Dziewczyny to nie tak...
Prawda, Amelka ma silny odruch ssania, ale nie silniejszy niz inne maluszki i nie chodzi tu o zasypiania przy cycku, tylko o noszenie i usypianie na rękach. Amelka powoli ssie smoczek i uspokaja ją to, ale jest jeszcze mała i czasem męczy się jego ssaniem, wtedy wypluwa- to już przeważnie po zaśnięciu.
Przyznam, że dla mnie metoda Rybki jest również chyba zbyt drastyczna, chociaż kto wie jak będę postepowała, jak Amelka będzie w wieku Antosi

Bałabym się, że przez taki krzyk dziecko nabawi się jakiejść nerwicy, albo udławi się albo coś...
Jeśli chodzi o smoczka, Amelka tez go ma i nawet go chyba lubi. Coraz częściej zasypia ze smoczkiem lub domaga się go kiedy podczas drzemki się przebudzi.
Ola a może ona sie nie najadła 
bo jak piszesz to krótko jadła i usnęła - mój te ztak robi ale ja go wybudzam, dokarmiam a jak nie daje sie obudzić to odkładam do łożeczka
Nie Aniu, tez o tym myslałam, ale próbowałam juz dac jej więcej mleczka jak tak sie budzi po kilku minutach, ale to nie głód to poprostu walka o bycie na rękach i tyle. To poprostu pieszczoch i cycol i wszystko na temat. Poza tym pamiętaj, że Mateuszek jest jednak młodszy od Amelki, ona jak miała niecały miesiąc to tez ją wybudzałam do jedzenia, teraz już jednak sama sie domaga niektorych czynności

Myślę, że małyami kroczkami uda nam sie nauczyć Amelkę samodzielnego zasypiania, każde dziecko jest inne, moje akurat śpi jak zając i jak na swój "wiek" bardzo mało śypia szczególnie w ciągu dnia, ale takie już jest i nie bedę go zmuszać do spania skoro nie chce. Jak jest zmęczona to to widzę i pomagam jej zasnąć.
Wodę przegotowaną BEZ bukru dałam jej w ciągu dnia...z każdym łykiem robiła większe oczy ze zdziwienia i zaczęła sie troche krzywić, ale wypiła

Zobaczymy jakie będą rezultaty.