Autor Wątek: jak to wszystko rozmieścic w czasie???  (Przeczytany 7301 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #30 dnia: 19 Grudnia 2008, 06:52 »
Kaha widocznie u Was panują inne zwyczaje. Ja nie muszę iść do swojej parafii, żeby cokolwiek załatwić. Idę prosto do proboszcza tej parafii, gdzie wezmę ślub. Do swojej parafii pójdę dopiero dać na zapowiedzi. Ale skoro TY wszystko lepiej wiesz........ Nie będę się sprzeciwiać, bo znów zaczniesz machac mi przed nosem regulaminem forum i dostane kolejne ostrzeżenie......

Hania najlepiej, jak przejdziesz się do swojej parafii i porozmawiasz z proboszczem lub innym księdzem. Widocznie różnie załatwia się slub w różnych parafiach.

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #31 dnia: 19 Grudnia 2008, 09:35 »
japcio - jeśli nie wiesz jakie są procedury kościelne to nie zabieraj głosu w tak ważnej kwestii jak licencja - możesz kogoś wprowadzić w błąd i wynikną z tego przykre konsekwencje dla zaintersowanych. Powtarzam jeszcze raz, jeśli kościół, w ktorym młoda para chce wziąć ślub nie jest kościołem parafilanym ani młodej ani młodego NIEZBĘDNA JEST LICENCJA WYDANA PRZEZ PROBOSZCZA PARAFII MŁODEJ (zwyczajowo, bo w uzasadnionych przypadkach formalności można też załatwić w parafii młodego). Koniec. Kropka. Nie ma od tego wyjątków!!!!!

japcio - zejdż ze mnie - jeszcze grzecznie proszę.......

A abstrachując od w/w to napiszę jeszcze, że młodzi, którzy biorą ślub na podstawie licencji nazywani są przez Prawo Kanoniczne ....uwaga uwaga...TUŁACZAMI...hehehehehehe...

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #32 dnia: 19 Grudnia 2008, 09:58 »
Co do miejsca zawierania małżeństwa prawo kanoniczne ustala:

Kan. 1115 - Małżeństwa winny być zawierane w parafii, gdzie przynajmniej jedno z nupturientów posiada stałe albo tymczasowe zamieszkanie lub miesięczny pobyt; gdy zaś chodzi o tułaczy, w parafii, gdzie aktualnie przebywają. Za zezwoleniem własnego ordynariusza albo własnego proboszcza, wolno małżeństwo zawrzeć gdzie indziej


Offline Olucha

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6455
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 lipiec 2009r.
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #33 dnia: 19 Grudnia 2008, 10:07 »
Z tego co pamiętam jeszcze ze studiów to aby wziąć ślub w innej parafii niż jednego z małżonków potzrebna jest zezwolenie proboszcza parafii jednego z małżonków  :) prawo kanoniczne, podkreślam jeszcze raz nazywa to ZEZWOLENIEM  :)
Chciałam jeszcze dodać że każda z gałęzi prawa, w tym także kanoniczne rozróżnia Licencję od zezwolenia, dwa zupełnie osobne pojęcia  :) w tym wypadku mwimy o Zezwoleniu  :)

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #34 dnia: 19 Grudnia 2008, 10:38 »
Spróbuję wyjaśnić "po ludzku" kwestię licencji - po co ona wogóle jest potrzebna. Może wówczas przestaniemy się burzyć...że to wymysł kościoła tylko po to, żeby ściągnąć od nas kasę. To nie tak -serio.

Jeżeli para decuduje się na ślub cywilny musi spełnić pewne prawne warunki, podobnie jest w Kościele jako instytucji - jakby to nie zabrzmiało. Za papierki w USC też płacimy, aby odszukać pewne fakty prawne z życia każdego z nas jest potrzebna osoba, która to wyszpera w księgach itd. jej praca kosztuje i dlatego trzeba za te papierki zwyczajnie zapłacić. W kościele jest identycznie.

Aby młodzi ludzie mogli udzielić sobie sakramentu małżeństwa Kościół musi sprawdzić, czy nie ma ku temu przeszkód w sensie kanonicznym. Czyli ksiądz, który daną osobę zna - młodą lub młodego - musi przeprowadzić odpowiednie badanie. Zakładamy, że jeśli decydujemy się na ślub kościelny to jesteśmy praktykującymi katolikami - przynajmniej jedno w nas. Tak więc ksiądz , który nas zna zaświadcza, że jesteśmy przygotowani do udzielenia sobie sakramentu, jesteśmy ochrzeczeni, przyjęliśmy I Komunię, potem bierzmowanie, oświadcza, że nie ma przeszkód "kościelnych" do zawarcia małżeństwa. Kościół zakłada, że takie rozenzanie moze wykonać tylko ksiądz, który jest świadkiem naszej wiary - a więc ksiądz z naszej parafii (kan 1110). Takiego badania nie wykona ksiądz z parafii X, w której podoba nam się kościół jako budynek i tam właśnie chcemy wziąć ślub- bo zgodnie z prawem kanonicznym nas nie zna, oczywiście w sensie wiary . Prawo kanoniczne jasno stwierdza, że ślub nie jest sprawą prywatną, jest to święto całej wspólnoty z danej parafii. Kodeks Prawa Kanonicznego mówi, że miejscem udzielania sakramentu małżeństwa jest parafia której ze stron (narzeczonej lub narzeczonego). A wynika to z faktu, że sakramenty to nie sprawa prywatna, ale to radość całej wspólnoty, całego Kościoła, którego wyrazem widzialnym jest wspólnota parafialna. Dlatego nie powinno się w tym dniu odrywać od tej wspólnoty. Dlatego, jeśli chcecie INACZEJ to musicie się trochę nachodzić.... Ksiądz po poinformowaniu przez Was o chęci przeniesienia ślubu do "obcego" kościoła spyta zapewne "dlaczego". Najlepiej jest odpowiedzieć, że z wybranym kościołem i jego wspólnotą jesteście najbardziej związani, że właśnie w tym kościele najbardziej odczuwacie obecność Boga itd....nie ma co wyskakiwać z tekstami, że tam jest fajny ksiądz, albo, że opłaty są mniejsze...A jak już jesteśmy przy opłatach to:

Kan 848 stweirdza: "- Oprócz ofiar określonych przez kompetentną władzę kościelną, szafarz nie może domagać się niczego za udzielanie sakramentów, przy czym potrzebujący nie powinni być pozbawieni pomocy sakramentów z racji ubóstwa."

Kan. 1264 - "Jeśli prawo czego innego nie zastrzega, do zebrania biskupów prowincji należy: (...) 2° określić ofiary składane z okazji udzielania sakramentów i sakramentaliów." (prowincja koscielna to np. metropolia, w sklad której może wchodzic kilka diecezji).

Oprócz ofiar określonych....tak więc nie dziwcie się, że usłyszycie "co łaska ale nie mniej niż....." , jednak jeśli z racji obóstwa...i tutaj zależy na kogo się trafi w kancelarii , wówczas zapłacicie według kan.1264 albo 848....

Czyli reasumując....nasz parafialny kościół nas kanonicznie sprawdził, stwierdził, że jest wsio oki i udziela lincencji na ślub obcemu kościołowi, który na podstawie wydanej licencji "udostępnia" nam swoje podwoje abyśmy mogli sobie udzielić sakramentu....mam nadzieję, że rozumiecie...ufff


Zaraz zajmę się różnicą między licencją a zezwoleniem, ale muszę córkę "obrobić" najpierw.


Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #35 dnia: 19 Grudnia 2008, 10:59 »
Idziemy do kancelarii parafilanej i widzimy takie ogłoszenie:
"Ślub powinien mieć miejsce w parafii, gdzie został spisany protokół przedślubny.
W wyjątkowych sytuacjach, dla słusznych przyczyn, narzeczeni mogą prosić swego księdza proboszcza o zezwolenie na ślub w innym kościele. W takiej sytuacji zezwolenie, zwane licencją, otrzymują dopiero po wygłoszeniu zapowiedzi, wysłuchaniu nauk przedślubnych, rozmowie egzaminacyjnej i po złożeniu metryk Chrztu Św."


No i co dalej??? Skoro według większości kancelarii zezwolenie to to samo co licencja???......

A no nic...bo efekt jest identyczny....tylko przy
LICENCJI - wszystko załatwiamy , czyli całą papierologię w parafii młodej lub młodego, czyli w naszej parafii.

ZEZWOLENIU/POZWOLENIU - wszystko załatwiamy w parafii, w której docelowo bierzemy ślub.

Przy jednej i drogiej formie papierek wydaje nam nasz proboszcz!!!

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #36 dnia: 19 Grudnia 2008, 11:58 »
To sie kaha rozpisałaś :P Dzieki dzięki :D Czyli jak pójdę do mojej parafii, to mam powiedzieć że chciałabym pozwolenie/zezwolenie (na ślub w innej parafii), tak? Bo po uzyskaniu tego papierka planuję WSZYSTKO załatwić w tej "nie swojej". Ok, kumam ;D
Tylko z jednym chyba sie nie zgodzę. Piszesz, że "Jeżeli para decuduje się na ślub cywilny musi spełnić pewne prawne warunki, podobnie jest w Kościele jako instytucji - jakby to nie zabrzmiało. Za papierki w USC też płacimy, aby odszukać pewne fakty prawne z życia każdego z nas jest potrzebna osoba, która to wyszpera w księgach itd. jej praca kosztuje i dlatego trzeba za te papierki zwyczajnie zapłacić. W kościele jest identycznie". Ale przecież biorąc ślub kościelny to i tak muszę najpierw iść do USC żeby wydali mi wszystkie papierki potwierdzające to, że nie ma przeciwskazań to zawarcia związku małżeńskiego - i tam też za to płacę. Wiec jakby nie było - zapłacę podwójnie... Kościół i USC. Ech... :-\

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #37 dnia: 19 Grudnia 2008, 12:32 »
To są skutki ślubu konkordatowego, bo nalezy też rozróżnić ślub kościelny od konkordatowego. Choć skutki finansowe przy obu są identyczne. I tak i tak musisz iść do USC i pozałatwić papiery, potem albo bierzesz slub w USC i  w kościle , albo slub konkordatowy i wszystkie papiery hurtem podpisujesz w kościele w czasie mszy ślubnej.

Jeśli chcesz wsio załatwiać w "obcym" kościele, to swojego proboszcza prosisz o zezwolenie/pozwolenie.

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #38 dnia: 19 Grudnia 2008, 12:44 »
No to już wszystko wiem. Właściwie wychodzi na to, że jest tak, jak od początku myślałam :P  Dzięki ;D

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #39 dnia: 19 Grudnia 2008, 12:51 »
Nie ma za co, powodzenia!!! I pamiętaj, że ksiądz nie ma prawa odmówić. Gdybyś miała jakiekolwiek problemy to spróbujcie takie zezwolenie załatwić w parafii młodego. A w razie grubszej awarii - jechać do Kurii i wnosić o spotkanie z biskupem - ten zazwyczaj raz w tygodniu spotyka się z podległymi duszyczkami.

A i jeszcze jedno, bo zapomniałam - w przypadku zezwolenia/pozwolenia zapowiedzi są głoszone w 3 kościołach : w waszych parafialnych oraz w tym, w ktorym udzielicie sobie sakramentu.

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #40 dnia: 19 Grudnia 2008, 13:10 »
Oboje jesteśmy z tej samej parafii, wiec w razie czego zostaje nam kuria ::)

Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
« Odpowiedź #41 dnia: 23 Grudnia 2008, 22:35 »
W mojej Diecezji wszelkie kościelne papiery tracą ważność po 3 miesiącach - warto więc spytać o to w swoim kościele.
Co do licencji - faktycznie wystarczy jeśli ten papierek załatwi jedno w Was - ale to już wyjaśniłam chyba...