Tak, tak ja wiem. My fotki z wesela też mamy naturalne, ale robili nam je znajomi wiec ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Za to te z sesji są przepiękne, mamy na nich śliczne buzie, nasze usmiechy są szczere, tak jak i spojrzenia są pełne miłości, ale jakby nie patrzeć - zostało tu wszystko ładnie zaaranżowane - tło, rekwizyty, pozy. A to na filmie dopiero zobaczyłam jaki piękny miałam tył fryzury (przód widziałam w lustrze), jak mój tata był szczęsliwy gdy ze mną tańczył, jak bardzo rozbawiły moje koleżanki nasze oczepiny, jak się cieszyła znajoma gdy złapała welon, jak pięknie śpiewał świadek na naszą cześć - no po prostu multum sytuacji po prostu BEZCENNYCH. Zdjęcia są wspaniałe - bez dyskusji się z tym zgodzę- ale utrwalają chwilę, moment , a na filmie mozna zobaczyć ciut więcej.
Oczywiście film musi byc zrobiony przez kogoś kto się na tym zna bo inaczej będzie nudny i sztywny. Nasz był naprawdę naturalny i po prostu świetny.
Ja jestem zdania, że, o ile to możliwe finansowo, powinno być jedno i drugie. Zdjęcia żeby zatrzymać piękno na dłużej, a film, by utrwalić sytuacje, które juz nigdy się nie powtórzą. Takie jest moje zdanie, ale oczywiście każdy decyduje wg własnych potrzeb i możliwości.
Pozdrawiam Was kochani!