No leniwiec to on jest na pewno, bo nawet po słodkim cieście nie chce mu się ruszać. Czasem tylko kopytkiem mi w bok zapoda.
A ładna pogoda do nas już dotarła. Słonko świeci i jest ok. 9 stopni. Mi na jego miejscu by to wystarczyło

Zaraz się wezmę za kurze, odkurzanie i prasowanie. Mam nadzieję, że to już ostatni raz z plecakiem na przedzie

Ewcia, hihi, jak już, to wokół domu, ale na boso to średnio... od jakiegoś czasu klapki to jedyne obuwie, w które wchodzę... Poza tym, po kilku krokach sapię jak parowóz, łapią mnie skurcze pachwin i ciągnie spojenie. No żyć nie umierać!
