Tylko, że Stasiek nie biega jak szalony i nie grozi mu ew. przewianie dodatkowo...otulisz go kocykiem i wietrzysz - moje zdanie.
Jak katarek mocny, to ja bym się powstrzymała tak z jeden dzień. Z małym byłam u lekarza - w ciąży jeszcze byłam - miał katar dosyć silny,
który powoli zaczynał spływać na płuca ? Bo mały nie lubi smarkać - lekarka dała nam tydzień zwolnienia z w-fu i tylko do szkoły mógł chodzić,
żadnego dworu itd.