich i nie byłoby problemu a tak... Muszę kombinować ;)
Buziaki !!!
-
Wg mnie nie warto aż tyle płacić za 3 zaproszenia, w dodatku dla nielubianych osób ::)
-
Wg mnie nie warto aż tyle płacić za 3 zaproszenia, w dodatku dla nielubianych osób ::)
Popieram. Przemyśl to jeszcze.
Widze, że się u każdego remontowo zrobiło ::)
-
Tak myślicie? :drapanie:
To może faktycznie kupię w Empiku albo jakimś ślubnym sklepie na szt. ::) ::) ::) Przynajmniej będzie taniej ;)
Tylko wiecie... Chciałam żeby były naprawdę ładne i miały personalizację a tak będę musiała sama wypisać... Nie lubię tych ludzi, ale wiem, że się wszystkiego będą czepiać i wszystko oceniać...
Z drugiej strony... Co ja się będę przejmować... Możliwe, że te ładne - według mnie - też by obgadali...
Jak się czepiać, to już wszystkiego :P
-
Podświetlana podłoga powiadasz... hmm fajnie fajnie...
W ogóle dobrze sie masz z Twoim PMem budowlańcem, zawsze jakieś fajne pomysły remontowo-budowlane ma ;D
-
Justyśka - jak to takie osoby to tymbardziej bym się nie przejmowała. Kupiła najtańsze w Emipku i dała do wypisania PM :D.
-
Kasia - jesteś okrutna :D ;) :-* Mój PM faktycznie pisze okropnie... Muszę to przemyśleć ::) ::) ::)
Roksanka - faktycznie PM ma ciekawe pomysły jeśli chodzi o remont i nietypowe rozwiązania... Dużo podpatrzył u klientów ;) A że mamy małe mieszkanko to trzeba odciągać wzrok od jego metrażu i skupiać na czym innym... Także korzystamy ;D
-
Justyśka - ja okropna ??? Absolutnie. Tylko jak oni tacy, obgadują "ą","ę" to chciałabym widzieć ich mine, hahahahahah.
A coś więcej o mieszkaniu ? Jaki metraż? Lokalizacja?Czas końca remontu?Wprowadzka?
-
Pisałam już nieraz Kasiu... Ale chyba Cię jeszcze nie było na forum, więc się powtórzę ;)
Mieszkanie mamy malutkie ok.45m2. Była to kawalerka: 1 duży pokój + kuchnia, ale przerobiliśmy ją i teraz mamy dwa pokoje i kuchnię... Pokoje nie są duże, ale lepsze to niż 1, który w żaden sposób nie był ustawny a i żadne z nas nie miałoby własnego kąta. A tak przynajmniej możemy zrobić sobie pokój dzienny i sypialnię :) Nie wiem kiedy uda nam się tam wprowadzić, bo przez służbowe wyjazdy PMa mamy mega obsuwę... Ale mam nadzieję, że tak "na surowo" uda nam się skończyć do końca roku. Później czeka nas urządzenie, a jak sama wiesz pochłania to masę pieniędzy... Wszystko zależy od tego kiedy uda mi się znaleźć pracę... Bo na pomocy rodziców i wkładaniu sporej części wypłaty PM długo nie pociągniemy... ::) ::) ::)
-
Aaaa to dziękuje, że się powtórzyłaś dla mnie :-*
PM masz takiego zaradnego, wiec napewno dacie rade.
Ciasne ale własne i to się liczy :) i że nie z teściami :P
Justynko, a to w Sosnowcu ?
-
Nie w Sosnowcu... Muszę zostawić moje miasto i wyprowadzić się do Dąbrowy Górniczej ::) ::) ::)
Jeśli chodzi o teściów, to póki co są ok... Ale wiadomo... Najlepiej na odległość ;)
Nigdy nie chciałam mieszkać ani z moimi rodzicami ani z teściami, także cieszę się, że choć mieszkanie małe, to mamy tę możliwość, że będziemy mogli od początku mieszkać sami... ;)
-
Justynko - daleko się nie wyprowadzisz :). Ale to bezpieczna odległość. W razie czego - niedzielne obiadki u mamusi ;).
Oj tam mieszkanie tylko we dwoje - wspaniała rzecz, polecam :)
-
45 m2 to wcale nie tak mało. A jeszcze Twój narzeczony ze swoimi pomysłami na pewno "powiększy" to mieszkanie ;D
-
Justyś nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę tych 45m2 ::) ::) Pomału sobie wyremontujcie i się wprowadzicie do ślubu na pewno zdążycie ;D
-
Tak, tak ja tez zazdroszczę- małe ale swoje!!! ;D
-
Dokładnie, to wcale nie takie małe mieszkanie... spora ta kawalerka była :o
No i najważniejsze że Wasza :)
-
Zgadzam sie z dziewczynami :) No i taki PM złota rączka z głową do pomysłów to skarb :D Mojej przyjeciółce tak mąż urządził sam mieszkanie że mnie to aż szeczena opadła :)
-
Justynko a na jakiej ulicy macie mieszkanko? ja też mieszkam w DG :)
zaradnego masz narzeczonego a mieszkanko wcale nie takie małe, niektórzy i tego nie mają
jeśli chodzi o zaproszenia to ja zamawiałam 1 próbkę na allegro wyglądały ok ale jak przyszły to już nie, szkoda kasy wydawać niepotrzebnie, potem zamówiłam już takie jakie mi się spodobały i byłam zadowolona
-
Monia - mieszkanie mamy w Gołonogu... Na ul. Piłsudskiego... Nie wiem czy kojarzysz... Tam każdy blok ma inną ulicę. Na przeciwko jest blok na którym pisze Kasprzaka :) Dwa przystanki bodajże za ZSE ;)
p.s Marta wychodzi za mąż? Bo widziałam opis od kogoś w galerii NK i nie wiem czy tylko ktoś tak sobie napisał czy faktycznie coś z M. planują :)
s_erduszko - faktycznie zbyt daleko od rodziców się nie wyprowadzam ;) Więc pewnie z niedzielnych obiadków będziemy korzystać ;)
ylka - 45m2 niby nie mało, ale jakby było choć kilka więcej to bym nie narzekała ;) Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :)
Kasia - no mam nadzieję, że zdążymy do sierpnia... Mamy również jeszcze większą nadzieję, że zdążymy kilka miesięcy przed ;) Ale wszystko zależy od funduszy...
Isus - dokładnie... małe, ale swoje... :-*
Agulec_102 - Dobrze powiedziane: spora BYŁA... Teraz jak obłożyliśmy całe mieszkanie w płyty powierzchnia mieszkania sporo się zmniejszyła ;)
bluebird - PM faktycznie ma fajne pomysły... Muszę nawet przyznać, że czasami lepsze ode mnie ;)
Jeśli chodzi o zaproszenia to chyba faktycznie kupię tylko 3 szt. w jakimś sklepie. Przynajmniej będę miała pewność jak wyglądają.
Buziaki moje wierne podczytywaczki !!! :-* :-* :-* :bukiet: :bukiet: :bukiet:
Fajnie, że wpadacie choć moja wena ostatnio marniutka...
Bywało lepiej... Na co wskazuje prawie 5000 postów :o :o :o
Ależ ja jestem forumo-maniaczką.... :brewki: :brewki: :brewki:
-
Tak,tak..."Chuck Norrisie" ;D :D
Wymiatasz... ;)
Zazdroszczę Ci PMa :)
Pomysłowego ... ::)
Ale,że tak się spytam....wizję ma...a chęci równie wielkie? ;D :D
-
O tak! Chęci ma równie wielkie...
Czasami to aż mi go szkoda, bo siedzi tam do późna w nocy praktycznie codziennie...
Wychodzi z domu po 5 rano, później praca a z niej prosto na mieszkanie i tak do 21-22 a czasem i dłużej... ::) ::) ::)
Także w tej kwestii nie mogę złego słowa na niego powiedzieć ;) Robotny facet mi się trafił ;D
-
o to teraz już w ogóle Ci zazdroszczę... ::)
Nie dość,że pomysłowy to jeszcze pracowity! ;D :D
No,no... ::)
-
Fajnie macie z tym mieszkankiem :) od początku coś swojego - my będziemy musieli na początku coś wynająć, bo też chcemy na swoje - już teraz mieszkanie z moją mamą nas wykańcza :D :D
Justynka, kiedy wybierasz się po suknię?
-
Aniu - myślę, że po Nowym Roku :) Czekam na nową kolekcję ;) A Ty już coś znalazłaś?
-
Kolekcje 2011 już są - bynajmniej w Szczecinie :)
Ja tak skaczę po stronach internetowych i ciągle coś szukam, ale wiem, że na modelkach wszystko jest piękne a na mnie będzie coś innego pięknie się prezentować :) w grudniu umówiłam się z moją przyjaciółką na zwiedzanie salonów - mam nadzieję, że szybko nam pójdzie :P
-
Justys bedziesz jutro o 12 pod Kiepurą??
-
A to już ostateczny termin? Jeśli tak to nie...
Bardziej pasowałby mi przyszły tydzień...
Zazwyczaj dajecie jakiś dłuższy termin na zarezerwowanie dnia ;)
A tu hop siup i już w najbliższy weekend spotkanko ;)
Szybka organizacja jak nigdy :D ;)
-
Hej Kochana :)
Co u Was słychać?
co raz bliżej do ślubu :skacza:
gratuluję "robotnego faceta" !!!
-
Agatko - u nas bez zmian... PM wziął się porządnie za mieszkanie, bo nie ma już na co czekać - czas goni... Zwłaszcza, że w styczniu znów ma delegację, więc mieszkanie będzie "stało"... Ale co najważniejsze mieszkanie zaczyna nabierać kolorów :) Niestety mało się widujemy, ale nie ma nic za darmo... Aaa no i PM spadł z drabiny... :Blee: Na szczęście nic poważnego się nie stało, ale jest obolały.
Dziś idziemy do znajomych, więc ten czas też niby razem a jednak osobno spędzimy. Bo wiadomo jak jest na domówkach - integracja :piwo_2:
No i tak sobie żyjemy... Nic szczególnego się nie dzieje ;)
-
Jak to nic szczególnego??..wicie gniazdka we własnym M2 to baaardzo szczególna sprawa ;D ;D ;D ;D Głowa do góry kochana :-* :-*
-
Oj biedny PM, ale dobrze że skończyło się tylko na paru siniakach ::)
A jak tam imprezka u znajomych udała się?? ;D ;D
-
Tak, imprezka się udała ;)
To była bardziej niedzielna posiadówka celem ustalenia: co robimy w Sylwestra.
Bo czas goni a nic nie było dograne.
Ostatecznie zarezerwowaliśmy kwatery w Ojcowie.
Szału nie ma, ale lepszy rydz niż nic.
Parę dni poza domem w fajnym gronie się przyda :)
Nota bene cenówka sylwestrowa jest straszna :mdleje:
Ceny o 100% wyższe a terminy pozajmowane chyba od lata... ::) ::) ::)
-
No ceny słone są, ale przynajmniej gdzieś idziecie...ja będę pewnie w domku, bo małż będzie pracował.. :-[ i sylwester spędzimy osobno :'(
-
Ło to zapowiada się super sylwek ;D ;D ;D My organizujemy bal przebierańców u znajomych ;D ;D ;D
-
Jestem i ja kochana! ;D :-*
Faaajnie macie z tym sylwkiem!
My w tym roku nie zrobiliśmy żadnych planów i teraz mamy problem... :P
Pozdrowionka Justyś! :-*
-
zazdroszcze sylwka ja nie mam planów :(
-
Jura jest piękna, zwłaszcza zimą, więc sylwester będzie niezapomniany. Fajnie, że załatwiliście to sobie. My chyba w tym roku zostaniemy w domu ::)
-
Szczęściarze z tym Sylwestrem >:(
Ja też chce ;D
Kasia pomysł z balem przebierańców świetny.
A ja się dopiero teraz obudziłam, przejrzałam kilka ofert resturacji na bale sylwestrowe i ceny są kosmiczne. Tak żeby fajna knajpka i dobre jedzenie to min 550 zł od pary......... :-\ za jedną nocccccccccc :-\
-
W Sosonowcu po 400zł :P
Ale taka prawda za jedną noc trzeba kupe kasy zapłacić żeby się gdzies pobawić.
My, a właściwie ja zostajemy w domku - praca PM-a :(
-
Aneczqa a gdzie w tym sosnowcu po 400 zł ???
-
Tak właśnie lokale zarabiają na tych "nocach sylwestrowych" :o
U nas tematu jeszcze niema- mój mąż pewnie (jak zawsze) coś na ostatnią chwile wykombinuje ;)
Ale na pewno będzie jakaś domówka ;D
-
Dokładnie 420 zł chyba, a nowa restauracja KWADRAT.
Byłam jakoś na obiadku tam i jakiś facet sie pytał o sylwestra i mówili że 420-430zł od pary.
ale nic więcej nie wiem.
-
No tyle się cenią... aż strach pomyśleć ile chcą np w Zakopanem :P skoro w s-c tak drogo ;p
-
A do tych 500 zł dodajcie jeszcze jakąś 100zł przecież trzeba sobie coś na tyłek kupić!! ;D
-
A do tych 500 zł dodajcie jeszcze jakąś 100zł przecież trzeba sobie coś na tyłek kupić!! ;D
Nie mówiąc już o fryzjerze/kosmetyczce/solarium, żeby się jakoś prezentować - 1.000 zł za noc, hehe :)
-
A do tych 500 zł dodajcie jeszcze jakąś 100zł przecież trzeba sobie coś na tyłek kupić!! ;D
Nie mówiąc już o fryzjerze/kosmetyczce/solarium, żeby się jakoś prezentować - 1.000 zł za noc, hehe :)
A no zapomniałam o tak podstawowych sprawach!! :mdleje:
-
To jeszcze nic! w Szczecinie są i sylwki za 300 czy 450zł za OSOBĘ!!!!
Pogieło ich... ::)
To ciekawe jak w Warszawie kasują?! :D :D :D
Zostawiam środowe Justyś :-* :-* :-* :-* :-* :-*
-
W Warszawie to chyba z 600zł za osobę?? ;D
Kto jedzie?? ;D ;D ;D
-
Aż głowa boli od tych sum ::)
-
A ja bardziej lubię sylwestra domówki.
Jakoś tak lepiej mi... :)
-
Ja też bardzo lubię domówki ;D
Ale póki co każdy wyjazd, to kilka dni spędzonych razem, w związku z czym na razie wybieramy wyjazdy.
Pewnie kolejny Sylwester - kiedy będziemy już małżeństwem - spędzimy na jakiejś domówce...
I to pewnie będzie domówka u nas - w naszym WSPÓLNYM już wtedy mieszkanku :)
-
Justynka a Wy przed ślubem jeszcze razem zamieszkacie, czy dopiero po?
-
Aniu, Justyś już mieszka ze swoim wybrankiem, jak dobrze pamiętam... ;)
Zostawiam piątkowe kochana! :-* :-* :-*
-
Aniu - jeśli uda nam się wyremontować mieszkanie do takiego stanu, że będziemy w nim mogli zamieszkać jeszcze przed ślubem, to pewnie zamieszkamy razem... Na razie dobija mnie koszt kuchni na który musimy mieć lekko 20 tys.
Agatko - My mieszkamy z M. osobno - niestety :mdleje: Już mam dość takiego stanu. Za starzy jesteśmy na odwiedziny :D ;) Odwzajemniam piątkowe! :-* :-* :-*
I dla reszty dziewczyn również zostawiam ! :uscisk: :-*
-
A dziękujemy :-*
-
Oj tak, kuchnia - porządna kuchnia - to spory wydatek, ale jak się ma super odwaloną kuchnie to potem aż chce się w niej gotować , piec itd. :)
-
To trzymam kciuki, aby kasa się na wszystko jak najprędzej znalazła ;)
-
No coś Ty!!!? :o ...ja byłam pewna, że Wy razem mieszkacie, tylko że Pm często wyjeżdża, więc jesteś sama w domku... :P
Ale już niedługo... ;)
Buziaki kochana! :-*
-
Zostawiam piątkowe- weekendowe :przytul:
-
Anjuszka - dzięki za kciuki, przydadzą się ;)
Roksana - o tak... W odwalonej kuchni lepiej się gotuje :D ;)
Isus, Aneczq1987 - :-* :-* :-*
Aguś, - no co Ty... poważnie myślałaś, że mieszkamy z M. razem? :D ;)
Niestety nie... Ale marzy nam się wyremontować mieszkanie wcześniej i zamieszkać tam razem jeszcze przed ślubem :brewki: :brewki: :brewki: Ciężko nam się mieszka rodzicami... Nie ten wiek ;) Starość nie radość ;D ;D ;D
Póki co, czekamy już 1,5 miesiąca na drzwi wejściowe i delikatnie mówiąc szlag mnie trafia :nerwus:
Jak byliśmy dziś spytać kiedy będą, bo mamy zamówionego pana do ich zamontowania i tylko czeka na nasz telefon, bo go blokujemy, to powiedzieli nam, że nie wiadomo, bo im się nie opłaca sprowadzać tylko naszych drzwi i czekają aż uzbiera się więcej zamówień :mdleje:
M. się wkurzył nie na żarty, zrobił awanturę, bo ile można czekać, zwłaszcza, że na umowie mamy napisane do 4 tygodni, to mu gościu powiedział, że jak chce to w każdej chwili może zrezygnować ::) ::) ::)
No i chyba tak będzie... Gdyby nie fakt, że już za nie zapłaciliśmy, to zrezygnowalibyśmy z nich już dziś... A tak... czekamy do środy jak nie zadzwonią, to tak czy siak rezygnujemy i kupimy identyczne troszkę drożej w innym sklepie, ale będą od ręki.
Szkoda, że od razu nie wiedzieliśmy, że można je "dostać" gdzie indziej... Trochę zawaliliśmy... Ale od dziś wiem, że nie zamawia się drzwi w C.a.s.t.o...
Buziaki !!!
Miłego weekendu !!! :uscisk:
-
Hahaha no poważnie! Byłam wręcz pewna! :P
No właśnie tak jest z tą Casto... :-\ Mój Ł. omija ją z daleka... a o projektantce to nawet nie mówię!
Uważa, że to najgrosze g. Myśleliśmy, że przesadza, jednak już się raz przekonaliśmy, że warto dołożyć i kupić gdzie indziej...
Trzymam kciuki, aby jednak drzwi dotarły jak najszybciej!
Miłego weekendu Justyś :-*
-
No to rzeczywiście nieprzyjemna historia z tymi drzwiami, mam nadzieję, że jednak wszystko sie dobrze skończy ;)
-
Tak się skończyło, że dziś zrezygnowaliśmy ;)
Zamówiliśmy te same drzwi gdzie indziej i będą za tydzień - mam nadzieję :P
A C.a.s.t.o... mówię stanowcze - NIE! :D
-
No i dobra decyzja :D
-
Czasami wydaje mi się że dla niektórych firm taki "zwykły" klient bez milionowego zamówienia po prostu się nie liczy. Moja sis miała takie przeboje z dachem że szkoda gadać więc rozumiem ten stres.
Natomiast znajoma budująca poleciła w każdej umowie zawierać kary umowne za każdy dzień zwłoki i to się świetnie sprawdza, bo większość firm nigdy się nie wyrabia, przez co zapis taki ich mobilizuje to raz a dwa, można mieć daną rzecz za pół ceny :)
Mam nadzieje że te nowe drzwi wynagrodzą wam czas czekania i będą super :)
-
No popatrz, a ja do tej pory chwaliłam sobie Castoramę, zwłaszcza z uwagi na ceny... ale że potrafią aż tak w kulki lecieć z klientem, to nie wiedziałam... dobrze wiedzieć!
-
Ale beznadzieja z tymi drzwiami wyszła ::) bardzo dobrze że, zrezygnowaliście, bo ileż można czekać!!Absurd!!!
Dobrze że, wzięliście drzwi gdzie indziej- a oni niech żałują :P ...trzymam kciuki żeby szybko "przyszły" ;)
-
I niech się castorama buja, o! ;D ;D
-
Justynko tak Marta wychodzi za mąż w październiku 2011
ale was nieładnie potraktowali w Castoramie dobrze wiedzieć na przyszłość
-
uuu a co tu tak cicho!!? Justyś gdzie się podziewasz???
-
Kasiu - cicho, bo nic się ciekawego nie dzieje o czym mogłabym napisać... Nudaaa.. ;)
Sprawy ślubne stoją w miejscu i pewnie do końca roku z tego miejsca się nie ruszą...
Mamy totalny zastój... Podejrzewam, że jak wybije już 2011 rok, to wtedy zacznie się coś dziać...
Zamawianie sukienki, zaproszeń, zaliczenie nauk, poradni itd. :) Aż mnie to przeraża :P
Jedynie co pomału posuwa się do przodu to remont mieszkania i na tym póki co się najbardziej skupiamy :)
moniq - oooo, to już mają datę... Super. Będziesz się bawiła na weselu :cancan:
Anjuszka - O tak. C.a.s.t.o niech się buja... Drzwi już zamówione gdzie indziej, w poniedziałek będą instalowane.
ciriness - drzwi są identyczne jak te z Casto... Zmieniliśmy tylko dostawcę ;)
Isus, Roksana, neta88 - :-* :-* :-*
BUZIAKI !!! :uscisk:
-
u mnie też taki zastój bleee
-
Dobrze że remoncik idzie do przodu ;D
No to nie ładnie się w c.a.s.t.o. zachowali.... muszę powiedzieć PM-owi że klientów olewają hehehe
Od nowego roku nie złą będziemy miały bieganinę ::) ::)
-
Pomału zaczyna do mnie docierać myśl, że po Sylwestrze, to już nie będzie zmiłuj się, tylko trzeba brać się do roboty ;)
W sumie to już teraz czas zaczyna mi uciekać przez palce... Jeszcze jak na suwaczku był ponad rok, to się ciągnęło jak majty w kroku... a teraz gdy już miesiące... To zaczynam nie ogarniać tematu :D ;)
-
Oj masz racje.... jeszcze tak niedawno pamiętam jak zaczynałam wątek zniecierpliwionych z 2011 i było grubo ponad 400 dni.... a teraz.... ::)
jeszcze chwilę i będę miała 5 z przodu na suwaczku :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
A ja tam bym już chciała mieć piątkę z przodu ;)
Przygotowania przygotowaniami, pewnie nadejdzie czas, że będzie mi ich brakować, ale na razie mnie męczą...
Chyba za wcześnie zaczęłam albo się wypaliłam ;)
Może Nowy Rok przyniesie nowe siły... Oby :P
A Twojego ślubu, to się już nie mogę doczekać - oczywiście postaram się być ;)
Jesteście z ylką z naszego regionu pierwsze w kolejce do ołtarza ;D ;D ;D
-
Dziewczyny po nowym roku ruszycie z kopyta to nawet Was na forum nie będzie widać ;). Zleci szybko, ja pamiętam jak czekałam na swój, a tu już po...i to 3 miesiące za 3 dni :P
-
Kochane, teraz się nudzicie, ale tak jak serduszko napisała że, po Nowym roku ruszycie z kopyta ;D I tak będzie...
Więc cieszcie się jeszcze z tego "lenistwa" :P ;D
-
No ja mam nadzieje że będziesz Justyś u mnie!! bardzo liczę na Ciebie ;D
-
Aj Justynko bo to tak z nami jest-nasze przygotowania trwają już średnio ponad rok także może to już byc męczące.
Tak na dobrą sprawę to mamy jeszcze trochę czasu ;)
A powiedz mi,kiedy zaczynasz mierzyc suknie? :-* :-* :-*
-
Justuś, na pewno wystartujesz z kopyta po NR :)
Ale Casto dała ciała..
-
Justyś zazdroszczę Ci bo w noc Sylwestrową wyjdziesz na dwór i będziesz krzyczeć:
W TYM ROKU WYCHODZĘ ZA MĄŻ ;D ;D ;D ;D ;D ;D
teraz się skup jeszcze na remoncie bo po nowym roku jazda bez trzymanki :D
a z tym Casto to żenada >:(
-
zobaczysz że czas zleci szybko a przygotowań będzie ci jeszcze brakować, ja tak miałam jakaś taka pustka
-
Hahaha, a ja wcale tak nie uważam ::) ::) Po ślubie ostro bierzemy się za :dzidzia: :dzidzia: :dzidzia: więc będzie o czym myśleć i co przygotowywać...zawsze znajdzie się jakiś temat zastępczy...poza tym widzę po mężatkach, że jak ich ślub już się spełnił to nie mają takiego parcia na ten temat ::)
-
Może i masz Martuś rację :D ;) Taki temat zastępczy: :dzidzia: :dzidzia: :dzidzia: :dzidzia: :dzidzia: - też jest dobry ;)
Aczkolwiek ja nie planuję od razu dziecka po ślubie, choć widzę, że u większości forumek "dzieje się to" dość szybko ;D
Chyba, że zmienię zdanie... Kto mnie tam wie :P
W każdym bądź razie chcemy z PM choć rok poczekać i nacieszyć się małżeńskim żywotem :brewki: :brewki: :brewki:
Co z tego wyjdzie - czas pokaże...
Chociaż z tego co się orientuję jestem jedną z najstarszych "11", więc patrząc stereotypowo powinnam się pierwsza brać do roboty :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
O jesteś :)
Jak tam weekend Justynko ?
Oj tam najstarsza, może metryką ale nie duchem !!!
Dużo małżeństw decyduje się na dziecko po 30 roku życia i też są szczęśliwi, więc myśle, że rok w tą czy w tą aż takiej różnicy nie zrobi, z resztą w małżeństwie potem jest tak, że jak się trafi wcześniej - to przecież z miłości i będzie sie człowiek cieszył, bo nie zawsze da się zaplanować ::)
-
Patrycja - suknię chcę zacząć mierzyć po Nowym Roku... Póki co, nie mam weny ::) ::) ::) No i jeszcze kupa czasu... Ja dopiero sierpniowa panna młoda :P
Kasia - jeśli tylko będę mogła, to na 100% się pojawię u Ciebie na ślubie :-*
Agulec_102 - faktycznie Casto sobie "pojechała" ;) I szczerze mówiąc zraziłam się do nich...
elemelka - oj tak. Nie odpuszczę sobie krzyknąć tego hasła: W tym roku wychodzę za mąż !!! ;)
moniq - szczerze mówiąc chciałabym, że szybciej ten czas leciał ;) p.s gratulacje dla Marty ;D
s_erduszko - Kasiu, nic szczególnego nie słychać. Dziś wprawiają nam drzwi w mieszkaniu, mam nadzieję, że obejdzie się bez przykrych niespodzianek ;)
Isus - zastój na całego, więc cieszę lenistwem ;)
-
Chociaż z tego co się orientuję jestem jedną z najstarszych "11", więc patrząc stereotypowo powinnam się pierwsza brać do roboty :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: [/color]
Taaa najstarsza chyba jestem ja :glupek: :glupek: :glupek:
-
Chyba jednak nie ;)
Ale się nie licytujmy, bo czy to istotne :brewki: :brewki: :brewki:
-
Kobieta ma tyle lat na ile wygląda ;) ;D ;)
Trzymaj się ciepło ;)
-
Co racja to racja :D ;) :-*
Czyli dalej mam 18 lat !!! ;D ;D ;D
-
Oooo tak!!! ;D najważniejsza pogoda ducha ;D
-
Stare próchna jesteście - niemożliwe, że Was w ogóle jeszcze faceci chcą, staruchy ;)
Ja też po ślubie biorę się z PMem do roboty ;) :dzidzia: :dzidzia: :dzidzia: już bym w sumie chciała... ;)
-
Stare ale jare !!! :terefere: :terefere: :terefere:
-
Kobieta ma tyle lat na ile wygląda ;) ;D ;)
A myślałam,że na ile się czuje ::) :P ja czuję się na 15ście :D :D :D
-
Kobieta ma tyle lat na ile wygląda ;) ;D ;)
A myślałam,że na ile się czuje ::) :P ja czuję się na 15ście :D :D :D
Ja też tak pomyślałam hehehe ;D ;D ;D
Justyś jak tam drzwi?? ;)
-
Kasieńko, drzwi wprawione ;D Obyło się bez nieprzyjemnych niespodzianek. Aczkolwiek rezultatu jeszcze nie widziałam, może dziś podjadę ;) Podobno są ładne ;) Ale jakże mogłoby być inaczej jak sama wybierałam :D ;)
Jeśli chodzi o fakt, że kobieta ma tyle lat na ile się czuję, to ja dziś czuję się jak 80 - letnia babulinka ;)
Łamie mnie w kościach :P I czuję nadchodzące choróbsko ::) ::) ::)
-
No prosze :)
Koniecznie jedź zobaczyć jaki tam drzwi, ja bym nie wytrzymała i korciło by mnie. Ba ! Pewnie wczoraj już bym tam była :P
Oj to ubieraj się ciepło, jedź czosnek, pij herbatkę z wkładką, grzej się jakoś :-* Bo lepiej nie bedzie tylko gorzej :szczeka:
-
Kasiu mnie też ciekawi efekt.
Aczkolwiek wczoraj późno skończyli je montować i już mi się nie chciało jechać :P
Dziś już sobie nie odpuszczę. Muszę sprawdzić czy wszystko ok.
Ja tam jestem główna-dowodząca ;) A może raczej główna-rozkazująca... :D ;)
-
Inspektor nadzoru, tak tak koniecznie musisz to ocenić ;)
-
To sie wygrzej dzis pod kołuderka z kubiem cieplej herbatki lub grzanca i kanapeczka z czosnkiem do tego dobrze radze ja wlasnie sie mecze z goraczka :-[
-
zdrówka
jak drzwi?
-
hahahaha to widzę, że masz podobnie jak ja!
Tylko stoję i wskazuję błędy! :D :P
Ma być perfect no nie?! ;D
-
Jola - kanapka z czosnkiem? :o :o :o A jak to się niby je? ;) Zgniata czosnek i smaruje nim chleb? :drapanie:
Monia - z drzwiami wszystko ok. Musimy tylko wymienić wizjer, bo jest złoty a chcemy srebrny. Wymienilibyśmy już dziś, ale PM kupił za krótki...
Agatko - jeśli chodzi o moją osobę to muszę przyznać, że jestem upierdliwa. Jak już coś robię, to musi być wszystko dograne. Także często się czepiam. Chcę, żeby nam się fajnie tam mieszkało i żebym kiedyś nie mówiła, że mogłam jednak zrobić coś inaczej ;) p.s Czekam na żonkowy... Mam nadzieję, że się połapię, że Ty to Ty, bo inaczej masz przechlapane... A najlepiej to zostań przy swoim nicku. Przyzwyczaiłam się. Albo napisz sobie: Kicia,to będę widziała, że to Ty :uscisk: :-*
-
Justyś, nie wiem jak Jola robi kanapki z czosnkiem, ale ja podam Ci mój przepis ;D
Otóż najpierw chlebek podpiekam sobie w tosterze, a kiedy jest już ładnie zarumieniony i lekko twardy biorę ząbek czosnku i wcieram go w tosta :) Następnie smaruję masłem - pycha! Najlepiej pasuje do sałatki z mozarelli i pomidorów ;D ;D ;D Polecam!
-
Hahahaha dobry pomysł!! :D
:-* :-* :-*
-
najlepiej jesc naturalny czosnek ja robie tak ze smaruje chlebek lub bułkę masłem i po prostu kroje zabki czosnku w plasterki a pozniej te plasterski układam na kanapeczce i sole.....naturalny antybiotyk działa tylko nie radze po tym całować PM ;D ;D
-
Tak tak, taka kanapka z czosnkiem stawia na nogi :D
-
Roksanko - dziękuję za przepis :uscisk: Lubię pieczywo czosnkowe, dlatego przepis się przyda :) Zawsze kupuję, a skoro nie jest to trudne do przyrządzenia, to spróbuję sama :) Tutaj chyba nie da się nic zepsuć :P
Gosia, Jola - ta Wasza cudowna kanapka ma niewątpliwie równie cudowny zapach :D Ale skoro faktycznie ma taką moc sprawczą, to może wypróbuję ;) Byle tylko stanąć na nogi... Póki co zrobiły mi się w kącikach ust zajady... Może też znacie jakiś magiczny sposób jak się ich pozbyć ;D ;D ;D
Matkooo, jak jest zimno... :balwan: :balwan: :balwan:
W sumie to dobrze, Mikołaj nabierze rozpędu na sankach... :brewki: :brewki: :brewki:
-
Póki co zrobiły mi się w kącikach ust zajady... Może też znacie jakiś magiczny sposób jak się ich pozbyć ;D ;D ;D
Jeśli macie to sama wykorzystam ten magiczny sposób bo ja już nie wiem czy mam smarować żeby sobie poszły!!!
-
Matkooo, jak jest zimno... :balwan: :balwan: :balwan:
W sumie to dobrze, Mikołaj nabierze rozpędu na sankach... :brewki: :brewki: :brewki:
a byłaś grzeczna :cool: ? :P
-
Ja też mam wieczne problemy z zajadami :-\
-
Tylko niegrzeczne dziewczyny dostają prezenty w tym roku :P
-
Tylko niegrzeczne dziewczyny dostają prezenty w tym roku :P
hahaha Justyś, a Ty dostaniesz prezent?! :D :D :D ;)
-
A list do Mikołaja napisany??
-
Ciri - no ba... ja zawsze jestem grzeczna :brewki: :brewki: :brewki: :Swiety:
Roksana - masz jakiś sposób na zajady skoro się z nimi borykasz? :-*
netta88sc - no co Ty powiesz :D ;) Czyli Ty na 100% dostaniesz ;D ;D ;D
Aguś - skoro Tylko niegrzeczne dziewczyny dostają prezenty, to ja się chyba nie załapię ::) Jestem uosobieniem ciepła, serdeczności, miłości itd. Anioł wcielony :D ;) :-* Ale Ty... :brewki: :brewki: :brewki: Prezent masz gwarantowany :los:
lola - no właśnie jeszcze nie napisany ::) Coś opóźnienie mam w tym roku :P Madziu będzie żonkowy? Bo zaglądam i nie widzę... :|| Rozumiem, że relacji ze ślubu też się już nie doczekam :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
-
hmm :D ja tam nie wiem postaram się o prezent a co mi tam:P zobaczymy po 6 grudnia :D Ale wyjaśnię dlaczego mówię że tylko niegrzeczne dostają prezenty. Moja chrześnica tak stwierdziła :D ona po prostu jest diabełek wcielony i jak powiedziałam jej że nie dostanie nic od mikołaja to powiedziała że niegrzeczne dziewczynki dostają prezenty bo w zeszłym roku ona była niegrzeczna i tak dostała :D no i tak zostało że tylko niegrzeczne dostają :D
-
Justyś, żonkowego nie będzie, bo takie było zamierzenie od początku.
Tylko odliczanie i relacja na pamiątkę dla potomnych i dla nas ;P
To pisz list czym prędzej, bo jeszcze Mikołaj o Tobie zapomni;)
-
Madzia, ale relacji też nie ma :buu: :buu: :buu: :buu: :buu: Poopowiadaj coś jeszcze :blagam: :blagam: :blagam:
Żaneta - dobre teksty ma ta Twoja chrześnica ;)
-
Aguś - skoro Tylko niegrzeczne dziewczyny dostają prezenty, to ja się chyba nie załapię ::) Jestem uosobieniem ciepła, serdeczności, miłości itd. Anioł wcielony :D ;) :-* Ale Ty... :brewki: :brewki: :brewki: Prezent masz gwarantowany :los:
Hahahahaha ooo Tyyy!!! :biczowanie:
...No chociaż trochę w tym prawdy jest! :twisted: :taktak: ;D
Ale Ty "aniołku", myślę, że teeeeż dostaniesz... bo chyba anielskiej cierpliwoście przy remoncie nie wykazałaś, więc jest szansa...! :terefere: :hopsa: :-*
-
Nadzieja matką głupich haha :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Ale może choć rózgę dostanę... :twisted: :twisted: :twisted:
Kto wie... W niektórych sytuacjach też się może przydać :brewki: :brewki: :brewki:
Jeśli chodzi o remont to ja tam cierpliwości nie wykazuję wcale :P
-
To ładnie na "placu budowy" tam wszystko fruwa gdy Justys dyryguje i rządzi :P
I co jadłaś ten czosnek? :D
-
Aguś, - chyba nie jest aż tak źle ;) Staram się powstrzymywać. Ale faktycznie jak coś nie jest po mojej myśli, to wiercę do skutku dziurę w brzuchu... I chcąc nie chcąc PM robi tak jak chce, ewentualnie on wierci dziurę w brzuchu panom, którzy robią nam remont. Działam wedle zasady: Jak już robić to porządnie :D ;) Po co później żałować :P
Czosnku nie jadłam... Jakoś nie mogę się przemóc ;) Ale jak mi nie przejdzie to drapanie w gardle, to chyba faktycznie spróbuję.
-
Justyśka - Ty kiecki jeszcze nie masz?
To leć do mojego wątku, bo konkurs jest :) O:)
-
A no nie mam jeszcze ::) Już lecę do Ciebie ...
Nadrabiam wątki po kolei ;)
Dzięki za informację :uscisk:
-
Justyś, spoko, ja wyznaję taką samą zasadę, też jestem taka drobiazgowa ;D jak coś jest nie tak, np. krzywo czy coś, to potem mnie to strasznie drażni...
-
ja czosnek uwielbiam i jadam bardzo często pod różna postacią :)
-
Anuś, ja już dziś tak się czuję, że z chęcią zjem ten czosnek ;) Moje zdrowie dziś wymięka ;)
Pamiętacie jak szukałam małej liczby zaproszeń, żeby dać w święta rodzinie PM. Nie mogłam nic znaleźć i dałam sobie spokój. Ale wczoraj natknęłam się na all na sprzedawcę u którego można zamówić nawet 1 szt. a i tak wykona on personalizację zaproszenia i koperty w cenie. Zaproszenia nie są jakieś cudne, ale na pewno lepsze niż te, które mogę spotkać w osiedlowych sklepach, także zamówię te kilka sztuk i będę miała z głowy. Przesyłka jest też wyjątkowo tania jak na ceny, które potrafią wystawić sprzedawcy. Także wszystko fajnie się składa. Mam tylko nadzieję, że dojdą do świąt. W sumie jeszcze 3 tygodnie... ::) ::) ::)
Buziaki !!!
-
Justyśka Ty za dobra jesteś, mówiłam, żeby kupić zwykłe w empiku i wypisać ręcznie :D. No ale skoro znalazłaś i personalizację zrobią i na szt można kupować i nie aż tak bardzo drogo - to wasza decyzja :). Tylko faktycznie teraz ta poczta tak chodzi, że różnie może być, chociaż 3 tygodnie to faktycznie dużo i 3mam kciuki, żeby to doszło jak najszybciej.
:kawa: na rozgrzanie
P.S. Udział w konkursie wzięłaś ???
-
Aaa, bo ja to taka głupia jestem, że chciałabym, żeby to wszystko miało jednak ręce i nogi. Zaproszenia są wyjątkowo tanie, przesyłka również, więc nie sieknie mnie to po kieszeni ;)
W konkursie jeszcze nie wzięłam udziału, bo nie miałam czasu szukać nazw tych kwiatków, ale zaraz się za to biorę. Muszę przyznać, że jedna kiecka mnie zauroczyła :Serduszka: Marzeniem moim jest ją wygrać :D ;)
Dołączam Kasiu, bo właśnie piję :kawa:
-
Oj tam z drugiej strony Cię rozumiem, nie chcesz dać byle czego, bo będzie to świadczyć o Tobie. No i dobrze. Niech szybko przychodzą te zaproszenia.
No mnie konkurs już nie dotyczy, ale 3 mam za Was kciuki, może faktycznie któraś z forumek wygra - super by było :-* POWODZENIA KOCHANE
No i Justyśka koniecznie wklej tą która Ci się spodobała, przynajmniej będziemy wiedzieć co tak mniej więcej Ci sie podoba...
Jakie plany weekendowe ???
-
Ja mam jeden wzór sukni, którego się uparcie już od dłuższego czasu trzymam.
I myślę, że już zdania nie zmienię.
Jeśli wygrałabym konkurs, wybrałabym tę suknię:
(http://images39.fotosik.pl/430/072393df5586af15.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/436/0daa4f5552262027med.jpg)
Podobają mi się jeszcze dwie inne suknie, w zupełnie innych klimatach.
Ale jednak ta zwycięża ;)
Konkursu pewnie nie wgram, jeszcze nic w życiu nie wygrałam ;) Ale kto wie... może sobie ją kupię :D ;)
-
Ja zdjęć nie widze >:( Nie wiem czy to wina kompa czy cos źle wkleiłaś?
Właśnie ten salon otwierają 4 grudnia na ul. Mikołowskiej w Katowicach, może z ciekawości się przejedź i przymierz?
A ja wychodze z założenia, że żeby wygrać trzeba grać i nic nie szkodzi wysłać maila,a nóż widelec i tym razem szczęście się do Ciebie uśmiechnie... :-*
-
Nie widzisz? Czemu? :drapanie:
U mnie zdjęcia się wyświetlają ;)
Zawsze wklejam tak samo, przez fotosika i jest ok :P
Zapomniałam odpisać jak moje plany weekendowe: błogie lenistwo, nie robimy z PM nic. Zresztą ja jestem chora, więc wychodzenie z domu odpada. Przyjaciółka ma wpaść na kawę i ploty ;D
-
Wrrr >:(
W takim razie mogę prosić o linka do sukienki na PRIV ?
No to dziwne, że ich nie widze, ciekawe jak tam pozostałe dziewczyny ::)
Całkiem podobne plany weekendowe do moich, z resztą pogoda odstrasza i zniechęca do wychodzenia gdziekolwiek, chcieliśmy w sumie jechać do Wrocławia bo jakieś koncerty mają być na żywo, ale przy takim mrozie to dziekuje :o i się okazało, że transmisja w tv będzie więc luzik :P
-
A ja widzę i sukienka jest piękna ;D
-
Mi też się sukienka b.podoba :ok:
Trzymam kciuki za wygraną konkursu :D
-
O dziękuje na linka Kochana.
W takim razie zaciskam kciuki za wygraną :-*
-
KUrka.... nie wysłałao mi posta >:(
Ja też nie widzę sukienki więc poprosze linka bo bardzo ciekawa jestem która to :D
W konkursie też biorę udział ;D może się uda :)
-
Justyś suknia boska ;D ;D Nie mówiłam Ci ale przymierzałam podobną ;) ;D ;D ;D
-
:mdleje: :mdleje: przepiękna, normalnie już Ci jej zazdroszczę :D
-
Do cholerki... ja też zdjęć nie widzę!! >:(
-
Aaaa... marudzicie :D ;) :-*
Dziewczyny, to jest sukienka, którą wybrałabym gdybym wygrała konkurs a nie sukienka, którą kupuję.
Aczkolwiek muszę przyznać, że chyba ją przymierzę :los:
W 100% nie spełnia moich oczekiwań, aczkolwiek jest to kiecka w moich klimatach ;)
Wiem, że mało która z Was lubi falbany, ale mnie się one bardzo podobają :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Także jeśli nie ta, to inna, ale na ten sam wzór :P
W ogóle to wyczytałam, że można u nich kupić sukienkę na raty :o :o :o
Słyszałyście już o systemie ratalnym sukienek ślubnych ::) ::) ::)
Nieźle ;)
Można sukienkę ślubną spłacić nawet po ślubie w nieoprocentowanych ratach :D :D :D
Wiedzą jak przyciągnąć klienta :hahahaha:
-
No ja na Twoim miejscu tak czy inaczej bym ja przymierzyła...
Oooo, fajnie z tymi ratami, muszą trochę dogodności pod klienta zrobić, w końcu konkurencja spora, ciężkie czasy, wiadomo, mało kto ma gotówkę na ślub i wesele. To wielki plus.
-
A jak gdybym ślub brała dzisiaj wzięłabym właśnie taką sukienkę, całkiem inną niż moja :) Bardzo mi się podoba!
Będę trzymać za was kciuki dziewczyny :)
Justyś a przymierzyć musisz !
-
Śliczna Suknia!!!..i te falbany- extra ;D
...nie zastanawiaj się tylko bierz udział w tym konkursie!!! a ja trzymam kciuki ;)
-
Jakby ktoś nie był u czigry, to zostawiam link: http://szerlok.pl/nakarm_psa/ (http://szerlok.pl/nakarm_psa/)
Głosujemy na pieski, które zebrały najmniej głosów.
Póki co umówiłyśmy z dziewczynami, ze głosujemy na Tarę.
Jak uzbieramy na paczkę dla niej, to wybierzemy kolejnego psa itd. itd.itd.
Umawiamy się na konkretnego psa, bo w kupie siła :-* :-* :-*
Jak każda będzie głosowała na "swojego" psiaka, to nie uda się wygrać paczki dla żadnego.
Trzeba mieć strategię :D ;) :-*
-
Tara nakarmiona ;D ;D Ma już pół kości ;D
-
Dzięki wielkie Justyś :-* :-* :-*
-
Justyś, kiecka jest przepiękna!!!!!!
Ty wiesz, że jestem za falbanami i uwielbiam hiszpanki, więc ja jestam zachwycona!!
Mierz ją koniecznie kochana i wklejaj nam foty!! ;D
-
suknia jest po prostu boska, podoba mi się niesamowicie góra no i dół oczywiście tez jest piekny :D
Z jakiej to kolekcji??
-
Axela - jest to suknia ślubna z salonu Lisa Ferrera :)
Kolekcja - Colet 2011, model 6248
Aguś - kieckę przymierzę na pewno... Tylko nie wiem czy jest w Katowicach ;) Jak tak na nią patrzę, to nawet się przekonuję. Tylko, że zawsze chciałam prosty dekolt, a nie w serduszko ::) ::) ::)
Isis, Ciri, Agulec, Kasia, czigra, Axela - :-* :-* :-*
p.s głosujcie na psiaki :blagam: :blagam: :blagam:
-
Kochana ja właśnie głosuję!!!! ;D
Świetny pomysł z tym dokarmianiem!
-
Nakarmiłam :D
Dekolt serduszko super i sexy, a może będzie można przerobić? Poza tym nic nie mów póki nie zmierzyłaś :D
-
Justyś, muszę Cię zmartwić... w Katowicach nie ma już salonu Lisa Ferrera :(
Byłam tam jakoś 2 tygodnie temu i teraz w tym miejscu jest jakiś inny salon sukien ślubnych...
Pani pracująca tam powiedziała, że ten salon istniał w tym miejscu do końca października...
-
Ojjj namieszałam - cofam swoją poprzednią wypowiedź ;)
Właśnie z ciekawości weszłam na stronkę Lisy i widzę, że otwierają ten salon w Katowicach, ale w innym miejscu :) Jutro wielkie otwarcie.
Także przepraszam za zmyłkę ;)
-
Tara nakarmiona :D
justyś a może warto pojechać jutro na otwarcie, może jakieś rabaty będą i się uda taniej kupić wymarzoną :D
ach, jak Ci zazdroszczę ;D
a ta suknia bardzo fajna ;D
-
Mówisz,że niewielu osobą podobają się falbany? To właśnie one tak zawróciły mi w głowie :D że teraz szukam innej sukni :D :D :D :-*
-
Właśnie ja też zachorowałam na falbany! Tylko, ja jestem niska i raczej bym głupkowato wyglądała... ale na pewno będę mierzyć, a co! A Ty wybrałaś super suknię, jak ją będziesz miała, to umrę z zazdrości ;D a jakie ceny są w tym salonie Lisa Ferrera? Bo właśnie go u nas otwierają... więc może bym się tam wybrała....
Miłego weekendu ;*
-
Ja też zakochałam się w falbanach i mam falbaniastą suknię mimo że tego nie planowałam ;)
A suknia którą wkleiłaś :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: BOSKA!! Kurde 100 razy piękniejsza od mojej :( Ktoś wie ile ona kosztuje? Pewnie majątek.... Czasem żałuję, że tak szybko zdecydowałam się na suknię.... :(
-
Ceny są różne. Zazwyczaj 3000 zł i wzwyż ;)
Suknia wklejona przeze mnie kosztuje 3240 zł.
-
Droga... ale jest przepiękna!!!! Chyba się w niej zakochałam!
-
W ogóle ceny w tym salonie mają spore, ale fakt faktem suknia piękna.....
-
Anjuszka wejdź na stronkę LISa Ferrera i tam mają podane ceny sukni ;D także możesz sobie oblukać ;D
-
O dzięki Pati, nie wiedziałam :P
-
Jestem w szoku, że tak zmieniłyście zdanie co do falban.
Z tego co pamiętam to tylko ja i Agata miałyśmy manię falbaniarską.
Ania - mierz falbaniarę i się nie zastanawiaj czy jesteś wysoka czy niska. Najważniejsze, to żebyś Ty się w niej dobrze czuła. A że będziesz super wyglądać to jestem pewna ;)
Z resztą ja jeszcze sama nie wiem czy moja figura itd. jest odpowiednia do tej sukni. Może się zdarzyć, że będę musiała zmienić zdanie... Czego cholernie nie chce, bo się napaliłam :D ;)
Ja po prostu nie widzę siebie w fasonie innej sukni.
Lenka - nie marudź kobietko !!! Masz piękną suknię.
Ceny jak na moją obecną sytuację nie są małe... ::) ::) ::) Ale najwyżej kupię sobie na raty :hahaha:
-
Pewnie, że będę mierzyć ;)
Weszłam sobie na tę stronę, mnóstwo kiecek mi się tam podoba, ale nie stać mnie na nie :(
-
Mnie na obecną chwilę też ;)
Także póki co będę szukać tańszego odpowiednika tzw. kopii ;D ;D ;D
A jak się nie znajdzie, to będę myśleć...
Najważniejsze, że wiem czego szukam.
Jak na mnie... to już coś... ;)
-
A masz jakiś punkt, gdzie tej kopii szukać? ;D
-
Aniu, u mnie jest kilka salonów ślubnych - takich komercyjnych, które nie są znane na całą Polskę, ale w których można również znaleźć piękne suknie.I tam będę się rozglądać.
Widziałam już nawet kilka takich salonów do których chce wstąpić.
Mam nadzieję, że uda się tam znaleźć jakąś tańszą wersję.
Nie chciałabym wydawać na suknie więcej niż 2500 zł. Zważywszy na fakt, że dojdą do niej jeszcze dodatki: buty, bielizna, welon, makijaż, fryzjer itd. Najzwyczajniej w świecie mnie na to nie stać.
Nie pracuję, mamy remont na głowie a żerowanie na rodzicach do mnie nie przemawia...
Nie chce się zadłużać po to tylko, żeby ludzie mogli wygłaszać swoje ochy i achy.
A przecież nie jest też powiedziane, że sukni za 5000 zł szanowni goście nie obgadają ;)
Także postaram się znaleźć suknię w kwocie, którą jestem w stanie zapłacić i wyglądać równie ładnie jak dziewczyny w droższych sukniach.
Poza tym jak to mówią: nie szata zdobi człowieka :D ;)
-
Ja bym chciała tak za max. 2000 zł, mam nadzieję, że się uda ;)
-
Niby tak ale co zrobisz jak założysz i się zakochasz?
Ja mierzyłam suknie od 2tys do 6tys i niestety widać różnicę w materiale etc. A poza tym wiesz 700zł w tą czy w tą w przy takich wydatkach :) A mieć tą wymarzoną, może potem uda się z 1000zł odzyskać?
-
Mozna tez pojechac po kosztach znalezc salon który zajmuje sie szyciem sukien idzie sie z projektem i oni szyja taka jak chcesz ;) u nas taki salon jest
-
Wiem Gosiu, że 700 zł przy i tak sporych wydatkach, to może nie jest duża kwota...
Ale na dziś dzień wolałabym znaleźć coś tańszego... Może gdybym pracowała i łatwiej byłoby mi odłożyć jakiekolwiek pieniądze, miałabym inne zdanie. Póki co założyłam sobie, że suknię kupię sobie sama, za własne pieniądze a w mojej sytuacji łatwiej jest mi uzbierać 2000-2500 niż 3300 zł.
Chyba, że faktycznie się w niej zakocham do tego stopnia, że nie będę chciała ściągnąć ;)
Dlatego marzeniem moim jest znaleźć pracę :P
Jola - tylko, że to już nie jest TA suknia i nie ma gwarancji, że choć w połowie będzie wizualnie podobna, ryzyk - fizyk ;) Wiadomo, oryginał to oryginał :Serduszka: A gdzie jest taki salon, bo nawet nie wiem? Szył ktoś tam ze znajomych suknię?
-
Podoba mi się ta kiecka;)
-
Ohh żebyś ją wygrała Justyś :Serduszka:
-
W Mysłowicach nazywa sie Kwiat Lotosu....Ode mnie wszyscy tam szyją suknie ja teraz tez szyje na sylwka i slub brata
-
Heloł dziewczynki !!! :uscisk:
Ja już po wizycie u lekarza...
Niestety nie dałam rady samodzielnie się wyleczyć :P
Zdycham na maxa. Obawiam się, że mogę wypluć płuca :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Zamówiłam zaproszenia na all. Jak tylko przyjdą, to dam znać czy się opłacało.
Mam nadzieję, że nie będzie obciachu :D ;) A jak tak, to najwyżej pójdą w najgłębszy kąt szuflady. Dużej straty pieniężnej nie będzie.
Madzia - :-* :-* :-*
Gosia - ochhhh, żebym ją wygrała ;D ;D ;D
Jola - dziękuję za informację :-*
p.s 1 dziś 8 miesięcy do dnia ślubu !!!
p.s 2
Już Mikołaj grzeje sanie.
Czego pragniesz niech się stanie.
Każde z marzeń skrytych w głębi
święty Dziadek może spełnić !!!
(http://images40.fotosik.pl/426/0630b3d0e8c558a4.jpg)
BUZIAKI !!!
-
Gratulacje z okazji 8 miesięcy :D :-* no i dużżżo prezentów od mikołaja :)
-
Mikołajki ;D
Już tylko 8 miesięcy to nawet mniej niż całą ciąża ;)
-
Cieszę się razem z Tobą, z tej ósemeczki!! ;D Leci strasznie!!
No i miłych Mikołejk życzę! :-*
-
Gratulację!! ;D
Teraz to już będzie pędzić ;D ;D
-
Co
-
Co Ty nas tu bajerujesz z zaproszeniami, jaki obciach?
Na pewno będą piękne i będą się podobać;)
Też życzę przemilitkich mikołajek:*
I zdrówka!!!
-
Eee, nie bajeruje ;)
Jak już pisałam wcześniej na tych zaproszeniach akurat mi nie zależy.
Dlatego nie kombinowałam przy ich wyborze i tak naprawdę nie wiem co przyjdzie :P
Aż się sama boję :D ;)
Dzięki za gratulejszyn odnośnie 8 miesięcy... :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
Duuuuuużoooo prezentów życzę od brodatego !!! ;D ;D ;D
-
Justynko gratulacje!!! 8 miesięcy to brzmi dumnie ;)
:Najlepszy: :Najlepszy: :Najlepszy:
w odpowiedzi na wiadomość - wszystko zapisałam ;)
-
Justynko gratuluję 8 miesięcy!!! ;D ;D
A jak tam przyniósł Ci coś mikołaj?? ;D ;D ;D ;D
-
Również gratuluje miesięcznicy! ;D
Właśnie przeglądałam sobie stronkę Lisa Ferrera i musze powiedzieć że suknie sliczne, A jak nie przepadam za falbaniastymi to ta jest jednak bardzo ładna, ma w sobie to coś :)
-
Justysia gratuluję 8 Miesięcy!!! ;D ;D
ee tam...zaproszenia pewnie będą bardzo ładne ;D
-
A gdzie to się panienka podziewa? :D :-* :-* :-*
-
Jeszcze panienka :brewki: Panna Justyna wzywana na forum :nerwus:
-
Justyśka,bo się martwymy ???
-
Kochane moje żyje... ledwo... ale żyję...
Mam zapalenie krtani mówię jak skrzypiąca szafa... Praktycznie nikt mnie nie rozumie... Masakra jakaś.
Chciałabym sobie pogadać a nie mogę. Wszyscy się ze mnie nabijają.
PM właśnie napisał mi sms-a: kocham Cię moja papugo... ::) ::) ::)
Poza tym mam kaszel a'la gruźlik...
Także praktycznie cały dzień leżę w łóżku i ... oglądam seriale :P
O poziomie niektórych nie wspomnę ;)
Nawet trochę "Mody na sukces" obejrzałam. Chyba gorączka źle na mnie wpływa :D :D :D Ale i tak nie kumam bazy i nie wiem o co kaman. Mam wrażenie, że tam już chyba każdy śpi z każdym :bredzisz:
Buziaki !!! :uscisk:
-
No Justynko przyznaję,że skoro oglądasz "Moda na sukces" to faktycznie musi byc z Tobą źle :D :D :D :-*
Kuruj się :-*
-
hahaha jak bylam w ciazy i musialam lezec tez z nudow zaczelam ogladac mode na sukces i masakra co tam sie dzialo hahaha.....kuruj sie kochana
-
Justyś, to musi być już agonia, skoro oglądasz modę na sukces ;D ;D
Trzymaj się papuszko :-* :-* :-*
-
Ej laski, nie nabijajcie się... :D :D :D ;)
Tam dziś Eryk z gołą klatą po balkonie latał :brewki: :brewki: :brewki:
Bo go Stefcia szukała a on się seksił z jakąś blondyną :twisted: :twisted: :twisted:
Pornol na całego... :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Szał ciał normalnie... :los: :los: :los:
Wiecie co... mamy obawy co do stanu mojego zdrowia ::) ::) ::)
Ze mną jest chyba naprawdę źle :glupek: :glupek: :glupek:
Może jutro będzie part II... Koniecznie muszę zobaczyć c.d ;)
Ten tasiemiec, to kino akcji... :hahaha:
Polecam ;D ;D ;D
-
p.s a tak w ogóle to piję taki syrop przeciwkaszlowy, który mnie chyba narkotyzuje :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
PM mówi, że mam głupawkę i się o mnie boi :D :D :D
Chce któraś spróbować, zapraszam ;D ;D ;D
Kop jest :brewki: :brewki: :brewki: I to niezły, za małą cenę ;)
Jak się kiedyś umówimy na wspólną imprezę, to go wezmę. Będzie wesoło :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Zostawiam wieczorne buziaki i uciekam do "legowiska" :uscisk: ;D
W ogóle widziałyście u czigry legowisko dla psów?
Boskie... Chyba sobie takie kupię :D :D :D
Mamy małe mieszkanie a ono zajmuje mało miejsca ;)
-
Justyś, to jak przyjedziesz do mnie na noc, to już wiesz gdzie śpisz :brewki: podaj nazwę syropu, z chęcią wypróbuje ;D
-
to życzę dużo zdrówka :-*
jak byłam młodsza i jeździłam na wakacje do babci to oglądałam z nią modę, potem przyjeżdżałam znowu na wakacje i po roku wciąż wiedziałam co się dzieje ;)
a o syropkach to różne słyszałam historie ;D
-
Kochana - MODA NA SUKCES. Hahaha. To jeszcze leci ??? Pierwszy odcinek był jak była takaaaaaa malutka.
Ja też wczoraj przeleżakowałam w łóżeczku pół dnia, ale aż tam mnie nie wzięło na Mode na Sukces >:(.
Chociaż fakt faktem - nie za bardzo jest co oglądać w tv przynajmniej w takich godzinach pracy, to już lepiej jakąś książkę przeczytać czy cos :)
Syrop by sie przydał. Jak ja dzisiaj wysiedze do 16.00 ??? ::)
-
Eeee dobry pomysł z tym syropem na imprezkę-za niewielką kasę humoer będzie świetny a do tego wszystkie zdrowe że ho ho ;D ;D ;D ;D
-
Justyś, lepiej tak tego syropu nie reklamuj, bo jeszcze wejdzie na rynek zamiast dopalaczy!!!! :hahahaha: ;D ;D :P
Życzę zdrówka Tobie i sobie, bo ja też ledwo zipię :-\
Buźka! :-*
-
Ty mi tu wracaj i zakładaj wątek w żonkowym !!!
Ja czekam... a Ty się obijasz :obrazony: :obrazony: :obrazony:
Zdrówka życzę! :uscisk: :-* :-* :-*
Chcesz syropku? :brewki: :los:
-
No no, Justynko, tylko się nie uzależnij od tego syropu i Mody... :P :P A tak poważnie, to niektóre syropy tak działają. Mój znajomy kiedyś to wpierdzielał na potęgę, zeby mieć odlot i podobno odlot był lepszy niż po jakimś paleniu czy czymś zw tym stylu :P
-
P.i.e.r.d.z.i.e.l.i.s.z. ? :o :o :o
To ja już go nie piję, bo się uzależnię :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Zostawię nam na jakiś wspólny wypad :brewki: :brewki: :brewki:
Także laski szykować się, póki jeszcze jest... :los: :los: :los:
Będzie impreza, będzie zabawa... :pijaki: :blant: :dj:
-
Mnie tam nie musisz długo namawiać :brewki:
-
hehehehe może faktycznie zacznij pić inny syropek hehehe a nam zostaw ten :brewki: :brewki: :brewki: :brewki: :brewki: :brewki:
A moda na sukces to naprawdę tak się każdy z każdym .... masakra
Wracaj do zdrowia kochana :-* :-* :-*
-
Obawiam się Justynko, że Ty już możesz mieć efekty uboczne od zażywania ::) :D
-
A no i przynajmniej masz świetny humor co się w chorobie nie występuję.
Ja jestem rozdrażniona, wszystko mnie wkur.... denerwuje znaczy się ;)
A najbardziej małż, bo obchodzi się jak z jajkiem,a ja przecież nie umieram ::) chyba :P
-
Kasia - Ty to najlepiej idź po pracy do lekarza... Może też Ci przepisze magiczny syrop ;) A mąż się po prostu martwi. Musisz mu to wybaczyć :P p.s efekty uboczne, to ja mam nawet bez zażywania syropku :D :D :D
-
Dam sobie czas jeszcze do weekendu, samo przyszło - może samo pójdzie. Plissss.
A jak nie to w poniedziałek do lekarza marsz. Bo nie mogę w święta chorować, kto wszystko zorganizuje i dopilnuje i posprząta i ugotuje ??? ::)
Małż się martwi fakt ::), ale przesadza :) Do pracy nie zabronił mi iść :'(
-
Przyszły mi zaproszenia... w jakimś mega szybkim tempie...
Jedyne co powiem na ich temat: :Blee: :Blee: :Blee:
-
Haha,aż tak źle ???
Pokaż :)
-
Nie pokażę, bo się wstydzę :hahaha:
W sumie, to nie liczyłam na zbyt wiele...
Same wiecie jak była sytuacja.
Najważniejsze, że są.
Ale muszę przemyśleć, że muszę się zastanowić, czy je komukolwiek dam ;)
-
:hahaha: :hahaha: no nie wstydź się :P
-
Kurna ale się tu dzieje ;D
Syropek widze super efkty daje :skacza:
Zaproszeń sie nie wstydź!! Pokazuj :P
-
Są aż tak tragiczne ??? Może Ci się tylko wydaję ;)
-
Justyśka -daj je komuś kogo nie lubisz i już co się będziesz przejmować, w końcu jakąś kase na nie wydałaś i poprostu szkoda wyrzucić....
-
Nie no... Nie są aż takie tragiczne...
Tylko ja lubię mieć wszystko na tip top.
A jak mi już coś nie gra, to już się czepiam wszystkiego ;)
Ładuję baterie do aparatu.
Także później Wam wrzucę i same będziecie miały okazję się przekonać ;)
A zaproszenia dam. A co się będę przejmować :los: :los: :los:
p.s Kasiu zaproszenia mają personalizację, więc muszą trafić do osób, które są na zaproszeniu ;)
A że jakoś nie należą do grona moich ulubieńców, to dostaną takie jakie przyszły :D :D :D
-
Taka postawa mi się podoba ;D
-
poka,poka ;D ;D ;D ;D ;D
-
eee tam, się wstydzisz ;) dawaj je tu... ;D ;D
-
Pokaże pokaże...
Tylko, że ja nie umiem im zrobić zdjęcia :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Jak się wyłącza lampę zdjęciową w aparacie? :-[
Bo z lampą nic nie widać.
Zdjęcie jest tak naświetlone, że na środku jest świecąca się plama zamiast liter ::) ::) ::)
Ehhh... Teraz sobie przypomniałam czemu poszłam na studia humanistyczne a nie techniczne :D :D :D
-
Powinno być w ustawieniach aparatu ??? chyba... w sumie to sama nie wiem bo naszą lustrzanka zajmuję się mój T. a ja mam zwykły aparat cyfrowy ;)
...najlepiej jak Ci maggi doradzi ;D nasz "znawca aparatów" ;) ;D
-
może strzałkami w bok, tak jest w większości aparatów :drapanie:
-
powinien być znaczek przekreślonego pioruna
-
Wklejam Wam te moje badziewka, żeby nie było dąsów i pląsów ;)
Na zdjęciach wyglądają jeszcze gorzej niż w rzeczywistości :D :D :D
Fotografa to ze mnie nigdy nie będzie :P :P :P
Nie umiem im zrobić porządnego zdjęcia... także jest jak jest ;)
(http://images46.fotosik.pl/434/eee0f8ac67932130med.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/455/86639923a023059fmed.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/453/44c046ea8bf9b446med.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/454/76187dc4b5299956med.jpg)
(http://images41.fotosik.pl/448/08381fc0058ad7d6med.jpg)
(http://images45.fotosik.pl/455/1e5c752a2bde0b0dmed.jpg)
Proszę mi tu się nad nimi nie znęcać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Miłego dnia. Buziaki !!! :uscisk: :-* :-* :-*
-
Ejjjj nie jest aż tak źle! Może kolor nie mój,ale tak poza tym to spoko są ;D
-
Są w porządku przecież
-
Zaproszenia są jakie są.
Docelowe będą inne ;)
Zresztą akurat na zaproszeniach dla tych osób zbytnio mi nie zależy :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Byle były :P
Te i tak na żywo prezentują się lepiej, więc nie jest źle.
Jakbym potrafiła przestawić sobie lampę, to pewnie lepiej by wyglądały ::) ::) ::)
A tak... ani czcionki nie widać, ani jakości papieru itd.
W rzeczywistości wyglądają tak, tylko kolor inny:
(http://images46.fotosik.pl/434/e4eb6c015b185cb1med.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/434/e025c17ecb103651med.jpg)
(http://images46.fotosik.pl/434/dbf3d5724765f72amed.jpg)
(http://images39.fotosik.pl/449/efad4ef33bc0a4b6med.jpg)
Szału nie ma, ale chociaż lepiej je widać ;)
-
Wez się opanuj kobieto!!!!
Wszystko jest gites majonez ;P
-
Ja też tak uważam, fajne są te zaproszenia!
A przy okazji, lolcia tyś jest teraz dobrym duchem naszego forum wiesz ? :-*
-
o matko, dobrze, ze doczytałam, że masz inny kolor. Ten sraczkowaty jest... sraczkowaty :hahaha: A tak w ogóle to zaproszenia są całkiem ładne ;D A na tym wzorze jest Sylwia i Rafał :hopsa:
-
Justyna nie przesadzaj zaproszenia są całkiem fajne !! ;D ;D
-
No pewnie że, zaproszenia są w porzadku ;)
My nawet tez juz takie kiedys dostaliśmy ;)
-
Haha Justynko !
Przecież one są OK.
Cóż więcej mam mieć zaproszenie ???
Kiedy ślub o której godzinie gdzie wesele i tyle :)
A samo zaproszenie - są gusta i guściki, każdemu cos innego się podoba.
::)
-
No dobra, ja mam jedną małą uwagę (takie moje zboczenie :P ) - nie powinno być kropki w dacie :) Ale myślę, że to ich nie dyskwalifikuje ;D
-
A przy okazji, lolcia tyś jest teraz dobrym duchem naszego forum wiesz ? :-*
Ja? No coś TY, ja nic nie wiem;)
-
Też uważam, że są w porządku...
Fakt, kolor też nie mój, ale ogólnie prezentują się całkiem ok ;D
-
HEJ Justynko :)
Bardzo ładne zaproszenia, nie wiem czemu taki negatywny wstęp przed nimi nam tu napisałaś
naprawdę mnie się podobają!
-
Dzięki za litość !!! :D :D :D ;) :-* w sumie jak na nie patrze, to zaczynają mi się podobać :los: :los: :los:
Dziewczyny zaproszenia są czerwono-bordowe (na zdjęciu kolor trochę przekłamany, w rzeczywistości kolor bardziej stonowany), bo chciałam żeby trochę nawiązywały do wystroju sali ;) Oparcia krzeseł są białe z bordowymi kokardami ;) Pewnie będą też bordowe winietki i zawieszki na wódkę :)
No dobra, ja mam jedną małą uwagę (takie moje zboczenie :P ) - nie powinno być kropki w dacie :)
A gdzie Ty tam widzisz kropkę w dacie? :drapanie: Bo ja się nie dopatrzyłam ;)
-
A to po tej dziwnej cyfrze za 2, której nie jestem w stanie określić :P , nie ma kropki? Haha ślepa trochę jestem ;D :P
-
To jest czwórka - tylko taka zawijana czcionka ;)
-
:drapanie: no faktycznie, może być ;D ;D Ja myślałam, ze to 9 i kropka :P W takim razie zaproszenia są bez zarzutu ;D ;D
-
Dziewczyny zaproszenia są czerwono-bordowe (na zdjęciu kolor trochę przekłamany, w rzeczywistości kolor bardziej stonowany), bo chciałam żeby trochę nawiązywały do wystroju sali ;) Oparcia krzeseł są białe z bordowymi kokardami ;) Pewnie będą też bordowe winietki i zawieszki na wódkę :)
Tak tak tak, cieszy mnie ta wiadomość :brewki:
-
Gosiu, no co Ty nie powiesz... :brewki: :brewki: :brewki:
-
Wiem, że nie pisze się posta pod postem: I'M SORRY, ale chciałam Wam przekazać pewną cudowną myśl, która już od jakiegoś czasu siedzi mi w głowie...
Prawdopodobnie poproszę o zamknięcie mojego wątku.
Jest to cudowny pamiętnik z przygotowań. Świetni jest mi tu z Wami "być". Same wiecie, że Was uwielbiam :i_love_you: i już kupę czasu tu z Wami świruję jarzębinę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :uscisk: :-*
Ale ten pamiętnik przestał być anonimowy i przez co ja zaczynam się "spinać" pisząc tu do Was. Niekoniecznie mam ochotę, żeby pół Sosnowca i okolic wiedziało w jakiej kiecce idę do ślubu, co jest między mną i M., co się dzieje w mojej rodzinie itd. a widzę, że wiele osób tu zagląda, bo jakoś mnie odnalazły, pewnie przez przypadek, ale są stałymi bywalcami, choć same nawet słówka do mnie napiszą ::) ::) ::) Później mijam się z nimi i jakoś tak dziwnie... No, ale wiadomo jest to forum publiczne i nikogo nie wygonię ;)
Także póki co zastanawiam się czy to ma sens.
I czy jestem na tyle odważna, żeby tak dzielić się wszystkimi sprawami...
Wiecie, że piszę tu o wszystkim, bo tak naprawdę tylko wtedy "odliczanie" ma sens... A nie chciałabym, któregoś dnia żałować, że coś napisałam.
A jeśli teraz miałabym się jakoś hamować, to już nie byłby ten sam pamiętnik.
Jeśli pewnego dnia nie będzie się dało "tu" nic napisać, to na pewno znajdziecie mnie u siebie w wątkach.
Buziakuje Was wszystkie bez wyjątku !!! :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
I dziękuję za Waszą obecność w moim wątku :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet:
Wasze zdrówko !!! :pijaki: :pijaki: :pijaki: :pijaki: :pijaki: :pijaki: :pijaki: :pijaki:
-
Szczerze mówiąc to ja bym miała w nosie to czy ktoś czyta czy nie bo ludzie zasze gadali,gadają i będą gadać niestety nie zamykaj wątku i pisz dalej i przygotowaniach ślubnych a o prywatnych sprawach nie bądź wysyłaj dziewczyną prv wiadomość jak o czymś chcesz nas poinformować :) Justynko nie pozwalam na zamykanie wątku :dno: :protestuje: :i_love_you:
-
Ty mi się nawet nie waż zamykać wątku. Ja umrę :buu: :buu: :buu:
-
Ty mi się nawet nie waż zamykać wątku. Ja umrę :buu: :buu: :buu:
Ja też :buu: :'(
-
Że cooo??!!! :mdleje:
Jeżeli się zdecydujesz, to będzie bardzo smutno bez Ciebie... :(
...ale rozumiem Cię w 100%...
Ps. dlaczego ja już nie widzę zaproszeń?! ???
-
Ja się staram zrozumieć, wszak to u mnie w grupie tajemnica była i nikt poza zaproszonymi gośćmi nie wiedział że ślub planuję...
Szkoda że tak się stało, szkoda że nie można tu haseł założyć. Ale może założysz ślubnego bloga i nam linka podeślesz. Nas tu możesz komentować a my tam Ciebie?
No nie wiem, nie chcę się tak rozstawać :'( :-*
-
Podzielam zdanie Agatki!Rozumiem Cię !Najlepsze byłyby jakieś hasła,ale tego raczej nie da się zrobic :-\
Zastanów się jeszcze nad tym! :-* :-* :-*
-
Kurcze, z jednej strony Ciebie rozumiem, bo chyba też nie chciałabym żeby niektórzy znajomi tu zagladali, ale z drugiej to strasznie szkoda :(
... ale myśle że moze jeszcze wrócisz... nie da się tak żyć bez forum przecież ;) :)
-
Ja też Cię rozumiem, właśnie z tego m.in. powodu sama nie zakładam swojego wątku...
-
Ja Ciebie doskonale rozumiem, borykam się z tym samym problemem... buziaki Justynka :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
-
Wiesz co?
Ja uważam,że odliczanie to coś najfajniejszego co mnie spotkało z przygotowań, zrobiłam to dla siebie i nawet jeśli jacyś dobrzy czy tez mnie fajni znajomi czytali to mam to głęboko wiesz gdzie;)
Jednak uważam ,że tzw. żonkowy to już grube przegięcie i dlatego go nie zakładam, bo właśnie nie chce by wszyscy czytali jak mi się z mężem żyje.
Także rozumiem Ci Kochana.
Jednak proponuję dokończyć przygotowania tu w wątku i cieszyć się nimi, bo to przecież Twoje, piękne chwile;)
A teraz apel do podczytywaczy tych niefajnych!!!
Łatwo jest oglądać, pewnie obgadywać, naśmiewać się, krytykować.
Każdy, jednak, z nas ma swoje własne marzenia i wizje ślubu i je realizuje na swój sposób.
Wy też pewnie marzycie o takich chwilach, może i Was to kiedyś spotka czy tez spotkało.
I nikt z Was nie chciałby być oceniany przez innych!!!!
Dajcie Justynie spokojnie cieszyć się tym czasem i jeśli macie coś do powiedzenia to miejcie odwagę to tu napisać!!!!
-
Justyśka :'( :'( :'( :'(
Przemyśl to jeszcze Kochanaaaa
Nie wyobrażam sobie forum bez Ciebie, mojej Ślązaczki :'(
-
Lolcia duszku :-*
Ahh jak fajnie że nikt z moich znajomych nie wie o istnieniu tego forum :)
-
Justyś! Nie daj się! Dokończ odlicznko! A niech mają się czym napalać Ci którzy tu zaglądają tylko po to żeby mieć o czym plotkować! Tacy ludzie zawsze się znajdą ....
Justyś buziakiii :-*:-*:-* Nie zostawiaj nas Sosnowiczanek :(:(:(
-
Piczko jedna................Z A B R A N I A M!!!!!!!!!!!!!!!! :'( :'( :'( :'( :'( :nerwus:
Absolutnie nie przerywaj odliczanka..!!! :blagam: :blagam: :blagam: :blagam: :blagam:
:Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
A teraz apel do podczytywaczy tych niefajnych!!!
Łatwo jest oglądać, pewnie obgadywać, naśmiewać się, krytykować.
Każdy, jednak, z nas ma swoje własne marzenia i wizje ślubu i je realizuje na swój sposób.
Wy też pewnie marzycie o takich chwilach, może i Was to kiedyś spotka czy tez spotkało.
I nikt z Was nie chciałby być oceniany przez innych!!!!
Dajcie Justynie spokojnie cieszyć się tym czasem i jeśli macie coś do powiedzenia to miejcie odwagę to tu napisać!!!!
Podpisuje się pod tym rękami i nogami!!!
Justyś pamiętasz jaką ja miałam akcje z kamerzystą i fotografem??!! i nie poddałam sie a osoba która im pokazywała moje wpisy do dnia dzisiejszego nawet się nie przyznała ze to ona tchórze i tyle takimi nie ma co sie przejmować.
-
łeee... :( przyszłam tu z tematu Lenki luknąć na tą suknię wpędzającą ją w kompleksy a tu klops :-[ zdjęć już nie ma
-
Justyś a ja Ciebie rozumiem w 10000% i powiem Ci że ja też mam podobną sytuację nie wiem jak będzie z moim odliczaniem może i go dokończymy,ale relacji nie będzie na pewno...
Mam tylko nadzieję że jeśli zdecydujesz się na zamknięcie odliczania to nie znikniesz z forum :-* :-* :-*
-
Justysia jeśli się naprawdę zdecydujesz zamknąć wątek, to będzie mi go na prawde brakowało ;)
Przemyśl to jeszcze raz, i zastanów się czy aby naprawdę masz się czego "wstydzić i bać" ...a niech gadają i zazdroszczą ::)
...Kochana :-* :-*
-
Hmmm, widzę coraz więcej niepowołanych ludzi pcha się by "podglądać"... :-[ :-[ Szkoda, bo tylu fajnych dziewczyn rezygnuje z odliczanek i innych wątków...ale rozumiem, pewnie sama bym postąpiła tak samo...
-
Justyś szkoda, nooooo :'( bo powiem Ci ( i nie tylko Tobie, bo Anjuszka, też chce zamknąć wątek), że to naprawdę jest fajnie wrócić już po jakimś czasie do wątki i sobie powspominać jak to było, i pośmiać się z rzeczy, które po ślubie wydadzą Ci się już nieistotne i to jest bardzo fajna pamiątka. Ja czasami lubię sobie przejrzeć swoje odliczanie i powspominać, stare, dobre, panieńskie czasy ;)
a swoją drogą, to można by pomyśleć o jakiejś dodatkowej ochronie tych "wrażliwych" działów, bo wiem, że na innych forach są zabezpieczenia, np. na hasło...
-
a swoją drogą, to można by pomyśleć o jakiejś dodatkowej ochronie tych "wrażliwych" działów, bo wiem, że na innych forach są zabezpieczenia, np. na hasło...
No właśnie!!! Jestem ZA...!!!!
-
:i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Tak sobie czytam Wasze komentarze i w sumie to macie rację ;)
Nie piszę tu nic złego, nikogo nie obrażam, nikogo nie obgaduję, kocham i jestem kochana a chyba miłości nie trzeba się wstydzić i jej ukrywać ::) ::) ::)
Dokończę ten wątek... Pewnie troszkę ograniczę kwestię prywatności i będę pisała głównie o sprawach ślubnych... Ale w obecnej sytuacji tak będzie lepiej :P Póki co go nie zamykam, ale nie wiem czy będzie on taki sam, skoro mam świadomość, że zagląda tu tak wiele różnych osób. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie... Na relacją muszę się jeszcze zastanowić... Wiem jak każda z nas na nią czeka i trochę głupio byłoby się nie podzielić z Wami wrażeniami ze ślubu skoro tak dzielnie towarzyszycie mi w odliczanku (ewentualnie u którejś w wątku wkleję Wam kilka zdjęć), ale na żonkowy to już raczej się nie zdecyduję ;)
Jola85, czigra, ciri, aagatkaa, bluebird, Roksana, Patrycja, Anjuszka, s_erduszko, mka, lola, neta88sc, kacha, Isus, Agulec, elemelka - jesteście C-U-D-O-W-N-E !!! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
polemika_schola - niestety usunęłam wszystkie zdjęcia... Sytuacja mnie zmusiła ;) W każdym bądź razie witam w moich progach :Daje_kwiatka:
p.s faktycznie szkoda, że nie da się prywatnych wątków bardziej chronić. Przydałyby się jakieś dodatkowe zabezpieczenia ::) No, ale wiadomo... Forum publiczne, to forum publiczne...
BUZIAKI !!!
-
uffff :-*
-
I bardzo dobrze!Tak jak napisałaś-nie piszesz tu nic złego a i o swoich życiu prywatnym za wiele też nie pisałaś ! :-*
Swoją drogą dziwię się tym zaglądającym-bo przecież aby czytac odliczanie muszą się zarejestrowac ::) Mi by się nie chciało ::) ::) ::)
No,ale cóż...różnie dziwadła chodzą po świecie! :D
-
Dokładanie Justyś miłości nie można się wstydzić!! ;D
-
s_erduszko - Ty mi tu nie uff-aj :D ;) :-*
Patrycja - też nie rozumiem tych dziwolągów :D :D :D Że też im się w ogóle chce to czytać. Przecież jak ktoś nie jest w temacie, to po co czytać o kolorze czyjegoś zaproszenia na ślub :D ;) O prywatnych sprawach w sumie jest nie wiele, bo nie po to powstał ten wątek... Ale są ludzie i parapety, krzesła i taborety, ale żeby się klamką urodzić ::) ::) ::) ...
Kasia - no nie da rady ;)
-
hehhe co prawda to prawda :D :D :D :D
-
Uf uf am Ci Justyśku :)
Ciesze się, że jesteś :-*
-
Dobrze, że jednak zdecydowałaś się nie usuwać wątku, nic innym od tego :-* :-* :-*
-
Ja właśnie wczoraj rozmawiałam o tym z Anjuszką, kurcze, jacy ludzie są ciekawscy...jeśli są tacy spragnieni podglądania czyjegoś życia, to niech sobie blogi czyjeś czytają, w końcu po to je ludzie piszą. A forum służy dyskusji, wymianie poglądów, porad, opinii. Dla mnie tacy podglądacze są żałośni, ale cóż, jak się ma kompleksy odnośnie własnego życia, to muszą czytać o czyimś ::)
-
No i z tego wszystkiego nie napisałam, że fajnie że jednak jesteś Justyś :-* :D
Też po-uffffam ;D
-
Ja właśnie wczoraj rozmawiałam o tym z Anjuszką, kurcze, jacy ludzie są ciekawscy...jeśli są tacy spragnieni podglądania czyjegoś życia, to niech sobie blogi czyjeś czytają, w końcu po to je ludzie piszą. A forum służy dyskusji, wymianie poglądów, porad, opinii. Dla mnie tacy podglądacze są żałośni, ale cóż, jak się ma kompleksy odnośnie własnego życia, to muszą czytać o czyimś ::)
no cóż, rózne ludzie mają zboczenia i każdego coś innego rajcuje... ::) Współczuję
-
Uff-aj Aguś, Uff-aj :D ;) :-*
A z Twoim zdaniem i Anjuszki, zgadzam się w 100 %
ps. Apel do Ani: Nie zgadzam się na usunięcie Twojego wątku !!! :los:
Sylwuś, z Twoim zdanie również się zgadzam. Różne ludzie mają zboczenia ;)
-
:skacza: :brawo: :jupi: :jupi: :jupi:
:uscisk: :i_love_you:
-
Skoro obiecałam dokończyć wątek, więc spraw ślubnych ciąg dalszy... ;)
Tak wyglądają zaproszenia dla naszych gości, na które zdecydowaliśmy się z PM:
(http://poligrafiaslubna.pl/hurtownia/stylish/1.jpg)
(http://poligrafiaslubna.pl/hurtownia/stylish/2.jpg)
(http://img02.allegroimg.pl/photos/oryginal/13/50/56/43/1350564382)
Zaproszenia będą miały personalizację zamiast kropeczek, które widać na zdjęciu ;)
-
Faktycznie bardzo podobnie do tych z JD ;D Fajnie się prezentują ! ;D
Na początek próbkę chcesz zamówic?
-
Tak, najpierw próbkę.
Muszę sprawdzić jaki jest papier i czcionka, żebym się później nie załamała ;)
Boję się w ciemno wydawać pieniądze ;)
Jak to mówią, chytry dwa razy traci ;D
A te zaproszenia są akurat w cenie jak mi odpowiada, także zobaczymy.
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i zakończę temat zaproszeń ;)
Czas się brać za kiecki :P
-
Poproszę o namiary!! Teraz zwariowałam!!!
-
bardzo ładne zaproszenia
a jakieś typy sukienki już masz?
-
Aniu - już wysyłam na prv ;)
Monia -:obrazony: :obrazony: :obrazony: Ja tu tyle razy swój rodzaj kiecki wklejałam, że już chyba wszystkie dziewczyny znają ją na pamięć :D ;) Falbany, falbany, falbany :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: Ale wybaczam :D :D :D :-*
-
Jak się ciesze kochanie, że wróciłaś :przytul: :przytul:
zaproszenia piękne, sama się nad nimi zastanawiałam :-* :-*
-
sorki coś mi się kojarzy że widziałam
-
Zamawiaj więc czym prędzej próbkę i dawaj nam tu znac :) Gdyby wszystko było ok to fajną cenę zapłaciłabyś za nie ;D ;D ;D ;D
A kiedy ruszasz po kiecki?jeszcze przed świętami czy dopiero w styczniu? :-*
-
Monia - żartowałam, luzik ;) Kto by spamiętał wszystkie kiecki na forum :P
Patrycja - poszukiwania dopiero po Nowym Roku... Jak zrzucę świąteczny naddatek :D ;)
I te moje fałdy z brzucha... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
Super, że zostajesz z nami ;D
A zaproszenia bardzo ładne, niemalże identyczne jak te z jd :)
-
Buaahhahahha jaki naddatek ? :brewki: Ty jesteś tak szczuplutka,że mogłabyś jeśc i jeśc i nic by Ci nie urozło -no może nosek od tego wciskania nam kitu :D :brewki: :Co_jest: :p :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
Czytam i oczom nie wierzę... :o :o :o
Ja poważnie mam co zrzucać :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
Siedzenie w domu mi nie służy :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Mówcie mi: Justyna gruba słonina :D :D :D ;)
-
Widzę już czubek Twojego nosa :D :D :D :D
-
To mi Anka wielka gruba cyganka!! Albo Ania gruba bania!!! Ty jesteś chudzielec jak nie wiem co, a ja ;( na bank na mnie nie będzie nigdzie żadnej sukni ;(
-
Co tu się dzieje, ja wam zaraz z głowy wybiję głupotki :biczowanie:
Ania ja tam wczoraj inną Anię widziałam czy to była prawdziwa Ania czy podstawiona ? ;D
Suknie wszystko pięknie maskują nawet brzuch, ha! Wiem coś o tym :D
Będziecie laski wyglądały przecudnie :brewki:
Justyś wygra LF, Pati nie zmieni zdania ze swoją a Ania pierwszą przymierzy i się zakocha!
Mówiłam to ja - Gosia :D (Kiedyś mówili na mnie Gruba Berta :P )
-
Się uśmiałam :D :D :D :D :D :D
-
O mój Boże!! Wszystkie powariowały!!! ::)
Dziewuchy!! W dniu ślubu będziecie wyglądać jak księżniczki, więc nie narzekać, tylko lecieć mi tu kiecki mierzyć, bo my ciekawe!!! :bicz:
-
Mówcie mi: Justyna gruba słonina :D :D :D ;)
:glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek:
Justyś zaproszenia są super!! Naprawdę bardzo podobne do tych z jd!! ja też poproszę o namiary ;D ;D ;D ;D
-
Hello Słoniny i inne takie grube Berty :)
Poczucie humoru to Wy Kochane macie.
Dajcie spokój - święta idą. Na samą myśl ślinka cieknie ::).
Kochanego ciałka nigdy za wiele ;D.
Justyśka zaproszenia rewelacyjne :)
-
Lepiej jesc i byc szczesliwym niz chodzic ciagle glodnym i niezadowolonym ;)Te chudzielce co wiecznie na diecie to ciagle zly humor,nerwy,a jak czlowiek porzadnie zje to od razu usmiech na buzi sie pojawia ;DTakze kochane nie przejmowac sie,skoro ukochany wybral tzn ze jestescie najpiekniejsze na swiacie ;D ;D
-
:skacza: :skacza:
Się uśmiałam z tych słonic, bert, bań i zwisających brzuchów :D :D :D to bardzo ciekawe, bo potem na zdjęciach same lasencje widać :)
Ale ładne te zaproszenia, to to teraz rozumiem rozterki Anjuszki :)
-
Ładne wybraliście zaproszenia, my też wybralismy w podobnym stylu.
Wracając do tematu zamykania tego wątku - fajnie że tego nie zrobiłaś :D jakoś mi tak raźniej gdy podczytuje wasze wątki
-
Ło żesz kurna!! Grube Berty, Słoniny i Cyganki ... to ja nie wiem jak mnie okreslić :P
chudzielce same jesteście - a Ty Justyna przesadziłaś... Jakie fałdy ??? Jaki brzuch ??? chyba jak namalujesz ;D ;D
zaproszenia śliczne ;D
-
:hahaha: :hahaha: :glupek: :glupek: no wariatki to mało powiedziane ;)
...ciekawe jak po świętach będziecie wygladać :p
Justyśka przesliczne macie te zaproszenia ;D no po prostu, ładniejsze od moich :mdleje: ;)
-
Kochana, w jakiej cenie te zaproszenia?
-
2 złocisze... ;)
Zamówiłam próbkę... Zobaczymy co przyjdzie ;D
-
Justynko co ty chcesz zrzucać, przed ślubem ze stresu schudniesz ja schudłam kilka kg po fotkach trochę widać
-
Taaa.... też bym tak chciała...
Ja ze stresu mam odwrotnie - lubię sobie podjeść :mdleje: :mdleje: :mdleje:
I w odróżnieniu od innych osób, nie mam problemów z jedzeniem w sytuacjach stresowych ;)
Także istnieje jeszcze wersja inna, że nie zmieszczę się w kieckę przed ślubem ::) ::) ::)
Taka już dola balerona !!! :D :D ;)
Może przed ślubem "walnę" sobie jeszcze kebaba na żołądeczek :D ;)
-
Haha ;D
Powinnaś być w jakimś kabarecie, rozśmieszasz mnie do łez :'( ;D ;D
Grzały u Was te kaloryfery? Bo od wczoraj trąbią w tv, że w Sosnowcu nie ma ogrzewania, tylko, że na jakimś tam osiedlu, może to u Was ???
Zmiescisz się, zmiescisz.
I nie chcesz wiedziec ile ja jem przed @. Haha ;D
-
Grzeją Kasiu, grzeją.
Przynajmniej u mnie ;)
p.s jak patrzę na Ciebie, to mam wrażenie, że Ty nic nie jesz chudzielcu :D ;) :-*
-
Ja również obżeram się jak nawiedzona kiedy mam stresa, albo doła. Później, oczywiście, mam jeszcze większego doła, bop TO wszystko zjadłam ::)
-
No właśnie, że JEM. DUŻO. ZA DUŻO. Czasem mój małż tyle nie je :P.
Najbardziej lubie te niezdrowe rzeczy, na szczęście nie widać.
Więc albo mam dobrą przemianę materii albo jakąś chorobę mam, jakieś pasożyty co wszystko wpierdzielają i trawią u mnie w organiźmie ???
Ponadto ostatnio miałam tyle stresuuuuu, że pewnie też przez to. Najpierw weselicho, potem ten niekończący się remont, potem z choroby w chorobe :-\ ::)
-
Oooo Ewka, to już wiem czemu się dogadujemy :brewki: :brewki: :brewki: :los:
Też mam później wyrzuty sumienia ::) ::) ::)
Ale co sobie pojadłam, to moje :D :D :D
Kaśka, o Tobie się nie wypowiadam... Zazdroszczę !!! :|| :|| :|| Ja nie mam tak dobrze !!! :protestuje: :protestuje: :protestuje:
Jak sobie DOBRZE podjem, to później brzuch mi się wylewa :mdleje: :mdleje: :mdleje: I wcale nie ściemniam :P
W takiej sytuacji nasuwa mi się pytanie... Czemu jedni muszą być baleronem a inni są wysuszeni jak kabanos? :D ;)
A tak w ogóle, to u mnie nie ma wody :buu: :buu: :buu:
Myłam dziś zęby w wodzie mineralnej :P
Masakra jakaś...
A za godzinę ma przyjechać przyjaciółka na kawę...
Po prostu cudnie :beczy: :beczy: :beczy:
Gwary w kuchni, to się aż wywalają...
WSTYD !!! ;D ;D ;D
-
Ej Justyś, ja nie jestem wysuszonym kabanosem >:(.
Jestem normalna. Bo ja znowu niska jestem i w efekcie, jestem taka w miare. Mogłabym być wyższa swoją drogą :drapanie:
No to będzie kawka z wody mineralnej ;D.
Nie wyobrażam sobie jakby wody nie było u mnie rano, ja codziennie włosy myje ???. Chyba bym musiała urlop sobie załatwić :P
Oby wróciła woda, może to ma związek z tym brakniem ogrzewania gdzieś tam ???
-
Niska? :o :o :o Ile masz wzrostu?
Nie wyglądasz mi na niską ;)
-
165
-
No widzisz, Kaśka, mi też się jakoś zdawało, że wyższa jesteś. A Ty taki sam kurdupelek, jak ja :P
-
Grunt to się dobrze kamuflować 8) HaHa :D
-
ja mam 163, to Ja jestem niska ;D ja chcę być wysuszonym kabanosem :buu:
-
Oj tam dziewczyny przesadzacie Justynki nie widziałam co prawda bo dawno fotek nie wklejała, ale Ty Ewa ty mówisz że chcesz być wysuszonym kabanosem!! No nie wiele Ci brakuje jesteś szczuplutka ;D ;D
Kasia ja też myślałam że jesteś wyższa, może ta suknia ślubna Cię tak wydłużyła heheh ;D ;D
-
Kasia ja też myślałam że jesteś wyższa, może ta suknia ślubna Cię tak wydłużyła heheh ;D ;D
Chyba suknia, bo buty miałam niziutkie :)
-
Justynka, czytam i czytam i muszę Cię opier...papier!
Widziałam Twoje zdjęcia i chcę
-
Justynka, czytam i czytam i muszę Cię opier...papier!
Widziałam Twoje zdjęcia i chcę Ci przypomnieć te foto w sexy kiecce.
Chyba już zapomniałaś ile komplementów od nas dostałaś po pokazaniu tego foto!!!
Apeluję!!! Opanuj się!!!
Zmieścisz się w kieckę i do tego będziesz pięknie wyglądać!
-
troche pozno dotarlam...ale jestem:):*
-
Martuś - witam w moich progach :Daje_kwiatka:
Madzia, nie opier... mnie :blagam: :blagam: :blagam: :D Opanuję się ;) :-*
Ewka - Ty jesteś wysuszonym kabanosem, nie grzesz kobieto !!! :uscisk: :-*
Kasia nr 1 - jestem inwigilowana, więc nie ma zdjęć :D :D :D p.s zamówiłam próbkę zaproszenia… Czekam na przesyłkę :P
Kasia nr 2 - myślałam, że jesteś wyższa, ale 165 cm... To wcale nie tak mało ;) Ja mam niewiele więcej ;D
-
Zostałam Kasią nr 2 :'( :'( :'(
Na dodatek niska i wysuszony kabanos :'(
-
Kasia, no co Ty, każda by chciała być wysuszonym kabanosem :D
-
Aaaaa... wiedziałam, że się będziesz czepiać... Ale nie wiedziałam jak Was ponumerować...
Kasiu - :bukiet: :bukiet: :bukiet: Numerki nie mają znaczenia ;)
I się nie czepiaj tego kabanosa, bo wyjdzie na to, że Ci ubliżam :D :D :D
Ja tam bym chciała być kabanosem :P
-
Wiedziałaś, że się będę czepiać :o?
To ja taka czepialska jestem :o?
;D
Dobra dziewczyny, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Niska jestem, ale z kabanosem nie mam nic wspólnego, po za tym że je uwielbiam jeść :)
Justyśka masz tą wodę?
-
Mam :los:
Na moje szczęście...
Bo właśnie wychodzę do fryzjera i muszę umyć głowę ;)
-
To chyba u fryzjera głowe myją ???
-
No niby myją :P
Ale wiesz... Ja muszę jak "pańcia" iść z czystą głową :D ;)
No i muszę tam jeszcze dotrzeć... A jak kogoś spotkam ::) ::) ::)
Eeee... lepiej umyję ;D ;D ;D
-
Kochana !
Czape ubieraj, zimno jest cholernie i się nie wygłupiaj, że ledwo głowe umyjesz,a już z gołą głową latać będziesz >:(
Mało Ci choróbek ?
-
Trzeba jeszcze mieć tę czapę ;)
W czapie wyglądam jak niedorobieniec... :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Mam kaptur ;D
Dam radę! :-* :-* :-*
-
Przestań że się tym przejmujesz jak na dworze - 10 ???
::)
-
Oj tak Justyś posłuchaj Kasię i zakładaj czapkę!! Zimno jak cholera !!
Zamówiłaś próbki ;D Super mam nadzieję że będą śliczne ;D ;D Ja patrzyłam tam co mają ciekawego i tak, te które Ty zamówiłaś są cudne ale ja jakoś już się nastawiłam na rozkładane, a rozkładanych nie maja za fajnych :'( :'( No nic pozostają mi te z jd... ::)
A co będziesz robiła u fryzjera farbowanko czy strzyżenie?? ;D
Ja idę jutro na farbowanie ;D ;D ;D Bo już wyglądam jak idź stąd i nie wracaj..... ::) ::) ::) ::) ::)
-
Ja idę jutro na farbowanie ;D ;D ;D Bo już wyglądam jak idź stąd i nie wracaj..... ::) ::) ::) ::) ::)
Ja jutro albo w niedzielke ;D
-
Widze że, wszystkie po kolei latamy do fryzjerka żeby ładnie wygladać na święta ;D
-
Dziewuchy paskudy >:( :protestuje: :skacza: normalnie jak was czytam to słabo mi się robi !! ciekawe gdzie wy tłuszcz jaki kolwiek macie boshe ja bym wiele dała by wyglądać tak jak wy.....no zgłupiały mi kobiety na zime ;D ;D ;D ;D......
Justyś a o jakiej Madzia mówi focie w sexi sukince ? :drapanie: bo ja chyba coś pominełam.....pokaż sie po fryzjerze!
-
Justynka, czytam i czytam i muszę Cię opier...papier!
Widziałam Twoje zdjęcia i chcę Ci przypomnieć te foto w sexy kiecce.
Chyba już zapomniałaś ile komplementów od nas dostałaś po pokazaniu tego foto!!!
Apeluję!!! Opanuj się!!!
Zmieścisz się w kieckę i do tego będziesz pięknie wyglądać!
Właśnie!!!
Przywołujemy Cię do porządku!! :D :biczowanie:
-
pokaz sie po fryzjerze bo ja juz nie pamietam jak wygladasz ;)
-
No powariowały... ::) ::) ::)
Włosy by chciały oglądać ;)
Dziołszki moje... Ja nic nie robiłam z włosami, oprócz farbowania :P
Choć nie powiem kusi mnie, żeby je ściąć ;D ;D ;D
Ale cóż... Poczekam jeszcze te kilka miesięcy i pójdą pod nożyczki :D ;)
Kasia - nie marudź. Poluję na czapkę ;) :-*
Kacha - tylko farbowałam. Nie obcinam włosów do ślubu ;) Ty chcesz rozkładane zaproszenia? Myślałam, że nie... W sumie sama nie wiem czemu tak mi się ubzdurało ::) Zamawiasz te z jd?
Isus - no ba... Trzeba jakoś wyglądać przy stole ;)
Jola - Madzia bredzi... Ja nie mam sexi zdjęć :P
Aga - będzie żonkowy? Czy jednak się nie zdecydujesz :'( :'( :'( Czekam i czekam na Ciebie :Serduszka: Pusto bez Twojego "miejsca" :P
Martita - kłamczucho! :-* :-* :-* Przecież doskonale wiesz jak wyglądam ;)
-
Oj Justynko nawet nie wiesz jak mnie korci obcięcie włosów... :Kill:
ale póki co trwam dzielnie w zapuszczaniu...
A masz już jakieś pomysły na ślubną fryzurkę?
-
odpowiadając tutaj na twoją wiadomość w wątku Twojej sali -
ja tez się ogromnie cieszę
zwłaszcza że będąc na Twoim slubie będę mieć tylko jedną myśl - że nie cały miesiąc pozostał do mojego :)
-
;D wszystkie teraz zapuszczamy ;D
-
Nie mam jeszcze Agatko konkretnej wizji. Na pewno nie będzie to kok, tylko coś "luźnego" ;) Muszę mieć włosy na szyi, bo inaczej czuję się "goła" ::) ::) ::) W każdym bądź razie będzie to coś podobnego do fryzury, którą miałam na wrześniowym ślubie na którym byłam... Nie wiem czy pamiętasz :P Tylko pewnie bardziej fantazyjnego ;) Podejrzewam, że włosy na bok... "Coś" co będzie pasowało do mojej falbaniastej kiecy ;D
Polemika - teraz wszystkie zapuszczamy, a później pewnie wszystkie, albo prawie wszystkie będziemy ścinać albo podcinać ;)
Ja już czekam na ten dzień ;D ;D ;D
-
Pamiętam Justynko ;)
myślę, że takie uczesanie na bok będzie pasowało do charakteru sukni ;)
a ja ścinam zaraz po :)
jak po maturze :D
-
Tak ja chce rozkładane ;D
Zamawiam z jd bo znalazłam u nich za 3,25 z personalizacja także nie jest jeszcze tak źle ;D
A ja nie poszłam dziś do fryzjera bo mnie w kościach coś łamie , więc nie wychodzę z domu ;D Nie poddam się grypie! :protestuje: :protestuje: :protestuje:
-
witam, mogę dołączyć??
-
marcella - witam i zapraszam! :Daje_kwiatka:
Kasiu - zaproszenia z jd za 3,25? :o :o :o To faktycznie okazja. Chyba nie masz się nad czym zastanawiać? A kiedy zamawiacie?
p.s nie poddawaj się grypie! Zdrówka życzę... :uscisk: :-*
Agatko - ja też pewnie zetnę zaraz "po" :P Może nie będą one jakoś drastycznie krótkie, ale na pewno zetnę z długości ;) Znudziły mi się ::)
-
wszystkie ścinamy włosy po ślubie, podobno na wsiach to była właśnie oznaka, że dziewczyna wyszła za mąż, coś mi się kołącze, że to właśnie na oczepinach ucinano warkocz ;)
a zaproszenia są bardzo eleganckie ;D
co do wagi to mi idzie praktycznie w jedno miejsce i tylko ludzie pytają "ooo, w ciąży jesteś?" :beczy: i to jest najgorsze co może być...
-
Justynka zamawiamy już po nowym roku bo teraz to magiel przed świąteczny jest ;D Napisałam do nich maila i dostałam do wyboru czcionki wierszyki itp. W sumie już zrobiłam sobie plan jak ma wyglądać zaproszenie ;D
A grypie łatwo się nie dam ;D ;D ;D ;D
-
wszystkie ścinamy włosy po ślubie, podobno na wsiach to była właśnie oznaka, że dziewczyna wyszła za mąż, coś mi się kołącze, że to właśnie na oczepinach ucinano warkocz ;)
Tak na oczepinach warkocz ucinali :D Dobrze, że warkocza nie mam :D
-
mam nadzieje ze mi tez pomozecie jak bede wybierac zaproszenia ;)
-
wszystkie ścinamy włosy po ślubie, podobno na wsiach to była właśnie oznaka, że dziewczyna wyszła za mąż, coś mi się kołącze, że to właśnie na oczepinach ucinano warkocz ;)
Tak na oczepinach warkocz ucinali :D Dobrze, że warkocza nie mam :D
Ja też .... nie za ciekawie by się wyglądało na weselu... ::) ::) ::)
-
po weselu to chyba każda ścina włosy
-
Przyszła próbka zaproszenia...
I szczerze mówiąc, to nie wiem jak mam Wam ją opisać... ::) ::) ::)
Zaproszenie jest OKROPNE...
W niczym nie przypomina tego ze zdjęcia.
Jakość papieru, wykonanie itd. pozostawia wiele do życzenia... i to naprawdę wiele...
Zaproszenia, które wklejałam Wam ostatnio (bordowe) są 100 razy ładniejsze, więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądają te...
Mam wrażenie, że pani podzieliła kartkę z kolorowego bloku technicznego, pocięła ją na 3 części, wydrukowała dla każdej części treść zaproszenia na kolorowym papierze rysunkowym, dokleiła kokardkę i tak oto powstało to arcydzieło.
Śmiem twierdzić, że sama umiem lepiej :)
Także - NIE POLECAM !!! - te słowa szczególnie kieruję do Anjuszki ;) Wstydziłabym się dać takie zaproszenie najgorszemu wrogowi :P
A wszystkich którzy zamawiają na all namawiam na zamówienie wcześniejszej próbki...
A zapowiadało się tak pięknie... :D No cóż - szukam dalej ;)
BUZIAKI !!!
-
:szczeka:
No właśnie, zdjęcie zdjęciem, a efekt na żywo - jednak trzeba sprawdzić.
My też chcieliśmy zamawiać na all, ale zamówiliśmy te próbki i były okropne, brudne, pogięte :-\ i w końcu kupiliśmy w sklepie, przynajmniej wiedzieliśmy co kupujemy, bo ile tych próbek można zamawiać w nieskończonosc? I kasy troszkę szkoda, bo grosz do grosza....
-
I właśnie Kasiu, to już chyba był mój ostatni zakup próbek zaproszeń przez all...
Zaproszenia może nie są drogie, ale przesyłka ::) ::) ::)
Ileż można...
Zaczynam szukać w sklepie.
Przynajmniej od razu będę wiedziała jak zaproszenie wygląda ;)
A gdzie kupowałaś swoje? Znasz jakiś fajny sklep?
-
O nieeeee... a taka byłam podjarana, że będą piękne i je zamówię od razu... no cóż, trzeba dalej kombinować... dzięki Justynka za cynk :-* :-* :-* :-* :-*
-
Sklep jest w Katowicach
http://www.sklepweselny.pl/
Masz tam wszystkie pierdoły odnośnie wesela.
My zamawialiśmy tam podziękowania dla rodziców, kupowalismy naklejki na alkohol i balony :)
-
Aniu - też myślałam, że co innego przyjdzie... A tu ZONK :D ;) W sumie nie chce Cię zrażać, każdy ma inne gusta ::) Ale nie wydaje mi się, żeby Ci się podobały :P Słaba jakość wykonania... Takie to my sobie możemy same zrobić :D :D :D
Kasiu - Zaraz będę oglądać :-* :-* :-* Mam nadzieję, że coś znajdę dla siebie :)
-
Tak teraz patrze Justyś na tą stronkę i za pięknych tych zaproszeń to nie ma na tej stronie, w tym sklepie napewno jest o wieleeeeeeeeeee większy wybór tego wszystkiego ;D
-
O kurcze, to nieźle z tymi zaproszeniami, jak na tą cenę powinny być przynajmniej względne... ::)
Dobrze, że można zamówić próbki...
-
ja zamówiłam tylko jedną próbkę z allegro ale nie podobała mi się, więcej przesyłka kosztowała
potem znalazłam zwykłe skromne zaproszenia pewnie widziałaś je u mnie w wątku i byłam bardzo zadowolona fakt 1szt. kosztowała 1,00 ale były takie jak na zdjęciu
-
Ja zamawiałam próbki na all 2 razy: od użytkownika aKukuStudio (ze zdjęciem, jabłkami, rozkładane w paski) - były tylko troche sztywniejsze od zwykłej kartki, beznadzieja, a potem od użytkownika jdstyle (wszystkie 4 kwadratowe ze wstążkami) - te nawet nam się podobają
Więcej zamawiać próbek nie będę bo faktycznie koszty przesyłek by mnie zjadły.
-
Dobrze że zamówiłaś te próbki, ja właśnie byłam bardzo przekonana do tych perłowych dopóki nie poprosiłam o próbki... jak doszły to po prostu ręce mi opadły :P potem zaczęłam pytać o gramaturę papieru :)
-
widze ze jednak z zaproszeniami nie jest tak latwo jakby sie wydawalo
-
Widzę, że też to przeżyłyście... :D :D :D ;)
Poważnie dziewczyny, zaproszenia wyglądają żenująco...
I raczej już nie będę zamawiała zaproszeń przez all, bo co otwieram kopertę z próbką, to oczom nie wierzę ;) O kosztach przesyłki nie wspominając... Przewyższa ona wartość zaproszenia kilkakrotnie ::) ::) ::)
Także postaram się zamówić w sklepie.
Moja przyjaciółka zamawiała w sklepie w Katowicach, z pełną personalizację itd. i coś czuję, że pójdę jej śladami.
Przynajmniej będę wiedziała co kupuję :)
-
Widzę, że też to przeżyłyście... :D :D :D ;)
Moja przyjaciółka zamawiała w sklepie w Katowicach, z pełną personalizację itd. i coś czuję, że pójdę jej śladami.
Przynajmniej będę wiedziała co kupuję :)
Słuszna decyzja 8)
-
O rany ale kapa a zapowiadały się że będą ok!!!
Maskara!!
Kurde teraz nie wiem co zrobić, może też powinnam poprosić o wysłanie próbki :drapanie: :drapanie: ale znowu Pati pisała że jest wszystko ok no nie wiem.... :drapanie: :drapanie: :drapanie: :drapanie:
-
No i słuszna decyzja!!
Nie ma to jak zobaczyć zaproszenia na żywo - dotknąć, pomacać, wybrać kolor itp... ;)
Będziesz chociaż miała frajdę! :D ;)
Miłego dzionka :-*
-
Justyś, ja również myślałam o tych zaproszeniach :mdleje: co za szczęscie, że zdecydowałam sie na inne. Ja zamawiałam z All, ale trafiłam bardzo dobrze ;) powodzenia tłuściochu :-*
-
Justyś, na zbliżające się świąteczne dni, życzę Ci wielu radosnych chwil w gronie rodzinnym, ciepłej, pełnej miłości atmosfery i odpoczynku :)
(http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR6KxxUEIOe44Gyih6ws3SHfDEveF_Tumtu_r-uzqbGPrvvf2yj)
-
Szczerze mówiąc myślałam,że tak będzie ::) Mam koleżankę,która zajmuje się m.in takimi sprawami jak zaproszenia czy też kartki...wiem ile wykonanie pożadnego zaproszenia kosztuje czasu,pieniędzy i energii ::) Dlatego szczerze wątpię aby w niskiej cenie udało się znaleźć świetnej jakości zaproszenia.Dziewczyny,nie oszukujmy się-coś za coś...
Kasiu zaproszenia z JD spełniają moje oczekiwania zarówno pod względem druku,papieru jak i ogólnego wykonania ;D Jednak nie gwaratuję,że każda inna osoba zamawiająca właśnie od nich również będzie zadowolona ;) :-*
-
Kochane !!!Zostawiam świąteczne życzenia dla forumek, które nie mają swoich wątków a którym życzę z głębi serca ciepłych, rodzinnych, przepełnionych miłością i radością świąt…
:i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Życzenia kieruję również w stronę wszystkich „podczytywaczy” :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
U reszty dziewczyn pojawię się w wątkach... :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Aby Święta były wyjątkowymi dniami w roku,
by choinka w każdych oczach zalśniła blaskiem,
By kolacja wigilijna wniosła w serca spokój
a radość pojawiała się z każdym nowym brzaskiem.
By prezenty ucieszyły każde smutne oczy,
by spokojna przerwa ukoiła złość
By Sylwester zapewnił szampańską zabawę,
a kolędowych śpiewów nie było dość!
J&M
(http://www.bochnia.starostwo.gov.pl/images/news-full/CH_0301_F.jpg)
-
(http://img828.imageshack.us/img828/1940/wesoychwit.jpg) (http://img828.imageshack.us/i/wesoychwit.jpg/)
-
Zostawiam świąteczne życzenia dla forumek, które nie mają swoich wątków
to chyba m.in. do mnie ;D
Dziekuje Kochana za zyczenia!
I rowniez zycze Tobie wesolych i rodzinnych swiat oraz mnostwa prezentow! ;D ;D
-
Och, jesteś kochana!!! :-* :-* :-*
Dziękuję bardzo Słonko!!! :przytul: :przytul: :przytul: :i_love_you:
Moja Droga Justynko!
Jesteś wspaniałą dziewczyną, więc chciałabym Ci życzyć tak z głębi serduszka, nie skopiowanym wierszykiem ;)
przede wszystkim Wesołych Świąt! ...aby były naprawdę radosne i wypełnione ciepłą atmosferą i miłością!
Świąteczne potrawy wyśmienicie smakowały, a prezenty wszystkich radowały ;D
A Nowy Rok, niech przyniesie Wam wiele szczęścia, na które zasługujecie!
No i oczywiście, aby marzenie o bajkowym ślubie, spełnioło się w 100%!!! :):):)
życzy Agatka :) :-*
-
Fantastycznych i mroźnych Świąt Bożego Narodzenia, prawdziwej zimy za oknem i ciepła rodzinnego. Niepowtarzalnych wzruszeń oraz zaskakujących prezentów życzy Marta.
Wesołych Świąt Justyś !!!
(http://img535.imageshack.us/img535/4378/mikolaje.gif) (http://img535.imageshack.us/i/mikolaje.gif/)
-
Dziekuję za piekne życzenia! Ja tobie również życzę Wesołych Świąt i zapraszam na stronkę http://www.100lat.pl/kartki/2/259/
:balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan: :balwan:
-
(http://img530.imageshack.us/img530/2438/kartkaopcom.jpg) (http://img530.imageshack.us/i/kartkaopcom.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
___________< o >
_____________/
_________o`* o.@*o`.
________.' '*Q o *o@
________( () o*o* @ o'.
_______.-' o *0_Q.-'-;*o)
_______.' 0 Q @0@ ()* `-.
______* @ o*o @. ‘Q * o )
_____o`-...-@""-Q '-~@'`0*.’
_____.'` @ Q * 0*’Q. ‘ @`-.)
_____*.' o . @* '-@‘o’’Q.*-oQ’.
____* @ * ._()__0*Q.~-' @ ()* `
____(o () * o* Q'._@_Q o ()’´´*.'.
___o'-.-' @`--._ @’* Q *.@-* * ``-.
___.-' @ _Q_.-'~'-. @ ´()`-*@.o’Q’
__.' @* o ..-' * o *.@ * 0 *@oQ`) o*'
_* 0.-~@-._Q * 0 * ~. Q _.~@-.*_0_.'
_'._@ * o () '-._@__0__@_.-'Q o . '-.*
_;--@' 0‘Q * Q o *@ * 0‘ o @ *'-*.o
_.o-' * ‘ '._@__* .Q.~ @- . 0 () Q @ *'.
_* @ *‘ o * @ _.''Q~o..__@__.--'`@--.*
_;'-.__@_Q . 0 () oQ * o*♥.*•.¸♥¸.•*♥
_____________$$$$$
_____________$$$$$
____________________$$$
_____________________$$$$$
___________________$$$$$$
_________________$$$$$$$
_______________$$$$$$$$_$$$$$$$$$$
______________$$$$$$$$$$$$$$$$$$
_____________$$$$$$$$$$$$$$$
____________$$$$$$$$$$$$$
___________$$$$$$$$$$$$
__________$$$$$$$$$$
_________$$$$$$$$$
________$$$$$$$$
_______$$$$$$$
______$$$$$$
______$$$$$
______$$$$
______$$$$
______$$$_____$
$______$$___$$
__$$$$$$$$$$$
___$$$$$$$$$
____$$$$$$$$$
___$$$$$$$$$$$$$
__$$$$$$$$$$$$$$$
__$$$$$$$$$$$____$
$_____$$$$
_______$$$
________$
Małą gwiazdkę przed świętami
Przyjmij proszę z życzeniami
Może spełni się marzenie
Białe Boże Narodzenie
Lub, gdy przyjdzie Ci ochota
Niech to będzie gwiazdka złota
Bo, gdy spada taka z nieba
Wtedy zawsze marzyć trzeba
No, a jeśli tak się zdarzy,
Że srebrzysta ci się marzy
Możesz także taką zdobyć
I choinkę nią ozdobić
Gwiazda, gwiazdce zamrugała
I choinka lśni już cała
Naszych marzeń jest spełnieniem
Bo jest piękna jak marzenie
A pomarzyć czasem trzeba
Każdy pragnie gwiazdki z nieba
:-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*.
-
Kolorowych bombeczek,
dużo aniołków i gwiazdeczek,
słodkiego lenistwa i wielkiego oddechu
od codziennego pośpiechu życzą Kasia i Mariusz
(http://www.fantastyczny-prezent.pl/images/choinka-boze-narodzenie.jpg)
-
A jeszcze raz, z kolorowym obrazkiem! :D ;)
Wesołych Świąt Kochana!!! :-*
(http://images43.fotosik.pl/482/0dc5152e238ce05d.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Justyś z okazji świąt życzę Ci dużo radości, pięknych prezentów, miłości, ciepła domowego ogniska, pyszności na stole i samych najcudowniejszych chwil!
Chudzinko ty nasza niech ten rok będzie dla Ciebie najpiękniejszy, pełen spełnionych marzeń i uśmiechu wymalowanego na twarzy. Niech Ci się wszystko uda kochana :-*
(http://www.humor.logocjoner.pl/gify/b119764502747629ce3c0629.gif)
-
(http://i54.tinypic.com/2j5krbk.jpg)
-
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku życzy Jola z dziećmi :-* :-*
-
(http://images50.fotosik.pl/483/8be956469b14e168.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Spokoju i radości,
tylko miłych gości!
Smacznej Wigilii i całusów moc
- w tę najpiękniejszą w roku noc!
Szczęścia kilogramów,
ze śniegu bałwanów!
Życzliwych ludzi wokół,
żadnej łezki w oku,
Przyjaciół jakich mało.
Przez życie idźcie śmiało!
Niech miłość bez ustanku Was dotyka.
A w Nowym roku szczęście spotyka!
-
KOCHANA,
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!
(http://images46.fotosik.pl/463/9971006cb5718971.gif) (http://www.fotosik.pl)
-
(http://images45.fotosik.pl/484/da72ad07a3de30f9m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=da72ad07a3de30f9)
Niech te Święta, tak wspaniałe,
będą całe jakby z bajek,
niechaj gwiazdka z nieba leci.
niech Mikołaj tuli dzieci,
biały puch niech z góry spada,
niechaj piesek w nocy gada,
niech choinka pchnie pięknie,
no i radość będzie wszędzie!
-
Jak tam Justynko? Obżarta? ;)
-
Obżarta, to mało powiedziane ;)
Brzuch mi siedzi na kolanach... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
To tak jak mój hehe
Przez trzy dni nic nie robiłam innego tylko buzią ruszałam :mdleje: :mdleje:
-
Więcej ciałka do kochania :brewki: :brewki: :brewki:
-
mojego juz jest za duzo :)
-
Obżarta, to mało powiedziane ;)
Brzuch mi siedzi na kolanach... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Chce to zobaczyć, dawaj fote;P
-
ja też obżarta jestem
-
jak miło, że nie jestem sama.... po świętach to już najpierw wchodzi brzuch później ja:P
-
...i ja też!!jak sumo ;)
A jeszcze ile u mnie Tego jedzonka zostało ::) ::) :P
-
Ja też dołączam do klubu obżartych na maksa hehehe :)
-
Kochane!
Ponieważ już pewnie nie będzie mnie przed Nowym Rokiem, życzę Wam cudownego Sylwestra i szampańskiej zabawy !!!
Wszystkim "11" bajkowych ślubów, takich o których zawsze marzyły....
Aby ten dzień był szczególną chwilą, podczas której każda z nas będzie mogła przekonać się jak cenna i piękna może być prawdziwa miłość...
Słońca, gdy wokół pochmurno,
Czasu, którego wciąż brak.
Uśmiechu, o który tak trudno,
a który rozjaśnia nam świat.
Miłości, co nie ustaje
i wiary w każdy dzień.
Ziemi, co bywa rajem
kiedy nam dobrze jest.
Marzeń, co się spełniają,
bliskich co blisko są
tego wszystkiego na nadchodzący
Nowy 2011 Rok !!!
(http://101zyczen.pl/images/news/nnrszampan.gif)
Buziaki !!!
Niech moc będzie z Wami!
Do zobaczenia - napisania w Nowym Roku!
Justyna
-
Baw się dobrze Kochana :-*
-
Udanej zabawy Kochana! Ja jeszcze będę Ci życzyć :-* to będzie nasz rok!:)
-
Baw się dobrze!
-
Szampanskiej zabawy i duuuzo dobrego w Nowym ''Naszym'' Roku ;D
-
Justynko , życzę Ci udanej imprezki i bardzo Szczęśliwego 2011 Roku :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Justynko dziękuję!!!
Tobie również życzę:
szampańskiej zabawy :pijaki:
pląsów do białego rana :cancan:
ogromu miłości w 2011 roku :serce:
najpiękniejszego ślubu jaki można sobie wymarzyć
oraz samych słonecznych chwil! :okularnik:
ściskam mocno!!! :przytul: :przytul: :przytul:
-
Jaki piękny szampański obrazek;)
Oby tak pięknie i szampańsko było w 2011 u każdej z nas;)
Ty też szalej a potem foty nam wklejaj z imprezki;)
Happy New Year;)
-
Dla Ciebie również tego samego życzę i jeszcze więcej :):) Cudnej imprezki :) I zero kaca ;)
-
Kochana udanej imprezy i najwspanialszego 2011 :-* :-*
-
Justyśka, Wszystkiego co najlepsze w NOwym Roku!
Szampańskiej zabawy w sylwestra, :cancan:
najpiękniejszego wesela, jaki sobie wymarzysz w nadchodzącym 2011 roku :-* :-* :-* :-*
buziam :-* :-* :-*
Do usłyszenia za ROK ;D ;D ;)
-
Niech Nowy Rok przyniesie Ci radość, miłość, pomyślność
i spełnienie wszystkich marzeń, a gdy się one już spełnią
nich dorzuci garść nowych marzeń, bo tylko one nadają życiu sens.
(http://img10.imageshack.us/img10/921/noworoczne1.jpg) (http://img10.imageshack.us/i/noworoczne1.jpg/)
-
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Kochana!
Aby ten 2011 był dla Was na maksa udany!!!
No i udanej imprezki dzisiaj! ;D :-*
-
Stary rok się kończy,
Te dni co nadchodzą,
Niech Wam życie słodzą.
Niech przyniosą miłość,
smutki wynagrodzą.
Niech się szampan pieni,
bąbelki fruwają,
a Wasze marzenia rychło się spełniają.
SAMYCH SZCZĘŚLIWYCH CHWIL
W 2011 ROKU.
(http://www.ekartki.wolsztyn24.pl/kartki/59/1/d/10634.jpg)
-
(http://img263.imageshack.us/img263/395/szampanstrzal.jpg) (http://img263.imageshack.us/i/szampanstrzal.jpg/)
Niech w Nowym Roku
świat będzie dla Was pełen ciepła, radości i przyjaciół,
a w Waszym domu niech nigdy nie zabraknie miłości i zrozumienia.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!
-
Justys z okazji 18tych :brewki: urodzinek życzę Ci wszystkiego najlepszego!
Niech to będzie dla was cudowny rok!
Życzę wam ooo takiego pałacu :P
(http://www.wedding-flowers-and-reception-ideas.com/images/fountain-wedding-cake-0001.jpg)
-
Justynka, STO LAT!!!
Spełnienia marzeń!
-
Kochana, żebyś zawsze była taka jędrna, zwarta i gotowa :D a nawet jeżeli Ci coś obwiśnie i tak będziemy Cie kochać :i_love_you: Wszystkiego najlepszego :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Sto latek :-* :-*
-
Sto lat Justyś!!!!! :urodziny: :urodziny: :urodziny:
:Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Sto lat Justyś!! :-* :pijaki:
-
i ja jeszcze dziś pożyczę: Wszystkiego Najlepszego i spełnienia Wszystkich Marzeń i cudownego ślubu :-*
-
Życzę Ci wszystkiego co najweselsze, najmilsze, najsłodsze i najpiękniejsze. Spełnienia wszystkich
najskrytszych marzeń! Niech uśmiech nigdy nie znika z Twej twarzy :-* :-* :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :urodziny:
-
Kochane!
Dziękuję za wszystkie życzenia noworoczne i urodzinowe... :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Wszystkiego co najlepsze :-* :-* :-* :-* ;D
Spełnienia najskrytszych marzeń ;)
-
Trochę spóźnione ale szczere życzenia zdrowia, spełnienia marzeń i duuużo miłości!
-
Justyśko - spełnienia marzeń, zdrówka, szczęścia, ślubu marzeń, dużo dzieci, znalezienia pracy, miłości :-*
Jak się Sylwester udał ???
-
Urodzinki miałaś? :mdleje: :mdleje: Ja przegapiłam oczywiście ;) ;) :D
Zdrowia, szczęścia i słodyczy Marta Tobie życzy :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
No i szczęśliwego NR :skacza:
-
OOOOOOOooooooooooooooo ja też przegapiłam ::)
Zdrowia Szczęścia pomarańczy,niech Ci PM nago tańczy :brewki: :-*
-
Jeszcze raz bardzo bardzo dziękuję za życzenia !!!
ciri - mam nadzieję, że życzenie pałacowe się spełni, a wtedy zapraszam na parapetówę! :brewki: :brewki: :brewki:
czigra - dobrze prawisz ;) Muszę się jakoś trzymać. Cyc do przodu i jazzzdaaa :D ;) :-*
Kasiu - Sylwester udany :pijaki: Może nie jakiś na maxa odjechany, bo w małym gronie, ale uwielbiam tych ludzi i zawsze świetnie się z nimi bawię ;) Przy nich nie potrzebuję tłumów... Robią za cały cyrk :D :D :D
Pati - O tak! Niech tańczy mi cały rok ;D ;D ;D
ciri, lola, Asiste, czigra, kacha, Aneczqa, elemelka, martu$, Isus, neta88sc, s_erduszko, mka, patrycja_4r - Bóg zapłać !!! :blagam: :blagam: :blagam: :bukiet: :bukiet: :bukiet: Wasze zdrówko !!! :pijaki: :pijaki: :pijaki:
-
Pochwal się lepiej jakie prezenty dostałaś :brewki:
-
Ojjjjj i ode mnie spóźnione życzonka urodzinowe!!!!
-
No tak to ja będe na szarym koncu....Spoznione ale szczere Justyś sto lat
-
a nie Jolu bo ja :)
Naj Naj na urodzinki Justyś :-*
-
ooo to ja też życzę oczywiście WSZYSTKIEGO SMACZNEGO :-*
-
marcella, Jola, ylka - dziękuję za życzenia !!! :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
Patrycja - ku zaspokojeniu ciekawości ;) Od PM-a dostałam moje ulubione perfumy Hugo Boss Woman :Serduszka:, od siostry i szwagra kolejne perfumy i też Hugo Bosy ;), od przyjaciół z którymi byliśmy na Sylwku balsam i scrub do buzi z Sephory, które również uwielbiam :Serduszka: , od drugich przyjaciół książkę Grocholi "Zielone drzwi" i błyszczyk znów z Sephory :Serduszka: ;D Uwielbiam Sephorę :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:, Od rodziców kasę, żeby sobie mogła sama coś wybrać ;) To tyle ;)
Co do spraw ślubnych najwyższa pora wziąć się do roboty. Ostatnio napaliłam się na zaproszenia z jd, więc jak tylko Kasia dostanie swoje i będzie wszystko w porządku, to również zamawiam dla siebie i będzie spokój...
Mieszkanie ostatnio trochę stało, ale trzeba wraz z Nowym Rokiem ruszyć ze zdwojoną siłą... Także w tym miesiącu dokonujemy ostatniego zakupu płytek. Na podłogę w kuchni i przedpokoju już kupione, do łazienki wybrane i zamówione, trzeba podjechać odebrać, zostały jeszcze płytki na ścianę w kuchni... Ale tu mam problem bo w dalszym ciągu nie mogę zdecydować się na kolor... Chciałabym MDF lakierowany i kusi mnie biały kolor, ale boję się żeby po jakimś czasie nie zżółkł... Ewentualnie biało-czarną...
Kuchnię robimy mniej więcej w tych klimatach:
- biała (mój faworyt) Muszę tylko znaleźć podobne płytki na ścianę... Zastanawiam się tylko czy wzór płytek (kwiatki) nie wziąć w kolorze... W tej wersji jest chyba troszkę przytłaczająco...
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/3ZFW2FHBFx2Mc98EiX.jpg)
(http://images41.fotosik.pl/497/6add0a1457ae13d8med.jpg)
- czarna
(http://images35.fotosik.pl/338/2a5f9abd81e6e9c3.jpg)
Ewentualnie góra biała, dół czarny...
Kuchnia wygląda sterylnie i być może dla niektórych nudno, ale ożywię ją sobie dodatkami ;D ;D ;D Mnie się podoba :D ;) Ale ja zawsze byłam inna :P
BUZIAKI !!!
-
A ja dostałam Bossa Femme :Serduszka: Woman też jest piękny ;D
Ta pierwsza kuchnia przecudowna ;D
-
Bossa Femme dostałam od siostry i szwagra :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
Justyś kuchnia jest rewelacyjna!! Tylko sama nie wiem którą bym wybrała czarna czy białą obie są śliczniutkie!!
Te płytki w kwiatki czarno-białe są super i wcale nie przytłaczają...!!
-
No to zaspokoiłaś moją ciekawość :P Dziękuję bardzo :-* Ależ będziesz pachniała ;D ;D ;D ;D
Kuchnie wszystkie BOSKIE!!!ale jak dla mnie wygrywa biała! ;D
-
Dla mnie też wygrywa biała... :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: Zwłaszcza, że mamy małe mieszkanko a czerń dodatkowo jeszcze je zmniejszy...
Ale przez jakiś czas też się nad czarną zastanawiałam. W połączeniu z bielą wygląda całkiem fajnie ;) Dlatego się Was radzę ;)
Jednak biel to biel ;D ;D ;D Wiedziałam, że oko mnie zawodzi :jupi: :jupi: :jupi:
-
Bardzo ładna kuchnia... ;D
zapiszę sobie i może się przyda jak my ruszymy z naszym ;D
-
Kolejna forumka z gustem :)
Justyśka - biała kuchnia - cudna.
Na tym czarnym będzie widać wszystkie paluchy,a na białym nie rzuca się to w oczy. Po za tym biel powiększy Ci pomieszczenie :).
Płytki w kwiatki rewelacja :Serduszka:
-
biała mnie też się podoba :D zresztą ta czarna nie jest zła :D mnie też się kojarzy jakoś ze sterylnością ale dodatki w jakiś żywych kolorach powinny wszystko zmienić :) baardzo mi się podoba :D
-
Ja bym wzięła białą ale z tymi czarnymi blatami, bo już sobie wyobrażam jak białe blaty będą wyglądać, a ja nie jestem fanką sprzątania. Mam na nieszczęście białe kafelki w łazience i ich szczerze nie cierpię.
Kuchnia jest bardzo fajna, uwielbiam takie połączenie z kwiatami, mogą być jak najbardziej kolorowe :D
-
Pięknie to wygląda na fotce nr 1, ale tylko i wyłącznie pięknie, bo jest czerwony...
Uważam,że sama biel, to za mdłe, a akcenty innego koloru, jak tutaj tego czerwonego( mojego ulubionego do wnętrz;P) jest bardzo trafna.
Biel z czernią to jak dla mnie tez za mało.
-
Ja mam wrażenie, że na białym będzie wszystko widać :D A na błyszczącym wszystkie palce się odbiją :D
Przy takich kuchniach to chyba trzeba mieć dużo czasu :drapanie: :drapanie: :drapanie:
-
Dzięki dziewczyny za opinie :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Kuchnię na pewno sobie ożywię dodatkami. I będą to pewnie czerwone dodatki. Tak jak widać na pierwszym zdjęciu. Nie chcę żeby było mdło... Myślałam jeszcze nad zielenią, bo czerwień chciałam sobie zarezrwować do gościnnego pokoju, ale się waham. Blaty i boku mebli chcę mieć czarne. Myślę, że jak dojdą w pomieszczeniu sprzęty kuchenne, to również kuchnia nabierze innych "kształtów".
Jeśli chodzi o palcowanie, to nie jest tak źle ;) Bo przecież otwieram drzwiczki szafki za uchwyt a nie ciągnę za całą szafkę ;) Poza tym wbrew pozorom meble bardzo łatwo się czyści. Wystarczy psiknąć płynem do okien i przetrzeć szmatką czy papierowym ręcznikiem ;) Więc chyba nie jest tak źle ;D Z natury uwielbiam mieć czysto wokół siebie, więc o brud się nie martwię :D ;)
-
Można dołączyć ? :) Wybacz, ale nie nadrobię całego wątku :nie: za to przeczytałam historię Waszej miłości :D szkoda, że nie mogłam zobaczyć ogromnego bukietu róż ;D
-
Justyś piękna kuchnia a czerwone dodatki będą wyglądać obłędnie!!!! A szafki będziesz mięć otwierane poziomo czy pionowo? Bo poziome z własnego doświadczenia bardzoooo odradzam!
-
Isabel - witam i zapraszam ! :Daje_kwiatka:
marcella - co do szafek, to jeszcze się waham... Większość, podobnie jak Ty odradza mi poziome szafki... Ale poziome bardziej mi się podobają... W każdym bądź razie będę jeszcze nad tym myśleć. Choć pewnie zdecyduję się na standardowe-pionowe szafki, a ewentualnie ku zaspokojeniu mojej wizji "wrzucę" sobie gdzieś jakąś poziomą ;) Boję się, że coś, co ładnie, nieszablonowo wygląda w sklepie, w trakcie użytkowania okazuje się fatalną pomyłką. Dziękuję za rady! :-*
Co do kuchni, będziemy mieć jeszcze czarny podłużny blat, który będzie służył za stół. A nad nim planuję dwie czerwone zwisające lampy. Kable na lampy są już wyciągnięte, więc w tek kwestii pewnie nic już się nie zmieni... Będzie on na przeciw ściany z szafkami, tam też będzie stała zabudowana lodówka.
Także chcąc nie chcąc kuchnia nabierze kolorów i innego wyrazu ;)
BUZIAKI !!!
-
Już się nie mogę doczekać jak zobaczę tą kuchnie :Serduszka:
Kiedy ruszacie z takimi pracami ?
-
Kasiu - z kuchnią ruszymy jak już położymy wszędzie płytki i skompletujemy sprzęt do zabudowy kuchni...
Poza tym przed kuchnią musimy zrobić łazienkę, żeby nie rozpoczynać wszystkiego na raz.
No i muszę znaleźć płytki na ścianę do kuchni... Mam nadzieję, że znajdę coś ciekawego.
-
Oj ja też się nie mogę doczekać jak zobaczę kuchnię ;D
Justyś musicie poszukać na pewno znajdziecie coś ładnego ;D ;D
-
Tych sklepów teraz jest tyle i asortymentu do wyboru do koloru, tylko faktycznie trzeba mieć czas, żeby pojeżdzić pooglądać i wybrać najlepsze ;D
Podczas naszego remontu - a właściwie i tuż przed i tuż po, sklepy - Leroy Merlin i Ikeaa, znamy na pamięć i nas też tam znają :D :D :D
-
spóźnione życzenia, wymarzonego ślubu, zdrowia, miłości i spełnienia marzeń
a kuchnia biało czarna extra, ale tamte też niczego sobie
-
Kasiu, jakbym czytała o sobie... Mam wrażenie, że mnie też już wszędzie znają :D :D :D ;)
Jak wybieraliśmy płytki, to w sklepie mi się podobały, stanęło na tym, że je kupujemy, wracałam do domu... iiii.... już mi się nie podobały... i znów wracaliśmy do sklepu... i znów chodziłam, wybierałam, chodziłam, wybierałam... i jak już stwierdziłam, że to ostateczna wersja, to znów coś mi w nich nie pasowało, noooo koszmar jakiś ;) PM chciał mnie zabić ;D Także cieszę się, że mam to już za sobą...
Teraz mam hopla na punkcie oświetlenia... Chodzę, oglądam, chodzę, oglądam... I jak już mi się coś podoba, to PM kręci nosem i znów szukam innej alternatywy tak w kółko... :Mdleje_1: :Mdleje_1: :Mdleje_1: Także najlepiej w moim przypadku od razu jak już się coś spodoba brać pod pachę i biec do kasy, żeby mi się znów nie odwidziało ;)
Zanim urządzę to mieszkanie po "swojemu", to obawiam się, że będę musiała odwiedzać PM-a w psychiatryku :D ;) To nie na jego nerwy ;D
Monia - dziękuję za życzenia! :Daje_kwiatka:
-
Oj tam PM da rade ;D
Teraz macie kolorowy zawrót głowy od tego wszystkiego ale pomyśl jak usiądziecie sobie u siebie kiedy już będzie wszystko gotowe i po "Waszemu" ;D ;D ;D
-
Faceci poprostu nie nadają się do takich wyborów :).
Oni są stworzeni to innych rzeczy :)
Mój R też dał mi wolną rękę, od czasu do czasu pokazał mi co mu się podoba, ale generalnie stawało na moim,a on tylko mówił, czy da się zrobić, czy da się tak ustawić, czy nie będzie jakiś problemów :)
Aaaa no nie mogę powiedzieć lampy do przedpokoju chyba on znalazł,a ja zatwierdziłam ;D.
Także Justyśka - wybieraj,przebieraj,urządzaj po swojemu. Bo Ty będziesz gospodynią tego gniazdka i jak je sobie urządzisz tak się bedziesz w nim czuła. A duma rośnie jak ktoś przychodzi do mieszkania i robił ŁAŁ. I dumnie być panią takiego domu 8)
-
Kacha, wszystko przed Wami.
Za niedługo sama będziesz miała okazję przekonać jak to jest...
Na początku, och ach, mogę biegać po sklepach 24/24...
A z czasem, sama myśl, że trzeba znów jechać przyprawia o zawroty głowy :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Kasiu - u nas podział jest następujący: PM robi podstawowy remont czyli, przykręca, odkręca, dokręca, klei, przesuwa, dosuwa itd ;D ;D ;D A ja: dekoruję i urządzam... I muszę powiedzieć, że dobrze taki podział na nas działa. Ja się nie wtrącam do niego a on do mnie. Choć wiadomo, że czasami on chce coś koniecznie mieć bądź ja i wtedy jakoś musimy pójść na kompromis... Ale ogólnie nie jest źle, mamy podobny gust, zatem mam wolną rękę ;) Mam nadzieję, że będę zadowolona z końcowego efektu ;) Choć pewnie jak już skończę i troszkę pomieszkam, to znów mnie będzie ciągnęło do zmian :P
-
Sliczna ta kuchnia ta biała kuchnia, i dodatko tak nie przytłacza jak czarna :)
Mam obecnie taką, i choć mamy duży salon to wydaje sie przez nią troche mniejszy. A wbrew pozorom chyba bardziej widać paluchy odciśnięte itp. na czarnej (przynajmniej na takiej z połyskiem), co drugi dzień trzeba przecierać wszystko :Maruda:, także to z całego serca odradzam ;)
-
Justyś piękna ta biała kuchnia i ja zdecydowanie wzięłabym zielone dodatki, biały w połączeniu z zielonym wygląda tak świeżo, wesoło :) i jeszcze ten motyw roślinny na płytkach :D Super.
Ale czerwone też będą pasować :)
Justyś wiem co czujesz, mam już odruch wymiotny na widok sklepów "budujesz, remontujesz, urządzasz" :mdleje: :mdleje:
-
Kasiu - u nas podział jest następujący: PM robi podstawowy remont czyli, przykręca, odkręca, dokręca, klei, przesuwa, dosuwa itd ;D ;D ;D A ja: dekoruję i urządzam... I muszę powiedzieć, że dobrze taki podział na nas działa. Ja się nie wtrącam do niego a on do mnie. Choć wiadomo, że czasami on chce coś koniecznie mieć bądź ja i wtedy jakoś musimy pójść na kompromis... Ale ogólnie nie jest źle, mamy podobny gust, zatem mam wolną rękę ;) Mam nadzieję, że będę zadowolona z końcowego efektu ;) Choć pewnie jak już skończę i troszkę pomieszkam, to znów mnie będzie ciągnęło do zmian :P
Popieram taki podział ;D
Nam się odechciało remontów na kolejne 20 lat ;D
Wiesz do zmian może ciągnąć, może się potem okazać, że coś innego się znalazło i by się zmieniło - ale generalnie zostaje się przy starym rozwiązaniu bo to wszystko niestety wiąże się z finansami >:(
-
Ja mam poziome szafki w kuchni i bardzo je lubię, widać inna jestem :brewki: Otworzę, wyładuję wszystko ze zmywarki, zamknę, dla mnie to ładne i poręczne, już nigdy nie wrócę do pionów :)
-
Ja szafki poziome odradzam, bo mieszkanie (czytaj kuchnię) mam od 2,5 lat i szafki juz mam zepsute.. poza tym mój brat ma takie samo mieszkanie jak ja i pionowe szafki w kuchni i dzięki temu ma dużoooooooooooooo więcej miejsca w kuchni na różne rzeczy... Poziome ładnie wyglądają i nic więcej... Justys a Ty jestes ze Szczecina? Bo jeśli tak to na Pomorzanach niedaleko sklepu Oleńka jest taka fajna hurtownia oświetlenia (na B) i można dużo taniej kupić...
-
Dzięki dziewczyny za rady !!! Jesteście nie zastąpione :uscisk:
Sama już nie wiem co mam robić z tymi szafkami - zgłupiałam... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Bardzo podobają mi się poziome szafki, ale naczytałam się na forach różnych niepochlebnych opinii i moje napalenie pomału zanika ;)
Ale chyba i tak wszystko zależy od zawiasów, wykonania itd. Także zależy jak kto trafi...
W każdym bądź razie chyba je trochę pomieszam, w zależności jakie ustawienie otwierania szafek, będzie najoptymalniejszą wersją.
Póki co prawdopodobnie doły zrobię pionowe, a górę i pionową i poziomą ::) ::) ::)
Zobaczymy jeszcze jak to wszystko będzie wyglądało w projekcie kuchni.
marcella - jestem z Sosnowca, ale bardzo dziękuję za podpowiedź :-*
-
Justynka, spóźnione życzenia urodzinowe! Spełnienia marzeń i przecudownego wesela!!! :-* :-* :-*
Kuchnie bardzo mi się podobają, ale nienawidzę sprzątać, więc wybrałabym biało - czarną ;P
-
Justyś, białą kuchnia wygrywa ;D na białych lakierowanych frontach o dziwo nie widać brudu ani nic. Gorzej już z mlecznym szkłem, albo uchwytami ::) ja mam szafki górne i poziome i pionowe. Nie widzę żadnych minusów ;D ja mam blat w brązie, ale to ze względu na biurko. Szczere to mi się bardzo podoba czarny, połyskliwy, ale jak widzę ile na zwykłym matowym widać plam, to co dopiero na czarnym :mdleje: wiem, że chaotycznie,a le nie mam czasu :p :i_love_you:
-
piękna ta biała kuchnia!! ;D
-
hm, kuchnie obie fajne więc nic nie doradzę ;) ale poziomych szafekteż nie polecam ;)fajne są za to te zawiasy spowalniające, wtedy już się nie potrzaska szafkami ;D
miłego wieczorku :-*
-
U mnie dziś 7 miesięcy na liczniku...
Czas zaczyna zapierniczać a my stoimy w miejscu...
Ślub, mieszkanie, moja praca... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Tak sobie myślę, że może choć zaczniemy na nauki chodzić, żeby mieć z tym spokój...
Trzeba się na takie nauki zapisać czy jak? ::) ::) ::) Bierze się coś ze sobą na pierwsze spotkanie? Chodzi mi o jakieś dokumenty...
OMG !!! Jakaś nie w temacie jestem, nic nie wiem... A wizja nauk i poradni mnie przeraża :P
No i najwyższa pora zacząć rozglądać się za sukienką... Tylko nie wiadomo czemu jakoś nie mam na razie weny :-\ Może w lutym ::) ::) ::)
p.s dzięki dziewczyny za rady odnośnie szafek, na pewno skorzystam! :uscisk:
BUZIAKI !!!
-
U nas nie trzeba się zapisywać, poszliśmy i mieliśmy jedno spotkanie z księdzem i było bardzo sympatycznie ;) gorzej było już na następnych jak była pani doradca - wariatka :mdleje: ale jakoś to przetrwalismy, jeszcze tylko2 spotkania z nią w ramach poradni ;( to będzie masakra!! A Tobie życzę jak najfajniejszej pani w poradni, bo nauki z księdzem są naprawdę spoko :blant:
A co do sukni, to poczekaj na mnie - skończy mi się sesja i się za to weźmiemy ;D
-
Dobraaaaa... Czekam !!! :uscisk: ;D ;D ;D ;) :-*
p.s zapomniałam podziękować za życzenia! Więc... dziękuję !!! :Daje_kwiatka:
-
A obrączki kiedy zamawiacie? Wybraliście już jakieś?
-
Aniu, my będziemy mieć zwykłe, klasyczne obrączki z żółtego złota.
Bez żadnych wzorków, także zbytnio nie mamy nad czym debatować, bo na szczęście zdanie w tej kwestii mamy identyczne ;)
-
To tak jak my ;)
-
7 m-cy, no no już co raz poważniej to brzmi :) ja z tymi naukami to też nie wiem dokładnie co i jak :drapanie: z tego co nam ksiądz mówił, to na coś nie musimy chodzić, bo mamy zaświadczenia z liceum, ale nie pamiętam na co :glupek:
-
my na nauki po prostu się wybraliśmy i nigdzie się nie zapisywaliśmy:P jeszcze czeka nas poradnia, ale ciężko się nam tam zebrać:P masakra!:)
-
Nie obawiaj się nauk.... z księdzem nie jest tak źle :)
Za to te zajęcia w poradni.... ::)
Aż boję się na nie iść...no ale trzeba się zmusić :(
-
Nie wiem co będzie z tymi naukami... :P
Mój M. ma trochę niewyparzony język i jak się z czymś nie zgadza to nie ma oporów, żeby kogoś o tym poinformować ;) A jeśli chodzi o prawienie kazań przez księży, to mogę być pewna, że wypali z jakimś tekstem ::) ::) ::)
Coś czuję, że będę musiała go kopać pod ławką :D ;)
W poradni będzie pewnie to samo ;) Tylko, że tutaj pewnie będzie się śmiał, jak pani będzie opowiadać jaki to seks przed małżeński jest zły a jak usłyszy o pomiarze śluzu, to padnie ;D ;D ;D Dlatego mam nadzieję, że trafimy na kogoś fajnego, a słyszałam, że zdarzają się fajni ludzie w poradni ;) Dlatego błagam o nich !!! :blagam: :blagam: :blagam:
No, ale zobaczymy. Pozostaje mi wierzyć, że PM się jakoś zachowa ;)
Przed chwilą znów zamówiłam 2 zaproszenia na all. Matkooo, jaki ja mam zryty beret :mdleje: :mdleje: :mdleje: Po co ja to zamawiałam, pewnie znów przyjdzie "cudeńko" :D :D :D ;) Ale jakoś nie mogłam się powstrzymać... Za niedługo zostanę bankrutem :||
Oglądaliśmy wczoraj z M. płytę z wesela na którym grał nasz zespół...iiii.... jestem zadowolona ;D ;D ;D
BUZIAKI !!!
-
Podpytaj ludzi, może na forum w swoim mieście kto nie robi problemów i tam idźcie :) Myśmy szli bojowo nastawieni, a nawet nie mogliśmy się wykazać :D
-
to aż takie straszne te panie z poradni ??? siorki musze wypytać jak to wyglądało ;)
-
Justyś mój PM też ma niewyparzony język także na pewno będę go kopać pod ławką ;D
My nauki zaczynamy z końcem stycznia... i bardzo jestem ciekawa na kogo trafmy!!?? ::) ::) ::) ::)
-
A jakie zaproszenia zamówiłaś? Pokaż ;D
-
No własnie poka poka ;D
Ja bym jeszcze chciała ta płytkę z wesela oglądnąć ;D ;D ;D
Jest OK Justys??
-
Anjuszka - nie ma co pokazywać ;) Na pewno się na nie skusisz :P Tak tylko zamówiłam z czystej ciekawości ;) Są to zaproszenia od tego samego sprzedawcy u którego ostatnio zamawiałam. Z braku laku szukam już czegokolwiek. Jeśli nie te, to prawdopodobnie zamówię te z jd, które zamówiła Kasia. Tylko PM, jakoś nie bardzo jest do nich przekonany, stąd moje wahania ::) ::) ::)
Aniu - zespół jest w porządku, nie mam żadnych zastrzeżeń. Ale oglądałam płytę z poprzednią wokalistką, także też nie wiele mogę napisać... Ta obecna bardzie mi się podoba ;) Jedyne co, to wzięłabym inne konkursy, bo na niektóre rzeczy z PM-em jesteśmy już za starzy ;) Ale wiadomo każda para lubi co innego i układa sobie wesele "pod siebie" i pod poczucie humoru swoich gości :)
-
Konkursy zależą przede wszystkim od poczucia humoru Młodych i ich upodobań.
Ja jak niektóre płyty z wesela oglądam to się zastanawiam jak można było takie zabawy wybrać :-\
No ale co kto lubi :)
-
justyś jeśli chodzi o poradnie to na pewno odradzam babkę przy kościółku kolejowym, jest totalnie skostniałym wielorybem :Hitler: okropna, brr...
za to jak mieliśmy nauki to była fajna babeczka z kościółka na naftowej, albo jagiellońskiej, z św. Joachima albo Podwyższenia Krzyżą Św, czy coś takiego i ona mówiła, że też pracuje w poradni i była fajna, taka blondyneczka ok. 50.
my na naukach trafiliśmy na fajnego księdza właśnie z tej którejś parafi jw., ale to jest loteria, bo oni się tam zmieniają :P
na nauki się nie zapisujesz, po prostu sprawdzasz kiedy są i idziesz. My byliśmy w lutym i ksiądz stwierdził, że tak dużej grupy to jeszcze nie widziała, par było 25- 30 :o
-
Aniu - dokładnie co kto lubi... Ale niektóre konkursy wołają o pomstę do nieba :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Jednakże zespół jest super. Paweł ma bardzo fajny kontakt z gośćmi, dobrą "gadkę", zespół fajnie śpiewa, więc nie mam obaw ;)
Martuś - a Wy w którym kościele byliście na naukach? Ksiądz sprawdza jakąś obecność czy "cuś"? No bo skąd później wie ile razy byłam :drapanie:
Też planuję w lutym załatwić nauki i mieć spokój. Oby tylko było dużoooo innych par ;D ;D ;D
Z tą poradnią, to będą jaja. Już to czuję :D ;)
-
My byliśmy w lutym i ksiądz stwierdził, że tak dużej grupy to jeszcze nie widziała, par było 25- 30 :o
U mnie było koło 60 chyba my byliśmy 58 :D czy jakoś tak :D
-
Ja na naukach też byłam jakoś w styczniu.. i wiecie co byłam już wtedy w ciąży i było widać brzuszek.. ale, że było masakrycznie zmino i siedzieliśmy w urtkach zimowych to ksiądz nie zauważył.. najpesza była pani z poradni, która opowiadała nam o zabezpieczeniach naturalnych przed ciążą hehehehehehe :D:D:D
-
Justyś my jeszcze nie odbyliśmy nauk...planujemy zrobić je w Anglii w polskim kościele..,znajomi nam tak doradzili, no i rzeczywiście będzie nam łatwiej.. ale najpierw musimy dostać kartkę od księdza który będzie udzielał nam ślubu...a do niego wybieramy się w lutym jak przyjedziemy do Polski...więc póki co stoję w miejscu w tej kwestii :/ a ile jest w ogóle tych spotkań?
-
Ja też myślałam że mój PM nie wytrzyma na naukach, ale okazało się że to we mnie się więcej burzyło niż w nim i on mnie uspokajał :P a sam gral w pasjansa albo sudoku :P
-
Justynko cieszę się, że z zespołu jesteś zadowolona
a co do nauk wiem co czujesz ;D ja mojego PM na naukach musiałam uspokajać bo oczywiście był pierwszy do komentarzy:P aż strach się bać co w poradni wymyśli:)
-
justyś mu byliśmy na naukach właśnie w kościółku kolejowym, i poradnię też tam robiliśmy.
ten fajny ksiądz o którym pisałam to ks. Dariusz Ludera i pochrzaniły mi się wcześniej parafie, on jest z miłosierdzia bożego na jagiellońskiej
http://www.diecezja.sosnowiec.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=244&Itemid=54
możesz zapytać czy oni prowadzą nauki i czy mają tam poradnie, bo ta babka od tego księdza była na prawdę w porządku. wiadomo, że poglądy ma jakie ma, ale sposób mówienia, podejście do ludzi i taką "Mądrość życiową" i w ogóle kulturę bycia to oki, bo ta baba z kościółka kolejowego to jedno, wielkie nieporozumienie:sposób mówienia, wysławiania się, słownictwo, po prostu porażka...
ja też się bałam poradni, ale dało się przejść: udawać, że się słucha i nie wdawać się w dyskusję ;)
no i jak mówi o metodzie naturalnej, to myśleć, że się bardzo przydaje jak chcesz zajść w ciąże i mieć dzieciątko, więc słuchać po tym kątem :D
-
dokładnie tak jak piszę elemelka, udawać, że się słucha, nie wdawać się w dyskusje ;D ja bym jeszcze dodała starać się nie parsknąć śmiechem :brewki:
-
ja bym jeszcze dodała starać się nie parsknąć śmiechem :brewki:
prawda ;D jak widziałam Rafała, który ze skupioną miną słuchał baby i jeszcze potakiwał głową to myślałam, że spadnę z krzesła :D obłudnik mały ;)
-
a jeszcze mi się przypomniało odnośnie obecności to albo weźmiecie u siebie w parafii karteczkę, albo dadzą Wam na naukach
bo wiadomo, że karteczka w kościele to rzecz najważniejsza ;)
-
My mieliśmy masakre bo bylismy sami i nie mieliśmy udawać że słuchamy, tylko musieliśmy słuchać, bo nam zadawała różne pytania :) ciągle sie kopalismy pod ławka, dzięki temu żadne z nas nie pozwoliło sobie na żadne komentarze- na szczęście :) będzie dobrze, każdy jakoś daje sobie z tym radę :)
-
Jak babka na naukach powiedziała "partyzanci", zamiast "protestanci", to już do końca nie mogła się skupić i musiałam się wysilać, żeby nie wybuchnąć śmiechem :P Czasami naprawdę może być wesoło :P :P ;D
-
Justyś no i jak Wasze nauki??
-
no właśnie jak tam nauki ;P
-
my mieliśmy 4 spotkania w dużym kościele z czego jedno to była msza za nowożeńców, nasza grupa też była duża
a jeśli chodzi o poradnię to pani była miła, mój też ma niewyparzony język i też się bałam że coś wypali ale było ok, spotkania były 2 i się płaciło chyba 20zł.
-
To za poradnię się płaci?! :o :o :o
Jezusicku, czego to ja się jeszcze nie dowiem... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Dobrze, że mi Monia napisałaś, bo nie wiedziałam, że mam się przygotować, na jakieś koszta...
No tak trzeba pani zapłacić, przecież jest nauczycielem :brewki: Uczy jak mierzyć śluz :los:
marcella, neta - nasze nauki w polu.. Jeszcze nawet nie zaczęliśmy. Planujemy załatwić to w lutym, bo PM-owi szykuje się kilkumiesięczny wyjazd, więc trzeba wszystko co związane z jego obecnością pozałatwiać póki jest... Oby tylko na ślub wrócił :P Podobno może być różnie :D :D :D ;)
Dzięki dziewczyny za rady odnośnie nauk. Postaramy się "jakoś" zachować ;D ;D ;D
Byle to odbębnić i do przodu... ;)
-
To za poradnię się płaci?! :o :o :o
Ja nie płaciłam, nikt nam nie kazał :D
-
Absolutnie nic się za nauki nie płaci!!
-
Aniu za nauki, nie...
Ale chyba za poradnię, tak ::) ::) ::)
Czy też nie??? :P
A może to zależy od poradni :-\
Sama już nie wiem ... :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Właśnie zauważyłam droga Anko skakanko, iż masz 2 stówki na suwaczku! :brewki: :brewki: :brewki:
Posuwasz się do przodu! :los: :los: :los:
-
Za poradnię też nie!!! Ci doradcy tam pracują charytatywnie, z miłości do Boga i chcą nauczać młodych ludzi jak się zabezpieczać i jak planować potomstwo. Moja wariatka nam wszystko opowiadała, więc jestem poinformowana. Chyba, że robisz jakiś przyspieszony płatny kurs, to ok. Ale jeżeli w Twojej parafii będą chcieli za to pieniądze, idź na skargę do biskupa, bo to jest bezprawne ;D
A co do dwóch stówek, to u Ciebie będzie taki wynik za dni 7 ;P martwię się, że nie mamy sukni, a wszyscy dookoła już mają...
-
Eee tam... Ja się nie martwię ! :D :D :D ;) :-*
U mnie w salonach mówią, że trzeba zamówić tak 3-4 miesiące przed ślubem, ze wskazaniem na 4, żeby obyło się bez stresu...
Więc do kwietnia mam czas ;)
Damy radę !!! ;D ;D ;D
Jak nas "przypiekli", to w dwa dni coś wybierzemy... :los:
-
Ja też nie mam kiecki :D Pójdę goła, bosa i bez bukietu :D
My z miłości do Boga zapłaciliśmy za nauki 20 złotych... Niby za materiały naukowe, ale sprawdziłam ceny i jeden "materiał naukowy" kosztował 5 złotych drugi 3 :D Więc 12 na ich cele charytatywne ;D
Dlatego za poradnie nie płaciliśmy, nawet gdyby powiedzieli, że trzeba :D
-
No fakt "sierpniówki" jeszcze maja czas...tylko uważaj..żeby Cię żniwa nie zastały :D :D :D
Z resztą zrobiłabyś nam tą przyjemność i połaziła po salonach :hopsa: :Serduszka:
-
Aniu za nauki, nie...
Ale chyba za poradnię, tak ::) ::) ::)
Czy też nie??? :P
A może to zależy od poradni :-\
Sama już nie wiem ... :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
my płaciliśmy po 20 zł od pary księdzu za nauki i 10 zł w poradni za broszurki, które nam wcisnęła baba. Jedna dziewczyna nie chciała tych broszur, mówi, że w internecie sobie poczyta to baba była oburzona :D wiadomo, zarobek traci ::)
-
Za broszurki kasę biorą?! :o
Justyś, spóźnione życzonka :-* :-* :-* ostatnio mam zaległości forumowe...
Kuchnia biała oczywiście piękna, a te płytki z czarnym dekorem odjazdowo pasują, plus czerwone dodatki, miodzio. W dobrym kierunku zmierzacie :)
Właśnie, gdybyśmy brali ślub kościelny, to by nas na bank wyrzucili z nauk czy poradni, bo mój mąż ma też niewyparzony język i jak go coś zdrażni, to nie potrafi wytrzymać, więc pewnie moje kopy na niewiele by się zdały ;) dacie radę :)
-
Eeeej...wy tu piszecie o zapłacie za nauki "co łaska" :P
My nic nie płaciliśmy.
Z resztą...nie przyszło nam nawet na myśl żeby za nie płacić.
Nie dostaliśmy żadnych książeczek ani materiałów...więc za co im płacić ???
Za te 15 minut tygodniowo ??? :P
-
My też nie płaciliśmy - za nauki czy poradnie. Broszurek/książek nie było :D
Jedyną opłatą była opłata "za ślub", co łaska od 300 zł, a więc daliśmy 300 ;D
A no i ubranie Kościoła osobno,ale to już nasza kwiaciarka się tym zajmowała wraz z bukietem,ubraniem auta itp itd.
Agulec, to Wy nie macie kościelnego ? :o. Tak,wiem obudziłam się, hehe
-
Aguś - dziękuję za życzenia urodzinowe! :Daje_kwiatka: I dobre słówko odnośnie kuchni :-*
Kasiu - u nas co łaska = 700 zł :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Monia - mnie też nie przyszło na myśl płacić, ale ostatnio dziewczyny uświadomiły mnie, że płaciły... Także co kościół, poradnia, to co innego :P Mam nadzieję, że u nas będzie za "darmoszkę" ;D ;D ;D
A ja właśnie czekam na... księdza...
I na dodatek jestem sama w domu :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Mam nadzieję, że rodzice zdążą wrócić z pracy zanim "ten jegomość" pojawi się na horyzoncie :los:
Nie cierpię takich wizyt... Obecność księdza mnie stresuje... :D :D :D ;)
-
Łącze się z Tobą w bólu!Mnie również stresuje obecność księdza :D :P
-
Hhahahaha, współczuję, oby rodzice zdążyli wrócić :D
Ale jak nie będziesz zbyt rozmowna, to pan jegomość po wsunięciu pod połę kopertki powinien szybko sobie pójść ;)
Serce, mamy ślub cywilny tylko :)
Aha, zapomniałam jeszcze napisać, ze ja mam u siebie i poziome i pionowe szafki w kuchni i z obu jestem zadowolona. A jakie są niby minusy poziomych? :drapanie: Jeśli zawiasy są dobre jakościowo, to czemu miałyby się szybciej popsuć od pionowych? Jeśli chodzi o pojemność, to też chyba kwestia odpowiednio rozplanowanej wysokości półek itd?
-
Ja się w tym roku nie załapałam na księdza :P
Mąż Go godnie przyjął ;)
Agulec :o
-
Serce, a czemu :o :)
-
Koniecznie napisz przebieg spotkania z księdzem :)
I zaproponuj termin spotkania i namów Kache, Kasieeeeeeee, i kogo tam jeszcze ;D
Agulec- napisała u Ciebie w wątku,nie będziemy tu Justysi zaśmiecać :D
-
na naukach księdzu płaciliśmy 20zł. ale to miała być kasa dla jakiejś babki która nam gadała o wychowaniu w rodzinie i 20zł. pani z poradni
ja też nie lubię wizyt księdza,jak poszło u ciebie?ja na szczęście z mężem byłam zdążył wrócić z pracy
-
Ksiądz był i się zmył :los:
Niestety "ugościłam" go sama... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
W sumie nie było tak źle.
Akurat był ksiądz, który będzie nam udzielał ślubu, więc celowo zagadałam go o ślubie, formalnościach itd...
Trochę rozjaśnił mój ciemny umysł ;)
A jak zaczął nawijać o polityce prorodzinnej i mieliśmy inne zdanie to - uciekł ;D ;D ;D
Kasiu - ja jestem czasowa, także jeśli tylko chcecie to możemy się umówić na jakieś piwsko, drinka czy co tam lubicie :brewki: :brewki: :brewki:
Tylko gdzie? Katowice? :drapanie:
-
Nie taki diabeł straszny jak go malują :D
Mogłaś mu powiedzieć, żeby ładne kazanie Wam powiedział :D
No masz czas to to zorganizuj :)
Nie ukrywam dla mnie Katowice najwygodniej.
Czas jeśli chodzi od pon-pt do najwcześniej 17.00-18.00, no chyba że któraś sobota,ale to pewnie będzie gorzej ;D
A jak tam inne forumki, chętne nie chętne?
-
Inne forumki, chętne jesteście, nie chętne? :D :D :D ;)
Pewnie dowiemy się jutro... Bo czas pracy się kończy :los:
Obstawiam, że już się "zmyły" do swych posiadłości ;)
-
ja chętnie. bliżej mi do Katowic, Sosnowiec - Dąbrowa mi nie po drodze.
pracuje do 15.30 ale do 17 to sobię znajdę zajęcie:)
może w końcu by się udało. bo ciągle mi coś wypada na poprzednich spotkaniach:(
dobrze Justyś, że z księdzem się oswoiłas, bo łatwiej Ci przed ołtarzem będzie:)
-
Inne forumki, chętne jesteście, nie chętne? :D :D :D ;)
Pewnie dowiemy się jutro... Bo czas pracy się kończy :los:
Obstawiam, że już się "zmyły" do swych posiadłości ;)
Ja się zmyłam ;D ;D
A na spotkanie jestem chętna jak najbardziej!! Tylko w tygodniu pracuję do 16 tak więc jeśli będzie Wam pasować po 16 to jak najbardziej ;D
U mnie ksiądz chodzi w sobotę.... ::) ::)
-
Fajnie, że masz już kolędę za sobą.. mnie jeszcze ona czeka a najgorsze, że kompletnie nie wiem kiedy hehe :) szkoda, że tak daleko mieszkacie.. też bym się z Wami spotkała ;)
-
Tylko nie zapomnijcie aparatów! ;D
-
Czy szykuje się jakieś spotkano, a ja nic o tym nie wiem :mdleje: :mdleje: :nerwus:
-
JA bardzo chętna...ale właściwie, to chyb tylko środa, piątek w podobnych do Was godzinach byłaby dla mnie dobra :(
-
Ja bede w kwietniu w PL wiec w kwietniu by mi np pasowalo :D:D:D
-
Póki My się zgadamy z dziewczynami to już naprawdę KWIECIEŃ będzie ;D :D
-
Póki My się zgadamy z dziewczynami to już naprawdę KWIECIEŃ będzie ;D :D
haha no Kasiu chyba masz rację!! ;D ;D
-
Nie marudzić, tylko ustalamy termin i się spotkamy... :brewki: :brewki: :brewki:
Przecież nie musi to być za 2 dni...
Może być za 2 tygodnie, tak żeby każda chętna mogła przyjść :los:
-
ja też jestem za spotkankiem:D
a co do płatności za nauki/poradnię - masakra płacić za coś na co idziemy z przymusu :/ blee
-
Ja mogę do końca stycznia, obojętnie kiedy, później to już lipa ::) :'(
-
Ja też jestem chętna na spotkanie :) Tylko u mnie różnie z grafikiem w pracy ale postaram się dostosować do Was Kochane :-*
-
No dobra, żeby nie było. Proponuję piątek 28 stycznia (za dwa tygodnie), miejsce i godzinę zostawiam Wam do zaproponowania, bo nie wiem ;)
ale godziny najlepsze (zależnie gdzie chcemy iść) tak chyba około 17 - 18, jak każda będzie po pracy i po obiedzie.
A może gdzieś na karaoke pójdziemy? Chyba, że macie na oku jakąś fajną miejscówkę ;)
-
W moje urodzinki ;D ;D
-
Mnie 28 pasuje ;D No i godzina 17-18 jak najbardziej ;D Co do miejsca spotkania to ja bym wolała Sosnowiec ;)
-
Mnie 28.01 też pasuje i też wolałabym Sosnowiec.
Ale wtedy Kasia nie przyjedzie ;)
I niektóre dziewczyny mówiły, że bliżej mają z pracy do Katowic ::)
Więc musimy konkretnie wybrać miasto.
Aneczq1987 - rozumiem, że skoro to dzień Twoich urodzin, to niestety Cię nie będzie :||
-
28.01.2011 pasuje, tylko miejsce KATOWICE ;D
-
Niestety mam wtedy zjazd na uczelni :( Więc ja odpadam :(
-
Aaa tam zaraz odpadasz, nie wywiniesz się tak łatwo :P
Szukamy innego terminu, żeby mogło nas być jak najwięcej... :brewki: :brewki: :brewki: :los:
Coś wymyślimy ;D
No i miasto... Dziewczyny gdzie się spotykamy? ::) ::) ::)
-
Ja będę z Wami duchem jeśli można :)
-
w Gliwicach :brewki: :glupek:
-
w Gliwicach :brewki: :glupek:
W Gliwicach byłam raz w życiu na wieczorze panieńskim... masakra można się zgubić :Co_jest: :Co_jest:
Ok ewentualnie mogą być te Katowice ;)
Ale jak dobrze rozumiem to Justyś tylko My dwie będziemy z S-ce jechać? Może się jakoś umówimy i razem pojedziemy do Katowic? ;D ;D
-
A ja w Gliwicach nie byłam nigdy w życiu! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Kasiu, of kors, że się umówimy :los:
Może się okazać, że same jedziemy :D ;)
Bo z tego co widzę, to tylko ja, Ty i Kasia chcemy się spotkać :P
Zatem jest 2:1 ;D ;D ;D
Kaśka przyjeżdża do Sosnowca :brewki: :brewki: :brewki:
-
Tak ;D ;D Już niech nie marudzi i przyjeżdża do Nas ;D ;D
-
Zazdroszcze wam tego spotkania nie pasuje mi czas bo ja to ciagle z dziecmi
-
>:(
-
Żeby był wilk syty i owca cała proponuje abyście wpadły do Szczecina :brewki: wtedy i ja sie z Wami spotkam :P
-
>:(
Przykro mi Kasiula zostałaś przegłosowana ;D ;D
-
To już wole do Gliwic :D ;)
-
Ooo i to jest świetny pomysł ;D ;D dziewczyny, w zależności ile Nas będzie, to ja mogę nocleg załatwić ;D ;D
-
ja 28-go mam wolne:) więc też bym mogła:D
-
hm, mi w sumie pasuje i s-ec i k-ce, więc ja się zeruję ;D
28 może być, tylko rozumiem, że po południu?
ale jak byśmy się spotkały w Katowicach to może czigra by dojechała ;D?
asiste z zabrza więc chyba bliżej do Katowic?
-
Czigra by wsiadła w Gliwicach a ja w Zabrzu:) no do Katowic łatwiejsze mamy połączenie:)
-
spoko, jak namówię męża żeby po mnie przyjechał, to bede ;D ;D strasznie się boję wracać sama pociągiem ::)
-
Ooo i to jest świetny pomysł ;D ;D dziewczyny, w zależności ile Nas będzie, to ja mogę nocleg załatwić ;D ;D
ooo to szkoda że 28 (ze Szczecina się nie przetransportuje :/) bo i ja bym mogła pomyśleć :D
Zapowiada się dziewczyny super spotkanko! Taka obstawa :brewki:
-
Ooo i to jest świetny pomysł ;D ;D dziewczyny, w zależności ile Nas będzie, to ja mogę nocleg załatwić ;D ;D
ooo to szkoda że 28 (ze Szczecina się nie przetransportuje :/) bo i ja bym mogła pomyśleć :D
Zapowiada się dziewczyny super spotkanko! Taka obstawa :brewki:
I nie bałabym się sama wracać :brewki:
-
::)Co się tu dzieje ???
Żartowałam z tymi Gliwicami,a tu się impreza u Czigry szykuje :P
-
ja teraz mam sesję nie dam rady :(
-
:'( :'( coś czuję , że te spotkanie nie wypali :-[
-
Dziewczyny bo za niedługo się wybierzemy do szczecina hehehe
To gdzie w końcu to spotkanie? ;D
-
Aaaa spotkanko super :) Ja się piszę. Może być Sosnowiec. Kasiula, wezmę Cię po drodze ;D
-
Justyna co tam u Ciebie?
Opowiadaj!
I jak tam poszukiwania sukni?Kiedy się wybierasz???
-
Jakby te spotkanie było w Sosnowcu to i bym może przybyła po pracy do Was :)
jakby coś to piszcie na prv ;)
A co tam u Ciebie Justyś ? :P wszyscy piszą o spotkaniu a Ty nic co tam z ślubem :D
-
Hej laski! :uscisk:
Jeśli chodzi o spotkanie, to ja jestem jak najbardziej na TAK...
Ale widzę, że nie możemy się dogadać, co do miejsca spotkania :P
I jak zwykle nie wypali ::) ::) ::) :Nie_powiem:
W sprawach ślubnych - nic nie słychać...
Jakoś ostatnio nie mam weny na przygotowania i forum...
Pora zacząć rozejrzeć się za kiecką a ja najzwyczajniej w świecie nie mam weny :mdleje:
Przyszły próbki zaproszeń, które kiedyś zamawiałam i jak zwykle: o jezusicku :Blee: :D ;)
Czekam jeszcze na jedne próbki, tu powinno być lepiej. Zresztą Anjuszka widziała je na targach w Szczecinie, więc może w końcu przyjdą takie jakie mi odpowiadają i zamówię...
Ostatnio poszukiwaliśmy z PM płytek do kuchni.
Jak już je prawie znalazłam - prawie, bo jeszcze nie kupione - to pan, który miał nam je kłaść złamał nogę i jest wyłączony z życia przez najbliższe 1,5 miesiąca... Co za tym idzie obsuwa z mieszkaniem :Naciaga: Innego nie chcemy. Ten jest sprawdzony i jego wykonanie najbardziej nam odpowiada... No, ale zobaczymy co będzie... Może będziemy musieli poszukać kogoś innego...
Także totalny zastój...
Sprawy ślubne stoją, remont stoi - żyć nie umierać :mdleje: :mdleje: :mdleje:
BUZIAKI !!!
-
a wybór sukienki to taka przyjemna sprawa
będzie dobrze zobaczysz
-
Hmm... ciężka sprawa z tymi zaproszeniami...
Co do sukni to musisz się przemóc i wybrać w końcu na jej poszukiwania; zobaczysz że to naprawdę fajna sprawa :)
-
Justynka, mam nadzieję, że będziesz zadowolona - mi dali naprawdę piękne próbki ;D ;D
A co do sukni, to przygotowuj się powoli, bo niebawem zaczynamy poszukiwania :-* :-* :-*
-
Aniu - Wyznaczasz dzień i ruszam :los: Życzysz i masz! :brewki: :brewki: :brewki:
Roksana - o zaproszeniach to już mi się nawet nie chce gadać ;) Zamówiłam już tyle próbek, że szok. I nic mi się nie podoba :P Szukam dalej. Choć pewnie stanie na tych z jd ;)
moniq - mam nadzieję, że załapię w końcu bakcyla i ruszę na poszukiwania :-*
-
Tak naprawdę to masz jeszcze sporo czasu na zaproszenia. JD ma śliczne i nie dziwię się, ze tyle Forumek je bierze, szkoda tylko, że cena hmm... niezbyt przystępna ::)
-
Już za tydzień, tydzień , tydzień, tydzień :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
7 dni, 7 dni, 7 dni !!! :uscisk: :uscisk: :uscisk: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :i_love_you: :brawo: :brawo: :brawo: :jupi: :jupi: :jupi:
-
Justyś zobacz na mnie.. kupiłam suknię w 1 dzień.. Tak więc będzie dobrze.. Szoda tylko, że ten remont się Wam opóźni...
-
Mysle że jak ruszymy w poszukiwania to każda znajdzie tą wymarzoną szybko i się zakocha na zabój ;D ;D
-
Marcela, Aniu - mam nadzieję, że Wasz optymistyczne myślenie przejdzie i na mnie ;) Najważniejsze, że wiem czego szukam ;)
Aneczq1987- będziesz na forumkowym spotkaniu? ;D
Dostałam próbki zaproszeń M Studio. Z tych wszystkich próbek, które zamówiłam są najładniejsze, ale chyba i tak zamówię z jd. Dlatego Kasiu jak możesz weź jedno zaproszenie na spotkanie, to sobie obejrzę ;)
Mam newsa :brewki: :brewki: :brewki:
Dostałam pracę! :jupi: :jupi: :jupi:
Wprawdzie to umowa zastępstwo, ale lepszy rydz niż nic :P
BUZIAKI !!!
-
No to gratki!!!!
Opowiadaj gdzie , jak i co z pracą;)
-
Gratuluję pracy :)
Mimo, że na jakiś czas, to trochę zarobisz :)
-
Świetna wiadomość! ;D Gratulacje :-*
Pochwal się, co to za praca ;D
-
co to za praca? gratulacje
-
Gratuluję! A co to za praca?
-
No to coś ruszyło :D opowiadaj co i jak :D
-
Dzięki dziewczyny !!! :uscisk:
Póki nie mam umowy nie chce się rozpisywać :P Wiecie jak jest ;) Lepiej nie zapeszać...
Na razie muszę zrobić badania i jechać na szkolenie do Warszawy ::) ::) ::)
-
Eee no, to świetnie się zaczyna ;D Napisz przynajmniej, co to za branża.
-
No to gratuluje,czekamy na szczegoly zaraz po podpisaniu umowy :skacza:
-
Centrum rozliczeń jednego z banków. Nie będę pisała jakiego, żeby mnie nie posądzono o reklamę :P
-
to może być ciekawe
a kiedy jedziesz na szkolenie?
-
Justynka gratuluję z całego serca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ciesze się z Tobą strasznie ;)
A co do zaproszeń, biorę te z m studio ;) wszystkim moim bratowym się bardziej podobają niż z jd :P
-
Monia - nie wiem jeszcze... mam nadzieję, że nie w pt, bo wtedy nie będę na spotkaniu forumkowym :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :Naciaga: :Naciaga: :Naciaga: :Nie_powiem: :Nie_powiem: :Nie_powiem: :Blee: :Blee: :Blee: :Szczerbaty: :Szczerbaty: :Szczerbaty:
Aniu - no to mnie teraz załatwiłaś ;) Sama już nie wiem na które się zdecydować :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
Gratuluję Justyś pracy!!! ;D ;D
Pewnie że wezmę jedno zaproszenie to sobie zobaczysz ;D
-
A które Ci się bardziej podobają? Wg mnie te z m studio są eleganckie i takie nietypowe, świadkowa też mi radzi to :) te z jd są piękne, ale chyba już je dużo osób zna, a tych jeszcze nikt :)
-
Gratuluję, super!
Wiesez, zawsze potem mogą podpisać z Tobą umowę na stałe, na pewno im się b.spodobasz :)
-
Gratuluje pracy :przytul: :przytul: :przytul:
Jak Ciebie nie będzie w pt, to ja też nie przyjeżdżam :obrazony: :obrazony:
-
Aniu - tych z jd nie widziałam na żywo... Także nie jestem w stanie ich porównać... I jedne i drugie mi się podobają. Obejrzę sobie Kasi zaproszenia, bo będę chciała takie same jak coś i wtedy zdecyduję... Szukasz kiecki? :brewki: :brewki: :brewki:
czigruś - kochana moja! :uscisk: :uscisk: :uscisk: :i_love_you: Nie bądź taka, przyjedź :los: :los: :los:
-
justyś super z pracą ;D nie martw się, że na zastępstwo, najważniejsze się załapać i pokazać od dobrej strony, to potem tak szybko Cię nie puszczą ;)
a kiedy będziesz wiedziała kiedy szkolenie?
zgubiłam się jeśli chodzi o to spotkanie piątkowe ::)
-
Co, Ty jeszcze 2 egzaminy, później małe szybkie odchudzanko i myślę, że na koniec lutego zaczynam ;D szykuj się ;D ;D
Zamierzam kupić w 1 dzień - biorę przykład z Marcelki ;D
-
Martuś, spotkanie jest w pt - 28.01 w Katowicach. Spotykamy się pod Mac'iem. Dziewczyny, które nie zdążą dojdą... Mam nadzieję, że dasz radę ;)
Aniu - ja też liczę na 1 dzień ;) Nadzieja matką głupich :D :D :D ;) Chociaż jakbyśmy poszły do Marceli na nauki, to kto wie... ps. szykuję się na koniec lutego :brewki: :los: :uscisk:
Mam jeszcze pytanie odnośnie forumkowego spotkania...
Czy Wy się dziewczyny szykujecie na jakieś grubsze balety?
Bo jeśli tak, to ja odpadam. Ewentualnie przyjadę na godzinkę Was poznać :)
No i gdzie idziemy? ::) ::) ::) Macie pomysły? Obstawiam centrum, żeby się już nigdzie nie szwędać i żeby forumki, które będą dłużej w pracy miały szansę nas znaleźć ;D ;D ;D
Póki co zdycham, kaszle, smarkam itd. :-\ Mam nadzieję, że dam radę się tego pozbyć do pt.
BUZIAKI !!! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
Jeśli szykują się grubsze balety to ja też odpadam, Justyś jak coś to wrócimy razem ;D
A powiedz jak My się umawiamy?? Myślę sobie po cichu że razem jedziemy hmm ?? ;D ;D
-
No przecież, to oczywiste, że razem :D ;) :-*
Mam Twoją kom, kiedyś mi zostawiłaś na priv: 5** *** *9*
Mniej więcej taki numer, to dalej Twój? :D :D :D
-
hehehe tak mój ;D
-
Wysłałam Ci sms-ka :los: :los: :los: :skacza:
-
Na godzinę?? Chyba żartujecie, ja nie zdarzę nawet piwa wypić :mdleje: M kończy pracę 21, a więc najwcześniej mogę wracać 22 ???
-
mam :los: :los: :los: :los: ;D
Mam nadzieję że nie dasz się przeziębieniu ::) ;D
-
Nie łam się czigra :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Do 22 mogę siedzieć...
Bylebym zdążyła na ostatniego busa :D :D :D
Chyba, że Kaśka mi zwieje, to ja z nią ;)
No i na razie, to ja zdycham, ale myślę, że do pt będzie ok.
-
Justyś, bo przyjadę i osobiście Cię wygrzeje :p do wyra i kurować się do piątku :uscisk:
-
Tak Ewa ma rację do wyra ;D
Nie no do 22 spoko, myślałam że chcecie dłużej siedzieć.... ::) ::) :los:
-
Ja też :P
Dlatego pytałam...
Podejrzewałam, że może chcecie na jakieś dicho :cancan: :cancan: :cancan: :disco: :disco: :disco:
Ale wtedy ja odpadam... Dlatego napisałam, że jak coś to przyjadę na godzinkę Was poznać ;D
-
Nie chcecie isc ze mną na dicho, mi w tedy odbija :bredzisz: z resztą przy głośnej muzyce nie pogadamy, nie poznamy się lepiej 8) znając życie po godzinie, będziecie chciały mnie ostawić do domu :obrazony: :p
-
Ja też myślę, ze najlepiej umówić się na kilka godzin, ale nie na cała noc. Pogadamy, pośmiejemy się, piwka napijemy. Tylko proszę do tego czasu nie szarżować, żebyś mogła przyjechać :-*
-
Sylwia będziemy grzecznie czekać na wszystkie dziewczyny ;D ;D
Ewa w razie czego spakujemy Cię w pociąg :hahaha: :hahaha:
-
Ewka - ja Ciebie nigdy nie zostawię :uscisk: :uscisk: :uscisk: Choćby się wszystkie od nas odsunęły :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Sylwia - postaram się być! :-*
A ktoś w ogóle wie ile nas będzie?
Żebyśmy na wszystkie dziewczyny zaczekały ;)
-
Kaśka (S_erduszko)robi chyba dokładne zestawienie :P Ale coś jej ostatnio na forum nie widziałam ::)
-
No właśnie... Gdzie ona jest :drapanie:
Ma tyle pracy? Niemożliwe :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Przecież Kasia, to główna organizatorka :D :D :D :P
-
ja też myślę, że dicho odpada:) piwko, kawka dobry pomysł .... :) a w sobote praca :mdleje:
-
Ewka - ja Ciebie nigdy nie zostawię :uscisk: :uscisk: :uscisk: Choćby się wszystkie od nas odsunęły :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Moja wierna, kochana niunia :uscisk: :uscisk: :uscisk: :i_love_you:
-
Justynko, to kuruj się!! Dużo zdrówka, Kochana :-*
-
Tylko niech ktoś fotki zrobi, żebyśmy Was zobaczyły laseczki :)
-
Gratuluję pracy!!! :-*
Mnie nie będzie, ae będę z Wami duchowo - tak żałuję że Was nie poznam :'(
Mam urodzinki więc imprezka w domku :D człowiek już taki stary.....
-
A ja tak z innej beczki ;D ;D
Dziewczyny ile trwają nauki? Godzinę, 40 minut?
-
U nas trwały 3 dni po godzinę.
-
U mnie trwały tak średnio 45 minut :)
-
my mieliśmy 2 spotkania po 1,5 h:)
-
spotkanie w pt pod Mac'iem tym na Stawowej ??
-
dokładnie, Neta :)
-
To super :P mam nadzieję że będę( zależy od tego do której będę pracować ) ale jak już to przyjadę autem wiec mogę zabrać kogoś z Sosnowca :) tzn z 4 osoby :) a i jak coś mam znajomości w Costa Coffee na stawowej wiec jakby ktoś chciał gorącą czekoladę albo kawę to mogę załatwić rabaty :P bodajże 25 % :P
-
wiemy już gdzie, a o której godzinie?
-
O 18. Przynajmniej tak było wstępnie. Organizatorka gdzies się zapodziała :P
-
zróbcie jakieś fotki :)
-
już za 3dni :skacza: :skacza: :skacza: :uscisk: :uscisk: :uscisk: :uscisk: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
-
Mogę nie zdążyć na 18 ale gdybym wiedziała, gdzie się wybieracie to bym dołączyła :) Muszę jechać na uczelnia ale może wcześniej nas zwolnią :)
-
Czigruuuu, jeszcze dzień, najwyżej dwa... :cancan: :pijaki: :i_love_you:
Lenka - na razie, to my chyba same nie wiemy gdzie idziemy ::) ::) ::)
W związku z czym... Pytanie mam... Gdzie idziemy? :D :D :D ;)
Może by tak coś ustalić...
Macie jakie propozycje?
Czy któraś bierze foto-pstryka, żeby uwiecznić zlot dla potomnych? :brewki: :brewki: :brewki: :los:
-
Możemy iść do którejś z knajpek na Stawowej, co by za dużo nie łazić :P
Czy któraś bierze foto-pstryka, żeby uwiecznić zlot dla potomnych? :brewki: :brewki: :brewki: :los:[/color]
Ja niestety obecnie takie sprzętu nie posiadam, więc licze na Was w tej kwestii ;D
-
No właśnie gdzie idziemy?? ;D ;D ;D ;D
-
Jak tak dalej pójdzie, to będziemy stać pół godzimy pod Mac'iem i się zastanawiać ;)
Gdzie jest Katarzyna vel s_erduszko?
Jaja sobie jakieś robi !!! :nerwus: :nerwus: :nerwus:
Trzeba coś ustalić, żeby dziewczyny, które dojdą wiedziały gdzie się kierować...
Ja na razie dalej chora :|| :|| :|| :Blee: :Blee: :Blee:
Postaram się do pt coś z tym zrobić, ale zbyt kolorowo tego nie widzę :Nie_powiem: :Nie_powiem: :Nie_powiem:
Znalazłam fajne zaproszenia na all. Zamówiłam próbkę, bo nie widziałam ich wcześniej a podobają mi się... Jestem szurnięta :Naciaga: :Naciaga: :Naciaga: Nikt nie ma chyba tylu próbek, co ja.
Muszę w końcu kupić zaproszenia, to już nie będę oglądać...
Może coś na targach znajdę. A jak nie, to jd ;)
Wybiera się ktoś z "miejscowych" do Spodka?
-
hej ::::) można podliczać z tobą?
-
Ja możliwe że dojadę na spotkanie wiec fajnie jakby było ustalone gdzie się wybieramy :P Jak coś to także mogę zabrać aparat :):):)
hmm.. może City Pub ?? Bo na stawowej wcześniej była fajna restauracja Szafran ale teraz zrobili tam Coffee Heaven...
No i ile nas będzie ? Żeby się pomieścić :P
-
werka23 - witam i zapraszam! :Daje_kwiatka:
Dziewuszki ja jeszcze potwierdzę swoją obecność na spotkaniu...
Póki co mam gorączkę i to nie małą... :-\ :-\ :-\
Jutro przy okazji badań do pracy, poproszę o coś na jej zbicie i zobaczymy...
Nie mogę w takim stanie włóczyć się po Katowicach zważywszy na fakt, że w poniedziałek muszę być na "chodzie", bo jadę na to szkolenie do Warszawy...
Tylko się nie obrażajcie, plissss :blagam: :blagam: :blagam:
Robię co mogę, żeby się z Wami zobaczyć... :roll: :roll: :roll:
Ehhh, jak nie urok, to s.r.a.c.z.k.a !!! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
Justyś weź szklankę wódki, tabliczkę gorzkiej czekolady, rozpuść w rondelku i wypij na noc a rano będziesz jak nowa ;D
przecież czigra kupiła sobie nową marynarkę na spotkanie, więc musisz być :D
życzę zdrówka :-*
-
zdrówka życzę :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
No właśnie wieśniaku, dla Ciebie to wszystko :Serduszka: ja się zaplączę jak Ciebie nie będzie :buu: nie chcesz chyba, żebym cały wieczór truła dziewczynom dupe, że Ciebie nie ma :skacza: :uscisk:
-
Justyś zdrowiej i pędź na spotkanie i pij moje urodzinkowe zdrówko, no!!!;)
Fajnie,że się spotykacie w ten sam dzień co my z nad morza;) Hahahaha, sorki, z 100km od morza;)
-
ja też planuję wybrać się na targi... ale mam w tym dniu akurat podyplomówkę....
JUŻ JUTRO SIĘ WIDZIMY!:)
Justyś, jak nie dojedziesz to i tak Cię znajdziemy!:) :P
-
zróbcie fotki na spotkaniu, ja też chora jestem, dobrze że nie powiedziałam że przyjdę
-
Ja też się wybieram na targi ;D ;D
Justyś daj znać co z Tobą, bo wiesz ja sama nie jadę ;) ;D
-
Ja p.i.e.r.d.z.i.e.l.e co się dzieje :o :o :o
czigra sobie nawet nową marynarę na spotkanie kupiła... Wyjdę na wieśniaka :D ;)
Ja przed chwilą zeżarłam mega cheesburgera :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Jutro mi się brzuch będzie wylewał ze spodni... :D :D :D
Nabawię się przez Was kompleksów...
czigra - jutro! jutro! jutro! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Madzia - za Twoje zdrówko zawsze! :pijaki:
Asia - o tak! byle do jutra...
Kasia - nie obiecuję, ale myślę, że jakoś się doczołgam do tych Katowic.
-
a ja właśnie wessałam paczkę ciasteczek. Mój wylewający brzuch chętnie się zaprzyjaźni z Twoim :brewki:
-
Ja przed chwilą zeżarłam mega cheesburgera :mdleje: :mdleje: :mdleje:
ale zostaw sobie miejsce na jutro, bo są kupony w macu ;D ja po pracy chętnie wciągnę wieśmaca :Mcdonalds:
justyś a jak my się poznamy, może jakiś znak rozpoznawczy by się przydał :D
-
Justyś zdrówka!!!
-
haha Wasze brzuchy dla mojego to i tak zerowa konkurencja, więc możecie spokojnie jeść:P
ja za to dzisiaj na siłowni byłam... ale nawet to mi nie pomoże:P
-
Martuś - jakoś się poznamy ;) Wydrukuję sobie zdjęcia z avatarków ;)
Marcela - dziękuję :-* :-* :-*
Asia - Ty chyba naprawdę nie widziałaś mojego brzucha :D :D :D ;)
czigra - to już dziś! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Dziś spotkanie forumowe :cancan: :cancan: :cancan:
Ale mam podjarkę !!! :skacza:
-
Jak się czujesz piękna?! :drapanie:
Dziewczyny, u Kasi (serduszko) cisza, a więc kto właściwie będzie na spotkaniu i gdzie idziemy?
-
Z tego co ja kojarzę, będzie: UWAGA, wyliczam!
Ja (justys0101), Ewa (czigra), Kasia (kacha), Marta (elemelka), Asia (Asiste), Żaneta (neta88sc), Kasia (Kaassia), Sylwia (ylka) i chyba Lenka.
No i miała być Kasia (s_erduszko), ale z przyczyn mi nie znanych jej nie będzie...
Więcej osób nie pamiętam...
Czuję się średnio...
Rozumiem, że spotkanie jest? Dajcie znać, potwierdźcie jakoś swoją obecność...
Żebym nie stała tam sama jak świeca :D ;)
-
Ale się Was nazbierało dziewczyny! ;D :D
Ja też chcę na spotkanko... ;)
Tylko aparaty weźcie co będę miała co oglądać ;) :P
-
Ja będe, z tego co wiem Asiste też :D
-
Niniejszym potwierdzam swoją obecność :brewki: :brewki:
-
Ja też potwierdzam, Justyś czyli jedziemy D tak jak się umawiałyśmy ? ;D
-
Tak jest! Jedziemy tak się umawiałyśmy! :-* :-* :-*
-
No to co z tym spotkaniem? Gdzie i o której, bo ja już zupełnie się zagubiłam :(
I są jakieś plany co do miejsca? Bo ja za dicho też nie jestem P raczej jakaś fajna knajpka...albo karaoke? ;)
Napiszcie mi gdzie i jak, żebym się nie zgubiła :buu:
-
Umawiamy się o 18:00 na Stawowej pod McDonaldem. Tylko nie wiem, dokąd idziemy. Może faktycznie City Pub?
-
Ja nie wiem gdzie idziemy, ale myślę sobie żeby iść do jakiejś spokojnej knajpki czy też kawiarni żeby można było porozmawiać ;D ;D
-
Mi to tito, byle był alkohol i można było jarać :blant: :p
-
Mi w sumie też, ale trzeba ustalić konkretne mijsce, bo niektóre dziewczyny będą później.
Czigra, podoba mi się Twoja data: 0 lat, 5 miesięcy, 0 dni ;D ;D ;D
-
Fakt - fajna data :D
A city pub to ten niedaleko placu wolności? Bo zawsze mylę city pub i city rock...ale ten drugi to chyba przy głównej z gitarą na górze, nie? ;)
P.S.
Jak miałam pierwszą randkę z P. to poszliśmy do pizzerii, później na spacer i siedzieliśmy na skwerku n placu wolności...a później do tej knajpki (city pub chyba ;) ) bo tam miała randkę moja koleżanka...i byliśmy później w 4 :P Także mam fajne wspomnienia ;)
-
Czigra... a piersiówkę do pociągu zapakowałaś?:P:P:P:P
-
Czigra... a piersiówkę do pociągu zapakowałaś?:P:P:P:P
nie, termosik z grzanym winem :D
-
idealnie ;D tylko tak żebyś jeszcze w Zabrzu o mnie pamiętała, że wsiadam:)
-
Dziewczyny pocykajcie fotki !! Strasznie żałuję,że nie mogę się z wami spotkać :(
-
Ja też będę ;D Justyś a o której jedziecie i skąd D to bym sobie obliczyła i wsiadła pod Realem
wyślę Ci mój nr na prv tak na wszelki wypadek ;)
ale w sumie znając siebie to sie nie wyrobię, jakbyś mi mogła do siebie też przesłać to będę wdzięczna :-*
do zobaczenia :D
pogoda w katowicach słoneczna, to może pod Pomnikeim siędziemy na wino :pijaki:
-
Dziewczyny, możemy zmienić troszkę plany i iść pod ten pomnik. Ja mogę wziąć wódkę weselną :P :P
Justyna, wysyłam Ci na priv mój nr tel. Byłabym wdzięczna, gdybyś przesłała mi swój albo napisała smska ;D
-
Ale u was skupa ziomalek się utworzyła ;D ;D ;D
-
Pati, przyjeżdżaj :D
-
Pati, przyjeżdżaj :D
EPati, przyjeżdżaj :D
Tak sobie myślę,że jak zacznę pracować(czyli nigdy ;) :D ŻARCIK :P ) to przyjadę tam do was,można by wtedy jakieś większe spotkanie zorganizować...ale kiedy to będzie ::)
Justynko kochana opowiadaj co to za praca???Nic się nie chwalisz :obrazony: :nerwus: :||
-
Pati, to my Ci tutaj pracę znajdziemy :glupek:
-
Pati, to my Ci tutaj pracę znajdziemy :glupek:
Taaa i od razy helikopter kupcie co bym do męża mogła latac :D :D :D
-
Aaaa...mi też wyślijcie jakiś numer na priv, bo sobie nie poradzę :P
Ale spotkamy się nadal pod McD? Jak ja Was poznam, jak ja pamięci do buziów nie mam :(
-
szkoda że nie mogę przyjechać
chora leżę w łóżku :-\
-
i co z tym spotkaniem ? gdzie potem idziecie ? bo ja bym dojechała :P
-
Dziewczyny udanej zabawy, będę myslami z Wami.
A i w Szczecinie wypijemy za Wasze zdrówko;)
-
Jestem po spotkaniu, mam mnóstwo kompromitujących zdjęć :brewki:Justyna, wieśniaro, bój się :twisted: spotkanie zdecydowanie za krótkie, no ale jak się mieszka na wsi i chodzi się spać z kurami, to tak to później jest :i_love_you:
-
Ewa widzę że już dojechałaś na swoją wieś ;D
Proszę powklejać zdjęcia ale te na których ładnie wyszłyśmy ;D ;D ;D
-
nie ma takich ;D na wszystkich wyszłyście paskudnie :p
-
nie ma takich ;D na wszystkich wyszłyście paskudnie :p
tak właśnie myślałam, że klisza pękła ;D
-
spotkanie zdecydowanie za krótkie, no ale jak się mieszka na wsi i chodzi się spać z kurami, to tak to później jest :i_love_you:
Gdzieś te kurki trzeba hodować, żebyś miała wieśniaku, co wpierniczać w Macu :los: :los: :los: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Ewa widzę że już dojechałaś na swoją wieś ;D
Proszę powklejać zdjęcia ale te na których ładnie wyszłyśmy ;D ;D ;D
Kaśka, no co Ty... Przecież poznałaś dziś Ewki oblicze.
Na bank wklei te najgorsze, żeby mogła sama się polansować :brewki: :brewki: :brewki: :skacza:
A tak w ogóle, to wiecie... Jesteście z.a.j.e.b.i.st.e !!! :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Trzeba się na jakieś tanie wino umówić :pijaki: :pijaki: :pijaki:
-
kurde! a ja myślałam, że tylko ja tu po spotkaniu od razu wparuję!:P
spotkanie pierwsza klasa:) fajnie tak wiedzieć z kim się naprawdę pisze:P
super dziewczynki jesteście! wszystkie piękne!:)
-
a gdzie te zdjęcia wklejać?? u Ciebie wieśniaku, czy u mnie?!
-
jak chciałam na pomnik to marudziłyście, że za zimno ::)
tanie wino najlepiej smakuje wiosną, a to jeszcze daleko :'(
jakieś dicho by się przydało, słyszałam, że Ewa ma wolną chatę ;D
-
dicho u Ewy, zapraszam!:P:P:P haha
-
a gdzie te zdjęcia wklejać?? u Ciebie wieśniaku, czy u mnie?!
A może wcale :D ;)
Jakoś nie jestem do nich przekonana... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
Ja Was nie wpuszczę do domu, wiochy narobicie :p
-
dobra, dobra :disco:
odezwała się ta co wywija pod klubem na ulicy:):) :cancan:
-
Hej szalała szalała, pół Katowic obtańcowała !!! :disco:
-
ps. zdjęcia u czigry :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
na prv się zgłaszać wrzucam linka do picassy:)
-
No ba! Że *cenzura* ;)
-
Hmmm....no to widzę, że tylko ja po spotkaniu Mężusiowi czas poświęciłam ;)
-
Kasia, bo niektóre z nas nie mają jeszcze mężów :D :D :D ;)
-
Oj, widzę działąo się u Was, a u nas też było super.
Fajowe laski, to zawsze super impreza jest;P
-
I po spotkaniu... A tyle do niego odliczałam... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Spotkanie *cenzura* !!!
Laskie są świetne...
Wszystkie śliczne :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Można się niezłych kompleksów nabawić :D ;)
Muszę przyznać, że takie zloty są mega extra odlotowe :los: :los: :los:
I mam nadzieję, że nie było to ostatnie spotkanie :P
Piszę się na każde następne i następne i następne...
Chyba, że mnie już nie zaproszą :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Tylko mam nadzieję, że potrwa dłużej, bo to było zdecydowanie za krótkie... :buu: :buu: :buu:
(http://img502.imageshack.us/img502/4683/img5155a.jpg)
ps. zdjęcie ukradłam takiej jednej z Gliwic :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Zaraz mnie tu pewnie zjedzie, to będziecie wiedzieć gdzie się udać, żeby pooglądać więcej :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
Po mordkach widać ,że było super ;)
To teraz przyznawać się która jest która ,bo ja tylko 5 dziewczyn rozpoznałam :mdleje:
P.S. Ja nie wiem co Wy chcecie od tego zdjęcia...bardzo korzystne dla wszystkich ;) :P
-
Ale Was duzo, ło matko.
Cziga, Bosz jaka Ty lacha, normalnie nie dziwie się,że laski na forum się o Ciebie biją;P
Właśnie przyznawać się która to która, bo paru z Was nie znam:/
-
Monia, lolalola u czigry sa wszystkie laseczki podpisane :P :los: Wybacz Justyś :-* ;D
-
czigra wszystko u siebie poopisywała... Aż nadto :D :D :D ;)
DÓŁ: czigra, kacha, ja, marena84, neta88sc
GÓRA - elemeka, kaassia, ylka, Lenka89, Asiste
Jeśli chodzi o czigrę, to choć nie lubię tego wieśniaka, to muszę przyznać, że wygląda jak z obrazka :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Ona jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach, poważnie :brewki: :brewki: :brewki:
I te oczyska :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
Hej moje dziołszki kochane!!
Spotkanie było super!!
Już się nie mogę doczekać następnego ;D ;D
-
czigra wszystko u siebie poopisywała... Aż nadto :D :D :D ;)
DÓŁ: czigra, kacha, ja, marena84, neta88sc
GÓRA - elemeka, kaassia, ylka, Lenka89, Asiste
Jeśli chodzi o czigrę, to choć nie lubię tego wieśniaka, to muszę przyznać, że wygląda jak z obrazka :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Ona jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach, poważnie :brewki: :brewki: :brewki:
I te oczyska :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Ty małpo, a wczoraj smsy wysyłałaś, że tęsknisz. Przyznaj się, boisz się mka :brewki: :brewki:
sama jesteś jak z obrazka, jak z reklamówki "Dziewczyna ze wsi" :p :i_love_you:
-
Ja się nikogo nie boję !!! :bicz: :bicz: :bicz: :terefere: :terefere: :terefere:
Jeszcze będziesz chciała wieśniaku na tą wieś przyjechać! :brewki: :brewki: :brewki: :i_love_you:
-
Przyjadę, nawet wproszę się do Ciebie :brewki:
-
Hhahaha noo proszę o mnie beze mnie :hahaha: :p
Justyś pamiętaj, że czigra ma męża i jeśli się dowie to pierwsze co to z tobą się rozmówi bo ma do ciebie bliżej :frajer: :hopsa: :hopsa:
Ładnie, ładnie nocne smsy...ciekawe co Justyś Twój PM zrobi jak się dowie? Tylko nie mów mi, że trójkąt..... :los: :brewki:
-
Hhahaha noo proszę o mnie beze mnie :hahaha: :p
Bo my bez Ciebie nie możemy. Ty jesteś jak narkotyk! Tudzież uzależnienie :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Przyjeżdżaj na wódkę :pijaki: :pijaki: :pijaki:
Ładnie, ładnie nocne smsy...ciekawe co Justyś Twój PM zrobi jak się dowie? Tylko nie mów mi, że trójkąt..... :los: :brewki:
Żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek :hahaha: :glupek:
Przyjadę, nawet wproszę się do Ciebie :brewki:
Nie obiecuj... Bo się później napalę :D :D :D ;) :uscisk: :-*
-
Hej Dziewczyny!!!
Zaraz się tu zapłaczę na śmierć i zaleję łzami!!! :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
jak ja żałuję że mnie tam z Wami nie było! (cholerna choroba) buuuuuuuuu
PIĘKNIE wszystkie wyglądacie!!!!!
Rewelacyjne spotkanie! Mam nadzieję, że dacie znać o następnym
i jeszcze mnie przyjmiecie jeśli się nie rozchoruję :/
-
Fakt...z czigry to taka chiquita że szok :Mdleje_1:
Ale wszystkie laseczki są i piękne i świetne :skacza:
Powiem Wam, że wahałam się czy iść na to spotkanie, bo nie chciało mi się w ogóle...ale teraz nie żałuję tego w ogóle!!! :D
-
Wariatki ;D ;D
-
OMG! :los: :hahahaha: :Serduszka: Justys jakie wyznania...zadzieram kiecę i lecę do was na wódkę :pijaki:
Szalejecie z humorem po tym spotkaniu :skacza:...znam to też tak miałam po e-głębokim gardle ::) :D ;D
-
Laseczki jesteście po prostu niesamowite !!
Kiedy następne spotkanie ? "brewki"
-
Ależ ja wam zazdroszczę :)
-
Spotkanie super :D No i jak będzie następne to wiecie Wszystkie obowiązkowo :P ;)
-
super wyglądacie
ale ciebie elemelka nie poznałam przez nową fryzurę
niestety mi też choroba nie pozwoliła tam z wami być
widać że się dobrze bawiłyście
do której trwało spotkanie?
-
Mnie też nie było i żałuję....
Urodzinki świętowałam i teraz chora jestem :-\
-
Następnym razem dziewczyny musicie KONIECZNIE być !!!
Wrażenia niezapomniane !!! Głupawka murowana !!!
Jest co wspominać :los: :los: :los:
Może uda się następnym razem poszerzyć skład!
Czym nas więcej, tym weselej !!! :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Trzeba wymyślić termin nowej bibki, żeby każda mogła sobie wyciągnąć jeden dzień z życiorysu... :pijaki: :luzak:
Nie możemy zaniżać statystyk ;D ;D ;D
Trzeba zorganizować spotkanie na bogato! A co sobie będziemy żałować! :cancan:
-
oooo tak tak, spotkanko niesamowite ;D a czas zleciał niewiadomo kiedy ::) następnym razem proponuje całonocną bibke :P buziaki dziewczyny :-* :-* :-*
-
Tez Wam zazdroszcze spotkania... ale nastepnym razem pisze sie na nie ;D
-
Takie spotkania są rzeczywiście mega fajne i zawsze szybko czas leci i pozostaje niedosyt :)
Na domki i jakieś noclegi to i ja się serio serio piszę :) Dla mnie to luzik wpaść do Was seniority :D :brewki:
-
Krejzolki....... ::) Ale widać, że się super bawiłyście.. no i cudnie o to chodzi :)
-
Justyś powodzenia na dzisiejszym szkoleniu ;D ;D
-
Powodzenia wieśniaczku :-* :-* :-*
-
Na domki i jakieś noclegi to i ja się serio serio piszę :) Dla mnie to luzik wpaść do Was seniority :D :brewki:
a ja Ci Gosiu nie odpuszczę będę Cię przez całą Polskę ścigać żeby Cię poznać :i_love_you:
-
same laseczki!!!! :D :D :D
pozazdrościć spotkanka :D :D :D
-
szkoda że się tak szybko zmyłyśmy ;)
choć nie pamiętam kiedy wpiłam trzy piwka ;)
najgorsze ze byłam najstarsza, buuu jestem stara :'(
jak tam po szkoleniu Justyś?
ps. Kasiu dziękuję za podwiezienie :-*
-
najgorsze ze byłam najstarsza, buuu jestem stara :'(
Kochana co się martwisz, wyglądasz na góra 20 lat :-*
[...]
-
najgorsze ze byłam najstarsza, buuu jestem stara :'(
nie wyglądasz na najstarszą:) piękna kobietka:) a w tej nowej fryzurce to tak jak Lenka napisała - góra 20 lat:)
-
Martusiu nie ma za co :D W końcu było tak po drodze :D A my prawie sąsiadki są...normalnie szok! Tak blisko a nawet się nie znałyśmy... I przestań mi tu ze staruchą wyjeżdżać bo jak Cię :Kill: to od razu o 10 lat wymłodniejesz ;)
Tak Justyś...głupawka murowana i w ogóle...nie zapomniane chwile...Gdy stoi ekipa forumek w McD. sałata leci na podłogę, a one się zmywają mówiąc "e-wesele, zapraszamy na naszą stronkę..." :Najlepszy:
-
Kasia no musisz mi wypominać tą sałatę :oops: :oops: :luzak: :Szczerbaty: :hopsa:
Marta przestań, jak weszłaś do D-etki to myślałam że masz tyle lat co ja ;D ;D ;D
-
No ba! że muszę ;) bo to świetne było...
Stoimy w kółku, sałata spada...wszystkie na nie patrzą, po czym nagle jakby na jakiś znak - wszystkie się zmyły :mrgreen:
Otóż to! Jak nam Martusia przyszła to musiałam że ma co najwyżej ze 21 lat, ale po trzech piwach myślę...eee...chyba jednak 24 :P
-
No ba! że muszę ;) bo to świetne było...
Stoimy w kółku, sałata spada...wszystkie na nie patrzą, po czym nagle jakby na jakiś znak - wszystkie się zmyły :mrgreen:
Kasia bo to jest telepatia forumkowa ;D ;D
-
Ach, piękne mamy forumki :D
Bardzo mnie ciekawi jakie były dalsze losy rzeczonej sałaty?
-
A ja mam pytanie do forumek które będą na targach w niedziele? bo ja jade to moze udało by sie nam spotkac ;D
-
A sałata rzeczona została pożegnana przez Justysię słowami "e-wesele, zapraszamy na naszą stronkę" :skacza:
-
Jolu, ja będę się starała być, ale mam w ten weekend podyplomówkę, więc ciężko mi określić się godzinowo:(
-
dziewczyny wszystkie wyglądacie super!!! fajnie że spotkanko się udało :)
-
A sałata rzeczona została pożegnana przez Justysię słowami "e-wesele, zapraszamy na naszą stronkę" :skacza:
zawsze jest szansa że się pojawi :D
-
Justys, łer ar ju? ??? ???
-
No właśnie wiśniaczku kochany gdzie jesteś? Jak tam w pracy?? ;D
-
Chyba obejrzała zdjecia z innych spotkań forumek i nie może wyjść z szoku...że nasze było najlepsze ;)
-
Hej dziewuszki!
Jestem, żyję :los: :los: :los:
Wróciłam ze stolicy i nawet się nie zgubiłam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nie wiem jak to jest możliwe, ale nie miałam czasu od niedzieli wejść na forum... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Brzmi niewiarygodnie :D :D :D ;)
Póki co, pracuje w godzinach 9-17, więc nie ma mnie cały dzień w domu. Wracam przed 19, także chęć siedzenia jeszcze na necie jak się siedzi 8h przed komputerem i ponad 3 h jedzie do/z pracy, graniczy z cudem...
W przyszłym tygodniu mam wcześniejszą zmianę, więc będę tu częściej :brewki: :brewki: :brewki:
Cobyście o mnie nie zapomniały :uscisk: Przynajmniej mam taką nadzieję :P
Widzicie... nadszedł czas, że Wasze narzekanie, iż musicie wiecznie u mnie nadrabiać przynajmniej na jakiś czas chyba się skończy ;)
Podejrzewam, że będzie tu troszkę ciszej, przynajmniej z mojej strony.
Chyba, że jakoś to ogarnę, ale niestety nie mam w pracy możliwości podglądu co u Was ::) ::) ::)
Ogólnie jest hard core :Naciaga: :Naciaga: :Naciaga:
Przepraszam, że do Was nie zajrzę, ale już nie zdążę.
Obiecuję, że wszystkie wątki nadrobię przy najbliższej okazji :uscisk: :uscisk: :uscisk:
:i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
BUZIAKI!!!
-
Nono... sie dzieje, sie dzieje - ale to chyba dobrze, prawda? :)
A na czym dokladnie polega Twoja praca? Bo chyba nie pisalas :drapanie:
-
Ojej będę tęskniła..... :-* :-* :-*
Niech Ci dadzą neta w pracy z dostępem do nas :los: :los:
-
wieśniak :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
-
to gdzie dojeżdżasz do pracy że aż 3 godziny to zajmuje ?
-
Na wspaniałej Ligocie Justynka pracuje ;D Prawie po sąsiedzku ze mną ;D
-
3 godziny bo ma w każda stronę odprawę paszportową z dokładną rewizją osobistą ;)
-
3 godziny bo ma w każda stronę odprawę paszportową z dokładną rewizją osobistą ;)
3 godziny bo ma w każda stronę odprawę paszportową z dokładną rewizją osobistą ;)
:D ;D :D
Justa, szkoda...mnie czeka podobny zapiernicz w nowym miejscu...ech, ale same tego chciałyśmy ;) :P
-
3 godziny bo ma w każda stronę odprawę paszportową z dokładną rewizją osobistą ;)
No i wszystko jasne ;D
Powodzenia w pracy... tylko nie zaniedbuj nas za bardzo!
-
a na Ligocie to wszystko jasne
-
Justynko, miłej pracy Ci życzę:) ja też już zaczynam narzekać na brak czasu:(
-
Roksanko - pracuję w centrum rozliczeń banku
Aniu - staram się zaglądać do Was. Ale niestety nie daję rady do wszystkich! Czytałam jednak u Ciebie, że ruszasz za kiecą ;D ;D ;D
Monia - tak jak pisze Sylwia, praca na Ligocie. Wychodzę po 7 i wracam przed 19. MASAKRA...
Sylwia - :-* :-* :-*
Kasia - tak to jest jak trzeba za granicę za pracą jechać ;)
Asiu - dziękuję! :-*
Aga - oj tak same chciałyśmy. Jest ciężko, przynajmniej teraz na początku, później będzie pewnie troszkę lepiej, ale przynajmniej można się rozwijać.
czigra wieśniaku - :uscisk: :uscisk: :uscisk: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Odpisałam Wam, a teraz to co najważniejsze i z czym przychodzę... W sumie czas mnie dziś goni, ale nie mogłam nie dać Wam znać... Uzależnienie :D ;) :-* Przyszły próbki zaproszeń. I w końcu jestem zadowolona :Serduszka: Papier taki jak napisali, zaproszenia wykonane starannie i w moim stylu. Także kończę temat zaproszeń - WYBRAŁAM! :los:
-
Ufff! W końcu ;D :brawo_2:
-
To dlaczego nam ich jeszcze nie pokazalas? :biczowanie:
-
:zdziwko: Justyś znalazła zaproszenia... normalnie tą datę trzeba gdzieś zapisać heheh :) strasznie się cieszę.. :*
-
No nareszcie !! :Najlepszy:
Wiesz co z Ciebie jest faktycznie wieśniak, mówisz że wybrałaś ale foty to już nie wkleiłaś :terefere: :terefere:
Łosz Ty :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie:
-
E to niezła fuszka Ci się trafiła :brewki:
Na jakie w końcu zaproszenia padło?
-
To chwal się prędko, na które się zdecydowałaś ;D
-
Jeee! Cudownie!!! :brawo_2:
-
może jakaś fotka?
-
jak tam po całym tygodniu? żyjesz ??? pewnie jesteś padnięta :P
z czasem będzie lepiej i się przyzwyczaisz ;)
:-*
-
O matko... Dostałam brawa za wybranie zaproszeń...
Chyba jako jedyna na forum :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :hahaha:
Tak wiem... zeszło mi z tym :bredzisz:
Dziewczyny!
Nie wklejałam zdjęć zaproszeń, bo nie miałam czas zrobić tych zdjęć.
Próbki dostałam wczoraj.
Wkleję Wam jak już będę miała "nasze". Bo tak, to nie ma na co patrzeć.
Zaproszenia nie są jakieś bajeranckie, ale są to pierwsze zaproszenia do których nie mam jakiś większych aluzji. Jakościowo jak i wizualnie się nie zawiodłam - po raz pierwszy zaproszenia wyglądają tak jak na zdjęciach na all. Jestem zadowolona i nie będę już innych szukać. Szczerze mówiąc już mi się nie chce :P Mam teraz na głowie ważniejszą sprawę - wybór sukienki ;) Już czas ruszyć na jakieś łowy ;D ;D ;D
Planuję też wybrać się na targi ślubne do "Spodka", ale nie wiem czy dam radę... Może tam udałoby się jeszcze coś ciekawego znaleźć (auto, fryzjera, makijażystkę...) i odhaczyć kolejną sprawę.
Jeśli chodzi o pracę, to pomału się wdrażam. Jakoś szczególnie łatwo nie jest, muszę "rozgryźć" kilka programów na których się pracuje, ale jak to mówią pierwsze koty za płoty. Z czasem wszystko ogarnę i będzie luzzzz... ;) Tylko, że całymi dniami nie ma mnie w domu... Ale może do tego też się przyzwyczaję...
BUZIAKI !!!
-
Justyś na targi możesz się śmiało wybrać, często jeszcze są kupony z rabatami i jakieś inne zniżki ;)
my znaleźliśmy zaproszenia, no i barmanów ;)
-
Należały Ci się aż brawa, bo tak kombinujesz Kobitko, że szok! Wybredna Ty ;)
Na pewno z pracą sobie poradzisz...nie ma rzeczy niemożliwych ;)
No i sukienka :D gdzie zamierzasz szukać? Wiesz...ja moją mam do sprzedania :D jak coś to możemy się dogadać :P
Ja miałam bardzo fajną fryzjerkę, ale aż w Mysłowicach...
-
No czekamy na te zaproszenia :):):)
-
Pojechałabym na te targi, ale po co, ja już stara, zwiotczała, pomarszczona, nie odnajdę się wśród tych Panienek 8)
-
Eee no jak, sukienkę przecież miałaś wygrać ;D
Na targi zawsze warto pojechać się rozejrzeć, a nuż coś w oko wpadnie :)
Cieszę się że wdrążasz się sukcesywnie w pracę, na pewno sobie poradzisz :)
-
Ja też się wybieram do Spodka - a nóż coś znajdę ciekawego :)
W pracy się wdrożysz na pewno :D
Ja też ruszam na polowania sukni i mam nadzieję że owocne i będę to mogła odchaczyć na liście spraw ;)
-
Byliśmy dziś z PM na targach.
Mam pełno ulotek, chyba miesiąc będę je oglądać.
Pewnie 3/4 się nie przyda, ale jak dawali, to brałam :P
Suknie były takie sobie, ale mam pełno kuponów rabatowych, więc może uda mi się coś znaleźć.
Szkoda tylko, że Lisa Ferrera jako jedyny z nielicznych salonów nie dawał upustów :|| :|| :||
Zamówiliśmy za to auto. W sumie, to PM je zamówił.
Jak usłyszał, że mamy auto do dyspozycji na cały dzień bez limitu czasowego, odwiozą nas po weselu do domu a nawet możemy w nim spać i spędzić w nim noc poślubną :brewki:, to bez oglądania innych aut klepnął nasz termin. Także nie wiem czy zrobiliśmy dobry interes czy też nie, bo już później nie oglądałam innych aut, żeby się nie załamać :D ;)
Ja nie mam parcia na jakiś wybrany model auta, byle kółka się kręciły, więc nie oponowałam. Jest jakie jest.
Przynajmniej kolejna sprawa odhaczona.
Poza tym spotkałam na targach 3 forumki :los: :los: :los:
A tak w ogóle to dziś PÓŁMETEK !!! :pijaki:
-
to pokaż nam furę :auto:
-
To gratuluje kolejnej rzeczy do odhaczenia.
Co to za autko??
No i zaproszenia byś pokazała.
-
Gratuluję samochodu :brawo_2:
U mnie też pół roku zostało ;D Ale jakoś nie czuję tego zbliżania się. Wciąż myślę że długo jeszcze ::)
-
Będę brał Cię! Gdzie? W aucie! Mnie?! Cieeee....ehe :brewki:
-
Ja też byłam dzisiaj na targach, ale nic totalnie mi się nie podobało :drapanie: :drapanie: Za to spotkałam się z Agatką i obgadałyśmy nasze wspólne sprwy ślubne ;D
Ja mialam niedawno studniówkę, a Ty dzisiaj półmetek. Szalejemy normalnie :cancan:
-
Pokaz nam to autko :) :auto:
-
tez bylam na targach ale widzialam tylko Aneczq
-
I jak tam Sylwus kiedy zaproszenia roznosisz? ;D ;D
-
Ooooo ale super! A jakie to autko..???
-
O to super że macie autko ;D
My też mamy jedno na oku, dzisiaj mamy dzwonić bo pani nie miała terminarza... ;D
Byłam na targach ale nie spotkałam nikogo ::)
Justyśka gratuluję półmetka ;D ;D ;D :pijaki: :pijaki: :pijaki:
-
ja niestety na targi nie dotarłam, choroba mnie rozwaliła:( a jakie autko wybraliście?:)
-
A ja sie spotkałam z Justynką i widziałam Jolę :)
Zagadana z kim była więc nie przeszkadzałam :)
Mnie w tym roku targi nie zaskoczyły....
-
to super że macie autko
-
No Justyśka- wybrałaś zaproszenia ::)nie wierze ??? :P ;D
Gratki za zamówienie autka :taktak:
...już coraz wiecej spraw slubnych masz załatwionych ;D
-
hehe :P My się widzieliśmy przy Michasiu :P kurdę akurat obgadywałam Torta :P
A jakie autko zamówiliście??? :P
-
No właśnie!? Jakie autko zamówiliście? :D
Super, że już następna rzecz załatwiona :D
-
Z tego co ją widziała to chrysler 300c :)
-
No to chyba mamy ten sam samochód ;P
-
Justynka, jak sprawy z suknią stoją? :D Ja gdzieś za dwa tygodnie uderzam ;D
-
Jak ją dobrze przyuwazyłam to takigo jasnego, Ty też takiego??
Mnie sieę ten czarny podobał... :Serduszka:
-
Justynka, jak sprawy z suknią stoją?
No wlasnie, jak? Przeciez Ty teraz taka zapracowana, zalatana, caly dzien poza domem...
A zegar tyka... cyk cyk cyk ;D ;D
-
Fajnie,kolejna sprawa z głowy! ;D
Ponawiam pytanie Anjuszki ;D ;D ;D
-
Ułłłaaaa jaka fura :auto: -wyguglałam sobie :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Justyś co tam ociągasz się kochana :uscisk:
-
Hej dziewuszki !!!
Tak na szybko odpowiadam na Wasze pytania...
Na targach zamówiliśmy auto i jest to faktycznie chrysler 300c.
Aniu brawa za spostrzegawczość :D ;) :-*
Auto jest koloru kremowego, mnie bardziej podobało się czarne, ale PM stwierdził, że czarnym to go jeszcze zawiozą ;) Poza tym to "nasze" było tańsze. Tak jak już pisałam, nie przywiązuję zbytniej wagi do auta, więc może być ;)
(http://images02.olx.pl/ui/9/14/01/1289318972_136541301_4-Chrysler-300c-Chrysler-300-c-na-Twoje-wesele-kolor-kosc-sloniowa-Rybnik-slask-Uslugi-1289318972.jpg)
Jeśli chodzi o suknię, to jeszcze nigdzie nie byłam. Nie mam kiedy się wybrać, bo najwcześniej jestem w domu przed 18 i już wszystko zamykają a i tak szykują się w pracy nadgodziny. W grę wchodzą tylko weekendy... Ale suknia, to teraz mój priorytet, więc mam nadzieję, że niedługo uda mi się coś znaleźć. Na targach suknie nie zrobiły na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia, ale w ulotkach salonu Agnes, znalazłam kilka fajnych... :Serduszka:
No i kwestia zaproszeń. Nie są jeszcze zamówione, ale jak tylko znajdę wolną chwilę, to zamówię. Są to próbki zaproszeń o których pisałam. Bez szału, ale ładnie wykonane i nie mam do nich większych zarzutów...
(http://img43.imageshack.us/img43/4234/br1lx.jpg)
(http://img35.imageshack.us/img35/1868/br2x.jpg)
(http://img98.imageshack.us/img98/7033/br3h.jpg)
To chyba tyle... Przepraszam, że tak na szybko, ale póki co, nie ogarniam jeszcze rzeczywistości.
P.S. 1
PM znalazł jakiegoś pana, który położy nam w przyszłym tygodniu płytki w łazience, kuchni i na przedpokoju, więc w końcu ruszy mieszkanie... To z dobrych wiadomości... Ze złych, nie mamy jeszcze kupionych płytek do kuchni, myślałam, że uda nam się kupić w sobotę, ale w sobotę chyba będę musiała iść do pracy :mdleje: :mdleje: :mdleje: i nie zdążymy do hurtowni w której mamy zniżkę - tak po znajomości ;) Pozostaje liczyć na gust PM-a, ale mam obawy co on tam wybierze ::) ::) ::) Nie wiem jak to rozwiązać :|| :|| :||
P.S 2 Dziękuję, że dalej tu zaglądacie :bukiet: :bukiet: :bukiet:
Staram się pisać jak najczęściej, zaglądać do Waszych wątków, być wszędzie na bieżąco, ale czasami się nie wyrabiam... W weekendy nadrabiam :P Za bardzo Was :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany:
BUZIAKI !!!
-
Eeee no fajne te zaproszenia, a w jakich kolorach beda?
-
Jeszcze jedno, co do slow Twojego PMa,
że czarnym to go jeszcze zawiozą
to ma chlopina racje :D
Ja tez jestem tego zdania... czarne samochody sa oczywiscie bardzo eleganckie, ale nie na ta ''impreze'' ;)
-
No przecież to od nich ja zamawiałam zaproszenia, wieśniaku, wszystko ode mnie zgapisz :p :i_love_you:
-
WOW!!! auto genialne!!! Nie powiem.. też bym takie chciała :)
-
Justyś na pewno mamy ten sam samochód :P mnie też czarny się podobał ale no ja też myślę podobnie jak Twój PM że na ślub powinien być jakiś jasny albo w kolorze :) i nam też gadał o tej nocy poślubnej wiec dlatego skojarzyłam :P Wam też opowiadał o tym że ma żonę Brazylijkę ?? i córkę w USA :D
Jeśli możesz napisz na priv ile wytargowaliście za te autko :P
-
czigra - ło matkooo.... to muszę zmienić :D ;) :-*
Żanetka - nam o rodzinie nie opowiadał. Nie mieliśmy czasu zbytnio się z nim spoufalać, ale fakt, był sympatyczny i gadatliwy :P
marcela - ja nie przywiązuję wagi do auta, także jak dla mnie może być... Jakbyśmy mieli kogoś po znajomości kto mógłby nas zawieźć, to pewnie byśmy skorzystali ;)
-
Wszystko pięknie się kręci. Tu mieszkanie a tam ślub, wszystko się wizualizuje :)
Śliczne zaproszenia!
-
Eleganckie zaproszenia, bardzo bardzo mi sie podobają. Takie kolory masz czy na jakies inne się zdecydowałaś? Tu o ile się nie mylę jest brąz, tak?
-
zaproszenia bardzo ładne i autko też mi się podoba
-
Kochanie piękne zaproszenia ;D
A autko widziałam ;) My się też nad takim zastanawialiśmy ;D ;D
Bardzo jestem ciekawa jakie kafelki wybierze Twój mężuś hehe ;D ;D ;D
-
Zaproszenia super ;D też takie chce :P gdzie zamawiasz? Bo chyba mi umknęło :P No i autko też świetne, nam sie podobało takie, ale w wersji limuzyny, tylko że za 1600 to stwierdziliśmy, że sobie podarujemy :P
-
Justynka, zaproszenia bardzo ładne, aczkolwiek te z jd i m studio ładniejsze :P ja mam problemy z kontaktem w m studio, zaczyna mnie to już wkurzać i nie wiem, czy z nich nie zrezygnuję....:(
-
E no nie pogadasz :brewki: autko pierwsza klasa!!!Dobrze,że zdecydowaliście się na jasny kolor!Jestem ZA :)
Zaproszenia całkiem całkiem ;) wybierzecie fajną czcionkę i będzie cacy ;D
-
A mnie się wszystko podoba, bardzo.
Faktycznie, tak jak Pati napisała, do zaproszeń zmieniłabym czcionkę, bo jakoś te zawijasy nie pasują do reszty.
-
Bardzo mi się podobają i zaproszenia i autko ;D
-
Roksanka - zaproszenia będą w takich kolorach jak na zdjęciach. Czekoladowa koronka, ecru wstążka i perłowy papier.
ylka - tak Sylwia brąz. Dokładnie - czekolada ;) Kolor na zdjęciach jest trochę przekłamany.
Kasia - ja to się aż boję co on wybierze ;) Mam nadzieję, że nie będę musiała w sobotę iść do pracy i razem wybierzemy płytki. Jakoś wolę mieć wszystko pod kontrolą. Czasami mamy inne gusta :D ;)
Isabel - zaproszenia są z allegro.
Anjuszka - a mnie się bardziej podobają te :P Według mnie mają ładniejszy papier, przede wszystkim grubszy, ale wiadomo każdy ma inne gusta ;) Jeśli chodzi o kontakt z M Studio, to nie wiem czemu się z Tobą nie kontaktują. Ja nie miałam problemu. Może spróbuj wysłać wiadomość z allegro. Ja się z nim też przez all kontaktowałam i zawsze mi odpisywali.
Patrycja, Madzia - czcionkę na pewno zmienię. To jest próbka zaproszenia, więc przysłali przykładową czcionkę. Bardziej interesowało mnie wykonanie i papier.
Ciri, moniq, Jola - :-* :-* :-*
Dziękuję za Wasze opinie i sugestie! :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
zaproszenia są bardzo eleganckie ;) ;) mają klasę :Uu: :Uu:
-
Zaproszenia piękne :)
Auto też niczego sobie :D Moja siostra jechała takim do ślubu :) Może to z tej samej firmy, to pani kierowca robiła im jeszcze zdjęcia na pamiątkę :)
-
Bardzo ładne zaproszenia :) dokładnie takie z klasą...
Dżusta, nie przerażaj mnie, bo coś czuję w kościach że będę zapie... tak samo... :)
Ciekawa jestem co w końcu z tymi płytkami będzie :D my mamy z mężem b.podobny gust, aczkolwiek jak chodziliśmy za kafelkami i innymi, to czasami mnie porażał swoimi wyborami... :D
-
My z K. mamy zupełnie inne gusta, ostatecznie zawsze na koniec mówi, że miałam rację i ładnie wygląda i mu się podoba, ale przy wybieraniu... No masakra jakaś, myślałam, że z jednego sklepu to nas wygonią :D Ja bym ostatecznie swojego nigdy samego do sklepu nie puściła :D
-
A ja czasem się cieszę z różnych gustów ;)
Ale z drugiej strony...czasami tak ciężko dojść do ładu, że szok! :P
-
autko i zaproszenia super
ehh, no tak to jest z facetami.
moj też pewnie by wybrał coś innego niż ja bym chciała, ale myślę że i tak efekt byłby nienajgorszy ;)
u Ciebie pewnie też, każda zmiana czegoś w domku na nowe zawsze jest lepsza :)
bo nowe ;D
-
:-* :-* sle
-
justyś żyjesz ;)?
-
Justynka, Ty tyle nie pracuj, pracoholiczko :P :-* :-* :-* :-*
-
No właśnie :P
Odpocznij i napisz co u Ciebie :-*
-
Jaka pracoholiczka, bąki w pracy zbija :p :p
-
Śmiejcie się śmiejcie! Przyjdzie kryska na matyska! :terefere: :terefere: :terefere:
Laski, ja poważnie mam zapieprz.
W pracy łatwo nie jest... Ale rzadko kiedy trafia się praca w której można się poobijać, więc daję radę ;)
Najgorsze są dojazdy.
Przez to, że tracę na nie mnóstwo czasu, mam obsuwę na forum...
Nie starcza mi na wszystko doby... :P
Ale ponadrabiam of kors! :uscisk: :los: :uscisk:
-
No mamy nadzieję :P
-
No no mnie się zaproszenia bardzo podobają :ok: :ok: :ok: :ok:
Ehh wiem jak to z brakiem czasu jest...ale im bliżej ślubu tym więcej będziesz go musiała znaleźć bo ci nie darujemy :-* :-* :uscisk: :uscisk:
-
Pracuś ;D
-
Ehh wiem jak to z brakiem czasu jest...ale im bliżej ślubu tym więcej będziesz go musiała znaleźć bo ci nie darujemy :-* :-* :uscisk: :uscisk:
No właśnie!!! :brewki: :brewki: :brewki:
-
No wiadomo, że masz problemy z dojazdem...kupiłabyś sobie autko :auto: to byłoby Ci dużo szybciej...nie zawsze robią odprawę paszportową jak sie podróżuje własny A . :kierowca: ;)
-
Kasiu, to nie jest kwestia posiadania auta czy też nie ;)
Musiałabym wlać w bak 400 zł albo i więcej, bo kilometrów jest naprawdę sporo...
A wtedy nie opłacałoby się tam jeździć.
Musieliby mi dopłacać :P
Dlatego opcja:autobus póki, co jest jedyną dobrą alternatywą.
Chyba, że benzyna stanieje ::) ::) ::)
Buziaki lasencje !!! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
Justyś ale kapa tu bez Ciebie :nie: :nie: :nie:
-
Szkoda, że nie masz internetu w komórce.. ja na forum większość czasu tak spędzam.. hehe ;) No ale najważniejsze, że masz pracę..Na forum przyjdzie jeszcze czas :)
-
ja często czytam w autobusie jak wracam z pracy ;D
-
Dobrze, że ja mam auto na gaz :auto: Ceny są po prostu masakryczne. Czasami wracam z roboty koło tego Eurocentrum, jak Cie tylko wypatrzę na przystanku, to masz podwózkę do centrum ;D ;D
-
No tak, na takie odległości auto robi się mało ekonomiczne...
Zresztą auto to nie tylko benzyna, ale i ubezpieczenie itd.
Justa, trzymaj się kochana :-*
-
nio benzyniaka na gaz można przerobić gorzej z dizlem ::)
-
Diesel na trasach sam z siebie jest oszczędny :)
-
No wiesz...my tyle lejemy... :( no ale nie mamy innych możliwości, bo nic blizej się nie znalazło, a dojazdu autobusem czy tramwajem nie ma od nas do pracy :(
Także - jedno woleć... A ja z przesiadkami w zimę się nie nadaję, bo później trzy tygodnie chora w łóżku leżę :-\
Niestety, ale zycie jest bardzo drogie :(
-
może znajdziesz kogoś kto jest z sca i dojeżdza autem. jemu się koszty rozłożą a Ty zaoszczędzisz na czasie, który przeznaczysz na forum ;D
-
Justa, 2. marca jadę polować na suknie ;D ;D
-
Dziewczyny, dziękuję Wam, że tu zaglądacie !!! :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Mam wyrzuty sumienia, że tak zaniedbuje wątek :buu: :buu: :buu:
Ale poważnie brak mi czasu na wszystko... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Staram się wszystko nadrabiać, ale wiadomo jak jest.
Jeśli u którejś z Was nie zostawiam śladu, to z góry przepraszam.
Czytam wątki, ale nie zawsze mam czas, żeby coś skrobnąć, a tak na odwal się nie chcę pisać...
PM ma za kilka dni urodziny, a ja nawet nie mam dla niego prezentu.
Nigdy się jeszcze tak nie złożyło, żebym nie miała czasu jechać połazić po sklepach a teraz tak właśnie jest.
Mam nadzieję, że jutro udać mi się coś znaleźć.
Inaczej, to nie wiem co mu dam... Chyba laurkę :P
Kasiu - tęsknie! :-* :-* :-*
marcella - też tak sobie tłumaczę. Forum ważne, ale niestety za udzielanie się na nim nie płacą ;)
elemelka - ja zazwyczaj stoję w autobusie, bo ludzi jak na dworcu centralnym, więc nie ma opcji czytania :) Jeśli chodzi o dojazd, to są ludzie z Sosnowca, ale problem tkwi w tym, że tam każdy wychodzi z pracy jak skończy swoje obowiązki... Rzadko kiedy punktualnie... I taka sytuacja wiązałaby się z faktem czekania... Albo ja musiałabym na kogoś czekać, albo ktoś na mnie... No i są dwie zmiany.. Niektórzy przychodzą na 8, inni na 9...
ylka - chętnie skorzystam z podwiezienia :D ;) :-*
Agulec - trzymam się Aguś trzymam... :-* A Ty już zaczęłaś nową pracę? Przepraszam jeśli przegapiłam, ale nie ogarniam forum ;)
werka - masz rację, ale póki co się tym nie martwię, na razie pozostaje mi czerwony autobus :D ;) :-*
kaassia - całkiem możliwe, że tyle lejecie, ale mnie póki co nie jest stać tyle wlewać. PM wlewa 400 zł i jak będę jeszcze kolejne 400 zł, to robi się duża kwota - 800 zł ::) ::) ::) Ale mam nadzieję, że z czasem się to zmieni do czego PM mnie namawia, bo nie może ścierpieć tych moich dojazdów i późnych powrotów.
Anjuszka - a czemu 2 marca? To jakaś szczególna data?
Jak dobrze, że jest weekend.
Niech on trwa wiecznie !!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Choć nie wiem z czego się cieszę, bo weekend też napięty :|| :|| :||
No, ale przynajmniej mogę później wstać ;)
BUZIAKI !!! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
no, te rożne godziny to faktycznie problem, Justyś ale się nie martw, pomału się ogarniesz, na początku jest zawsze ciężko, trzeba się przyzwyczaić
wyłykenduj się porządnie ;D
-
Bo do 1. marca mam nadzieję schudnąć jeszcze 3 kg ;D
-
Martuś - właśnie mam zamiar to robić - wyłykendować się ;D ;D ;D
Ania - przecież Ty znikniesz :o :o :o Ale trzymam kciuki, żeby nie było ;) :-*
-
to ja zyczę miłego weekndowania :-* :-*
-
Wiadomo, że dojazdy komunikacją miejską są okropne...a ja Ci powiem szczerze, że gdybym miała lepszy dojazd to bym chyba nie jeździła autkiem... No ale przeznaczenie chce inaczej ;)
A może po ślubie zamieszkacie gdzieś bliżej Twojej pracy? ;)
-
Kupiłam PM-owi prezent. Koszulę i sweter. Prezent z linii - tych praktycznych ;) Nie wiedziałam już co mu kupić, jak się go spytałam co by chciał dostać, to powiedział, że jakieś pręty i śrubki do łazienki ::) ::) ::) Najważniejsze, że problem z głowy :jupi: :jupi: :jupi:
Jeszcze muszę coś wymyślić dla przyjaciółki... Macie jakieś pomysły? Ja po tylu latach przyjaźni już nie :mdleje: Katastrofa...
Podczas poszukiwań prezentu widziałam fajną kieckę ślubną, taką w moich klimatach, już wiem, że na 100% pójdę ją przymierzyć... :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Mam w planach przyszłą sobotę, zobaczymy co z tego wyjdzie ;) Jest bardzo podobna do tej z Lissa Ferrery, ale w zwykłym salonie, więc liczę, że może będzie tańsza... Zobaczymy.
Póki, co nie mam Wam co wklejać, więc wkleję Wam nasze gęby, żebyście nie zapomniały jak wyglądamy :los: :los: :los:
Urodzinowo...
(http://images40.fotosik.pl/626/5116d40549609dccmed.jpg)
Mój drugi najważniejszy mężczyzna w życiu... :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
(http://images40.fotosik.pl/626/9ed918180fa5dd16med.jpg)
:uscisk: :uscisk: :uscisk: :uscisk: :uscisk:
ps. Kasiu jak się przeprowadzę, będę miała do pracy jeszcze dalej (DG - Gołonóg). Ale wtedy to już pewnie opcja - bez auta - nie będzie wchodziła w grę ;) :-*
BUZIAKI !!!
MIŁEGO WEEKENDU !!! :i_love_you:
-
odpoczęłaś trochę?
w każdej pracy na początku jest ciężko też przez to teraz przechodzę, dasz radę
najważniejsze że prezent już masz a dla przyjaciółki nie mam pojęcia co możesz kupić, ja też szukam prezentu dla sis
-
rany Justyś w rozpuszczonych wyglądasz całkiem inaczej niż w związanych włosach, jak miałaś na spotkaniu ;)
-
Eee tam...Tu po prostu wyglądam jakby mnie krowa liznęła :D :D :D ;)
Monia - jest ciężko, ale z każdym dniem mam mniej pytań i wątpliwości, więc chyba zmierzam w dobrym kierunku ;) Powodzenia życzę w nowej pracy! :-*
-
Hej Justynko :przytul:
ale słodziaki te Twoje chłopaki :brewki:
Twój suwak tak mknie, że jak patrzę na swój to też mi się mordka uśmiecha
że już tak niedużo zostało :)
co u Ciebie????
-
śliczna z ciebie kobieta :)*
-
Justyś czemu ja nic nie wiedziałam, że Ty masz synka?? Ale fajowy chłopak!!!
No i Wy również niczego sobie hehe :) Super, z Was para!!!
-
Agatko - u mnie bez zmian. Póki co żyję pracą i remontem mieszkania... W planach mam życie suknią ślubną ;) Mam nadzieję, że wkrótce to nastąpi :mrgreen:
Żanetka - :-* :-* :-*
Marcela - nie wiedziałaś, że mam synka, bo to nie jest mój potomek ;) Młody, to mój chrześniak - syn mojej siostry... Ale traktuje go jak własne :P Zanim został przedszkolakiem spędzał ze mną duuuużo czasu ;)
-
ja tak samo traktuję swoją chrześnicę, a corkę mojej siostry ;)
dlatego narazie nie mam potrzeby mieć swojego ??? ;D
-
A ja tam polecam mieć swoje.... bo to zupełnie inna bajka.. uwierzcie mi ja dzieci tak średnio lubiłam... bo nie wiedziałam co mam z nimi robić.. hehe :) Justyś już myślałam, że taka gapa ze mnie hehe ;)
-
O jak miło wasze mordki zobaczyć ;D Justyś a jak tam zaproszenia przyszły?? ::) ::)
Twój PM też z 20 lutego?? ;D ;D
W takim razie czekam na relację z przyszłej soboty ;D Bardzo jestem ciekawa ;D ;D
Buziaki :-* :uscisk: :uscisk: :i_love_you: :i_love_you:
-
No jakie śliczne mordki ! ;D :D
No i maluch...niczego sobie ;)
Swoją drogą...pasowałby do Was... ;)
Nie chcecie czasem takiego swojego ? ;) :P
-
I ja mam siostrzaną córeczkę :)
Justyś ale ty śliczna jesteś wiesz? Nie mogę się Twojego ślubu doczekać :D
-
Nie wiem gdzie Ty jesteś przylizana ??? Chyba na brwi :D :D :D
-
Ale wy jesteście ładną parą ;D
-
Ooo jakie Misie Pysie :brewki: :hahahaha: :los:
Idź wreszcie zapolować na suknię :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
-
Osz! To ja Ci współczuję... Raczej zmienisz pracę, bo nie dasz rady na dojazdy...będziesz mniej z tego miała niż z bezrobocia...niestety...
Ty wiesz jakie są korki w kierunku Katowic rano? Kilka godzin nie Twoje... a gołonóg! Ło matko! Lepiej w Krakowie szukaj pracy lepiej na tym wyjdziesz ;)
No i czekam na foty sukienki :)
-
A ja juz sie nie załapałam na foty :obrazony: :obrazony: Jak tak moze być ;) ;D
Buśka Justyska :-*
-
Justa, jak tam nasze mierzenie sukien? ;D Stresuję się.....
-
Helołłł lasencje! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
U mnie bez zmian... Praca, mieszkanie, praca, mieszkanie... itd. itd.
A i tak wiecznie z tym mieszkaniem jest coś nie tak... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Marzę o końcu!
Ze ślubnych spraw tylko zaproszenia do przodu.
W marcu koniecznie muszę zamówić sukienkę.
Od kwietnia nauki... I to tyle...
A dziś imieniny u teścia ::) ::) ::) ;)
netka003 - ja mam podobnie, póki co mam zaspokojony instynkt macierzyński
Kasiu - PM z 22 lutego ;) Niestety nie mogę Ci nic zrelacjonować, bo nigdzie nie byłam. Ale zakochałam się w jednej sukience. Miłość od pierwszego wejrzenia... W sumie taka miłość z witryny... Bo tylko w ten sposób ją widziałam. Mam nadzieję, że jak ją przymierzę, to mi nie przejdzie ;) Przymiarkę przełożyłam na inny termin, bo siostra ma ospę a zależy mi żeby ze mną była.
shar3ware - póki, co nie chcemy żadnego bobasa. Ale po ślubie, pewnie zaczniemy się zastanawiać ;)
marcella - doskonale zdaję sobie sprawę, że co własne dziecko, to własne ;D
ciri - nie słodź :uscisk: Do śliczności, to mi brakuje :P Teraz się boję, żebym Cię nie rozczarowała relacją ;)
Patrycja - uwierz mi, że jestem przylizana :P
Jola - dziękuję :-* :-* :-* Choć ja tam wiem swoje ;)
mka - próbuję coś upolować ;D
Kasiu - mam nadzieję, że coś Wam będę mogła wkleić :)
Ala - kto ostatni przychodzi, ten sam sobie szkodzi :D ;) :-*
Anjuszka - Ja się nie stresuje mierzeniem, tylko jakoś nie mam po drodze, żeby wejść do salonu. Ciągle brak czasu. Ale na pewno w marcu to załatwię.
BUZIAKI !!!
-
Justyś jak to mój tata mówi "nie grozi" ;)
Zobaczysz, ja już wiem że będzie pięknie.
A to kiedy koniec remontu?
-
Gosiu ciągnie się ten remont jak majty w kroku :Blee: :Blee: :Blee:
Mam nadzieję, że do dwóch miesięcy go skończymy.
Póki co, jesteśmy na końcowym etapie łazienki.
Reszta płytek już na szczęście położona...
W przyszłym tygodniu pewnie wymalujemy ściany i położymy panele.
Później kolejny etap: zbieranie sprzętu do zabudowy... tu zaczynają się schody... tzw. skąd wziąć na wszystko kasę :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Jak już wymyślimy skąd, to zamawiamy kuchnie, na którą podobno musimy czekać do 5 tygodni.
Na szczęście już wybraliśmy.
Stąd właśnie przewidywalny okres dwóch miesięcy.
No a później reszta... O której już nawet nie chce mi się myśleć.
Czekam na dzień, kiedy się to wszystko skończy...
Bo ten tydzień minął mi w relacji: praca - mieszkanie... Sprawdzanie, dopilnowywanie itd.
A ten co nastąpi będzie identyczny ::) ::) ::)
Ale i tak nie jest wszystko po mojej myśli :depresja: :depresja: :depresja:
Znalazłam za to dwudniowe weekendowe nauki, powiedziałam już PM, więc czekam aż wrzucą na stronie parafii ich termin a wtedy może udałoby się nam w marcu je załatwić...
-
Nie narzekaj, tylko się ciesz, że możesz sobie mieszkanko zrobić ;)
Wszystko będzie dobrze :D
I czekaj na efekt końcowy, zamiast zamartwiać się, że coś nie jest po Twojej myśli...
-
hm, Justyś a myśleliście o liście prezentów? skoro dopiero się będziecie wprowadzać to wiele rzeczy Wam się przyda i będziecie mieć z głowy ;)
-
Przyjechałabym i pomogłabym Ci w tym remoncie, bo wiem doskonale jaka to mordęga. Póki co musisz się zadowolić moim duchowym wsparciem :uscisk: Czekam z utęsknieniem na oglądanie mieszkania I Ciebie :-*
-
Jeszcze się zdziwisz jak szybko to wszystko się skończy.. ale wierzę, że jest Ci teraz bardzo ciężko!! Ale pamiętaj, że robicie to dla siebie :)
-
Kasiu - cieszę się. Tylko, że w momencie kiedy nie na wszystko starcza Ci czasu, nie wspominając o pieniądzach, to radość z urządzania swoich kątów z czasem zanika... Pewnie jak już wszystko urządzimy a przynajmniej doprowadzimy do stanu używalności będzie inaczej. Nie mogę się doczekać kiedy się "uwalę" na kanapie, włączę TV, nawpierniczam się czipsów, zapiję je piwem i nie będę musiała nic robić... :los: :los: :los:
Marta - nie robimy listy prezentów. Aczkolwiek w zaproszeniu poprosiłam, aby nie dawali nam kwiatów a w zamian kupili coś do mieszkania... Nie mówię tu o żelazkach czy mikserach, ale drobnych rzeczach, które i tak będę musiała kupić a na które trzeba w gruncie rzeczy wydać kupę czasu. Mam na myśli fajne kieliszki, noże, deskę do krojenia, wazon, świecznik itd. Co tam chcą ;) Wszystko jest dla mnie praktyczniejsze niż kwiaty.
czigruś - też czekam na kolejne nasze spotkanie :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: Póki co mam hardcore ::) ::) ::) I zadowalam się Twoim duchowym wsparciem :uscisk: :uscisk: :uscisk:
marcella - oby się to szybko skończyło, bo już ciągnę ostatkiem sił... Wiem, że robimy to dla siebie, ale jak przestaje się ogarniać świat, to ten argument przestaje przemawiać ;) :-*
MIŁEGO TYGODNIA ŻYCZĘ !!! :-* :-* :-*
-
Oj to kochana po weselu otworzysz od razu sklep z kieliszkami ;) Ale to fajny pomysł i na pewno dostaniesz dużo różnych ciekawych rzeczy :)
I ja wiem co to remont (gorzej, ja miałam go z marudzącym teściem) więc zaciskam szybko kciuki żeby się to jakoś udało poskładać do kupy i potem tv, czipsy i nogi na stół ;)
Dzisiaj w rmffm jest 150tys do wygrania, to może warto wysłać smska i Wam się poszczęści ;)
-
Ile ja nawysyłałam tych smsków i ani złotówki nie wygrałam :P
Co do sukni Justyś - to czekam na efekty ;D
Co do mieszkania to życzę żeby się to wszystko szybko skończyło :)
-
To jest normalne Justyś...każdy przez to przechodzi...my też próbujemy sie urządzić cały czas...i jakoś do dziś dnia nie wyszło nam :P
Wciąż brakuje czasu i pieniędzy - normalne...
Ale jak już się tak uwalisz na tej kanapie - to sama będę Ci zazdrościć :D
-
Remont się kiedyś skończy :D U mnie się skończył :) Mebli do tej pory nie mamy wszystkich :D Po 5 miesiącach kupiliśmy kanapę do większego pokoju i dalej śpimy na materacu, więc spokojnie i po kolei :D
No i nie zawsze będzie tak jak sobie chcesz :D Więc nie ma się czym aż tak strasznie przejmować :)
Z tym czymś do domu, to ja bym trochę uważała :D Bo najprościej jest iść i kupić kieliszki ;D Ja po dwóch parapetówkach mam 3 komplety do białego wina, 2 do szampana, kieliszków do wódki nie liczę, chyba ze 4 do czerwonego wina :D A jeszcze nie wszyscy przyszli :D Chyba sprzedam na allegro :D
-
ja wciąz nie mam lampy sufitowej w dużym pokoju. zadowalamy się światem punktowym, który wystarcza Nam w zupełności:)
-
ja pół roku żyłam bez lusterka w łazience ;D
a jak przepchneliśmy kanapę do pokoju (bo była już wersja, że zostaje w kuchni bo się zaklinowała :D) i się na niej ległam i chciałam delektować atmosferą sobotniego, kwietniowego popołudnia to... się okazało, że nad nami mieszka urocze kilkuletnie dziecko, które swoim waleniem wprawia nasz żyrandol w niezłe drganie ;D
ale i tak będzie cudnie, Justyś ;D
ale domyślam się jak Ci chole...nie ciężko, więc ślę rozweselającego buziola :los: :-*
-
Justynka, pocieszaj się, że już niedługo, a będziecie mieli swoje własne,cudowne gniazdko ;)
Buziaki Kochana :-* :-* :-* :-* :-*
-
Dzięki laski, za dobre słowo... :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Kto jak nie Wy... :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
-
:)
-
zostawiam :-*
-
ach.... zazdroszczę wam mieszkanka.
każda forumka pisze, ze się urzadza itd.
czemu jestem taka biedna ??? ::)
nie wiem kiedy się dorobie z PM czegoś swojego... ::)
fajnie macie ;D
-
Żanetko pomalutku i sie dorobicie..
uzbierac to ciezko...
ale pojdziecie sobie do pracy..takiej juz stalej
kredycik(czytaj pentelka na cale zycie)i jakos pojdzie...
my tez wlasnie mamy jakis tam odlozony wklad wlasny...
bylismy zapytac o kredyt i moze po slubie cos uda sie wskorac..
narazie na wynajetym..ale mam nadzieje ze juz niedlugo ;) ;)
tez nie moge sie juz doczekac swojego,prywatnego kata ;D ;D
-
Justa, kurcze, wiem że teraz już nie możesz wytrzymać remontu, ale za to potem, potem przyjdzie ten magiczny dzień, kiedy spojrzycie z ukochanym na Wasze gniazdko (pewnie niedokończone jeszcze, bo przecież mieszkanie niemal nigdy nie jest dokończone ;)) i będziecie najszczęśliwsi na świecie! :D wreszcie zrobione, Wasze, ukochane, wypieszczone :D wspaniałe uczucie :)
-
Justa, Ty się zabieraj za suknię, bo chyba tylko Ty jeszcze jej nie masz :Tuptup: :Tuptup: :Tuptup:
-
Zabieram się, zabieram... jutro ;) :-*
-
No właśnie.. Ania już swoją ma :D Czas na Ciebie :)
-
No to Justynka trzymam kciuki i mam nadzieję, że pójdzie Ci tak samo szybko jak mi ;D ;D czekam jutro na zdjęcie wybranki :-* :-* :-* :-*
-
Ruszam na poszukiwania kiecki, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
Chyba jestem ostatnia "bez" :D :D :D
Ale dziewczyny (czyt. dwie Anie) zmotywowały mnie swoimi zakupami :P
Także mam nadzieję, idąc ich śladem, że uda mi się w jednym dniu coś upolować... :brewki: :brewki: :brewki:
Miłego weekendu :uscisk: :uscisk: :uscisk: :i_love_you:
-
Justyna to trzymam kciuki żeby się udało ;D no i jak się zdecydujesz, to czekamy na oteczki ;D
-
wczoraj zjadałam d, dzisiaj f :P
czekamy na foteczki ;)
-
Mam nadzieję, że uda się jakieś zrobić ;)
Boję się Waszego linczu :D :D :D :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
Oj Dżasta przestań!!! Nie jesteśmy takie straszne :P
3mam kciuki za polowania :-*
-
Trzymam kciuki ;D ;D
I czekam na zdjęcie tej JEDYNEJ ;D
-
Dżusta, no co Ty, ależ się nie mogę doczekać :)
-
nie jesteś ostatnia "bez" :)
ja też jeszcze nie mam ::)
-
No ciekawa jestem czy coś wybrała ???
-
Kupiłam kiecę :los: :los: :los:
Miała być biała - jest ecru, w sumie można ją nazwać śmietankową ... W białej wyglądałam jak kościotrup ;) W ogóle nie dla mnie ten kolor :P
Miała być falbaniara - jest klasyczna, prosta, z lekko rozszerzanym dołem... W sumie teraz zastanawiam się czy nie jest aż za prosta, ale w takiej najlepiej się czułam, a przecież to moja sukienka ;D ;D ;D Także nieważne co powiedzą inni, ważne żeby czuła się dobrze sama ze sobą :mrgreen:
Miało nie być trenu - jest tren :D :D :D
Także na moim przykładzie można doskonale zobrazować fakt, jak to mierzenie sukien potrafi zweryfikować poglądy ;)
BUZIAKI !!!
-
wow :o ;D ;D ;D
widzę, że każdej szybko idzie kupowanie... ;D
ja też chciałam księżniczkową z tiulu a też w ogole się nie czułam... ;)
a czułam się w falbaniastej, więc taką będę szukać ;)
a pokażesz fotki? ;D
ile zapłaciłaś za nią?
-
No Kochana, super wiadomość :)
Widzę, że kupowanie sukien idzie Ci duuużo łatwiej niż zaproszeń ;D
Pokaż nam to cudo (mam nadzieję, że już ją szukasz w necie :brewki: )
-
Pokaż nam to cudo ;D ;D ;D ;D Pliss plisss plisss ;D
-
Gratuluję :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
ale super, cieszę się, że mamy to już za sobą ;D ;D
A teraz nie leć w kulki, tylko pokazuj nam zdjęcie ;)
-
Nooo co do koloru to bym się zdziwiła jakby była biała, krzywdę pięknej urodzie byś zrobiła ;)
No i gratuluję oczywiście :D
Wszystko na odwrót hihi :D
-
Jaka Jaka??
I gdzie? ;D
-
Dziewczyny, waham się czy wrzucać zdjęcia...
Suknia na zdjęciach nie odzwierciedla swojego prawdziwego uroku.
Żeby nie powiedzieć, że wygląda brzydko :P
I nie stwierdziłam tego tylko ja, więc jestem obiektywna ;)
Kryształki się nie błyszczą, słabo widać drapowania, jest na mnie za duża (z resztą wszystkie były za duże :-\). Pomimo zasznurowania odstawały tu i ówdzie :D Nie "trzymały" się mnie kompletnie, tylko ciągnęły się ku dołowi.
Także chyba nie ma sensu. Lepiej jak wrzucę jak już będę miała "swoją"...
Jeśli chodzi o jej kupno, to jest to pierwsza suknia jaką przymierzyłam...
Później poprzymierzałam suknie w jeszcze innych salonach, ale jakoś ich nie czułam...
Suknia nie jest jakaś fantazyjna i wielu z Was pewnie się nie spodoba... Sama wyobrażałam sobie "moją suknię ślubną" całkiem inaczej... Ale czułam się w niej doskonale...
Doszłam do wniosku, że nie musi być przepychu, żeby czuć się super.
Mam nadzieję, że mi się nie odmieni... Bo zaczynają mi głupie myśli chodzić po głowie, czy aby napewno dobrze zrobiłam :Naciaga: :Naciaga: :Naciaga:
Jak wiecie byłam napalona na hiszpankę... Ale jak ją założyłam, to wydała mi się kompletnie nie z tej bajki... Aż sama byłam w szoku... Bo jak wchodziłam do salonu, mówiłam że mierzę tylko falbaniary... A jak się okazało zupełnie ze sobą nie współgrałyśmy ;) A zmierzyłam kilka... Dlatego zrezygnowałam.
Zmierzyłam też księżniczkę... Choć suknia była śliczna, to niestety nie dla mnie, bo w niej "ginęłam"...
Inne suknie w ogóle do mnie nie przemawiały.
Także same widzicie, że trzeba mierzyć, mierzyć, mierzyć...
W ogóle suknie w katalogach wyglądają zupełnie inaczej niż na żywo :P
Czasami aż się pytałam, czy to aby na pewno ta :D ;)
Aaaa... zanim nie zmierzyłam sukni, nie było mowy o żadnym trenie :P
Chciałam go uciąć... Zawsze trenom mówiłam - nie...
Ale ten po podpięciu nie tworzy "kaczego kupra", tylko fajnie się komponuje z suknią, także wbrew moim przekonaniom zostawiłam ;)
Zamówiłam też welon... Ale tak sobie myślę, że zrezygnuję i kupię na all.
Bo w salonie kosztuje 200 zł. W sumie sama nie wiem czemu się na niego zdecydowałam i zamówiłam ::) ::) ::) Zgłupiałam do reszty :mdleje: :mdleje: :mdleje: Te panie mają dar przekonywania ;) Mam nadzieję, że samej uda mi się odpowiedni dobrać, w ten sposób zaoszczędzę trochę kasy.
Prośba do Kasi, mki - wrzućcie mi na prv link do sprzedawcy od którego kupowałyście swoje welony.
Dla zorientowanych suknie kupiłam w Vivien w DG.
To chyba tyle...
Matkooo... Ale walnęłam monolog :o :o :o :D ;) :-*
-
Oj Justyna nie przesadzaj! Przecież każda z nas która mierzyła chociaż raz kiecki wie,że zdjęcia nie odzwierciedlają stanu faktycznego...sama nawet to u siebie pisałam ::)
Pokaż nam co wybrałaś bo Ci żyć nie damy :P
-
no właśnie, wiadomo, że na pewno inaczej wygląda niż na żywo.
ale bedziemy mniej wiecej wiedziec co i jak :)
także nie wahaj się :-*
-
Musimy ją zobaczyć ;D
Nie daj się prosić Justaaaa ;D
-
Justys moje gratki :) Ale fajnie ze masz suknie!!! Link do welonu wkleje Ci jak tylko dostane sie do kompa bo jak narazie okupuje go moj brat! Wklej nam foteczke bo pypcia dostaniemy!!! :D A co do fasonu to tak jak piszesz suknie sa w rzeczywistosci calkiem inne niz na zdjeciach!! A welon bedziesz miala z koronka tak jak chcialas?? Czy jednak gladki!? buziaki
-
Wrzucam zdjęcia, żebyście nie mówiły, że małpa jestem ;)
Ale tak jak pisałam wyżej zdjęcia różnią się od rzeczywistego wizerunku sukni.
Są matowe i robione komórką.
W całej okazałości ;) Suknia oczywiście za długa. Jak będzie uszyta dla mnie, to dolne marszczenia będą zaczynały się wyżej... W wyobraźni musicie sobie to wszystko podnieść :D ;)
(http://images46.fotosik.pl/651/b33fd3e8807dc9ab.jpg)
Z ramiączkami od stanika :D ;)
(http://images38.fotosik.pl/681/2695c055f8393160med.jpg)
Gorset, za duży oczywiście...
(http://images41.fotosik.pl/683/c83de89ad006be16med.jpg)
Tył podpięty:
(http://images45.fotosik.pl/691/faa16e0230b2501fmed.jpg)
Tren - króciutki. Jak dla mnie idealny ;) Tutaj troszkę mało "wyciągnięty"...
(http://images45.fotosik.pl/691/ac4f5c1092ecd3c8med.jpg)
Ja ;D Na cudownym podeście, bez którego bym się utopiła w kiecce ;)
(http://images35.fotosik.pl/505/3d15d222e80de057med.jpg)
No i ja w welonie w bliższej wersji...
(http://images50.fotosik.pl/690/cd8117bd117796cbmed.jpg)
Mam nadzieję, że zaspokoiłam Waszą ciekawość...
Zdjęcia niedługo znikną...
Aż się boję Waszego zdania :P
Ale jakby co, to jakoś przeżyję :p :p :p
-
Pięknie będziesz wyglądać ;D
Nie wiem czego się obawiałaś :D
-
Justyś wiesz...jak dla mnie ta suknia jest na Tobie idealna, pięknie wyglądasz :Serduszka:
i muszę to powiedzieć chociaż już to od dawna wiem
Ty chudzielcu!!! :-*
-
Kochana jak się ma taki chudy tyłek to można sobie pozwolić na tren i podpinanie go bez obawy o kuperek :D :D :D
Widać, zę ten konkretny egzemplarz jest z deka za duży na ciebie ale jak już będziesz miała w rozmiarze to będzie miodzio :-* :-* :-*
Przy takiej figurze nic tylko mega dopasowana suknia pasuje-żadne tam księżniczki bo tak jak napisałaś zginęłabyś w niej ;) ;) ;)
Jeszcze tylko dobry stanik pusz-apek :terefere: :terefere: :terefere: i będzie extra :brewki: :brewki: :brewki:
-
No koleżanko!!!
WOW!!!
Masz tak super figurę i suknia taka piękna,że jestem w szoku.
Po Twoich wpisach już myślałam,że rzeczywiście jest kiepsko, a tu jest cudnie!!!
-
Bo Justyna tyko nastraszyła :P
Zgrabny tyłeczek ma to pieknie wygląda :)
-
No super wyglądasz w tej sukni! ;D
Fakt....nie świeci się,co nie oddaje jej całkowitego efektu,ale krój jest dla Ciebie idealny.
Podoba mi się.....i ten tren....bardzo fajny :)
A podpięty wygląda jakby go w ogóle nie było.
Super,super....teraz tylko dobrać odpowiedni rozmiar,bo wiadomo ,że tu wszystko za duże na CIEBIE chudzielcu :P i będzie git.
Jak ja Wam zazdroszczę ,że macie już swoje suknie....ja przez jej brak ...jakoś nie czuję ,że za niecałe 6 miesięcy będę mężatką :(
Trzeba czekać na MÓJ czas ;)
-
Fajne cycki masz w tej sukni :brewki: faktycznie suknia nie leży idealnie, ale mimo tego wyglądasz w niej przepięknie. Ktoś by mógł pomyśleć, że anioł lub dziewica :p :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
-
Hahaha czigra mimo wszystko stawiałabym na anioła :Swiety: :Swiety: :Swiety: :Swiety: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
-
No i czego Ty się obawiałaś głupolu??? :P
Pięknie wyglądasz!i suknia jest dla Ciebie idealna! ;D
BOSZzzzz jaka Ty chudziutka jesteś :obrazony: :obrazony: :obrazony: :obrazony: :Szczerbaty:
-
Dżusta, Ty modelko! Rzeczywiście, z Twoją figurką taka dopasowana sukienka jest idealnym rozwiązaniem, super wyglądasz! Doskonały wybór! :ok:
-
Ty nawet w worku byś dobrze wyglądała :D
Sukienka nie w moim stylu, ale Ty będziesz wyglądać ślicznie ;)
-
O matko jaka Ty chuda jesteś :mdleje:
Suknia rzeczywiście za dłuuuga, ale jak będzie na Ciebie szyta to wszystko będzie idealnie pasowało ;)
Poza tym wg mnie to ona wcale nie jest z tych skromnych, trochę się tam na niej dzieje, więc bez obaw :)
Strzelam focha za Twoją figurę :obrazony: :obrazony:
-
wow super wyglądasz :o :o
i ta figura :o :o
fason nie mój ale ty wyglądasz zaje... ;D ;D ;D
:brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
Wyglądasz bosko :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: :i_love_you: :i_love_you:
-
Lachonku wyglądasz ślicznie!!! ;D ;D
Już Cię widzę oczyma wyobraźni ;D ;D ;D ;D
-
Justys :szczeka: :szczeka: niesamowicie!!!!!!!
ahh piekna suknia,bardzo z moim stylu!!!Bedziesz w niej wygladac bajkowo!!
ale ty masz super figurke,moje marzenie!!! :-* :-*
-
pięknie w niej wyglądasz ;D no, ale z taką figurą to nic trudnego ;D
-
Dziękuję dziewczyny !!! :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Nie będę wymieniała i dziękowała każdej z Was z osobna, ale naprawdę dziękuję :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
Zdaję sobie sprawę, że każda z nas ma inny gust ;) Ale jest mi niezmiernie miło, że tyle z Was uważa, że jest OK :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Choć szukałam czego innego a suknia nie jest mega strojna, to czuję się w niej fajnie ;D ;D ;D
A to najważniejsze… Zresztą same wiecie o co chodzi ;)
Po prostu zakłada się suknie i "się wie" :brewki: :brewki: :brewki:
W każdej sukience, która nie była dopasowana topiłam się ;)
Ogólnie mało kroi na mnie pasowało :/
Także najlepszym rozwiązaniem było dopasowanie w talii i lekkie rozkloszowanie na dole.
W tej sukni, co same zauważyłyście - też tonę :D :D :D
Ale jak wszystko będzie na wymiar, to wiadomo - całkiem inny efekt.
Mam nadzieję, że spodobam się PM-owi ;)
Najważniejsze, że już wybrałam i mam święty spokój ;D
Na dziś dzień jestem zadowolona.
Mam nadzieję, że mi nie minie :P Choć obawy są zawsze ::) ::) ::)
p.s ja wcale nie jestem taka chuda... te zdjęcia kłamią a suknia kryje moje cielsko :D ;)
Także nie fochujcie :los: :los: :los:
Nie ma czego zazdrościć :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Kasiu - welon będzie zwykły - mgiełka z kryształkami, bez żadnej lamówki ani żyłki
czigra - no no... cyce jak donice :D :D :D :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
mka - i anioł i dziwica... Chyba w to nie wątpisz :brewki: :brewki: :brewki: :los: :-*
BUZIAKI !!!
-
Anielico... z tym cielskiem to powinnaś oberwać, nie wiem gdzie je masz ... chyba za uszami :P
-
Ty już nagadasz nie? :P
Chudzielcu! ;) :D
-
Cielsko powiadasz? chyba na prawej stopie :hahaha: :hahaha: :hahaha: :p
-
Cielsko??? :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Kochana Ty masz biceps jak pięta bociana- chuda jesteś i tyle :D :D :D :D
-
Oooł noooł!!! nie załapałam się na fotyyy! :(
Przesyłaj na priv!! :P ;D
Jestem bardzo ciekawa, coś wybrała, zamiast hiszpanki...?!
No i GRATULUJĘ kochana!!!! :-* :-* :-*
-
Justyś proszę prześlij mi też... :blagam: :blagam:
-
ja miałam welon mgiełkę z perełkami... cudnie tego typu welony wyglądają na zdjęciach :D :D
:calus: :calus: buziaki z okazji 8 marca :bukiet:
-
Ja kcem foootki... ;)
-
Kogo moje oczy widzą :o :o :o
Agata na forum :D ;) :-*
Niewiarygodne :P :P :P
Dziewczyny nie będę już wrzucała zdjęć sukni na forum.
Chyba, że jak "strzelę" kiedyś jakieś końcowe podsumowanie, to może się skuszę ;)
Zobaczymy... Cierpliwości ;D
Wytrzymacie do sierpnia :uscisk: :uscisk: :uscisk:
BUZIAKI !!!
-
Kochana, ja jestem i podczytuję, także uważaj!!! :bicz: ;D
...tylko jak widać, weszłam nie tego dnia co powinnam... nie wybaczę sobie tego...! :beczy: :beczy: :beczy: :Mdleje_1:
Czekam na kolejną odsłonę sukni! ;)
Buziaki! :-*
-
No ja też czekam...
Wrzuć nam cos wcześniej...albo chociaż na priv poslij ;)
-
A ja się załapałam tylko nie komentowałam więc teraz to nadrobię :D
Justyś wyglądasz w niej niesamowicie!! Suknia piękna ! A figurkę masz świetną ;D
-
Buuu ja tez sie nie zalapalam na fotki beeee beee :'( :'( :'( moze jednak wyslesz na meila fotki? please ;D
-
Marudy jedne... Zaraz Wam wrzucę jeszcze raz, tylko zgram...
Sama wiem jak to jest nie załapać się na fotki... Poznajcie moje dobre serce :D :D :D ;) :-*
Mam nadzieję, że tym razem się załapiecie :P :P :P
-
No to powtórka dla spóźnialskich ;) Oby tym razem zdążyli :los: :los: :los:
(http://images43.fotosik.pl/704/0ce589db797a00fd.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/658/c3d8e8988cd264cemed.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/686/a9eabfbd61448a64med.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/705/005124046fe3592fmed.jpg)
(http://[IMG]http://images50.fotosik.pl/705/50c4cae18b1c6ce6med.jpg)
(http://images50.fotosik.pl/705/50c4cae18b1c6ce6med.jpg)
(http://images41.fotosik.pl/698/4f2a9abefd71e693med.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/658/4f3f2174ca26986cmed.jpg)
BUZIAKI !!! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
Drugi raz napawać się Twoim widokiem ;)
Czego więcej chcieć! ;D
Jeszcze raz Ci powiem...,że wyglądasz prześlicznie! :)
Lachonie Ty.... :P
-
ożesz aleś ty laska :o pięknie wyglądasz.....i taka figura wow zazdraszczam
-
Lachonku wyglądasz bosko :los: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
-
Wooooow bejbe!! Wyglądasz bosko!!!
Bardzo dobry fason dla Ciebie!
Dzięki wielkie, że ponownie wrzuciłaś te foty! :uscisk: :Daje_kwiatka:
-
Jeeeeej!!! Kochana! To ta idealna kieca!!! No po prostu cudownie w niej wygladasz :D:D:D
-
Dziękuję! :uscisk: :uscisk: :uscisk: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Ale na razie nie ma się czym zachwycać ;)
Mam nadzieję, że w sierpniu będzie lepiej ;D ;D ;D
-
Justyś prześlij mi na priv.. pliss ja mam ostatnio ciężki okres i nie miałam jak na forum zaglądać... :(:(:( Nie wiedziałam, że wrzucisz jeszcze raz do wątku :(
-
Marcela, zdjęcia wysłane :)
-
ja też bym chciała zobaczyć...Justyś !! wyślij mi też proszę :P
-
Wysłane! :-*
-
Na pewno będziesz wyglądać fenomenalnie :D !!!
-
Nie dziwię się, że tu same takie ohy były hehe :)
Pięknie wyglądasz.. i faktycznie chudzielec jesteś!!!!
Dzięki, że mi wysłałaś :) nie doczekałabym sie do sierpnia :D
-
Justys a w ogole co u Was? Wracam a tu żadnych nowinek :)
-
Gosiu, u nas bez zmian, ale miło, że pytasz :uscisk:
Cały swój wolny czas poświęcamy na remont mieszkania.
PM nawet się tam przeniósł, żeby mógł dłużej coś robić...
Mieszkanie wciąż gołe, jedynie łazienka zrobiona i w pełni wyposażona, ale i tak nie jestem w 100% zadowolona ::) ::) ::) W tym tygodniu kupimy panele. A dziś przyszły mi karnisze. Zamówiłam na all, bo są o wiele tańsze niż oglądałam w Casto czy L&M.
Ogólnie jesteśmy na etapie malowania.
Mam nadzieję, że wyjdzie w miarę ok, bo wiecznie trzeba tam dokładać, bo coś się p.i.e.p.r.z.y :mdleje: :mdleje: :mdleje:
A to brakło płytek, a to spadł dekor w kuchni i się rozbił i nigdzie nie chcieli nam dorobić 1 szt, a to klamka od okna pękła, kolor ścian w kuchni, też podobno średni... (nie wiem, bo jeszcze nie widziałam - pomalowane od wczoraj), facet od kładzenia płytek wywiercił za małe dziury na halogeny i się nie mieszczą... Trzeba wiercić nowe w nowych płytkach, a co za tym idzie, kolejne koszty... Musieliśmy dokupić nową parę drzwi do łazienki, bo chyba komuś spadły całą siłą na ziemię i też pękły... Nie dość, że z kasą kruchą, to wiecznie "coś". Reklamacji nam nie uznali, choć próbowaliśmy, bo za długi termin minął od dnia ich zakupu ... W sumie nie wiem czy takie kupiliśmy czy nie... Czy komuś z robotników niechcący spadły czy nie... Co tu pisać - ARMAGEDON :buu: :buu: :buu:
Sorry, że tak chaotycznie piszę, ale jak sobie pomyślę, o tym remoncie, to krew mnie zalewa :P
W pracy roboty po pachy... ale przynajmniej ludzie super ;)
W sprawach ślubnych... Cisza... nie mam kiedy porządnie się za wszystko wziąć.
Widziałam tylko fajne buty w Venezii i chyba je kupię. Będę miała później do chodzenia, bo nie są to typowe ślubne buty.
I to tyle... Jak widać, bez rewelacji.
BUZIAKI :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
Widzę, że mieszkanie wciągnęło cię do reszty :urwanie_glowy: :urwanie_glowy: :urwanie_glowy: I masz rację armagedon...ale remont to chyba bardziej wyczerpujący psychicznie temat niż wesele ;) ;) :-* :-* :-*
-
Szkoda gadać Martuś.
Doby mi na wszystko nie starcza :roll: :roll: :roll:
Właśnie mam dylemat, czy iść w sobotę do fryzjera, bo wyglądam jak rumuńskie dziecko, czy jechać posprzątać ten cały syf, który stale wychodzi na wierzch...
Na sprawy ślubne pewnie przyjdzie czas...
Myślę, że jeszcze miesiąc i zmienię front ;)
-
fakt, remont to masakra. Nam w listopadzie, czy grudniu wstawiali okna, i dalej był cały remont - więc ich nie tykałam. Przyszła wiosna a tam na jednym taka rysa, że mi ręce opadły. Ale pociesz się, że potem już w trakcie mieszkania, na pewne rzeczy przymkniesz oko ;)
to czekamy na zmianę frontu i jakiś link do butków ;D
-
A pamiętasz....też to niedawno przechodziłam! ;D :D
I uwierz mi,że nie ma lepszego wynagrodzenia jak usiąść w spokoju na kanapie i patrzeć na swoją jakże GENIALNĄ robotę ! ;D :D
A potem Ci tak jakoś dziwnie będzie,że nie będziesz musiała już latać na remont ;)
Wytrwałości Justyś :-* :przytul:
-
ZDECYDOWANIE idź do fryzjera...odprężysz się trochę, poprawisz swój wygląd i odbiór siebie - będziesz mogła pójść i sprzątać :D przynajmniej w fajnej fryzurce ;)
A gdzie kupiłaś na all te karnisze? Bo ja właśnie poszukuję karniszy tanio...a że mam gigantyczne wymagania (dł 4m i potrójny) to albo ich nie mogę znaleźć nigdzie albo są cholernie drooogie!!! :(
-
Zmienisz front kochana i to szybko, będziecie mieć swój własny kąt i to jest cudowne :)
A potem piękne dni ślubne !
Leć do fryzjera, ten czas Cię nie zbawi i tak posprzątasz a poczujesz się troszkę lepiej!
-
O tak idź do fryzjera trochę się odprężysz ;D ;D
Życzę wytrwałości!!! :ok: :ok:
No i pokaż buciki jestem bardzo ciekawa ;D ;D
-
Kochanie, jakbym czytala o Naszym remoncie, te same problemy. Dwa razy trzeba było domawiać płytki w łazience. Zabrakło paneli, ściany popękały. Nigdzie nie było dekoru, którego zabrakło, bo ponoć przestali produkować ::) ja mam tylko karnisze w sypialni, a więc tak jesteś lepsza :P jak chcesz to wpadnę w weekend pomogę Ci z malowaniem 8) albo Ty przyjedz do mnie to ponarzekamy razem :D trzymaj sie wieśniaczku, bądz dzielna, jeszcze tylko trochę :-* :-*
-
Dzięki dziewczyny! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Marudzę jak stara baba :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Ale poważnie czasem już brak mi sił...
elemelka - u mnie na szczęście obyło się bez rysy na oknie, ale myłam ostatnio okna z duszą na ramieniu ;)
shar3ware - pamiętam :) Ale chyba dzielniej zniosłaś remont niż ja ;)
Kasiu - link prześlę na prv. Nie wiem czy Ci się spodobają, ale może akurat coś wybierzesz :)
Gosiu - właśnie ta myśl mnie ratuje... nasz kąt...
Kasiu - butów jeszcze nie kupiłam. Nawet nie wiem czy są na stronie. Jak kupię to pokażę. Odnośnie śpiewania Agaty, jak najbardziej jestem za ;D
Ewuś - cały czas myślę o Tobie :uscisk: :uscisk: :uscisk: Mam nadzieję, że udało się jakoś rozwiązać tę sytuację.
p.s jeśli chodzi o fryzjera... to umówiłam się na sobotę... A co.. Mnie też się należy :D ;)
-
jeśli chodzi o fryzjera... to umówiłam się na sobotę... A co.. Mnie też się należy :D ;)
:brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
W sumie...to nie wiem czemu to tak poszło ;)
Jakbym miała to znów przechodzić i to w takim tempie...to nie wiem czy bym dała radę.
Człowiek w końcu z dnia na dzień się starzeje... ;) :p
Ale wiesz jak fajnie usiąść na kanapie z ciepłą herbatką w ręku? :brewki:
No i dobrze....jak to się mówi ....idź się "odchamić" do fryzjera od tego codziennego życia i remontu ;) ;D
-
niestety nie :'(
-
Justa, jeszcze chwilę zaciśnij poślady, wytrzymaj, a niebawem będziesz się zachwycać swoim własnym mieszkankiem, w końcu zamieszkacie z PMem razem i będziecie żyli długo i szczęśliwie :) także nie ma co się denerwować, choć wiem jakie remonty są wyczerpujące, tylko trzeba się cieszyć, że to Wasze własne :) :)
-
wiesz ze zawsze musi byc zle zeby pozniej moglo byc z.a.@#$i.ś.c.i.e ;D ;D ;)
takze 3maj sie cieplo kochana :-* :-*
-
Ładne :D
Szkoda tylko, że ja potrzebuję na 4m długości... Normalnie załamać się można jak widzę ceny tak dużych karniszy...
-
Z remontem tak już jest niestety :)
Co do płytek, to ja bym chyba wolała domawiać niż to co wynikło mnie :) Tyle że miałam dupę zamiast fachowca i to dlatego... Zostały 2 paczki terakoty i 3 paczki glazury, bo pan się pomylił, wydaliśmy na płytki 2 tysiące, więc moglibyśmy sporo zaoszczędzić, w sklepie nie przyjęli, bo już mają nową partię, a partia od partii może się różnić i tak sobie leży 5 paczek w piwnicy, gdyby mi dekoracyjne płytki źle wyliczył, bo jedna kosztowała 80 złotych, to chyba bym zabiła...
-
Jak tam po fryzjerze? Humor Ci się poprawił? :)
Buziaki niedzielne :-* :-* :-*
-
Aniu - po fryzjerze ok, jestem piękniejsza :D :D :D ;)
A humor... ciężko ocenić...
Jesteśmy na etapie malowania mieszkania...
I tak średnio jestem zadowolona z efektów.
W sumie już jest lepiej, ale musieliśmy z PM-em trochę pokombinować, bo nie wyszło tak jak chciałam...
Pisałam już w wątku czigry o tym, to nie będę powielać...
Jak coś "skocz" do niej :-* :-* :-*
Karola - u nas też zostało płytek... Paranoja jakaś... Mogłabym sobie drugi przedpokój nimi wyłożyć, a w sklepie też nie chcą przyjąć, bo weszła już inna seria :|| :|| :||
Kasiu - jakie Ty masz duże pokoje :o :o :o 4 metry karniszy... Ja tam bym chciała mieć takie pokoje ;D ;D ;D Poszukaj na all, widziałam takie duże ;)
Paulinko - masz rację, ale wiesz jak jest... Trzeba ponarzekać ;)
Monia - jak Ty jesteś stara... to mnie trzeba już spakować w drewniane pudło :D ;)
-
Wierzę, że malina będzie wyglądała pięknie - daj znać jaki efekt :)
Justysia, jeszcze troszkę i będziecie mieli swoje gniazdko :) będzie cudownie, nawet jak jakiś kolor nie będzie taki jak na obrazku :) ale będzie to Wasze i trzeba się cieszyć :)
Jutro będzie wiosna, humor się poprawi :) tak myślę :P
-
Aniu, uwielbiam Ciebie i Twoje złote myśli! :-* :-* :-*
Mam nadzieję, że jakoś te kolory wyjdą.
Został jeszcze jeden pokój i gotowe ;D ;D ;D W sumie mam dwa :D ;)
-
To już bliżej niż dalej, szybko zleci, zobaczysz i będziecie robić parapetówę ;D :D ;D
-
Kochana...już Ci pokazuję, jak będzie wyglądac połączenie piasek+czekolada....
(http://img535.imageshack.us/img535/5326/mmm062.jpg)
(http://img705.imageshack.us/img705/8117/mmm063.jpg)
Ogólnie super, ale lepiej postaw na niej coś, co ją rozświetli, albo kanapę, żebyś nie patrzyła na nią cały czas...ja chciałam na niej telewizor...właśnie szykujemy się do przemalowania pokoju ;D
Kochana...4m to moja krótsza ściana!!! ;D
Super nie?
Ta długa ma z jednej strony ponad 5m a z drugiej ponad 6m ;D
Dlatego będziemy ten pokój przedzielać ;)
-
bardzo ładny kolorek
-
Dżasta porzuć remontowanie mieszkania i dawaj w stronę morza..odstresujesz się, spotkamy się obalimy winiacza :pijaki: :pijaki: :pijaki: Pośpiewamy, będzie wesoło :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
-
Kasiu, dzięki za zdjęcia... Ja właśnie też chciałam na tej ciemniejszej ścianie telewizor, ale jak sobie teraz tak patrzę, to chyba będzie za ciemno, choć w sumie i tak chciałam jaśniejszy odcień niż ten u Ciebie... Muszę pokombinować, żebym nie musiała przemalowywać, bo PM przemalowywał już przedpokój i poprawialiśmy sypialnie, także limit szans na kolejny dzień dobroci z jego strony wyczerpany :D ;) Prędzej wręczy mi wałek do ręki ;D ;D ;D
Pokój macie faktycznie wielgachny :o :o :o Bez wahania bym go dzieliła :P A jakie pole manewru do urządzenia ;D ;D ;D
Marta - nawet nie wiesz jak mi się marzy parę dni nad morzem ::) ::) ::) Ale prędko pobyt w Twoich okolicach się nie zapowiada... Jednak na obalenie winiacza z Tobą chętna jestem zawsze !!! :uscisk: :-* Śpiewać też lubię :los: :los: :los:
Aniu - parapety już są ;) Jakbyś była chętna, zapraszam :brewki: :brewki: :brewki:
-
No ja planowałam piękny pokój, ale niestety za ciemna ta ściana...teraz bierzemy wszystko w zieleń :p
-
Aaaa...i parapety już macie?!
NO TO MOŻNA ROBIĆ PARAPETÓWKĘ!!!
Kiedy, kiedy, kiedy? ;)
-
Mam takie same połączenie kolorów i na żywo wygląda ekstra :)
Niestety do czasu, kiedy to brązowa ściana zaczyna żyć własnym życiem, nie zważając na właścicieli :) Wystarczy ręką dotknąć nie chcący i zostają okropne białe smugi... Tak samo mam z ciemnym fioletem... My na te ciemne ściany już szukamy jakichś fajnych tapet, bo minęło dopiero pół roku, a dwie ściany są łaciate...
-
Justyś my w dużym pokoju mamy jedną ścianę w bardzo ciemnym fiolecie plus dwie ściany jaśmin plus kamień. Z początku się bałam takiego kontrastu. Ale wszystko się zmienia kiedy dodasz meble, ozdoby. My mamy bardzo jasny pokój i mogliśmy sobie pozwolić na tak ciemną ścianę. ale to co napisała mkarolinka, skończysz remont i będziesz musiała jeszcze raz pomalować ciemną ścianę, bo będzie tak zakurzona i będą straszne smugi ::)
-
Widzę że malowanie idzie pełną parą ;D ;D
Co do farb to masakra jakaś Mariusz maluje swój pokój i już dwa razy farbę wymienialiśmy bo okazała się inna niż na próbnikach .... więc wiem co czujesz ehehe
Dżasta porzuć remontowanie mieszkania i dawaj w stronę morza..odstresujesz się, spotkamy się obalimy winiacza :pijaki: :pijaki: :pijaki: Pośpiewamy, będzie wesoło :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Jadę z Tobą Justyś ;D ;D ;D ;D
-
Jeszcze trochę i będziesz dupkę płaszczyć na swoich salonach ;D ;D
-
bardzo mi sie podoba polaczenie czekolady i piasku ;D
moja kuzynka ma taki zestaw i wyglada to super.
na ciemnej scianie ma kanapę.
-
Mnie też się podoba, w ogóle szaleje za takimi dwukolorowymi pokojami :D
Dużo robią dodatki i to one tak na prawdę dają efekt ;)
-
No Justyś...remont pełną parą... :)
No i parapetówę można już robić :)
Szkoda ,że tak daleko mieszkam od Ciebie ,bo ja już bym na pewno tam była ;) :p
-
W końcu jakieś efekty są.. super!!!
Bardzo fajnie ten brąz wygląda.. ale to nie moje kolory...
Ja mam salon pomalowany na czerwono - zółto :D
-
Justynko, zabijesz mnie:D
tak dłuuugo mnie tu nie było... mogę prosić foto na prv? ;D ;D ;D
PS. piękne kolory ścian:)
-
Co tam piękna u Was ? ;D
-
No właśnie lachonku co się nic nie odzywasz ?? ;D ;D
-
Właśnie, właśnie, nie pracuj tyle, tylko pisz nam tu, co i jak ;)
-
popieram przedmowczynie :D
co u ciebie? :P
-
A ja wczoraj "widziałam", że Justynka udzielała się w innych wątkach...
Już myślałam, że pewnie napisze też coś u siebie a tu... d.u.p.a. blada - nic nie napisała :(
-
Choćbym chciała Was co napisać, to nie mam zbytnio co... ::) ::) ::)
Nic się ciekawego nie dzieje w sprawach ślubnych, więc o czym pisać w wątku ślubnym?
Jestem na etapie wybierania cukierni, welonu i szukania butów.
Mam nadzieję, że niedługo znajdę, bo jakoś nic do mnie nie przemawia.
Ciągle coś mi nie pasuje... Na nic nie mogę się w 100% zdecydować.
Tydzień temu daliśmy pierwsze zaproszenie.
Tak wcześnie, bo są to moi przyjaciele jeszcze z dzieciństwa i nie mieszkają w Polsce a akurat była okazja, bo przylecieli na kilka dni.
Byłam pewna, że przylecą na nasz ślub, ale już zaczynają się podteksty, że muszą się zastanowić, czy ich stać na kolejny przylot w sierpniu, bo kupili mieszkanie i mają dodatkowe koszty :|| :|| :||
Wczoraj kolega M., też mu wypalił, że nie wie czy do nas przyjdą, bo lecą na wczasy za granicę i chyba już na nasz ślub nie starczy im kasy...
To nic, że o ślubie wiedzą od dwóch lat ::) ::) ::)
Wkurzyłam się bo wybrali wakacje zamiast nas... Dziwne uczucie...
Wprawdzie sprawa nie jest przesądzona, ale to i tak nic nie zmienia...
Powiem Wam, że u nas już zaczyna się sytuacja o której pisała większość dziewczyn.
Ślub weryfikuje znajomych...
Szczerze mówiąc w takich sytuacjach odechciewa mi się wszystkiego :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
???
nie rozumiem takich ludzi >:(
tak jak mowisz, wiedza o slubie od dawna a teraz wyjezdzają z tekstem, że raczej kasy nie beda miec >:(
no przesada! >:(
a butki kupujesz biale czy w kolorze?
-
To prawda justyś, moja kuzynka też zaplanowała sobie urlop który kończyła w dniu naszych poprawin i "nie opłacało jej się przyjeżdżać" do nas dzień wcześniej.
Ale najgorsze jest to jak się bokiem dowiadujesz bo ona mi potwierdziła i miałam ją za pewniaka a potem któraś z cioć mi powiedziała że jej nie będzie heh.
Przykre to okropnie ale musicie się cieszyć z każdej osoby która przyjdzie z Wami dzielić szczęście :-*
-
Justyś...wiem o czym piszesz i wiem co czujesz.. . :(
Ja mam to samą z moją psiółą ,która wyjechała do Irlandii, która już dużo wcześniej wiedziała o moim ślubie.
Cały czas mówiła mi ,że będzie ,będzie...a później się okazało ,że dostaną urlop tylko w połowie lipca i więcej nie mogą.
Przecież gdyby jej zależało to by wzięli 2 dni niepłatne albo wręcz zapłacili za te dwa dni i przy przylecieli.
Ale podejrzewam ,że to jest kwestia ceny biletów a wymiguje się tym nieszczęsnym urlopem :(
Co lepsze...jej siostra ma 13 sierpnia ślub i też jej na nim nie będzie! :o :mdleje:
No co jak co...ale nie wyobrażam sobie nie być na ślubie brata :mdleje:
Widocznie ona już zmieniła priorytety :(
Tak jak piszesz....ślub weryfikuje przyjaciół.
Potrafią nieźle zaskoczyć :o ;D
-
Ojjjj jak ja Cię rozumiem!!!!
Z tą różnicą,że u nas znajomi są niezawodni a nawala na maxa rodzina!
Mam jednak szczerą nadzieję,że to są tylko małe wyjątki a reszta gości zachowa się inaczej !!! :uscisk: :uscisk: :uscisk: :uscisk: :przytul:
-
U mnie niestety niezadowolona jest rodzina... A to brak kontaktu, ze strony młodych, a to urok, a to sraczka...
-
U mnie też znajomi pokazują klasę, więc doskonale rozumiem, co czujesz :)
A co do zaproszeń, to czemu szybko, ja uważam, że w sam raz - to wakacje, ludzie planują urlopy, a nie wszyscy są pewni, czy dostaną zaproszenie, pomimo wiedzy o weselu i przez to planują sobie coś innego....
-
Powiem Wam, że aż nie chce mi się gadać na ten temat.
Odmawiają mi ludzie których obecności byłam pewna...
Którzy mówili, że na 100% będą...
Nie wiem jeszcze jak będzie z rodziną...
Strach się bać...
No, ale zobaczymy... Nie będę zamartwiać się zawczasu...
A jak nie, to niech się w d.u.p.ę pocałują! ;)
Ślubu przecież nie odwołam :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
-
U nas niestety nie jest za wesoło z rodziną :( od K. przyjedzie nie za wiele osób... ale co tam :) wesele jest dla nas, nie dla gości :) nie będę się nikim przejmowała :)
-
Ja tam olewam wszystkich co mają jakieś pretensję, nie to nie... To gość traci dobrą zabawę, a nie Ty, więc olać :)
-
Olej...
pewnie u mnie w watku czytalas jakies mam ZAJ@#$%^& kolezanki,
zrobicie super wesele a Ci ktorzy odmowia beda pozniej po prostu tego zalowac,
ale przykre to jest ze tak piekna uroczystosc jak slub robi taka selekcje wsrod znajomych
noi w niektorych przypadkach u rodziny...
-
Justyś jak chcesz to przyjadę i bedę robić za 10znajomych, baaa jak się nawale to nawet za 20 :brewki: no niestety tak to już jest, miałam podobnie ::)
-
Wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć !!! :brewki: :brewki: :brewki: :uscisk: :uscisk: :uscisk: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
-
No ja też się piszę na weselicho, bo na wczasy się nie wybieramy ;)
Wiem Justyś co przeżywasz, bo u mnie było dokładnie to samo...bardzo przykre uczucie...tyle, że Tobie mówią od razu co i jak a nam mówili, że będą i po prostu nie przyszli bo się niby rozchorowali ???
Albo moja najlepsza kumpela, jedyna spośród koleżanek, którą zaprosiłam - powiedziała, że ma kolokwium :szczeka:
Będzie dobrze :D
I tak Wam się weselicho uda, nie martw się nic a nic :D
-
u nas było dokładnie to samo, odmówiły osoby których byłam pewna że przyjdą
-
Dżasta :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: U mnie jest identyko!!!!! :mdleje: :mdleje: :mdleje: Don`t worry :uscisk: :uscisk: :uscisk: nic nam nie zepsuje tego dnia :jupi: :jupi: :jupi:
-
dokładnie
to wasz dzień, moja kuzynka się zmyła o godz.20 ale się tym nie przejęłam tylko dobrze się bawiłam
-
Justyś nic się nie martw jakby co to ja chętnie wbije ;D Zrobimy imprezę jak nie wiem ;D ;D
-
Tak właśnie myślałam że czigra to zaproponuje ;D
Justyś nie ma co, niech się w*** że takiego wesela nie zobaczą ot!
-
Justyś nie martw się, u nas też odmawiają, chyba u nikogo nie ma tak, żeby było 100% zaproszonych. Ich strata ;)
-
Hmm u mnie wygląda na to, że będzie prawie komplet chociaż chciałabym żeby jeszcze ktoś się wykruszył :D
-
P. S. a swoją drogą ja też wychodzę za mąż 6 sierpnia 2011 :grin: :grin: :grin: :smile: :smile:
-
U nas też się na pewno wykruszą....
To chyba norma...
ALe tak jak piszą dziewczyny - ich strata!!
-
Mi też już odmawiają ;/
Wkurza mnie to, ale co zrobić... nikogo zmuszać nie będę...
-
U mnie niestety jest podobnie.. jak mam jakiś telefon to z odmową.. ale jakoś kompletnie się tym nie przejmuję :)
-
dziewczyny a powiedzcie mi czemu moje buźki na forum jak wklejam są niewidoczne ?? :D
-
Bo masz za mało postów (chyba dopiero od 10 się pojawiają) :)
-
Nam jak narazie odmówiła jedna osoba ;)
-
Ja dzisiaj dostałam 1wszą odmowę.
Reszta nie odmawia ani nie potwierdza-to jest chyba o wiele gorsze! ::)
-
Reszta nie odmawia ani nie potwierdza-to jest chyba o wiele gorsze! ::)
A to u nas jest tak samo :-\ :-\ ::)
-
Reszta nie odmawia ani nie potwierdza-to jest chyba o wiele gorsze! ::)
A to u nas jest tak samo :-\ :-\ ::)
Masakra co?Ja nawet z tego odmówienia się ucieszyłam-bo chociaż kuzyn napisał...a reszta-szkoda gadać!
Człowiek tu przez całe życie stara się być fair etc. a tu Dupa jasna!gdybym mogła cofnąć czas inaczej bym to rozegrała ::)
-
U nas ludzie jeszcze nie otrzymali zaproszeń a już odmawiają :D Więc nie ma się czym przejmować :)
-
Szczerze mówiąc myślałam, że mnie to ominie- zapraszaliśmy samych "pewniaków" ale niestety również doświadczyłam odmowy od wydawałoby się najbliższych... Przykre ale nie wolno się przejmować.
Szkoda tylko, że te osoby nie chcą nam towarzyszyć w najważniejszych chwilach naszego życia czyli mają nas w d....
Rodzina, ach rodzina ;) najlepiej na zdjęciach ;)
-
Justyśka, od dziś do ślubu już tylko 4 miesiące... Czy Ty to czujesz? :hopsa:
-
No u mnie akurat rodzina wywiazala sie z obowiazku z jedna ciotka mielismy problem ???
bo zaprosilismy ja z synem 11 letnim i powiedzielismy USTNIE ze z naszej rodziny NIE BEDZIE W OGOLE DZIECI(tak na wszelki wielki zeby pozniej nie bylo ze oni sie o 22 zawina bo mu sie nudzi ???),
ona wziela to sobie do serca ze nie chcemy dzieci to i jej syna wiec sie wielce obrazila i pouczala nas na przyszlosc ze sie nie pisze na zaproszeniu dzieci jak sie nie chce ich na slubie :mdleje: :mdleje: :mdleje: i juz nie przetlumaczysz....
ja to sie bardziej na znajomych zawiodlam ???
-
Ewa86 - witam ! :Daje_kwiatka:
Wiem dziewczyny, że pewnie nie jedna osoba jeszcze nam odmówi i mam tego pełną świadomość, ale szlag mnie trafia jak ktoś mówi, że nie ma kasy, żeby przyjść do nas na ślub, a ma pieniądze żeby smażyć tyłek na plaży... A propo tej osoby - dziś dzwoniła do PM-a i powiedziała, żebyśmy nie brali ich pod uwagę, bo rozmawiał z żoną i nie dadzą rady... Argument - bo żona musi sobie kupić sukienkę, on garnitur no i muszą nam "dać w kopertę" :mdleje: :mdleje: :mdleje: A to dla nich spory wydatek! Masakra!
M. bardzo zależało żeby przyszli, już nawet mu powiedział, że pożyczy mu swój garnitur a o prezent niech się nie martwi, bo nie to się liczy, ale i tak mają go w d.u.p.i.e. Przyjaciele z bożej łaski... Jak potrzeba wiedzą gdzie przyjść... I pomyśleć, że na zadatek na te wczasy to my pożyczyliśmy im kasę ::) ::) ::)
Szkoda mi tylko M., bo widzę, że się wkurzył i takim oto cudownym sposobem pewnie skończy się ich znajomość.
Dziś za to daliśmy kolejne zaproszenie, więc następne z głowy :P Tutaj na szczęście nam nie odmówili ;D ;D ;D
Także cieszę się z tych osób które będą, a przestaje przeżywać nieobecność tych, którzy mają nasz ślub gdzieś :D ;)
Nie to nie... Przyjdzie koza do woza...
Aaa... No i dostałam pierwszą pochwałkę za zaproszenia ;D ;D ;D
Same wiecie ile ich szukałam, więc tymbardziej się cieszę :los: :los: :los:
Dziś - 4 miesiące !!!
Kompletnie tego nie czuję... Mam wrażenie, że została jeszcze kupa czasu... A z dnia na dzień coraz bliżej...
Jak widzę suwaki niektórych z Was, gdzie został miesiąc bądź dwa, to dopiero zaczyna do mnie docierać, że to tuż tuż... Choć i tak miewam myśli - sama nie wiem czemu - że mnie to nie dotyczy :hahahaha:
Martwi mnie tylko, do czego ja później będę odliczać?! :D :D :D ;)
BUZIAKI !!! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
p.s cieszę się, że jeszcze tu zaglądacie... Bo nosiłam się z zamiarem zamknięcia wątku... Skoro ostatnio nie mam czasu na jego regularne prowadzenie, jego "żywotność" trochę traci sens...
-
no to faktycznie, nie dziwie sie PM ze sie wkurzyl.
u mnie tak jak u mkarolinki. jeszcze co niekorzy nie dostali zaprozenia a juz odmowili.
ale ja mam ich gdzies. zawsze te 50% to sie zjawi. ;D
a tamci niech zaluja.
mowisz ze masz 4 miesiace i czujesz ze cie to nie dotyczy? powiem ci ze ja mam 2 i cos tam, ale tez momentami czuje ze to mnie tez jeszcze nie dotyczy ;D
ale tylko czasami ;D
i w zadnym wypadku nie zamykaj watku :protestuje: :protestuje: :ckm: :ckm: :ckm:
bo wiesz co bedzie :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: ;D
-
Tak to już jest, że w takich sytuacjach przekonujesz się kto na prawdę jest Twoim przyjacielem a kto nie-podobnie z resztą z rodziną ::) ::) ::)
Ale co nas nie zabije to nas wzmocni-u mnie mają jeszcze tydzień na podjęcie decyzji a połowa się jeszcze oficjalnie nie wypowiedziała :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
Nie możesz zamknąć wątku :D
Jak jak widzę suwaczki niektórych to wpadam w głęboki szok emocjonalny :D
-
Justyna nawet sobie nie żartuj z zamykaniem wątku!!
Dobrze że przestałaś się denerwować że ktoś nie przyjdzie, trzeba myśleć o tych osobach które będą ;D ;D
Co ja to miałam jeszcze napisać .... :drapanie: :drapanie: :drapanie:
aaa już wiem suwaczki .... Naprawdę mało czasu zostało.... -> Ola,Paulina, Marta, Pati i jaaaaaaaa maskarka :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
Hah! Jak mało czasu już Tobie zostało ;)
-
Ten rok tak szybko minal :szczeka: :szczeka:
No ale nic niedlugo bedziemy szczesliwymi zonkami ;D ;D ;)
Co to znajomych i rodziny to sie nie przejmuj...
wlasnie teraz mozna sie przekonac kto jest zyczliwy a kto falszywy...
szkoda slow...
-
Nie no, brak mi słów co do tego znajomego...
Też bym się nieźle wkurzyła; jeszcze bezczelnie od Was kasę pożyczał ::) Szczyt!
-
Oj tak...jeszcze niedługo na suwaczkach był "ponad rok" , "11 miesięcy"
A tu...4,3 ,2...leci ten czas jak szalony! ;D :D
I wara mi się tu myśleć o zamknięciu wątku ,bo ja sobie nie wyobrażam nie wiedzieć co u Justynki słychać! ;D :D
No i tak też się zastanawiałam...,że jak my już wszystkie będziemy po tych ślubach...do czego my będziemy odliczać ... :drapanie:
Czy my będziemy miały o czym pisać ... ??? ;) :p
A tymi gośćmi co Wam odmawiają się nie przejmujcie...i cieszcie się tymi ,którzy będą.
I w pełni korzystajcie z ich obecności! ;D :D :-*
-
U mnie jest tak jak u MKI.. większość gości nie dała mi jeszcz odpowiedzi :( A ślub tuż tuż....
-
my mamy potwierdzenie do 1-go maja... i na razie tylko dostaliśmy 2 telefon jeden z potwierdzeniem, a drugi z odmową... i 1 określili się jak daliśmy zaproszenia... MASAKRA!:/
-
No to ja wam powiem z doświadczenia że zapewne będą ludzie do których sami będziecie musieli podzwonić i zapytać ;)
-
Ja przy zapraszaniu mówię, że jak nie zadzwonią, będzie to równoznaczne z odmową :) I zostaną później tylko poinformowani o tym że nie ma ich na liście gości :)
Taka jestem wredna :D
-
Dziewczynki no jak to do czego będziecie odliczać ?? później będziecie odliczać ilość dni do porodu, do tej chwili kiedy usłyszycie pierwszy płacz dziecka :D i na pewno będzie to równie szczęśliwa chwila jak ślub :D
justys0101 mamy ślub w tym samym dniu a ja też jakoś tego nie czuję, że zostało tylko 4 miesiące :D ( w sumie już mniej niż 4 miesiące aaaa jak ten czas leci :o ) z tego co widzę już zapraszacie gości, a my niedawno dopiero wysłaliśmy pierwsze zaproszenia za granicę, bliższych gości zamierzamy dopiero zapraszać pod koniec kwietnia :D Dopiero zrobiliśmy nauki przed ślubne :D no cóż. . . jeszcze duuuużo pracy przed nami :D
P. S. a ja nie wiem jak zrobić taki suwaczek bo jak próbowałam to się nie udało :(
-
Ewa musisz miec chyba wiecej postow-cos kolo 10 zeby zrobic suwaczek ;) ;)
-
aha no to tego też nie wiedziałam :D dzięki za info :*
-
Ewa86 - my też jeszcze nie zapraszamy gości. Myślę, że zaczniemy w maju. Tak mniej więcej 3 miesiące przed ślubem. Daliśmy tylko zaproszenie rodzinie PM-a, bo nie mieszkają w Polsce, a akurat byli ;) Jeśli chodzi o suwaczek, to jak mówią dziewczyny. Będziesz mogła go wykonać jak napiszesz 10 postów.
Dziewczyny!
Mam dylemat co do welonu.
Ostatnio nachodzą mnie myśli, że tak naprawdę wcale nie muszę go mieć.
Jak dla mnie wystarczyłby mi żywy kwiat we włosach. PM też mówi, że jak nie chce, to żebym się nie zmuszała, bo on też nie uważa welonu za konieczność...
Tylko, że jak nie mam welonu to mam odkryte ramiona i plecy... Nie wiem czy ksiądz się nie będzie "krzywił" i czy nie pojawią się komentarze, no jak to bez welonu do ślubu? :-\
Rozważam też ewentualność welonu tylko do kościoła... Ale wtedy tak naprawdę szkoda mi na niego kasy, bo będzie niewykorzystany... Chyba, że kupię "byle jaki", po to żeby po prostu był i nikogo nie raziły moje sexi plecy :brewki: :los:
Eh, sama nie wiem.... Muszę to przemyśleć ::) ::) ::)
No i buty... nie mam weny na buty... Żadne mi się nie podobają :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Czy każda panna młoda musi mieć welon? Uważacie welon za integralną część jej osoby? :P
-
Ja chcę mieć welon i uważam, że to atrybut panny młodej :) choć czuję, że po kościele go ściągnę, to i tak uważam, że muszę go mieć i już :D kup ten co ja, wyszło tylko 50 zł :)
-
No właśnie Aniu jak "coś", to kupię ten co Ty ;) I założę tylko do kościoła.
Na sali ściągnę ;D Dlatego też nie chciałabym dużo za niego płacić :P
-
Ja uważam że w dzisiejszych czasach wszystko się zmienia i welonu być nie musi, tak samo jak nie muszą być białe buty hie hie :P
I tylko nie myśl co ludzie pomyślą bo za tym nigdy nie nadążysz, rób to co czujesz za słuszne.
Może ktoś ma pożyczyć welon do kościoła żebyś nie musiała płacić? Albo jakąś etolę, bolerko, cokolwiek? Żebyś miała zakryte ramiona?
Choć ja widziałam PMki w przezroczystych sukniach i też było git, grunt żebyś ty czuła się komfortowo :)
-
O nie! Żadna etola i bolerko ;)
To już wolę welon zarzucić na ramiona... :D :D :D
-
No to rzeczywiście kup coś taniego i jo, a potem w samochodzie wypnij, dużo PMek tak robiło :)
-
Ja jestem tradycyjna ;D i dla mnie welon musi być,ale zaznaczam DLA MNIE :)
a tak ogólnie to nie!Każda Pmka czuje inaczej i powinna robić tak,aby się dobrze czuła.
Przecież to Twój dzień i jeżeli uważasz,że welon jest Ci zbędny to po prostu go nie kupuj :)
Może podpytaj kogoś kto brał ślub w tym kościele co Ty,jak było z nakryciem ramion ;) Ja nie będę miała zakrytych,ale własnie welonem sobie zarzucę ;)
-
Ja welon muszę mieć! ;D :D
Po prostu uważam go za nieodzowny element Panny Młodej :)
Bo kiedy mam go założyć jak nie na swój ślub! ;D :D
A jak nie chcesz go mieć na weselu to po prostu potem go wypnij i po sprawie ;)
-
Wg mnie welon musi być :)
Tzn. ja nie wyobrażam sobie, żebym miała go nie mieć ;)
Ale tak jak dziewczyny piszą, teraz czasy się naprawdę zmieniły i welon wcale nie jest konieczny... zamiast tego PMki zakładają woalki, jakieś stroiki czy właśnie wpinają żywe kwiaty.... ja gdybym się nie zdecydowała na welon, na pewno wpięłabym piękny duży żywy kwiat :)
No ale teraz znowuż problem masz z plecami... to może zamiast bolerka, po prostu jakiś lekki szal? Zasłoni gołe plecy i po sprawie... no a będziesz go miała tylko w kościele...
-
Dziewczyny, ja nie mam nic do welonów...
Dla mnie może on być jak i może go nie być ;)
Może faktycznie jest on dopełnieniem panny młodej.
Waham się dlatego, że boję się że zasłoni mi całą fryzurę ;)
Nie dość, że nie mam "zbyt wielu włosów", to jeszcze je zasłonię ::) ::) ::)
Ale tak sobie myślę, że jakbym go wpięła od dołu, to powinno być ok.
No i u mnie na oczepinach rzuca się welonem (najczęściej)...
Ale żywy kwiat i tak sobie wepnę ;D
Co do gołych pleców, to nie wyobrażam sobie na nie nic narzucać...
Nie lubię ani bolerek ani etoli...
Zresztą patrząc na niektóre ślubne suknie, które kupują dziewczyny, gdzie jest zakryte mniej niż więcej (prześwitująca koronka, wylewający się czasami biust itd.), to moja i tak jest "porządnie zabudowana" :D :D :D ;)
-
Ja miałam welon tylko do kościoła, bo matka męczyła dupe. Chciałam tylko kwiaty ;) jeżeli chcesz, to mogę Ci pożyczyć swój welon ze ślubu:) w kolorze jasnym ecru z brylancikami ;)
-
Justyś zgadzam sie z Twoim PM jeśli masz się zmuszać do welonu to wepnij piękny żywy kwiat i już :D Ja będę mała welon bo zawsze chciałam go mieć :D miłego weekendu :*
-
To nie jest tak, że ja się zmuszam do welonu :wink:
Jak założyłam go podczas mierzenia sukni, to naprawdę fajnie się w nim czułam. No i zależy mi na żywym kwiatku.
Bardzie chodzi mi o fakt, że nie wiem jak go wpiąć, żeby nie zasłonić fryzury. Stąd te moje wahania... Boję się, żeby nie było też przesytu. Bo i kwiat i welon... ::) ::) ::)
Ale już sobie wymyśliłam, że kupię welon i wepnę go od dołu, żeby troszkę zasłonić ramiona do kościoła a nie zasłaniać moich pożal się boże włosów. Pewnie po kościele go ściągnę ;D Ale kto wie, może będę w nim paradować do północy ;)
-
Jak założyłam go podczas mierzenia sukni, to naprawdę fajnie się w nim czułam. No i zależy mi na żywym kwiatku
Tylko, że zależy mi też na żywym kwiatku...
Piszę bez ładu i składu :glupek: :glupek: :glupek:
-
Ja welon obowiązkowe CHCĘ mieć,ale chcę też mieć z dwa kwiatki z bukietu.
Jako,że mam czarne włosy...to mi przynajmniej ładnie rozjaśnią :) ::)
-
Dżasta ja jestem po próbnej..i jestem niezadowolona ::) ::) ::) Jak się ma mało włosów to niestety cudów nie wyczarujesz :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1:
Tez już myślę o kwiatku żeby zasłonić te moje prześwity ::) ::) ::)
-
to zrob tak jak mowisz, wepnij go od dolu jakos. i bedzie po sprawie :)
-
I ja niestety mam mało włosów, fryzjerka mnie pociesza, że przynajmniej mało ale długie, podejrzewam, że i tak mi się nic nie będzie podobać... Zobaczymy :)
Więc łącze się w bólu :D
-
Załóżmy KLUB RZADKOWŁOSYCH :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
Albo cienkowłosych :D
Bo to naprawdę niesprawiedliwe, że niektórym dużo włosów rośnie, a niektórym np. mi, dwa na całej głowie...
-
ja welon kupiłam na allegro za 26zł.
-
Bo to naprawdę niesprawiedliwe, że niektórym dużo włosów rośnie, a niektórym np. mi, dwa na całej głowie...
dwa na calej glowie :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
to faktycznie duzo ;D ;D
ale nie tak naprawdę to się dolaczam do klubu rzadko czy cienkowlosych...
ja z domu nie wyjde dopoki nie walne kupe tapiru... ::)
nawet do kitki musze...
co prawda mam dlugie, ale strasznie cienkie malo...
nienawidze ich... >:( >:( >:(
-
Marta, Karola - nie straszcie :buu: :buu: :buu: Ja naprawdę mam rzadkie włosy :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: Będę wyglądała jak kocmołuch :mdleje: :mdleje: :mdleje: Pocieszałam się, że jakoś to będzie, ale teraz widzę, że niekoniecznie :tak_smutne: :tak_smutne: :tak_smutne: Chyba muszę się przyłączyć do Waszego klubu :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
Martuś - czemu jesteś niezadowolona z próbnej? Byłam u Ciebie w wątku, ale nie zostawiłaś żadnych wieści :|| :|| :|| Przecież Ty masz tyle włosów, nie mogło być aż tak źle ::) ::) ::) Pewnie sobie wkręcasz :uscisk:
Monia - też nie planuję drogiego welonu, mam nadzieję, że spodoba mi się jakiś w niskiej cenie a nie wyglądający tandetnie ;)
shar3ware - jak chcesz mieć kwiaty we włosach, skoro chcesz upiąć aż dwa? Ja planuję 1, stąd moja ciekawość...
Żaneta - jeśli będę miała welon, to na pewno upnę go od dołu. Mam nadzieję, że ujdzie w tłumie :P p.s nie powiedziałabym, że masz mało włosów ;) Twój tapir działa cuda :D ;)
-
Ja to mam dopiero rzadkie włosy :D I nie martw się Twoja fryzura przy mojej to i tak badzie genialna :D
Ja to może perukę jakąś nałożę ::)
-
Justyś...bukiet chcę mieć z białych róż i fioletowych eustom.
I takie też kwiatki planuję wpiąć we włosy.
Jedną (niedużą różyczkę) i jedną eustomę ;)
Planuję to mieć tak jak na tym zdjęciu co Wam pokazywałam w moim wątku.
Piszę ,że "planuję" ,bo wszystko okaże się 2 lipca na próbnej jak to wszystko się całościowo będzie prezentowało.
Ale plana takiego mam ;) :p
-
A ja chcę mieć i welon i żywego kwiata!A co! ;D Raz się żyje nie ? :) :) :) :)
-
Ja też będę miała welon i żywego kwiatka a co tam :D Justyś weź welon na próbną fryzurę wtedy zobaczysz gdzie lepiej będzie się prezntował czy od góry czy od dołu ;)
-
Ja też wybieram pakiet 2 w 1 ;D
-
Justyna są te jakieś gąbki na których można robić koki, myślę, że fryzjerka Ci doradzi co i jak ;)
ja też miałam i welon i kwiatki, ramiona odsłonięte bo "zapodziałam" bolerko ::)
jak chcesz to mój welon też do dyspozycji, chyba ecru, ale wygląda ja biały, lekko błyszczący, bez żadnych ozdób
miłego dzionka :-*
-
Dzięki dziewczyny za welony! Jesteście kochane :uscisk:
Ale kupię sobie swój. Boję się, że może zdarzyć się jakaś "niespodzianka" a wtedy wyrzuty sumienia by mnie zeżarły... Wolę nie ryzykować... Zamówię na all. Może trafię na jakiś w okazyjnej cenie ;)
Patrycja - no ba... Wiadomo, że raz się żyję... No i ślub też raz... Zazwyczaj ;)
Kasiu - wezmę welon, tylko muszę go najpierw kupić... Pytałaś może swojej fryzjerki, czy mogę się "wcisnąć" na próbną?
Marta - mam ecru kieckę, więc muszę mieć ecru welon. Ale bardzo dziękuję :-* :-* :-*
Aniu - widzę, że pakiet 2w1 modny ;D
Monia - Ty przynajmniej masz już jakąś wizję "na siebie", bo ja to niekoniecznie :P
Karolina - moje włosy to porażka. Twoje w obliczu moich pewnie wypadają świetnie. Więc się nie łam ;)
-
Ja na szczęście nie mam takich problemów jak Wy z włosami.
Nawet chyba mam ich za dużo :p
Ale zauważyłam ,że mi bardzo wypadają ,więc chyba zacznę wcinać tabletki ,które już jakiś czas temu kupiłam ;)
Bo czasem może się okazać ,że za niedługo będę łysa ;) :p
Co do pomysłu "na siebie"...z tym bym się zastanowiła.
Bo o ile z fryzurą ,pazurami,makijażem wiem czego chcę.
To z najważniejszą rzeczą- suknią nie mam kompletnie pomysłu :mdleje:
Jedynie pójdę nago...na pewno furorę zrobię ;) :p
-
ja tak samo planuje pakiet 2in1 ;D
czyli kwiatek i welon ;)
-
Ja też biorę pakiet 2w1 :D
-
A ja też żem tak miała :D
-
I ja tak bede miala ;D ;D ;)
-
hmm ja też tak miałam mieć ale nie wiem czy nie przesadzę bo przy sukni będę mieć wszyty kwiat :D i to może będzie już za dużo ;/ zobaczę na kolejnej przymiarce :D
Dziewczyny ze słabymi włosami co robicie aby je wzmocnić ?? bo ja mam tak samo bardzo słabe :(:( Niedawno troszkę podcięłam i przez jakieś 2 tygodnie było OK a później znowu zaczęły mi lecieć z głowy:(
-
Ja z ponad pół roku temu kupiłam tabletki.
Dzisiaj będzie trzeci dzień jak będę je jadła.
Może to coś pomoże..może nie ;)
Ale jak kupione to zjeść trzeba.
Ja ogólnie to nie narzekam na włosy,ale chyba mam ich za dużo na tym łbie i dlatego wypadają ;) :p
Denerwuje mnie to ,że jak zamiatam to mam pełną szczotę moich czarnych kudłów :p
-
ja brałam vitapil, jak tylko się zaręczyliśmy to poleciałam do apteki po coś na wzmocnienie :P
-
i pomagał Ci ten Vitapil ? bo ja muszę jakoś się ratować tylko nie wiem co jest dobre bo tyle teraz tego jest w aptekach :/
-
ciężko powiedzieć ;) coś tam pomagał pewnie, zwłaszcza, że włosy były coraz dłuższe więc i słabsze. To polecała dermatolog koleżance po ciąży, jej pomogło bardzo. Trochę to drogie, coś 35 zł, ale w opakowaniu 90 tabletek, albo 100
-
ja tez polecam Vitapil, pomaga bardzo :)
-
Ja brałam Revalid i na paznokcie jest rewelacyjny ale teraz tryumfy święci Merz Special ponoć ekstra na włosy, skórę, paznokcie. :)
-
ja też mam rzadkie włosy a chyba aż tak źle nie było
-
Tak może i źle nie będzie ale obawiam się co mi na głowie zostanie po ślubie i po tym tapirowaniu do fryzury ślubnej :D skoro zawsze jak się czeszę (zwłaszcza po myciu) to mi mnóstwo włosów wypada a co dopiero po takim tapirowaniu, lakierze itp :/
Za to wiem na pewno, że po ślubie gdzieś we wrześniu ścinam włosy :D
-
Justyś, z cienkich włosów też można zrobić ładnego i okazałego koka, dzięki wypełniaczom...
Są różne wzory tych wypełniaczy (w zależności od tego, jaka fryzura Cię interesuje)...
Wygląda to tak:
http://www.pasaz.v10.pl/efalock-wypelnienie-do-koka-banan,p12115456.html
albo tak http://www.pasaz.v10.pl/efalock-wypelnienie-do-koka-14cm,p12115454.html
Jeżeli chciałabyś np. coś takiego jak miała Kasia (kacha8609) to wtedy stosuje się ten pierwszy.
Musisz się po prostu przejść do fryzjerki i ona Ci doradzi na pewno... mi właśnie doradziła takiego banana, bo ja też niestety mam cieniutkie włosy, więc ten banan ją wypełni :)
-
Dzięki dziewczyny za podtrzymanie na duchu! :uscisk:
Może jakoś to będzie...
W sumie znalazłam kilka fryzur, które mam nadzieję, będzie dało się wykonać z moich włosów ;)
A jak nie, to pójdą w ruch wypełniacze :P
-
Oj, Kochana, nie przesadzaj... :)
A nawet gdyby był jakikolwiek problem...to i tak w dzisiejszych czasach wszystko da się zrobić ;)
-
Dokładnie, na pewno fryzjer wyczaruje coś pięknego na Twojej główce ;D
-
Justyna - prace znalazła, zapracowana.
Remont ruszył pełną parą - będzie gdzie mieszkać po ślubie - superrr.
A fryzurą się nie martw - od tego jest fryzjer, żeby zrobił Cię na bóstwo ;D
-
Aaaa... kogo moje oczy widzą :o :o :o Kaśka !!!
Noooo.... w końcu ;D ;D ;D
p.s i właśnie to mnie podtrzymuje na duchu, że "coś" tam fryzjerka wyczaruje na mojej mózgownicy ;D ;D ;D
Jeszcze będę bossska chiquita w z.a.j.e.b.i.st.y.m. fryzie :D :D :D ;)
-
Boska chiquita to Ty już jesteś ziomuś.... ;D ;D ;D
ps. Narazie cisza jak makiem zasiał .......... :ckm: :ckm: :ckm: :ckm: :ckm: :ckm:
-
Kasiu, szczerze mówiąc zastanawiam się nad zmianą ::) ::) ::)
Zaczynam mieć dość tej sytuacji :-X :-X :-X
-
:uscisk: :uscisk: :uscisk: Piczko pisz do nas więcej to my ci doradzimy-w każdej kwestii ;D ;D ;D
-
Marta, w to nie wątpie :D :D :D :uscisk: :uscisk: :uscisk:
p.s przecież pisze... w miarę systematycznie ;)
Jak załapię wenę to napiszę coś więcej ;D ;D ;D
-
I jak tam koncepcja fryzury??? Pewnie, że będziesz boskaaaa chiquita!!!!!
-
A wiesz że ja też myślałam żeby zmienić... :drapanie:
;D ;D ;D
-
Ale co zmienić bo się pogubiłam :drapanie:
-
Co to za tajemnice i półsłówka przed nami :biczowanie: :mrgreen:
Co chcecie zmienić?? :brewki:
-
Podejrzewam, że chcą wymienić swoich panów na lepszy model :D
-
No właśnie... pisać nam tu wszystko proszę!
My też chcemy wiedzieć :obrazony: :obrazony:
-
Pisz Justynko,
tak malo tu zagladasz i jeszcze masz jakie tajemnice :biczowanie: ladnie to tak?? ??? :P :P :P :P
a to ze bedziesz/jestes zajefajna chiquita w to nie watpie ;D ;D ;D ;)
-
Laski, nie ma żadnych tajemnic ;)
Palimy z Kaśką czasem wspólnie trawę :Ganja: Mamy inny świat :luzak:
Kasia, sorry... Musiałam się przyznać ;D ;D ;D
-
hahah kurde Justyś no dobra jak musiałaś to trudno :los: :brewki: :Ganja: :Ganja:
ino laski ciii nie może ta informacja wyjść poza ten wątek :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: :hahaha:
-
To dlatego takie wesołe jesteście ;D coś ja o tym wiem :blant: :blant: :blant:
-
tylko uważajcie, żeby od tego wypalania trawy jakiegoś pożaru nie było :P :P :P
-
JEjku...a przecież w tej trawie to tyle zwierzaczków żyje...nie palcie jej :P hahaha
-
Wczoraj u mnie tyle straży pożarnych jechało...
Oj dziewczyny dziewczyny.... :P :biczowanie:
-
Wspólne zioło?? :Ganja: :Ganja: :Ganja:
Ajjj to ja też chcę dołączyć :brewki: :brewki: :brewki: :brewki: :brewki:
-
Ładnych rzeczy się tutaj dowiadujemy.......................
-
:czeka: :czeka: :czeka: :czeka: :czeka: ktos tu cos rozprowadza??? :blant: :blant:
-
Nie Paulinko, nikt nic nie rozprowadza...po prostu młodzież na trawach na łące posadziła kilka krzaczków i jak dorośli wypalają trawy na wiosnę...to cała Polska szaleje :hahaha:
-
Wesołych Świąt Wielkiej Nocy w gronie najbliższych
życzy werka ;)
(http://images45.fotosik.pl/821/1d3609acfe98422e.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Dziewczyny !!!
Korzystając z okazji, że mam wolną chwilę (pewnie jeszcze przez jakieś 15 min.) chciałam Wam złożyć życzenia świąteczne (wcześnie, bo wcześnie, ale boję się, że niestety nie znajdę już czasu bliżej świąt, żeby do każdej z Was zajrzeć).
Nie będę się też wysilać na kopiowanie rymowanych wierszyków, same wiecie, że życzę Wam wszystkiego co najlepsze ;D ;D ;D Mężatkom cudownego czasu małżeńskiego, a wszystkim "11" wymarzonych ślubów - niech wszystko będzie po naszej myśli...
WESOŁYCH ŚWIĄT
(http://www.kartki.pl/kartki/wp-content/uploads/2011/04/firmowe-kartki-wielkanoc.jpg)
ps. po świętach postaram się skrobnąć coś bardziej związanego ze ślubem ;) Zaczynamy zapraszanie gości, na celowniku buty, obrączki, nauki i poradnia, także coś tam zaczynamy działać :los:
Buziaki :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
No to najlepszego! ;D :D
Ogromnego obżarstwa i mokrego podkoszulka w poniedziałek ;) :p :-* :-*
-
(http://www.empikfoto.pl/albumy43/449326/1002060/previews/40132188_kartka_wlk09_new.jpg?1303544147)
ŻYCZY PATRYCJA :uscisk:
-
Wesołych Świąt
(http://img859.imageshack.us/img859/6999/64788977.jpg) (http://img859.imageshack.us/i/64788977.jpg/)
-
Niech Ci jajeczko dobrze smakuje,
bogaty zajączek uśmiechem czaruje,
mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.
Zdrowych,pogodnych Świat Wielkanocnych, pełnych wiary,nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz Wesołego Alleluja!
(http://img233.imageshack.us/img233/9528/swietawielkanocne.jpg) (http://img233.imageshack.us/i/swietawielkanocne.jpg/)
-
Wesołych Świąt i mokrego dyngusa życzy Żaneta
-
Justynka, już po świętach... czekam na sprawy ślubne :P
-
jechałam wczoraj Ligotą i zauważyłam mega smykłe, dłuuugaśne nóżki w czarnych spodniach. Patrzę, a to nasza Justynka :o :o ;D No no Dziewczyno :Serduszka: :Serduszka: Zaproponowałabym podwiezienie, ale niestety jechaliśmy jeszcze do Silesii ::)
-
jechałam wczoraj Ligotą i zauważyłam mega smykłe, dłuuugaśne nóżki w czarnych spodniach. Patrzę, a to nasza Justynka :o :o ;D
tak tak to na pewno był mój lachonek :i_love_you: :los: :los: :los: :los:
-
Ej, ja naprawdę wczoraj byłam w czarnych spodniach ;D ;D ;D
Ale te dłuuugie nogi? ::) ::) ::) :drapanie:
Nieeee... To nie mogłam być ja :los:
-
zauważyłam mega smykłe, dłuuugaśne nóżki w czarnych spodniach. Patrzę, a to nasza Justynka :o :o ;D
no, no ;D ;D ;D
-
No to zaczynasz studniówkę :)
-
Justyśka dzisiaj masz stówkę więc weź ze sobą jakieś %%% :pijaki: :pijaki: :pijaki: :pijaki: :pijaki: hahaha
-
100 dni ::) teraz to już poleci ;D
-
Teraz będzie jak z górki :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
Tak, tak...
Dziś moja 100 - dniówka !!! :pijaki: :pijaki: :pijaki:
Trzeba by coś z tej okazji wypić :los: :los: :los:
-
:cancan: :cancan: :cancan:
-
Gratki z okazji seteczki ;D
-
Wylicytowałam buty na allegro.
Dziś przyszły...
Wszystko ładnie, pięknie, wyglądają tak jak na zdjęciach, tylko k.u.ź.w.a pisało, że obcas ma 5 cm a jak zmierzyłam to ma: 8 cm :mdleje: :mdleje: :mdleje:
I co ja mam z nimi teraz zrobić... Dla mnie są za wysokie :buu: :buu: :buu:
Wkurzyłam się !!! :evil: :evil: :evil:
Znowu muszę szukać butów, a myślałam, że mam to już za sobą :|| :|| :||
Tak się cieszyłam... ::) ::) ::)
Kasia, szykuj się na "latanie" po sklepach ;D ;D ;D
-
Może i wysokie, ale wygodne?
-
Może nie będzie tak źle, to nie aż taka duża różnica. Tylko najpierw musiałabyś się przyzwyczaić :)
-
Och pamiętam jak u mnie było 100dni a tu już tak niewiele ;)
Zobaczysz Tobie też zleci jak z bicza... :-*
-
Kasiu, może i wygodne, ale czuję się w nich jak na szczudłach.
Nie dam rady tańczyć w nich na weselu a już na pewno nie na całym ;)
Sylwia - dla mnie jest różnica... Na 8 cm obcasach, to ja mogę się przejechać do kościoła :D :D :D ;)
-
No to niestety będziesz musiała poszukać nowych, a te oddaj :( Wkurzają mnie takie oferty, zawsze coś musi być niezgodne z opisem >:( >:(
-
No to kaplica :(
Wrzuć ich zdjęcie tutaj na forum, może któraś z dziewczyn będzie chciała akurat takie ?
-
REKLAMUJ!! 8) 8) 8)
-
Kasia, szykuj się na "latanie" po sklepach ;D ;D ;D
Spoczko miałam to w planach muszę sobie w końcu coś kupić na tą komunie :mdleje: :mdleje:
;D ;D ;D
-
Dziś 100 - dniówka ;D
To już coraz bliżej :D
-
Oho! To znaczy, że ja też mam 100-dniówkę :D :skacza:
-
To też oznacza, że moja za 2 tygodnie ;D
Justyś, pokaż no te butki ;)
-
Pokazać mogę... ;) Ale i tak szukam innych ::) ::) ::)
(http://images37.fotosik.pl/784/1aa073d1efdfe1cemed.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/784/dc1a2b507da4a374med.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/784/cd0c3c2e7ca7991cmed.jpg)
p.s mam nadzieję, że zdjęcia nie są za duże :drapanie:
Jak są, to I'm sorry :biala_flaga:
Usunę ;)
-
No ładne są, podobają mi się :)
Szkoda, że Ci ten obcas nie odpowiada...
Ja to zaś mam mega problem z numerem - 36 za małe, 37 za duże i dupa blada :mdleje:
Ale ja szukam czegoś z zapięciem :)
No nic kochana, musisz szukać dalej :)
-
Butki bardzo ładne ale jak mówisz że nie dasz rady z tym obcasem to poszukamy innych ;D ;D ;D
-
Na zdjęciach obcasik nie wydaje się taki duży :), no ale wygoda przede wszystkim 8)
-
Na żywo buty wyglądają lepiej ;) I faktycznie na zdjęciach obcas nie wygląda na taki duży, dlatego uwierzyłam, że to 5 cm :P O ja głupia, naiwna ::) ::) ::)
Kaśka, do domu się szykuj. Nie będę tam na Ciebie stać i czekać! ;D ;D ;D
-
Ja juz się tyle butów w necie naoglądałam, zę od razu widzę, ze obcas jest wyższy niż 5 cm. Sama mam 5 cm i obcas wygląda na mega niziutki. Butki ładne, ale może znajdziesz jeszcze ładniejsze ;D
-
Justyśka a jaki masz rozmiar buta?
-
Sylwia, mam nadzieję, że znajdę ładniejsze ;D ;D ;D Muszę sobie zrekompensować mój żal i stratę ;) Chociaż jakoś szczególnie na butach mi nie zależy... I tak praktycznie ich nie widać. Może w Ryłko coś upoluję.
Kasia - u mnie z rozmiarówką różnie... W zależności od butów. Zazwyczaj 38 albo 39.
-
No bo moje ślubne leża w szafie i się kurzą. Raz ubrane. Wygodne. Mały obcasik. Ja też noszę 38-39. A te chyba są 39 właśnie(choć nie pamiętam). Więc jakbyś nie znalazła to jest jakaś alternatywa:)
-
Spoko Justyś nie będziesz czekała ;D ;D Żebym to ja na Ciebie nie czekała :terefere:
-
Pfff :terefere: :terefere: :terefere:
Ja za niedługo wychodzę...
Muszę szukać butów ;D ;D ;D
-
Kasiu - dziękuję! :uscisk: :-*
-
A mnie się te podobają...no ale daj znać co tam znalazłaś...
-
Jak zakupki ?
-
i jak kupilas buciki? ;)
-
haha no właśnie Justyśka kupiłaś coś?? :brewki: :brewki:
Jak tak to dawaj od razu zdjęcia :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
Heloł!
Butów nie kupiłam :buu: :buu: :buu:
Nic mi się nie spodobało. Byliśmy blisko zakupu butów dla PM-a , ale zaczął mnie wkurzać i w końcu z jego zakupu też nic nie wyszło, choć mogło bo kilka par było sensownych ;) Pooglądaliśmy też garnitury i z tego co widzę, z garniturem PM-a będzie większy problem niż z moją sukienka :P Jakoś nam się jego i moja wizja nie łączy we wspólną całość ::) ::) ::) Czy Wasi PM-owie, mieli kamizelki?
Jeśli chodzi o buty o które zamawiałam przez all, to umówiłam się z dziewczyną, że je odeślę. Sama przyznała (po wcześniejszym meilu do niej, który chyba z mojej strony nie był zbyt miły ;)), że źle zmierzyła obcas.
Z tego żalu, że nie mam butów poszłam wczoraj na solarium... iiii co... dupsko mi się spaliło ::) ::) ::)
Tyle miałam z tego dnia...
Do pozytywnych spraw mogę zaliczyć spotkanie z Kasią :uscisk: :Serduszka:
I fakt, że zapisałam się na makijaż ślubny ;D
Jutro idziemy z Katarzyną na ślub do Lenki. Może jest jeszcze ktoś chętny? :brewki: :los:
ps. Dla Ciebie Kaśka, to ja nawet całą szafę sfotografuję :p :p :p
-
Mój Pm nie będzie miał kamizelki,tylko cieniutki krawacik.
Jest u was może sklep "Bandura"(chyba jakoś tak) :P mój ma z niego buty i przyznam,że wybór mają dosyć spory :-*
-
A mówiłam że nic nie znajdziesz w fashionie dla siebie, :terefere: po prostu nie byłaś otwarta :hahaha:
Ziomuś weź no se pooglądaj na tym całym fleq buty może tam Ci coś w oko wpadnie :drapanie: :drapanie:
ps. Dla Ciebie Kaśka, to ja nawet całą szafę sfotografuję :p :p :p
oki trzymam Cię za słowo :hahahaha:
Ja też muszę iść na solara może dziś skoczę ;D :brewki:
Właśnie idzie któraś z nami?? ;D
-
Bandura? U mnie jest Badura? Ale to chyba nie to samo ::) ::) ::)
Jeśli chodzi o męskie buty, to znaleźliśmy kilka fajnych par w Ryłko, także z PM-em nie ma problemu.
Gorzej ze mną... :|| :|| :|| Już sama nie wiem gdzie ich szukać :mdleje: :mdleje: :mdleje: A przez internet nie chce już zamawiać... Boję się, że moje stopy są jakieś niewymiarowe :D :D :D ;) i znów trzeba będzie zwracać...
Pytam o kamizelkę, bo osobiście za nią nie przepadam... I szczerze mówiąc jak dla mnie wystarczy tylko krawat.
Zresztą zauważyłam, że w sklepach z garniturami jest ich coraz mniej...
Jednak mój teść uważa, że PM powinien mieć kamizelkę, bo wygląda wtedy elegancko.
M. ma pomieszanie zmysłów a ja z nim ;) Ja jestem na NIE, jego tatuś na TAK.
I bądź tu człowieku mądry.
Nie chce za bardzo ingerować w to co wybierze M., bo to jego ubranie. On mi kiecki nie wybierał...
Ale jak dla mnie będzie mu w "tym czymś" gorąco i jest to niepotrzebne...
-
A mówiłam że nic nie znajdziesz w fashionie dla siebie, :terefere: po prostu nie byłaś otwarta :hahaha:
Ziomuś weź no se pooglądaj na tym całym fleq buty może tam Ci coś w oko wpadnie :drapanie: :drapanie:
ps. Dla Ciebie Kaśka, to ja nawet całą szafę sfotografuję :p :p :p
oki trzymam Cię za słowo :hahahaha:
Ja też muszę iść na solara może dziś skoczę ;D :brewki:
Właśnie idzie któraś z nami do Oli?? ;D
Bandura? U mnie jest Badura? Ale to chyba nie to samo ::) ::) ::)
To chyba o ten sklep chodziło Pati ;D :drapanie:
-
Mój PM też kupił buty w Ryłko i po prostu nie może się nimi nacieszyć ;D
Co do kamizelki, to mój będzie ją miał, ale nie będzie ona ani biała/srebrna ani ecri ale pod kolor garnituru. Ogólnie będzie wyglądał tak:
(http://img64.imageshack.us/img64/1055/garnitur.jpg) (http://img64.imageshack.us/i/garnitur.jpg/)
-
Mój będzie miał kamizelkę ale od kompletu od garnituru ;D
Tyle, że nie sprzedają 3 częściowych garniturów, przynajmniej w moim mieście :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :glowa_w_mur:
-
"Nasz" kamizelka i musznik też były osobno kupowane :)
-
Justyśka - mój R miał kamizelkę i nie powiem wyglądał jak prawdziwy pan młody ;D
Roksana - a Twój PM też taki przystojny jak Pan na zdjęciu ?
-
Wiedziałam, że będziecie o to pytać :)
Dla mnie najprzystojniejszy ;)
-
My nie cierpimy i nie trawimy kamizelek także nawet się nie zastanawialiśmy.
Żeby PM był odświętny i odróżniał się od innych uszyliśmy mu (a można zakupić tylko nie było czerwonego :P) krawat kaskadowy i dla mnie to wygląda super ;)
-
Mam nadzieję, że jak PM założy kamizelkę, to stwierdzi, że to nie to ;D ;D ;D
Będę trzymała za to kciuki :los: :los: :los:
No a jak jednak zdecyduje, że chce ją mieć, to cóż... ::) ::) ::) Przeżyję ;)
-
Mój PM nie będzie miał kamizelki, chciał to przymierzył taką białą w sklepie, ale jak zobaczył, że wygląda jak kelner, to zrezygnował ;D ;D i teraz mówi wszystkim kamizelkom NIEE!! ;D ;D a poza tym, kamizelki są już od kilku lat niemodne i dlatego nie szyją teraz 3-częściowych garniturów - tak nam powiedziała pani w salonie ;D
-
Moj Pm bedzie mial biala kamizelke,jakos dopelnilo ten jego garnitur,wyglada duzo ladniej z..niz bez..
a jak chodzimy na imprezy i naklada gajerek to nie pozwalam mu wkladac kamizeli,co jego mamie sie bardzo nie podoba,ale ona staroswiecka jest wiec..ma inne zdanie ;) ;)
-
Moj PM sie nadal zastanawia czy kupic kamizelke.niech sam podejmie decyzje,ja go do niczego nie bede zmuszala ale wolała bym aby ja mial ::) ;D
-
heheeh mi również chodzilo o Badure :P
Ja na początku byłam BARDZO za kamizelką,wręcz nie wyobrażałam sobie aby R.mógł iśc do ślubu bez niej ;)
Jednak jak założył to zmieniłam zdanie-zabierała mu urodę :p
-
Widzę, że ile osób tyle zdań na temat kamizelki ;)
U nas sprawa nie rozstrzygnięta, aczkolwiek wydaje mi się, że jej nie będzie ;D
Wczoraj była kolejna tura poszukiwania butów.
Oczywiście ze sklepów wyszłam - bez butów ::) ::) ::)
W sumie jedne mogłyby być... Ale muszę przemyśleć czy chce wydawać 250 zł na ślubne buty, które założę jeden jedyny raz :P A które zwyczajnie "mogą być", ale jakoś szczególnie mnie nie jarają ;)
Jak to zwykle bywa, PM był ze mną dla towarzystwa, ale on dla siebie znalazł buty i na dodatek jeszcze zegarek :buu: :buu: :buu:
Nienawidzę jak PM nosi swoje zakupy, a nie moje :|| :|| :|| ;D ;D ;D
Dziś "lecimy" z Kasią na ślub Oli, a później grill.
Mam nadzieję, że pogoda wytrzyma, bo się chmurzy i grzmi...
Także życzę miłego weekendu!
Ciało !!! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
-
uuu to nieciekawa maja pogode ??? ???
u nas bardzo cieplo wiec pewnie do 14 i do nas dojrzie deszcz ???
Jeszcze masz troszke czasu napewno znajdziesz cos fajnego w przystepnej cenie ;D ;D ;D ;)
facetom jakos latwiej zakupy przychodza :P :P
udanego weekendu majowego ;D
-
Justyś mam ten sam problem z butami... jedne mi się bardzo podobały, ale kosztowały - uwaga - 289zł (u Doroty Wormuth)...
Tyle za jednorazowe buty raczej nie dam ;)
Więc póki co u mnie butów też brak :-\
-
Dolacze, jesli pozwolisz.
Ja buty kupilam za 160zl, w sklepie z sukienkami wieczorowymi i slubnymi (zaden tam firmowy salon). Moze u Ciebie tez znajdziesz takie sklepy?
-
Justyś daj znać jak tam Oleńce poszło :D
Rozumiem ból z butami, też mierzyłam ślubne i miałam mieszane uczucia, wiadomo jak to się skończyło ;) Szukałam wymarzonych do bólu!
My też jak na zakupy dla mnie pójdziemy do kupujemy wszystko dla Ł. ale odwrotnie to już tak nie jest :P
Trzymam kciuki żeby kamizelka się nie spodobała :P
-
krysiAK - witam i zapraszam! :Daje_kwiatka:
Gosiu - o ślubie Oli w skrócie napisałam u niej w wątku. Pogoda nie dopisała, ale to nie zmieniło faktu, że było pięknie. Cieszę się, że mogłam "tam" być. Ola zaczęła śluby "11" i muszę przyznać, że dopiero uczestnicząc w jej wielkim dniu dotarło do mnie, że niedługo znajdę się w podobnej sytuacji... Nie powiem miałam stresa ;) Sama nie wiem czemu :P I sama nie wiem jak przeżyję mój ślub :D ;) Boję się, że padnę na zawał ::) ::) ::)
Wczoraj z PM-em byliśmy na grillu, mam mega kacysko :luzak: :luzak: :luzak:, więc spadam, bo jeszcze mi się litery zlewają :los: :los: :los:.
Mam nadzieję, że choć trochę zaspokoiłam Waszą ciekawość.
Teraz pozostaje czekać na wrażenia Oli. No i na relację ;D ;D ;D
-
Ja też zawsze jak byłam na ślubie to nabierałam pewności, że sama nie zdołam wypowiedzieć przysięgi. Płaczę i mam zaciśnięte gardło, a co dopiero będzie na własnym :Placz_1: Dlatego nie wybieram się na inne śluby przed moim, bo jeszcze się rozmyślę :drapanie: ;D
-
Już byłam poczytać, pięknie :)
Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że przed swoim ślubem ryczałam na wielu innych, też myślałam że stres mnie zje, emocje, będę płakać albo coś innego mi się stanie. Ale nie stało się nic, byłam szczęśliwa i uspokojona.
Trochę dzięki relacjom niektórych dziewczyn np. Krysi która szczerzyła się cały czas ;) czy przyjaciółce która powiedziała mi wiele mądrych rzeczy.
Wmówiłam sobie że nie wolno mi się denerwować bo potem się wszystko ze stresu psuje i zapomina. Że mam się uśmiechać bo to piękny dzień etc. Że cokolwiek się stanie to niech się dzieje, już nie jestem w stanie cofnąć jakiś niedociągnięć.
I udało się, dużo zależy od nastawienia jak widać :)
A przysięgę naprawdę warto poćwiczyć jeśli nawet nie chcecie jej mówić z pamięci, dzięki temu przed ołtarzem będzie łatwiej skupić się na tym co tą przysięgą chcecie przekazać a nie na poprawnym wypowiedzeniu tekstu ;)
Jedno jest pewne - można się własnymi emocjami zaskoczyć, często wychodzi odwrotnie niż się człowiek spodziewa ;)
-
ja mam taki sam problem jak beaberry, też ryczę i mam zaciśnięte gardło.
i raczej nie ma sposobu na mnie.
juz wiele razy probowałam :)
-
Justynko i jak doszlas do siebie po grilku ;D ;D??
-
Kochana, za równe 3 miesiące Wasz ślub, a Ciebie wcięło.... ;)
-
No właśnie gdzieś jest??? ;D ;D
-
O! Następna się zawiesiła na majówce ;)
-
Justyśka to te moje buciory ;D
(http://images45.fotosik.pl/852/618cda712ac8cb1cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=618cda712ac8cb1c)
-
Haaloo..nadal leczysz kaca po grillu? :glupek: :p :p
-
No ja nie wiem, naprawdę...gdzie ta nasza Justyś?!
-
Jestem, jestem... :brewki: :brewki: :brewki:
Jakoś ostatnio nie mam weny na pisanie ::) ::) ::)
Byliśmy dziś z moimi i rodzicami PM-a na sali, bo jeszcze nie widzieli ;)
Tak wiem, okropne dzieci jesteśmy, ale jakoś nie było nam po drodze, żeby tam jechać.
Na szczęście sala się spodobała. Wzięliśmy już jadłospis, a rodzice umówili się na spotkanie, żeby omówić szczegóły.
Co do innych spraw ślubnych, to kupiłam:
:arrow: zawieszki na wódkę
:arrow: podwiązkę
:arrow: pończochy
:arrow: rajstopy
zamówiłam:
:arrow: welon
:arrow: buty
zarezerwowałam:
:arrow: termin u makijażystki
:arrow: jutro się dowiem co z fryzjerem (Kasiu czekam na wieści)
w tym tygodniu muszę zadzwonić do salonu i umówić się na konkretny:
:arrow: termin przymiarki sukni
z innych spraw:
:arrow: 28 i 29 maja mamy nauki przedmałżeńskie, później poradnia i spisanie protokołu
:arrow: wzięłam sobie też dzień wolnego, żeby podjechać do USC i załatwić papierologię
w trakcie:
:arrow: zapraszanie gości
i to chyba tyle...
Kasiu - dzięki za propozycję butów, jesteś kochana :uscisk:... ale zdecydowałam się na kupno.
BUZIAKI !!!
-
Ciekawa jestem jakie buty zamówiłaś :)
-
pokazesz zawieszki i buty? :blagam: :blagam:
-
Ooo ruszyłaś z kopyta ;D ;D ;D
Pochwal się butami i zawieszkami :brewki: :brewki: :brewki: :brewki:
-
Dziewczyny,
zawieszki są zwyczajne ;)
W sumie nie ma czego pokazywać... Nie przywiązywałam do ich wyglądu zbytniej wagi :P
Buty są typowo ślubne.
Zapinane na kostkę. Zamówione w sklepie ślubnym.
Jak "przyjdą", to wrzucę Wam zdjęcie.
Zapomniałam jeszcze wspomnieć, że w tym tygodniu zamawiamy obrączki :los:
Mam nadzieję, że to się uda... Bo już planujemy i planujemy a jakoś dotrzeć na miejsce nie możemy ::) ::) ::)
A tak w ogóle mam dylemat czym ozdobić auto.
Znalazłam na all kilka fajnych kompozycji, ale te, które mi się podobają kosztują 100-120 zł a dołączając koszty przesyłki jak dla mnie to wcale nie tak mało za sztuczne kwiaty.
Dlatego chce podejść jeszcze do kwiaciarni i zorientować się ile mniej więcej kosztuje bukiet na auto z żywych kwiatów. Jakby nie było zbyt wielkiej różnicy, to chyba zdecyduje się na żywe...
A może Wy się orientuje ile sobie "wołają" kwiaciarnie za przyozdobienie auta? :brewki: :brewki: :brewki:
-
Justyś, za 150zł już fajną prawdziwą dekorację dostaniesz :)
Ale to wszystko zależy od kwiatów pewnie :)
-
Aha i jeszcze jedno - najlepiej jakby ta dekoracja była pod Twój bukiet: kolory, kwiaty wtedy to fajnie wygląda ;)
-
A może w Twojej kwiaciarni mają i ty "wypożyczysz"?
Ja tak zrobiłam, powiedziałam co chcę, kwiaciarka to zrobiła (co prawda ze sztucznych ale wyglądało pięknie, poza tym ile się tego widzi) i zabrała potem sobie na kolejne wesela :)
Chyba nawet 50zł mnie to nie wyniosło, bo ja miałam doliczane do całości ;)
-
U mnie w kwiaciarni kobieta zrobi, a ja to będę mogła wypożyczyć :)
Teraz w kwiaciarniach to już chyba normalne, więc zapytaj :)
-
Hmmm..zależy co na to auto chcesz...czy zwykły bukiet czy takie małe bukieciki w kulkę gdzie kwiaty wbijane są w gąbkę...ja to mam i cholerstwo nie źle wychodzi..nie przyznam się ile płacę za samą dekorację auta bo jeszcze wyjdzie, że przesadziłam ::) ::) ::) Sztuczne na bank wyjdą taniej to jest pewne ;) ;)
-
a jakie kolory cie interesują? ;D
ja bede miala swoją dekorację do sprzedania po 2 lipca ;D ;D ;D
kolorystyka rozowa :P
i wydaje mi sie ze sztuczna dekoracja wyjdzie taniej.
bo na pewno w takiej samej ilosci kwiatow nie dostaniesz taniej zywych...
-
Moj brat placil za dekoracje z zywych kwiatow 150zl, w tym, ze kwiaciarnia stroila samochod. Wygladal cudnie :)
-
Ja nie przywiązywałam do tego wielkiej wagi, zresztą mieliśmy to w pakiecie z autem, szczerze mówiąc nie jestem w stanie Wam nawet powiedzieć jakie miałam kwiaty i w jakim kolorze :P ale myślę, że niektóre sztuczne dekorację wyglądają jak prawdziwe i może faktycznie niektóre kwiaciarnie mają do wypożyczenia za grosze?
A jeśli chciałabyś żywe to tylko taki główny bukiet na maskę czy też dekoracja np. klamek?
-
Ja swoją deko kupiłam na all za pięć dyszek ;D i jest najpiękniejsza na świecie :P :P
-
Justyśka, gdzie się podziewasz?
Ja płaciłam za dekorację samochodu 150 albo 160 zł, nie pamiętam dokładnie. Były to trzy mniejsze bukiety w stylu mojego ślubnego ułożone w półksiężyc. Chyba to widać na jednym ze zdjęć, które wrzuciłam. Samochód był zwykły, ale z dekoracją naprawdę pięknie wyglądal. Jak wszystkie kwiaty weźmiesz w jednej kwiaciarni, to może jakąś zniżkę dają. I wydaje mi się, ze taka typowa dekoracja samochodu, czyli jedna większa "kulka" powinna mniej kosztować.
-
No około 150-200zł za taką całkiem całkiem...bo jakbyś chciała jakąś super strajną z drogich kwiatów, to wiadomo że ceny pójdą w górę...
-
Dżasta widzę, że masz zastój forumowy-też miałam ::) ::) ::)
Wakacje szybko miną i ani się obejrzysz a będzie już po frytkach :brewki: :brewki: :brewki:
-
Jakiś mnie taki leń forumowy ogarnął :los: :los: :los:
-
Możemy Ci dać kopniaka na zapęd jak chcesz! ;) :p
Pisz tu nam szybciutko co tam u Ciebie :)
-
Weszłam, żeby zobaczyć ile nam dni zostało do ślubu ;D
I jak tam sprawy kościelne? Pozałatwialiście już? My w poniedziałek chcemy jechać do usc i do księdza na spisanie protokołu.
-
66 dni ;D
Czy leń już sobie poszedł ??? ::)
-
Justyś a auto czasem nie mamy już przyozdobione ?? bo jak pamiętam jak zamawialiśmy auto to mówił że dekoracje on posiada taką jak na zdjęciach jeśli chcemy inną to mamy sobie sami zrobić.
-
My nie stroiliśmy auta więc nie pomogę.. Zamówiliście w końcu te obrączki :) Widzę, że coraz więcej spraw macie już za sobą :)
-
o rety jak ten czas szybko leci ;D justys0101 jak idą przygotowania ?? co jeszcze zostało Wam do zrobienia ? Ja mam jeszcze przed sobą trzecią przymiarkę sukni ;D
Jeszcze tylko 65 dni ajajaj :skacza:
-
Dżasta! Wracaj już, a nie lenisz się i lenisz! Ileż można? ;)
-
No lenię się :los: :los: :los: Nie wiem czemu, ale nie mam weny na forum...
Chyba za długo już tu jestem ::) ::) ::)
Nie mam Wam w sumie co opowiadać :drapanie:
Chyba nic się nie zmieniło... a poza tym nie pamiętam na jakim jesteście etapie :P
Może tak w skrócie...
Kończymy zapraszanie gości - na szczęście, bo już mam dość tych kawek i herbatek u ciotek klotek ;)
Nie wiem czy pisałam, ale przyszły mi buty... i jestem zadowolona ;D
Skończyliśmy też nauki i poradnie... O dziwo było nawet luźno... No może mogliby wymienić starszą panią z poradni ::)
Zamówiliśmy też obrączki. Odbiór 10 czerwca.
W pn załatwiamy papierologię w USC.
Jutro spotkanie moich i M. rodziców celem omówienia meny, wódki i reszty...
W dalszym ciągu dłubiemy w mieszkaniu... Ale zamówiliśmy kuchnię ;D ;D ;D
I to chyba tyle...
Żaneta - coś tam słyszałam, że może dać coś od siebie... Ale jakoś nie jestem przekonana ;)
Kasiu - gratuluję fasolki!
Buziakuję !!! :-* :-* :-*
-
To idziecie do przodu :) i jednak powoli cos sie zmienia :)
Pokaz buciki i pozniej obraczki. I powodzenia w USC.
I niech spotkanie rodzicow sie uda!!!
-
Fajnie, że Wam tak sie wszystko układa ;D
My już ponad pół roku obrączki mamy w domu ( i w sumie dobrze, bo na dzień dzisiejszy ten sam model obrączek kosztuje 200 zł więcej :D )
Zapraszać też już dawno skończyliśmy , jakoś szybko nam to poszło ;D tak jak mówisz fajnie że już koniec bo faktycznie ileż można pić u ciotek herbatek ;D
Papierologia i zapowiedzi też już za nami (uff całe szczęście :D) Jedyne co nam zostało to chyba tylko zamówić kwiaty do rodziców, mój bukiet ślubny i bukiet dla świadkowej, winietki i etykiety na wódkę. Pewno jeszcze pełno innych drobiazgów o których zapomniałam :los:
A czas za szybo leciiiiiiiiii :D
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki będące po i przed ślubem :los: :los:
-
Wy też lecicie z koksem ,kochana! :D
Trzymam kciuki żeby też Wam tak sprawnie poszedł urząd jak nam :)
A na protokół kiedy idziecie? :los:
-
idziecie jak burza
pokaż buciki
-
No właśnie, pokaż buty skoro jesteś z nich taka zadowolona :)
Ja z moich też jestem zadowolona, a byłam po nie aż w Krakowie ;D
-
No proszę...tyle zmian i nic się nie chwalisz...
Dziękuję :)
-
Justyś a powiedz mi gdzie zamawialiście kuchnię i jak cenowo wygląda?? :)
-
Justyśka i u Ciebie nic się nie dzieje?
Nie rozśmieszaj mnie !
Ile się dzieje to głowa mała, tylko pisać Ci sie do Nas nie chce, leniu :P.
No to daj dzisiaj znać jak po protokole ;D, 3mamy kciukasy
-
od dziś tylko równe dwa miesiące :D :D :D :skacza:
-
A no tylko 2 miesiące :hopsa: :skacza:
Ja zaczynam się już pomału bać jak to wszystko będzie:P
-
Jeeej....ale ten czas zasuwa!!! :D
A co zostało do załatwienia?
-
Jeśli o nas chodzi to dużo drobiazgów :P typu mój bukiet ślubny, winietki, kwiaty dla rodziców, etykiety na wódkę itp.
Ale mam problem bo właśnie świadkowa bo odmówiła ;( :-[
-
Jejku...ale Was załatwiła :-\
-
Justa co nic nie mówiłaś że buty już masz :bicz:
No i kiedy oblewamy tą Twoją kuchnie ;D ;D
-
To chociaż jedna z nas nie jest aż tak uzależniona od forum hehe :)
-
marcella fascynacja przechodzi po pewnym czasie...no i człowiek mądrzeje z wiekiem :hahahaha: :hahahaha: :brewki: :los:
-
Święte słowa :los: :los: :los:
-
Niby tak, ale gdyby tak było, to by Cię MKA już tutaj nie było ;) a ciągle latasz po wątkach, więc chyba nie do końca Ci ta fascynacja przeszła ;) albo to jeszcze nie ten wiek ;)
-
No wiesz jak z każdego uzależnienia człowiek wychodzi z czasem-czekam aż moje pizdencje do końca za mąż powychodzą... :brewki: :los:!
Święte słowa :los: :los: :los:
Czy Ty też uważasz, że za wcześnie trafiłyśmy na forum?za wcześnie przed ślubem-of kors... ;)
-
Święte słowa :los: :los: :los:
Czy Ty też uważasz, że za wcześnie trafiłyśmy na forum?za wcześnie przed ślubem-of kors... ;)
Zgadzam się! Powiem Wam że mnie też przechodzi fascynacja forum ::) ::)
-
Gdyby atmosfera była taka jak na początku, gdy się tu pojawiłam, czyli każdy byłby sobą, nie udawał tego czy tamtego i miałby dobre serce dla każdej forumki, tak jak było gdy zaczęłam Was wszystkie czytać, to do dzisiaj byłoby cudownie, a tak niestety pozostaje niesmak... nie mam oczywiście na myśli wszystkich, ale jest pewne grono, które samo zaczęło dziwne jazdy, nie wiadomo po co... a szkoda, bo uważam, że to forum było kiedyś najlepsze na świecie ;)
-
Forum jest dalej fajne ;)
Ale ja - tak jak i dziewczyny - sądzę, że za wcześnie się tu pojawiłam...
Stąd też mój przesyt ;)
Zresztą mam wrażenie, że jak były śluby 10 atmosfera była zdrowsza ::) ::) ::)
I jakoś każda chciała mieć relację, większość żonkowy itd.
Teraz relacji nie zamierza zrobić większość z nas.
Lubię to forum, bo poznałam tu masę fajnych osób.
Dlatego zaglądam :los: :los: :los:
Ale jakoś nie koniecznie mam ochotę się uzewnętrzniać ;)
Do sedna... Nie mam weny na forum, nie mam czasu, ale i tak Was wszystkie :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
-
My Ciebie też Justyś :i_love_you:
Nie wiem czy umawiałaś się na spotkanie z fotografem NASZYM ;D
Bardzo sympatyczny człowiek :D
-
Justyś a skąd Ty jesteś ?? ;D
-
Aniu - a dowiedziałaś się jakiś konkretów na tym spotkaniu. Co? Kiedy? Jak? Ja się z nim umówiłam dopiero po ślubie.
Ewa - z Sosnowca
-
a tak niestety pozostaje niesmak... nie mam oczywiście na myśli wszystkich, ale jest pewne grono, które samo zaczęło dziwne jazdy, nie wiadomo po co... a szkoda, bo uważam, że to forum było kiedyś najlepsze na świecie ;)
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: tak tajemniczo to napisałaś, że na prawdę nie wiadomo o co chodzi ::) ::) ::)
-
To JA :skacza: robię ciągle jazdy Justynie :twisted: :twisted: bo menda nie chce do mnie przyjechać :buu: :buu:
-
Mka, wcale nie chcę być tajemnicza ::) a Ty nie posikaj się ze śmiechu ;)
Ewa, Justyna udaje kobietę pracującą, wybacz jej :) ale na pewno w końcu Ci ulegnie :P :P
-
czigruuuuuuuuuuu wróciłaś :-* :-* :-* :uscisk: :uscisk: :uscisk: :i_love_you: :i_love_you: :i_love_you:
Nie bój żaby... Jeszcze będę leżeć do góry du.p.ą na Twojej posesji, aż mnie będziesz miała dość ;D ;D ;D
Anuś - ja poważnie ledwo zipię :P :P :P Ale byle do sierpnia ;)
mka - mendo, kiedy wpadasz do nas na dżamprezę ;D ;D ;D
-
Ale ja na forum jestem bardzoooo długo.. tylko w odliczankach i relacjach się nie odzywałam.. tylko w dzieciowych wątkach :P
Jak się widzi, że nie wszyscy są szczerzy to faktycznie odechciewa się pisania... A czasami są sprawy o których nie chce się tutaj pisać bo są zbyt poważne.. a nigdy niewiadomo kto czyta po drugiej stronie...
-
Nie ma to jak wirtualna e- wiara w e- szczerość ::) :brawo_2:
-
Fakt faktem, że Marcelka ma rację...nie każdemu tutaj można zaufać...niestety...
Ale na szczęcie większość z nas jest super ;)
-
na znudzenie forum mam inną teorie ;) na początku jak wszystkie zakładałysmy odliczanka to byłysmy jeszcze w eufori pozaręczynowej i jedna drugą napedzała by pewne rzeczy szybko pozałatwiać i miec sie czym pochwalić "załatwiłam to" "wybrałam to" w pewnym momencie miałam nawet wrażenie że się ścigamy która szybciej będzie mieć wiecej wykreślone z listy
widze po sobie że dużo rzeczy odhaczyłam bardzo wcześnie a teraz jakoś nie moge się zebrać do 2 tury czyli szczegółów :P
-
Hmmm....no czy ja wiem czy tak było?
-
Justynka, co u Ciebie? Jak przygotowania? ;)
-
Znowu zapadła się pod ziemię :(
-
no chyba :) :P
-
Trzeba jej natłuc to się poprawi :P
-
Ja widziałam się z nią w sobotę :D
-
Ja widziałam się z nią w sobotę :D
No to musisz nam napisać co u niej słychać :)
-
To samo chciałam napisać :)
-
hehe :D żyje, pięknie wygląda, nic się nie stresuje (jeszcze):D
na pewno niedługo tu zajrzy, i napisze co u niej słychować :) musimy być cierpliwe :D
co do naszego spotkania to długo nie rozmawialiśmy bo w sumie byliśmy na ślubie :D
-
Pewnie u Kasi :)
Jak tam Kasia sie prezentowała???
-
No co ja będę się rozpisywać u Justyny :D W gratulacjach już napisałam :Pno ale napiszę...Wyglądała prześlicznie!!! :D
-
Żyję, żyję ;D ;D ;D
Tylko nic specjalnego o czy mogłabym Wam tu napisac się nie dzieje...
W sobotę byłam u Kasi na ślubie.
Wyglądała cudnie! :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Mam wrażenie, że w ogóle nie dopadł jej stres...
Jeszcze przed ślubem będąc już ubraną w suknię i czekając na M., dzwoniła jeszcze do mnie pogaduchy ;)
Z tego co wiem, ślub spełnił Kasi oczekiwania i wszytsko było tak jak sobie wymarzyli ;D
Jeśli chodzi o moje sprawy ślubne, to jedyną nowością jest fakt, że znajomy zespołu zaproponował nam bezpłatnę sesję w plenerze... Ale jeszcze nie wiem czy sie zdecydujemy ::) ::) ::) PM jakoś nie jest zbyt "napalony"... Dla niego jeden plener to już i tak dużo ;)
W najbliższym czasie muszę ustalic termin próbnej fryzury i makijażu... Na horyzoncie też panieński i zamówienie kwiatów...
W środe spisujemy protokół a w przyszły wtorek montują nam kuchnnię...
Na szczeście remont mieszkania dobiega końca...
Wprawdzie nie ma jeszcze wielu wykończeniowych rzeczy, ale pomału można się wprowadza :P
BUZIAKI!
-
PM jakoś nie jest zbyt "napalony"... Dla niego jeden plener to już i tak dużo ;)
:hahaha: jak bym mojego PM widziała! :D :los:
Nooo...to super ,że remont biegnie ku końcowi :)
Dobrze wiem co czujesz.... :)
Ale radocha będzie ogromna jak już sobie na spokojnie usiądziecie i odpoczniecie we własnym łóżku :)
-
Zazdroszczę że się będziecie wprowadzać mogli... To wszystko jeszcze przede mną :)
-
Justyś u nas w poniedziałek będą montować :D noi w sumie tylko jakieś łóżko i możemy mieszkać :D
ostatnio kupiliśmy stolik i dwa krzesła :D
fajnie że i Wy niedługo będziecie na swoim :)
-
fajnie że macie swój kąt
troszkę spraw jeszcze zostało
-
To kiedy wielka przeprowadzka ? :)
Ahh jak fajnie, że Kasia uszczęśliwiona :)
-
ahh ale wam zazdroszcze ze juz sie pomalu wprowadzacie na swoje;D ;D ;D
Ja jestem na poczatkowej drodze zalatwiania papierologi dopiero.. :P :P
-
Dziewczyny,
nie ma czego zazdrościc... Przynajmniej na razie ;)
Nasze mieszkanie tak naprawdę jest jeszcze w stanie surowym.
Jedyne co mamy wykończone to łazienkę a i tak bez jakiś popierdółek, które chciałabym miec, a póki co nie starczyło nam nie kasy.
We wtorek montują nam kuchnię i będzie to drugie skończone miejsce, ale też bez moich wymarzonych czerwonych krzeseł i czerwonych lamp nad stół, bo też obecnie nie mogę sobie na nie pozwolic.
Pokoje są gołe i wesołe, jedynie wymalowane i położone panele. Musimy kupic jakąs kanapę i komody.
Wparwdzie juz wybrane, ale nie mamy zbytnio czasu po nie jechac.
Mam nadzieje, ze w najblizszym czasie sie uda.
Dziś jadę dopiero wymyc okna i powiesc firanki, bo póki co same rolety.
Takze jak widac... Jakis cudow nie ma... Choc mam nadzieje, ze jak tylko kupimy kanape to sie wprowadzimy, bo szafy beda montowane razem z kuchnia.
Wczoraj za to ubralismy PM-a
I to wiekszosc rzeczy za -30% bądź -50%, bo liwidują sklep z garniturami.
Takze PM ubrany od stóp do głów. Nawet nie spodziewałam isię, że uda nam się zdobyC jego ubranie w takiej cenie.
Ja dla siebie też już wszystko mam... No może oprócz stanika i jakiejś sukienki na II dzień ;)
Pozostało jedynie umówic sie na próbny makijaz i fryzurę, ale myslę, że umówię się w dniu panieńskiego, to przynajmniej będe jaklo tako wyglądac ;D
BUZIAKI!!! :uscisk:
-
Po malutku się wszystkiego dorobicie, najważniejsze, że macie swój kąt i że macie gdzie razem zamieszkać ;)
A tych zakupów zazdroszczę, mój PM chyba jest jakiś wybredny, bo tak szybko nam nie poszło... ::) ::)
Buziaki kochana :-* :-*
-
Anuś, nam szybko też nie poszło.
To nie było nasze jedyne wejście do sklepu 8)
Ale chyba jak usłyszał, że może miec garnitur za pół cany, a wygląda - przynajmniej jak dla mnie super - to przestał marudzic ;)
Mam wrażenie, że on dłużej wybierał garnitur dla siebie niż ja swoją suknię ślubną ::) ::) ::)
Aż mi głupio :D :D ;)
-
Pocieszę Cię - mój wczoraj wybierał buty ok. 3 h.... katastrofa jakaś jak dla mnie :D no ale cóż, musiałam to dzielnie znosić :D
-
Haha, skąd to znam ;D ;D ;D
Masakra :los: :los: :los:
-
A narzekają na Nas ;D ;D
-
No a co z tą kamizelką? Będzie z czy bez? :)
-
Kamizelki nie będzie ;D ;D ;D
Czego rodzice PM-a nie mogą przeżyc... ::) ::) ::) :D ;)
-
mój też nie miał kamizelki
-
Podpadasz teściom już przed ślubem ;D ;D ;D na pewno myślą, że to Twój pomysł... :D :D
-
Aniu, jestem w 99,9% pewna, że tak myślą :D :D :D ;)
Ale szczerze mówiąc, mam to gdzieś ;D
PM sam zdecydował, że nie chce miec, ja nigdy nie byłam za kamizelką, więc nie mam wyrzutów sumienia ;)
Nigdy nikomu w 100% się nie dogodzi ::) ::) ::) :P
-
Helołł ;D
Justyśka kiedy masz czas????? Musimy się spotkać ;D ;D ;D ;D
Super że PM-em ubrany ;D
Już tylko miesiąc został ;D ;D
-
Hej Justynka!
Ja powoli sprowadzam się do domu z czteroletnim dobytkiem z Krakowa... i się ogarnąć nie mogę :)
więc nie zazdroszczę remontu ale z drugiej strony macie swoje miejsce i razem je urządzacie :)
to musi być miłe uczucie!
I jak tam jest stresik? bo ja łapię...
-
Justynka, miesiąc ;D ;D
-
oj, Justyś już Ty panienką długo nie będziesz ;D
-
Justynko co u Ciebie?
Jak przygotowania??
:Zakochany: :Zakochany: :Zakochany:
-
No i co u Ciebie?
-
Co u mnie? W sumie nic szczególnego.
Byliśmy wczoraj ustalac na sali menu, ustawienie stołów, kolejnośc podawania itd, bo właścicielka wyjeżdża za granicę i wraca dopiero tydzień przed naszym ślubem i nie będzie kiedy.
Tak się poklóciłam z przyszłą teściową, że podejrzewam, że nie odezwiemy się do siebie do dnia ślubu.
Tak to jest jak każdy chce rządzic, a przecież to NASZ ŚLUB !!!
Z M. się też nie odzywam, bo mnie nie poparł i wyszło że jestem wrednym babskiem.
Ale nie pozwolę sobie, żeby w tym najważniejszym dniu mojego życia było wszystko na przekór moim zasadom.
Wredna krowa !!!! :ckm: :ckm: :ckm:
Muszę Wam powiedziec, że była w ciążkim szoku jak jej się tak stanowczo postawiłam, bo zawsze starałam się byc miła - kawa, ciasteczko, uśmieszek... Oooo i tyle mi z tego przyszło, że chce mi na głowę wejśc !
Pewnie będę mie konktretną rozmowę z M., bo tak nie może byc, zeby on mnie nie popierał ;) Sama sobie nie dam rady z tą wariatką! :P
Wczoraj mi nawet pieścionek zaręczynowy spadł ::) ::) ::)
Za tydzień mam za to panieński, to sobie odbiję i zapiję wszystkie żale ;D ;D ;D To się wam Wyżaliłam ;D ;D
BUZIAKI :-* :-* :-*
-
Ah te teściowe :) bardzo dobrze, że się jej postawiłaś, już przed ślubem niech wie, że rządzić to ona może sobie w swoim małżeństwie :)
Ja też mam za tydzień panieński, może idziemy na tę samą imprezę? ;D
-
oj moja teściowa to też ciezki przypadek, na pewno się z nią pokłócę jak będziemy rozsadzać gości bo ona najlepiej to by chciała siedzieć u PMa na kolanach :-\ a ja chcę żeby przy nas tylko świadkowie siedzieli a rodzice już przy innym stole...
-
Oj Justynko znam Twój ból... ja póki co miałam problem przy wyborze dekoracji na samochód a i tak nie do końca jestem zadowolona z wyboru :(
Wy też tak macie dziewczyny, że jak coś wybierzecie to potem nie do końca jesteście zadowolone :D ? bo ja niestety jestem takim typem :( Póki co chyba jedyną rzeczą na którą nie narzekam i jestem w 100% zadowolona jest suknia ślubna :D :skacza:
Ahhh te teściowe... ( chociaż póki co nie mogę na swoją narzekać :D zobaczymy jak będzie przy wyborze menu :P )
Pewno wszystkie myślą że są starsze i mądrzejsze i wiedzą o wiele więcej od nas :D
-
dlatego ja, o niczym nie informuję swoich rodziców ani tym bardziej teściów ;] sami też się nie mają odwagi się zapytać, czasami Pm informuje mnie ze coś tam się go mama próbowała podpytać jak był na chwilę w domu, ale przy mnie o nic nie pyta.
Ślub za 2 miesiące a oni nawet sali nie widzieli :] mam przynajmniej spokój, ale fakt że Pm też jest cięty jeżeli chodzi o wtrącanie się, więc wiem że by się postawił za mną... bo to najbardziej chodzi o to abyś ty i Pm mieli te same zdanie rozmawiając z teściami bo inaczej w oczach teściowej zawsze będziesz ,,czarną owcą'' która chce zmienić i wpłynąć na jej kochanego syneczka ;]
swoją drogą mam nadzieję ze ja taka nie będę jak mój syn się będzie hajtał ;p
-
Powiem, Wam dziewczyny, że była taka "jazda" wczoraj, że już dawno mi sie tak ciśnienie nie oidniosło ;)
Najlepsze jest to, że wydawało mi się, że mamy z PM-em takie samo zdanie...
Ale jak widac jak zobaczył mamusię "to mu się odwidziało".
Szlag mnie chciał wczoraj trafic :protestuje: :protestuje: :protestuje:
Od wczoraj z PM-em nie gadamy...
Pewnie mamusia go jeszcze zbuntowała, no bo jak można miec inne zdanie od niej ::) ::) ::)
W sumie dobrze mi tym ;D ;D ;D
Powiedziałam co myślę i mam nadzieję, że na jakiś czas będzie spokój.
A PM i tak się odezwie...
Zawsze pierwszy to robi :D :D :D ;)
Dobrze, że Wy mnie rozumiecie :-* :-* :-* :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Ja naprawdę nie chce byc wredną synową i nie oto mi chodzi, no ale jak ktoś chce decydowac za mnie jak ma wyglądac najważnijeszy dzień w moim życiu, to już moja cierpliowśc się kończy...
Najlepszy jest motyw, że zanim pojechałyśmy na salę, to dzwoniła do mojej mamy, że mogą przecież same jechac i wszytsko ustalic. Bo wsumie to nie jesteśmy potrzebni :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
o jaaaa, chyba bym wykipiała jakbym usłyszała coś takiego :O
A o co tak walczyłaś z nią, coś chciała zadecydować za Ciebie??
W sumie coby to nie było to Wasz dzień, a nie którym rodzicom wydaje się że to ich ślub i ich niespełnione marzenia... trzeba zacisnąć zęby i walczyć o swoje...choć kłótnie z Pm są nie wskazane bo szkoda nerwów... najlepiej usiąść i obgadać wszystko żeby unikać takich akcji. Tylko jak mówisz że teściowa go podkręca to będzie ciężko....
-
Axela - trzeba przyznac, że teściowa podkręca... Pewnie mnie obgadała z kazdej strony. Gdyby tak nie było M. by się już dawno odezwał ::) ::) ::) Odpowiadając na Twoje pytanie wtrąca się we wszystko. Zaczęło się od tortu bo ja chcialam neutralny - śmietankowy, a ona chce wiśniowy, którego nawet nie spróbuje, bo wiśni nie lubię. Przy czym jak powiedziałam, że się na niego nie godzę, to powiedziała, że wesele robi się dla gości i żebym nie wybrzydzała... :mdleje: :mdleje: :mdleje: Później menu jej się nie podobało, bo a to jej tatuś czegoś nie lubi, a to teśc, a to ciotka...
Przecież nie jestem w stanie wszystkim dogodzic.
W ustawieniu stołów też chciała miec decydujący głos...
Naprawdę nie dałam rady :nerwus: :nerwus: :nerwus:
Męczy mnie jednak sytuacja z PM-em.
Za miesiąc ślub a my pokłóceni.
Ale skoro wziął stronę matki-furiatki, to też nie chce mi się z nim gadac... Nie wybrażam sobie, żeby tak robił po ślubie...
Jak nie urok to sr***ka
HELP !!! :buu: :buu: :buu: :buu: :buu:
-
Justyna problemu teściowej nie znam. Na salę pojechali pierwszy raz w dniu ślub. Ale na PMa to znam jeden sposób ;D powiedz, że zero s-su do ślubu ( w ramach czystości przedślubnej) i może inaczej spojrzy na różne sprawy ;D
trzymaj się kochana :-*
-
Aaaaaa wesele robi się dla gości ?? a ja zawsze myślałam że goście to dodatek do pary młodej :P bo to w końcu dzień młodych :D no ale jak widać czasy się zmieniają :D ( albo poglądy pewnych ludzi się nie zmieniają :P ). Rozumiem Cię jak to jest pokłócić się na miesiąc przed weselem bo sama ostatnio mam z moim PM sprzeczki o byle co a najlepsze jest to że żadne nie chce ustąpić :( Co do teściowej to nie z nią będziesz żyła, no ale żyć w niezgodzie tez się nie da :/ a co do menu to ja aż się boję jak to będzie u nas bo każdy ma inne poglądy :( i nie wyobrażam sobie nie jechać ustalać menu bo nie chcę potem mieć niespodzianek na własnym weselu i patrzeć dziwnie na niektóre dania być może nieznane mi nawet z nazwy...
Ale nie martw się Justyna, po burzy zawsze musi przyjść słońce :D :D :D więc będzie dobrze :)
A swoją drogą to chyba z nerwów już się tak kłócicie bo został nam niecały miesiąc do ślubu... Justyna a stresujesz się już :D ?? Bo ja zaczynam panikować :P
-
to masz z tą teściową
współczuję ale dobrze że się odezwałaś, to Wasz dzień ona już swój miała
szkoda że przyszły mąż cię nie poparł
-
Uwielbiam Cię jak jesteś taka stanowcza :uscisk: :uscisk: :uscisk: dasz radę! My też mieliśmy fight z M, miesąc przed ślubem, nawet myślałam ze do ślubu nie dojdzie. Emocje i stres robią swoje ::) będzie dobrze wieśniaku :i_love_you:
-
Na razie dobrze nie jest... :|| :|| :||
-
Nie rozmawialiście? :-\
-
Nie.. :nie: :nie: :nie:
Na dodatek dziś zemdlałam :Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Naprawdę mam już dośc... :tak_smutne: :tak_smutne: :tak_smutne:
-
Czemu zemdlałaś? :( Co się dzieje?
Robisz bardzo dobrze justyś, bo masz racje, jak teraz odpuścisz to po ślubie będzie jeszcze gorzej. PM musi wiedzieć, że to wy będziecie teraz rodziną i razem macie decydować co dla Was najlepsze!
Mam nadzieje, że wszystko się szybko rozwiąże :przytul:
-
My prawie nic tesciowej nie mowilismy, bo by chciala wszystko zmieniac... A na kazdy jej pomysl mowilam NIE ;D
Takze trzymaj sie cieplo, a PM wkoncu przemowi... A jak nie to mu powiedz, zeby sie z mama ozenil ;D
-
rany, mam nadzieję, że to nic poważnego, jak to się stało? byłaś na pogotowiu,czy się obeszło?
Ale współczuję bardzo tej sytuacji, bo i tak się wystarczająco denerwujesz a tu jeszcze teściowa, no i kłótnie z PM, człowiek wtedy wszystko widzi w czarnych barwach i zaaczyna wątpić we wszystko.
Mało może pocieszające ale my przez ostatnie 6 miesięcy przed ślubem to nie raz się pokłóciliśmy. A po ślubie zapanował błogi spokój, jak całe to szaleństwo się uspokoiło ;)
-
dlaczego zemdlałaś?
-
Kochana weź się w garść porozmawiaj z PMem i absolutnie nie daj się teściowej- i jej dosadnie powiedz, że to twoje wesele i ty podejmujesz ostateczne decyzje!!!Głowa do góry :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Justynka, daj znać, jak tam sytuacja :-* mam nadzieję, że już się wszystko wyjaśniło :przytul:
-
Ojej, a jaki był powód tego omdlenia?
Współczuję tej całej sytuacji, ale dziewczyny mają rację - walcz o swoje!
No i jak z PMem, rozmawiacie już ze sobą? :przytul:
-
Justynko wszystko dobrze????
-
Justyś martwimy się! :-*
-
Dziewczyny! Jadę do szpitala, trzymajcie kciuki, zebym nie musiała tam zostac :'( :'( :'( :'( :'(
-
Oj biedactwo :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: Trzymamy kciuki :-* :-* :-*
-
Kurcze co się dzieje :(
Mocno trzymam kciuki!!! :przytul:
-
3maj się Justynko dzielnie :-*
-
Justynka, trzymam z całej siły!! I proszę daj nam znać, co się dzieje!!
-
No ładnie, to się porobiło...
Bądź dzielna i trzymaj się mocno!
-
Hej laski :) Dzwoniłam do Justyny leży w szpitalu podłączona do kroplówki ::) Na razie nic nie wiadomo co jej jest, może jak wieczorem do niej pojadę to się dowiem już czegoś ::) Buziaki
-
Czekamy :buu:
-
Trzymam jeszcze mocniej kciuki! Musi być dobrze. musi!!!!! :-* :-*
-
czekamy na wieści
trzymam kciuki
-
Kasieńko wiesz już coś?
-
Trzymam kciuki za zdrówko :)
A wiadomo już coś?
-
Kasiuuu....... Napisz co z Justyną....
-
Justyna,mam nadzieję że z Tobą wszystko w porządku i że to "tylko"chwilowe osłąbienie organizmu spowodowane stresem i ogólnie całą sytyacją :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Dziewczyny nic nie wiem bo nie widziałam się z Justyną wczoraj, jak będę miała jakieś wiadomości to Wam napiszę :) pozdrawiam :)
-
Jeden dzien mnie niebylo, a tu takie numery...
Justys, duzo zdrowka!!! Wracaj szybko do nas!!! :-*
-
są jakieś wieści ?
-
nie jest dobrze dziewczyny :buu: Justyna cały czas pod kroplówką. Lekarze podejrzewają niedoczynność tarczycy albo zespół Browna :nie:
-
Justyś! Trzymaj się...musi być dobrze! :przytul:
-
...mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze...wracaj do zdrowia :*
-
O matko, to poważna sprawa....
Żeby tylko do ślubu wróciła do zdrowia...
-
mam nadzieje, że to niedoczynność Justyś, z tym da się żyć ;)
Justyna przytulam Cię mocno i pamiętaj, że bedzie lepiej niż Ci się wydaje teraz, bo zawsze wychodzi słonko. mam nadzieję, że masz dobrą opiekę lekarską i Narzeczonego przy boku.
:przytul: :przytul: :-*
-
zdrówka życzę
-
Ja też mocno trzymam kciuki żeby nic złego nie wyszło :przytul:
-
Aj...Dżasta głowa do góry, lekarze to zawsze przesadzają z diagnozą-wracaj do zdrowia :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Justynko - jesteśmy z Tobą :-*
Dużoooo zdrówka :-*
-
Justynka, wszystko musi być dobrze, wszystko!! :-* :-*
-
Ojjjj się porobiło :( :( :( Tak jak pisze mka-podejrzenia,podejrzeniami a ja mam nadzieję że lekarze troszkę przesadzili i że wszystko będze ok!Musi być! :-* :-* :-*
-
Ewa wiesz coś?
a Ty jak się w ogóle czujesz?
-
Tylko tyle co Wam napisałam ::) Justyna ma dość wenflonu, ręka ją boli :'( dokładnie wiem co czuje, bo niedawno przechodziłam to samo, ani iść do kibla, ani się wykąpać, bo ciągle podłączona kroplówka. :nie: żal mi jej okropnie :przytul:
Ja już OK 8)
-
Justynko strasznie mocno trzymam kciuki i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!!
-
ja też trzymam kciuki i zdrówka
-
Mam nadzieje, że justyś też szybko z tego wyjdzie :) Dobrze Ewa, że nam piszesz ufff
-
Kurcze...Justynko...wracaj do zdrowia i do nas...
-
Justynka trzymam kciuki :ok: :ok: Będzie dobrze! Musi być!
-
Trzymam kciuki :)
-
Cześć dziewczyny!
Dziękuję za kciuki i wszystkie ciepłe słowa.
Dalej jestem w szpitalu i póki co nie zamierza się na żadne zmiany :'( :'( :'(
Mam zaawansowane stadium tarczycy, wszystkie wyniki pięciokrotnie przekroczone.
Codziennie wyje do poduszki, nie potrafię zaakceptować faktu, że muszę tu być :nie: :nie: :nie:
Na oddziale same stare dziady i ja :'( :'( :'( :'( :'( Gęby nie ma do kogo otworzyć :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Jutro mam przymiarkę sukni, na własne życzenie wychodzę na kilka godzin.
Lekarz prowadzący nie chciał się zgodzić twierdząc, że nie będzie miał mnie na sumieniu, ale zaniosłam pismo ordynatorce i się zgodziła.
M. przyjeżdża do mnie 3 razy dziennie, ale i tak jak wychodzi ryczę.
Z tego wszystkiego kupił mi nawet internet na kartę.
Rodzice, siostra, przyjaciółka też są codziennie. Jednak każdy przychodzi na godzinę, dwie a ja zostaję sama :'( :'( :'(
Gdybym chociaż znała datę wyjścia... ::) ::) ::) ::) ::)
A dopóki nie poprawią się wyniki zapowiada się na zapuszczenie korzeni... :buu: :buu: :buu: :buu: :buu:
I to tyle...
-
O kurcze...Justyś...ale Ci się życie potoczyło... :-\
Mam nadzieję ,że szybko wrócisz do siebie i nic się nie pozmienia... :-\
Musi być dobrze....! :przytul:
-
O kurcze szczerze Ci współczuję, bidulko :przytul:
Że też musiało Cię to spotkać właśnie teraz, na chwilę przed ślubem....
Ale wszystko będzie dobrze, musi być!
Wracaj szybko do zdrowia :-*
-
Justynko moja kochana ściskam Cię mocno!
przesyłam dużo pozytywnej energii i słoneczka!
trzymam kciuki żeby wszystko szybciutko wróciło do normy!
:przytul: :Daje_kwiatka: :przytul: :Daje_kwiatka: :przytul: :Daje_kwiatka: :przytul: :Daje_kwiatka: :przytul: :Daje_kwiatka: :przytul: :Daje_kwiatka:
-
kurde ale się porobiło, trzymam kciuki za poprawę wyników :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: będzie dobrze
-
O kurcze,aż nie wiem co napsać :-[ Żadne słowa nie poprawią Ci humoru-napiszę więc tylko że ściskam Cię mocno i myślami jestem z Tobą! :-*
Mam również nadzieję,że wyniki szybko ulegną poprawie :-* :-* :-* :-* :-* :-*
-
jeny Justys trzymam kciuki o szybki powrot do zdrowia :glaszcze: :glaszcze:
-
Trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno :-* :-* :-* :-*
-
ja też trzymam kciuki o szybką poprawę zdrowia, a forumowe kciuki działają cuda.
trzymaj się kochana będzie dobrze. :przytul: :przytul:
-
Dolaczam do forumkowych kciukow :)
Zycze szybkiego powrotu do zdrowia i do domku :-*
-
Wracaj szybko do zdrowia :przytul:
-
Justyna mam nadzieję, że wyjdziesz tak szybko jak to możliwe. a to niedoczynność, czy nadczynność?
słuchaj ja chodzę do dr Klajnowicza, on przyjmuje w mysłowicach na nfz i oczywiście prywatnie. To jest świetny specjalista, ludzie z całej Polski do niego przyjeżdżają, więc jak będziesz chciała się skonsultować to daj znać.
a jak przymiarka sukni?
trzymaj się :-*
-
Justys ale mi przykro :( Współczuję! Mam nadzieje, że się z tego wyciągniesz jak najszybciej :-*
Ciepłe myśli lecą w Twoją stronę kochana :przytul:
-
:Placz_1: :Placz_1: :Placz_1: bidulko ty moja :-[ :-[ :-[ :-[
Ważne żebyś była zdrowa pamiętaj nie ma nic ważniejszego w życiu :przytul: :przytul: :przytul:
3maj się mocno i nie becz już :glaszcze: :glaszcze: :glaszcze:
-
Marta - mam nadczynność tarczycy. Jutro robią mi ostatnie badania i od nich zależy kiedy wyjdę.
Także trzymajcie kciuki ;)
Suknia w dalszym ciągu mi się podoba ;D
Może teraz gdy jest już moja nawet jeszcze bardziej ;)
Muszą mi ją trochę poprawić, bo "poleciałam" w biuście i pasie i jest trochę za dużA, ale wszystko pozostałe ok.
Jeszcze raz dziękuję za troskę.
Pomału przyzwyczajam się do nowej sytuacji.
Super nie jest, ale ... lepiej.
BUZIAKI :-* :-* :-*
-
w takim razie kciuki zaciśnięte
-
Trzymam kciuki za jutrzejsze wyniki :)
-
trzymam kciuki za poprawe wynikow :)
-
Ja też zaciskam kciuki żebyś jak najszybciej wyszła !!
-
I ja trzymam kciuki mocno mocno mocno :-* :-* :-*
-
I ja też zaciskam :-*
Jest już lepiej jak piszesz a będzie jeszcze lepiej :)
-
Ja też bardzo mocno kciuki ściskam ;)
-
Witaj!
Pozostało już tylko 19 dni:) ja również mam ślub 6. 08. 2011r :)
zapraszam na mój blog tam jest wszystko opisane:)
hxxp: www. angelkaimateusz. bloog. pl/
pozdrowienia
-
Justynko, ale się narobiło :-\ mam nadzieję, że prędko do siebie dojdziesz i wszystko będzie ok! Trzymam kciuki Kochanie :-* :-*
-
Jutro wychodzę !!! :skacza: :skacza: :skacza:
Nie ma jeszcze wyników badań, bo zostały wysłane do specjalistycznego laboratorium, ale najważniejsze, że mnie wypuszczają ;D ;D ;D
Pewnie jeszcze bym tu posiedziała gdyby nie fakt, że mój lekarz prowadzący poszedł na urlop a po wczorajszym ostrym dyżurze brakuje miejsc...
-
Super wiadomość ;D
-
No to super wieści! :)
Mam nadzieję ,że będzie wszystko dobrze z wynikami :)
-
Szału nie ma, ale póki co, dobre i to :los: :los: :los:
-
Uuuuuu super!! Cieszę się razem z Tobą!! :-* :-* :-*
-
Suuuuper wiadomość ;D
Daj znać jak już będziesz w domku :)
-
Świetna wiadomość ;D ;D ;D
-
Nareszie ;D ;D ;D Mam nadzieje ze wyniku beda ok ;)
-
dobrze że cię wypuszczają
-
Dobrze, że Cię wypuszczają :) Mam nadzieję, że wyniki będą dobre :)
-
W domu zawsze najlepiej!!!
Ale uwazaj sie siebie :)
-
To wspaniale!
Teraz zajmij się już tym, co przyjemne ;)
-
Justyś tak pomyslałam, że nadczynność, bo ja przy swojej niedoczynności to ma skłonności od tycia a Ty jesteś taka szczuplutka :D ale spoko, dasz radę Kochana :-* najważniejsze, że w domu bedziesz zbierała siły ;D a jak w pracy?
-
Jestem w domu !!!! :skacza: :skacza: :skacza: :los: :los: :los:
Nawet nie wiecie jaka to radośc ;D ;D ;D
Martuś, ja mam zdiagnozowaną nadczynnośc, ale mam taki stan zapalny tarczycy, że na USG wychodzi również niedoczynnośc :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Także czekają mnie jeszcze badania ::) ::) ::)
Ale nieważne, dam radę :P
-
A jak się czujesz?
-
Ach,...no to dobrze ,że już u siebie! :)
No i jak samopoczucie... ? :)
Kiedy będziesz miała wyniki?
-
No wlasnie, kiedy bedziesz miala wyniki?
Stan zapalny tarczycy...strasznie to brzmi...
Trzymaj sie!!!
-
Justys zbieraj sily i wracaj do zdrowia, bo niedlugo teoj wazny dzien :brewki: :brewki:
zleci jak w morde strzelil ;D
takze duzo zdrowka zycze :)
-
hej Justynko - jak się czujesz??
:przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
-
Oj Justynko teraz już na pewno Ci się wszystko poukłada :) Teraz myśl już tylko o najważniejszym w życiu dniu :D
Mam nadzieję że z narzeczonym i teściową kontakty też już wróciły do normy :)
-
Justys 3mam mocno kciuki zeby stan zdrowia sie poprawil!!
Niedlugo Twoj wielki dzien :skacza:
-
Justys a jak w ogole PM i wasza kłótnia się skończyła? Dostał stracha przez szpital?
Cieszę się że powoli Twój stan się normuje :)
-
Z PM-em wszysko OK.
Pogodziliśmy się dzień przed moim pójściem do szpitala.
Zresztą M. był na dywaniku u mojego taty ;D ;D ;D
Myślę, że zrozumiał ;) Choc on twierdzi, że nie popierał żadnej ze stron ::) ::) ::)
Kłótnie kłótniami, ale po raz kolejny będąc w szpitalu pokazał że mogę na niego liczyc :los:
Siedział tam ze mną ile tylko mógł, a ja płakałm mu w rękaw :P
Z jego matką dalej nie rozmawiam. I myślę, że tak już zostanie.
Zaprosiła moich rodziców w weekend na kawę, pewnie będzie chciała ich przekonac do swoich racji :-X :-X :-X
Mam nadzieję, że moi rodzice się nie złamią.
Mnie nie zaprosiła 8) 8) 8)
Myślę, że po ślubie jedynym rozwiązaniem, żeby "nie właziła nam do małżeństwa" jest całkowite odcięcie się od niej...
Trudno, niektórzy mają fajne teściowe ja dołączam do tych, którzy icj nie cierpią :twisted: :twisted: :twisted:
BUZIAKI
-
witam justynko :)
od jakiegoś czasu podczytuje Twoj watek :) oficjalnie się ujawniam :)
dobrze, że już w domu :) i z teściową... :mdleje: tragedia...
-
KOZA NIE GADZINA, TEŚCIOWA NIE RODZINA!!
I to się sprawdza ;D ;D
-
Ale szmaciara... mam nadzieję, że Twoi rodzice jej tam nieźle nagadają, bo naprawdę się jej należy.. ja nie wiem co taki babsztyl chce osiągnąć takimi gierkami, ona się po prostu chyba nudzi i dlatego wymyśla :-\ ale cieszę się, że Ty jesteś dzielna i nie przejmujesz się tym.. mam nadzieję, że jednak wszystko się wyklaruje i będziesz z nią kiedyś jeszcze normalnie żyła...
-
Tłumacz swojemu PM, że teraz Ty jesteś najważniejsza, nie rodzice, ale nie każ PM wybierać pomiędzy tobą a matką.... Ty z nią nie musisz utrzymywać kontaktów, ale jemu nie możesz zabronić, bo z tego dobre rzeczy nie wyjdą...
-
Aneczq - Twoje powiedzenie jest teraz moim mottem ;D ;D ;D
Aniu - mam obawy co do tego spotkania... Moja mama się zraziła do mamy M., po tym jak się zachowała przy ustalaniu menu i po tym jak się do mnie odnosiła... Wiem, że nie ma ochoty wcale się z nią spotykac... Ale iśc musi... Oby nie było z tego jakiegoś konfliktu...
Karola - Ale ja mu nie zabraniam z nią kontaktów ::) ::) ::)
Mam świadomośc tego, że jest to jego matka - dotąd najważniejsza kobieta w jego życiu...
Ale na pewne rzeczy sobie nie pozwolę ;)
anullali - witam! :Daje_kwiatka:
-
może Twoja mama umiejętnie złagodzi klimat :)
-
tyle mnie "u Ciebie" nie było...nawet nie wiedziałam że byłas w szpitalu..mam nadzieje że już z Tobą lepiej Justyś :-*
-
Justyś najważniejsze,że z PM wszystko ok, pokazał,że w chwilach najtrudniejszych jest Twoim przyjacielem, opoką.
Nie ma co go winić za matkę, bo się rodziców nie wybiera :-\
I zaufaj mi, odcięcie się od teściowej to najlepsze rozwiązanie.
Ja swojej nie widziałam od dnia po ślubie i jest dobrze.
Czasem są tel do męża ale nie przychodzi, nie spotykamy się, każdy ma swoje życie i ona wie ,że tak już musi zostać.
A ja mam komfort psychiczny ;D ;D ;D
-
Justyna, bo to motto jest prawdą ;D ;D
Myślę że Twoja mama sie nie da teściowej!
-
oj też nie jestem w dobrych stosunkach z moją teściową, a ustalenie menu u nas to też był koszmar przez nią :/ no ale teściowej się nie wybiera niestety :-X
-
Dżasta - witaj w klubie, jest nas tu wiele ;)
-
Właśnie wróciłam od lekarza "ogólnego".
Dostałam skierowanie do endokrynologa także muszę dziś się do jakiegoś zapisac i rozpocząc leczenie.
Recepty też dostałam i odwiedziłam aptekę :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Pochwalę się Wam, że dostałam etat w mojej obecnej racy (dostąd miałam umowę na zastępstwo).
Na razie na pół roku... Mam nadzieję, że będzie choc parę "grosików" więcej ::) ::) ::)
Dzisiałam wpadłam na cudowną myśl...
Możebyśmy jakieś spotkanie forumkowe zorganizowały...
Dawno nic nie było 8) 8) 8) ;D ;D ;D
-
Jestem za!
-
Justyś gratuluję pracy!!!! :Najlepszy:
a spotkanko jak najbardziej - jestem ZA!!!!
Teraz mam więcej czasu więc może tym razem uda mi się przybyć! :hopsa:
-
I ja gratuluje etatu :)
-
W sumie to nic takiego. Dalej będę pracowac na swoim stanowisku ;) Ale przynajmniej umowę będę miała na swoje nazwisko. Co nie zmienia faktu, że dalej szukam pracy w zawodzie... ::) ::) ::) Coś czuję, że od października czekają mnie studia podyplomowe :-\
W każdym bądź razie dziękuję :uscisk: :uscisk: :uscisk: :-* :-* :-*
-
kiedy spotkanie bejbe?? :brewki:
-
No to gratuluję :)
-
no to extra z pracą ;D
jako gospodyni wątku rzuć jakąś datą ;D
a masz jakiegoś już endo na oku? podobno frodo na wawelu jest niezła, ja swego czasu chodziam do wideryńskiej, ale nie polecam. Jeszcze jedna na zwycięstwa przyjmuje, ale nie pamiętam nazwiska.
-
Zapisałam się do endokrynologa w DG.
Renata Wywiał... Nie znam jej. Znalazłam w internecie. W środę mam wizytę, także się okaże.
Co do spotkania proponuję po moim ślubie, żebym mogła byc :D ;)
Weekend 12-15.08 u mnie też odpada, bo jedziemy do Zakopanego ;D
To może ten weekend 19-21 sierpnia? :brewki: :brewki: :brewki: :los:
-
Mi pasuje ;D
-
:i_love_you: :i_love_you: :i_love_you: :disco: :skacza: :skacza:
-
Justyś-fajnie,że jesteś w domu i mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej!
Teściową się nie przejmuj-olej ja totalnie-jeżeli między wami będzie zgoda i Twój mąż będzie stał po Twojej stronie to choćby gderała i gderaął to nic nie zyska-wręcz przeciwnie ::)
Skup sie teraz na orzygotowaniach bo to już tak blisko :-*
-
gratuluję etatu
-
mi też ;D
-
Justyś i jak zdrówko kochana?
Super z tym etatem, coś zawsze do przodu :D
Aaa to spotkanie to jakoś tak w weekend w sensie że z noclegiem czy jak :P ? ;D
-
Gosiu, zdrówko OK.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Przynajmniej mam czas żeby wszystko ogarnąc.
A spotkanie...
Lepiej nie komentowac.
Rodzice są poirytowani jego przebigiem.
A ja rezygnuję z podziękowań na sali, bo nie wybrażam sobie dziękowac osobie, która robi przedstawienie, udaje cierpiętnicę i jeszcze oczekuje przeprosin, których z mojej strony się nie doczeka.
Nie wiem jak to będzie. Ale na dziś dzień w takiej atmosferze jaka jest nie wyobrażam sobie klimatu naszego ślubu, nie wyobrażam sobie błogosławieństwa i wspólnej rozmowy...
Jest beznadziejnie... :'( :'( :'(
-
Aż tak źle?
Kurcze to się narobiło... ale chyba masz rację, w takiej sytuacji ja też nie robiłabym podziękowań na sali, w ogóle pomyślałabym czy jest sens dziękować takiej osobie za cokolwiek, bo na pewno nie za pomoc w przygotowaniach do ślubu ::)
Ale nie pozwól żeby przyszła teściowa zepsuła wam ten wyjątkowy dzień, olej ją totalnie...
Głowa do góry! :przytul:
-
Oj Justynko :przytul:
współczuję Ci bardzo takiej sytuacji i takiej Teściowej!
Trzymaj się i nie daj się!!!!
-
A co tam się wydarzyło? Pisz szybko, zaraz coś zaradzimy :-*
-
Współczuje kochana :przytul: ale przetrwasz to! Razem przetrwacie, najważniejsze że PM jest przy Tobie, mój szwagier godzinę przed ślubem miał jeszcze telefon od matki z płaczem żeby jeszcze się zastanowił i nie żenił się, a moja SIS I tak miała piękny dzień ślubu.
Przeorganizuj to tak, żeby Tobie było dobrze i nie przejmuj się jej minami, na pewno w dzień ślubu sobie dużo odpuści a jak coś jej się nie będzie podobało to ty to musisz olać i tyle!
-
Dzięki dziewczyny! :-* :-* :-*
Ja naprawdę staram się nie załamywac, ale jak słyszę co ona wygaduje i jak to gorliwie oczekuje, że ją przeproszę to krew mnie zalewa :-\ :-\ :-\ Bo mam świadomośc tego, że taki dzień nie nadejdzie...
Szkoda mi tylko M., bo jest między młotem a kowadłem, ale nie wyobrażam sobie żeby w obecnej sytuacji stanął po stronie tej pani...
Zresztą i tak w sytuacji stania M. po mojej stronie, jego matka nie odzywa się też do niego. Pewnie nie może znieśc faktu, że sytuacja nie rozwija się po jej myśli i każdy ją olewa ::) ::) ::) Mam wrażenie, że stawia mu ultimatum :-\ :-\ :-\
Mam nadzieję, że ten ślub będzie piękny pomimo jej zachowania...
A po ślubie to już niech się dzieje wola nieba...
Mam nadzieję, że da się tak życ.
Na domiar złego M., spędził noc w szpitalu, bo go tak bolał kręgosłup, że nie mógł wytrzymac z bólu.
Osunęła mu się ziemia na budowie i wpadł do rowu...
Także dziś czeka nas jeżdżenie do neurologów...
Wszystko się sypie.
Ze spraw ślubnych: wieczorem spotkanie z zespołem.
-
o kurcze to oby z pmem było wszystko OK :przytul:
ja po prostu nie wiem co powiedzieć na takie zachowanie teściowych...
to jest po prostu nie do ogarniecia...
może spróbowałabyś przed ślubem z nią pogadać, żeby jakoś załagodzić te jej fochy... spokojnie wszystko wytłumaczyć...
i nie zaogniać sytuacji... bo faktycznie jak ma dzwonić do PMa, żeby się zastanowił... i strzelać fochy na weselu...
ja bym się chyba przemogła i tak zrobiła...
-
Tylko, że ja nie mam jej za co przepraszac...
Bo nie powiedziałam nic co mogłoby ją urazic.
A dla jej "widzi mi się" tego nie zrobię, bo już zawsze będzie oczekiwała przeprosin stawiając za wzór tę sytuację i wiedząc, że dopnie swego, bo kiedyś ktoś wymięknie ::) ::) ::)
Dziewczyny, ja wiem, że to jest mój slub, że ma się go raz w życiu, że powinno mi zależec żeby wszystko było OK... I uwierzcie mi że jest mi cholernie przykro, że jest tak jak jest... :'( :'( :'(
Ale mam swoją GODNOŚC i na pewne, że rzeczy sobie nie pozwolę, niezależnie kim jest ta osoba...
-
ale ja nie mówię o przeprosinach...
tylko o jakiejś rozmowie...
tylko nie wiem czy w ogóle coś do niej dociera...
-
No właśnie w tym problem, że do niej nic nie dociera ::) ::) ::)
Jej nie zależy na rozmowie, tylko na postawieniu na "swoim" i usłyszeniu słowa: przepraszam...
Wiem o tym doskonale...
Dziś powiedziała M., że ma dla niego prezent, ale dopóki jej nie przeproszę to nie dostanie :D :D :D
Także widzicie... Tu nie chodzi o rozmowę :mdleje: :mdleje: :mdleje:
-
booosz... co za babsztyl :o
-
justyś współczuję Ci takiej sytuacji, może kiedyś teściowa się opamięta tylko że dla niej to już może być za późno :-\
trzymam kciuki żeby z PMem było wszystko ok :)
-
Jaka krowa głupia...
I nie przepraszaj, masz rację!
A co do prezentu dla PM-a to co ma piernik do wiatraka :P
-
Matko i córko gdzie się rodzą tacy ludzie... :bredzisz:
trzymaj się Justyś! Nie daj się! Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
a jak się czujesz??
-
Psychicznie: strasznie :|| :|| :|| :|| :||
Rodzice się martwią, że jak ona się tak w.p.i.e.p.r.z.a przed ślubem, to co będzie dopiero po... ::) ::) ::)
Cały czas każdy mówi o tej sytuacji, więc 24h moja uwaga skupiona jest na tym co się teraz dzieje a nie na slubie...
Szczerze mówiąc nie mam już żadnych wyobrażeń na temat tego dnia...
Po prostu chcę, żeby już było PO :'( :'( :'( :'( :'(
Jeśli chodzi o tarczycę: byłam wczoraj u endokrynologa, podjęłam leczenie i mam nadzieję, że będzie dobrze :)
DZIĘKUJĘ WAM BARDZO !!!
-
Boże co za baba...
Ale z tym prezentem to już grubo przesadziła :-\
I dokładnie, tak jak pisze Ania - co ma piernik do wiatraka?
Przecież to prezent dla jej syna a nie dla Ciebie...
Nie no, śmiechu warte :mdleje:
-
Chciała dac pieniądze... Niby dla nas... Choc wiadomo, ze dla M., bo ja jej spędzam sen z powiek ;)
Ale jak wypaliła z tym przeprosinami to M., jej powiedział, żeby sobie je w d.u.p.ę wsadziła ;D ::) No i się obraziła jeszcze na niego...
Ja pracuję, M. pracuje, małymi krokami sami sobie poradzimy...
Nie od razu Rzym zbudowano...
Przynajmniej nikt mi nie będzie później wypominał a już na pewno nie ona :Nie_powiem: :Nie_powiem: :Nie_powiem:
-
Aaaa pieniądze, no to już rozumiem...
Ale masz rację, weźmiecie a potem będzie wypominanie do końca życia... ::)
-
Ja pi** co za kobieta :mdleje: wspolczuje takiej teściowej :-\
A ślub bedzie najpiękniejszy, jak z bajki zobaczysz :) Wiem że latwo powiedziec bo nie mam takich problemow z teściową ale skup sie na ślubie a nie na niej
-
Ja myślę, że ona dopiero zdała sobie sprawę, że TY zabierzesz jej synka, że to już nie ona będzie najważniejszą kobietą w jego życiu, tylko jej synuś będzie miał żonę. I tymi przeprosinami chce sobie udowodnić, że jeżeli on Cię do tego zmusi, to ona jednak pomimo tego, że synuś będzie miał żonę, będzie najważniejsza! Słyszałam już o takich akcjach, także nic mnie już nie zdziwi!!
Nie dawaj się jej, masz rację w 100%. Jeżeli jej nie zależy na dobrych stosunkach z synową, to nie. Ja trzymam kciuki, abyś się nie złamała i nie zaczęła tym wszystkim martwić!! Zaraz WASZ dzień, niech ona Wam go nie zepsuje!! Cieszcie się sobą i tym, że w końcu będziecie małżeństwem, a ona niech spada na szczaw, o! ;)
-
Gratulacje i wielkie brawa dla Twego PMa za zacny cytat o tym gdzie te pieniądze... :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :Najlepszy: :pijaki:
Podpisuję się pod tym co pisały wyżej dziewczyny!
po co ma Wam teraz je dać żeby potem wypominać?
kawały o teściowych jak widać nie wzięły się z kosmosu..
-
hehheh brawo dal Twojego M :) :) :) Wspaniale jej odpowiedział! ;D
Przykro mi Justyna,ze tak blisko slubu a masz tyle zmartwień na głowie :-*
Ja wiem,że mimo tego całego "zamieszania" to będzie piękny dzień i TYLKO WASZ!
Nie wiem czy jeszcze pamiętasz,ale u mnie były różne dziwne akcje przed-a to goście,a to teście...ale olałam to!bo nie chciałam aby coklowiek i ktokolwiek zapsuł nam ślub...i udało się :)
Choćby było Ci ciężko,musisz zrobić tak samo ! :-* :-* :-* :-* :-* :-*
Ściskam Cię mocno :-* :-* :-* :-*
-
Ja w dniu ślubu niczym się nie przejmowałam :) Nie interesowały mnie humory, albo np. ślady po naklejkach na drzwiach samochodu :D To był mój dzień i był najpiękniejszy :)
Więc głowa do góry i nie zwracaj na nic uwagi :)
-
To ja zmienię temat..
11 DNI !!!! :skacza:
Niedługo już panienką nie będziesz :P
-
Co Was nie zabije to Was wzmocni. Dacie rade :-*
-
o Boże co za kobieta
współczuję
ale nie przejmuj się nią, w dniu ślubu nawet nie będziesz miała czasu żeby o niej pomyśleć
-
to na weselu może usadź ją z kimś kto ją upije do nieprzytomności :D
-
10 dni ślubu ...
Nie wiem czy dużo czy mało - jakoś tego nie czuję ;)
Tak długo czekałam na ten dzień, że jak nadchodzi to niedowierzam, że to już ::) ::) ::)
Wczoraj spotkaliśmy się z zespołem. Ustaliliśmy wszystkie szczegóły.
Dziś farbowanie włosów, aż się boję, bo je przyciemniam i nie robię już blondu :Szczerbaty:
Sama nie wiem jak to wyjdzie...
Dziś zadzwoniła właścicielka sali, że nie zamówi nam tortu i musimy zrobic to sami... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Więc siedzę na necie i szukam jakiejś sensownej cukierni, który dowiezie mi tort na salę.
Może któraś z dziewczyn z moich stron, ma cukiernię godną polecenia?
Ja myślę o Grycu...
Zamawiamy też pieczonego świniaka.
Mieliśmy robic wiejski stół, ale odpuściliśmy...
Nie wiem też co z czekoladową fontanną... Robic? Nie robic? :Blee:
M., jest taki połamany, że nie może się wyprostowac.
Mam szczere obawy czy uda mu się dojśc do siebie do ślubu.
Jest na silnych lekach przeciwbólowych i póki co nic mu się nie polepsza...
Nie wyobrażam sobie tego wszystkiego.
Na pewno zapamiętam ten ślub do końca życia :Co_jest: :Co_jest: :Co_jest:
BUZIAKI !!!
-
Ja Justyś polecam cukiernię BEZA z Dąbrowy Górniczej - Antoniowa!
my ostatecznie ze stołu wiejskiego też zrezygnowaliśmy...
10 dni :Najlepszy:
-
gratuluje 10 dni :)
biedny PM... to naprawdę może być poważna sprawa...
oby było ok ;D
a co do tortu to nie mój rewir to nie pomoge ;)
-
A macie możliwość żeby przed ślubem dostał zastrzyk? Moja SIS tak przetrwała moje wesele bo była połamana ;)
Fontanne bym brała na 100%, ja byłam mega zadowolona :)
Mam nadzieje że znajdziesz pycha torcik :D
-
Nieciekawie z Twoim PMem...
Ale może Ciriness ma rację - zastrzyk by pewnie pomógł.
Co do tortu to nie pomogę, bo nie musieliśmy się o to martwić - sala daje nam go w cenie.
Fontanna czekoladowa fajna sprawa, na pewno fajniejsza niż wiejski stół - przynajmniej dla mnie ;)
Ale ja się bałam ewentualnego 'marasu' czekoladowej na podłodze, więc wykluczyłam ją z naszego menu :)
-
My też byliśmy zmuszeni zrezygnować z fontanny, ale został wiejski stół i udziec płonący :)
-
A ja miałam wiejski stół i powiem wam, że goście chodzili ciągle do niego, wynik ostateczny był taki, że zniknęło prawie wszystko z wiejskiego, a dużo jedzenia zostało z menu :)
-
My mamy wiejski, ale z fontanny musieliśmy zrezygnować, czego bardzo żałuję...
-
Myśmy o fontannie nawet nie myśleli, bo nie mieliśmy słodkiego stołu, ciasto stało na stołach, więc nie byłoby gdzie jej postawić :)
-
Za szybko się wysłało :)
Chodzi mi o to, że na weselu para młoda nie wiele widzi, ja zapomniałam o tym, że mam wiejski stół, ani razu przy nim nie byłam :) Jęczałam potem kamerzyście, że nawet go nie widziałam, on powiedział, żeby się nie martwić, że wszystko zobaczę na filmie :) Podobna była jakaś tablica z naszymi imionami, a ja nic :D
Fontanna tym bardziej by umkła w tłumie :)
-
o rany, co za baba ::) ja w ogóle tego nie rozumiem ::) przecież powinna się cieszyć, że syn sobie życie układa ::) na prawdę Ci współczuję :-*
dobrze, że z tarczycą lepiej. A dostałaś letrox czy eutryrox? na początku rano się zapomina, ale szybko się człowiek przyzwyczaja ;)
a PM miał robione prześwietlenie kręgosłupa? bo jak mu nie daj boże dysk się wysunął to zastrzyki niewiele pomogą, szkoda, że mój masażysta (on nastawia kręgosłup też) jest na urlopie, ja mam wizytę też dopiero 6.08. Ale jeśli to wysunięty dysk to warto poszukać kręgarza.
trzymaj się Justyś dzielnie :-*
-
my zamawialiśmy z cukierni marzenie na mydlicach i tort był dobry nie za słodki przede wszystkim, dowieźli na salę bez problemu
stół wiejski też mieliśmy mieć od sali ale w zamian mieliśmy tancerzy
a ślub na pewno zapamiętasz do końca życia
-
Jejku :D Justyś to już tylko parę dni :D
ale zleciało :D
i co z tym samochodem ??:) masz już dekorację ?
-
też się zastanawiam nad Grycem, choć podobno torty w Maciusiu są pyszne.... ostatnio też jedliśmy pyszne ciasta z malutkiej cukierni na Starym Sosnowcu koło Biedronki... mniam... ale niestety nie wiem jakie robią torty.
-
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady...
Wzięłam je sobie do serca i olałam zachowanie matki M.
To nasz ślub a ja nie chce dopuścic do sytuacji, że będę bardziej myślec o jej fochach niż fakcie, że to ma byc NASZ najważniejszy, tak długo wyczekiwany dzień. Będzie co ma byc, nie mam na to wpływu. Tylko od niej zależy jak zachowa się w tym dniu.
Dopinamy z M., ostatnie sprawy.
Wczoraj odebraliśmy jego koszulę i kupiliśmy spinki.
Byłam też na farbowaniu... Jestem załamana wyglądam wstrętnie :'( :'( :'(
Chciałam zrezygnowac z blond balyagu, to mam za swoje...
Zdecydowałam się na miodowe i mój łeb świeci rudością... Porażka! :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Dziewczyny z salonu mówią, że jest lepiej, ale ja i tak muszę coś z "tym zrobic". fatalnie się czuję w tym kolorze.
Kupiłam już farbę... Zaniedługo włosy mi wylecą od tego farbowania ::) ::) ::)
Poszliśmy też do spowiedzi.. Nawet nie było tak źle... ;D
Została jeszcze jedna - dzień przed ślubem.
Tylko, że to za tydzień... Zdążę nagrzyszyc? :brewki: :los:
M. taki połamany, że nawet buty mu wiąże :Naciaga: :Naciaga: :Naciaga:
Jutro jedziemy zamówic tort, paczki dla gości i faszerowaną świnkę...
W sb bukiet ślubny...
Także jest co robic a w pn niestety wracam do pracy :-\
Żaneta - ozdób na auto jeszcze nie mamy, chyba zamówiomy w kwiaciarni, bo już szczerze mówiąc nie mam kiedy szukac...
Marta - biorę Tiamazol i Propranolol ;) A matka M.,... Masakra, bez komentarza ::)
Monia mam nadzieję, że ślub zapamiętamy jako cudowony dzień a nie fakt, że nie odzywam się z mamą M. p.s pamiętam, że mieliście tancerzy, super niespodzianka :)
Karolina- też nie zdecydowaliśmy się na fontannę... Co do rejestrowania sytuacji, to Wy przynajmniej macie kamerzystę, takkże luzik, ja muszę jakoś to ogarnąc sama, bo nie mamy "kręciołka" ;) Wątpię, żeby się udało :P
polemika_schola - my zamawiamy u Gryca, jutro jedziemy na degustację tortu i ciast, także dam znac co i jak :)
BUZIAKI !!! :uscisk:
-
Justyś pocieszę Cię - przyszły tydzień będzie jeszcze gorszy ;D ;D jeszcze więcej spraw do załatwienia hehe ale fajnie jest 8)
-
Jejku Justyś ale się u Ciebie porobiło!!!! Przepraszam, że mnie tu tyle nie było.. Co Ty dokładnie w końcu masz z tą tarczycą?? Badali Ci w szpitalu przeciwciała?? Bo mi nigdzie nie chcieli zbadać, dopiero jak sama poszłam tak na wszelki wypadek tarczycę i właśnie oprócz tsh, f4,f3 też przeciwciała to okazało się że mam Hashimoto i niedoczynność. Jejku dbaj o siebie kochana i nie zapominaj o lekach jak ja :(
Nie zazdroszczę Ci teściowej.. co za okropna kobieta.. Dobrze, że na PM możesz polegaći tak dbał o Ciebie jak byłaś w szpitalu..
I już niedługo i Ty będziesz PO :)
-
Mi kwiaciarnia ubierała samochód i byłam zachwycona, miałam dokładnie co chciałam i jak chciałam, więc przy zamawianiu kwiatów i to tez zamów :)
-
wasz dzień będzie na pewno taki jaki sobie wymarzyłaś
-
Mam pytanie, wręcz prośbe o Wasze zdanie, bo ja już sama nie wiem co mam robic... :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Oczywiście chodzi o matkę M.
Wczoraj PM poprosił mnie, żebyśmy pojechali jutro do niego na kawę ::) ::) ::)
On nie wyobraża sobie ślubu i dalszego życia w takiej atmosferza i chciałby żebyśmy pogadały.
Niby jego "cudowna mama" mnie/nas zaprasza...
Nie wiem co mam robic. Wydaje mi się, że jest to na siłę i ona tak naprawdę tego nie chce, tak jak nie chcę tego ja... Myślę, że PM., powiedział do niej to samo co do mnie, kiedy się nie zgodziłam: "zrób to dla mnie" i tylko z tego faktu jest to spotkanie... Zgodziła się, bo on tego chciał a nie dlatego, że chce ze mną pogadac.. Wydaję mi się, że nic to nie zmieni a będzie jeszcze gorzej. Nie da się tak w 10 minut wszystkiego zmienic... Nie wiem czego mam się podziewac na tym spotkaniu.
Wiem, że będę czuła się tam jak intruz... Nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja, zwłaszcza, ze ona jest "u siebie" a ja nie :|| :|| :||
HELP !!!
Co robic? :Blee: :Blee: :Blee:
Iśc? Nie iśc? ::) ::)
Dośc mam tego , wszystkiego...
Ze spraw ślubnych, zamówiliśmy bukiet ślubny i kwiaty dla świadkowej i mam (choc nie wiem jeszcze czy będą podziękowania) a także kwiaty do wazonów.
Zamówiliśmy też tort, paczki dla gości, prosiaka i ozdoby na koronę (na zdobienie klatki schodowej, drzwi itd, jeśli ktoś nie wie co chodzi ;))
Byliśmy też na sali, także wszystko już ostatecznie dograne...
Z innych "cudownych" wieści PM, chodzi o kulach 8) 8) 8)
Nie wiem czy da radę iśc sam do ołtarza...
Modlę się o jakiś cud, bo szczerze mówiąc już tego wszystkiego nie ogarniam... :nie: :nie: :buu: :buu: :mdleje::mdleje:
-
Spoko oko, PM da radę, żaba tydzień temu dała radę on nie da :D
Do teściowej bym pojechała, ustąpiłabym PM, jemu bardzo zależy, a to w końcu jego matka :) Ale to ja bym zrobiła, bo ja jestem za grzeczna ostatnio :D Chyba dlatego, że za mąż wyszłam :D
I spokojnie wszystko będzie dobrze :) Ślub się i tak odbędzie :)
-
Wiesz,spróbować możesz...
Chociaż tak szczerze to
ja bym się strasznie wkurzyła jakby mi mój R.tak nalegał...
Ja rozumiem,że atmosfera,że dla niego że coś tam coś tam :P ale w tym wszystkim Ty również jesteś pokrzywdzona...Baaaaa na pewno bardziej niż jego matka-bo w końu to chodzi o Twój ślub!
Zalezy tez od sytuacji-czy kiedyś miałyście takie konflikty,czy to pierwszy raz?
Bo jak pierwszy to może i bym poszła,zobaczyła,a nóż by się coś wyjaśniło...ale jeżeli któryś z kolei to na bank bym nawet nie zamierzała rozważyć takiej propozycji a PMowi bym powiedziała co o tym wszystkim myślę...
Powiedz szczerze-nie boisz się,że jak teraz ulegniesz to zawsze tak będzie...będzie konflikt,Ty wyrazisz swoje zdanie,a później będziesz musiała zmusić sie do rozmowy bo inaczej będziesz miała "ciche dni"z M.?
-
ja bym poszła - tylko szczera rozmowa rozwiązuje konflikty. przecież to nie o to chodzi żebyście ze sobą walczyły do końca życia - to rodziłoby flustracje PM i rzutowało na WASZ związek. ustal z PM wspólny front, przemyśl co (i jak) chcesz jej powiedzieć, wypij meliskę żeby rozmowa nie zamieniła sie we wrzaski i rwanie włosów, i idź.
na szczęście u mnie jest troche inaczej, od początku zdecydowanym ruchem odsunęłam rodziców od przygotowań - pytamy ich o zdanie ale ostateczną decyzję podejmujemy sami (czasem coś tam sobie pod nosem pomarudzą ale nie przejmujemy się tym).
-
Też uważam, że powinnaś pójść i być miła i grzeczna, a jak teściowa będzie chciała Ci wejść na głowę to się sprzeciwić, ale bez kłótni i wyjaśniania. Tylko krótko powiedzieć, że nie. Tak, żeby PM wiedział, że Ci zależy na nim i szanujesz jego matkę, ale masz swoje zdanie. Rozmowa wcale nie musi polegać na tym, że Ty będziesz musiała ulegać we wszystkim jego matce, a jak ona się będzie wykłócała to ją to postawi w złym świetle. Może warto zachować choćby pozory zgody, a nie prowadzić otwartą wojnę, bo w końcu będziecie rodziną :-\
-
Ja też bym poszła Justynko spróbować myślę nie zaszkodzi
to nie jest kwestia bycia uległą moim zdaniem
jeśli PMowi zależy to chyba raczej dobrze
bo ślub się ma raz w życiu (z założenia) i myślę że to dobrze że mu zależy
to nie jest pierwsza lepsza sytuacja konfliktowa w której trzeba tupnąć nóżką i powiedzieć nie
jeśli jest okazja to rozwiązać to czemu nie
zawsze potem możesz powiedzieć że próbowałaś
ja trzymam kciuki! :przytul: :ok:
-
Tak już jest, że jak się wali to w najmniej oczekiwanym momencie...
Głowa do góry i jedź do teściowej i pogadaj...tylko spokojnie!
-
Dzięki dziewczyny! :uscisk: :uscisk: :uscisk:
Nie wiem co jeszcze zrobię, ale dzięki !!! :-* :-* :-*
Jest mi tak trudno "tam" jechac, że sama się nie spodziewałam, że mogę byc tak zawzięta...
Z jednej strony dobrze - nikt nie będzie właził mi na głowę... Ale z drugiej - dlaczego to wszystko dzieje się teraz... :-\ :-\ :-\
Za tydzień będziemy z M. małżeństwem a tu taka jazda... :-X :-X :-X
No zobaczymy... Mam całą noc, żeby wszystko sobie przemyślec ::) ::) ::)
-
Justyś a miał robione to prześwietlenie kręgosłupa? bo może ten dysk się wysunął, a na to tabletki i zastrzyki to nie pomogą tak do końca. Ja wiem jak to jest, leki pomogą trochę, ale bez nastawienia to będzie mu ciężko.
Jeśli nie chcecie ryzykować przed ślubem to po wszystkim się zastanówcie, mogę przesłać numer do faceta do którego chodzę, jest na prawdę sprawdzony ;)
trzymaj się kochana jutro dzielnie, ściskam :-*
-
no właśnie... może by PMa przebadać dokładaniej, no chyba ze jego stan sie poprawia...
ja tez bym poszla do tesciowej. mysle,ze dla niego to bardzo wazne...
-
idź do teściowej, wiem że łatwe to nie będzie ale chyba lepiej jak pójdziesz
mam nadzieję że PM wyzdrowieje do waszego ślubu, jak to się mówi do wesela się zagoi
-
I jak bylo u tesciowej?przeżylas? ;)
-
Hej Justynko !!!
i jak tam? wszystko dobrze?
-
Byłaś u teściowej ???
-
Ciesze sie, ze ze zdrowkiem u Ciebie lepiej, mam nadzieje, ze Twoj PM tez dochodzi do siebie :)
Tesciowa sie nie przejmuj, ja tez mam ze swoja pod gorke :)
My mielismy stol chlopski, nie zostalo nic... Zrobil furore :)
Kochana, trzymaj sie mocno!!! Niedlugo WASZ dzien, bedzie pieknie, cudownie, wspaniale!!!
Ja w dniu slubu kompletnie nie zwracalam na nikogo uwagi (tym bardziej na tesciowa), liczylam sie tylko ja i moj maz :)
-
Byłam, dziewczyny... Byłam ::) ::) ::) ;)
-
I cooooooooo?
-
i jak???
-
opowiadaj
-
Podejrzana ta Twoja powściągliwośc... ;)
Justynko a od kiedy masz wolne???i do kiedy?
Zdąrzysz odpocząć po tak stresującym i zarazem pięknym okresie? :-*
-
Justyś, a ja Ci powiem że nasz zespół jest super!!
Pawły i Karolina świetnie prowadzą imprezę :) goście byli zachwyceni ;D
-
Jejku Justynko współczuję Ci takich przeżyć tuż przed śłubem.. dobrze, że poszłaś....
Ale najabrdziej to martwię się Twoim PM.. skoro o kulach chodzi to musi być bardzo źle :(
-
No powiedz coś więcej :D
-
Nadrobiłam.
No i mam nadzieje, że ten ostatni tydzień Wam minie w przygotowaniach a teściowa do garów nie dołoży.
-
Justyś to już w tą sobotę!!! Mam nadzieje że znajdę ten Twój kościółek i tam dokuśtykam hehehe
-
Justyśka i jak tam? Mam nadzieję, że jakoś się dogadałyście :-* :-* już tak niewiele zostało... ;D
-
Dziewczyny,
z matką M. w miarę się dogadałyśmy.
O dziwo była dla mnie taka miła, że aż przesłodzona.
Ogólnie nie wracałyśmy do tematu, żeby nie pogarszac sytuacji.
Nawet z nią winko wypiłam ;) A ona wzniosła toast, żebyśmy się już więcej nie kłóciły ::) :P
To tak w skrócie...
Przepraszam, że nie zaglądam do Waszych wątków, ale ja już nie ogarniam.
Wiecznie coś załatwiamy.
Teraz idziemy do kościoła podpisac już wszystkie dokumenty ze świadkami.
Także jakby nie patrzec, już dziś będziemy małżeństwem ;D ;D ;D
-
Dobrze,że jakoś się dogadałyście-mimo,iż byąlm za tym żebyś nie szła ;D
Jejku to już tylko 3 dni zostały,a pamietam jak dopiero co w wątku zniecierpliwionych pisałyśmy :)
Załatwiajcie sobie wszystko a forum sie nie przejmuj :-* :-*
-
To super wiadomość :) Opłacało się iść ;)
Zatem w dzień ślubu wszystko będzie super, przede wszystkim atmosfera :)
Oby ta pogoda się jeszcze utrzymała ::)
-
Załatwiaj wszystko spokojnie, i wróć po ślubie choćby z jednym zdjęciem :)
-
super że się dogadałyście
spokojnego załatwiania
-
wow :) jak dobrze, że sytuacja się rozluzniła :)
tak trzymać :)
powodzenia w tym zamęcie :)
-
Odebrałam dziś sukienkę.. Wisi na wieszaku na szafie a do mnie wciąż niedociera, że jest moja...
Martwi mnie tylko fakt, że panie z salonu mi ją zwężyły o 6 cm i po przymierzeniu w domu okazało się, że mogłaby byc ciut szersza... Chyba przytyłam :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Niezła ze mnie panna młoda... Spaślaczek ;)
Mam wrażenie, że mi się opina na biodrach i nie jestka jak byc powinna :-X :-X :-X
Zrobiłam dziś paznokcie, jutro farbowanie włosów, odebranie kwiatów z kwiaciarni, spowiedź i korona a w sobotę ślub ;D ;D ;D
Mam już się wzrusza i popłakuje, nie mogę na nią patrzec... Mam nadzieję, że do soboty jej przejdzie :los:
Jeszcze dwa dni... Sama nie wiem kiedy to zlecialo ::) ::) ::) ;D ;D :-* :-* :-*
-
Będziesz piękna spaślaczku:) wiesz, że ja Cię najbardziej lubię z grubym dupskiem :Serduszka:
-
Ajjjj emocje są co?? :skacza: :skacza: :skacza: Będziesz piękna i pamiętaj DON`T STRESsss :blant: hAYAYA spaślaczek??no to foczko do boju!!! :los: :los:
-
Justa, lepiej żeby była mniejsza niż jakby Ci miała z dupy zjeżdżać :)
Będzie pięknie!
-
Justynko!!!
już tylko 2 dni!!!
nie mogę się doczekać!
Nic się nie martw, wszystko jest dogadane, do organisty dzwoniłam i wszystko jest ok!
Będziemy robić wszystko żeby było pięknie!
ach nie mogę się doczekać jak Cię zobaczę!! :skacza: :Serduszka:
-
w sumie to już 1 dzień
pogoda się poprawiła także będzie pięknie
nie mogę się doczekać fotek
-
Suknią się nie przejmuj bo i tak się zrobi luźniejsza przy noszeniu ;D
Ale fajnie że to już tuż tuż :D
-
1 dzień!!! :skacza:
może jak Ci ciasno to zainwestuj w gaciory? ;)
-
To już jutro :) ale ja Ci zazdroszczę :P
Pogodę będziesz miała na pewno Piękną :)
Buziaki i trzymaj się wszystko będzie Pięknie!!!
-
Czekam na Ciebie po tej stronie ;D ;D ;D już od dziś trzymam kciuki, by było pięknie i cudownie!! :-* :-* :-*
-
Justyś to już jutro!!
Trzymam kciuki za pogodę ! Nie stresuj się wszystko będzie dobrze!! ;D ;D
-
Justyś, 1 dzień, ale czad ;D ;D ;D
Będzie pięknie;)
-
Dziewczyny,
to już pewnie ostatni wpis po tej stronie... ;)
Chciałam Wam z całego serca podziękowac za obecnośc w moim wątku.
Bez Was ten ślub pewnie miałby inny wyraz...
Dziękuję, że byłyście ze mną w dobrych i tych trochę gorszych dniach...
Dziekuję za trzymanie kciuków, cenne rady, pomoc i sugestie...
Dziękuję, za "stawianie do pionu", kopniaki w d.u.p.ę i konstruktywną krytykę.
Dziękuję za możliwośc fajnych konwersacji, głupich żartów i "nasz" forumkowy humor...
Dziękuję, że byłyście tu ze mną...
Jutro NASZ DZIEŃ!
Jest jeszcze parę rzeczy do zrobienia, ale podchodzę do tego z dystansem i póki co stres się nie pojawił...
Na obecną chwilę jestem pełna wiary i nadziei, że będzie pięknie...
Trzymajcie kciuki !!!
:bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet:
-
To juz jutro!!!!!!! :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :skacza:
Bedzie napewno pieknie!!!
-
Justyna będzie pięknie!!!!Zobaczysz ;D
Ja myślami jestem z wami,całuję :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
-
Na pewno wszystko się uda, a nawet jak coś nie wyjdzie, nie zwracaj uwagi, to ma być wasz dzień :)
-
ach ;D TO juz jutro ;D
-
GRATULACJE!!! https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=25013.0
Justyś trzymam kciuki! Będzie pięknie! :)
-
nie mogę doczekać się zdjęć :) :) teraz zapewne trwa zabawa na całego..mam nadzieję, że wszystko wyszło tak jak sobie wymarzyłaś :-*
-
czekamy na foty
na pewno było pięknie