no to teraz nie rozumiem czemu odmówili, a może ten kto miał być tym świadkiem nie wiedział, że sesję macie po slubie itd.
Kiedyś byłam na weselu z moim narzeczonym, który był świadkiem u jego kolegi. Siedzieliśmy przy stole z para młodą, reszta ludzi siedziała przy dwóch innych stolikach. Świadkowa była akurat bez osoby towarzyszącej więc kiedy młodzi ze świadkami pojechali na 3 godzinną sesje zdjęciową w trakcie wesela, ja zostałam przy tym stoliku sama. Oczywiście próbowałam rozmawiać z innymi, wychodziłam na zewnątrz zeby się przewietrzyć, ale każdy miał swoje grono znajomych i było cieżo dobrze się bawic. 3 godziny oczywiście upływały masakrycznie wolno, a mój narzeczony nawet kiedy wrócil i tak ciagle cos tam robił, pomagał wspólnie ze świadkową. To było najgorsze wesele na jakim byłam. Wyciągnęłam z tego 3 zasadnicze wnioski:
- po pierwsze: sesja fotograficzna powinna być w inny dzień niż wesele
- po drugie: młoda para nie powinna siedziec przy stoliku tylko ze świadkami (bo wtedy osoby towarzyszące są ciągle same przy tym stole na dwóch róznych końcach)
- po trzecie: jeśli już ktoś chce sesje w dniu ślubu lub też siedzieć przy stole tylko ze świadkami, powinien wybrać takich, których osoby towarzyszące znają jeszcze kogos na tym weselu. w przeciwnym razie dla nich to wcale nie będzie udany wieczór.
z drugiej jednak strony, gdyby mój narzeczony znów miał byc świadkiem na pewno nie zabraniałbym mu tego, pewnie nie bawiłabym się tak dobrze, ale czego się nie robi dla szczęścia młodej pary