Amika za chwilę zajrzę do Twojego odliczanka

zazdroszczę 100 dni

Mnie też na samą myśl gęsia skórka łapie - to ewidentnie STRACH. Ale mam nadzieję że taki pozytywny, mobilizujący

Gdy pytam mojego D. czy on się nie boi to słyszę krótko "Nie. A czego tu się bać? Przecież mamy siebie, kochamy się". I ja go za to podziwiam... Ale przynajmniej wiem, że bedzie mi oparciem w coraz większym stresie
A, a dziś chyba zabierzemy się za zaproszenia

Jeśli okaże się, że nie umiemy ich zrobić

to skorzystamy z planu B - mamy już wstępnie wybrane z alleg, inne niż planowaliśmy (nie staropolskie

tamte za drogie

) ale też ładne. Proste, zwykłe...

No ale to dopiero wtedy, gdy naprawdę nie będzie nam wychodzić plan A
