Czy ten owies nie śmierdzi? Rzeżucha tak mi śmierdziała, że wylądowała w koszu...
A ja chciałam być taka dobra i wdzięczna rodzinie za pomoc w przeprowadzce i urządzić święta u siebie.... Jak podzieliłam się z nimi tym pomysłem, popukali się w czoła, powiedzieli, że zwariowałam i mam sobie dać spokój bo już jedną nogą na porodówce będę więc mam się oszczędzać ...
No więc co mi pozostało ... Będę się oszczędzać, najem się u nich i wrócę do czyściutkiego domku żeby odpocząć
