dziękuję za życzonka

no dziś niestety świętowanie

zakończone mąż on rana na służbie

taka praca strażaka
a ja od rana posprzątałam i terazm mogę coś popisać

wieczór pczywiście udał się bardzo pozytywnie

choć myślałam, ze tak nie będzie bo Grzes odebrał mnie z pkp w złym nastroju

więc pomyślałam nic nie wypali

, tym bardziej że ja ostatnio też nie miałam udanych dni, ale po jakiś dwóch godzinkach wspólnego leżenia - właściwie nic się nie odzywaliśmy bo potrzebowaliśmy poprostu siebie

- zaczelimy rozmawiać że było już dość późno to nie pojechaliśmy nigdzie zostaliśmy w domku

z czego też się cieszyłam. dałam mu książeczkę wiedziałam ze mu się spodoba

nawet dziś na służbę ją zabrał

co mnie również ucieszyło
a co do naszych dalszych planów rocznicowych to moze jutro skoczymy

sobie nad morze w ramach wczorajszego dnia bo dziś humorki dużo lepsze

BRAKOWAŁO MI DOMKU!!!!
lece teraz na herbatkę do mamy

bo już woła mnie z dołu, dziękuję jeszcze raz
