Ja Was tez.
I kolejny tydzien czas zaczac. Hm.. pierwszy narazie bez męża jeszcze 6 takich buuuu..
Dzisiaj w planach moze jakies porzadki, napewno musze isc do PUP zarejestrowac sie jako bezrobotna. A poza tym to nie wiem co bede robila.
Nio i jeszcze tydzien i bedzie 6 miesiac

Jakos ciezko mi sie wybrac do tego miasta nie chce mi sie. Ale mam wsumie caly dzien. Wejde tez sobie do Juska i zobacze sobie suszarki na pranie bo trzeba sobie taka sprawic. Poza tym mąż bedzie dzownil ok 19-20.
Zaistniala tez nowa mozliwosc o ktorej mi mowil wczoraj. Ze jesli za 2 razem bedzie tak samo i bedzie robota to moge jechac z nim "na wycieczke" wsumie to powrot by byl 10 maja. takze do porodu miesiac jakos ale wszytsko zdarzyc sie moze. Nie ukrywam ze chcialabym bo na koniec swiata bym pojechala ale to takie male ryzyko.Czy warto??