O losie!

To moja jak mnie zje*ała jak dostałam skierowanie na izbę zakaźną (toxo), że jestem niepoważna i nieodpowiedzialna dostała taki opr, że jej uszami wyszło. Po kilku dniach zadzwoniła z pretensjami, że się nie odzywam, to stwierdziłam, że nie wydaje mi się, żebym musiała jak do księdza na spowiedzi...

Z tym kroczem to dobre.. bo czuję, że takie cudowne pytania przede mną
