Melduje sie nadal w dwupaku 
wieczór musze zaliczyc do bolesno-skurczowych + "oczyszczeniowych"

.. 3mało mnie jakies 4 godz.... po kapielach padałam

.... od 2 do 3.30 mialam skurcze co 4-6 min bolesne...co ciekawe bardziej w plecach..ale potem pomalu odeszły a ja zasnełam.....

Kurde ja naprawde nie wiem czy dojade do szpitala, bo kompletnie nie wiem
when 
Póki co nie chce jezdzic tam jak nie ma mojej połoznej bo ona bada i sprawdza-jak fałszywy to do domku a jak jej nei ma to na Izbe musze..oni to wszystko wkelpuja..a jak wyszłyby mi skurcze to jeszcze wymysliliby zeby hamowac bo za wczesnie

wiec albo musze jechac z akcja porodową... albo dotrzymac niedz

albo dyżurów mojej połoznej (dzis chyba noc

)
Szczerze powiem ze troche jestem tym wsztstkim zmęczona.

... ale w teorii mój organizm sie przygotowuje i będzie przetrenowany

podobno to jest dobre!
