najpierw mi powiedział, że w niedzielę mam iść do szpitala na ktg, potem, żeby jeszcze w sobotę do niego przyjść (uprosiłam go o zwolnienie, bo teraz mam do 12 listopada tylko, wcześniej mówił, że teraz to powinnam urlop macierzyński wziąć, że on już mi nie może wystawić...dziwne...)