no to dorwał mnie dół

wybaczcie ale muszę sobie popłakać
boje się

że nie dogadam się na uczelni z profesorem żebym nie musiała przyjeżdżać w tym semestrze

na ostatnim roku mam tylko wykłady monograficzne i seminarki te wykłady mamy nieobowiązkowe ale seminarka tak a jak bym sobie odpoczęła w domku to napewno donoszę ciąże

boje się

że nie będzie dobrze że nie dam rady po porodzie w wakacje jechać dokończyć badania

bo jak zostawić maluszka nie zostawie w domu z mamą bo chce karmić i będę napewno tęsknić...........
dlaczego tak wszystko w życiu się komplikuje

z mężem nie mogę pogadać bo uważa że przesadzam

a on poprostu nie będzie musiał czegoś kończyć tylko ja i nie rozumie

...Niepewność... bezsilność... tyle myśli...