Ewuniu

Wczoraj Róża miała bardzo twarde postanowienie i ubrała Matiego w majteczki. Po chwili Mati zasikał całe spodnie i zaczął krzyczeć, że beeee Lekcja wychowawcza... Mateuszku trzeba wołać na nocniczek siusiu i eee to nie będzie beee. Minął jakiś czas Mati oczywiście został przebrany w kolejne majteczki i nagle jak oparzony zaczął krzyczeć Mamuś leci, kupa

, szybko i pobiegł do swojego pokoiku przynosząc nocniczek. Zerwaliśmy się oboje i posadziliśmy go na nocniczek i po chwili zrobił siusiu do nocniczka

Czyżby początek dobrego

najwidoczniej cieknące siusiu po nogawkach i jajkach zaczęło mu przeszkadzać

Po zrobieniu okazał swoje zadowolenie i zaczął świrować




normalnie durny po Tacie