Autor Wątek: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)  (Przeczytany 323143 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2250 dnia: 18 Maja 2009, 09:57 »
Aimee nam odmówiło dwóch świadków i tydzień temu trzeci bo zmarł jego tato-czyste szaleństwo-to niezwykle przykre dla mojego m -zważywszy że nie mieli żadnych powodów, :o :oszkoda gadac!

Offline marta83

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Kobieta
  • Nareszcie...
  • data ślubu: *  09.05.2009   *
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2251 dnia: 18 Maja 2009, 23:59 »
Dziewczyny
Pisze do Was juz zonka swego meza  8)  Wlasnie wrocilismy z podrozy poslubnej, niedlugo relacja....
Pozdrowionka i buziaki  :-*

Offline Aimee

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 382
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 09.07.2009
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2252 dnia: 19 Maja 2009, 10:52 »
Szczęściara z Ciebie marta83, bo jesteś już po wszystkim, a mnie nerwy zżerają  :P

Offline julenka

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3592
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2253 dnia: 19 Maja 2009, 16:39 »
Hej dziewczynki.. mogę się do Was przyczepić?? Tylko na pół roczku  ;D

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2254 dnia: 19 Maja 2009, 16:48 »
namjeszcze nikt nie odmowil , ale to tylko dlatego ze tez nie potwierdzil swojej obecnosci :P
tzn, narazie tylko moje 2 kuzynki powiedzialy ze nei wiedza bo 1 nie ma  zkim dziecka zostawic , a nie jest ze szczecina (a maluszek nawet roku nie ma ), no a 2 jest w ciazy i tez ma male problemy no ale do 1 czerwca jest czas a i tak bede musiala dzwonic pewnie i pytac i wtedy sie odmowy pewnie posypia............a argumenty to chyba bede zapisywac i zrobi ekonkurs na najlepsza odmowe :)



Offline margolka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3579
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2255 dnia: 19 Maja 2009, 22:20 »
Witaj julenka wśrod zniecierpliwionych  ;)


Offline sssmakija

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2256 dnia: 20 Maja 2009, 00:31 »
Jeśli chodzi o świadków i gości to ja chyba mam pecha. Moja świadkowa odmówiła świadkowania, bo stwierdziła, że nie będzie idealną świadkową, żebym poszukała kogoś, kto będzie idealny  :-\
A goście...Mieli do 20 maja potwierdzić, zadzwoniło może z 5 osób. Do reszty sama dzwoniłam lub pisałam, tak więc wszyscy odmówili w ostatnim tygodniu...A powody? Jak dla mnie niektóre śmieszne, ale przecież nikogo nie zmuszę. Suma sumarum jest mi przykro,ale jak to napisała Aimee - co nas nie zabije to nas wzmocni.
Nasz dzień 20.06.2009


Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2257 dnia: 20 Maja 2009, 00:37 »
Oj biedna...... :D :D
My mimo przebojów ze świadkiem mamy spokój ze świadkową(to moja siostrzyczka)-ale o gości też się obawiam:(
Tylko że u nas jeszcze czas, a Twój slub już tuż tuż........pamiętaj to Wy jesteście najważniejsi:))

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2258 dnia: 20 Maja 2009, 07:17 »
niektórzy to sie obrazaja jak sie ich na świadków nie wezmie , inni nie chca być świadkami ahhh



Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2259 dnia: 20 Maja 2009, 10:43 »
Ludziom sie nie dogodzi........

Offline mk.mika
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1781
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 6 czerwca 2009
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2260 dnia: 20 Maja 2009, 13:58 »
Kurcze nie rozumie ludzi, jak mnie ktoś prosił, na wesele byłam bardzo zadowolona, a jak nie mogłam pójść od razu starałam się poinformować a nie robić numeru, jeszcze jak młodzi wynajmują salę i mają kucharki to pół biedy, a tak jak my mamy restaurację i płacimy zgodnie z umową, a tu jest problem, trzeba zapłacić jak się zamówiło na taką ilość osób.


Moje oczy są nadal zielone w moim oknie wciąż kwitnie nadzieja

RELACJA

Offline julenka

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3592
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2261 dnia: 20 Maja 2009, 15:03 »
Z drugiej strony.. jak ma ktoś zgodzić się na świadkowania a na weselu strzelac fochy i nie wywiązywac się ze swojej, jakby nie było odpowiedzialnej, roli to może i lepiej, że odmówił. To świadczy tylko o człowieku..

Ale zawsze lepiej jak ktoś to robi wcześniej a nie jak to piszecie tuż przed weselem, gdy już wszystko popłacone  :mdleje:

Offline domisia82

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 351
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2262 dnia: 20 Maja 2009, 15:13 »
naszym świadkiem będzie brat PM-a i od pół roku o niczym nie mówi tylko o naszym ślubie, tak sie cieszy.  ;D a moją świadkową będzie koleżanka, która nie mogła uwierzyć, że dostąpi tego zaszczytu. 

Generalnie nie rozumiem o co chodzi kiedy świadek czy świadkowa odmawiają. My niczym nie obciązamy naszych  swiadków, niczego od nich nie wymagamy ale są niektóre takie panny młode, które myślą, że świadkowa powinna zorganizować wieczór panieński, jeszcze pewnie za niego zapłacić, sukienkę na ślub ma mieć w kokretnym kolorze, najlepiej pasującą do czegoś tam, kwiaty też musi mieć pasujące do bukietu młodej i jeszcze inne fanaberie. Dla mnie to gruba przesada i sama nie chciałabym być świadkową takiej pary młodej.

Ja swoją suknie sama wybierałam z pomocą mamy, nie uważam zeby to był obowiązek świadkowej, panieńskiego mieć raczej nie będę z braku czasu choć koleżanki troche nalegają, ale nawet jeśli będzie to na pewno świadkowa nie będzie za nic płacić (z jakiego niby powodu??), koloru sukienki mojej świadkowej nie znam i poznam pewnie w dniu ślubu, albo kilka dni przed,  a bukiet dla niej kupię sama. Nie wymagam od niej niczego poza stawieniem się w dniu wesele z dowodem osobistym i drobnej pomocy podczas wesele. To wszystko. Oczywiście świadkowa pyta w czym może pomóc, ale dopiero na tydzień przed ślubem pewnie skorzystam z jakiejś drobnej pomocy.  Bycie świadkiem to ma być zaszczyt a nie męcząca konieczność. Takie jest moje zdanie.

Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2263 dnia: 20 Maja 2009, 15:35 »
Bo są dziwni i myslą, że nie wiadomo co się z tym wiąże ;DNie śa obciążeni dokładnie niczym także nie wiem o co im chodzi..... ???

Offline mk.mika
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1781
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 6 czerwca 2009
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2264 dnia: 20 Maja 2009, 15:39 »
Ja poprosiłam moją koleżankę o to żeby była świadkiem i zgodziła się... los chciał, że jej sytuacja rodzinna zaczęła się gmatwać i na tyle wcześnie powiedziała o wszystkim otwarcie i prosiła, żebym się zastanowiła nad zmianą, było mi przykro, ale poprosiłam drugą, która z radość omal nie wyskoczyła przez tel do mnie (musiałam telefonicznie prosić ją o to, bo nie miałam jak się z nią spotkać).
Na całe szczęście ta pierwsza powiedziała o wszystkim, bo teraz z powodów rodzinnych będą tylko u nas na obiedzie po ślubie.
I to jestem w stanie zrozumieć, czasami zdarzają się przykre sytuacje w życiu, ale teksty niektórych mnie powalają.

No cóż... dla mnie to zaszczyt bycia świadkiem, jak ktoś nie potrafi podołać, lepiej żeby nie był nim.  ;)


Moje oczy są nadal zielone w moim oknie wciąż kwitnie nadzieja

RELACJA

Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2265 dnia: 20 Maja 2009, 15:50 »
Dokładnie - zgadzam się z Tobą mika-podobnie było w przypadku naszego świadka-zgodził się bez problemu, ale nagle okazało się że jego tato jest chory i zmarł 3 tygodnie po diagnozie także oczywiste było to że musieliśmy prosic innego-jednak dwóch kolejnych odmówiło ez powodu bo nawet będą u nas na weselu jako goście, ale jako świadkowie nie chcieli wystąpic:(

Offline domisia82

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 351
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2266 dnia: 20 Maja 2009, 16:10 »
izabelle13 a podali jakiś powód  ???

Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2267 dnia: 20 Maja 2009, 16:27 »
jeden powiedział że nie bo już raz był swiadkiem(brat mojego m)-nie wiem co z tego wynika że już był ??? ???
Drugi natomiasta powiedział że ostatnio jego dziewczyna powiedziała że już ma się na świadkowania nie zgadzac(kuzyn mojego m)-parodia:))

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2268 dnia: 20 Maja 2009, 16:40 »
W sumei to dobrze ze tacy dziwni faceci sie nie zgodzili na świadkowanie  ;)
Macie jeszcze trochę czasu więc na bank kogoś znajdziecie  ;)
My od poczatku wiedzieliśmy kogo chcemy - bez problemu się zgodzili - będzie PM -a brat i moja najlepsza przyjaciółka  ;) ona już sama mówi ze mikrofon ukradnie orkiestrze  ;D ;D ;D
Ja od świadków prawie nic nie wymagam tzn , mają się podpisać , świadek będzie miał kosz z wódką w razie gdy byłaby brama , na dodatek sam się zaoferował że będzie wódkę na sali roznosił, a świadkowa pomoże mi z trenem i mówi ze będzie cały czas toasty wznosić - nie prosiłam o to  ;D



Offline julenka

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3592
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2269 dnia: 20 Maja 2009, 16:43 »
jeden powiedział że nie bo już raz był swiadkiem(brat mojego m)-nie wiem co z tego wynika że już był ??? ???
Drugi natomiasta powiedział że ostatnio jego dziewczyna powiedziała że już ma się na świadkowania nie zgadzac(kuzyn mojego m)-parodia:))

 :szczeka: Nie skomentuje..

Ale nie martw się, znajdziecie kogoś odpowiedniego na to miejsce. Na pewno :)

Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2270 dnia: 20 Maja 2009, 18:28 »
Oj kobietki mamy świadka-starszy brat mojego męża-chcieliśmy aby był stanu wolnego, ale niestety widac nie dorośli na tyle by podołac tak prostemu zadaniu:))Dziękuję za słowa otuchy-jak widac są ludzie i ludzie ::) ::)

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2271 dnia: 20 Maja 2009, 18:42 »
Izabelle13, ja trochę rozumiem, że ktoś odmawia, zwłaszcza, jeśli np. dziewczyna tego kuzyna nie zna nikogo z rodziny. Bo to jednak jest trochę zajęć na ślubie, nie ma tak, że świadek cały czas siedzi z osobą towarzyszącą. Mój T. był świadkiem u swojego brata, i wiadomo, alkohol roznosił, pilnował różnych spraw, no i pojechał na dwugodzinną sesję zdjęciową w trakcie wesela. Za dużo się razem nie wybawiliśmy, ale ja chociaż znałam prawie całą rodzinę T.
 A ktoś obcy może się trochę niezręcznie czuć.

Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2272 dnia: 20 Maja 2009, 19:15 »
Selenko ale ona nas dobrze zna - chodziła z moim mężem do jednej klasy i pochodzą z tej samej(malutkiej )miejscowowści-poza tym my sesję mamy po ślubie,a zwyczaj jest taki że alkohol roznoszą tatusiowie także świadek ma tylko siedziec, pachniec i pouczestniczyc przy oczepinach:))

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2273 dnia: 20 Maja 2009, 19:25 »
A, to rzeczywiście, tu wytłumaczenia nie ma :-)

Ale jakby mnie jakaś koleżanka poprosiła o świadkowanie, to nawet jeśli mój T. nikogo by tam nie znał, to i tak bym się zgodziła. Bo to jest zaszczyt przecież :-)  Nam na szczęście nie odmówili, moja koleżanka i brat T.

Offline domisia82

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 351
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2274 dnia: 20 Maja 2009, 19:43 »
no to teraz nie rozumiem czemu odmówili, a może ten kto miał być tym świadkiem nie wiedział, że sesję macie po slubie itd.

Kiedyś byłam na weselu z moim narzeczonym, który był świadkiem u jego kolegi. Siedzieliśmy przy stole z para młodą, reszta ludzi siedziała przy dwóch innych stolikach. Świadkowa była akurat bez osoby towarzyszącej więc kiedy młodzi ze świadkami pojechali na 3 godzinną sesje zdjęciową w trakcie wesela, ja zostałam przy tym stoliku sama. Oczywiście próbowałam rozmawiać z innymi, wychodziłam na zewnątrz zeby się przewietrzyć, ale każdy miał swoje grono znajomych i było cieżo dobrze się bawic. 3 godziny oczywiście upływały masakrycznie wolno, a mój narzeczony nawet kiedy wrócil i tak ciagle cos tam robił, pomagał wspólnie ze świadkową. To było najgorsze wesele na jakim byłam. Wyciągnęłam z tego 3 zasadnicze wnioski:

- po pierwsze: sesja fotograficzna powinna być w inny dzień niż wesele
- po drugie: młoda para nie powinna siedziec przy stoliku tylko ze świadkami (bo wtedy osoby towarzyszące są ciągle same przy tym stole na dwóch róznych końcach)
- po trzecie: jeśli już ktoś chce sesje w dniu ślubu lub też siedzieć przy stole tylko ze świadkami, powinien wybrać takich, których osoby towarzyszące znają jeszcze kogos na tym weselu. w przeciwnym razie dla nich to wcale nie będzie udany wieczór.

z drugiej jednak strony, gdyby mój narzeczony znów miał byc świadkiem na pewno nie zabraniałbym mu tego, pewnie nie bawiłabym się tak dobrze, ale czego się nie robi dla szczęścia młodej pary  ;D

Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2275 dnia: 20 Maja 2009, 20:29 »
Wiedzieli o wszystkim domisiu-świadków zabieramy w jakiś dzień do studia foto na kilka ujęc a nasz plener będzie we dwoje-nie chcelismy obciązac swiadków w żaden sposób:)-masz rację sesja w dzień ślubu jest dziwną sprawą-cały czas bieg i pośpiech, a my z Panem fotografem ruszymy w nieznane i poznamy uroki okolicznych miejsc na spokojnie:)


Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2276 dnia: 20 Maja 2009, 20:56 »
Dominisia82, zgadzam się z Tobą w pełni. Wybierając świadków trzeba się trochę postawić w sytuacji ich osób towarzyszących... W końcu nas też kiedyś może to spotkać.

Ale też nie rozumiem, dlaczego niektórzy odmawiają, bez jakichś ważnych powodów.

Offline marta83

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Kobieta
  • Nareszcie...
  • data ślubu: *  09.05.2009   *
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2277 dnia: 20 Maja 2009, 22:09 »
Ja mialam ta przyjemnosc bycia swiadkowa u mojej przyjaciolki, jest to ciezka 'robota' dlatego moze niektorzy odmawiaja...
Moj kochany pomagal mi kiedy ja swiadkowalam w tak duzym stopniu, ze wlasciwie zastepowal wlaciwego swiadka, wiec sie nie nudzil  :D

Offline justyna85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8439
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2278 dnia: 21 Maja 2009, 19:20 »
tez bylam na wesleu gdzie swiadkiem byl moj N. no i czasem wiadomo on musiala cos tam robic a ja właśnei za bardzo nie maialm z kim pogadac bo osoby mi znane siedzialy po przeciwnej stronie, no ale ja tam sie liczylam z tym ze to para mloda jest najwazniejsza a nie ja , no ale jakos nie bylam czesto sama prawie wcale bo wodke tez roznosili kelnerzy



Offline izabelle13

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3688
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.09.2007
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2279 dnia: 21 Maja 2009, 20:08 »
No nieraz trzeba się z tym liczyc  jeśli nie zna się gości,ale z drugiej strony to urok bycia świadkiem/świadkową-i tak jak pisze justyna para młoda jest najważniejsza-myślę że jeśli młodzi wybierają kogoś na świadków to znaczy że jest się ważną osobą w ich życiu- to chyba dobrze:)