oj mam nadzieję... Ja wiem co to są problemy z zatokami, bo kiedyś tak mnie zapalenie ciagle męczylo, że punkcję zatok mialam robioną i pomogło; to bylo w podstawowce czy liceum, od tego czasu klopoty z zatokami nie wrocily...do dziś....:-/
wzięlam juz ten antybiotyk, jako że gin pozwolil, wiem, ze ciri masz rację - nie jest niebezpieczny dla Jagusi, ale i tak kiepsko jakoś...:-/
a w szpitalu i lekarki i pielęgniarki mi mowili wlasnie, żebym tylko czegos nie zlapala od chorych dzieci....ehh....
wiecie,że to moja pierwsza choroba od chyba 3 lat? odkad zaszlam w ciąże z Klara, przestalam chorowac, a tu nagle taki niefart,że aż antybiotyk....