Cześć Kochane

I. ma nocki, Amelka śpi, więc mam w końcu chwilę dla siebie i na forum
quasia w mojej małej mieścinie nie ma baby centre, jest niedaleko, ale bez prawka sama tam nie dojade

co do zmiany stylu to twoja znajoma ma rację - ja tez musze zmienić totlnie garderobę 
no ja jestem w trakcie i powiem, że coraz pewniej się czuje zakupowo

A jak mniej więcej wygląda tam sprawa z paszportem słyszałam ze kiepsko
długo czekaliście 
u nas ze względu na ograniczony dostęp do ambasady- odległość, i dużą ilość chętnych, konsul z Manchesteru zorganizował spotkanie w Newcastle, więc ogromnie nam to sprawę ułatwiło
No to teraz trochę o tym co u nas???
Amelka rośnie, nie ma co hehe objawy ząbkowania wyraźnie widoczne- jednak bez marudzenia itp, więc jest ok. Poznawanie świata za pomocą języka również jak najbardziej - czyli wszystko ładujemy do buzi

Nowe smaki w tej cudownej buzi bardzo mile widziane i krzyk, kiedy są zabierane
Przygotowujemy się- głównie psychicznie i głównie ja- na podróż, już w następną środę lecimy

Obawiam się jak Amelka to wszystko zniesie, bo po wyjeździe na weekend do Yorku, wiemy, że spanie w nowym otoczeniu jej nie pasuje, poza tym ciekawa jest jak z tym lotem będzie...ech staram się za dużo nie myśleć...bo po locie jeszcze dobre 3 godziny w samochodzie z Warszawy...napewno bardzo to męczące dla dziecka...ale modlę się, żeby było ok.
Pocieszająca myśl....zakupy w Polsce, zakupy w Polsce

No i to póki co tyle. idę poczytać do was
