Anusiaaa, Kasiq i Marcia moje dziwczynki kochane !
Ojjj działo się

W piątek spokojnie tylko pifko u cioci i wujka, ale sobota była baaardzo aktywna

Najpierw gril u cioci, potem impreza grilowa u kuzynki.... Kiełbaski, wódka weselna, piwo, drinki... a o 23.50 stwierdziliśmy, że idziemy na disco... a co !
Szybko sie przebralismy i w długą (2 km na nogach, bo autem nikt juz nie mógł prowadzic

)
Ludzi mnóstwo, muzyka super ! Tak dawaliśmy czadu z kuzynem, że jego znjomi co chwila przychodzili do niego i pytali skąd jestem i jak mnie poznał

Jak słyszeli że jestem jego kuzynką to głupieli totalnie
Ubaw po pachy... o 3.30 stwierdziliśmy, że wracamy

Tak mnie nogi bolały (mądra Andzia poszła w nowych sandałkach), że szłam na boso (dzis zauważyłam, że mam cos wbitego w stopę)..... w domu bylismy po 4.00, myju, myju i spanko

Wczoraj wszyscy jak śnięte ryby chodzili... ale wspomnienia i tew wariactwa to jest TO !!!!!

OK lece cos pościemniać i po wyniki badan okresowych
