Jestem, jestem

troche zeszło bo opoznienie było u lekarza.... potem jeszcze szybka kawka z mama i sis...potem musialam mame odstawic na autobusik i dopiero dotarłam...
a więc......
KTG - luzik..w teorii nic sie nie dzieje... skurcze max do 50% ale nie regular... wiec tu luz...
Badanie ginekologiczne - rozwarcie odrobine wieksze, ale jeszcze nie na dwa palce... szyjka mocno skrocona..głowka bardzo nisko...
i..........
nie mam co czekac na objaw typu odejście czopa... juz go nie mam

USG - Maksio wazy 3200 +/- 15%, wg Pani doktor nalezy do większych... (ale ja martwilam sie ze bedzie duzo więcej

) - wiadomo ze to statystki no ale..

Łozysko dojrzałe stopień 3... Reszta wsio oki..poz ajendym co zwrociło jej uwage i podkreslila na usg

ze niewypełniony żołądek... niby nic nie sugerowala..ale widzialam ze sprawdzala jak było ostatnio (był pełen)... no ale nie wiem.. jak zapytalam to powiedziała niby dowcipnie ze moze nie zdązył nałykać się płynu... hmmm

Ja mam ponad 2 kg mniej niz 2 tyg temu....
Generlanie urodzic moge w kazdej chwili..albo i po Mikołaju..nikt mi tego nie sprecyzuje... jelsi w ciagu tyg to nei nastapi to next sroda kontrola
