Czytam wasze watki, porownuje...
Ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na forum, dlatego pisze tez bardziej ogolnikowo. Jednak porownujac do waszych sytuacji u nas...klopotow nie ma (odpukac)
Amelka jest kapana okolo 20-20.30 lub wczesniej kiedy jest mocno zmeczona. Zasypia od razu po kapieli, zwykle budzi sie po okolo godzinie na krotkie jedzonko (na ktore po kapieli juz nie ma sily) potem spi do okolo 2 w nocy (czasem do 1 a casem nawet do 3) pozniej okolo 5.30 i okolo 8. Codziennie kiedy ja wstaje, klade ja na nasze lozko, ona mnie widzi, a ja moge spokojnie ogarnac i sypilanie i siebie. Potem na przewijak, poranna toaleta i ubieranie. Zwykle jest okolo 9.30-10 i znowu porcyjka jedzenia. Drzemka trwajaca do ok. 12, zabawa lub spacer. Znowu jedzonko. Potem nastaje najdluzszy okres w ciagu dnia kiedy Amelka nie spi, zwykle tata wraca z pracy lub budzi sie po nocce, wiec moga nacieszyc sie soba. Okolo 17-18 znowu drzemka trwajaca jakas godzine i nie spido kapieli. Tak zwykle wygladaja nasze 24 godziny.
Co ostatnio zaobserwowalam u mojej kruszynki:
-> w ciagu dnia uwielbia byc noszona na rekach i ogladac otoczenie (dzieki temu odbija jej sie po kazdym posilku) lub bawic sie z mama siedzac w bujaczku
-> wyraznie daje do zrozumienia kiedy jest glodna, zmeczona, znudzona, kiedy ma mokro lub kiedy poprostu chce sie wtulic
-> interesuje ja wszystko co wydaje dzwieki i sie rusza (w ruch poszly wszelkiego rodzaju grzechotki i inne) lubi "rozmawiac" i wydawac z siebie dzwieki na widok zabawek i innych ruszajacych sie przedmiotow, nawet oblepiona na kolorowo lodowka jest obiektem zainteresowania
-> lezenie na brzuszku sprawia jej teraz wieksza przyjemnosc niz uprzednio, od wczoraj nawet gaworzy lezac na brzuszku

-> rozpoznaje mame i tate, do nowych ludzi sie czasem usmiecha, ale raczej towarzyska bardzo nie jest poki co
-> wodzi oczami za przedmiotami i osobami, obraca glowke tam, skad dochodzi dzwiek, czasem go szuka obracajac glowe i oczy

-> czesciej zasypia sama, pomocna jest pieluszka, do ktorej lubi sie przytulac
-> ssie piastki, co nie wiem czym jest spowodowane, mam dwie opcje: 1. teskni za cyckiem, a naturalna skora raczki jej go przypomina, 2. odkryla, ze ma raczki i paluszki, ktore moze wlozyc do buzi

-> glowke trzyma juz dosc sztywno i dlugo
-> w nocy od kilku dni juz nie nosze jej do odbicia, bo nie musze, po polgodzinny m noszeniu zrezygnowalam, bo nie mialo to sensu, czasem ku mojemu zdziwieniu odbija jej sie samo, gdy ja poloze do kolyski, a nawet kiedy nie odbije, to nie ulewa, ani w nocy ani rano,
-> zrezygnowalam tez jak narazie z nocnego przewijania, przez jakis czas prewijalaam ja z suchych pieluszek...ona spi tak twardo w nocy, ze nie ma sensu wybudzac jej skoro pieluszki sa suche, a jesli sa pelne, co zdarza sie super rzadko, to wyczuwam to podnoszac ja z kolyski
-> kolki i wszelkiego rodzaju brzuszkowe dolegliwosci ustapily
-> kupa sie unormowala, jest jedna lub wiecej na dobe z czego po wczesniejszych ekscesach bardzo sie cieszymy)
To takie "podsumowanie", mam nadzieje, ze nic nie pominelam

ufff ale sie rozpisalam

generalnie to takie wszystko razem wziete o czym wy piszecie u siebie.
Mam poki co tylko jeden dylemat...narazie Amelka spi w kolysce w naszej sypialni. Nie wiem od kiedy powinnam klasc ja w lozeczku w jej pokoiku

w sumie ta historia z tym chlopczykiem, o ktorej pisalam niedawno sklania mnie ku temu, zeby jeszcze byla z nami, ale nie wiem kiedy jest taki odpowedni moment. Myslelismy zeby kupic jakis wygodny fotel do tego pokoiku zebym mogla ja karmic w nocy, nanie eektroniczna mamy... ale sama nie wiem. I prosze was o opinie w tej sprawie.
Teraz juz naprawde dobrej nocy... jejku jak to forum wciaga
