Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3529609 razy)

0 użytkowników i 11 Gości przegląda ten wątek.

Offline pileczka22

  • Aga
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8528
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37320 dnia: 15 Lipca 2013, 19:00 »
Dziewczyny czy częste wymioty w trzecim trymestrze powinny mnie niepokoić  ???



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37321 dnia: 15 Lipca 2013, 19:20 »
A jak było wcześniej :?:
Wymiotowałam całą ciążę, z różnym natężeniem więc w moim przypadku nie było to nic dziwnego.


Gabiś
  • Gość
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37322 dnia: 15 Lipca 2013, 19:21 »
Piłęczka a od poczatku wymiotujesz czy teraz się zaczęło ??? Bo jak teraz to bym się martwiła...

Offline pileczka22

  • Aga
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8528
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37323 dnia: 15 Lipca 2013, 19:25 »
Na początku wymiotowałam dość często, później w drugim trymestrze prawie wcale - może raz, czy dwa się zdarzyło.
Później jakieś dwa tygodnie temu męczyło mnie kilka dni, później był spokój, a teraz znowu od dwóch dni wymiotuję codziennie po południu :(



Gabiś
  • Gość
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37324 dnia: 15 Lipca 2013, 19:28 »
Ja bym się przeszła do dr.... chyba by mnei to stresowało ale może się nie znam bo ja nie wymiotowałam...

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37325 dnia: 15 Lipca 2013, 20:14 »
E tam, mi triszke przeszlo pod koniec drugiego i na poczatku trzeciego, potem znow wrocilo i wymiotowalam do porodu.


Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37326 dnia: 15 Lipca 2013, 20:27 »
Dziękuję za gratulacje i miłe słowa :) Długo na pierwszym miejscu nie pobyłam.

Skoro mowa o laktacji, co polecacie na bolące sutki? Z apteki. Kiedyś czytałam coś o lanolinie 100& czy coś takiego?

Offline zaba

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2181
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: lipiec 2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37327 dnia: 15 Lipca 2013, 20:37 »
japcio i ja GRATULUJE ogromnie ;D przeslodka dzidzia!!!
mi na sutki troche pomagal maltan, 100% lanoline teraz stosuje ale nie jest zbyt dobra, chce wykonczyc tubke i wracam do maltanu...
mnie poczatkowo strasznie bolaly brodawki, mlody nie umial dorze zlapac i ranil okropnie, smarowalam maltanem i jak juz nie moglam wytrzymac z bolu to odciagalam laktatorem, po 2tyg mlody sie nauczyl i bylo juz ok...nadal cycujemy ;D...


Offline carollaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5375
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37328 dnia: 15 Lipca 2013, 20:44 »
Na bolace sutki polecam malego ssaka co by sie zahartowaly, a na popekane kilka kroli wlasnego mleka i dostep powietrza. tego nie trzeba zmywac przed karmieniem ;)



Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37329 dnia: 15 Lipca 2013, 20:51 »
tego nie trzeba zmywac przed karmieniem ;)
Purelanu (z medeli) też nie trzeba :) Mi bardzo pomógł :) i tak - wietrzenie lub porządne wyschniecie (wysuszenie suszarką z chłodnym nawiewem za radą pani laktatorki ;) ) przed schowaniem cycka do stanika :)

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37330 dnia: 15 Lipca 2013, 21:05 »
Lanolina jest najlepsza ale nie tubki jakieś tylko ta z której maści kręcą. Są dwie-biała i żółta


Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37331 dnia: 15 Lipca 2013, 21:14 »
Mi pomógł Bephanten, też nie trzeba go zmywać przed karmieniem.

Offline zaba

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2181
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: lipiec 2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37332 dnia: 15 Lipca 2013, 21:28 »
ehh...widac trzeba wyprobowac kilka sposobow, bo kazdej co innego pomaga...
ja latalam z cyckami na wierzchu - smarowanie mlekiem i suszenie nie pomagalo, lanolina zolta tez nie, z masci to maltan wlasnie byl dla mnie najlepszy (nie trzeba zmywac przed karmieniem) ale tez szalu nie bylo...na wygojenie wlasnie laktator pomogl najbardziej ale u nas bym problem z technika ssania malego...


Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37333 dnia: 15 Lipca 2013, 21:33 »
U mnie sie musialy zachartowac, niczego oprocz wietrzenia nie stosowalam, ale na poczatku to na prawde byl hardcore ;D z bolu przez pierwsze kilka sekund to prawie ryczalam, ale teraz jest super, wiec warto ;)


Offline neta88sc

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1785
  • Płeć: Kobieta
  • "najważniesze jest niewidoczne dla oczu"
  • data ślubu: :serce::serce:
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37334 dnia: 15 Lipca 2013, 21:48 »
u mnie wietrzenie plus własne mleczko. Od czasu do czasu bepanthen :)


Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37335 dnia: 15 Lipca 2013, 22:06 »
U nas z karmieniem od samego początku były problemy, pokarm jakiś tam był, może nie było go sporo ale był. Tylko młody nie chciał na początku w ogóle jeść tylko spał. Od samego początku zakładałam karmienie piersią ale nie umiałam go przystawiać, on się darł, nie chciał ssać. Problemy były spore, położne pokazywały ale ciężko było, trzeba go było na chama wręcz dostawiać do piersi. Był dokarmiany butlą, bo wolałam dać butlę niż patrzeć jak beczy, a ja nie potrafię go nakarmić piersią. Później mi położna powiedziała, że teraz to on już się nauczył butli bo łatwiej ssać i mniej wysiłku musi w to wsadzić i jak chce go do piersi przyzwyczaić to muszę się przemęczyć tak do 3 dni. To się zaparłam, że młody mnie tu szkolić nie będzie i trudno w nocy jak coś to będzie beczał i po dwóch dniach już ładnie jadł, jakoś doszliśmy do tego on się nauczył ja się nauczyłam. Ale w sumie później to się cieszyłam bo butle mu dawałam tak przypominająco i przynajmniej później nie było problemu jak wróciłam do pracy, żeby pił z butli no i jednak jak była potrzeba to mogłam wyjść spokojnie bo tata mógł zostać z młodym i dać mu jeść.
Mi to zawsze laboraty wychodzą  ::)



Offline kasia.g

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37336 dnia: 15 Lipca 2013, 22:13 »
U mnie poranione sutki (młody opił się mojej krwi) uratowały grube warstwy chyba maltanu (nie pamiętam nazwy - była próbka w gadżetach szpitalnych) i odciąganie laktatorem. Za każdym razem pokarm miałam po 3 dobach, dzieciaki były dokarmiane sztucznie, bo wyły z głodu. Z tą różnicą, że córka dostawała ze strzykawki, żeby nie zaburzyć odruchu ssania (łaziłam po oddziale szukając pielęgniarek, żeby mi dziecko nakarmiły -pamiętam moje zagubienie i spojrzenia niektórych.., wrrr..), przy Tymku od razu zapytałam jak z dokarmianiem - nawet własną butelkę miałam, mleko stało przy dyżurce i heja.
Mam wrażenie, że mój syn jest jakiś inny - woli z cycka niż z butli... Julka miała tak samo. A często słyszę, że jak dziecko z butli spróbuje, to do cycka nie wróci...
Julia II 2010
Ksawery VIII-IX 2011
Tymon III 2013

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37337 dnia: 15 Lipca 2013, 22:17 »
Martusia, jak opisałaś Waszą sytuację to jakbym o sobie czytała. Tyle że u nas po 5 czy 6 dniach było wciąż to samo... I się nie udało... Cieszę się że Wam wyszło bo to pocieszające i daje nadzieję że przy kolejnym dziecku jest szansa ;)

Offline zaba

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2181
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: lipiec 2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37338 dnia: 15 Lipca 2013, 22:21 »
hehe kasia moj ma to samo ;D dla niego tylko cyc sie liczy! jak moja mam zostala znim sama na wieczor to robila 3podejscia zeby z butli pociagnal, udalo sie jak pozadnie zglodnial :P a myslalam, ze moj to taki wyjatek - ale chyba tymonki tak maja ;)...
moj do tego uwielbia sie przebierac - najlepsza zabawa ;D...
marta u nas bylo to samo, niesamowity, przeszywajacy bol, lzy w oczach przy karmieniu i przy mysli o nastepnym ale z pomoca laktatora i determinacji po 2tyg bylo lepiej a po miesiacu juz super ;D...


Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37339 dnia: 15 Lipca 2013, 22:35 »
ale chyba tymonki tak maja ;)...
To mój Tymonek miał dokładnie odwrotnie ;)

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37340 dnia: 15 Lipca 2013, 23:07 »
U mnie sie musialy zachartowac, niczego oprocz wietrzenia nie stosowalam, ale na poczatku to na prawde byl hardcore ;D z bolu przez pierwsze kilka sekund to prawie ryczalam, ale teraz jest super, wiec warto ;)
to mnie pocieszylas  ::)
a dopiero gadalysmy o tym strachu przed karmieniem hehe


Offline misia241

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5491
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37341 dnia: 15 Lipca 2013, 23:12 »
Sylwus, to ze bylo tak u dziewczyn nie oznacza ze ma byc u Ciebie ;)
Ja nie cierpialam z powodu pogryzionych sutkow ALE moj agent czasem pokazal kto tu rzadzi :P :P



Offline pileczka22

  • Aga
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8528
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37342 dnia: 15 Lipca 2013, 23:26 »
A mnie Sylwia nie bolały i nie musiałam niczym smarować, więc reguły nie ma :D



Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37343 dnia: 16 Lipca 2013, 07:30 »
Sylwia napisałaś też predzej że myślałaś  że to jest tak: rodzi i od razu masz mleko. No bo tak też jest :D My tu opowiadamy o swoich doswiadczeniach i przeżyciach ale naprawdę u każdej z nas może być inaczej... Widzisz, ja akurat z ilością mleka w ogóle nie miałam problemu, rzeka mleka o prostu ;) ale karmić stricte piersią udało się przez chwilę. A czasem jest tak że przystawiasz dzidziola, mleka masz full, żadnych problemów, maluch ciągnie i w ogóle jest pięknie. I mimo że życie swoje pokazuje, to Tego ci życzę :)

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37344 dnia: 16 Lipca 2013, 08:30 »
obyyy
bo ja to niecierpliwa jestem..
ale powiem wam ze dobrze xe piszecie bo inaczej kobieta taka jak ja sie chociaz nastawi....
moze nie wpadne w razie wu w czarna rozpacz i sie nie zniechece...  ::)
ja mam wrazliwe sutki juz w ciazy.. ostatnio ktos mi poradzil zeby je hartowac.. pocierac rekawica w kapielu czy cos. brrrr
sama sobie krzywde robic? w zyciu  ;D
jeszcze malego ssaka moze przetrwam ale sama sobue tego nie zrobie  ;D
a te nakladki na piersi to nie pomagaja? moze od razu to kupic na wrazie wu...?


Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37345 dnia: 16 Lipca 2013, 08:45 »
Mi właśnie nakładki pomogły. Pamiętam jak mąż jechał na sygnale do apteki bo miałam tak poranione i bolące sutki, że każde przystawienie było dla mnie horrorem. Po 2 dniach odstawiłam nakładki i było już super do końca. Smarowałam też własnym mlekiem i długo wietrzyłam.

Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37346 dnia: 16 Lipca 2013, 08:50 »
Nieee, no trochę pomagają :) Kup w razie czego, może Ci sie nie przydadzą, ale warto mieć pod ręką bo nie kosztują majątku. U mnie D. kupował dopiero jak w szpitalu byłam bo nawet nie wiedziałam o ich istnieniu ::) Dopiero położna poleciła jak zobaczyła moje poranione sutki... Miałam najmniejsze z Avent, bo mam małe sutki. Dałam jedną nakładkę dziewczynie z sali obok bo też potrzebowała, ale odkupiła (jej mąż) mi jakiś gigantyczny rozmiar, to dałam jej z powrotem bo powiedziałam że takiej nakładki nie chcę, bo mi się nie przyda - jest za duża...

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37347 dnia: 16 Lipca 2013, 09:21 »
Sylwia, ja też miałam w ciąży bardzo wrażliwe piersi i nie tykałam  ;D W biustonoszu spałam  ::)
Nie stosowałam żadnego hartowania czy innych metod.
Nakładek nie używałam, nie wiem jak jest "z" ale bez, wydawało mi się łatwiej i szybciej.
Nie chciałoby mi się zakładać, ściągać, myć ... ja nawet soczewki kontaktowe mam jednodniowe  :P


Offline kasia.g

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.06.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37348 dnia: 16 Lipca 2013, 09:30 »
Hartowanie... w pierwszej ciąży nasłuchałam się o tym od (przeważnie obcych) kobiet z pokolenia moich rodziców... masochistką nie jestem, więc nigdy nie stosowałam takich metod. Nie wiem jak to się ma do karmienia dziecka ??? Moim zdaniem nijak...
Julia II 2010
Ksawery VIII-IX 2011
Tymon III 2013

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #37349 dnia: 16 Lipca 2013, 09:31 »
Ja używałam nakładek przez 2 miesiące - bez nich nie udałoby mi się karmić, bo synek bardzo płytko chwytał pierś, nie otwierał buzi. Z nakłądką nie musiał tak głęboko. Po 2 miesiącach już się nauczył i odstawiłam je z dnia na dzień, niestety wtedy ponownie hartowały mi się sutki, około tygodnia. Bez nakładek dziecko pije zdecydowanie szybciej.

Trochę niewygodne one są - miałam na nie osobne pudełeczko plastikowe - powinny być jakieś pokrowce na nie.